Witaj Nieznajomy!
|
temat: Marka „Matrix” komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
Jakie jest Twoje ulubione dzieło marki „Matrix”?
|
strona: 1 - 2 - 3 | |
Tarnoob |
Przed założeniem tego wątku sprawdziłem, co zwraca tutejsza wyszukiwarka na hasło „Matrix” lub „Matriks”. Nie było takiego wątku, ale było kilkadziesiąt postów, gdzie to słowo padło – często w związku frazeologicznym „żyć w Matriksie”. Paręnaście lat od premiery ostatniego filmu ciągle funkcjonują idiomy, które powstały przez tę markę – właśnie „żyć w Matriksie” i „czerwona pigułka”*. To ostatnie jest chyba często używane przez ruch alt-right w USA i przez wyznawców teorii spiskowych. Ten długofalowy wpływ na popkulturę nie sprowadził się do kilku nawiązań w filmach z tamtej epoki – jak „Shrek” czy „Asteriks i Obeliks: Misja Kleopatra” – i do kodów w grze Heroes III SoD. Dlatego uważam, że warto przedyskutować ten temat. W Grocie nie ma chyba prawa precedensu, ale przy tym stoliku są już dyskusje o dzieł fantastycznych równie luźno powiązanych ze światem Might and Magic. Acid chyba kiedyś wspominał, że oprócz fantasy także średniowiecze i sci-fi trzymają klimat Tawerny. Specjalnie użyłem w nazwie wątku słowa „Marka”. Słowo „seria” sugerowałoby, że to tylko seria filmów – a to też filmy „Animatrix” będące niejako poza serią, ale kluczowe dla jej zrozumienia; podobnie jak gra „Enter The Matrix” z dodatkowymi scenami filmowymi (!), gry „Matrix: Path of Neo” i „The Matrix Online” – ta ostatnia była chyba ostatnim dziełem pod tym szyldem. Czy znacie tę serię, czy coś Was w niej urzekło albo od niej odrzuciło? Zapraszam do dyskusji. ———————————————————————————————————————————————— * Co ciekawe, podobno ten motyw w „Matriksie” jest wzięty z innego filmu. |
Kastore |
Tarnoob: Ghost in the ShellJakie jest Twoje ulubione dzieło marki „Matrix”? A Matrixy są durne, pretensjonalne i wyprane z kolorów (tudzież prały się z czymś zgniłozielonym i mocno farbującym ;). |
Tarnoob |
Wiem, że „Matrix” potrafi być pretensjonalny, zwłaszcza dwie postaci w „Reaktywacji” – Merowing i Architekt. Mimo to przez sentyment i perełki jestem w stanie bardzo dużo wybaczyć. Napisałem nawet swoją propozycję tego, jak powinna się skończyć II część. Mam nadzieję, że się spodoba i czekam na uwagi od tutejszych anglistów. |
ewerlordxp |
Spojler Fabuła Matrix'ów Neo jako osoba która buguje Matrixa (i rzeczywistość) pokonuje Agenta czym doprowadza w Matrixie do Erroru. Matrix blokuje konto administratora "Maszyny" (lol) i resetuje antywirus którym jest Agent Smith. Wraz ze wzrostem mocy Neo rosną także moce Smith'a, Matrix podkręca antywirus aby pokonać wirus. Maszyny próbując usunąć "fizyczny nośnik" wirusa atakując Zion. W międzyczasie Neo dowiaduje się że jest zaprogramowaną częścią Matrixa która musi się wydarzyć raz na jakiś czas. Tak samo jak Zion był już niszczony i odbudowywany przez maszyny dla ludzi którzy z niego chcą uciec, przez co stanowi furtkę bezpieczeństwa systemu. W finale Neo dociera do Miasta Maszyn gdzie wchodzi w układ, maszyny nie "zresetują" Zion'u jeśli odzyskają kontrolę nad Matrixem. Neo wraca do Matrixa i zaczyna walkę ze Smith'em. W czasie walki do Neo dociera że nie pokona Smitha, gdyż im mocniejszy się staje tym bardziej Matrix wzmacnia Smitha. Neo poddaje się, ginąc powoduje że Smith, antywirus, nie jest już potrzebny. Matrix więc kasuję Smitha i przywraca "backup" wszystkich jednostek przez niego wchłoniętych. Podsumowanie. Neo miał zginąć od początku, ale walcząc zwiększył "wartość" swojego życia, przez co doprowadził do rozejmu z maszynami. Przynajmniej aż do pojawienia się następnej anomalii systemowej. |
Kastore |
ewerlordxp: Ale jak?przez co stanowi furtkę bezpieczeństwa systemu I po co w ogóle maszyny udostępniały ludziom Matrix? |
Alistair |
Bo ludzie to dla maszyn bateryjki. A żeby bateryjki mogły sprawnie działać, to trzeba było sprawić, żeby ich mózgi myślały, że ludzie naprawdę żyją. I niech ktoś poprawi te apostrofy, bo są dawane bez ładu i składu. Raz jest "Smitha", drugi raz "Smith'em". Poprawna jest wersja bez apostrofu. A jak ktoś nie wie czemu, to niech se sprawdzi. |
Kastore |
Wystarczyłoby, żeby nie doprowadzały do śmierci mózgowej. A jeśli nawet te mózgi miałyby cały czas pracować na pełnej parze, to nie byłoby logiczniej udostępnić ludziom jakieś biedne demo Matrixa? Jakieś, nie wiem, Matrix Sudoku czy Matrix Chess. No przecież to się w ogóle kupy nie trzyma. :P |
Tarnoob |
Cieszę się, że Alistair już za mnie poprawił tego trolla. Po pierwsze nie rozumiem, dlaczego Smith jest nazywany „antywirusem”. On po zniszczeniu przez Neo i po powrocie jest wyraźnie nieposłuszny maszynom, co sam przyznaje. Jest przez nie zwalczany (np. jeden agent próbuje interweniować w czasie walki z Neo), a maszyny w finale III części robią rozejm z ludźmi, bo nie chcą być zniszczone do reszty przez Smitha. Po drugie nie ma chyba żadnych dowodów, że wzrost mocy Neo skutkuje wzrostem mocy Smitha. Oni się rozwijają równolegle i niezależnie od siebie. Neo rośnie w siłę w I części najpierw przez szkolenia i wgrywane umiejętności – tak jak inni odłączeni. Potem jest wskrzeszony, co mu daje bonusy. Odłączanie kolejnych ludzi przez pół roku daje mu nowe moce jak latanie. Wreszcie na koniec II części przez kontakt ze Źródłem Neo zaczyna w prawdziwym świecie kontrolować maszyny i widzieć je nawet bez działającego wzroku. Za to Smith rośnie w siłę przez niszczenie (asymilację) kolejnych programów (i epizodycznie ludzi jak Bane), zwłaszcza Wyroczni. Nie jest jasne, czy różne kopie Smitha mają taką samą moc, czy inną. Ogólnie moce i Neo, i Smitha nie są jednoznacznie wytłumaczone. |
Szaman |
@Tarnoob, zazdroszczę Tobie wolnego czasu... musisz prowadzić bardzo spokojne życie, jeżeli masz czas by napisać kilka stron w pdf co przeczyta max 10 osób. |
Tarnoob |
Pomyśl, ilu ludzi pisze długie emaile, które czyta jedna osoba – albo dzienniki, których nie czyta nikt oprócz autorów. |
Eggyslav |
Nie wiem czy wiecie, ale Tak właściwie, to pierwotnie ludzie podpięci do Matrixa nie mieli dostarczać energii maszynom, lecz siły obliczeniowej, ich mózgi miały być wykorzystywane jako procesory, no ale (wtedy jeszcze) bracia Wachowscy stwierdzili że takie wyjaśnienie byłoby zbyt skomplikowane dla ogółu publiczności. Poza tym, słyszałem teorię, że Syjon to de facto druga warstwa Matrixa, W Reaktywacji Neo otrzymuje łyżkę z pierwszej części, potrafi manipulować maszynami, zaś Smith, który jest jedynie programem, potrafi istnieć w "realnym" świecie w ciele Bane'a. Takie rzeczy nie byłyby możliwe poza Matrixem. W Rewolucjach, Neo po tym jak został oślepiony przez Bane'a/Smitha, zaczyna widzieć żółtym "kodem". Zresztą sam Architekt stwierdził że było wiele wersji Matrixa, i za każdym razem ludzie się buntowali, więc dał im możliwość "wyboru": Żyć beztrosko w Matriksie, lub walczyć w Syjonie z maszynami, tylko że Syjon to kolejna symulacja, a ludzie w niej nadal są zniewoleni. |
avatar |
Cytat: To trochę kiepski pomysł, gdyż moc obliczeniowa mózgu wcale nie jest duża, - obecne komputery ją zdecydowanie przewyższają ;] Pomysł z dostarczeniem energii jest znacznie lepszy, gdyż nawet najszybsze komputery liczące energii z matematyki nie wytworzą.
Nie wiem czy wiecie, ale Tak właściwie, to pierwotnie ludzie podpięci do Matrixa nie mieli dostarczać energii maszynom, lecz siły obliczeniowej, ich mózgi miały być wykorzystywane jako procesory, no ale (wtedy jeszcze) bracia Wachowscy stwierdzili że takie wyjaśnienie byłoby zbyt skomplikowane dla ogółu publiczności. |
Nicolai |
avatar: No tak średnio, powiedziałbym. Ludzi mózg jest średni w stricte matematycznych zadaniach, ale bardziej inteligentne zadania jak rozpoznanie gatunku kwiatu ogarnia momentalnie, a komputery potrzebują więcej czasów, a rezultaty i tak są gorsze. Poza tym bycie źródłem energii to lepsze wyjaśnienie? Przecież elektryczności wytwarzamy tyle co nic...
To trochę kiepski pomysł, gdyż moc obliczeniowa mózgu wcale nie jest duża, - obecne komputery ją zdecydowanie przewyższają ;] |
Kastore |
Eggyslav: I to by miało sens i naprawiło lwią część głupot scenariusza, gdyby było w filmie, a nie na forach.
Poza tym, słyszałem teorię, że Syjon to de facto druga warstwa Matrixa |
avatar |
Cytat: Zgadzam się. Przewagą ludzkiego mózgu jako komputera jest zdolność do abstrakcji i łączenia pewnych faktów ze sobą. Do tego nie potrzeba kto wie jakiej mocy obliczeniowej, tylko 'sprytnego' algorytmu decyzyjnego. A korzystanie z mózgów wielu ludzi nie sprawi, że 'abstrakcje' staną się większe czy szybsze. Czyli moc obliczeniową zapewniają same komputery - napisanie nowej wersji algorytmu może zrobić pojedyncza maszyna np. na podstawie obserwacji zachowań ludzkich i przerabiania na skomplikowane wzory. A ludzi - jako źródło energii - potrzebował bardziej. W końcu zapanoszył się w ekosystemie opartym na drodze ewolucji materii organicznej i łańcuchach węglowych. Co implikuje ciągły dopływ energii - choćby z odnawialnych przemian biochemicznych.
Ludzi mózg jest średni w stricte matematycznych zadaniach, ale bardziej inteligentne zadania jak rozpoznanie gatunku kwiatu ogarnia momentalnie, a komputery potrzebują więcej czasów, a rezultaty i tak są gorsze. |
Nicolai |
avatar: Nie do końca... rozpoznawanie kwiatów nie jest problemem stricte matematycznym. Aczkolwiek jak do tego dochodzi nasz mózg to zagadka.Do tego nie potrzeba kto wie jakiej mocy obliczeniowej, tylko 'sprytnego' algorytmu decyzyjnego. avatar: Ale w mózgu nie tylko "algorytm" się liczy, ale też "architektura" ;) Niemniej rozum raczej jest słabo podatny na zrównoleglanie. No, ale rozmawiamy o sci-fi, w którym można podpiąć kabel pod rdzeń kręgowy i podłączyć ludzi w gigantyczne VR LAN Party :P
korzystanie z mózgów wielu ludzi nie sprawi, że 'abstrakcje' staną się większe czy szybsze. Czyli moc obliczeniową zapewniają same komputery - napisanie nowej wersji algorytmu może zrobić pojedyncza maszyna np. na podstawie obserwacji zachowań ludzkich i przerabiania na skomplikowane wzory. |
Belegor |
https://www.youtube.com/watch?v=VkMU1mKdwPI Tu jest całkiem ciekawy punkt widzenia, który sprawia, że matrix staje się znacznie ciekawszy. Byłym zaskoczony, gdyby to było w scenariuszu braci Wachowskich. |
Eggyslav |
@Belegor: Widzę że ty też jesteś fanem Film/Game Theorists? To właśnie o ich teorii mówiłem wcześniej: klik |
Darth Ponda |
Muszę się przyznać, że pierwszy raz słyszę o "Animatriksie", choć trylogię kilka razy widziałem. Czym jest ta miniseria(?) i czy warto ją obejrzeć? |
Kastore |
Seria filmików w różnych stylistykach osadzonych w świecie Matrixa. A czy warto? No ja zagłosowałem na Animatrixa, ale szczerze nie wiem, porób coś ciekawszego. ^^ |
strona: 1 - 2 - 3 |
temat: Marka „Matrix” | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel