Witaj Nieznajomy!
|
temat: DC - komiksy, filmy, seriale i inne komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 12 - 13 - 14 | |
Acid Dragon |
Korzystając z pierwszego całkowicie wolnego dnia od dawna, wróciłem właśnie z "Suicide Squad". Oczekiwania miałem na poziomie dna morskiego i zdecydowanie się nie zawiodłem :P. Wg mnie film jest paskudnie zły. Nie działa jako film sam w sobie, nie działa jako część uniwersum DC i - choć nie czytałem komiksowego pierwowzoru - dam sobie ogon uciąć, że nie działa również jako adaptacja komiksowa. Postacie są tragicznie niedopracowane, główny wątek niemal nie istnieje, a cała akcja w zasadzie nie zmienia prawie nic - sytuacja przed filmem i po filmie jest niemal taka sama. Enchantress jako wróg jest beznadziejna. Cały nieistniejący główny wątek jest sprowadzony w zasadzie do jednego zdania przez nią wypowiedzianego, które można sparafrazować jako "ludzie nas już nie czczą, więc zniszczę świat". Zero jakiejś historii, rozwoju postaci, czy motywacji. Ale jej brat to jeszcze większa tragedia - chyba ani razu nie pada nawet jego imię! Kim on jest? Skąd ma moce? Dlaczego jest wkurzony? Jak się nazywa? Boomerang w całym filmie rzuca boomerangiem chyba tylko trzy razy, z czego tylko raz skutecznie - zabijając partnera. Nie służy absolutnie do niczego. Podobnie Killer Croc - w całym filmie raz się przepłynął i rzucił bombą. Poza tym nie powiedział ani nie zrobił nic istotnego dla fabuły. Czy dla czegokolwiek innego, zresztą. Wymazać go i w zasadzie nic się w filmie by się nie zmieniło. El Diablo przez większą część filmu też był kompletnie bezużyteczny, jego postać nie zmienia się nijak i jedyne, co go ledwie ratuje to jego efektowna, ostatnia (a w zasadzie jedyna) bitwa. Joker w tym filmie po prostu jest. Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia i równie dobrze to mógł być jakikolwiek inny kryminalista z zielonymi włosami. Rozumiem, że nie trzeba powtarzać idealnych wręcz kreacji Jacka Nickolsona, Heatha Ledgera i Marka Hamilla. Ale jeśli nie wzorować się, to trzeba stworzyć coś własnego. Wg mnie Jared Leto kompletnie poległ i stworzył najbardziej "zapominalnego" Jokera ze wszystkich. Amanda Waller to - poza jedną, jedyną sceną - nie Amanda jaką ja znam. Amanda Waller jest kimś bezwzględnym. Nie cofnie się przed niczym dla uzyskania swojego celu. Manipuluje i zawsze ma asa w rękawie. W tym filmie Amanda to po prostu jakikolwiek inny generał militarny. Ma zadanie i je wypełnia. Jej charakter jest prawie żaden. Poza jedną, jedyną sceną, w której zabija współpracowników - taka właśnie powinna być. ("po trupach do celu." Dosłownie.) Harley Quinn jest jeszcze relatywnie interesująca. Co prawda też nie zmienia się od początku do końca, ale przynajmniej coś się jej przydarza. Ciekawie było spoglądać w jej szalony umysł. Miejscami była nieprzewidywalna oraz w kilku momentach istotna dla fabuły. Nie jest to wybitna kreacja, ale chyba najbardziej pamiętliwa. Deadshot moim zdaniem jest jedyną dobrze zagraną i dobrze napisaną postacią w tym filmie. Ma swoją opowieść, która ma początek, środek i zakończenie. Przechodzi przez ewolucję i chyba jako jedyny jest innym człowiekiem po zakończeniu filmu. I w dodatku nie staje się "dobry", co byłoby banałem. Staje się "mniej zły". Jest to jedyna postać w filmie, której losy faktycznie mnie interesowały, a przy tym niemal centralną fabularnie (choć chyba niezamierzenie). Jako część uniwersum DC miałem wrażenie, że film nie ma żadnego znaczenia. Ot jakiś "zapychacz", niczym kiepski odcinek serialu. Może jego celem było wprowadzenie Jokera i Harley - tego nie wiem. Ale mam wrażenie, że międzyfilmowej fabuły nie popchnął ani o milimetr. Ogólnie - film da się obejrzeć, ale przy naprawdę zerowych oczekiwaniach odnośnie fabuły i postaci. Można obejrzeć dla kilku interesujących scen z Harley i Deadshotem. Można obejrzeć dla efektów specjalnych, czy dla sekwencji wprowadzających głównych bohaterów. Ale jako całość wg mnie film się nie broni. |
Nicolai |
Kastore: Hura... czyli teraz tylko czekać aż zaczną wyciekać informacje o tym, że producenci wyrwali kamerę, kopnęli reżysera w tyłek i dokręcili połowę filmu po swojemu. Oni nie uczą się na własnych błędach?Anonimowy pracownik Warner Bros. twierdzi, że "Wonder Woman" to "bałagan"... Niby plotka, ale jakże prawdopodobna. Acid Dragon: Jakby co to możesz być spokojny o swoją głowę... zmiany w stosunku do pierwowzoru są tak dalece idące, że niektóre rzeczy z komiksowymi oryginałami łączy tylko nazwa. Nawet tytułowa Ekipa Samobójców była nie taka jak trzeba. W komiksach byli tajną bronią Amandy służącą do realizacji jej moralnie dwuznacznych zadań. Nie wiem... pozbyć się kogoś, zniszczyć dowody czy coś przejąć. Najmowanie kryminalistów do takich celów ma sens, bo mają moce, ale w przeciwieństwie do krystalicznie czystych superbohaterów mają bardzo elastyczną etykę zawodową, więc do takich rzeczy są jak znalazł. Nie nadają się natomiast na rządową wersje Ligi Sprawiedliwych, od tego DC miało miało inne projekty takie jak Cadmus czy Zeta ;)Nie działa jako film sam w sobie, nie działa jako część uniwersum DC i - choć nie czytałem komiksowego pierwowzoru - dam sobie ogon uciąć, że nie działa również jako adaptacja komiksowa. Acid Dragon: Tak... tylko warto nadmienić, że to wszystko przez to, że ktoś w ostatniej chwili wyrwał Ayerowi kamerę i dograł jak Amanda wpada znikąd i psuje zakończenie.Postacie są tragicznie niedopracowane, główny wątek niemal nie istnieje, a cała akcja w zasadzie nie zmienia prawie nic - sytuacja przed filmem i po filmie jest niemal taka sama. Klej Te dziwadła z Die Antwoord oskarżają Suicide Squad o splagiatowanie ich wizerunku, a jakiś fan o kłamanie w kampanii reklamowej, że jest Joker, a przecież go nie ma :D Klej WB stwierdziło, że strój Supermana nadal ma mimo wszystko za dużo kolorów i trzeba go przerobić na czarno-biały :) |
Alamar |
Przecież w komiksach miał taki właśnie strój po tym, jak zginął w walce z Doomsdayem i powrócił. |
Fandor |
Zdecydowanie dużą karę powinien zapłacić ten, kto pozwolił Leto grać Jokera. :P |
Nicolai |
Tak, wiem... nawet w artykule o tym wspominali, ale jakoś mi się nie wydaje, że zgodność na tej linii jest porządana w serii krytykowanej za szaro-burą stylistykę:P Klej Kilka słów o głównym złym trzeciego sezonu Flasha. Cóż... kolejny speedster, hura... |
Fandor |
Widzę serial bardzo się stara tworzyć oryginalne postaci... |
Garett |
@Fandor Chyba raczej wykorzystywać. :P |
Fandor |
Mój błąd, myślałem, że to akurat ma być nowa postać. |
Garett |
@Fandor Szczerze mówiąc to nie wiem czy błąd, ale najprawdopodobniej ta postać została wzięta komiksu. :P |
Nicolai |
Fandor: Wymień pięć nowych, wykreowanych postaci. Tylko nie wyskakuj z kimś z piątego planu.Widzę serial bardzo się stara tworzyć oryginalne postaci... Klej Równie dobrze pasowałoby do Prywaty, ale co mi tam... wrzucam tutaj. Quiz: Którym Jokerem jesteś. Jakby kogoś interesowało kto mi wyszedł: Teraz tylko czekać aż Kastore ogłosi, że zdobył 100%, chociaż to nie jest na punkty xD |
Kammer |
Hm... |
Nicolai |
Backowi i Setillosowi też wyszedł Jack... chyba ten test jest nie do końca udany :P BTW drugim wrogiem w trzecim sezonie Flasha będzie Magenta ;) |
Kastore |
Także Nicholson... |
Demorator |
Jak zwykle popsułem statystykę: Cesar Romero. |
Garett |
No to ja naprawię statystykę - Nicholson. :P EDIT: Najwyraźniej większość grotowiczów ma taki specyficzny charakter. :p |
Kammer |
Zauważcie, że stali bywalcy Cmentarza mają Nicholsona. Czyżby Cmentarz deprawował? |
Garett |
Cmentarz is love, cmentarz is life! |
Alistair |
Mi wyszedł Mark Hamill. |
Kastore |
Alistair: Jedyny porządny... :P
Mi wyszedł Mark Hamill. |
Hayven |
Heath Legder, ale parę odpowiedzi rzuciłem praktycznie losowo. |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 12 - 13 - 14 |
temat: DC - komiksy, filmy, seriale i inne | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel