Jack odwrocil sie do Lan i powiedzial Niee, alez skad nie chce! (choc tak naprawde nie mial nic przeciwko zabiciu go) zatrzasnal drzwi tuz przed nosem Lan, upewnil sie czy nikt go nie obserwuje.

Do rzeczy, razem z censored, wykombinowaliśmy 2 możliwości:

Pierwsza jest taka, że po naszym "wypostowaniu" się, ślę tobie maila z kilkoma krótkimi pytaniami na które będzie można odpowiedzieć równie krótko odpisać, zaś znajomość ich odpowiedzi pozwoli nam pchnąć akcję do przodu. To opcja jak masz codziennie(bo tak często chcemy pisać) chociaż odrobinę czasu.

Druga opcja jak wolnego czasu nie masz w ogóle, w takim razie, można akcję zdać na nasze ręce.

Już spieszę z wyjaśniemniem: chodzi mi o system podobny do pewnego "settingu" bez MG (niestety nie pamiętam jak się nazywa), całośc sprowadza się to tego, że gracze "zdają" raport przed specjalną komisją, która ich ocenia.
Tak, więc jeśli gracz chce sobie podwyższyć ocenę, może w każdym momencie wymyślić wyzwanie którego sprostanie ją zwiększy, oczywiście stara się również zachować realizm.

Do czego zmierzam? Otóż ja z censored jesteśmy gotowi sami nakręcać przygodę, specjalną komisją będziesz ty f!eldzie (ewentualnie Grotowicze), my będziemy dbać o akcję i realizm i od czasu do czasu wrzucisz swoje 3 grosze (albo więcej).
Jeśli za bardzo się rozkokosimy to prostu nasza drużyna skończy szybko, boleśnie i efektownie, ku przestrodze przyszłym graczom.