Witaj Nieznajomy!
|
temat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM) komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 12 - 13 - 14 ... 19 - 20 - 21 | |
Irhak |
A tkanka kostna? :P (Jakby nie patrzeć to zjawy są latającymi szkieletami w płachcie :P) Co do konstruktów to... co robi energia elektryczna z drewnem czy innymi materiałami w przypadku takim jak konstrukty? Chyba też coś tam się dzieje. Ew. można się pokusić o teorię ataku kwasem, ale to jest dość... bezpodstawne :P |
Trith |
Cytat: Z biologicznego punktu widzenia jego atak raczej nie może być wycelowany w ciało, tkankę, czy organy (np. mózg), a to z tego powodu, że zadaje rany również konstruktom i nieumarłym - istotom, które bólu nie odczuwają. Kiedyś w Jaskini Behemota przeczytałem, że żyw. umysłu zadają tylko połowę obrażeń istotom odpornym na magię umysłu, a żyw. magii jednostkom odpornym na wszelkie czary. Przed chwilą przetestowałem na przykład z żywiołakami umysłu (korzystając z WoGa). Rzeczywiście, w przypadku jednostek odpornych na czary umysłu, skuteczność ataku spada o połowę. Zatem atak musi być czymś innym (lub czymś więcej) niż jakimś tam "wybuchem telekinetycznym", gdyż jednak istnieje różnica między tym, jak żyw. umysłu wpływają na "istoty niemyślące", a tymi uznawanymi za rozumne. |
Alamar |
Cytat: Zaś jeśli chodzi o płaszcz, to raczej jest to tylko element przerażenia przeciwnika. Zauważmy, ze żywiołaki umysłu wcale go nie używają. to jedynie ulepszone ich formy - żywiołaki magii zachowują się w ten sposób. Może pozwala im to na większe wyzwolenie energii kinetycznej, a może ma tylko budzić postrach. Ależ przecież wiemy, co ukrywa po płaszczem żywiołak magii... i to ten widok sprawia, że przeciwnicy tracą umysł, przynajmniej ci co go mają. Wyjaśnienie tego jest w panelu z komiksu, który zaprezentowałem wcześniej. Jeśli chodzi o działanie na mechanizmy i nieumarłych, to prawdopodobnie jest to tylko sprawa mechaniki gry, a nie podłoża fabularnego czy biologicznego. I jeszcze coś z oficjalnego opisu żywiołaków myśli: Cytat: Telepatia, empatia, psychopatia :P i tyle.
Ich atak skierowany jest na umysł ofiary, zadając ból wystarczający, by zabić. |
Mosqua |
Tak z innej strony - czy głowa tych dwóch żywiołaków nie przypomina nieco kondensatora? Kolejne warstwy "czegoś" oddzielone "czymś" (jak to prezentuje się model w HoMMie). Kondensatory, generalnie rzecz biorąc, służą do wszystkiego - może być to jako mały pojemnik energii, może być jako opornik, mogą przekształcać "kształt" prądu zmiennego ("całkować", "różniczkować"), mogą filtrować prąd, stabilizować go etc. I tutaj mogłoby być rozwiązanie, dlaczego forma podstawowa tylko kiwa głową - "kondensator" (w postaci "głowy") pełni tutaj funkcję pojemnika energii, którą żywiołak uwalnia. W przypadku ulepszonej formy uwalnianie ma inną postać - w końcu naruszane są wszystkie przyległe stwory. Płaszcz pełniłby rolę izolatora, a odsłonienie "wnętrza" równałoby się z wypuszczeniem w przestrzeń jakiejś novy czystej energii magicznej. |
Alamar |
Cytat: Nie. Przypomina nakrycie głowy mieszkańców (Dalekiego) Wschodu. Wygląda mi to na wzór hełmów perskich czy tatarskich, ale na czym dokładnie był wzorowany, tego Ci nie powiem.czy głowa tych dwóch żywiołaków nie przypomina nieco kondensatora? Poza tym to są żywiołaki magii, a nie technologii. |
Irhak |
Masz telefon komórkowy? Dobrze... 200 lat temu uznany byłby za magię, a 1000 lat temu spłonąłbyś na stosie za jego posiadanie. Technologia = magia dla niewyedukowanego/nierozwiniętego technologicznie społeczeństwa. |
Mosqua |
Alamarze - ten hełm to misiurka. No ale fakt - na przybliżeniu nie widać żadnych wyraźnych warstw, zatem ogólnie można teorię wrzucić do kosza. Co do zaś technologizacji - bardziej chodziło o mechanikę działania aniżeli o samą elektronikę. W końcu kondensator elektryczny a kondensator magiczny będą pełniły podobne funkcje, chociaż będą operować na innej energii. |
Alamar |
Irhak - zapominasz, że w świecie Mocy i Magii, obok technologii Starożytnych istnieje też magia. Co więcej, sami Starożytni się nią posługiwali, a nie tylko opierali swoją dominację na technologii Gwiezdnej Floty. :P Żywiołak Magii jest manifestacją owej magii i jej wymiaru i w tym przypadku, wszelakie nowinki techniczne nie mają podstawy istnienia. Owszem, można bawić się w fizykę i inne wymiary, ale odniesienia do naszego świata nie mają tutaj podstaw bytu. Można co najwyżej zastanawiać się, jak ów inny wymiar i jego mieszkańcy mają wpływ na zwyczajną istotę, gdy już się spotkają. Smoki, nieumarli czy inne fantastyczne stwory można oprzeć o nasza obecną wiedzę na temat świata. Ale w przypadku Kreegan czy właśnie żywiołaków trudno cokolwiek wywnioskować, bo byty te pochodzą z innych planet bądź wymiarów, gdzie "nasza" fizyka czy biologia wcale nie musi działać. |
gold dragon |
Alamar: Ale w przypadku Kreegan czy właśnie żywiołaków trudno cokolwiek wywnioskować, bo byty te pochodzą z innych planet bądź wymiarów, gdzie "nasza" fizyka czy biologia wcale nie musi działać. Jednak trafiając do naszego (jeśli 'naszym' można nazwać świat Starożytnych) podlegają prawom tego świata, w którym aktualnie przebywają, a więc muszą funkcjonować w jego prawach, nie zabierają ze sobą cząstki swojego wymiaru. A "żywiołaki magii" to nazwa stosowana przez 'ciemny lud' Antagarichu, który w większości rozumuje na zasadzie przedstawionej przez Irhaka. |
Alamar |
Cytat: A "żywiołaki magii" to nazwa stosowana przez 'ciemny lud' Antagarichu, który w większości rozumuje na zasadzie przedstawionej przez Irhaka. Cytat: Coś chyba jednak nie. :PI AM A PSYCHIC ELEMENTAL. YES, I COME FROM THE PLANE OF MAGIC. (...) THEY ARE THE FIRST OF OUR KIND, AND THE WISEST - THREE MAGIC ELEMENTALS WHO LEAD US ALL Cytat: W owym świecie magia istnieje, więc cząstkę swojego wymiaru niejako "zabierają".Jednak trafiając do naszego (jeśli 'naszym' można nazwać świat Starożytnych) podlegają prawom tego świata, w którym aktualnie przebywają, a więc muszą funkcjonować w jego prawach, nie zabierają ze sobą cząstki swojego wymiaru. Anyway, akurat żywiołaki to specyficzna sprawa (podobnie jak Kreeganie i ich ewentualna ewolucja) i raczej słabo pasująca do tego tematu (podobnie jak inni mieszkańcy innych wymiarów w światach Mocy i Magii). |
gold dragon |
Czy ja dobrze pamiętam, że żywiołaki tego typu miały specyficzny sposób porozumiewania się? Nie wiem na ile można uznawać ich wypowiedzi za... (myśli) podstawę do dalszych wniosków. Natomiast zgodzę się, że temat średnio pasuje do dysput na temat żywiołaków, jakby nie było są one tworami martwymi, a na pewno nie żywymi w takim sensie jak my co wyklucza ich temat z nauki biologicznej. |
Acid Dragon |
Ale ich oddziaływanie już jak najbardziej może mieć sens biologiczny lub przynajmniej fizykochemiczny oddziałujący na biologię. Podobnie jak niegdyś dyskutowaliśmy o biologicznych podstawach skamienienia. Być może faktycznie się myliłem i skoro jednostki odporne na czary umysłu odnoszą połowę obrażeń od tychże żywiołaków, to znaczy, że to nie tylko jakaś telekinetyczna energia, ale również coś wycelowanego w układ nerwowy / mózg i/lub umysł. Być może faktycznie jest to jakieś pobudzenie ośrodka bólu lub drażnienie nerwów w całym ciele impulsami elektromagnetycznymi. |
Irhak |
Cytat: Praktycznie, z tego co zauważyłem, zawsze odczuwamy ból, ale nie nazywamy go tak. Połóżcie sobie palec na kle. Nie boli, prawda? A teraz przyciśnijcie... boli :PByć może faktycznie jest to jakieś pobudzenie ośrodka bólu lub drażnienie nerwów w całym ciele impulsami elektromagnetycznymi. Tak też żywiołaki umysłu i energii mogą coś "wypuszczać", co drażni mocno układ nerwowy i jednocześnie niejako niszczy zwykłe tkanki (np. kostną u zjaw i innych szkieletów). Może to jednak promieniotwórczość, a cały ten ubiór hamuje niejako rozprzestrzenianie się jej? |
Alamar |
Po pierwsze, nie wiemy jak telepatia oddziałuje na ludzkie ciało i umysł. No chyba że ktoś zna jakiegoś telepatę i jakiegoś ochotnika, którzy chcieli by to przetestować? :P Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że telepatia oddziałuje (pośrednio, bo za pomocą mózgu ofiary) na system nerwowy... ale czy na cały system, czy tylko na dane obszary mózgu... to już trudno stwierdzić. Po drugie, ból może zabić. Nie żadne fizyczne obrażenia, żadne niszczenie tkanek - zwyczajny szok spowodowany bólem potrafi "przeładować" układ nerwowy i wysłać osobnika na tamten świat. |
Irhak |
Ale problem pozostaje u "bezmózgich" jednostek jak np. golemy czy szkielety. Nie mają nic co można byłoby dać im jako odpowiednik układu nerwowego. |
flame drake |
Może te żywiołaki zadają obrażenia jednocześnie od elektryczności i umysłu, to by wyjaśniało dlaczego nieumarli otrzymują tylko połowę obrażeń |
Alamar |
Elektryczność to domena żywiołu powietrza (jak i ognia ;P). Z drugiej strony, każda istota wytwarza pole bioelektryczne, nie wspominając już o elektryczności statycznej, która może być katalizatorem w przypadku nieumarłych czy konstruktów. |
flame drake |
Elektryczność może też być domeną umysłu ponieważ komórki w mózgu komunikują się za pomocą impulsów elektrycznych. Gdyby założyć że żywiołaki umysłu posiadałyby na tyle silny mózg(lub coś podobnego do mózgu) i potrafiły wykorzystać te impulsy to mogłyby zadawać obrażenia od elektryczności. Ciekawostka: Ludzki mózg produkuje tyle elekryczności ile trzeba by zasilić 40 watową żarówkę. |
Mosqua |
Odpada - potrzebny by był jakiś kondensator (teoria upadła, jak zobaczyliśmy zbliżenie żywiołaka) lub całkowita izolacja (już nie uwzględnię tutaj, że "podłoże" żywiołaka nie ma żadnej przegrody do ziemi), przy czym R[ubrania] > R[powietrza] (aby ładunek nie "wyskoczył" z magazynu do ziemi W przypadku żywiołaków umysłu musi to być coś w stylu "Uderzenie umysłu" lub "Szok psychiczny" znane np. z MM7. Możliwość ranienia nieumarłych i jednostek mechanicznych można tutaj wytłumaczyć tylko koniecznością aby jednostka nie okazała się bezużyteczna przeciwko danej armii (podobnie jak z liszem, którego atak rani np. golemy, jeżeli owe są głównym celem ataku). |
TopFunny525 |
Przepraszam, że przerwę tą ciekawą dyskusję na temat elektryczności, ale mam pytanie do Alamara:): Cytat: Alamar 24 kwietnia : Gobliny wbrew obiegowej opinii są dość inteligentne. Szczególnie widać to w Deyji na Antagarichu, gdzie utworzyły społeczność, wybudowały czy osiedliły się w domach i potrafią nie tylko nieźle walczyć, ale znają się na magii. Nie są więc stereotypowymi głupkami, a kolejną, ciekawą rasą. W takim razie, skoro to kolejna inteligenta rasa:), to ciekawi mi dlaczego nikt nie wpadł na pomysł aby zrobić goblińskie miasto w Heroesach. Goblin Szaman, Goblin wojownik. Dużo by można było wymieniać:). Bo z tego co tu czytałem wynika, że Gobliny mogą(ale nie muszą) być mądrzejsze od orków... |
strona: 1 - 2 - 3 ... 12 - 13 - 14 ... 19 - 20 - 21 |
temat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM) | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel