Witaj Nieznajomy!
|
temat: Manga i anime komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 | |
AmiDaDeer |
Cytat: Dla mnie anime oglądać warto. Nie należy jednak nastawiać się do tego jak do typowego shōnena - podobnie zresztą jak trudno się nastawiać w taki sposób do całego Dragon Balla, na którym zresztą Eiichirō Oda się bardzo wzorował.Dlatego muszę was prosić o opinię - czy warto przemóc się, mimo tragicznej (oczywiście według mojego gustu) kreski i infatylnej (jak to na shonena przystało, niestety) fabuły, dalej oglądać anime, ewentualnie czytać mangę? Specyficzna kreska i "infantylna" fabuła to jak dla mnie główne zalety OP. Jako jedyne aż po dziś dzień, po tych ponad 500 odcinkach, trzyma rzeczywiście poziom i wciąż nie nuży. |
Quba Drake |
Osobiście jakimś wielkim fanem anime to nie jestem... ale orientuję się dzięki znajomym więc tytuł taki jak Bleach, Naruto i Hellsing są mi znane... Ba nawet udało mi się zobaczyć kilka odcinków Naruto z kuzynem młodszym... ale osobiście wole Dragon Ball ;] Taki sentyment z dzieciństwa mi został... Drugim natomiast jest Ghost in The Shell... Podobno anime popularne, a jakoś nie widzę, żeby ktoś poruszył wątek ;] IMHO GitS jest najlepszym anime jakie widziałem... Choć główna bohaterka jakoś nigdy mi nie przypadła do gustu to śmiało moge powiedzieć że Batou, Saito i Tachikomy wymiatają ;] |
Acid Dragon |
A to ja też rzucę tytułem anime, a co. "Evangelion" (ale koniecznie z "End of Evangelion"). O ile dobrze pamiętam, winą za obicie mojej psychiki młotem pneumatycznym obarczam Rabicana (dzięki!). Anime tak naprawdę można oglądać na każdej płaszczyźnie - zaczynając od zwykłej przygodówki z gigantycznymi robotami dla dzieci, poprzez nawiązania do mitologii biblijnej, a na płaszczyźnie metafizyczno-filozoficznej kończąc. A gdzieś pomiędzy tym wszystkim jest coś w stylu "na miłość boską, o co tu do cholery tak właściwie chodzi?". A z rzeczy łatwych, lekkich i przyjemnych - "Gravitation". Co prawda fabuła była tak nieznacząca, że już niewiele z niej pamiętam (oprócz postaci dwóch głównych bohaterów), ale oglądało się sympatycznie. A kawałki muzyczne stamtąd do dziś trzymam na playliście. |
Dark Dragon |
Jestem świeżo po obejrzeniu Fate/Stay Night, kinówki Fate/Stay Night: Unlimited Blade Works oraz prequela Fate/Zero. Najpierw zamieszczę tu streszczenie fabuły dla zainteresowanych. Cytat: Po raz kolejny wybucha Wojna o Święty Graal (jap. Seihai Sensou) – krwawy rytuał w którym uczestniczy siedmiu magów wybranych przez Święty Graal – Mistrzów (Master), którzy przywołują do walki Sługi (Servant) – bohaterów przeszłości, przybywających pod postacią siedmiu klas (Saber, Archer, Lancer, Rider, Caster, Assassin, Berserker). Ich celem jest zdobycie owego artefaktu, który spełnia życzenie swojego posiadacza. Akcję Fate/Stay Night stanowi dwutygodniowy okres z życia Shirō Emiyi – mechanika-amatora, uczęszczającego do Akademii Homurabara (jap. Homurabara Gakuen) w mieście Fuyuki City. Dziesięć lat wcześniej, Shirō stał się jedną z ofiar olbrzymiego pożaru, który pozbawił życia jego ojca, matkę i pochłonął większą część miasta. Chłopiec zapewne podzieliłby los rodziców, gdyby nie pomoc nieznanego człowieka, który odnalazł go na pogorzelisku. Człowiek ów, Kiritsugu Emiya, ratuje mu życie i decyduje się go zaadoptować. Pewnego wieczoru, podczas rozmowy pod domem, Shirō dowiaduje się, że jego ojczym jest magiem. Kiritsugu przekazuje mu podstawy sztuki magicznej, jednak jego powolne postępy zostają całkowicie zatrzymane przez śmierć ojczyma. Przez lata Shirō rozwija swoje niewielkie umiejętności, mieszkając niemal zupełnie sam w wielkim domu, który odziedziczył. Pewnego dnia, gdy Shirō, po wyczyszczeniu dojo klubu strzeleckiego, opuszcza teren szkoły, jest świadkiem brutalnej walki pomiędzy dwoma Sługami. Przerażony próbuje uciec, jednak zostaje śmiertelnie zraniony przez jednego z nich, Lancera. Umarłby, gdyby nie pomoc Rin Tōsaki – wybitnej uczennicy szkoły, która również okazuje się być magiem, jednym z siedmiu Mistrzów w Wojnie Świętego Graala. Shirō, nie rozumiejąc co się stało, wraca do domu, jednak zostaje ponownie zaatakowany przez Lancera. Zbiega do swojego warsztatu, jednak zostaje schwytany. Shirō spodziewał się już najgorszego, gdy przed nim zmaterializowała się młoda kobieta w alabastrowej zbroi i przepędziła napastnika. Wybawczyni przedstawia się jako Saber – jedna z siedmiu Sług. Shirō, który przypadkiem ją przyzwał, stał się zatem Mistrzem w Wojnie Świętego Graala. Animiec niesamowicie wciągający, prequel w sumie jeszcze b. od oryginału. Do tego naprawdę doskonała muzyka. Na "letnią nudę" idealne. Serdecznie polecam ;) |
Rabican |
Akurat zamierzałem to dzisiaj ściągnąć (ze sklepowej półki), więc dobrze się składa :P Czy zalecasz obejrzenie Fate/stay night przed Fate/Zero czy kolejność jest dowolna? Wolałbym od razu zabrać się za prequel, bo Lancer mi się podoba; do Castera też mam słabość... :P |
Dark Dragon |
Polecałbym wpierw Fate/Stay Night, Zero jest lepsze i możesz się ciut zawieźć. Kolejność jest dowolna, bo i tu i tu są spojlery każdej serii. Kinówka to alternatywna historia dla Fate/Stay Night. |
Whitless |
Hm. Jako wieloletnie niby otaku (nazywam siebie "niby" ponieważ to wiele lat ale jakoś nie czuję się być już zupełnie otaku) mogę wypowiedzieć się zarówno w temacie Bleach'a, Naruto czy Kuroshitsuji. Zdecydowanie częściej oglądam anime niż czytam mangę. Bleach i Naruto to akurat u mnie nie ukończone serie. Bardziej w moim guście są krótsze serie jak właśnie Kuroshitsuji, Darker than black, Another, Ao no Exorcist czy Pandora Hearts. Wygląda na to, że bardziej pasują do mnie animacje przeznaczone dla chłopaków. Nie znoszę słodkich romansideł czy MOE historyjek o szkolnym życiu uczniów. BLEAH. Sama nie wiem jaka seria jest moją ulubioną.. jest ich zbyt wiele. Swego czasu byłam nawet mocno zyaoizowana. No cóż.. nie warto chyba rozwodzić się o wszystkich obejrzanych tytułach. Za wiele by mi to zajęło ^.^. Już lepiej wspomnieć o własnym pomyśle, który staram się powolutku realizować. Niestety w realizacji go blokuje mnie wolno rozwijająca się "umiejętność" rysowania. Nie chcę bowiem, żeby każdy obrazek z serii wyglądał zupełnie inaczej. Chętnie opowiem o konkretnych seriach (o ile znam owe tytuły) lub (jeżeli to kogokolwiek kiedykolwiek zainteresuje) o własnym pomyśle.. |
Mitabrin |
Cytat: Bardziej w moim guście są krótsze serie jak właśnie Kuroshitsuji Cytat: mocno zyaoizowana O ile pamiętam, to de facto każdy, kto lubił Kuroshitsuji nie mógł nie lubić yaoi. Mówili mi o tym wszyscy od przeciętnego uczestnika zlotu mangowego zaczynając, na pijanym gimnazjaliście w lokalnym sklepie mangowym kończąc (true story). Cytat: Niestety w realizacji go blokuje mnie wolno rozwijająca się "umiejętność" rysowania. Znam to uczucie... Na szczęście z pomocą przybył mi podręczny negatoskop, którego często korzystam do kalkowania rysunków. Przydatna rzecz w kwestii robienia filmów animowanych. ;) Cytat: Bleach i Naruto to akurat u mnie nie ukończone serie. Cóż... ze wszystkich mi znanych osób jedynym, w miarę normalnym osobnikiem, który jeszcze orientuje się w tematyce Naruto, to sam Lord Pawello... Sam tą serię zakończyłem w roku (chyba) 2003, kiedy to stałe łącze internetowe było dla wielu marzeniem a odcinki z anime krążyły na płytach po klasie mego brata... stare dobre czasy... |
Dark Dragon |
Mit: O ile pamiętam, to de facto każdy, kto lubił Kuroshitsuji nie mógł nie lubić yaoi. Mówili mi o tym wszyscy od przeciętnego uczestnika zlotu mangowego zaczynając, na pijanym gimnazjaliście w lokalnym sklepie mangowym kończąc (true story). Lubię Kuro, nawet b. i serdecznie nienawidzę yaoi ^^ Mit: Cóż... ze wszystkich mi znanych osób jedynym, w miarę normalnym osobnikiem, który jeszcze orientuje się w tematyce Naruto, to sam Lord Pawello... Sam tą serię zakończyłem w roku (chyba) 2003, kiedy to stałe łącze internetowe było dla wielu marzeniem a odcinki z anime krążyły na płytach po klasie mego brata... stare dobre czasy... Uwielbiam Naruto, jestem na bieżąco z nowymi odc ;) |
Mitabrin |
Cytat: Lubię Kuro, nawet b. i serdecznie nienawidzę yaoi ^^ Jak rzecze stare porzekadło - Nienawiść to tylko o krok od miłości... w końcu gros fandomu, który zbiera się wokół orientalnych bajek nie może się mylić. :3 Cytat: Uwielbiam Naruto, jestem na bieżąco z nowymi odc ;) A od kiedy my się znamy? 0.o |
TopFunny525 |
Cytat: Cóż... ze wszystkich mi znanych osób jedynym, w miarę normalnym osobnikiem, który jeszcze orientuje się w tematyce Naruto, to sam Lord Pawello... Sam tą serię zakończyłem w roku (chyba) 2003, kiedy to stałe łącze internetowe było dla wielu marzeniem a odcinki z anime krążyły na płytach po klasie mego brata... stare dobre czasy... Nie tylko Pawello jest na bieżąco z Naruto czy Bleach:). Ja również codziennie kilkanaście odcinków maniaczę, tych starych i nowych:P. To są moje dwa ulubione anime:). |
AmiDaDeer |
Mitabrin miał na myśli znajomych poznanych na żywo, nie tych z forum, co napisał coś do nich bezpośrednio dwa, trzy razy. :P |
TopFunny525 |
W sumie nie zauważyłem:). Dzięki za info. |
Dark Dragon |
Mit: A od kiedy my się znamy? 0.o A co to ma do rzeczy? O.o Tym postem chciałem zaznaczyć, że również jestem obeznany w tej tematyce, proszę się nie doszukiwać jakiegoś drugiego dna :P |
TopFunny525 |
Czy znacie może anime o jakże zacnym tytule Shaman King? W dzieciństwie się oglądałem. Widziałem w języku: Polskim Angielskim I Japońskim Który dubbing jest dla was lepszy? Czy samo anime was zainteresowało? Czy czytaliście najnowsze odsłony mangi? |
Mitabrin |
Cytat: A co to ma do rzeczy? O.o Przeczytaj tamtą moją wypowiedź jeszcze raz... jak to nie da żadnego skutku, to jeszcze kolejny. ;) Albo inaczej - I just don't care anymore... |
AmiDaDeer |
Proponuję również przeczytać mojego posta - zdaje się bardzo dużo tłumaczyć. TopFunny525: Żaden. W anime rzadko kiedy ktoś jest lepszy od oryginalnych japońskich aktorów.Który dubbing jest dla was lepszy? TopFunny525: W miarę, ale nie obejrzałem tego szczególnie dużo.Czy samo anime was zainteresowało? TopFunny525: Nie. :P
Czy czytaliście najnowsze odsłony mangi? |
Rabican |
Jestem po obejrzeniu Fate/Zero (obu sezonów) oraz jedenastu odcinków Fate/stay night. Postąpiłem niezgodnie z radą Dark Dragona i zacząłem od tego pierwszego. Nie żałuję – Fate/stay night jest znacznie gorsze i gdybym zabrał się za nie jako pierwsze, zapewne zrezygnowałbym po drugim odcinku i nigdy nie zobaczył Fate/Zero. Byłby to niewybaczalny błąd, bowiem anime jest przednie. Jedyną jego wadą w stosunku do sequela jest mała zawartość szotek, ale te, które się pojawiają są palce lizać. Są nawet yaoi hinty: http://i.imgur.com/LdmfS.png. Polecam obie serie. Pozdrawiam serdecznie. R. |
Fandor |
Ja jestem moze juz nieswierzym, ale nie znajacym jeszcze wszystkich pojec etc. fanem anime. Wzglednie mam jdnak problem z wyborem, poniewaz jezeli chodzi o ksiazki, gry i inne jestem fanem glownie fantasy jednak w anime mam zupelnie inne podejscie. Podchodze do tych anime ktore mnie zainteresuja, wzglednie sa o jednak wspolczesne z elementami fantastycznymi. Wyjatkowo do gustu przypadly mi anime Death Note oraz 11eyes. Czy moze mi ktos polecic anime dobre dla tak wybrednej osoby? |
TopFunny525 |
Pragnę poinformować wszystkich fanów Bleacha, że to Anime jest zakończone. Dowiedziałem się o tym kilka dni temu. Niedługo inne Anime zastąpi Bleacha, ale sądzę, że poczekamy z góra miesiąc do czasu aż nastąpi zamiana. Pozdrawiam |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 |
temat: Manga i anime | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel