Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Wymiar Między Wymiaramitemat: Wasze neologizmy
komnata: Wymiar Między Wymiarami
Czy tworzysz własne słowa?
Tak (10)
 
 77%
Nie (2)
 
 15%
inna odpowiedź (1)
 
 8%
Zaloguj się i zagłosuj!

Tarnoob PW
14 września 2020, 17:57
Wahałem się, czy zakładać ten wątek tutaj, czy w sekcji radosnej twórczości (na Jarmarku Cudów). Jeśli administracja uzna, że lepiej to przenieść tam – uszanuję to.

Wymyślacie własne słowa? Bardzo to lubię i przyznam, że dopiero w ostatnich miesiącach zacząłem je notować w jednym miejscu. Póki co doliczyłem się tego kilkadziesiąt sztuk; spora część to terminy dość specjalistyczne – np. z fizyki, matmy i filozofii – ale jest też sporo bardziej uniwersalnych. Swoje neologizmy dzielę na:
a) morfologiczne, czyli nowe nazwy istniejących pojęć;
b) semantyczne, czyli nowe pojęcia.

Sporo moich wymysłów jest jakoś związanych z różnymi mniejszościami tęczowymi, inaczej queer albo LGBT+; częścią z nich już się dzieliłem w innych wątkach.
1. MOP – mniejszości orientacyjno-płciowe;
2. HoBANT – homo, bi, a, niebinarni, trans;
3. AST+ – achi(lle)jczycy, safijki, trans+;
4. achijczyk – mój skrót od „achillejczyk”, czyli facet o orientacji homo lub bi (w tym pan itp.); męski odpowiednik safijki;
5. abab – ang. assigned binary at birth; wspólna nazwa (hiperonim) dla osób afab i amab;
6. ciszet – alternatywa dla „cisheta”; żart analogiczny do „tombrajder”, „keczup”, „kowboj”, „walkower” itp. zdeformowanych anglicyzmów, opartych na języku pisanym zamiast mówionego;
7. hetman – może też oznaczać faceta hetero;
8. BACH – binarny allocishet; osoba nietęczowa;
9. adiadyk – inna nazwa osoby interpłciowej; analogicznie do „diadyka”, który oznacza właśnie osobę nie-inter;
10. geifikacja – rozpowszechnianie orientacji homo u facetów lub jej akceptacji; moja alternatywa dla „gejmanizacji”, o którą był oskarżany bp Szymon Niemiec.

Nawymyślałem tego jeszcze trochę, np. nazwy różnych podgrup heteryków, gejów i lesbijek, ale może to już by było trochę za dużo.

Inne neologizmy, z których jestem w miarę zadowolony:
11. duchowlaniec – osoba duchowna, analogicznie do „budowlańca”; kontynuacja cudzego pomysłu sprzed co najmniej parunastu lat, żeby usługi religijne nazywać duchowlanymi, a seminaria – technikami duchowlanymi;
12. duchowlak – technikum duchowlane; analogicznie do ogólniaka, elektryka itp.;
13. sowietoid – państwo byłego ZSRR;
14. jugoid – państwo byłej Jugosławii;
15. serboid – państwo lub terytorium potomne względem Serbii, czyli Czarnogóra i Kosowo;
16. przydomka – coś do noszenia przy domu; np. niektóre buty wsuwane, kurtki; analog do podomki;
17. behacenie – starzenie się behemota; analog mechacenia; wymyślone najpóźniej w 2013, na X konwencie JB, z Hubertusem; gugiel nie znajduje;
18. mechemot – behemot tak stary, że porośnięty mchem; wymyślone najpóźniej w 2013, a może i wcześniej. Zdarza się w innych językach, jak chyba francuski; pewnie w innym znaczeniu;
19. wystarczyca – partactwo; oszukiwanie się, że perfekcjonizm to zło; resentyment i racjonalizacja fuszerki;
20. ziemiokulik – antonim płaskoziemcy; inaczej geosferyk, geosferysta, kulowierca;
21. meteologia – skrócona nazwa meteorologii, która kojarzy się z meteorami;
22. sajens – nauki empiryczne; odpowiednik ang. i fr. science. Dawne polskie „scjencja” jest trochę niewygodne fonetycznie;
23. kauboj – jest ponoć w serbskim; „kowboj” to potworek i deformacja;
24. lejzy – ang. lazy man shoes (LMS); side gutter shoes (SGS);
25. Mechyk – polskie „Meksyk” to nieporozumienie;
26. mertensy – z niem. Märtens;
27. owoc Adama – ogranicza nieporozumienie biblijne, na jakim jest oparte „jabłko Adama”;
28. przerwica – uporczywe, patologiczne przerywanie ludziom; w innym znaczeniu to już chyba się zdarza;
29. muzułmaniak – fanatyczny muzułmanin; ewentualnie: pasjonat i fascynat islamu;
30. efekt Ksenofanesa – tworzenie świata fantastycznego nieprawdopodobnie podobnego do otoczenia autora; zwłaszcza z niewiedzy i naiwności; od Ksenofanesa, który pisał o podobieństwie bogów do wyznających ich ludów;
31. dekarnizm – pogląd, że konsumpcja mięsa powinna zostać ograniczona; nie musi się wiązać z wegetarianizmem ani nawet semiwegetarianizmem;
32. banderyta – banderowiec-bandyta;
33. szurlatan – szurnięty szarlatan;
34. manualizm – oczekiwanie od kogoś zdolności manualnych typu budowlanka z hydrauliką i elektryką, stolarstwo, mechanika, czasem elektrotechnika; o nazwę dla tego zjawiska prosił mnie jeden znajomy.

Zdarza się też czasem, że wymyślam jakieś słowo niezależnie od kogoś innego – sprawdzam i okazuje się, że ktoś na nie już wpadł; tak np. było z „grawitologią”, o której pisał już Stanisław Lem, i „szkarlatanem”, którego Google też znajduje.

Drwal PW
14 września 2020, 20:11
Odwłasiacz – laserowy depilator mojej żony. :P

Tarnoob PW
14 września 2020, 20:19
Hmm, Google podaje, że odwłasiacz był już w „Wyborczej” w 2005 i na jednym forum, gdzie padła też propozycja „odfutrzacz”. :-) Tak więc chyba nie byłeś pierwszy; ale taka niezależna twórczość też się liczy.

uhm PW
15 września 2020, 00:28
Nie tyle będą to sztuczne neologizmy co rodzinny idiolekt, ale tak na szybko przychodzą mi do głowy słowa używane na co dzień:
1. Psiordak - pies
2. Wycepiać się - wygłupiać się
3. Pacnąć coś - rzucić coś niedbale
4. Pęcnąć - przebić z odgłosem pękania
5. Wyrypa - ciężka robota
6. Czerchnąć - trącić
7. Żużlowiec, żużlak - żul, bezdomny

Moje młodsze siostry są już na tyle oswojone z "włanczaniem" czegoś, że niedawno w normalnej rozmowie usłyszałem, że jedna idzie "klepnąć włancznik".

Co ciekawe, w moim regionie (wschód lubelszczyzny) charakterystyczne jest, że nikt wymawia "wziąć", tylko wszyscy lokalsi mówią "wziąść". Ta pierwsza, niby poprawna forma w moich uszach brzmi wyjątkowo dziwnie ;P .

Kastore PW
15 września 2020, 02:55
Jedyne neologizmy jakie używam są zmienionymi i/lub złączonymi wersjami wulgaryzmów, więc raczej nie będę pisał.

Andruids PW
15 września 2020, 04:45
Kebiks, czyli kebab.

Bychizmy, czyli osobliwe mądrości, które Bychu czasem opowiada przy okazji wspólnych spotkań.

@Kastore wyślij na priv.

Tarnoob PW
15 września 2020, 11:41
Hmm, Kebiks ponoć już jest jako postać z WoW-a. :-)

O te neologizmy Kastore’a też bym poprosił.

@Uhm: ponoć wyrypa to jakaś ciężka podróż, zwłaszcza piesza; to stąd wzięte nowe znaczenie?

„Włanczać” można jakoś usprawiedliwić przez tzw. słabą harmonię samogłosek. Wstawienie gdzieś /a/ podkreśla aspekt niedokonany i coś, co się chyba nazywało frekwentywnością; np. siąść – siadać, być – bywać, bóść – badać (tak, to właśnie stąd!). Dokładnej analogii nie widzę i może dlatego ta forma jest uznana za nieliteracką, a przez nadgorliwych preskryptywistów – za „niepoprawną”. „Włancznik” uważam za całkiem spoko żart.

„Wziąść” jak najbardziej jest częścią polskiego i jeśli jakiś słownik tego nie uwzględnia, to jest niekompletny, ignoruje język potoczny i regionalizmy. Inna sprawa, że to – podobnie jak „włanczać” – nieliterackie i trochę szkoda, żeby się wepchnęło do języka formalnego, np. medialnego, wypierając „wziąć”; choć nie pamiętam, jakie dokładnie racje przemawiają za tym ostatnim.

Hayven PW
16 września 2020, 21:13
Cytat:
wypierając „wziąć”; choć nie pamiętam, jakie dokładnie racje przemawiają za tym ostatnim

Wydaje mi się, że etymologiczno-historyczne – zauważ, że w innych słowach z bezokolicznikiem na -ść mamy temat na -d lub -t, a tego rodzaju cecha wspólna to dość ważny wyznacznik dla pewnych klas wyrazów:

kraść – kradł
siąść – siadł
bóść – bódł
pleść – plótł
iść – idzie (formy czasu przeszłego w jęz. polskim brak)
wieść – wiódł
paść – padł

Co do powodu, dla którego mamy "ś" wymieniające się na d/t – tu odpowiedzi nie znam, ale jest ona zapewne na którymś etapie sprzed języka prasłowiańskiego (po szybkich poszukiwaniach w Wikisłowniku stawiam hipotezę, że może są to dwie manifestacje praindoeuropejskiego ḱ, ale może to coś innego, nie znam się na tym temacie za dobrze).

"Wziąść" brzmi trochę jak analogia do "siąść", i może to stąd się wzięło. Wydaje mi się też, że jeszcze sto lat temu to ta forma uważana była za poprawną, a "wziąć" było piętnowane.

A, no i powyższe słowa z bezokolicznikiem na -ść mają formy na -st/-st' i podobne w innych językach słowiańskich (krást, vest, сясть, пасть), a "wziąć" – na samo -t/-t' (vzít, взять).

Jeszcze o tyle ciekawe, że podobna (choć może o innym źródle) alternacja -s-/-d- jest w formach czasu przyszłego rosyjskiego дать: я дам, ты дашь, он даСт, мы даДим, вы даДите, они даДут.

Cytat:
Co ciekawe, w moim regionie (wschód lubelszczyzny)

To mnie zagiąłeś, bo widzę same obce słowa, myślę, że pewnie jesteś nie wiadomo skąd, a jednak niemal po sąsiedzku :D Co do "włanczania" – nie wiem, jak mówią ludzie z okolicy, ale tata, który mnóstwo czasu z ludźmi pracuje, też tak mówi. Podobnie jak uporczywie trzyma się "wziąść".

Cytat:
25. Mechyk – polskie „Meksyk” to nieporozumienie;

O nieee... ja rozumiem dążenie do poprawności, ale tu już przesadziłeś :P Rozumiem, że zamiast „Ksawery” mówisz „Chawery”, a zamiast „Texas” – „Techas”?
To może by pójść o krok dalej i zrobić „Meszyk”, żeby uszanować tubylców?

O parę innych słów też bym się pokłócił, ale nie wiem, czy masz na to ochotę :)

Tarnoob PW
17 września 2020, 02:18
Proszę bardzo, kłócić się lubię. :-)

„Techas” można rozważyć, choć chyba kluczowy jest język obecnych mieszkańców, a nie tych najwcześniejszych udokumentowanych. Dlatego „Meszyk” też wydawałby mi się nadgorliwy. Za to „Chawery” spoko; naiwny ortografizm zniszczyć ogniem dział, podobnie jak nieironiczne [keczupy] i [tombrajdery].

uhm PW
17 września 2020, 20:27
@Tarnoob Wyrypa od "rypać" - w rozumieniu "robić coś wycieńczającego".

@Hayven 15km na północ od Hrubieszowa :)

Jak jesteśmy przy "Mechyku" to zrobiłbym coś z Chile. Albo Cile, albo Czile, trzeciej drogi nie ma ;P

@Andruids Kebsiwo. A potem Wódzitsu i czipery.

Belegor PW
18 września 2020, 00:05
Ja do tej pory stworzyłem jeden neologizm, który jest chętnie używany przez inne osoby.

Atencjofag - osoba, która robi wszystko by zwrócić na siebie uwagę i cierpi przyjemność, z bycia obiektem rozmów, nie ważne w jakim kontekście.

Tarnoob PW
18 września 2020, 01:39
Pisownię „Czile” gorąco popieram. Podobnie jak ogółem rodzimy zapis zapożyczeń; keczap, tiszert, dżinsy itp. To zapobiega różnym nieporozumieniom jak np. zdeformowane anglicyzmy itp. „ortografizm”.

BUS PW
18 września 2020, 21:58
Nie spodziewałem się, że taki temat kiedykolwiek powstanie, niemniej jednak pochwalę się swoimi słowami (może ktoś inny też je kiedyś używał lub używa).

Ciupać - np. ciupać komiksy, książki; szybko czytać i natychmiast rozpoczynać następną. To słowo stworzyłem wspólnie z bratem około 25 lat temu :)

Pięściować - bić się lub grać w bijatykę na komputerze lub konsoli

Odwitać się - niedawno wymyślone przypadkiem, gdy ktoś nas wita to my też się z nim witamy czyli, krótko mówiąc, odwitujemy :)

Pisane na szybko, jak sobie przypomnę będzie więcej :)

Tarnoob PW
19 września 2020, 11:39
Hmm, podobno ciupać już jest, choć w innym znaczeniu; dlatego to chyba neologizm czysto semantyczny. Kojarzy się z ciupa-ciupsami. xd

„Pięściowanie” też się zdarza, chyba jako kalka ang. fisting; linki sobie daruję. No ale to znaczenie też jest zupełnie inne.

Odwitać to też nic nowego, nawet w tym znaczeniu. Możliwe, że to archaizm, bo ten słownik Doroszewskiego to jeden z pierwszych wyników.

Tarnoob PW
20 września 2020, 00:42
Do mojej listy neologizmów tęczowych dołącza transmedykał. To neologizm tylko „lokalny”, bo jest oryginalnym tłumaczeniem ang. transmedicalist. Do tej pory po polsku zdarzało się tylko „transmedykalista”, np. na facebookowej stronie AngryTrans pana Grzegorza Żaka. Końcówka -ał zamiast -alista jest krótsza i przez to wygodniejsza, zwł. w takich dość długich słowach. Nie bez powodu mówi się o radykałach, (anty)klerykałach i liberałach, których nazwa ponoć wyparła „liberalistów”.

Hayven PW
18 grudnia 2020, 10:24
Co do Teksasu: oto moje odkrycie z dziś.

Odnośnie do wymiany 'ś' na 'd'/'t' – prawdopodobnie źródłem jest historyczna dysymilacja zbitek w bezokoliczniku ('-dti', '-tti' > '-sti'). Można to przy okazji porównać z procesem uproszczenia zbitek, który dał nam bezokoliczniki na '-c' (bieg- + -ti > biec, piek- + -ti > piec, mog- + -ti > móc).

Tarnoob PW
19 grudnia 2022, 22:49
Wpadłem też na kilka rodzimych nazw nauk:
1. liczboznawstwo (4 sylaby, 14 liter) – jest ciut dłuższe niż „teoria liczb”, ale tylko w piśmie, za to „liczboznawca” jest krótszy od „teoretyka liczb”;
2. zbioroznawstwo (4 sylaby, 14 liter) – krótsze od „teorii mnogości”, a przy okazji bardziej pasuje do znaczenia – słowa „mnogość” praktycznie się nie używa poza tą nazwą dziedziny;
3. gwiazdoznawstwo – astronomia; dłuższe, dlatego do użycia sporadycznego, np. przy unikaniu powtórzeń; ale Google już to znajduje;
4. wszechświatoznawstwo – kosmologia; jak wyżej;
5. ciążenioznawstwo – dłuższe niż „grawitologia”, ale ma tę zaletę, że nie jest potworkiem łacińsko-greckim. Jednolicie grecka bariologia oznacza już naukę o nadwadze.
6. człekoznawstwo – antropologia, ale ciut krótsze, o sylabę; Google to znajduje, ale chyba w innym znaczeniu.
7. zegaroznawstwo – horologia.

Kastore PW
21 grudnia 2022, 12:29
Wielossak - wieloryb; bo moje videofilskie oczy nie mogą patrzeć na tego biologicznego potworka.

Tarnoob PW
22 grudnia 2022, 00:28
temat: Wasze neologizmy

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel