Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Wymiar Między Wymiaramitemat: Okołosportowe kwestie finansowe
komnata: Wymiar Między Wymiarami
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5

Alistair PW
30 maja 2016, 17:51
Nie widzę powodu, żeby jakoś szczególnie wywyższać daną dyscyplinę zespołową. Powinniśmy się cieszyć z wszelkich zwycięstw.

Matheo PW
30 maja 2016, 18:33
Oczywiście. Jednak nie ma też powodu do tegotego, by sztucznie promować jakąś dyscyplinę. Jeśli nie ma w niej sukcesów.

AmiDaDeer PW
30 maja 2016, 18:58
A jeśli są w niej sukcesy, to nagle należy tę dyscyplinę sztucznie promować, mając gdzieś pozostałe dyscypliny? :P

Drwal PW
30 maja 2016, 19:28
Hobbitowi się znowu komunizm włączył. :P Ogólnie naszego kraju nie stać, by finansować każdą dyscyplinę sportu. To są kosmiczne pieniądze i dlatego powinniśmy dokonywać pewnej segregacji. Oczywiście nie mówię, że musimy olewać definitywnie np. baseball czy curling, ale nie inwestowałbym w to mocno. Nie mamy tradycji w tych dyscyplinach, brakuje nam bazy, promocji itd. Najprościej jest stawiać na te sporty, gdzie mamy solidne podstawy (czym jest np. sukces, ale nie tylko) i do tego warto zwracać uwagę na potencjał danej dyscypliny (czy daje to potencjalnie dużo medali na Igrzyskach, czy młodzi mocno się zainteresują tym sportem). Dobrym przykładem jest boks, lekkoatletyka, pływanie, podnoszenie ciężarów, zapasy, gdzie medali jest od groma do zdobycia.

Qui PW
30 maja 2016, 20:42
Drwal:
Ogólnie naszego kraju nie stać, by finansować każdą jakąkolwiek dyscyplinę sportu.

Fixed it for you :P.

Ale jeśli trzeba coś odgórnie finansować, to proponuję rozgrywki w HoMM, sport dobry jak każdy inny :P.

Kammer PW
30 maja 2016, 21:15

Wypowiadam się: powinno się im zabrać wszystkie pieniądze i przeznaczyć na Grotę.

Drwal PW
30 maja 2016, 21:31
I co by Grota zrobiła z tym hajsem? Kreatyna dla Kammera? Knebel dla Bycha? Maszynki do włosów dla Nikosia? Peruka dla Alamara? :P

Kammer PW
30 maja 2016, 21:36
Premie motywacyjne dla naszych ciężko pracujących Strażników i Starożytnych.

Matheo PW
30 maja 2016, 21:45
Cytat:
A jeśli są w niej sukcesy, to nagle należy tę dyscyplinę sztucznie promować, mając gdzieś pozostałe dyscypliny?
W 2002 roku Siatkarze zajęli drugie miejsce na MŚ. W 2007 roku Szczypiorniści zrobili to samo. Później obie drużyny notorycznie meldowały się w światowej czołówce. Dodać watro siatkarską reprezentację kobiet, która dwa razy zdobyła mistrzostwo Europy. W tym czasie nasza piłkarska reprezentacja miała problemy z awansem do większych imprez, a jeśli im się już udało to prezentowali się katastrofalnie.

Największym osiągnięciem polskiej piłki nożnej w XXI w jest historyczny awans na Euro 2008, na którym zajęliśmy przedostatnie miejsce, zdobywając jeden punkt i jedną bramkę strzeloną ze spalonego. Nasze kluby piłkarskie w europejskich pucharach potrafiły przegrywać z Levadią Tallin, co jest bez wątpienia największym sukcesem w dziejach estońskiego sportu. W tym samym czasie kluby z ligi siatkarskiej, piłki ręcznej, czy nawet koszykarskiej co roku osiągały przyzwoite wyniki.

Teraz mi powiedzcie o jakiej grze zespołowej słyszeliście najwięcej.

Drwal ma rację. Należy podzielić dyscypliny na te, które uprawiamy na poważnie i na takie, które uprawiamy "dla udziału". Pojąć nie mogę jaką rolę odgrywa w Polsce Polski Związek Narciarstwa Alpejskiego, czy Polski Związek Gimnastyczny. Anie nie trenujemy tego na poważnie, ani nie organizujemy imprez. Powinien istnieć Polski Związek Sportów Amatorskich, który zajmowałby się wszelkimi niszowymi dyscyplinami. Zawsze byłaby możliwość wydzielenia jakiejś dyscypliny z tego związku.

Usunie ktoś ten spam?

Drwal PW
31 maja 2016, 16:21
Cytat:
Matheo]Największym osiągnięciem polskiej piłki nożnej w XXI w jest historyczny awans na Euro 2008, na którym zajęliśmy przedostatnie miejsce, zdobywając jeden punkt i jedną bramkę strzeloną ze spalonego. Nasze kluby piłkarskie w europejskich pucharach potrafiły przegrywać z Levadią Tallin, co jest bez wątpienia największym sukcesem w dziejach estońskiego sportu. W tym samym czasie kluby z ligi siatkarskiej, piłki ręcznej, czy nawet koszykarskiej co roku osiągały przyzwoite wyniki.

Piłka nożna jest akurat dość specyficzna. Wymieniłeś część osiągnięć w ostatnich latach (niezbyt dokładnie, ale mniejsza o to) i chyba zgodzimy się, że to poniżej ambicji Polaków. Niemniej świadczy to o potędze tej dyscypliny. Mimo braku sukcesów to wciąż najpopularniejszy sport, który ma ogromną przewagę przed resztą. I nie dlatego, że są tam ładowane pieniądze. To po prostu sport narodowy, który sam na siebie zarabia. Każdy z nas grał przynajmniej raz w życiu piłkę, większość z nas wychowała się na podwórku z piłką w ręku, każdy z nas ma ją w końcu w domu. To już nie jest tylko sport. To tradycja, to historia, sposób na życie. Zobaczcie co się teraz dzieje przed Euro. Nikt nas do tego nie zmusza, ale my kochamy ten sport.
Nie wierzę więc, by jakakolwiek inna dyscyplina sportu w Polsce przegoniła futbol. A co do sukcesów. Weźmy pod uwagę też rywalizacje. W piłkę nożną gra się na całym świecie, w ponad 100 krajach to sport narodowy. Naprawdę piekielnie trudno o sukces. Nawet wyjazd na Mundial to naprawdę trudny proces. Cieszmy więc się z tego co mamy, a akurat jesteśmy w takim momencie, że mamy dużo i jestem pewny, że na Euro udowodnimy to. :)

Kammer PW
31 maja 2016, 16:31
Drwal:
Każdy z nas grał przynajmniej raz w życiu piłkę, większość z nas wychowała się na podwórku z piłką w ręku, każdy z nas ma ją w końcu w domu
Dzień dobry, jestem Kammer, miło mi Cię poznać, jestem ewenementem, nie jestem jak każdy.

Drwal PW
31 maja 2016, 16:34
Nigdy w życiu nie grałeś w piłkę nożną?

Kammer PW
31 maja 2016, 16:38
Nie przychodzi mi na myśl takie zdarzenie.

Drwal PW
31 maja 2016, 16:47
Nie wiem jak to możliwe. :p Nie uczęszczałeś na wf? Nie kopnąłeś piłki z kolegami z samej ciekawości. Osobiście nie znam ani jednej osoby, która nigdy w życiu nie zagrała w "gałę". :P

AmiDaDeer PW
31 maja 2016, 17:16
@Matheo: ale to nie jest wciąż wytłumaczenie, dlaczego mamy jednym dawać więcej kasy niż innym. Jeśli gdzieś jest dużo sukcesów mimo braku środków, to znaczy, że pompowanie kasy w te sukcesy jest niepotrzebne. Jeśli natomiast dawanie tej kasy promowanym dyscyplinom nic nie daje, znaczy że nie warto tej kasy dawać.

Moja propozycja właściwie sprowadza się do tego samego, co pisał Qui: zlikwidować wszelkie sporty profesjonalne. Nie dość że kończy się to rywalizacją narodową i wzmacnia sztuczne podziały międzypaństwowe, nie dość że profesjonalni sportowcy ryzykują własne zdrowie celem nierealistycznego zwiększania swojej sprawności, to na dodatek przeciętny amator sportu nie ma z tego właściwie zupełnie nic poza rozrywką bardzo łatwą do zastąpienia. Te całe pieniądze idące na opłacanie ogromnych pensji sportowcom, menadżerom, ludziom od reklamy, jakimś prezesom na szczycie związków sportowych, etc., etc. można byłoby przeznaczyć na o wiele lepsze sposoby.

A zanim zacznie się shitstorm, to ja stąd uciekam. :P Albo niech tam. Raz na jakiś czas mogę sobie poradykalizować.

Drwal PW
31 maja 2016, 17:22
Hobbit:
amator sportu nie ma z tego właściwie zupełnie nic poza rozrywką bardzo łatwą do zastąpienia.

Zamieniam się w słuch? Cyrk, gdzie maltretują zwierzęta i ryzykuje się zdrowiem i życiem bardziej? Kino - będziemy siedzieć tylko i psuć wzrok? Teatr - wierzysz, że 90% społeczeństwa będzie chodzić regularnie? Rywalizacja jest naturą człowieka i musi zostać. Poza tym o jakim dofinansowaniu my mówimy? To są grosze w porównaniu do całego budżetu. Dopiero za komunizmu stawiano na sport, by dać rozrywkę społeczeństwu. W dzisiejszych czasach sport to ogromny biznes, który sam na siebie zarabia. Oczywiście nie każda dyscyplina, ale te popularne.

Poza tym zapominasz o funkcji edukacyjnej sportu zawodowego. Gdyby nie to, większość ludzi nie miałaby wzorców i nie chciałaby wyjść na boisko. Potrzebujemy idoli jako bodźca, a to sport zawodowy gwarantuje, który napędza sport amatorski. A ten z kolei to mniej problemów ze zdrowiem, mniej wydatków na służbę zdrowia itd.

AmiDaDeer PW
31 maja 2016, 17:28
Drwal:
Cyrk, gdzie maltretują zwierzęta i ryzykuje się zdrowiem i życiem bardziej?
Jestem przeciwny cyrkom.

Drwal:
Kino - będziemy siedzieć tylko i psuć wzrok?
Wybacz, ale jestem przekonany, że jest to bardziej rozwijające niż kibicowanie swoim narodowym/lokalnym drużynom.

Drwal:
Teatr - wierzysz, że 90% społeczeństwa będzie chodzić regularnie?
Chodziłoby, gdyby nie zaporowe ceny przedstawień teatralnych.

Drwal:
Rywalizacja jest naturą człowieka i musi zostać.
Ale nie sztucznie pompowana do rangi podziałów lokalnych/narodowych. Nikt nie chce zakazywać amatorskiego sportu, bo byłoby to bezcelowe. Jestem jednak pewien, że ludzkość zyskałaby na braku finansowanych przez obywateli lokalnych drużyn, z którymi mamy wspólną jedynie lokalizację.

Drwal:
Poza tym zapominasz o funkcji edukacyjnej sportu zawodowego. Gdyby nie to, większość ludzi nie miałaby wzorców i nie chciałaby wyjść na boisko. Potrzebujemy idoli jako bodźca, a to sport zawodowy gwarantuje, który napędza sport amatorski.
Da się to promować w zupełnie inny sposób niż poprzez tworzenie z profesjonalnych sportowców zwykłych celebrytów, zaś za punkt honoru stawiać wygraną narodowej drużyny państwa A z narodową drużyną państwa B...

Nicolai PW
31 maja 2016, 18:02
Przeczytałem pierwszy akapit wypowiedzi Hobbsia i miałem "na Boga, on napisał coś prawicowego", ale doczytałem do końca i mi przeszło ;)

W każdym razie też nie rozumiem jak zawody w ganianiu za piłką po trawniku mogą wywoływać tak skrajne emocje. Ludzie, przecież to tylko zabawa... Zgadzam też się ze stwierdzeniem, że jakikolwiek sport powinien być dofinansowywany. Przecież to jest najzwyklejsza w świecie rozrywka. Czemu więc łożymy publiczne pieniądze na rozrywkę jednych ludzi, a innych nie? Ja przykładowo lubię pić piwo, czemu nikt nie zrobi dla tej dyscypliny stadion za moje podatki? Tylko spamują przestrzeń publiczną arenami dla futbolu, które się potem nie zwracają...

Aczkolwiek jak ktoś chce bawić się w piłkę nożną za własne pieniądze to czemu mamy mu zakazywać? Jego pieniądze, więc niech robi z nimi co chce, a jak się jeszcze zwraca to tym lepiej dla niego ;)

I na koniec wrócę jeszcze do tematu sportów w przestrzegi publicznej. Mało jest rzeczy, które rozumiem mniej niż blokowanie miasta, bo grupce ludzi chce się pobiegać. Naprawdę centrum musi stawać, bo ludziom zachciało się stadnie truchtać przez nie? Nie mogliby to robić, nie wiem, poza miastem? Bo to strasznie egoistyczna postawa... stój w korku, bo ja będę biegł maraton. Poza tym to jest o tyle zabawne, że w tym przypadku biegi są bardzo uprzywilejowane. Chyba żadna inna dyscyplina nie dostałaby zgody na takie coś, a szkoda, bo byłoby miło popatrzeć na drifty po centrum. Ach... jechać bokiem przez rynek xD

Drwal PW
31 maja 2016, 20:13
Nicolai:
W każdym razie też nie rozumiem jak zawody w ganianiu za piłką po trawniku mogą wywoływać tak skrajne emocje. Ludzie, przecież to tylko zabawa...

Skoro tego nie czujesz, nie będę Ci pisać czemu tak dokładnie jest. Ogólnie ludzie przywiązują się do swojego miejsca zamieszkania (dzielnicy, miasta, kraju), wolą swoich, są rządni rywalizacji itd. Kiedyś były wojny, walczyło się o tereny, złoto, potem o niepodległość, a teraz o puchar najlepszej piłkarskiej drużyny. Człowiek rywalizacje ma we krwi. W dodatku piłka nożna ma w sobie to coś: fair play, proste, ale znakomite zasady i sprawia ogromną radość. No ale to trzeba to poczuć na własnej skórze, najpierw grając, czując to bezpośrednio, a potem kibicując. Oczywiście nie wszystkim musi się podobać, ale jak pokazują dosłownie wszystkie statystyki, piłka nożna to najbardziej lubiany sport w naszym kraju.


Nicolai:
Zgadzam też się ze stwierdzeniem, że jakikolwiek sport powinien być dofinansowywany. Przecież to jest najzwyklejsza w świecie rozrywka. Czemu więc łożymy publiczne pieniądze na rozrywkę jednych ludzi, a innych nie? Ja przykładowo lubię pić piwo, czemu nikt nie zrobi dla tej dyscypliny stadion za moje podatki? Tylko spamują przestrzeń publiczną arenami dla futbolu, które się potem nie zwracają...

Nie rozumiesz różnych funkcji sportu. Po pierwsze promuje zdrowy tryb życia. Uprawiając sport człowiek jest zdrowszy, ma lepszą kondycję fizyczną itd. Zdrowe społeczeństwo jest niezwykle istotne. Po drugie sport promuję miasta/kraje. Tu masz małe podsumowanie Euro 2012. Gdyby nie ta impreza, naszego kraju nie odwiedziłoby tylu turystów. Do tej pory korzystamy z tego, ludzie wracają do miejsc, które im się podobają. Podobnie jest z miastami. Kto na świecie słyszałby o mieście Manchester, gdyby nie kluby piłkarskie? A tak dzięki piłce do tego miasta przyjeżdżają miliony kibiców z całego świata. Kibic to turysta i napędza gospodarkę. Promocja przez sport to główny element marketingu miasta.


Nicolai:
I na koniec wrócę jeszcze do tematu sportów w przestrzegi publicznej. Mało jest rzeczy, które rozumiem mniej niż blokowanie miasta, bo grupce ludzi chce się pobiegać. Naprawdę centrum musi stawać, bo ludziom zachciało się stadnie truchtać przez nie? Nie mogliby to robić, nie wiem, poza miastem? Bo to strasznie egoistyczna postawa... stój w korku, bo ja będę biegł maraton. Poza tym to jest o tyle zabawne, że w tym przypadku biegi są bardzo uprzywilejowane. Chyba żadna inna dyscyplina nie dostałaby zgody na takie coś, a szkoda, bo byłoby miło popatrzeć na drifty po centrum. Ach... jechać bokiem przez rynek xD

Wracamy do poprzedniego punktu. Biegi to ogromna promocja miasta, podobnie jak wyścigi kolarskie. W mediach pokazują ciekawe miejsca (specjalnie układa się trasy by były najładniejsze), no i zachęca ludzi do uprawiania sportu i przynosi to efekty, z roku na rok na starcie jest coraz więcej biegaczy.
Akurat drifty też są organizowane, tyle że np. na lotnisku na Bemowie w Warszawie. A legalne wyścigi uliczne też są znane w wielu krajach.

@Hobbit nie chcę się powtarzać. Miasta/Państwa mają interes w tym by dofinansowywać sport. Zwłaszcza, że ludzie tego chcą. Jakby woleli iść do kina, to by szli (i część chodzi), ale jak widać sport zawodowy też jest im potrzebny.


Alistair PW
31 maja 2016, 20:21
@Nicolai - maratony odbywają się co tydzień? Jeśli raz na jakiś czas, a jest tak bardzo rzadko, zostanie zastopowany chwilowo ruch, to nikomu się nic nie stanie (pomijam kwestie problemu przejazdu karetki).

Drwal:
A co do sukcesów. Weźmy pod uwagę też rywalizacje. W piłkę nożną gra się na całym świecie, w ponad 100 krajach to sport narodowy. Naprawdę piekielnie trudno o sukces. Nawet wyjazd na Mundial to naprawdę trudny proces.

To nie do końca tak jest. Weź pod uwagę również styl gry. Można być piątkowym uczniem, czyli bardzo dobrym, w gronie szóstkowych uczniów, wtedy automatycznie jest się gorszym. A przecież ten sam piątkowy uczeń w gronie czwórkowych i niżej, będzie tym lepszym. Podobnie jest z polskimi piłkarzami. To ostatnio zaczęli lepiej grać i pokazują, że stać ich na dużo. Wcześniej oglądałem niektóre mecze i zastanawiałem się co oni do cholery wyprawiają. Wcale nierzadko stali jak kołki w płocie i patrzyli jak im piłka przelatuje koło nogi. Można przegrywać z honorem, a można przegrywać jak ostatnie fujary. Wcale nie żądam od polskich piłkarzy samych sukcesów, ale przecież syndrom trzech meczów, czyli otwarcia, o wszystko, o honor, to nie jednostkowy przypadek. Mam nadzieję, że teraz tak nie będzie.
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5
temat: Okołosportowe kwestie finansowe

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel