Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Sala Bohaterów  (Heroes I - IV)temat: Która część Heroes jest najlepsza?
komnata: Sala Bohaterów (Heroes I - IV)
Która część Heroes jest wg Ciebie najlepsza?
Heroes I (3)
 
 1%
Heroes II (25)
 
 10%
Heroes III (154)
 
 60%
Heroes IV (20)
 
 8%
Heroes V (36)
 
 14%
Heroes VI (8)
 
 3%
Heroes VII (10)
 
 4%
Zaloguj się i zagłosuj!
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 11 - 12 - 13

Nerevar PW
18 lutego 2013, 23:42
Cytat:
Chętnie bym się zgodził z tym zdaniem. Jednak nie jest tak z punktu widzenia silnika gry. Tam każdy osobny model to osobna jednostka...
To raz, a dwa, że nawet pomijając ulepszenia i tak mamy 7 kontra 8 jednostek. Czy to tak "wiele więcej"? Ja na pewno nie użyłbym tego określenia...

AmiDaDeer PW
18 lutego 2013, 23:44
Mosqua:
@Hobbit - miszmasz jednostek miał też miejsce przy przejściu z H2 na H3.
I owszem, starano się jednak zachować przy tym oryginalny klimat tychże miast, przez co nie wyglądało to jak jedna wielka breja byle czego. W H1-2 zamek rycerza był majestatyczny i dumny, w H3 również był majestatyczny i dumny pomimo iż dodali tam gryfy i anioły. W H1-2 zamek czarnoksiężnika był mroczny, mistyczny i szalony - to samo czuło się w Lochach z H3 pomimo zmiany line upu, a nawet głównego terenu. To samo z pozostałymi miastami.

W H4 zaś to wszystko zostało wywrócone do góry nogami. W praktyce ostał się jedynie rycerz (a i tak z trudem ze względu na średniej jakości grafikę). Reszta zaś... Krasnoludy przenieść od druidów do czarodziejów? Ok, ale przecież te kurduple od zawsze były przeciwieństwem magii! Za to druidzi otrzymują wilki, prosto od barbarzyńcy, a także i tygrysy. No świetnie, dotychczas bajkowy Rampart ma teraz w zanadrzu istne dzikie bestie, ledwo co się komponujące kolorystycznie z resztą. A co u barbarzyńcy? Harpie, nomadzi? Skąd u diaska? I jeszcze te oszpecone ptaki gromu i behemoty, jakby z zupełnie innej bajki... Zamiast majestatycznych nekromantów mamy szkielety + demony, które z H3 kojarzą się tylko i wyłącznie z zerg rushem, zaś mistyczni czarnoksiężnicy łączą się z jakimiś rozbójnikami...

Inna sprawa że na to, w jaki sposób patrzę na rozkład jednostek, musi również wpływać fakt, że nie ma czegoś takiego jak teren rasowy. Miasta już nie mają żadnego klimatu - wszystkie wyglądają tak samo, całość zależy od tego, gdzie się zbudujemy. Nie można już się z żadnym miastem faktycznie zidentyfikować poza kwestiami taktycznymi. Zbyt duża różnorodność ścieżek do wyboru zabiła prawdziwy klimat serii, gdzie każda frakcja wiązała się z pewnym środowiskiem.

Nie jestem przeciwny zmianom, wydaje mi się jednak, że powinny one następować mniej ekstremalnie niż w przypadku Heroes 4. Dlatego też pewnie wiele osób - według mnie słusznie - ma prawo tę grę wręcz potępiać. Nie była ona godna NWC.

sowa11 PW
19 lutego 2013, 09:49
Ja lubię zarówno część III i IV.
Może dlatego, że mnie interesowało zawsze w Heroes dwa aspekty, strategiczny związany z rozwojem miast gromadzeniem zasobów i prowadzeniem walki oraz fabuła. W przeciwieństwie do graczy którzy pomijali teksty skupiając się na rozgrywce ja je bardzo lubiłem. Zawsze cieszyło mnie, że grając w heroes IV można było przeczytać w tekstach o postaciach i wydarzeniach z części 3. Dlatego też bardzo lubię HC. To że mogłem powtórzyć kilka razy kampanie znajdując w nich za każdym razem jakieś nawiązania do postaci i wydażeń z innych kampanii. Dlatego też bardzo zawiodłem się na dodatkach do części 4 w których zarówno ilość wprowadzanych zmian ( 4 i 3 jednostki i kilka artefaktów ) całkiem olały wątek fabuły który tak lubiłem.
Natomiast pomimo kilku prób nie mogę przekonać się do grafiki 3D w heroes 5. Moim zdaniem niektóre gry nie powinny nigdy przechodzić w 3D.

Mosqua PW
19 lutego 2013, 11:45
Tyle tylko, Hobbicie, że to jest już inna planeta. Reset stosunków i układów. Gorszą ścieżką byłoby odtworzenie bez zmian tych samych stosunków i układów co na poprzedniej planecie - wówczas po co twórcy mieliby tamto niszczyć a jednocześnie wprowadzałoby pewien monizm uniwersum (na jakiej planecie nie wylądujesz wilkami bawią się gobliny etc.). Wrzucane jednostki podlegają zasadzie skojarzeń - w H1 u czarnoksiężnika były to krzyżówki + wynaturzenia + smok w H4 w Azylu masz chaotyczne przedstawicielstwo. Skojarzenia nie mają charakteru ścisłego a ogólny, zatem istnienie np. centaurów u czarnoksiężnika może się komuś nie spodobać a innemu już tak. To H5, ze swoją jednorasowością, nałożyła większą ścisłość układów jednostek, aby nie było zasady "co nam się kojarzy to to wrzucamy". Pozbawienie miast narzuconego klimatu, oraz indywidualnego układu budynków, też jest dobre - głupio przecież wyglądała Cytadela na środku pustyni a operowanie miastem jest mechaniczne i szybkie (po dłuższej grze miastem A i przejściu na inne nie należy na nowo wypracowywać odruchów szybkiego operowania).

Kradziej PW
19 lutego 2013, 12:50
Trochę dawne cytaty ale:

Cytat:
Sugerujesz, że jedna osoba może załatwić cały ciężko uzbrojony oddział bez większego trudu? :P

http://www.youtube.com/watch?v=pDJEjdFL7_M

Bohaterowie szczególnie mocy to nie byli jakieś dzieci tylko wyszkoleni rycerze zabójcy.

Dziwne bronie znienawidzonej części 4 znienawidzoną 6.

Cytat:
Żeby tylko jeden. Barbarzyńcą można rozwalać hordy wrogów.

Barbarzyńca to akurat jest maszyna do zabijania. Brak magii rekompensuje siłą.

Kastore PW
19 lutego 2013, 15:41
Kradziej:
Bohaterowie szczególnie mocy to nie byli jakieś dzieci tylko wyszkoleni rycerze zabójcy.
Bohater na 25-30 poziomie może zabić w jednej bitwie kilka megasmoków, które są zdecydowanie silniejsze od szkieletów (i duuużo większe :P). Wystarczy popatrzeć na obrazek z kampanii Spazza Maticusa (trzecia misja), na którym są pokazane proporcje megasmoka do zamku, który jest z kolei proporcjonalny do tego z intra MM:H6.

Hobbit:
Zamiast majestatycznych nekromantów mamy szkielety + demony
Jakby tego było mało twórcy oddali nekromantom pod władanie jakieś zielone, kolczaste gluty plujące dziwną mazią na odległość kilkudziesięciu metrów. Ich siedlisko też jest przepiękne. Wygląda jak żywcem wyjęte z jakiegoś kiepskiego filmu sci-fi (wystarczy sobie porównać przerażającą i tajemniczą Kolonię Zod do... tego czegoś).

@Mosqua to, że Axeoth jest nową planetą dla HoMM nie jest usprawiedliwieniem dla tandetnych i nieklimatycznych miast (takich jak Nekropolis). Planeta planetą ale jakiś klimat, estetykę i sens trzeba zachować.

Hayven PW
19 lutego 2013, 17:00
Ekrany miast, mimo że są akurat w H4 lekko skopane (rozmieszczenie budynków), to miały spory potencjał w tejże części - gdyby tylko twórcy pokusili się o coś więcej, niż uniwersalny plan miasta.

Mi osobiście bohaterowie - anihilatorzy w niczym nie przeszkadzają ;) Może i psuje to kapkę balans, ale za to miło i przyjemnie się gra :D

I żeby nie było - w gry HoMM grałem w kolejności: H5, H3 (jednorazowo), H4, H1, H2, H3, H6 tak więc kolejność przechodzenia (albo po prostu grania) nie ma tu nic do rzeczy (choć uważam, że H5 jest najlepszą częścią serii :D Ale nie neguję tego, że H3 i H4 też są świetne, albo i na równi dobre - ale H4 jednak odrobinę lepsze od H3 ;)).

Myślę, że H4 jest bardziej rozbudowane i bogatsze niż jego poprzednik. Heroes 3 może i ma realistyczną grafikę, 9 frakcji i mnóstwo map, ale jest o poziom mniej ciekawe od H4 :)

Lyokoheros PW
19 lutego 2013, 17:30
Może nieco się wtryniam w dyskusje, ale czas bym i ja przedstawił swoją opinię...
Ale najpierw dwie uwagi. Pierwsza - w wypadku niektórych części opinie opieram raczej na tym co słyszałem i ewentualnie widziałem, a nie własnej rozgrywce(napiszę których to dotyczy). Druga - w Heroesach jakoś nigdy "nie dostrzegałem" fabuły. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że jej nie ma,ale dla mnie zawsze było to raczej coś dziejącego się mimochodem, co nie przykuwało specjalnie mojej uwagi, zawsze skupiałem się głównie na samej rozgrywce... choć uważam ją za całkiem ciekawą, ale znam ją raczej z Groty niż z własnej gry.
Tyle tytułem wstępu, teraz do rzeczy, czyli mój osobisty ranking

1. Heroes III! - A jakżeby inaczej w tą część najwięcej razy dane mi było zagrać, poznałem ją już w Wogiem i obydwoma dodatkami. Dlatego też traktuję WoGa jako jej nieodłączną część... Za co ją lubię? Fantastyczna, niezwykle klimatyczna grafika, masa wspaniałych zamków(mam aż 3 ulubione, w tym niepojawiające się w żadnej innej części Wrota Żywiołów i Forteca, która tylko tu pojawiła się w zimowej odsłonie(a lód to mój ulubiony żywioł, więc byłem wniebowzięty)), po za tym co najważniejsze niesamowita grywalność! I jeszcze to, że gra jest wiecznie żywa - wciąż powstają mody i dodatki, które urozmaicają tą i tak już bogatą grę...

2. Heroes VI - to pewnie wielu zaskoczy... no ale powiem jedno - opinię opieram na tym co o grze czytałem i nie biorę pod uwagę błędów, których z oczywistych względów nie dane mi było doświadczyć. Co mi się podoba? Cóż po pierwsze sanktuarium - żaden zamek jeszcze tak mnie nie urzekł, nawet Wrota żywiołów... jeśli zaś idzie o nowy styl miast itd... cóż mi się on nawet podoba, aczkolwiek wiele zmian w rozgrywce mi się nie podoba... ograniczenie ilości zasobów strefy kontroli... ale mimo wszystko Hereos VI wydaje mi się być świetną grą. Nie tak jak wspaniała trójka, ale jednak... choć możliwe, że jakbym miał okazję zagrać bardzo bym się rozczarował...

3.Heroes II - wspaniałą, niezwykle klimatyczna grafika(owszem jakościowo może i trójce nie dorasta do pięt, ale klimat ma genialny), całkiem ciekawy system ulepszeń, rozgrywka wciągająca - choć nie tak jak w trójce... w tą część akurat dane mi było zagrać niewiele razy, ale to głównie dlatego, że aż tak się od mojej ulubionej trójki nie różni, w konsekwencji, nie dając znaczącej odmiany, niemal zawsze przegra w pojedynku grać w Heroes II czy III?

4.Heroes V - cóż niektórzy nazywają to podobno trójką w 3D... ta gra przecież kolosalnie różni się od trójki - nie ma tak klimatycznej grafiki, nie ma takiej grywalności... w dodatku sam fakt przeniesienia w 3D tylko grze zaszkodził - grając w 3 część miało się wrażenie, że mapa którą przemierzamy to coś w rodzaju symbolicznej mapy danego terenu - zwykle całkiem rozległego - eksplorowaliśmy świat... a tu mamy malutki skrawek terenu, w dodatku wzrosła wielkość bohaterów, jednostek, budynków... wszystkiego, kompletna zmiana skali... i zdaje się że coś co heros powinien spokojnie przejść w jeden dzień zajmuje mu tygodnie. No i jeszcze kratka zamiast heksów na polu
Ale jest parę plusów, które umieściły te grę na na tyle wysokiej pozycji. Po pierwsze bardziej rozbudowany rozwój bohatera, to bardzo mi się spodobało i zdolności niektórych jednostek - posiadanie księgi czarów, płacenie podatków. Po za tym całkiem ciekawy jest pasek inicjatywy(jako możliwość podglądu kolejności)... sama inicjatywa... nie jestem pewien... w grę nie grałem wiele, a le niedawno pożyczyłem od kolegi, więc będzie mi dane lepiej ją poznać.

5.Heroes IV - o tej grze jedynie słyszałem... raczej negatywne rzeczy, ale wprowadziła też kilka nowości... choć pewnie niewiele z nich jest dobra. Wygrywa z pierwszą częścią tylko dlatego, że jest ona dla mnie jak gorsza wersja dwójki - bez umiejętności drugorzędnych, dwóch zamków, ulepszeń a i grafika nie taka sama jak w dwójce... dlatego o tej części nie będę się dodatkowo rozpisywał.

Kastore PW
19 lutego 2013, 17:30
Hayven:
ale jest o poziom mniej ciekawe od H4
Z tym się zgadzam. Najciekawszy był komunikat w wersji 1.0 po naciśnięciu na multiplayer "Multiplayer zostanie wpatchowany":D. A tak na poważnie- HoMMIV nie jest bardziej rozbudowane od HoMMIII jest po prostu diametralnie inne.

AmiDaDeer PW
19 lutego 2013, 18:42
Mosqua:
Tyle tylko, Hobbicie, że to jest już inna planeta. Reset stosunków i układów. Gorszą ścieżką byłoby odtworzenie bez zmian tych samych stosunków i układów co na poprzedniej planecie - wówczas po co twórcy mieliby tamto niszczyć a jednocześnie wprowadzałoby pewien monizm uniwersum (na jakiej planecie nie wylądujesz wilkami bawią się gobliny etc.).
Wyznaję bardzo prostą zasadę: gameplay nie może być uzależniony tylko od fabuły. To raczej fabuła powinna być uzależniona od gameplayu. Jeżeli coś nie gra, jeżeli gracz nie czuje, że gra w serię HoMM, tylko raczej coś przypominającego HoMM, to żadna, nawet najbardziej niesamowita fabuła tego nie zmieni. Owszem, będzie zapewne sympatyczniej w to grać, ale wciąż będzie pozostawiała pewien niedosyt.

Zmiany jak najbardziej mogą być. Ale jeśli przez trzy części mamy już uporządkowany pewien line up i nagle w czwartej wszystko się miesza ze sobą we wszystkie strony, to coś jest jednak mimo wszystko nie tak. Gracz nie czuje już danej frakcji tak jak to było w poprzednich częściach.

Mosqua:
Skojarzenia nie mają charakteru ścisłego a ogólny, zatem istnienie np. centaurów u czarnoksiężnika może się komuś nie spodobać a innemu już tak.
Ale nie chodzi tu już o to, gdzie jaka jednostka komu się podoba! Chodzi o to, że w H4 nie mamy już praktycznie czarnoksiężnika! Nie mamy też czarodzieja, czarodziejki ani nawet nekromantów. Zamiast tego mamy ich podróbki - brzydki i zły Azyl, jakąś szlachtę udającą że zna się na magii, jakichś dzikusów na tygrysach i - o zgrozo - demony idące ramię w ramię z truposzami. Niby podobnie, ale jednak to już wygląda bardziej jak podróbka niż faktyczny rozwój tych miast.

Przeskok z H2 na H3 był zdecydowanie inny. Owszem, pojawiło się pewne przestawienie jednostek w line upie, ale klimat jest w dalszym ciągu taki sam - po prostu czarnoksiężnicy przenieśli się do podziemi, gargulce pozostały na powierzchni wraz z czarodziejami, centaury zaś z druidami, a nekromanci to nekromanci. Same frakcje zaś są wciąż te same, a nawet taktycznie dopadają je tylko drobne modyfikacje.

Bo H3 jest kontynuacją serii, nie zaś nagłym punktem zwrotnym jak H4. I dlatego została okrzyknięta przez wielu grą wszechczasów. Gdyby H4 pojawiło się (oczywiście w nieco innej technologii) jako, powiedzmy, H6, albo - jeszcze lepiej - jako zupełnie inna i niezależna gra, to byłoby zdecydowanie lepiej odebrane.

Mosqua:
Pozbawienie miast narzuconego klimatu, oraz indywidualnego układu budynków, też jest dobre - głupio przecież wyglądała Cytadela na środku pustyni a operowanie miastem jest mechaniczne i szybkie (po dłuższej grze miastem A i przejściu na inne nie należy na nowo wypracowywać odruchów szybkiego operowania).
Wybacz, ale to już jest dla mnie kompletna bzdura. Miast w H4 jest 6, w H3 AB - 9, a z Hotą to jeszcze dziesiąte doszło. Nie mam najmniejszych problemów z operowaniem ekranem JAKIEGOKOLWIEK miasta w H3. To kwestia wprawy. Ta mechanizacja zaś całkowicie odbiera satysfakcję z wyboru frakcji - przestaje się bowiem liczyć klimat, a zamiast nich otrzymujemy suche statystyki.

Co prawda proces zanikania klimatu zaczął się już powoli w H3 (chociażby i przez to, że statystyki wszystkich jednostek poszybowały w górę), ale to właśnie H4 zerwało z nim całkowicie, zabierając miastom indywidualność, w zamian zaś oddając aż zbyt dużą swobodę w rozwoju. Nie wyszło to serii ani trochę na dobre. Spójrz na Starcrafta - niby to RTS, ale jednak indywidualność każdej frakcji oraz "niemechaniczne" przechodzenie z jednej rasy na inną sprawiło, że ta gra stała się wręcz kultowa. A miała tylko trzy rasy do wyboru, każda zaś rozwijała się sztywnie wytyczonymi schematami!

Tak, Heroes 4 pewne rzeczy zepsuło. Jako gra jest niezła, trudno mi jest jednak ją w pełni zaakceptować jako jedną z serii HoMM. Zresztą - w moim odczuciu prawdziwa seria skończyła się na trzeciej części, tworząc mile wyglądającą trylogię.

A co do Cytadeli na pustyni - przykład nieco nie na miejscu, gdy porównujemy go z chociażby i takim szkaradztwem. :P

Nerevar PW
19 lutego 2013, 20:30
Cytat:
Jakby tego było mało twórcy oddali nekromantom pod władanie jakieś zielone, kolczaste gluty plujące dziwną mazią na odległość kilkudziesięciu metrów. Ich siedlisko też jest przepiękne. Wygląda jak żywcem wyjęte z jakiegoś kiepskiego filmu sci-fi (wystarczy sobie porównać przerażającą i tajemniczą Kolonię Zod do... tego czegoś).
Ba, te cosie przylazły zdaje się razem z Kreeganami - są częścią ich połowy lineupu, nie są nieumarłe no i napotykamy je po przeniesieniu się Gauldothem do domeny opanowanej przez demony.

Co nie zmienia faktu, że cholera wie, co to miało być i kto wpadł na pomysł dołożenia do gry tego czegoś...

Hayven PW
19 lutego 2013, 20:56
Maciej:
w wypadku niektórych części opinie opieram raczej na tym co słyszałem i ewentualnie widziałem, a nie własnej rozgrywce(napiszę których to dotyczy)

Dlatego też masz wypaczone poglądy i masz mylne zdanie w większości przypadków, opierając się na zasłyszanych albo przeczytanych gdzieś opiniach.

Maciej:
Druga - w Heroesach jakoś nigdy "nie dostrzegałem" fabuły. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że jej nie ma,ale dla mnie zawsze było to raczej coś dziejącego się mimochodem, co nie przykuwało specjalnie mojej uwagi, zawsze skupiałem się głównie na samej rozgrywce... choć uważam ją za całkiem ciekawą, ale znam ją raczej z Groty niż z własnej gry.

Fabuła jest. Nie mam pojęcia, jak można jej nie zauważyć. W H1 może i jest fabuła w jedynie śladowych ilościach, ale np. w H2 mamy już przerywniki filmowe i opisy scenariuszy (jest to też chyba najbardziej nieliniowa pod względem przechodzenia część serii). W H3 są dodatkowo wiadomości na starcie misji i wydarzenia późniejsze (jak w H2, tyle że zdecydowanie więcej). W H4 masz całe stenogramy. W H5 masz multum przerywników filmowych na dobitkę, a w H6 przerywniki i krótkie przerywniki (fabularne, oczywiście ;))

Maciej:
Forteca, która tylko tu pojawiła się w zimowej odsłonie(a lód to mój ulubiony żywioł, więc byłem wniebowzięty))

W H4 również terenem rodzimym frakcji Ład był lód.

Maciej:
I jeszcze to, że gra jest wiecznie żywa - wciąż powstają mody i dodatki, które urozmaicają tą i tak już bogatą grę...

Ba, mody powstają również do H5 - i to mnóstwo, również bogatych modyfikacji. Modding w tej części jest jeszcze łatwiejszy.

Maciej:
po za tym co najważniejsze niesamowita grywalność!

W WoG-u czy na zwykłych mapach? Przypominam, że tutaj mówimy raczej o tym, co dostaliśmy od twórców, a nie o tym, co fani zrobili (nie umniejszając zasług WoG teamu i innych).

Maciej:
2. Heroes VI - to pewnie wielu zaskoczy... no ale powiem jedno - opinię opieram na tym co o grze czytałem i nie biorę pod uwagę błędów, których z oczywistych względów nie dane mi było doświadczyć. Co mi się podoba? Cóż po pierwsze sanktuarium - żaden zamek jeszcze tak mnie nie urzekł, nawet Wrota żywiołów... jeśli zaś idzie o nowy styl miast itd... cóż mi się on nawet podoba, aczkolwiek wiele zmian w rozgrywce mi się nie podoba... ograniczenie ilości zasobów strefy kontroli... ale mimo wszystko Hereos VI wydaje mi się być świetną grą. Nie tak jak wspaniała trójka, ale jednak... choć możliwe, że jakbym miał okazję zagrać bardzo bym się rozczarował...

Bluźnierstwo! Nowy styl miast? W H5 jest o wiele ciekawszy. Gdybyś zagrał w H6, błędów uświadczyłbyś mnóstwo, zapewniam Cię. Frakcji mamy tylko 5 - przez lenistwo twórców (w nadchodzącym dodatku 6). Sanktuarium w dodatku wniosło niewiele fabuły (a przynajmniej ja takiej nie zauważyłem), a pominięto zdecydowanie istotniejsze frakcje. Zmiany są jakie są i mnie też się nie podobają. Heroes VI jest w dodatku raczej... nudnawe. Zresztą, jak sam stwierdziłeś, najlepiej przekonać się na własne oczy... Choć nie wiem, czy na pewno chcesz wydać na coś takiego te kilkadziesiąt złotych...

Maciej:
3.Heroes II - wspaniałą, niezwykle klimatyczna grafika(owszem jakościowo może i trójce nie dorasta do pięt, ale klimat ma genialny), całkiem ciekawy system ulepszeń, rozgrywka wciągająca - choć nie tak jak w trójce... w tą część akurat dane mi było zagrać niewiele razy, ale to głównie dlatego, że aż tak się od mojej ulubionej trójki nie różni, w konsekwencji, nie dając znaczącej odmiany, niemal zawsze przegra w pojedynku grać w Heroes II czy III?

"Dwójka" jest nieco inna niż "trójka" - i choćby dlatego warto w nią zagrać.

Maciej:
4.Heroes V - cóż niektórzy nazywają to podobno trójką w 3D... ta gra przecież kolosalnie różni się od trójki - nie ma tak klimatycznej grafiki, nie ma takiej grywalności... w dodatku sam fakt przeniesienia w 3D tylko grze zaszkodził - grając w 3 część miało się wrażenie, że mapa którą przemierzamy to coś w rodzaju symbolicznej mapy danego terenu - zwykle całkiem rozległego - eksplorowaliśmy świat... a tu mamy malutki skrawek terenu, w dodatku wzrosła wielkość bohaterów, jednostek, budynków... wszystkiego, kompletna zmiana skali... i zdaje się że coś co heros powinien spokojnie przejść w jeden dzień zajmuje mu tygodnie. No i jeszcze kratka zamiast heksów na polu
Ale jest parę plusów, które umieściły te grę na na tyle wysokiej pozycji. Po pierwsze bardziej rozbudowany rozwój bohatera, to bardzo mi się spodobało i zdolności niektórych jednostek - posiadanie księgi czarów, płacenie podatków. Po za tym całkiem ciekawy jest pasek inicjatywy(jako możliwość podglądu kolejności)... sama inicjatywa... nie jestem pewien... w grę nie grałem wiele, a le niedawno pożyczyłem od kolegi, więc będzie mi dane lepiej ją poznać.

No to pograj więcej. H5 jest zdecydowanie bardziej rozbudowane niż H3, choć czerpie z niego garściami - od istot (choćby Przystań albo Necro) po ogólne właściwości. Kratka faktycznie jest nietypowym pomysłem, ale nawet ciekawie się gra na niej. Mapa jest zdecydowanie bardziej rozbudowana niż w poprzednich częściach - nie jest to już symboliczny rysunek, a pełnoprawny krajobraz, niekiedy całkiem ładny.

Maciej:
5.Heroes IV - o tej grze jedynie słyszałem... raczej negatywne rzeczy, ale wprowadziła też kilka nowości... choć pewnie niewiele z nich jest dobra.

Jak nie grałeś, to po licho zamieszczałeś ją w rankingu? Słyszałeś same negatywne opinie... nic dziwnego, skoro większość graczy to konserwatywni fani trójki. To już jest utarty, powszechny pogląd:

H1 - zabytek
H2 - niezły klimat
H3 - świętość
H4 - katastrofa, o której należy zapomnieć
H5 - nieudana kopia H3

Nie powielaj go. Zagraj sam i dopiero wtedy się wypowiadaj. Nie myśl, że chcę Ci dokuczyć. Po prostu nie cierpię tego, że wszyscy zatwardziali trójkowcy twierdzą, iż część czwarta jest nic nie warta, głupia itp. Jest inna i nawet bardziej grywalna niż H3. Ciekawie się w nią gra. Spróbuj sam.

Kastore_pl:
A tak na poważnie- HoMMIV nie jest bardziej rozbudowane od HoMMIII jest po prostu diametralnie inne.

To popatrz sobie na mapę przygody i powiedz mi, że jest tylko inne.

Hobbit:
Tak, Heroes 4 pewne rzeczy zepsuło. Jako gra jest niezła, trudno mi jest jednak ją w pełni zaakceptować jako jedną z serii HoMM. Zresztą - w moim odczuciu prawdziwa seria skończyła się na trzeciej części, tworząc mile wyglądającą trylogię.

Ale seria ma już sześć części (heksylogia? :P) i musisz się z tym pogodzić. H3 nie jest jedyną, ani nawet jedną z trzech części serii. Jest jedną z sześciu, gdzie każda ma coś, co ją wyróżnia - jedne są lepsze, inne gorsze, ale... żadna nie jest zła i każda zasługuje na Heroes of Might and Magic w nazwie (nie wiem, jak to się ma do H6, bo to w sumie Might&Magic: Heroes...).

Dark Dragon PW
19 lutego 2013, 21:05
Hayven:
W H4 również terenem rodzimym frakcji Ład był lód.
Que? Myślałem, że w H4 żadna frakcja nie miała swojego rodzimego terenu :P.

Nerevar PW
19 lutego 2013, 21:58
A może jednak miały? ;P

Lord Xeen PW
19 lutego 2013, 22:13
Ja jakoś nie za bardzo odczułem taki podział terenu jak w innych częściach. :/

Alistair PW
19 lutego 2013, 22:35
@Haywen - właśnie kolejność przechodzenia ma (wg mnie) bardzo istotne znaczenie. Skoro Ty zaczynałeś od H5, to Tobie może być bez różnicy. Z innymi graczami jest inaczej. Chodzi mi o tych graczy z innej kategorii wiekowej, którzy mieli okazję śledzić losy gry od samego początku. Ja już parę razy twierdziłem, że gdybym grał w H4 po H3, to odczuwałbym spory niedosyt. Przecież między tymi grami jest przepaść. Pierwsze trzy części to była sprawa ewolucji. Nagle pojawia się H4, gdzie znikają ulepszenia, rozbudowa miasta. Przecież wyraźnie widać, że pierwsze trzy części to po prostu ulepszanie poprzedniczki. W H4 wszystko to ulega totalnym zmianom. Pojawia się zupełnie inna gra. Nadal turowa, ale praktycznie wszystko ulega zmianom. Żonglowanie jednostkami, nagle brak ulepszeń, mniej budynków do wybudowania (brak Kapitolu) - ewidentne spłycenie rozgrywki. I nie zapominajmy, że zrobiono z bohatera jednostkę. To może być średnio widoczne dla graczy, którzy mogli mieć wszystkie części gry od razu. Dla graczy, którzy widzieli co się dzieje z serią, zmiany wprowadzone w H4 to był szok.

Haywen:
To już jest utarty, powszechny pogląd:

H1 - zabytek
H2 - niezły klimat
H3 - świętość
H4 - katastrofa, o której należy zapomnieć
H5 - nieudana kopia H3

Nie powielaj go. Zagraj sam i dopiero wtedy się wypowiadaj. Nie myśl, że chcę Ci dokuczyć. Po prostu nie cierpię tego, że wszyscy zatwardziali trójkowcy twierdzą, iż część czwarta jest nic nie warta, głupia itp. Jest inna i nawet bardziej grywalna niż H3. Ciekawie się w nią gra. Spróbuj sam.

Jestem wielkim fanem czwórki, co nie zmienia faktu, że w tym utartym schemacie jest sporo racji. Po trzech pierwszych częściach serii H4 jest zupełnie inna, przez co staje się odszczepieńcem. H4 jest kompletnie przebudowana (nie chce mi się kolejny raz pisać o różnicach). Dlatego w H5 wrócono do poprzedniego schematu. Pamiętajmy, że tworząca sagę firma upadła po stworzeniu H4, na co spory wpływ miała klapa produkcyjna związana z tą częścią.

A utyskiwań odnośnie do grafiki 3D w ogóle nie rozumiem. Pamiętam jak czekałem na tę część z niecierpliwością. To nie grafika sprawiła, że gra do mnie nie dotarła, a brak map. Na samym początku tych map było 5 (słownie PIĘĆ!) + kampanie. To był jakiś chory żart. Dla mnie to był cholerny zawód. Potem co prawda doszył kolejne, ale w mizernej ilości. Myślałem, że wyjdę z siebie. To była totalna kpina, bo w tych pięciu mapach część dotyczyła rozgrywki na czas, czego nienawidzę.

@Hobbit - gdzie masz odebranie miastom indywidualności w H4? Przecież każde miasto jest zupełnie inne. Tu jest jak w Starcrafcie - każde miasto jest inne. To, że miasta się różnią w stosunku do H3, H2 i H1 jest bez znaczenia. Nadal są "indywidualne". Odebranie indywidualności byłoby wtedy, gdyby w miastach były podobne jednostki, tylko inaczej nazwane i z innym wyglądem.

Lyokoheros PW
19 lutego 2013, 22:53
Haywen, owszem opieranie się na cudzych opiniach może i nie jest do końca dobre, ale o pewnych elementach można stwierdzić czy by się podobały czy też nie...
Co do fabuły... to kwestia formuły gry jak dla mnie - nie chodzi o to, że jej nie ma, ja po prostu skupiam się na samej rozgrywce... granie w Heroesy to dla mnie trochę jak granie w planszówkę... tylko, że na komputerze.

Z fortecą ok, mój błąd wynikający po prostu z niewiedzy o Heroes IV.
I mi przeszkadza właśnie fakt, że mapa nie jest symbolicznym rysunkiem. Zamiast mieć wrażenie eksploracji świata mam wrażenie badania najbliższych okolic, które zwiedziłbym w jeden dzień.

I co do tego utartego poglądu... cóż jakbyś nie zauważył, to moja opinia nie jest jego powieleniem. Heroes 5 jest dla mnie diametralnie różna od 3, a zmiany są raczej na gorsze, choć owszem, część elementów fajnie rozbudowali. W wypadku 4 znając mój styl gry mogę stwierdzić, że te zmiany by mi się nie spodobały.
Aczkolwiek kiedyś chętnie wypróbuję i 4 - jako pewną odmianę, tak samo jak zechciałem wypróbować i 5. Choć najpierw w ta pierwszą się będę musiał zaopatrzyć.
Jeśli zaś idzie o style miast to mi właśnie bardziej podoba się ten z 6 niż z 5... ale przyzwyczaiłem się, że zwykle mam odmienny gust od większości.
Zaś sanktuarium może i nie wnosi wiele do fabuły, ale sam koncept tego miasta jest dla mnie ciekawy.
Co do wydawania tych pieniędzy... cóż planuję raczej zakupić pakiet taki jak World of Might and Magic(czy jak to się tam zwało) - wszystkie 6 części za 120zł, bo jak dotąd jedynie od kolegów pożyczałem płyty.
I owszem 2 różni się od trójki, aczkolwiek nie aż tak diametralnie jak np 3 od 5... w tą owszem też grałem, głównie na początku i zapewniło mi to wiele rozrywki... na początku grałem głównie w nią, bardzo długo... teraz nastała era 3(w moim graniu), że tak powiem...
Co zaś tyczy się WoGa, poznałem 3 z WoGiem i dlatego jest on dla mnie jej nieodłączną częścią.

Niemniej jednak rozumiem, że ktoś może lubić najbardziej 2, 4, 5 itd ok gusta są różne, jak to mówią... ale nie zmienia to faktu, że w moim rankingu palmy pierwszeństwa nic trójce raczej nie odbierze.

Nerevar PW
19 lutego 2013, 22:59
Cytat:
Hobbit - gdzie masz odebranie miastom indywidualności w H4? Przecież każde miasto jest zupełnie inne.
W tym, że w sumie każde miasto w HIV można podzielić na 3 poziomy terenu, a duża część budowli (graal, zamek, gildia magów, nawet i siedliska konkretnego poziomu) pojawia się praktycznie w tych samych miejscach w każdym mieście?

Alistair PW
19 lutego 2013, 23:08
I co z tego, to jest pozbawienie miast indywidualności? Kompletna bzdura. To tylko schemat rozłożenia budynków w mieście, sprawa estetyki, a nie indywidualności. Liczy się różnorodność miast, a nie rozłożenie budynków.

Alamar PW
19 lutego 2013, 23:17
Przez to kopiuj/wklej nie ma właśnie owej różnorodności. Nawet HoMM1, które wszystkie budynki miało w tych samych miejscach, nie było tak nudne, gdyż siedliska stworzeń były przetasowane - w Zamku Rycerza siedlisko stwora 6 poziomu było tam, gdzie np. w Zamku Górskim siedlisko stwora drugiego poziomu. W HoMM4 każdy budynek w każdym mieście jest w tym samym miejscu. Na dodatek podłoża wyglądają niemal identycznie, niezależnie od rodzaju miasta, gdy tymczasem Zamek Rycerza miał swój charakterystyczny teren, a Zamek Leśny/Bastion swój. W H4 tej różnicy nie czuć.
Brak też uczucia, że budowle tworzą jakąś architektoniczną całość. W H4 po prostu są to budynki wolno stojące, nie komponujące się w miasto, jak choćby siedliska stworów poziomu 1-4 w Zamku w HoMM3.
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 11 - 12 - 13
temat: Która część Heroes jest najlepsza?

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel