Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: "Hobbit": resztki ze stołu, czy kinowe arcydzieło?
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5

Rytelier PW
11 stycznia 2013, 20:45
Niedługo idę na film i szczerze mówiąc boję się. Jedne recenzje mówią, że super, a inne, że to dno, ale wole się sam przekonać. Nie podoba mi się podział na 3 części, ta książka jest krótsza od jednego tomu Władcy Pierścieni.
Cytat:
obejrzeliśmy wersję z dubbingiem, który wypadł fatalnie.
Jak mnie denerwuje, że wielu ludzi ocenia dubbing na kiepski, mimo stopnia jego jakości. Takim komentarzom nie można wierzyć, bo dubbing może być dobry, tylko przyzwyczajony do lektora widz nie zaakceptuje dubbingu choćby by był wybitny.

Alistair PW
11 stycznia 2013, 21:01
Jedna rzecz mnie ciekawi - o co chodzi z tą prędkością 48 kl/s? Naprawdę film odbiera się inaczej niż przy standardowej prędkości?

HubertusHubertus Offtop został wycięty ze wszystkich postów, proszę trzymać się tematu.

AmiDaDeer PW
11 stycznia 2013, 21:40
Alistair:
Jedna rzecz mnie ciekawi - o co chodzi z tą prędkością 48 kl/s? Naprawdę film odbiera się inaczej niż przy standardowej prędkości?
To trochę tak jakby między każde dwie klatki taśmy filmowej z Władcy Pierścieni wstawić jeszcze po jednej klatce. Niby wszystko wygląda płynniej (a przy tym w teorii jest bardziej realistyczne), problem polega na tym, że Władca Pierścieni już i bez tego był płynny. Może kwestia gustu, ale sceny, na których widać poruszające się kłosy trawy, bardziej przypominają dokument BBC niż film fabularny.

Rytelier PW
12 stycznia 2013, 20:58
Byłem dziś na Hobbicie. Cóż powiedzieć. Film był całkiem dobry, przyjemnie się go oglądało. Nie było dłużyzn, za to sceny były rozbudowane, nawet bardziej niż w książce. Reżyser użył nieopublikowanych fragmentów powieści. Efekty super, te wszystkie widoki i postacie komputerowe wyglądały naprawdę dobrze. Było dużo humoru, dużo akcji a film był długi i dobrze. W końcu nie było tego niedosytu "film za krótki". Dubbingu nie mogę ocenić, bo byłem na wersji z napisami, w 2D. Ogólnie mówiąc - polecam ten film.

gold dragon PW
12 stycznia 2013, 22:14
Dark Dragon:
Dlaczego Gandalf na początku nie mógł przywołać tych gigantycznych orłów i od razu polecieć do miejsca przeznaczenia?

Ponieważ ich nie przyzywał, na co by wskazywała scena na Orthanku w LotR. W Hobbicie przyleciały z ciekawości, a we Władcy są sprawką Radagasta (którego niektórzy uosabiają z owym motylkiem).
W przypadku LotRa mogłoby to zresztą spłycić fabułę. ;P

Euronymus PW
13 stycznia 2013, 00:13
Byłem na tym filmie jeszcze w grudniu. Już od dawna wiedziałem, że będzie rozbity na 3 części. Czytając tą informację trochę się poirytowałem, ale co tam - "się zobaczy". Film zaczął się bez reklam - szok. Bardzo mi się podobało to, że nie zmienili scenografii bo film trzyma się kupy w połączeniu z LotR. Akcja zaczęła się szybko bez zbędnych dłużyzn i całość cię naprawdę dobrze oglądało. Film mi się nie ciągną w żadnym momencie - w odróżnieniu od LotR, gdzie wątek Sama i Froda ciągną się niemiłosiernie. Wróciłem do domu zadowolony z tego co widziałem i od razu otwarłem książkę, której profilaktycznie wcześniej nie przeczytałem bo nie lubię nigdy porównywać książki do filmu wtedy człowiek zawsze jest niezadowolony z filmu. Wyznaję zasadę, że lepiej porównać film do książki bo wtedy podoba się jedno i drugie. Okazało się, że moment w którym skończył się film to 1/3 książki, a wg. mnie nie było dłużyzn więc książka jest bardzo wiernie oddana i nie pominięto w niej żadnych wątków. W LotR pominięto ich sporo i całe szczęście bo oglądając Drużynę Pierścienia wszyscy by spali. Gdyby chcieć LotR'a odwzorować tak dokładnie jak Hobbita to każdą część trzeba by było rozbić na 3 części i zapodać wszystkim uczestnikom seansu kawę poprzez kroplówkę. Oceniam film bardzo wysoko 9,5/10 polecam wszystkim, którzy chcą zobaczyć fajną opowieść, anie jakąś płaską historię, gdzie w 10 minucie zbiera się jakiś "mega team" płaskich super bohaterów, a w 60 zgodnie łoją tyłek smokowi, który trząsł całym światem.

TopFunny525 PW
2 lutego 2013, 13:52
Byłem na tym zaraz po tym, jak wróciłem z świąt z zachodniopomorskiego i cóż muszę przyznać, film jest średniakiem.

Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o zgodność z książką, to muszę przyznać, że część rzeczy przedłużyli niemiłosiernie (pobyt u goblinów, pobyt u Bilba, że nie wspomnę nawet o walce na drzewach). Nie wiem zatem, co zrobią z resztą książki, której została im mniej więcej połowa, a muszą to rozdzielić na dwa filmy. Boję się zatem jednego, że dwa następne filmy będą wypełnione w 65% zapychaczami, które mało wniosą do fabuły. Jednak były fajne momenty, godne uwagi (rozmowa bilba z golumem, czy też tajemniczy pierścień), jednak dalej zastanawia mnie jedna rzecz, w Władcy Pierścieni, wtedy gdy Frodo zakładał pierścień, natychmiast pojawiły się nazgule a Sauron już go wypatrzył, w Hobbicie tego nie ma. Why? Czy Bilbo miał jakieś zdolności, które pozwoliły mu się ukryć przed Sauronem? Czy też Sauron jeszcze się nie odrodził, po jatce z Isildurem. Film momentami śmieszny, rozbrajał mnie Radaghast (mag z mrocznej puszczy). Również sama uczta u krasnoludów była fajna.
Dodatkowo, jedna rzecz bardzo mi się spodobała a mianowicie dubbing, wreszcie pojawia się bardzo dobry dubbing, bez napisów i bez lektora. To mi się bardzo spodobało. No szkoda, że wszystko ucieli w najbardziej ekscytującym momencie, przez chwilę zostawili widza z wielką dziurą, gdy się już myślało, że to koniec, okazało się, że wyjdą dwie kolejne części. Oby wyszły im dobrze, bo pierwsza część jest typowym średniakiem.

Plusy :

+ Polski Dubbing
+ Niektóre sceny były ekscytujące
+ Więcej czarodziei niż tylko Gandalf
+ Momentami śmieszna
+ Zgodność z książką

Minusy :

- Dłużyło mi się niemiłosiernie
- Dużo zapychaczy
- Momentami działało na mnie usypiająco

To taka mini-recenzja w moim wykonaniu, proszę nie brać jej zbyt na poważnie. Pozdrawiam.

Alistair PW
2 lutego 2013, 14:02
Mi akurat film zleciał raz dwa. Przesadzili jedynie na początku z tą wizytą krasnoludów. Sam film całkiem mi się podobał. Teraz jedynie dobija mnie konieczność czekania na pozostałe części, co szybko nie nastąpi. I jeszcze jedna uwaga - zagadki były proste jak budowa cepa :)

Nerevar PW
2 lutego 2013, 14:36
Cytat:
jednak dalej zastanawia mnie jedna rzecz, w Władcy Pierścieni, wtedy gdy Frodo zakładał pierścień, natychmiast pojawiły się nazgule a Sauron już go wypatrzył, w Hobbicie tego nie ma. Why? Czy Bilbo miał jakieś zdolności, które pozwoliły mu się ukryć przed Sauronem? Czy też Sauron jeszcze się nie odrodził, po jatce z Isildurem.
Gdy Frodo miał pierścień, Sauron już "oficjalnie" wrócił do Mordoru, pozwalał Nazgulom działać, no i wiedział, że łapę na skarbie położył pewien hobbit z Shire. W czasie akcji Hobbita starał się on jeszcze maksymalnie ukryć fakt swego powrotu przed światem, a o pierścieniu wiedział tyle, że jest gdzieś w Śródziemiu. I stąd ta różnica.

Matheo PW
2 lutego 2013, 14:54
W czasie Hobbita istniał jedynie duch Saurona, który ukrywał się w mrocznej puszczy. W filmie "Hobbit" mówi o tym scena z Radagastem. Była przeciez w filmie debata Elfów z Gandalfem i Saruamanem o Sauronie właśnie. Podczaas akcji Hobbita nie istniało jeszcze Barad Dur. Wierza, na której umieszczony był Sauron, czyli oko bez powieki, a upiory pierścienia czekały na wezwanie.

J. M. Sower PW
20 lipca 2013, 13:25
Barad-dur istniało, a przynajmniej jego ruiny, bo było już zbudowane podczas wyprawy Ostatniego Przymierza.

Co do Saurona (pominę to, że akcja z nim nie ma racji bytu w Hobbicie - ktoś chyba bawił się czasem ;P ), to z tego co wiem, przybierze on postać fizyczną, lecz gdy Dol-guldur padnie utraci ją ponownie, aby już do końca swojego nędznego żywotu jej nie odzyskać (uwaga, Peter i do tego chciał się przypieprzyć, ale na szczęście zmienił zdanie i postać Saurona we WP3 została ostatecznie zastąpiona kapitanem Trolli).

Mam nadzieję, że nic nie pomyliłem bo bardzo dobrym znawcą Śródziemia nie jestem.

Nerevar PW
20 lipca 2013, 13:43
A to w Dol-Guldur Sauron utracił ciało? Nie kojarzę tego fragmentu. Natomiast w trylogii mamy wzmianki o tym, że jego Czarna Dłoń ma tylko cztery palce (opowieść Golluma - który miał wszakże szansę zobaczyć Saurona) czy oczekiwania, że Sauron gdzieś się pojawi osobiście (a to wypowiedzi orków więżących Froda, a to oczekiwanie Aragorna pod Bramą Mordoru).

Altair PW
20 lipca 2013, 14:02
Trzy części Hobbita?
Czyli jak rozumiem:
"Tam", "i", "z powrotem". ;)
Tak przynajmniej ja to widzę. Przyczepić można się do mnóstwa rzeczy. Pomijam już zmiany dot fabuły itp. Jeśli porównać książki to można wysnuć jeden wniosek. Film Władca pierścieni był zbyt cukierkowy (przynajmniej fragmentami) i reżyser nie wyżył się w pełni. Natomiast "lekki" z założenia trochę cukierkowy Hobbit, którego czyta się szybko i jest przeznaczony (moim zdaniem) bardziej dla dzieci niż młodzieży i nie tam cięższej fabuły jak w WP w filmie został przedstawiony jako jedna wielka rzeź. A przedział wiekowy od 12 lat ;P
Ciekawi mnie, że dużo mniej "krwawe" gry (od tego filmu) nigdy by takiego przedziału nie uzyskały.

Alamar PW
21 grudnia 2014, 08:50
Jako że zwieńczenie trylogii zbliża się wielkimi krokami, zaś sam Hobbit był już emitowany w telewizji, postanowiłem pobawić się w nekromantę... a nie, przepraszam, w czarnoksiężnika. :P

Więc jakie jest Wasze zdanie na temat podziału krótkiej historyjki dla dzieci na dobranoc :P na trzy części i czy ostatecznie trylogia się obroniła czy poległa?

Obejrzałem jak na razie samego Hobbita... i strasznie mnie wynudził. Nie czytałem Tolkiena, więc nie mam materiału porównawczego, ale film strasznie mi się dłużył i zawierał wiele scen, z których można by bez szwanku zrezygnować lub skrócić do minimum (vide walka "żywiołaków ziemi" :P). Także sama kolorystyka filmu wydawała mi się zbyt jaskrawa, nienaturalna.

Na plus zaliczyłbym Radagasta i tradycyjnie już prolog. Nie wiem czy Saruman występował w książce, ale w filmie jego rolą było chyba tylko pokazanie się widzom oraz stwierdzenie: "Oczywiście że to nie Sauron, z którym na pewno nie mam nic wspólnego. A wy tam na widowni cicho siedzieć i ani słowa o Urukach." :P


Zobaczymy jak wypadnie sama walka Pięciu armii, ale przynajmniej wiadomo ze zwiastunów, że to nie Legolas ustrzeli kogo trzeba, bo już takie obawy się pojawiły. ;)

Aha... wszystkich 13 kurdupli należałoby utopić - nie dość, że wtargnęli nieproszeni do czyjegoś domu, to jeszcze zrobili tam chlew, a sami nie lepiej się zachowywali. I potem się dziwią, że nie są lubiani. :P

Matheo PW
21 grudnia 2014, 11:19
Film jest niezły, ale jako ekranizacja leży i kwiczy. Film stał się tak bardzo komercyjny jak to tylko możliwe. Legolas, który w książce w ogóle nie był wymieniony z imienia, przesadna epickość niemal każdej sceny, oraz kompletnie niepotrzebny wątek miłosny, sprawia że nie odczuwam przyjemności z oglądania filmu. Zastanawiam się, czy nie zbojkotować trzeciej części.

Viking PW
21 grudnia 2014, 12:37
A ja naiwny myślałem, że trzecia część będzie właśnie o szybkim ukatrupieniu Smauga, bitwie i jeszcze z godzinka zostanie na powrót do domu. Bilbo, Gandalf i Beorn we trójkę też mogliby mieć jakieś ciekawe przygody w drodze powrotnej. Przecież Mistrz zasugerował, że droga ta nie była całkiem spokojna:
Cytat:
Wiele jeszcze przeżył trudów i przygód nim wrócił pod Pagórek.
Nie sądzę, żeby w tym zdaniu chodziło tylko o trudy przebierania włochatymi nogami.

Demorator PW
21 grudnia 2014, 13:18
Jako szczęśliwy uczestnik maratonu Hobbita, mogę polecić trzecią część, która mimo wielu nieścisłości robi naprawdę dobre wrażenie i jest, w mojej opinii, lepsza od dwóch poprzednich.

Vusapion PW
21 grudnia 2014, 13:38
Ja byłem nieco sceptycznie nastawiony przed pierwszą częścią, ale Niezwykła podróż wyglądała świetnie. Miałem nadzieję, że poziom następnych części będzie albo taki sam, albo lepszy, ale Pustkowie Smauga lekko mnie rozczarowało, miałem wrażenie, że najlepsze sceny trwają zbyt krótko, a te nudnawe zbyt długo, przez co całokształt nie wyszedł już tak udanie.

Według mnie dodanie nowych wątków i pokazanie scen, które było krótko napomknięte w książce dodaje uroku, zaś całość książki i tak zostaje odpowiednio oddana. Już nie mogę się doczekać ekranizacji Bitwy Pięciu Armii.

Alistair PW
21 grudnia 2014, 14:55
@Demorator - a co, już można było zobaczyć trzecią część?

Alamar PW
21 grudnia 2014, 15:26
@Alistair

https://www.youtube.com/watch?v=TWmVlgIR2HA
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5
temat: "Hobbit": resztki ze stołu, czy kinowe arcydzieło?

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel