Witaj Nieznajomy!
|
temat: Pokemon GO komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 6 - 7 - 8 | |
Matheo |
Nie wiem co powiedzieć.... To w sumie nie jest "komputerowe", ale ta gra/aplikacja to przełom. Rozpoczynający erę elektronicznych gier plenerowych. Niedługo z okularami na głowie będziemy grać w Heroes w plenerze :) |
Andruids |
Oj Matheo... (Link do komiksu) |
Markham98 |
Niedługo będziemy szukać artefaktów i Graala/Łzę Ashy. |
Garett |
@Matheo Heroes w plenerze? :P |
Nicolai |
Czy przełom? Śmiem się nie zgodzić... Sam koncept jest stary jak świat. Sam nawet robiłem coś zbliżonego na inżynierce dwa lata temu i był nawet moduł łapania stworów w AR: Wybaczcie mi, że pokazuję Wam screen z wstępnej wersji (finalnie były sprite'y kóz), ale nie mogę niczego nowszego znaleźć, a uruchamiać tego wszystkie, by pokazać Wam latające kozy to mi się nie chce ;) Ale mniejsza... nie przyszedłem tutaj się chwalić. Ad rem, w Pokemon Go nie ma niczego rewolucyjnego, bo na rynku pełno starych tytułów z podobnymi rozwiązaniami, jeden z nich, Ingress został napisany przez tych samych ludzi co omawiana gierka :P Co więcej... Pokemon Go jest de facto Ingressem, ale przerobionym pod franczyzę, czylli innymi słowy zamiast portali szukasz Pokemony. Poza tym bądźmy szczerzy... sama gra d... nie urywa, a nazwaniej jej plenerową to mimo wszystko nadużycie. Poksy spawnują się w losowych miejscach i momentach, leżąc na kanapie złapałem więcej tego tałatajstwa niż chodząc po mieście. Poza z tego co zauważyłem to dla niektórych gra już się sprowadziła do znalezienia miejsca spawnu i kampienia ;) A o walkach lepiej nie wspominać, bo to zawody w szybkim klikaniu :P Edit: Niemniej w jednym się zgodzę... wbrew pozorom komiks ANdre ma rację. Pokemon Go jest dużo lepszym pomysłem na wirtualną (a raczej rozszerzoną) rzeczywistość. Standardowe gogle z tymi dziwacznymi to niestety taki przerost formy nad treścią. Ot bajeranckie rozwinięcie Nintendo Wii. Nie wróżę temu powodzenia w najbliższym czasie ;) |
Matheo |
Adre jest olbrzymia różnica pomiędzy graniem w domu na czymkolwiek, a graniem ma zewnątrz. Cytat: No wiem. W fazie koncepcji.Czy przełom? Śmiem się nie zgodzić... Sam koncept jest stary jak świat. Cytat: Ale to nie było popularne.Sam nawet robiłem coś zbliżonego na inżynierce dwa lata temu i był nawet moduł łapania stworów w AR: Cytat: Ale żaden z nich nie jest popularny. W przeciwieństwie do Pokemon Go, które staje się niesłychanie popularne.Ad rem, w Pokemon Go nie ma niczego rewolucyjnego, bo na rynku pełno starych tytułów z podobnymi rozwiązaniami, jeden z nich, Ingress został napisany przez tych samych ludzi co omawiana gierka :P Cytat: Jaki sens ma ocenianie wersji 0.2? Początki zawsze są trudne. Pierwsze komputery zajmowały cały pokój. Poza tym bądźmy szczerzy... sama gra d... nie urywa Cytat: To się Pan zdziwi. Ja gdyby był milionerem inwertowałbym właśnie w gry plenerowe. Idziesz w określone miejsce jak na paintball, zakładasz kombinezon, kask i... grasz. Na przykład w Wiedźmina (!), Medal of Honor, Heroes itp. Chodzisz, skaczesz, czołgasz się, walczysz tylko samodzielnie. To pewnie pójdzie w tą stronę. Wszystkie niezbędne technologie są już gotowe w mniej lub bardziej zaawansowanym stopniu.
Nie wróżę temu powodzenia w najbliższym czasie ;) |
AmiDaDeer |
Popularność wynika z tego, że to Pokemony, a nie z jakiejś rewolucji technologicznej. Matheo: Wiesz, dlaczego Pokemon Go jest popularnym pomysłem, a Twój pomysł stałby się fetyszem dla nielicznych?Ja gdyby był milionerem inwertowałbym właśnie w gry plenerowe. Idziesz w określone miejsce jak na paintball, zakładasz kombinezon, kask i... grasz. Bo jak ludzie chcą zagrać w grę komputerową czy smartfonową, to grają w nią na komputerze lub na smartfonie. I przede wszystkim chcą po prostu kupić grę i w nią grać. W domu. Albo tam, gdzie zechcą - wtedy jeszcze lepiej. Ale nie w jakimś określonym miejscu za jakiś abonament. I nie chcą wtedy biegać w jakimś kombinezonie. Bo w takich Pokemonach czy w Wiedźminie nie musisz biegać, możesz - jak Nicoś zauważył - siedzieć w jednym miejscu. I tyle. Jedną rzecz jednak muszę oddać Nintendo - są w stanie jedną grą podważyć wiarę w ludzką etykę i zasady społeczne. Kudos. |
Matheo |
Cytat: Nie do końca. Część społeczeństwa nie zdawała sobie sprawy z tego, że ta technologia istnieje, bo nie była popularna. Także nowinki technologiczne też mają znaczenie. Wiele osób jest w szoku, że Pokemon Go wykorzystuje Google Maps.Popularność wynika z tego, że to Pokemony, a nie z jakiejś rewolucji technologicznej. A popularność jest ogromna. Reklama Empiku na ich profilu. Zahacza to już o politykę a nie było jeszcze premiery w Polsce. Cytat: A Ty skąd wiesz? Grają w nie w domu, bo tylko tam się da w nie grać.
Bo jak ludzie chcą zagrać w grę komputerową czy smartfonową, to grają w nią na komputerze lub na smartfonie. I przede wszystkim chcą po prostu kupić grę i w nią grać. W domu. |
AmiDaDeer |
Ludzie w dużej mierze mają gdzieś tę technologię i to, czy ona wcześniej istniała, czy nie - dla nich liczą się efekty, czyli gotowy produkt, którego popularność jest oparta o marketing i odgórne wypchnięcie popytu. Już bardziej rewolucyjny jest dla mnie sukces Five Nights at Freddy's czy Undertale, które nie miały właściwie żadnego zaplecza marketingowego ani finansowego, a mimo to przy całej swojej prostocie wytworzyły ogromny fandom na całym świecie (ocena poziomu samego fandomu to już inna para kaloszy). Matheo: Zauważyłeś, że gry komputerowe i konsolowe mocno wyparły gry arcade z rynku? :P
A Ty skąd wiesz? |
Alistair |
"Zahacza", a nie "zachacza". |
Qui |
@Hobbit Natomiast z drugiej strony, z tego co czytałem, ludzie bardzo sobie chwalą aspekt społeczny łapania Pokemonów - podobno można poznać dużo ciekawych ludzi przy pokestopach :P. Cóż, coś za coś. Oczywiście fix jest prosty - eksterminować wszystkie Pokemony w takich miejscach jak Muzeum Holocaustu... to nie zabrzmiało dobrze :P. |
Setillos |
Jakby to wytłumaczyć... Pokemon GO! jest popularne JEDYNIE poprzez Pokemony i jest to czysty fakt. Dowodem na to jest inna gra Ninaticu, a mianowicie Ingress. Jeżeli zaciekawi Was w takim stopniu, że postanowicie ją pobrać to śmiało, niczym się nie różni od Pokemon GO! poza tym, że jest bardziej rozbudowana i ma o wiele dłuższy żywot, a jednak nie jest tak bardzo popularna... ciekawe czemu, zważając na to, że także porusza się tam po podłączeniu do GPS, łapie "cosie" i zatrzymuje w pewnym miejscach takich jak PokeStopy i Gymy nazywane tutaj portalami, czy coś takiego... Czemu gra nie jest aż tak popularna? Bo nie stoi za nią Nintendo i nie ma w sobie Pokemonów. :) A najlepszym jest to, że wszystkie PokeStopy, Gymy i nawet niektóre miejsca w których pojawiają się Pokemony są dokładnie przeniesione z Ingressu. x] |
Drwal |
Popularność jest związana zarówno z samymi Pokemonami, jak i technologią. Nie decydował jeden czynnik. Gier o pokemonach są dziesiątki, wychodzą co roku i żadna z tych ostatnich nie odniosła podobnego sukcesu. Nie zdecydowała też sama technologia, która przecież nie jest nowa. To odpowiednia symbioza tych rzeczy zdecydowała o sukcesie gry, zobaczymy tylko jak długo się to utrzyma. |
Nicolai |
Matheo: W przypadku Pokemon Go różnica jest taka jak między pykaniem na Gameboyu w domu, a na podwórku... można się zagapić i wpaść pod samochód ^^Adre jest olbrzymia różnica pomiędzy graniem w domu na czymkolwiek, a graniem ma zewnątrz. Matheo: A czy aby mój tekst do końca przeczytałeś? Podałem w nim przykład Ingressu, który jest de facto tą samą grą. Weź Pokemon Go, zamień Pokemony na portale i wiesz już wszystko, nawet te same POI używają. I to jedna gra, a przykładów na rynku od groma.No wiem. W fazie koncepcji. Matheo: Ciężko, by praca inżynierska była popularna.Ale to nie było popularne. Matheo: I co z tego? Popularnym się bywa... swego czasu Flappy Bird było ultra znane, a teraz to prawie nikt o tym nie pamięta. Tak na moje skończy się przygoda z Pokemon Go, bo to gra w gruncie rzeczy nudna i słaba. Oczywiście jakieś tam grono użytkowników, głównie dzieciarni, zostanie, ale jakoś nie wierzę w długofalowy sukces tejże produkcji.Ale żaden z nich nie jest popularny. W przeciwieństwie do Pokemon Go, które staje się niesłychanie popularne. Matheo: Ingress, słyszałeś kiedyś o tym? Nie... A o Life is Crime? Nie... A o Parallel Kingdom? Nie... No to może Spec Trek? Nie... Przecież to takie same gry plenerowe jak Poksy, a mimo tego furory nie zrobiły, a wiesz czemu? Bo w Pokemon Go to Pokemon jest popularne, nie Go :PTo się Pan zdziwi. Ja gdyby był milionerem inwertowałbym właśnie w gry plenerowe. Idziesz w określone miejsce jak na paintball, zakładasz kombinezon, kask i... grasz. Matheo: Jak zacznę widzieć ludzi wymachujących rękoma w tramwaju, bo biją się z wirtualnymi Utopcami to ja wypisuję się z tej planety, wynajmuję u Muska miejsce w SpaceXD i lecę na Marsa.Na przykład w Wiedźmina (!), Medal of Honor, Heroes itp. Chodzisz, skaczesz, czołgasz się, walczysz tylko samodzielnie. Matheo: A co w tym szokującego? Chyba to, że nie Open Street Map, bo lepsze :PWiele osób jest w szoku, że Pokemon Go wykorzystuje Google Maps. Matheo: W Pokemon Go też da się grać w domu, leżąc na kanapie złapałem więcej Poksów niż w plenerze xD Poza tym znowu nie doczytałeś mój post... wielu kampi przy Pokestopach czy miejscach spawnu, bo na chwilę obecną latanie po mieście ma średnio sens.A Ty skąd wiesz? Grają w nie w domu, bo tylko tam się da w nie grać. Qui: To ciekawe, bo ja jak szedłem przez park to widziałem tych "ciekawych ludzi", siedzieli z gębami przyklejonymi do komórki. Aż odpaliłem sobie Pokemon Go, by sprawdzić o co chodzi... Było tam źródełko z Pokemonami ;) Poza tym nie wiem czy chciałbym się zaznajamiać z ludźmi, którzy łapią Koffiny w Auschwitz...Natomiast z drugiej strony, z tego co czytałem, ludzie bardzo sobie chwalą aspekt społeczny łapania Pokemonów - podobno można poznać dużo ciekawych ludzi przy pokestopach :P Drwal: To nie tyle z technologii, co z platformy wynika. Inne gry o Poksach są dostępne na niszowe handheldy od Nintendo, a Go wydano na Androida i iOS, dzięki czemu niemal każdy może się pobawić :P
Popularność jest związana zarówno z samymi Pokemonami, jak i technologią. Nie decydował jeden czynnik. Gier o pokemonach są dziesiątki, wychodzą co roku i żadna z tych ostatnich nie odniosła podobnego sukcesu. |
Żmijec |
Bo tu nie chodzi czy koncept jest stary czy nowy tylko o to, że to Pokemony |
Matheo |
Cytat: Tak i nie. Furorę robi też technologia, która po mimo istnienia nie była znana i popularna. Ja nie wiedziałem wcześniej, że jakakolwiek gra wykorzystuje Google Map.Pokemon GO! jest popularne JEDYNIE poprzez Pokemony i jest to czysty fakt Cytat: Gra jest w wersji 0.2. W dodatku ta gra rozsławiła gry "plenerowe" i teraz właśnie takich gier ludzie będą szukać. Wystarczy dodać jakakolwiek interakcję pomiędzy graczami, by sukces był znacznie większy. Ta gra to przełom.Tak na moje skończy się przygoda z Pokemon Go, bo to gra w gruncie rzeczy nudna i słaba. Oczywiście jakieś tam grono użytkowników, głównie dzieciarni, zostanie, ale jakoś nie wierzę w długofalowy sukces tejże produkcji. Cytat: Tak i nie. Ktoś może nie wiedzieć, że lubi anime dopóki jakiegoś nie zobaczy. Nie zobaczy go jeśli nie będzie popularne.Ingress, słyszałeś kiedyś o tym? Nie... A o Life is Crime? Nie... A o Parallel Kingdom? Nie... No to może Spec Trek? Nie... Przecież to takie same gry plenerowe jak Poksy, a mimo tego furory nie zrobiły, a wiesz czemu? Bo w Pokemon Go to Pokemon jest popularne, nie Go :P Cytat: Ty coś mówiłeś o dokładnym czytaniu? Jak zacznę widzieć ludzi wymachujących rękoma w tramwaju, bo biją się z wirtualnymi Utopcami to ja wypisuję się z tej planety, wynajmuję u Muska miejsce w SpaceXD i lecę na Marsa. Cytat: Idziesz w określone miejsce jak na paintball Cytat: To że nie każdy studiuje informatykę i niektórzy widzą to po raz pierwszy.A co w tym szokującego? Chyba to, że nie Open Street Map, bo lepsze :P Cytat: W Playstation da się grać na dworze. Wystarczy przedłużacz.
W Pokemon Go też da się grać w domu, |
AmiDaDeer |
Matheo, pominąłeś mojego posta, mam nadzieję że nie specjalnie. Prosiłbym o odniesienie się do niego. A co do Playstation i przedłużacza... Ja nie wiem, nie rozumiesz, że gry portable nie są przeznaczone tylko do gry poza domem, a Pokemon Go pozwala na grę nie w plenerze? Czy po prostu stosujesz argumenty jak rzutki, rzucając je na ślepo w stronę tarczy, bo a nuż trafią? |
Matheo |
Cytat: Nie pochlebiaj sobie :)Matheo, specjalnie Matheo, pominąłeś mojego posta. Prosiłbym o odniesienie się do niego. Cytat: Wydaje mi się, że nie możesz tego wiedzieć. Z filmików, które oglądałem wynika że uzależnienie gry od realnych lokacji to fenomen. Przejrzyj You Tuba.Ludzie w dużej mierze mają gdzieś tę technologię i to, czy ona wcześniej istniała, czy nie - dla nich liczą się efekty, czyli gotowy produkt Cytat: Kluczowy fragment podkreśliłem i pogrubiłem. O tych grach nie słyszałem, a o Pokemon GO mówi się wszędzie w wersji 0.2 i to przed polską premierą.Już bardziej rewolucyjny jest dla mnie sukces Five Nights at Freddy's czy Undertale, które nie miały właściwie żadnego zaplecza marketingowego ani finansowego, a mimo to przy całej swojej prostocie wytworzyły ogromny fandom na całym świecie (ocena poziomu samego fandomu to już inna para kaloszy). Cytat: Bo na wszystko jest moda? Być może właśnie mija moda na gry komputerowe i konsolowe?Zauważyłeś, że gry komputerowe i konsolowe mocno wyparły gry arcade z rynku? :P Cytat: To że w Pokemon GO można grać na kanapie nie zmienia faktu, że jest grą plenerową. Nicolai nie jest wszechświatem i jego przypadek niczego nie zmienia. Widziałem filmik, na którym pewien mężczyzna wstawał w nocy i jechał na cmentarz po Zubata, bo tylko wtedy i tylko tam można go spotkać. Niektóre Pokemony są umieszczone tylko w określonych miejscach i z kanapy ich nie złapiesz. Także twierdzenie, że "z kanapy złapałem więcej niż w plenerze" o niczym nie świadczy.A co do Playstation i przedłużacza... Ja nie wiem, nie rozumiesz, że gry portable nie są przeznaczone tylko do gry poza domem, a Pokemon Go pozwala na grę nie w plenerze? Czy po prostu stosujesz argumenty jak rzutki, rzucając je na ślepo w stronę tarczy, bo a nuż trafią? |
Garett |
Matheo: Kluczowy fragment podkreśliłem i pogrubiłem. O tych grach nie słyszałem, a o Pokemon GO mówi się wszędzie w wersji 0.2 i to przed polską premierą. Eee, bo Pokemony i marketing? Matheo: Bo na wszystko jest moda? Być może właśnie mija moda na gry komputerowe i konsolowe? Ach, który to już raz słyszę "przepowiednię", że era gier na PC zdycha... Matheo: To że w Pokemon GO można grać na kanapie nie zmienia faktu, że jest grą plenerową. Nicolai nie jest wszechświatem i jego przypadek niczego nie zmienia. Widziałem filmik, na którym pewien mężczyzna wstawał w nocy i jechał na cmentarz po Zubata, bo tylko wtedy i tylko tam można go spotkać. Niektóre Pokemony są umieszczone tylko w określonych miejscach i z kanapy ich nie złapiesz. Także twierdzenie, że "z kanapy złapałem więcej niż w plenerze" o niczym nie świadczy. 1. Cały czas pomijasz to o czym mówili przedmówcy, a mianowicie o kampieniu przy miejscach spawnu. 2. Sorry, ale jeżdżenie nocą na cmentarz by złapać pokemona nie jest normalne i nie widzę w tym przykładzie nic co zasługiwałoby na podziw - co najwyżej na zażenowanie. |
Nicolai |
Cmentarz? Ludzie są jeszcze głupsi i nie czują oporów przed graniem w Muzeum Holokaustu, a że wygenerował im się poks atakujący trującym gazem to faux pas na całego: Do tego w dniu premiery była pierwsza ofiara śmiertelna, poza tym wpieprzają się ludziom na posesje, bo są na nich Pokestopy. Także włażenie na pola minowe (na Bałkanach chociażby jest ich od groma) w pogoni za Mew to tylko kwestia czasu... |
strona: 1 - 2 - 3 ... 6 - 7 - 8 |
temat: Pokemon GO | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel