Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Wymiar Między Wymiaramitemat: Atak Putina na Ukrainę
komnata: Wymiar Między Wymiarami
strona: 1 - 2

Tarnoob PW
26 lutego 2022, 16:57
Sytuacja jest wyjątkowa. Wątki polityczne tutaj zamykano, ale trzymały się te styczne do polityki jak klimat. Serwer Groty stoi chyba w USA, a sama Grota jako obiekt fantastyczny jest sobie daleko w świecie Might and Magic, co najmniej oddalona od świata rzeczywistego, ale:

1) trwa cyberwojna;

2) większość użytkowników Groty chyba łączy się z Polski, która nie ograniczyła się do słów, ale też aktywnie wsparła Ukrainę amunicją;

3) zdarzają się użytkownicy z Ukrainy – co najmniej jeden tak się przedstawiał, bodaj w jakimś wątku o modowaniu HoMM3.

Wiadomo, że swoimi kliknięciami nie zatrzymamy tego obłąkańca z andropauzą, ale i tak możemy ograniczać szkody. Możecie dzielić się swoimi poradami, może też prognozami. Podobno nie tylko dla mnie liczą się takie informacje jak to, że:

1) cmentarze to dobre miejsce do ochrony przed piechotą, ale nie przed nalotami;

2) dobrze sobie zrobić kopie offline cennych plików z chmur itp. kont, przez tę cyberwojnę;

3) lepiej mówić o ataku Putina niż o ataku Rosjan czy nawet Rosji. On nie ma społecznej legitymacji i właśnie w „naszych” Rosjanach jak Nawalny jest wielka nadzieja. W dodatku Rosjanie, Ukraińcy, Polacy, prawosławni i grekokatolicy bywają ze sobą notorycznie myleni, zwłaszcza poza Europą, dlatego rusofobia szkodzi różnym stronom. Z podobnego powodu WHO walczy z nazywaniem AIDS „chorobą gejowską”, covida „chińską grypą”, wariantu delta „indyjskim” itd. Na językowe uproszczenia i „wiadomo, o co chodzi” przyjdzie czas po tej burzy;

4) w interesie Putina leży właśnie głupi język i podnoszenie głupich, dzielących tematów. Nikogo nie obchodzi, czy hasło „sława Ukrainie” kojarzy się nazistowsko, czy gorszym zbrodniarzem był Wiśniowiecki czy Chmielnicki, czy bojkotować przez to „Ogniem i Mieczem”, co zrobić z „naszymi” nacjodebilami z pułku „Azow” po tej wojnie, a słowa na „W” tytułującego film Smarzowskiego nawet nie chce mi się w pełni wypowiadać. Kiedy umierają cywile – pewnie także polscy! – z rąk dwudziestoparolatków przymuszanych poborem na rozkaz psychotycznego psychopaty, to nie liczy się, które państwo jest bardziej „prawowite”, tylko które jest tym groźnym.

Kastore PW
26 lutego 2022, 17:29
Jeśli karą w Rosji za niestawienie się do inwazji nie jest śmierć, to proszę nie usprawiedliwiać dwudziestoparoletnich morderców.
Nie przeszkadza mi mówienie o ataku Rosjan, zamiast używania eufemizmu o ataku Putina, a także nie przeszkadza mi nazywanie AIDS chorobą gejowską, bo wiadomo, że wirusa nie obchodzi jakiej jesteś orientacji, ale też zakażenie HIV-em statystycznie jest największym problemem wśród homoseksualnych mężczyzn. Według mnie to nie jest stygmatyzujące dla gejów, tylko mówiące wprost o jednym z najpoważniejszych problemów dla homoseksualistów.

Alistair PW
26 lutego 2022, 19:07
Tylko problem nie polega na tym, że Putin wywołał wojnę. To nie jest wojna Putina, tak samo nie było wojny Hitlera czy Stalina. Nie można zwalać tu winy na jednego człowieka. Ktoś za tymi ludźmi stoi, ktoś realizuje ich chore pomysły. Nic nie wiem o tym, żeby którykolwiek z nich miał moce np. Profesora Xaviera z komiksów. Każdego z tych dyktatorów można było obalić bez żadnego problemu. Zakuć w kajdany, postawić przed sądem, a przede wszystkim nie realizować ich fantazji. Żaden z nich nie miał mocy zmusić kogokolwiek do ataku na inny kraj. Wystarczyłoby, żeby większość armii sprzeciwiła się im, a nie doszłoby do wojen. Żołnierze mogliby odmówić wykonania rozkazu. Nie odmówili. Część zwykłych obywateli Rosji jest bez winy, jednak na 100% jest bardzo duża grupa, która popiera działania Putina i jego ludzi. To jak z hitleryzmem - hitlerowcami byli Niemcy, a nie kosmici czy jacyś zmiennokształtni.

Tarnoob PW
26 lutego 2022, 20:15
Zgadzam się, że społeczeństwo rosyjskie jest ciężko chore. Nie bardzo wiem, jak to naprawić.

Garett PW
26 lutego 2022, 21:34
Sporo jest mowy o tym, że ci rosyjscy żołnierze nawet nie wiedzieli, że idą na wojnę - mówiono im, że idą na manewry itd., a potem ni z gruchy ni z pietruchy ich na Ukrainę rzucili. Brzmi jak fake, ale z każdą chwilą i publikacją nowych informacji zdaje się to coraz bardziej prawdopodobne. Teraz na przykład pojawia się mnóstwo informacji i nawet nagrań z ruskimi czołgami, które utknęły na środku drogi... bo skończyło im się paliwo.

Kastore PW
26 lutego 2022, 22:34
Ciekawe w którym momencie się zorientowali.

Hayven PW
26 lutego 2022, 23:38
Cytat:
Wystarczyłoby, żeby większość armii sprzeciwiła się im, a nie doszłoby do wojen. Żołnierze mogliby odmówić wykonania rozkazu.

Na tym polega skuteczna dyktatura, że trudno ją obalić. Wystarczy, żeby każdy kolejny poziom władzy kontrolował niższe, a najlepiej jeszcze siebie nawzajem, bez odrobiny zaufania między poszczególnymi elementami struktur.

Z drugiej strony, trudno wierzyć (i czy jest powód?), że mamy do czynienia z samodzielnym dziełem i jego kontrolą przez pojedynczego człowieka, a to też utrudnia sprawę, bo kogo obalać i kim zastępować?

Przegrana wojna jest chyba jednym z najczęściej sprawdzających się w historii tego kraju sposobów na sprowokowanie przemian ustrojowych lub/i zmiany władzy. A jaką będzie ta i do czego doprowadzi? Zobaczymy.

Alistair PW
27 lutego 2022, 00:29
Chyba cała armia rosyjska musiałaby być odcięta od świata i wypuszczona na Ukrainę z podziemia. Działania dyktatora zawsze muszą być popierane przez wystarczająco dużą grupę kolejnych poddowódców. Sam dyktator to zdecydowanie za mało do wywołania wojny.

Tarnoob PW
27 lutego 2022, 13:28
W sumie jakaś nadzieja jest też w rosyjskim wojsku. Kusi odwrócić słowa Putina: weźcie obalcie rząd, bo z wojskiem łatwiej się dogadać... Z drugiej strony nie wiem, czy zamach stanu w mocarstwie jądrowym to jest bezpieczna i przewidywalna strategia.

Inną „opcją atomową” i metodą dla desperatów jest wsparcie teraz separatyzmu czeczeńskego, żeby Putina czymś zająć i szantażować. W sumie Chiny mogłyby się do tego przyłączyć – osłabienie Rosji i przyciągnięcie jej do siebie jest im na rękę, tak jak ocieplenie kontaktów z Zachodem i związanie go długiem wdzięczności.

Serd PW
27 lutego 2022, 13:57
Tarnoob:
Zgadzam się, że społeczeństwo rosyjskie jest ciężko chore. Nie bardzo wiem, jak to naprawić.

Tego nie da się naprawić... :( A najlepszym tego dowodem są obywatele Ukraińscy którzy przez bandycką ambicję chorego człowieka stracili właśnie dosłownie wszystko co mieli, wszystko czego się w życiu dorobili a także swoich bliskich (ojców, braci, kuzynów, przyjaciół) którzy wyruszyli ze swych domów by walczyć z kacapską zarazą, i Bóg jeden wie czy jeszcze wrócą...
Oby wrócili... Слава Україні!

Tarnoob:
Inną „opcją atomową” i metodą dla desperatów jest wsparcie teraz separatyzmu czeczeńskego

Czeczeńskiego? A wiesz chociaż kto wkroczył dziś w nocy na terytorium Ukraińskie by wspierać Rosję w walce z Ukraińcami? Czeczeńscy "Kadyrowcy" właśnie. I Ty mówisz żeby wspierać Czeczenię?

(A tak na zupełnym, zupełnym marginesie to z uwagi na panującą aktualnie sytuiację za naszą wschodnią granicą i wywołaną nią ogólnoświatową niechęć do Rosji, nie mamy już chyba po co czekać na nową HOT-ę (i na Fabrykę), coś mi się zdaje...)

Tarnoob PW
27 lutego 2022, 19:53
Doskonale wiem, że kadyrowcy dołączyli do tej wojny i paradoksalnie właśnie w tym jest nadzieja.

Słyszę pogłoski z Reddita, że Ramzan Kadyrow użył tutaj przymusu ostatecznego, czyli zakładników i to z rodzin żołnierzy. To znak niskiego morale i nienawiści do Kadyrowa i Putina, jeśli „klasyczne” metody typu groźby śmierci i tortur mogły nie starczyć... Przypomnę, że Czeczeńcy to nie tylko kadyrowcy, a kadyrowcy to nie Kadyrow. On będzie wierny Putinowi jak pies albo jak Sasin Kaczyńskiemu, bo dostał od Putina wielką władzę i to już za młodu, a może nawet i życie, bo inaczej zginąłby w walkach różnych czeczeńskich frakcji. Nawet jeśli się postawi carowi, to lepiej panu Ramzonowi nie ufać, bo może być fałszywym przyjacielem. Mimo to:

1) kadyrowcy mogą być pospolitą bandyterką przekupioną żołdem i przywilejami, ewentualnie wierzący w jego głupią propagandę. Być może da się ich przekabacić, tak jak kiedyś talibów, zwłaszcza jeśli dostaną zielone światło z krajów sunnickich sprzymierzonych z Zachodem, jak Turcja i Arabia Saudyjska;

2) ogół Czeczeńców może mieć już dość Putina i jego wasala Ramzana, skoro wódz i jego wódz przelewają czeczeńską krew za jakąś głupią wojnę. Ona przynosi Czeczeńcom głównie śmierć, wrogów na całym świecie i sankcyjną biedę; już masa narodów – w tym Polacy – walczyła o niepodległość, bo nie chciała umierać za zaborców.

Ten separatyzm może się nasilić nie tylko przez rosnące nastroje antyputinowskie i antyramzanowskie:

1) wyciągnięcie stamtąd wojska i skupienie na Ukrainie to ryzyko destabilizacji przez gangi i klany, które jeszcze 5 lat temu oficjalnie toczyły tam walki;

2) wygrana talibów w Afganistanie to jest nie tylko wzór, ale i opcja realnego wsparcia – azylem, ludźmi, bronią i informacjami;

3) może rosnąć zewnętrzne poparcie dla niepodległej Czeczenii i to z najróżniejszych stron:
i) Zachód chce Rosję zatrzymać,
ii) Chiny pewnie nie pogardzą osłabieniem jej i przyciągnięciem bliżej siebie,
iii) rosyjska opozycja to m.in. nacjole jak Nawalny, co nie chcą tylu islamskich taksówkarzy w Moskwie ani Petersburgu,
iv) Rosja nawet bez Putina i jego wojenek zwyczajnie przestaje służyć Czeczenom; jest i będzie rozrywana przez dwie siły: Zachód i Chiny. Obie są wrogie islamizmowi, a Chiny nawet islamowi, co pokazały na Ujgurach. Oprócz tego w obliczu wojny jądrowej lepiej się ewakuować z jednej ze stron. Rolę protektora Czeczenii mogą nawet lepiej pełnić kraje sunnickie; co prawda często sprzymierzone z Zachodem jak Turcja i Arabia Saudyjska, ale często wolne od jego bezpośrednich wpływów kulturowych, które mogą być w Rosji silniejsze.

Nie spodziewam się otwartej wojny czeczeńskiej w tym roku, ale w tej dekadzie zwyczajnie muszą być jakieś rozruchy i rozróby typu zamach na Kadyrowa lub jego ludzi, większa współpraca z zagranicą, może atak terrorystyczny w Rosji... Czeczenia jest wykrwawiona i zmęczona ćwierćwieczem wojny, ale rany znikają szybciej niż pamięć, nienawiść i głód wolności, wyczekiwanej tam od stuleci.

AmiDaDeer PW
28 lutego 2022, 13:42
Kastore:
Jeśli karą w Rosji za niestawienie się do inwazji nie jest śmierć, to proszę nie usprawiedliwiać dwudziestoparoletnich morderców.
Większość rosyjskich żołnierzy jest z przymusowego poboru - każdy męski obywatel w Rosji musi odbyć przez rok służbę wojskową. Zwykle dzieje się to albo przed rozpoczęciem studiów/upodobanego zawodu, albo tuż po. To są dosłownie dzieci, które często nie ogarniają psychicznie, co właściwie się dookoła nich dzieje.

Nie wiem czy to jest "usprawiedliwianie morderców", ale nie udawajmy też, że ci żołnierze są tam z własnej woli. Poza nielicznymi przypadkami, większość rosyjskiej armii została tam posłana nagle i pod przymusem. To zresztą tłumaczy też, dlaczego tak często mamy do czynienia z wpadkami po rosyjskiej stronie i dlaczego ci żołnierze dokonują manewrów niczym z GTA.

Tarnoob PW
28 lutego 2022, 14:00
Też uważam, że winę rosyjskich żołnierzy ogranicza wiek; moim zdaniem 20 lat to już pełnia umysłowych mocy i odpowiedzialności za dobrowolne działania, tyle że jeszcze jest problem z dobrowolnością. Wtedy mało kto jest samodzielny finansowo, przez co mają nad sobą groźbę nie tylko więzienia, ale też wyboru między brukiem (w zimnej Rosji!) a chłostą od bezkarnych rodziców, a może i innych bliskich (rodzeństwo, dziadkowie, sąsiedzi). Moim zdaniem jeszcze brakuje świadomości społecznej tego, że rodziny są więzieniami finansowo-moralnymi.

Oprócz tego ci rekruci byli podobno okłamywani o jakichś „ćwiczeniach”, „manewrach” i rzekomym ataku Ukrainy. Nawet jeśli nie dostają gróźb śmierci, to moim zdaniem ich wina też jest ograniczona. Moim zdaniem można się bronić zabiciem nie tylko przed śmiercią, ale też przed gwałtem, może też przed uwięzieniem. Kłopot w tym, że tutaj ta obrona nie polega na zabijaniu napastnika, tylko osób trzecich... Jest zagwozdka dla etyków i prawników na następne półwiecze – tak jakby temat nazioli, czerwonoarmistów i różnych powstańców nie czekał na wyczerpanie, ech. Tak czy owak uważam, że nie ma obowiązku cierpieć. Mam nadzieję na podobną perspektywę u ludzi, którzy np. usprawiedliwiają aborcję przez całą ciążę, bo przed niechcianym kopniakiem, bólem porodu lub deformacją ciała ich zdaniem można się bronić zabiciem dziecka...

Wiem, aż 4 razy użyłem „moim zdaniem”, ale nie chce mi się tego teraz poprawiać.

Kastore PW
28 lutego 2022, 14:09
Ami:
To zresztą tłumaczy też, dlaczego tak często mamy do czynienia z wpadkami po rosyjskiej stronie i dlaczego ci żołnierze dokonują manewrów niczym z GTA.
Wiesz, są też zdjęcia i filmy czerwonych brei, które kiedyś były ludźmi. Mam nadzieję, że chociaż ucieszyliby się, że zostali napadnięci i zmasakrowani przez kogoś, kto się z tego nie cieszył.

Yaaqob PW
28 lutego 2022, 14:54
Tarnoob:
3) może rosnąć zewnętrzne poparcie dla niepodległej Czeczenii i to z najróżniejszych stron:
i) Zachód chce Rosję zatrzymać,
ii) Chiny pewnie nie pogardzą osłabieniem jej i przyciągnięciem bliżej siebie,
iii) rosyjska opozycja to m.in. nacjole jak Nawalny, co nie chcą tylu islamskich taksówkarzy w Moskwie ani Petersburgu,
iv) Rosja nawet bez Putina i jego wojenek zwyczajnie przestaje służyć Czeczenom; jest i będzie rozrywana przez dwie siły: Zachód i Chiny. Obie są wrogie islamizmowi, a Chiny nawet islamowi, co pokazały na Ujgurach. Oprócz tego w obliczu wojny jądrowej lepiej się ewakuować z jednej ze stron. Rolę protektora Czeczenii mogą nawet lepiej pełnić kraje sunnickie; co prawda często sprzymierzone z Zachodem jak Turcja i Arabia Saudyjska, ale często wolne od jego bezpośrednich wpływów kulturowych, które mogą być w Rosji silniejsze.

Nie spodziewam się otwartej wojny czeczeńskiej w tym roku, ale w tej dekadzie zwyczajnie muszą być jakieś rozruchy i rozróby typu zamach na Kadyrowa lub jego ludzi, większa współpraca z zagranicą, może atak terrorystyczny w Rosji... Czeczenia jest wykrwawiona i zmęczona ćwierćwieczem wojny, ale rany znikają szybciej niż pamięć, nienawiść i głód wolności, wyczekiwanej tam od stuleci.

Poczekajmy może jak to wszystko się skończy. Po wybuchu tej irracjonalnej wojny ciężko nawet przewidywać czy Putin realnie nie dopuszcza konfliktu nuklearnego.
Z związku z mocnymi sankcjami ekonomicznymi oraz niepowodzeniami wojennymi (niezrealizowanie planowanej wojny błyskawicznej) Rosji grozi bankructwo oraz utracenie statusu imperialnego... Za tym zapewne pójdzie dekompozycja wewnętrzna, być może rozpad Federacji... Co nie zmienia jednak faktu, że Rosja wciąż odgrywałaby znaczącą rolę w grze na linii USA-Chiny, stanowiąc istotny "odważnik na szali".
A co jeśli Kijów upadnie? Ukraina zostanie podzielona na dwie części, a Putin w dalszym ciągu będzie trzymał Federację twardą ręką?

Serd:
(A tak na zupełnym, zupełnym marginesie to z uwagi na panującą aktualnie sytuiację za naszą wschodnią granicą i wywołaną nią ogólnoświatową niechęć do Rosji, nie mamy już chyba po co czekać na nową HOT-ę (i na Fabrykę), coś mi się zdaje...)
Co myślicie?

Garett PW
28 lutego 2022, 16:37
Cytat:
Wiesz, są też zdjęcia i filmy czerwonych brei, które kiedyś były ludźmi. Mam nadzieję, że chociaż ucieszyliby się, że zostali napadnięci i zmasakrowani przez kogoś, kto się z tego nie cieszył.

To, że zdarzają się dranie co z zimną krwią strzelają do cywilów do jedno, ale nie można jednocześnie zakładać, że każdy jeden taki jest, bo mamy raporty o wielu sytuacji, gdzie ci szeregowi żołnierze poddają się przy najbliższej możliwej okazji.

No i oczywiście szeregowi żołnierze, których wysłano w teren bez żadnych informacji i nawet sprzętu (oni nawet paliwa nie mają dość w czołgach!), a ludzie, którzy ostrzeliwują Ukrainę z bezpiecznych pozycji w Rosji i Białorusi to drugie.

uhm PW
28 lutego 2022, 23:52
Pojawiła się interesująca metoda przebijania się przez rosyjską zaporę informacyjną do Rosjan: wstawianie w opiniach rosyjskich restauracji i atrakcji turystycznych na google maps zdjęć ze zniszczeniami wywołanymi wojną oraz prawdziwych informacji dotyczących wojny.

Przykładowe teksty do wklejania.

Z informacji od kolegi śledzącego chany:
1. Szeregowi Rosjanie praktycznie do samej inwazji nie wiedzieli co ich czeka, w drodze na poligony nierzadko sprzedawali miejscowym ropę z ich czołgów i reszty maszyn; podobno była to zresztą standardowa praktyka od lat :P
2. Praktycznie w każdej kolumnie jadącej na granicę były 1-2 wozy jadące na holu; dużo części zamiennych do starych kamazów i urali było rozkradanych przez wyższych stopniem żołnierzy
3. Przypadkowe ofiary w czasie ćwiczeń są dozwolone; spadochron który się nie otworzy w czasie ćwiczeń powietrzno-desantowych to standard.
4. Żołnierze otrzymali informację, by w razie schwytania przekonywali Ukrainów, że nie wiedzieli iż ćwiczenia skończyły się; w rzeczywistości w dniu wyruszenia wiedzieli, że jadą na wojnę, ale przekonywano ich, że będą witani kwiatami.

Yaaqob PW
1 marca 2022, 09:05
Ciekawa analiza

Tarnoob PW
1 marca 2022, 14:27
Cytat:
Co myślicie?

Nie mam pojęcia. Nie wiemy, jak to wpłynie na osobiste życie HotA Crew. Nie zdziwię się, jeśli ludzie będą się bali ściągać ten plik, z obawy przed jakimiś wirusami / spyware’ami – nawet jeśli ufają swoim kolegom, to mogą nie znać cybermożliwości rosyjskich władz. Trudno mi też przewidzieć nastroje samego HotA Crew – pewnie wstyd im teraz coś wysyłać i reklamować, bo to wyglądałoby jak olewanie wojny, pomniejszanie jej (deprecjonowanie) i naiwne próby pocieszenia lub rekompensaty. Pewnie zaczekają z ogłoszeniami do końca „żałoby”, jeśli można o czymś takim mówić – może opublikują w ramach świętowania końca wojny.

Yaaqob PW
1 marca 2022, 14:49
Tarnoob:
Nie mam pojęcia. Nie wiemy, jak to wpłynie na osobiste życie HotA Crew. Nie zdziwię się, jeśli ludzie będą się bali ściągać ten plik, z obawy przed jakimiś wirusami / spyware’ami – nawet jeśli ufają swoim kolegom, to mogą nie znać cybermożliwości rosyjskich władz. Trudno mi też przewidzieć nastroje samego HotA Crew – pewnie wstyd im teraz coś wysyłać i reklamować, bo to wyglądałoby jak olewanie wojny, pomniejszanie jej (deprecjonowanie) i naiwne próby pocieszenia lub rekompensaty. Pewnie zaczekają z ogłoszeniami do końca „żałoby”, jeśli można o czymś takim mówić – może opublikują w ramach świętowania końca wojny.
A możemy być pewni, że wszyscy członkowie HOTA Crew są przeciwnikami polityki prezydenta swojego kraju?... ^^'
strona: 1 - 2
temat: Atak Putina na Ukrainę

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel