Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Wieża Siedmiu Smoków (Heroes V)temat: [Recenzje] Co myślicie na temat HV?
komnata: Wieża Siedmiu Smoków (Heroes V)
strona: 1 - 2 - 3

Acid Dragon PW
25 czerwca 2006, 16:47
Jeśli coś udowodniłeś to SUBIEKTYWNIE, do czego oczywiście masz prawo, ale z obiektywizmem toto absolutnie nie miało nic wspólnego.

Z ledwie kilku rzeczy:
Interfejs wygodny jak dla mnie zupełnie nie jest - wręcz przeciwnie, przez jego mały rozmiar i mikroskopijne ikonki w innych elementach interfesowych (gdzie ekran rozbudowy miasta z H1-4?!), takie zastosowanie grafiki 3D po prostu odrzuca i jakoś nie mogę się do niego przyzwyczaić, różnorodność jednostek WCALE nie kompensuje ich ilości i nie widzę też np jak jakieś budynki specjalne (które w H3 były równie ciekawe, jeśli nie ciekawsze) miałyby kompensować małą ilość miast.

MCaleb PW
25 czerwca 2006, 20:48
Smoku, tutaj zamieszczone zostają recenzje. Jak wiadomo żadna recenzja nigdy nie była, nigdy nie będzie i nigdy nie jest obiektywna. Sama recenzja ma pokazywać, co się recenzentowi podobało (a odczucia nigdy nie są obiektywne) w przedmiocie recenzji, a co zasługuje na krytykę (po bardziej zwiezłą definicję odsyłam tutaj).

Moja recenzja pojawi się znacznie później, ponieważ jak do tej pory zbyt mało grałem.

Roodeck PW
25 czerwca 2006, 21:59
Moja recenzja oczywiście była częściowo subiektywna, ale niektóre elementy porównałem obiektywnie np. ilość umiejętności specjalnych u jednostek, złożoność systemu rozwoju bohatera itd. Subiektywnie to mogę oceniać np.interfejs czy grafikę.
Mam wrażenie że niektórych odstrasza 3D czy porzucenie starego uniwersum i podchodzą do HV jak do jeża, szukając na siłę wad i wyolbrzymiając ich znaczenie, a nie dostrzegając zalet.

Acid Dragon PW
25 czerwca 2006, 23:24
Doskonale wiem, co to jest recenzja ;)

problem w tym, że Roodeck (ZANIM zedytował swój post ;) twierdził, ze obiektywnie H5 nie jest grą gorszą od H3. Nie wiem czy obiektywnie jest, czy nie jest, ale z całą pewnością nie można tego stwierdzić po jego opisie, który w całości jest wg mnie wybitnie subiektywny.

A co do tego, co napisałeś Roodecku potem:
Ty masz prawo do swojego zdania, wyolbrzymiając zalety H5 i wyraźnie lekceważąc wady (no żeby małą ilość miast tłumaczyć zróżnicowaniem budynków...), ja mam prawo do swojego.

Moim zamiarem nie jest wcale udowodnienie, ze H3 jest the best i koniec, a H5 jest 'be'.
Po prostu sprzeciwiam się takiemu traktowaniu "obiektywizmu", gdyż przy nieco innych "obiektywnych" kategoriach i innym do nich podejściu z łatwością mógłbym udowodnić, że H5 to nie tylko od H3, ale i od H1 jest gorsze... (ano weźmy np rozmiar i wyrazistośc jednostek, łatwość obsługi, dostępność elementów interfjsu, czy prostotę grywalnosći).

A ten cały obiektywizm to ocenią fani myślę.... za jakieś dwa lata zobaczymy co zostanie po H5 i czy doczeka się takiej grywalności jak H3.

Roodeck PW
25 czerwca 2006, 23:46
Może początkowo źle się wyraziłem z tym obiektywizmem (choć starałem się zaznaczyć elementy które nie da się opisać obiektywnie), ale chodziło mi o kilka rzeczy. O porównanie H5 i H3 nie przez pryzmat tego że trójka jest legendą, wzorem dla piątej części, czymś niedoścignionym itd. Bo w takim przypadku H5 nie ma szans. Nigdy się nie stanie tym czym jest H3 dla wszystkich fanów serii Heroes. Chodzi także o porównanie elementów które da się obiektywnie porównać jak właśnie różnorodność umiejętności jednostek czy system rozwoju bohatera. Nie da się zaprzeczyć ze te elementy są bardziej rozbudowane w H5. I to są chyba obiektywne zalety które przewyższają subiektywne wady typu zły interfejs czy zła grafika (które dla mnie nie są wadami). A chyba dla nikogo taka różnorodność umiejętności jednostek i rozwój bohatera nie może być wadą...
A to że jest mniej zamków i jednostek. Czy to jest aż tak ważne? Te dwa zamki (które pewnie pojawią się w dodatku) i kilkanaście jednostek? Na pewno nie jest to powód aby skreślać grę i nazywać ją komercyjnym czymś tam czy nędzną kopią H3(a widziałem nieraz takie posty u innych). Po prostu w niektórych aspektach H3 jest bogatsza, w innych bogatsza jest H5, ale nie można wspomniać o tym pierwszym zapominając o drugim.


Acid Dragon PW
26 czerwca 2006, 00:08
I bardzo dobrze, że mówisz o tych cechach H5, gdzie zresztą nawet zgadzam się prywatnie, że są zaletami.

Natomiast znów posuwasz się do spraw obiektywno-subiektywnych. Bo jednak choć nikt nie zaprzeczy, że ów rozwój bohatera jest bardziej rozbudowany w H5 i że nie jest to wadą (choć pewnie i tacy by się znaleźli), to jeszcze jest pewnie wielu takch, którym jest obojętne, czy rozwój jest z H3, H4 czy H5 - bo np przede szystkim patrzą na jednostki :P.

i OWSZEM, liczba miast i jednostek jest wg mnie BARDZO ważna, być może nawet najważniejsza jeśli chodzi o różnorodność, urozmaicenie gry i czerpaną z nich grywalność - na co z kolei wg mnie nie ma wpływu to, czy łucznicy mają jakiś specjalny rodzaj ataku czy nie. No ale gdyby w grze było dwóch łuczników, z których jeden strzelałby tak, a drugi inaczej to już kompletnie coś innego.

Oczywiście nie jest powodem, dla których można obiektywnie, czy nawet subiektywnie skreślać H5, ale już stawiać H3 ponad H5 - owszem.

Natomiast OGÓLNE wrażenie na temat H5 jako o nieudanej kopii H3 też każdy ma prawo mieć. Podobnie jak ją skreślać całkowicie. Subiektywnie oczywiście.

Twój problem polega wg mnie na tym, że samemu oceniając subiektywnie próbujesz zmusić innych do oceniania obiektywnie. Bo jeśli komuś się H5 po prostu nie podoba i jest dla niego nieudaną kopią trójki to jak ma w tym pomóc mówienie o genialnym sposobie rozwoju bohatera? Pomoże to w czymś? Zmieni to coś?

Osobiście oceniając obiektywnie - również po reakcjach innych i recenzjach fachowców powiedziabym, ze H5 jest bardzo dobrą grą. Grafika na bardzo wysokim poziomie, dźwięk, przedstawiona fabuła, względnie duża (w porównianiu do innych tego typu gier) liczba miast, jednostek i ich zróżnicowanie.... no wogle prawie żadnych wad! (może to obracanie mapą...)

Ale oceniając subiektywnie uważam, ze to jest bliskie tragedii H4.... grywalność dąży do zera, zastosowana grafika nie sprawdza się wogle, miast i jednostek jest za mało, a ich zróżnicowanie zupełnie nie pomaga.


I teraz pytanie: która z tych opinii jest bardziej wartościową opinią gracza?

Cóż z tego, że każdy oceniając "obiektywnie" powiedziałby, ze H5 jest extra, jeśli po miesiącu rzuci grę w kąt?
Wydaje mi się, że liczą się właśnie osobiste wrażenia graczy, a nie silenie się na jakiś "obiektywizm", którego w pełni osoiągnąć i tak NIE MOŻNA i gdzie samo dobranie kategorii porównawczych i ich wagi jest już samo w sobie bardzo trudnym, jeśi nie niemożliwym zadaniem.... Mówisz na przykład o tym zróżnicowaniu umiejętności jednostek.... a dla mnie to takie kryterium, jak kolor munduru czy wielkość wież w zamkach i tu akurat mało mnie obchodzi, czy dominuje H3, H4 czy H5, bo i tak jak dla mnie jest tylko kilka umiejetnosci, które mnie zainteresowały i wydały się ciekawe.... inne z kolei nieco wqrzyły ;). I choć jest to rzeczywiście zaleta H5 i przewaga nad H3, to jednak rozmiar tej przewagi w porówaniu np z rozmiarem przewagi H3 nad H5 pod względem ilości jednostek jest prawie żaden. Po prostu te dwie kategorie wg mojego subiektywnego zdania mają zupełnie inną wartość i wydaje mi się, że nie można obiektywnie porównywać ich tak samo.

Wg mnie jedyną obiektywną formą oceny jest zbiorowa ocena graczy i "żywotność" gry. Na tej podstawie na przykład twierdzę, że obiektywnie H3 okazało się lepsze od H4. Ale na taki obiektywizm w przypadku H5 jest o wiele za wcześnie oczywiście.

PS. zaznaczam, że to powyżej też nie jest idealnym kryterium, bo gdyby dwie gry różniły się diametralnie, to mogłoby się okazać, że ich odbiorcami byłyby dwie różne społeczności graczy, z których jedna (np fani RTS, gdyby H5 okazało się własnie taką grą... a BYŁY takie plany brane pod uwagę ;) z definicji byłaby większa. H5 jest jednak wystarczająco podobne do H3 chociażby, a i do reszty gier HoMM, aby takiego błędu uniknąć.

SoQ PW
17 września 2006, 05:28
jednym zdaniem - dlugo oczekiwana... porazka :((((((

Taurus PW
1 października 2006, 19:43
Kupiłem, pograłem 2 dni wróciłem do trójki. Po prostu kanał. Jedyne co naprawdę mi się spodobało w tej grze to wygląd zamków (w środku). HoMMV po prostu nie uchwycił magii trójki. Zastanawiają mnie opinie recenzentów czasopism komputerowych.
Wychwalają ją pod Celeste :-). Zachowują się trochę jak ci "fani" co to nie dopuścili do powstania Forge. Niepowodzenie.

Adziq PW
1 października 2006, 20:21
No więc tak: Grywalność to wielkie zero, za pierwszym razem jak grałem to nie wiedziałem nawet jak postawić kapitol w zamku! Poziom miasta to też niepotrzebne badziewie. Tylko utrudnia grę. Brak map ze stoczniami w odpowiednim rozmiarze! I skoro o tym mowa to mało map. Edytor to dno kompletne!

ps. Pewnie ubisoft się sprzeciwił forge, bo to było "Science Fiction" :)
ps2.Nie wiem, czy ktoś wie, ale w ubisofcie był "wyciek" informacji. Nawet danych nie upilnują a się zabierają za gry!

Trang Oul PW
1 października 2006, 21:27
O wyciekACH (tak, było kilka, m.in. alfa i screeny) wiedzą niemal wszyscy.

Seener PW
11 stycznia 2007, 13:59
To i ja się wypowiem.
A więc: Gdy dostałem tą grę w swoje ręce, aż paliłem się do instala. Gdy już to uczyniłem, to pierwsze co mi się rzuciło w oczy to denne intro a właściwie jego brak. Oczom moim ukazało się następnie menu główne. Następne rozczarowanie. I niby poruszający się obrazek przedstawiający, jak się potem można było dowiedzieć walczących: Diabła i kogoś tam. Klikam w misje dla singla. Kolejne rozczarowanie. Map jak na lekarstwo, chyba tylko 1 lub dwie XL. Z miastami sprawa miała się podobnie- nie wspominając już o herosach (kompletna żednada i beznadzieja).
Dobra, przełknąłem. Wybrałem jakiś zamek, odpalam grę i... wywala mnie do Windowsa z informacją o jakimś błędzie. Dobra, jeszcze raz. Tym razem odpala (ten gryf jest naprawdę do bani). I co widzę? jakaś wielka budowla- ni to zamek, ni to nic innego. Gram (...) Grafika może być ale też jakaś dziwna. Jednostek neutralnych... ogrom po prostu :( Wyjść na krok z pod czegoś co śmie się nazywać miastem nie mogę, bo lisze mi na to nie pozwalają. Mam już chyba niezłą armię- ruszam na te lisze. To nie są lisze, tylko coś niewiadomo co :0.
W ogóle jedyny chyba plus walkę w porównaniu do H3 należy dać za zbliżenia w jej trakcie (choć na dłuższą metę staje się to uciążliwe). Pokonałem te lisze, rozwalając je min nieruchawym krzakiem... nie sorry- Entem (a raczej czymś co się tak nazywa). Zebrałem kilka artów Wjechałem w inny teren i... zrezygnowałem z gry bo dalsza rozgrywka nie miała sensu.
Reasumując: Heroes 5 to gra denna, bez sensu jest prawie wszystko, mało jednostek, mało wszystkiego, grywalność bliska zeru. Nie kupię dodatku, choćby z tego powodu, że podstawkę już dawno wywaliłem. Z całego serca nie polecam. Jak większość tu zaznaczam, że to jest całkowicie subiektywna ocena.

Kathrin PW
12 stycznia 2007, 09:50
Seener myślę, że w H5 trzeba się po prostu "wgryźć":) Wtedy wszystko nabiera sensu i kolorów. Najlepiej jest zacząć od kampanii, które stopniowo wprowadzają w tajniki kolejnych zamków (inna sprawa, że kampania z Agraelem jest trochę za trudna w tym miejscu, gdzie ja umieszczono). No i zdecydowanie strategiczne przyzwyczajenia z H3 przeszkadzają. O ile np. tam mogłam grać z minimalną liczba kopalń, a przemieszczałam się w tempie błyskawicy, to w H5 trzeba mieć nieco zasobów i można grać wolniej.
Te wspomniane jednostki neutralne są po to by bohater mógł się w szybkim czasie dobrze rozwinąć (tutaj komputer ma też wysokopoziomowych bohaterów, a nie takich leszczy jak często spotykałam w trójce)

Co do błędów, moje oryginalne płytki nie chcą się wczytywać (załapują dopiero po kilkudziesięciu próbach), też mnie czasami wywala (zwłaszcza w środku bitwy, jak komputer przegrywa:)) serio), ale myślę, że to już całkiem inna sprawa.

Grywalność z pewnością jest mniejsza.


Qui PW
12 stycznia 2007, 12:55
Kampania Agraela za trudna?! No bez przesady, przeszedłem ją zanim H5 mi się znudziło i w sumie była jedna trudna bitwa... Już kampania nekromanty była "trudniejsza", bo były 2 trudne bitwy :P. Dalej to nie wiem, brakło mi samozaparcia... kiedyś zagram do końca (taa, kiedyś, w sumie to jedynie z H1 ukończyłem kampanię, pewnie dlatego, że była jedna ;)). W każdym razie H5 można wiele zarzucić, ale z pewnością nie to, że jest zbyt trudne... wręcz przeciwnie. Co to za satysfakcja z przejścia mapy/kampanii, jeśli nie ma żadnego oporu?

Kathrin PW
12 stycznia 2007, 14:26
Mnie natomiast nekromanci nie sprawili większego kłopotu. Chyba najtrudniejszą bitwą było dla mnie pokonanie Nikolaja w misji Sylvan "Wampiryczny lord".
Co do kampanii Agraela, to grałam ją bez posługiwania się poradnikiem (jak i wszystkie inne); misję "Okręt" przechodziłam tradycyjnie, konfesjonalnie waląc po mordzie wszystkich wrogów i zdobywając dwa naładowane wojskiem garnizony, gdy wystarczyło (teraz mam poradnik i go czytam:)) ominąć trudne miejsca na powierzchni, spełniając wcześniej wyzwanie Smoka Cienia. Zresztą nie twierdzę, że obiektywnie jest trudna:)
Widać wszystko zależy od tego jak gra komputer, gdyż same mapki nie sprawiają niespodzianek (w tym sensie, że przewidywalne są).
Niemniej jednak dla wielu moich znajomych kampanie z H5 są nie do ruszenia (poza pierwszą, faktycznie banalną), a bez trudu poradzili sobie wcześniej z wszystkimi "trójkowymi".
Ja myślę, że dla tych co grają po raz pierwszy konieczne jest stopniowanie trudności.
A tak ludzie po prostu zbyt szybko się zniechęcają do tej gry.

Qui a grałeś w "Podstęp Maahira"? jeśli tak napisz jak Ci się podoba?


Dark Dragon PW
26 stycznia 2007, 17:01
Gra jest strasznie fajna i b. grywalna.
Mnie wbrew wszystkim wypowiedziom "anty fanów" b. przypadła do gustu.
+ Muzyka jest super.
+ Grafika również b. fajna.
+ całkiem sporo jednostek
+ i kilka nowych
+ dużo budynków w miastach
+ każde miasto ma swoją własną specjalizację
+ jest ed. kol. :)
- b. mało scenariuszy
- gra nie jest wolna od bugów

HoF
+ nowe miasto = nowa rasa
+ nowe jednostki
+ nowa magia
+ nowe artefakty


Qui PW
26 stycznia 2007, 21:33
Kath: misja Agraela o której wspominasz... cóż rzec... nie trzeba było wypełniać misji Smoków Cienia, można było z nimi walczyć (tu misja ma u mnie plusa ;)), więc jako że nie posiadałem 100 elfów, a jedynie jakieś 70, pokonałem je z marszu (i plus poszedł pływać :P). Dalej coś się do mnie przyłączyło, podbiłem zamek docelowy, game over, kolejna misja... i tak generalnie wygląda dla mnie H5 :P. Chociaż może jakbym nie poszedł skrótem, a tak jak Ty podbijał wszystko po kolei to misja byłaby ciekawsza... ale jakoś nie chce mi się tego sprawdzać.

W "Podstęp Maahira" nie wiem czy grałem... jeśli to misja z pierwszych 3 kampanii, to powiedz która, to się wypowiem ;) a jeśli nie, to kiedyś zagram... aczkolwiek niezbyt prędko.

Kathrin PW
27 stycznia 2007, 15:41
Qui "Podstęp Maahira" to pojedynczy scenariusz, jeden z pięciu danych w H5, tak więc dostęp doń masz w każdej chwili.
Prponuję grać na poziomie heroicznym, wtedy komputer jest dość inteligentny:)

valdr PW
2 sierpnia 2007, 21:59
Heroes V to nic nadzwyczajnego. Gra poprawna ale nie dziwię się, że spotkała się z tak dużym sprzeciwem ze strony graczy. Z jednej strony musi zawierać nazwę "of Might and Magic" nie tylko aby lepiej się sprzedawać, wielu fanów chciało kolejną część to i mają :P z drugiej "Might and Magic" kojarzyć się będzie zatwardziałym fanom uniwersum, z którego Ubival grę po prostu po chamsku wykastrował.
Zauważyliście jak bardzo sztywny jest ten nowy świat? On nie ma potencjału starego uniwersum. Tam nie ma miejsca na ciekawą fabułę jedynie na coś przewidywalnego co oczywiście otrzymaliśmy. Widać, że świat i nowa fabuła były nakreślone w pośpiechu i bez koncepcji. To (jak i denny polski dubbing) powodowało, że wciskałem Pomiń w cutscenkach.
Do interfejsu trzeba się przyzwyczajać i to dość długo. Nie pamiętam abym miał takie problemy w dwójce czy trójce. Brak przycisków 'wait' i podziału armii to poważna wada, widać, że najpierw zaprojektowano interfejs a później się komuś coś przypomniało :P jesteśmy skazani na używanie myszy i klawiatury. Gdybym był złośliwy powiedziałbym, że to ukłon w stronę rdzennych fanów gry, którzy towarzyszą jej od pierwszej części.
Zmiany w rozgrywce w stosunku do trójki: pozytywne - rozwój bohatera, negatywne - mniejsze pole bitwy i system inicjatywy. Te dwa ostatnie ogromnie ograniczają możliwości taktyczne podczas walki.
Reasumując: mogło być gorzej, na pewno mogło być lepiej. Od czasu do czasu pogram jeszcze w HoMM 5 i prawdopodobnie zakupię drugi dodatek.

kraken PW
3 sierpnia 2007, 12:42
Gdyby H1, H2, H3 i H4 nigdy nie powstały gra byłaby rewolucyjna. Ale twórcy piątki opierają sukces kasowy na geniuszu twórców poprzedniej części i nowym fanom dla których liczy się najbardziej grafika i nie grali w poprzednie części (no może z wyjątkiem H4). Zaleta jedna to rozwój bohatera. Wad nie opisze gdyż nie obyłoby się bez wielu niecenzuralnych słów, zajęło by mi to bardzo dużo czasu i szkoda mi klawiatury. Zaliczam się do tych szczęściarzy którzy nie chwycili się na reklamy typu "najlepsza gra roku" i nie kupili piątki. Zagrałem w piątkę u kolegi i kiedy wróciłem do domu zagrałem w rewolucyjną i posiadającą wspaniałą grafikę (jak na swoje czasy) rozwiniętą, zaplanowaną fabułę, trudne misje kampanii i wiele map, ORYGINALNĄ Heroes of Might and Magic I.

Field PW
3 sierpnia 2007, 14:12
Jedynka i fabuła...? Cóż, jak dla mnie - przynajmniej w porównaniu z dwójką - to była ona raczej pretekstowa ;)

Ale dość offtopa.
Gra jest dobra. Nie jest nadzwyczajna, ale potrafi wciągnąć. Ja jestem wdzięczny Ubivałowi, że zechciał w ogóle pociągnąć tę serię i mam nadzieję, że część szósta faktycznie stanie na wysokości zadania. Jak na razie - cudów nie ma, ale też bym nie skazywał jej twórców na wieczne potępienie (no, za fabułę i wizję świata to tylko na tysiące lat tortur :P)
strona: 1 - 2 - 3
temat: [Recenzje] Co myślicie na temat HV?

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel