Witaj Nieznajomy!
|
temat: [Przyspawany] Konwenty, zloty i spotkania komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 20 - 21 - 22 - 23 - 24 | |
Acid Dragon |
Do tej pory nie było zainteresowania H5 ;). Ale nie ma przeszkód - jeśli chcesz coś z H5, to podeślij. Tylko nie wszystkie 8 miast, ale to, jakie chcesz zobaczyć. Żadne głosowanie nie jest potrzebne - możemy wydrukować cokolwiek. |
Kammer |
A ja bym wziął ekrany Sylvanu. Z Piątki i Siódemki. |
Matheo |
To będzie chyba to dla Kammera i to dla mnie. Mam wszystkie ekrany, także jak ktoś chcę inne miasto to proszę pisać. PS. @Acid Na FB niedawno pojawił się post przedstawiający ekran miasta Przystani. Ludziom się podobało. Może zamieścić teraz posta z tym kubkiem i napisać, że można zaproponować też inne grafiki? |
Acid Dragon |
Dodałem te dwa wzory, acz zaznaczam, że Akademia trochę traci na kadrowaniu. Co do FB, to pomijając fakt, że nie ja prowadzę nasz profil FB, to i tak wydaje mi się to zbędne. "Oferta kubkowa" adresowana jest do uczestników Konwentu, a nie do użytkowników Facebooka ;). |
Matheo |
Cytat: Można pozyskać taki kubek nie będąc na konwencie? Cytat: A czy takowy kubek mógłbyś wysłać do Anglii??? Cytat: To szkoda... Nie każdy ma czas i pieniążki żeby pojechać na konwent, a 34 zł za taki kubek to naprawdę nie jest dużo. FB jest od tego przypominać światu o swoim istnieniu. My przypominamy o istnieniu Ubidsoftu."Oferta kubkowa" adresowana jest do uczestników Konwentu, a nie do użytkowników Facebooka ;). EDIT: Ach to o to chodzi! To przepraszam bardzo w takim razie. Nie pomyślałem o tym... |
Acid Dragon |
Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Póki kubki są adresowane do konwentowiczów, a więc niejako moich osobistych przyjaciół i znajomych, a nie na "wolny rynek", to cała akcja mieści się w granicach prawa (głównie autorskiego, acz trudniej też wtedy teoretyzować, że to jakaś działalność gospodarcza). |
AmiDaDeer |
W dniach 29-31 lipca będę we Wrocławiu. Czy ktoś chciałby się któregoś z tych dni spotkać przy jakimś piwie? |
AmiDaDeer |
Double post, jak ktoś odpowie to scalę: czy ktoś ma na wyposażeniu kuchenkę turystyczną, którą mógłby wziąć ze sobą na Konwent? W ten sposób moglibyśmy zaoszczędzić na jedzeniu. |
Acid Dragon |
Ofijalny nius, szczegóły, koszulki, kubki. |
Acid Dragon |
Ważne - w wyniku błędu (mojego) system nie zapisywał zamówień kubków powyżej numeru 14. Jeśli ktoś chciał zamówić kubki z numerów od 15 do 26, to bardzo proszę o złożenie drugiego zamówienia. |
Acid Dragon |
Kubek "in real life" wygląda tak: (pokazuje to też, że z konieczności technicznych jest pewne pole pozostawione bez zadruku) http://www.acidcave.net/images/kubek.jpg |
Acid Dragon |
Konwent, Konwent i po Konwencie. W zasadzie esencją tegorocznego tygodnia w Byczynie jest dla mnie to: Cytat: - Behemoth i Acid Dragon "śpiewający" na całe gardło o 4:00 w nocy na trawniku, gapiąc się w spadające perseidy. Wyzwalające. Abstrakcyjne. Równie bezsensowne, co truskawki na pizzy z czosnkiem.
Meluzyno, Meluzyno, Porzuć płonne swe nadzieje. Odpłyń własną limuzyną. Świat się śmieje, świat się śmieje. Ale miłość moi mili, Jest nieczuła na mądrości. I dla jednej wspólnej chwili, Zapomina o śmieszności. |
Bychu |
Kopiując to, co napisałem w Jaskini: Przyszedł czas na relację od Bycha. Wyjechałem z Hellem oraz ANDRzejem koło ósmej. Zabraliśmy Dagona i potem prosta droga z jednym przystankiem doprowadziła nas do Byczyny. Nie-taki-szybki obiad w Spichlerzu był naszym pierwszym posiłkiem w Byczynie, gdzie Hell wyjaśnił Dagonowi jak robi się sok z kaktusa. Następnie udaliśmy się do Polo, gdzie czterech dorosłych chłopów rzuciło się na płatki i wykupiło wszystkie Dagonki jakie były a półce. Szybka wyprawa do internatu, powitania i pierwsze rozmowy zaczęły się kleić. Ten dzień był wyjątkowo szybki i miły. Wtorko-środa upłynęła już głównie na graniu w gry i witaniu kolejnych przyjezdnych. Nie mam pojęcia kiedy grałem w jaką grę, ale wydaje mi się, że to wtedy rozegrałem pierwszą partię Carcasony(?). To właśnie którejś z tych nocy, które w tej chwili zlewają mi się w jeden dzień z krótką drzemką tańczona była po raz pierwszy macarena, której byłem jedynie widzem. Gratuluję talentu i chęci nauki! Nie mam nawet pojęcia czy byłem wtedy na obiedzie. Wydaje mi się, że to tego dnia wraz z Gnomem, Qui i Mateuszem odbieraliśmy Acida i ruszyliśmy do Grodzkiej. Tego wieczoru po raz pierwszy ruszyła się mafia. Jak zawsze byłem tylko zwykłym mieszczuchem. No ale nie można mieć wszystkiego. Czwartek pamiętam dość dobrze (chyba) :P), bo po dosyć później pobudce koło 10:30 załapałem się na miły wyjazd do Grodzkiej na śniadanie wraz z Sulią, Faramirem, Ingim i jego małżonką. Po dosyć długim posiłku wróciliśmy do Polanowic. W miłym towarzystwie czas szybko leci, więc te niecałe trzy godziny zleciały jak trzy minuty. To wtedy też spróbowałem tych świetnych lodów! Naprawdę polecam. Gdy wróciliśmy powoli zaczęły ruszać pierwsze turnieje. Tego wieczoru wymieszano odpowiednie składniki aby uzyskać magiczny trunek zwany potocznie kociołkiem. Turniej wiedzy który wygrał Tarnoob był świetny, graty ziomalu i dzięki dla Acida za organizację, a Hellowi za bycie jego prawą ręką. Następnie macarena już w większej grupie oraz późniejsze kocykowanie. Piątek. Dość leniwie zaczęty dzień wraz z Qui, Ae, Faramirem i kilkoma zmiennymi osobami spędziłem na siedzeniu przy mikrofalówce i podkreślaniu jak bardzo mi się nic nie chce. Moi rozmówcy, a zwłaszcza późniejszy Mistrz H3 Qui wtórowali mi. Kolejny dzień spędzony na planszówkach, rozmowach i śmiechach zleciał szybko. Za szybko. Jak cały Konwent. Chyba wtedy zagrałem po raz pierwszy w Listy Miłosne z Ae, Acidem i Qui. Wieczorem byli chyba Łowcy Smoków, Bang i tradycyjnie nocna mafia. Pomiędzy tym wszystkim udało mi się zdołować Thanatosa moim fartem i ciągłymi morale ^^. Gród był naprawdę fajną atrakcją. Jedzenie które dostaliśmy było świetne, a Pani od ognia która okazała się dziewczyną dała naprawdę fajny pokaz. Sobotni poranek był dłuuuuuugi, głównie dzięki Archiemu i jego fazom taktycznym w H2. W międzyczasie zdążyłem jeszcze ograć Kammera w H3 i odpaść z Sienką :D. Po uporaniu się z długością gry Archiego i zjedzeniu zamówionego pożywienia przegrałem z Haavem 2:1 w H2. Za rok wezmę odwet i znów będą mi wchodzić morale! Finał w spichlerzu oglądało się naprawę fajnie, zwłaszcza, że nie było zbędnego przedłużania. Po powrocie znowu mafia. Długa mafia, skończona chyba koło 6 rano. Ale było warto, bo po raz pierwszy na tym konwencie zostałem mafią! Niedziela była dniem o tyle smutnym, że był to dzień pożegnań. Wspólny obiad w Grodzkiej był spoko, ale psuła go świadomość, że jest to ostatni taki grupowy posiłek. Po powrocie do internatu chcąc nieco zapomnieć o pustce zajęliśmy się znowu grami. Uzupełnić braki ludności pomogli studenci zza granicy. Tarnoob mógł sobie pogadać i gdyby nie jego próba oddania wyszabrowanego piwa noc byłaby bezproblemowa. Sen zmógł mnie koło drugiej. Gdy obudziłem się w poniedziałek rano dokończyłem pakowanie i tuż przed południem opuściliśmy internat wraz z Hellburnem, Dagonem i MCalebem. Gdy nasze drogi się rozeszły udałem się na autobus i dojechałem do siebie. Nie chcę robić listy komu za co dziękuję, bo cieszy mnie po prostu obecność wszystkich, którzy byli obecni. Każdy wniósł od siebie coś innego, każdy był świetny. Z jednymi miałem okazję porozmawiać dłużej z innymi krócej, ale wszystkim jestem wdzięczy za obecność tak samo. Liczę, że za rok zobaczę Was wszystkich plus kilka nowych twarzy! Chwała! |
Andruids |
Link do mojej relacji w jaskini TL;DR Narzekam na wszystko po kolei bez ładu i składu. 1. Czemu wszyscy tak się jarają konwentem. 2. Można robić wszystko, więc bez przymusu nikt nie robi nic. 3. Mafia ssie. 4. Nikt nie odwalił nic wartego zapamiętania. 5. Nerf Holy Shout. 6. Dzięki za alkohol. Widzimy się za rok. |
MCaleb |
W dniu dzisiejszym odbyło się Might and Magic Days w Krakowie. Chciałbym wszystkim, którzy przybyli, serdecznie podziękować w imieniu Smoka. Oraz także tym, którzy nie przybyli, Smokiem: |
Laxx |
Och, jakież to urocze xD Aczkolwiek byłam, więc mam nadzieję, że ten paluszek nie jest wymierzony we mnie xd |
Bychu |
Też byłem i mam wrażenie, że ten paluszek jest między innymi do mnie. x) Czy Acid jest najpiękniejszą rusałką? NIE! On jest zwykłym krasnoludem, nie ma powodów, aby się z niego ciągle śmiać... A o samych eMeMemsach mogę powiedzieć, że spoko. Co prawda większość ludzi wyszła jak Acid zaczął prezentację, i zostały dwie grupy, czyli Grota i Jaskinia oraz Ci, którym nie chciało się wyjść. Mimo to uważam, że było okej. Kto nie był, niech żałuje, kto był, ten wie jak przednia była zabawa. Dzięki i oby do następnego! |
Nemomon |
@Mirai: Ktoś kogoś zaprasza do czegoś? =P Jakieś wieści z frontu? Koncert się podobał? ;) |
Laxx |
Jeśli chodzi o mnie, to istna uczta dla duszy. Nawet w paru momentach zdarzyło się mi wzruszyć...ach, wspomnienia... :P |
Tarnoob |
Wielka szkoda, że mnie zabrakło, no ale cóż – powody osobiste. :-< Widziałem na Facebooku parę zdjęć z M&M Days i zachodzę w głowę, kto na tym zdjęciu to Alamar, no i kim są ze dwie postaci (jedna ruda z falistymi włosami i jeden łysy w okularach). :-P |
strona: 1 - 2 - 3 ... 20 - 21 - 22 - 23 - 24 |
temat: [Przyspawany] Konwenty, zloty i spotkania | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel