Witaj Nieznajomy!
|
temat: Zagadki Sfinksa komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 61 - 62 - 63 ... 69 - 70 - 71 | |
Rabican |
Galbraith, w rzeczy samej. |
TopFunny525 |
Aby lekko wskrzesić temat, to dam zagadkę (prostą)... Górnicy pod dowództwem Karłowa, codziennie wykopują po 100 wozów rudy i zawożą je do pobliskiego miasta w przeciągu tygodnia, stamtąd, Rycerze wożą ją do najbliższego zamku... Ile dni zajmie podróż eskorcie, jeśli droga do zamku równa się tyle samo, co wożenie 468 wozów rudy do miasta? :) |
Irhak |
Ciekawi mnie czy ktoś to zna... Przychodzi facet do baru i prosi o szklankę wody. Barman wyciąga spluwę i strzela, minimalnie pudłując. Facet dziękuje i zostawia sowity napiwek. Dlaczego? |
Azon |
Irhak, jeśli można zadać pytanie pomocnicze to chciałbym wiedzieć czy barman miał zamiar trafić w klienta? |
Lord Pawello |
Facet miał czkawkę, po tym jak się przestraszył - przeszła mu. |
Irhak |
Jednak znacie :P LP podał prawidłową odpowiedź. |
Lord Pawello |
No to teraz mam zagadkę, mam nadzieję, że się nie powtórzyła, ciekaw jestem waszych pomysłów: Pewien rycerz, podczas jednej ze swoich licznych podróży, trafił przypadkiem do jednego bardzo osobliwego królestwa, którym rządził mądry, acz szalony, król, uwielbiający zagadki. Król powiedział rycerzowi, że ma trzy córki i rycerz musi wybrać sobie za żonę jedną królewnę, bo inaczej zostanie zgładzony. Musi dokonać wyboru zadając tylko jedno pytanie tylko jednej z nich. Jedna królewna zawsze mówi prawdę, druga zawsze kłamie, trzecia natomiast czasem kłamie a czasem mówi prawdę, przy czym ta ostatnia morduje swojego męża w noc poślubną. Jakie pytanie ma zadać rycerz, żeby ujść z życiem? |
AmiDaDeer |
Powinien jedną z nich zapytać, wskazując na inną: "Czy ona kłamie rzadziej niż twoja siostra?", po czym przy odpowiedzi negatywnej wybrać tę wskazaną, zaś przy pozytywnej - tę trzecią. Jeżeli zapytał prawdomówną, to rzecz jasna wybiera się tę kłamiącą według tej księżniczki częściej. Jeżeli zapytał kłamczuchę - wybór jest dokładnie taki sam, bo zgodnie z jej odpowiedzią to ta prawdomówna kłamie częściej. Jeśli zaś pytał morderczynię, to wybór jest w gruncie rzeczy mało znaczący. Gorzej by było, gdyby rycerz musiał jeszcze wskazać tę prawdomówną... ale rozumiem, że wieczne kłamstwa żony akurat dla niego problemem nie są. :P |
Lord Pawello |
Hobbit podał jedną z możliwych prawidłowych odpowiedzi, oczywiście uznaję. Dawaj zagadkę. :) |
AmiDaDeer |
Małe zadanie na uważne czytanie. Razu pewnego rycerz Ronald, wierny sługa króla, poszukując spisku przeciwko swemu władcy, trafił do kryjówki szpiegów z sąsiedniego królestwa. Odnalazł tam notatki i plany wskazujące na szykujący się zamach stanu. W kryjówce zdawało się nie być akurat nikogo, więc Ronald miał już z niej wychodzić, by zawiadomić straże z najbliższego miasta. Gdzieś z boku jednak skrywał się jeden ze spiskowców. Cały ubrany na czarno, osłonięty kruczoczarnym płaszczem, w czarnej masce, otaczającej całą twarz poza samymi oczami. W ręku trzymał czarny, ostry nóż. Wstrzymywał oddech na ile tylko potrafił, inne procesy życiowe zaś w miarę możliwości ukrył za pomocą magicznego zwoju. Wszystko szło zgodnie z jego planem - w kryjówce nie było żadnych pochodni, na zewnątrz tak samo, niebo było bezksiężycowe, a kodeks rycerski zakazywał używać magii, więc Ronalda nawet nie kusiło takowej się uczyć. Niestety, zabójca się przeliczył i Ronald szybko go wykrył. Po krótkim starciu rycerz unieruchomił wroga i zaczął przesłuchiwać, by w końcu wydać go oraz innych spiskowców władzom. Król osobiście wynagrodził Ronalda, dając mu w podziękowaniu rękę swojej najpiękniejszej córki. Jak to możliwe, że rycerz zauważył swojego wroga, nim ten zdążył się nawet ruszyć? |
Lord Pawello |
Całe pomieszczenie mogło być jasne i dobrze oświetlone, wtedy maskowanie na czarno nic nie da. |
Acid Dragon |
...na co wskazuje tekst, że w pomieszczeniu odnalazł notatki i dowiedział się o czym były. A więc było wystarczająco dużo światła, by je przeczytać. |
AmiDaDeer |
Jako, że Pawello miał niepełną odpowiedź i już sam ostatnio zadawał zagadkę, to teraz tura Acida. :P |
Ymir |
Można zadawać po angielsku? Mogę się wbić w czyjąś turę? |
Acid Dragon |
Not just yet :P OK, to czas na moją zagadkę. No... nie do końca moją, ale niech będzie :P Najpierw jest czarny. Później żółty i czerwony. Potem szary, siwy, a na końcu rozbielony. I choć pochodzi z mrocznych i zimnych podziemi, Łatwo się może w jasność i ciepło zamienić. |
Lyokoheros |
Węgiel |
Acid Dragon |
Za łatwe było ;) Indeed. |
Lyokoheros |
Cóż przez grzeczność nie zaprzeczę;) No to czas na moją zagadkę, sam ją wymyśliłem, więc raczej nie ma szans, żeby się powtarzała... O to ona: Królowa choć mądra, Na pozór bujdy o mnie prawi, Bo jam jest nieskończony, Chociaż nie istnieje, I choć miejsca nie zajmuję wiele, To nikt mnie nie obejmie. I choć ja nie istnieję, To każdy mnie opisać może. I znać mą podobiznę, A może nawet i tworzyć, Co trudne wcale nie jest, Lecz zadaniu nie podoła. Czym jestem? |
Szalony ogr |
Nie jestem pewien, ale czy nie chodzi tu o cień? |
Lyokoheros |
Nie, przecież cień istnieje... i czy widziałeś kiedyś podobiznę cienia? No może na obrazach... Zwróć uwagę na pierwszą linijkę... nijak się do ma do cienia. |
strona: 1 - 2 - 3 ... 61 - 62 - 63 ... 69 - 70 - 71 |
temat: Zagadki Sfinksa | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel