Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: Teorie szalone o_O
komnata: Biblioteka Legend
strona: 1 - 2 - 3 ... 5 - 6 - 7 ... 12 - 13 - 14

vinius PW
16 sierpnia 2009, 20:50
Jak już takie szalone te teorie, to równie dobrze można przyjąć teorię, że anioły są murlantami (mutantami genetyczno-magicznymi powstającymi w wyniku "łączenia" jednostek i ich cech przy użyciu potężnej magii). Tak się przynajmniej robiło w King's bounty 2 :P.

Field PW
16 sierpnia 2009, 23:37
Ja Ci tylko przypominam, że Ty powiązania z King's Bounty 2 znalazłbyś nawet w nauczaniach papieskich czy piosenkach Madonny, więc... :P

AmiDaDeer PW
17 sierpnia 2009, 14:50
Pewien Fan KB:
równie dobrze można przyjąć teorię, że anioły są murlantami (mutantami genetyczno-magicznymi powstającymi w wyniku "łączenia" jednostek i ich cech przy użyciu potężnej magii).
A o czym to niby mówiłem? Tak samo wg mnie powstały gryfy, centaury, driady, smoki itp. "mutantowate", jak już mówiłem.

Dla mnie to nie jest szalona teoria.

Vendral PW
28 sierpnia 2009, 14:20
Odnośnie postu Ziomal121 o Elfach.

Ludziom rosną uszy do końca życia (to fakt naukowy). Najwyraźniej elfom też.
Tyle że Elfy nie umierają ze starości.

Poniższa wypowiedź pochodzi z tematu o Sandro i została tu przeze mnie przeniesiona.

Moim skromnym zdaniem Sandro jest Kreatorem, który zabawia się z tworami Starożytnych nim przybędą demoniczne istoty pokroju Kreegan i oczyszczą dla siebie wszystko.
Ale nikt mi w to nigdy nie uwierzy.
Chociaż zawsze Sandro pojawia się w światach przed ich wyniszczeniem.
- HC Podbój Podziemi jako klucznik do "Piekieł" - Tarnum wszystko zepsuł
- Xeen być może - gdyby znać jego dalsze losy (na Xeen to przynajmniej Sandro przyjmujac postać Demilisza może na chwilę ma prawdziwą swoją postać)
- Enroth - Minimum uczestnictwo w wojnach poprzedzających przybycie Kreegan (jeśli nawet ich nie podsycał)
- Antagarich - Wywołanie wojen. Akurat tam Kreeganie znów zawiedli.
- Jadame - Zniszczenie Escatona, Wysłannika Starożytnych przekabacającego Żywiołaki pod służbę stworzeniom Starożytnych (Żywiołaki - 3 stronę konfliktu całego universum Homm)
- Axeoth - Biografia wskazująca na chęć odbudowy swojej sieci wpływów. Znowu robi to samo, choć znowu pewnie by przegrał. Po Co ?
- Ashan - Nauka Markala w wyniku czego ten tak jakby tylko udaję służbę Bogini Pajęczej (jednej z twarzy Ashy) w przeciwieństwie do Arantira.
Dla przypomnienia Markal doprowadził do ruiny większość sił stworzeń Ashy, w zasadzie jedynie ułatwiając działanie demonom. Sam nic nie zyskując.
Po Co ?
Czy Markal to na pewno Markal, czy kolejna iluzja Sandro jak w H III SoD ?

Alamar PW
28 sierpnia 2009, 18:16
Przestań gadać bzdury - to nie temat "Teorie Szalone", ale FAKTY o czarnoksiężniku i liszu o imieniu Sandro.

Posty przeniosłem.

Cytat:
- HC Podbój Podziemi jako klucznik do "Piekieł" - Tarnum wszystko zepsuł
Który jest tam umieszczony niekanonicznie.
Sandro był "uczniem" Ethrica, którego to pokonał w Cieniu Śmierci - a więc niemal 1000 lat po wydarzeniach Podboju Podziemi.
HC kłóci się tu z resztą znanej historii Sandra.

Cytat:
- Xeen być może - gdyby znać jego dalsze losy (na Xeen to przynajmniej Sandro przyjmujac postać Demilisza może na chwilę ma prawdziwą swoją postać)
Na Xeenie Sandro odzyskuje swoje serce i umiera. Oto jego dalsze losy.
I nie demilisza, a lisza. Chyba, że chcesz go uznać za mumię? Wszak tak jest też przedstawiany, ale jego historia świadczy tylko o liszostwie (nawet posiada swe fikalterium w kanałach pod Nekropolią - demilisz inaczej załatwia te sprawy). :P

Cytat:
- Enroth - Minimum uczestnictwo w wojnach poprzedzających przybycie Kreegan (jeśli nawet ich nie podsycał)
Takie samo jak Craga Hacka, Gem czy Yoga.

Cytat:
- Antagarich - Wywołanie wojen. Akurat tam Kreeganie znów zawiedli.
Zagraj w kampanię, to dowiesz się co było jego planem i jak mieli się do tego Kreeganie oraz jakie o nich miał zdanie Sandro.

Cytat:
- Jadame - Zniszczenie Escatona, Wysłannika Starożytnych przekabacającego Żywiołaki pod służbę stworzeniom Starożytnych (Żywiołaki - 3 stronę konfliktu całego universum Homm)
Zagraj w MM8.
1. Escaton nikogo nie "przekabacił" - posłużył się Rytuałem Przyzwania, by zniszczyć ten świat. Żywiołaki nikomu wtedy nie służyły, ogarnęło je szaleństwo i robiły to, do czego pchała ich natura.
2. Żywiołaki nie są "trzecią stroną konfliktu" - są tylko dwie strony w wojnie Starożytnych z Kreatorami, reszta to już albo sojusznicy/słudzy, albo neutralne istoty, albo ofiary, albo coś jeszcze innego, ale nie trzecia strona, ponieważ Kreeganie i Starożytni wyniszczają się tylko nawzajem, a nie jeszcze inne "imperium".

Cytat:
- Axeoth - Biografia wskazująca na chęć odbudowy swojej sieci wpływów. Znowu robi to samo, choć znowu pewnie by przegrał. Po co?
Jakbyś UWAŻNIE grał w H3:SoD i czytał ze ZROZUMIENIEM wszelkie teksty, to byś wiedział.

Cytat:
- Ashan - Nauka Markala w wyniku czego ten tak jakby tylko udaję służbę Bogini Pajęczej (jednej z twarzy Ashy) w przeciwieństwie do Arantira.
Dla przypomnienia Markal doprowadził do ruiny większość sił stworzeń Ashy, w zasadzie jedynie ułatwiając działanie demonom. Sam nic nie zyskując.
Po co?
Czy Markal to na pewno Markal, czy kolejna iluzja Sandro jak w H III SoD?
Dla przypomnienia - HV NIE MA NIC WSPÓLNEGO z poprzednimi grami.

Cytat:
Tyle że Elfy nie umierają ze starości.
Tyle, że nie jest to zasadą. Co świat, to obyczaj.

Vendral PW
28 sierpnia 2009, 20:12
-dziura-

VatrasVatrasCzasem trzeba się pogodzić z tym, że ktoś nie podziela naszych opinii. Tak mnie uczyła pani w przedszkolu, zanim jej nie spaliłem...

Acid Dragon PW
29 sierpnia 2009, 00:46
Vendral ma zawsze interesujące teorie, ale niestety równie często nie pokrywają się one z kanonem fabularnym HoMM-MM ;).

Pomijając już obiekcje Alamara jest jedna podstawowa - jeśli by twórcy chcieli, aby Sandro był Kreatorem, to tak by go przedstawili. Albo przynajmniej dali wystarczająco dużo wskazówek. Istnieją wszak inne wytłumaczenia takich, a nie innych działań Sandro i te właśnie należy uznać za prawdziwe wskutek braku jakichkolwiek dowodów, by było inaczej.

Sandro po prostu zawsze lubił dążyć do władzy, aczkolwiek nie bezpośrednio. Lubił bardzo kontrolę, wpływy, manipulację. To dawało mu największą satysfakcję, gdy osiągał swoje cele jednocześnie pozostając w bezpiecznej pozycji w cieniu. I bądź, co bądź, ze wszystkich "złych" postaci w HoMM-MM to właśnie on przetrwał najdłużej praktycznie nienaruszony (nie licząc uwięzienia pod koniec SoD).

Jeśli zaś chodzi o nawiązania do naszego świata w H5, to ja bym to traktował jako "legendy". Czyli - w Ashan ktoś coś słyszał o Erathii, Antagarichu, Sandro Solmyrze, ale raczej na tej samej zasadzie, na której my słyszeliśmy o bazyliszku, smoku wawelskim, czy legendach o "świętym" Jerzym. Raczej wątpię, by mistrzem Markala mógł być "ten" Sandro, aczkolwiek podstępność Markala mogłaby trochę na to wskazywać ;). (Ostatecznie wszak i na naszym świecie blisko krakowa mógł się kiedyś zaplątać jakiś smok ;P) Cóż... w legendach wszak zawsze jest nieco prawdy....

Vendral PW
29 sierpnia 2009, 20:58
Pomijając obiekcję do Alamar.
Na spokojnie o Sandro, jednak w stosownym temacie:
- Na Xeen spotykamy po raz pierwszy Sandro i wtedy mógł być normalnym liszem. Później, nie koniecznie (twórcy nie raz zmieniają koncepcję).
Także w pierwszym zamyśle twórców możliwe że historia Sheltema i Sandro miała kończyć się na Xeen. Potem mogło się to zmienić, kiedy jednak postanowiono wydać próbnie Homm I (zmiana universum na bardziej fantastyczne).
- Ciekawym jest że w Homm I Sandro jest jedynym Liszem, a nawet nieumarłym.
Na tej podstawie mam szaloną (jak wy to nazywacie) teorie że jeszcze na Xeen dogadał się z Sheltemem, obiecując że włączy jego kopie w postaci Alamara z Homm gdyby ten przegrał walkę o przyszłość Xeen z Corakiem.
Dodając do tego że gdyby tworzyć ciągłość historii Sandro nim uciekł z Alamrem z Xeen upozorował swoją śmierć przez fałszywą historię z sercem.
I taki mógł być zamysł twórców po włożeniu jednak Sandro i Alamara do Homm I
- Na Enroth w Homm I i II Sandro początkowo mógł być towarzyszem Alamara, a gdy powstała gildia Nekromantów towarzyszem Archibalda.
Kiedy Archibald przegrał zgodnie z pierwszym założeniem Sandro miał uciec na Antagarich. Jako poboczna postać fabuły którą był przez cały Homm I i Homm II.
- Na Antagarichu początkowo W H III RoE miał być doradcą władcy Deyja Finneasa. I mogło nie być z nim związanych za wiele planów.
No może po za powiązaniem go z zdradą Lorda Haarta która jakąś musiało się zacząć w Enroth i jakoś musiało być podtrzymana na Antagarichu.
Na tym etapie Sandro mógł być powiązany z Lordem Haartem z rozkazu Finneasa (fabuły H III SoD jeszcze nie było).
Wtedy wypadek Finnesa byłby jeszcze zwyczajnym wypadkiem.
- W H III AB nic się nie zmieniło. Sandro z godnie z zamysłem miał być bohaterem MM VIII jako przywódca gildii nekromantów na Jadame.
Miał więc porzucić wraz z Thantem Deyja po przegranej Króla Lisza.
Nadal był pobocznym bohaterem, choć na Jadame stał się nico ważniejszy.
- Dopiero W H III SoD twórcy mogli skomplikować historię Sandro specjalnie dla fanów gry, w związku z zburzeniem całej ich wstępnej wizji dla Homm opierającej się na miastu Forge.
W efekcie złączono historię Sandro z znanymi bohaterami z Enroth oraz z Gelu (bohatera H III AB). Dobudowano wątek Ethrica sugerujący znaczący związek Sandro z zdarzeniami w Homm I i II z którymi początkowo miał nie mieć nic wspólnego (poza zdradą lorda Haarta).
Możliwe że wątek zatargu z Ethrickiem jeszcze w Nighonie miał być przedstawiony w następnych częściach Homm lub MM gdyby nie decyzja twórców o całkowitym porzuceniu świata kontynentu Antagarich.
W SoD powiązano Sandro z Vidominą sugerując że ten nie był typowym Liszem, co z kolei mogło by być kontynuowane w dziejach Sandro na Axeoth gdyby były kontynuowane.
W zasadzie wiec kampania H III SoD w której Sandro poznał Finneasa mogła być wstępem do przedstawienia innych szczegółów jego historii w przyszłości, w przeciwieństwie do ostatniej kampanii H III SoD która miała za pomocą Sandro wyjaśnić przyczynny zdarzeń z H III RoE które były takim samym testem na graczach jak kampania w Homm I i później kampanie w podstawce Homm IV
- Po raz ostatni chronologicznie Sandro został umieszczony w kampanii HC Podbój Podziemi.
Być może więc nowy twórca HC chciał jeszcze bardziej zmodyfikować po swojemu jego historię (wariant niepoprawnego optymisty), lub po prostu wykorzystał motyw Sandro z Xeen mając w ignorancji całą spójną przed HC historię Homm (Co tez mogło przyczynić się do odejścia JVC)
- W H IV Sandro ma bardzo ogólną biografie sugerującą że jeszcze całkiem nie porzucono planów rozwinięcia jego historii, ale też zrobioną tak że można było ją bez przeszkód porzucić nie wyjaśnioną.
- W H V twórcy wykorzystali motywy Sandro w postaci Markala (np. upozorowanie śmierci przez Sandro w SoD), równocześnie zakończyli po swojemu historię Sandro, tak że w razie czego gdyby nagle powrócili przez naciski graczy do historii z Homm można było by jego ducha z tej świątyni uwolnić.
Póki co jednak przeciętni gracze nie wyrażają chęci, także nawet sobowtór motywu Sandro Markal został zamrożony bo całkowita eliminacja jego postaci nie może być pewna po ostatniej scenie z H V HoF.


MCaleb PW
29 sierpnia 2009, 21:55
Prędzej powiedziałbym, że Sandro stał się jednym z ulubionych bohaterów autorów (Ho)MM, więc umieszczali go gdzie tylko się dało. Trywialne wyjaśnienie i może "niekanoniczne", ale wygląda na najprostsze. Tłumaczyłoby to luki w biografii i niewiarygodną "żywotność" tego lisza.

Równie dobrze można wysunąć teorię, że Sandro to tytuł, nie zaś imię.
W końcu nawet tytuł cezara powstał od Julka.

Możemy też założyć istnienie tajemniczego mentora gdzieś między wymiarami, arcymistrza nekromancji, który szuka sobie obiecujących uczniów w różnych światach. Mentor ten może nie tylko służyć radą, ale i przejmować kontrolę nad uczniem, powiedzmy podczas przemiany. Zdobywa w ten sposób nowe ciało w nowym świecie i próbuje nad nim zapanować.

A może Sandro jest tak naprawdę zapomnianym Starożytnym, który utkwił na kiejś planecie? W skutek przedziwnych okoliczności stał się nekromantą, a następnie liszem.

Sandro mógł także być przedwiecznym liszem, wędrującym po różnych światach własnymi drogami. To co o nim wiemy jest tylko sprytnym kłamstwem, mającym zmylić jego wrogów i podsunąć im fałszywy trop.

vinius PW
29 sierpnia 2009, 22:23
Cytat:
- Ciekawym jest że w Homm I Sandro jest jedynym Liszem, a nawet nieumarłym.
Nieprawda. Duchów jest od groma :P

Moje pytanie, może w złym temacie, ale jak już przy głosie jestem, to nie będę stu postów pisał: w jakim momencie i okolicznościach pojawiają się anioły/anielscy lordowie/archanioły w MM7?

Vendral PW
29 sierpnia 2009, 23:50
Do vinius
Chodziło mi o bohaterów Homm I

Do MCaleb
Chyba mówiąc o wsadzaniu Sandro gdzie się dało objaśniłeś mój post w jednym zdaniu. ;)
Co do teorii, to ciekawe.
Mnie w historii Sandro z H III SoD zawsze intrygowało ten scenariusz w którym przed armia kostków udawał że nic nie czuję do Vidominy.
Dziwny tekst, zważywszy że był Liszem bez serca.
Kto wie może Starożytni i Kreatorzy to takie same bezkształtne istoty (dusze) które mogą przybierać dowolna postać i przebywać w dowolnym czasie. Różnił by ich tylko wtedy stosunek do reszty istnień.
Tylko czy Sandro byłby wtedy Kreatorem czy Starożytnym ciężko powiedzieć.
Faktem może być jedynie że zaczął swoje istnienie na Xeen nim twórcy univesum Homm zagubili go w czasie i przestrzeni.

Alamar PW
30 sierpnia 2009, 10:17
Cytat:
Pomijając obiekcję do Alamar.
...
Do vinius
...
Do MCaleb
A o deklinacji to się nie słyszało?


Cytat:
- Na Xeen spotykamy po raz pierwszy Sandro i wtedy mógł być normalnym liszem. Później, nie koniecznie (twórcy nie raz zmieniają koncepcję).
Czyli był nienormalny? :P
Sando zawsze był liszem i niczym więcej. Żadnym półbogiem czy mumią.

Cytat:
Także w pierwszym zamyśle twórców możliwe że historia Sheltema i Sandro miała kończyć się na Xeen. Potem mogło się to zmienić, kiedy jednak postanowiono wydać próbnie Homm I (zmiana universum na bardziej fantastyczne).
Wciąż jest to samo uniwersum z elementami sci-fi. Choćby wzminaki o Archipelagu Starożytnych w H1 to potwierdza.

Cytat:
- Ciekawym jest że w Homm I Sandro jest jedynym Liszem, a nawet nieumarłym.
Bo innych tak charakterystycznych postaci w MM1-5 nie było, a tym bardziej ich portretów.

Cytat:
Na tej podstawie mam szaloną (jak wy to nazywacie) teorie że jeszcze na Xeen dogadał się z Sheltemem, obiecując że włączy jego kopie w postaci Alamara z Homm gdyby ten przegrał walkę o przyszłość Xeen z Corakiem.
Sheltem sam potrafi zostawiać swoje "kopie" w komputerach, więc niczyja pomoc nie była mu potrzebna. Poza tym o Coraku na Xeenie Sheltem nie wiedział (a raczej o aktywacji Coraka) aż do czasu dostarczenia kostki tuż pod swoje stopy.

Cytat:
Dodając do tego że gdyby tworzyć ciągłość historii Sandro nim uciekł z Alamrem z Xeen upozorował swoją śmierć przez fałszywą historię z sercem.
1. Alamar/Sheltem zginął wraz z Corakiem.
2. Nawet jeśli przyjąć, że nie, to Sheltem miał dwa zadania, które sobie upatrzył: dostać się z powrotem na Terrę i zniszczyć swoich wrogów Starożytnych i ich dzieła. A to co Alamar wyprawia w H1. to zwykła walka o wpływy, a nie niszczenie dzieła Starożytnych.
3. Sandro był znużony i zniesmaczony swoim nieżyciem i chciał umrzeć - i po to było mu potrzebne jego serce. Dostał - odszedł i tu kończy się jego historia.

Cytat:
- Na Enroth w Homm I i II Sandro początkowo mógł być towarzyszem Alamara, a gdy powstała gildia Nekromantów towarzyszem Archibalda.
Gildia nekromantów istniała na Enroth na długo przed H1, choć pod inną nazwą i formą (Bractwo).

Cytat:
- Na Antagarichu początkowo W H III RoE miał być doradcą władcy Deyja Finneasa. I mogło nie być z nim związanych za wiele planów.
W H3:Roe spotykamy go tylko jeden raz - w więzieniu na terenie Deyji. I to cała jego rola w RoE. Żaden doradca, żadna ważna persona. Dopiero w Cieniu Śmierci wyjaśniono, jak Sandro się tam znalazł.

Cytat:
No może po za powiązaniem go z zdradą Lorda Haarta która jakąś musiało się zacząć w Enroth i jakoś musiało być podtrzymana na Antagarichu.
Na tym etapie Sandro mógł być powiązany z Lordem Haartem z rozkazu Finneasa (fabuły H III SoD jeszcze nie było).
W RoE nic na ten temat nie ma. :P

Cytat:
Wtedy wypadek Finnesa byłby jeszcze zwyczajnym wypadkiem.
Jeśli wziąć pod uwagę tylko RoE, to po prostu Nicolas Gryphonheart pozbył się króla Deyji - zwykłe morderstwo, ale nie wypadek.

Cytat:
- W H III AB nic się nie zmieniło. Sandro z godnie z zamysłem miał być bohaterem MM VIII jako przywódca gildii nekromantów na Jadame.
Wnioskują po tym, że miało być Forge w AB, to fabuła MM8 raczej tez inaczej by wyglądał.

Cytat:
Dobudowano wątek Ethrica sugerujący znaczący związek Sandro z zdarzeniami w Homm I i II z którymi początkowo miał nie mieć nic wspólnego (poza zdradą lorda Haarta).
A przeczytaj biografie Sandra w RoE. :P

Cytat:
Możliwe że wątek zatargu z Ethrickiem jeszcze w Nighonie miał być przedstawiony w następnych częściach Homm lub MM gdyby nie decyzja twórców o całkowitym porzuceniu świata kontynentu Antagarich.
O Ethricu jest MM6, wiec to tylko luźne nawiązanie do tej postaci (niezbyt udane :P). Po co tworzyć kolejną grę o kimś, o kim już powiedziano wystarczająco dużo?

Cytat:
W SoD powiązano Sandro z Vidominą sugerując że ten nie był typowym Liszem, co z kolei mogło by być kontynuowane w dziejach Sandro na Axeoth gdyby były kontynuowane.
A jaki to jest "typowy lisz"? Jeśli chodzi Ci o stereotyp, to musisz sie jeszcze duuuuuuuuuuużo dowiedzieć o liszach.

Cytat:
Być może więc nowy twórca HC chciał jeszcze bardziej zmodyfikować po swojemu jego historię (wariant niepoprawnego optymisty), lub po prostu wykorzystał motyw Sandro z Xeen mając w ignorancji całą spójną przed HC historię Homm (Co tez mogło przyczynić się do odejścia JVC)
Po prostu szukał znalazł charakterystyczną postać dla fabuły nie zastanawiając się nad konsekwencjami. I tyle.

Cytat:
- W H IV Sandro ma bardzo ogólną biografie sugerującą że jeszcze całkiem nie porzucono planów rozwinięcia jego historii, ale też zrobioną tak że można było ją bez przeszkód porzucić nie wyjaśnioną.
Ile można pisać o tej samej postaci? Co za dużo, to niezdrowo tak wiec zostawiono Sandra w spokoju. Tak samo z Cragiem.

Cytat:
- W H V twórcy wykorzystali motywy Sandro w postaci Markala (np. upozorowanie śmierci przez Sandro w SoD), równocześnie zakończyli po swojemu historię Sandro, tak że w razie czego gdyby nagle powrócili przez naciski graczy do historii z Homm można było by jego ducha z tej świątyni uwolnić.
Póki co jednak przeciętni gracze nie wyrażają chęci, także nawet sobowtór motywu Sandro Markal został zamrożony bo całkowita eliminacja jego postaci nie może być pewna po ostatniej scenie z H V HoF.
Jaaasne. :P
Dali ochłapy fanom, by Ci mogli się (wg mniemania Ubisoftu) cieszyć z nawiązań do poprzedniej sagi. A wyszło odwrotnie.

Cytat:
Mnie w historii Sandro z H III SoD zawsze intrygowało ten scenariusz w którym przed armia kostków udawał że nic nie czuję do Vidominy.
Dziwny tekst, zważywszy że był Liszem bez serca.
Dokształć się co nieco o liszach, to zrozumiesz, że jego uczucia to nic dziwnego. Poza tym, miał on swe serce - wprawdzie zamknięte w naczyniu dusz (jeśli założymy, że rytuał liszostwa przebiegał jak w MM-kach), ale miał. :P

Cytat:
Kto wie może Starożytni i Kreatorzy to takie same bezkształtne istoty (dusze) które mogą przybierać dowolna postać...
Choć raz napisałeś coś mądrego i nawet zbliżonego do prawdy. :P

Cytat:
Tylko czy Sandro byłby wtedy Kreatorem czy Starożytnym ciężko powiedzieć.
Był liszem nazwanym od nicka jednego z fanów. I niczym więcej.

Aklantes PW
10 września 2010, 21:15
Pozwolę sobie wskrzesić wątek następującą hipotezą.

Ostatnimi czasy moje przemyślenia krążą wokół na pozór irracjonalnego pytania "Czy jest możliwość na to, by Rozliczenie było dziełem Kreegans?"

Zbierzmy, zatem co wiem (w razie błędów merytorycznych uprzejmie proszę o poprawki):
-Ostrze Armagedonu zostało wykute przez Kreegans,
-Nie wiemy za czyją sprawą zostało wykute Ostrze Mrozu, lecz wiadome jest iż w zetknięciu z Ostrzem Armagedonu wywołuje ono eksplozję porównywalną z eksplozją reaktora Kreegans (MM6) - czyt. niszczącą cały świat,
-Kreegans mają wybitny talent do siania niezgody i zamętu - mogli wywołać konflikt między Krewlod, a AvLee,
-Tarnum uwięził Kiję w więzieniu. Podejrzewam, że ucieczka z Nighońskiego więzienia (nawet za czasów tak "miłosiernego" Suwerena, jak Tarnum) graniczyła z cudem. Do czego dążę? Być może to któryś z Diabłów odpowiada za uwolnienie jej i przerzucenie do miasta (nie-pamiętam-nazwy) przed Tarnumem i Gelu.

Co o tym sądzicie?

Mitabrin PW
10 września 2010, 22:35
Szczerze mówiąc w to wątpię. Kreeganie zostali na Anagarichu wytępieni (chyba, że się mylę) jakiś czas przed Rozliczeniem...

Aklantes PW
10 września 2010, 22:44
Ich szeregi zostały mocno uszczuplone (kampania AB oraz MM 6), co nie oznacza, że zostali wybici do nogi. Być może właśnie ten fakt skłonił ich do tak nietypowego dla nich modus operandi jak działanie z ukrycia. Cel uświęca przeto środki, czy tak?

Acid Dragon PW
10 września 2010, 22:59
Cytat:
-Ostrze Armagedonu zostało wykute przez Kreegans,

Technicznie nie. Xeron zebrał "składniki" Ostrza, ale wykute zostało przez pewnego ludzkiego kowala, którego niedługo potem spotkał niemiły "wypadek".

Cytat:
-Nie wiemy za czyją sprawą zostało wykute Ostrze Mrozu, lecz wiadome jest iż w zetknięciu z Ostrzem Armagedonu wywołuje ono eksplozję porównywalną z eksplozją reaktora Kreegans (MM6) - czyt. niszczącą cały świat,

Wiele wskazuje na to, że Miecz Mrozu jest dziełem Starożytnych.

Cytat:
-Kreegans mają wybitny talent do siania niezgody i zamętu - mogli wywołać konflikt między Kreelwood, a AvLee,

Kreelwood?

Cytat:
-Tarnum uwięził Kiję w więzieniu. Podejrzewam, że ucieczka z Nighońskiego więzienia (nawet za czasów tak "miłosiernego" Suwerena, jak Tarnum) graniczyła z cudem.

Aczkolwiek Kija to jednak żona najsilniejszego barbarzyńcy. Myślę, że to nie jest nierealne.

Cytat:
Do czego dążę? Być może to któryś z Diabłów odpowiada za uwolnienie jej i przerzucenie do miasta (nie-pamiętam-nazwy) przed Tarnumem i Gelu.

Śmiała teoria.
Teoretycznie nie jest zupełnie niemożliwa.
Choć się z Alamarem nie zgadzamy w tej kwestii - ja jestem absolutnie przekonany, że po Armageddon's Blade rzeczywiście pozostały pewne niedobitki diabłów, o czym mówi text kończący kampanię AB. Jakiś diabeł teoretycznie więc mógł działać, by doprowadzić do Rozliczenia, które zmieniłoby Antagarich w kraterową pustynię zgliszcz, ognia i lawy. Byłoby to diabłom bardzo na rękę.

Niemniej jednak uważam też, że jeśli by Twórcy chcieli, aby Kreeganie mieli swój udział w Rozliczeniu, to by o tym opowiedzieli, albo dali jakieś wskazówki, nawiązania, poszlaki. Nie ma jednak żadnych, a w historii "oficjalnej" o kampanii Gelu w poszukiwaniu Miecza Mrozu praktycznie nie ma luk fabularnych. Mówienie o "niemożliwej" ucieczce z więzienia jest raczej szukaniem dziury w całym.

Aklantes PW
10 września 2010, 23:11
Cytat:
Technicznie nie. Xeron zebrał "składniki" Ostrza, ale wykute zostało przez pewnego ludzkiego kowala, którego niedługo potem spotkał niemiły "wypadek".
Co nie zmienia faktu, iż to Kreeganie są odpowiedzialni za powstanie tej broni (pomijając fakt, iż jest to miecz wręcz idealnie pasujący do siejącej zniszczenie rasy :) ). Kto go wykuł, to szczegół jak najbardziej techniczny.

Cytat:
Wiele wskazuje na to, że Miecz Mrozu jest dziełem Starożytnych.
Czy mógłbym Cię prosić o napisanie czegoś więcej w tej sprawie? Zainteresowało mnie to.

Cytat:
Kreelwood?
Już poprawiłem tę literówkę. Proszę o wybaczenie.

Cytat:
Aczkolwiek Kija to jednak żona najsilniejszego barbarzyńcy. Myślę, że to nie jest nierealne.
W takim razie jakim sposobem nie tylko dogoniła Tarnuma, ale i znacznie go wyprzedziła? (chyba nie przetrzymywał jej na froncie)


Irhak PW
10 września 2010, 23:28
Aklantes:
Co o tym sądzicie?

Sądzę, że Axeoth i świat Enroth to prawdopodobnie jeden i ten sam świat. Jest kilka poszlak, a nawet parę dowodów. ;)

Aklantes PW
10 września 2010, 23:34
Wydaje mi się, że taka teoria przewidywałaby, iż portale, które pojawiły się w czasie Rozliczenia wiodły do tego samego świata transportując mieszkańców nie tyle w przestrzeni, co w czasie (jak już, to tylko w przód :P ). To chyba jeszcze bardziej wybujała teoria niż moja, ale czekam na wspomniane poszlaki i dowody. :)

Alamar PW
11 września 2010, 07:50
Cytat:
Pozwolę sobie wskrzesić wątek następującą hipotezą.

Ostatnimi czasy moje przemyślenia krążą wokół na pozór irracjonalnego pytania "Czy jest możliwość na to, by Rozliczenie było dziełem Kreegans?"

(...)

Co o tym sądzicie?
Sadzę, że powinieneś nauczyć się polskiej odmiany nazwy tej rasy zaczynając od mianownika - Kreeganie. :P

Cytat:
Co nie zmienia faktu, iż to Kreeganie są odpowiedzialni za powstanie tej broni (pomijając fakt, iż jest to miecz wręcz idealnie pasujący do siejącej zniszczenie rasy :) ). Kto go wykuł, to szczegół jak najbardziej techniczny.

1) Jeśli kiedykolwiek uda Ci się znaleźć te ostrze leżące luzem na mapie przygód, to przeczytaj opis.

2) Kreeganie nie potrafili wykuć tej broni, nawet znając jej plany. Mógł to zrobić jedynie były alchemik i wyznawca Baa.
Poza tym Xenofex "przekazał" plany tej broni w momencie swojej śmierci, tak więc raczej była to broń, która miała zniszczyć ten świat (w myśl zasady: "Skoro ja ginę to i ten świat także.").

Cytat:
W takim razie jakim sposobem nie tylko dogoniła Tarnuma, ale i znacznie go wyprzedziła? (chyba nie przetrzymywał jej na froncie)
Ponieważ gdy Tarnum i Gelu bawili się w kto jest silniejszy i sprytniejszy, ona ich wyminęła i ruszyła bezpośrednio do celu.

Cytat:
Choć się z Alamarem nie zgadzamy w tej kwestii - ja jestem absolutnie przekonany, że po Armageddon's Blade rzeczywiście pozostały pewne niedobitki diabłów, o czym mówi text kończący kampanię AB. Jakiś diabeł teoretycznie więc mógł działać, by doprowadzić do Rozliczenia, które zmieniłoby Antagarich w kraterową pustynię zgliszcz, ognia i lawy. Byłoby to diabłom bardzo na rękę.
Wątpię. Pomijając już sprawę przetrwania/wyginięcia, to kierownictwo Kreegan (a więc osobniki odpowiedzialne za myślenie) na 105% poszło wąchać kwiatki od spodu.


Cytat:
Sądzę, że Axeoth i świat Enroth to prawdopodobnie jeden i ten sam świat. Jest kilka poszlak, a nawet parę dowodów. ;)
Nie są. Po zniszczeniu Enroth, zarówno Solmyr jak i Galdouth odwiedzali z Axeothu szczątki dawnego świata (jeden by ratować Gavina, drugi śladami swego mistrza). Obaj korzystali nie z owych portali ale z innej drogi przemieszczania się (powiązanej z magią).
strona: 1 - 2 - 3 ... 5 - 6 - 7 ... 12 - 13 - 14
temat: Teorie szalone o_O

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel