Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Komnata Cieni (Heroes VII)temat: Heroes VII - wasze pomysły
komnata: Komnata Cieni (Heroes VII)
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5

CudacznyAndrzej PW
2 lutego 2014, 21:40
Nazwy jednostek wymyśliłem na szybko. Co do żaby to nie była by to taka zwykła mała żaba tylko olbrzymia żaba która miała się pojawić w heroes 2. Rosiczka to taka robocza nazwa rośliny strzelającej, coś w stylu tych roślin z heroes 4. Zły drzewiec to coś w stylu wyschniętego, martwego drzewa. Co do zębacza to po prostu nie zauważyłem że powtórzyłem nazwę. Zębacz z zamku mrocznych elfów był by czymś w rodzaju raptora z heroes 5, natomiast ten neutralny był by zębaczem z heroes 4. W sumie to i tak wiem że taki heros nie powstanie ale taki jest mój pomysł na 7 część, ten temat założyłem właśnie po to żeby każdy mógł pisać jak by chciał żeby kolejna część wyglądała.

A i dzięki temu tematowi wpadłem na nowy pomysł miasta do heroes 3 mianowicie miasto w stylu afrykańskim zamieszkałe przez murzynów i małpoludy. W przyszłości opisze je w jakimś innym temacie.

Kammer PW
2 lutego 2014, 21:52
CudacznyAndzrzej:
Zębacz z zamku mrocznych elfów był by czymś w rodzaju raptora z heroes 5
Czyli posępny jeździec bez jeźdźca?

CudacznyAndzrzej:
miasto w stylu afrykańskim zamieszkałe przez murzynów i małpoludy
O.o Gdzie zamierzasz takie cudo umieścić? Jaką dałbyś tu historię?

CudacznyAndrzej PW
2 lutego 2014, 22:14
Mam pomysł na fabułę do takiego miasta, jak i pomysły na jednostki. Zamieszczę je tu w przyszłości jak dokładniej to opracuję.

Dokładnie tak, chociaż może być też z jeźdźcem, nie myślałem nad tym, zależy jaki by się ludziom bardziej podobał.

AmiDaDeer PW
2 lutego 2014, 22:18
Zapewne gdybyście dzisiaj otrzymali opis Heroesów 3 w stylu tego co napisał Andrzej, to też posypałyby się oskarżenia o brak realizmu i głupie rozwiązania. Tak samo zresztą było z Forge. ;P

Trith PW
2 lutego 2014, 22:32
Dodajmy do tego również to, że gdyby istniała 15-letnia gra stworzonymi przez NWC z lineupami takimi jak zasugerował Andrzej, to nikt by się nie bulwersował, bo to przecież wiekowy klasyk, kanoniczny i doskonały.

Kammer PW
2 lutego 2014, 22:33
Nawet, jakby zaprezentował jednostki z opisem i fabułę, to i tak posypałyby się oskarżenia. Tak było z Vori. ;P

Najpierw ta gra musiałaby zasłużyć na kanoniczność i doskonałość.

Nicolai PW
2 lutego 2014, 23:15
Irhak:
A nie rechotem? ;)
I tu mnie masz :P

Shin0bi:
O podobnym zastosowaniu taktycznym? Czyli według ciebie jednostki mają różne zastosowanie taktyczne tylko wtedy, gdy zasadniczo się różnią? (latają/strzelają/chodzą?) (...) Jedne jednostki kroczące są dobre jako tanki, inne do blokowania strzelców, inne do ściągania kontrataków...
Wiem, że jednostki mogą mieć różne zastosowanie, ale nie wyobrażam sobie, by Chłopa zrobić DPSem, a Giermka tankiem, albo na odwrót. Nie potrafię wyobrazić sobie ten duet w taki sposób, by taktycznie się różnił w sposób znaczący. Poza tym nie zapominajmy, że odkąd HoMM HoMMem Chłop stanowił mięso armatnie, więc nie możemy szaleć przy Giermku, by stanowił zbalansowaną alternatywę.

Shin0bi:
Nie wiem, w czym Chłop za mało różni się od Giermka według ciebie wizualnie.
Jak już mówiłem obydwaj są suchoklatesami z mizernym uzbrojeniem, dlatego też byłyby potrzebne jakieś pewne zagrywki, by odróżnić ich od siebie. Tak samo było z Furiami i Wiedźmami w H5. Niby różniły się uzbrojeniem, posturą i dekoracjami, ale jedna, jak i druga była skąpo odzianą Mroczną Elfką przez co gracze często zgłaszali Ubi, że są zbyt podobne. Dlatego też alternatywy starali się maksymalnie odróżnić od siebie.

Shin0bi:
Równie dobrze można powiedzieć, że pierwszy i drugi poziom w Zamku rycerza niczym się nie różnią - ot lekko uzbrojony w halabardę, drugi lekko uzbrojony w łuk.
A w H3 Czempion to Mieczownik tylko, że na koniu. Widzę, że próbujesz bagatelizować moje pytania, więc odwracam kota ogonem. Jak sprawisz, że Giermek i Chłop będą odróżnialni na pierwszy rzut oka... pytam od strony taktycznej i wizualnej, teraz to ja będę wybrzydzać :P

Shin0bi:
Co byś chciał, wybór między Chłopem a Aniołem? No faktycznie by się różniły, ale gdzie tu sens?
Nie rozumiem jednego, zapytałem o różnicę pomiędzy Chłopem, a Giermkiem i zamiast odpowiedzi dostaję pociski jak mogę być tak ślepy i tego nie zauważać. Poza tym coś się tak uczepił tej dwójki? Spytałem czym będzie się różnić Tytan od Atlasa, Posąg od Golema i Zbir od Rozbójnika, ale Ty cały czas piszesz mi o Giermku. To Twoja ulubiona jednostka, że tak jej bronisz?

Shin0bi:
Naprawdę dalej nie widzisz różnicy między dobrą czarodziejką, a złą czarownicą?
Mam w zamku Inkwizytorów, skazuję wszystko co nie przechodzi próby wody :P Ale niech Ci będzie, Czarodziejki uznajemy za te dobre i żyją sobie w harmonii z Łowcami Czarownic i Inkwizytorami :)

Shin0bi:
Gargulec to też posąg. Czy on jest statyczny?
Czytaj wypowiedzi do końca, bo już odpowiadałem na to pytanie:
Nicolai:
Jeśli przyjąć, że może się on jednak ruszać to mamy Golema bis.

Shin0bi:
Owszem. Taka logika prowadzi do absurdu. Wszak w Hirosach jest więcej takich nierealistycznych starć. Halabardnik przegrywający z kretesem z Ważką chociażby.
Jeśli uznać Oślizga (ang. "Dragon Fly", nie "Dragonfly", taka gra słów) za ważkę to jestem skłonny uznać, że Bazyliszek to przerośnięta traszka, a Gorgona to tur z łuszczycą. Teraz to dopiero mamy absurd :P

Shin0bi:
Wychodząc z tego założenia, należałoby skrytykować całą grę, a chyba nie o to w tym chodzi?
Ja bym powiedział, że podczas prawdziwych bitew oddziały nie poruszają się po heksach :P Powiedz mi tylko czemu tak usilnie szukasz dziury w całym? Robisz z Oślizga, a uproszczenia mechaniki ukazujesz jako absurdy bym zaakceptował Rosiczkę jako w pełni bojową jednostkę?

Shin0bi:
Co do mumii, to nie wiem czemu miałaby być nieobecna w mieście stricte egipskim, jeśli pierwsze skojarzenie z Egiptem to Piramidy -> Mumie.
Zamki powinny być jednolite stylistycznie i konsekwentne w swoim koncepcie. Nie możemy powiedzieć "zróbmy zamek słowiański" i wrzucić do niego Wampiry, Babę Jagę i Karkonosza, a potem dziwić się, że coś nie pasuje. Zamki powinny stanowić pewną logiczną całość, a nie zbieraninę "wypisz wszystko co kojarzy Ci się z...". Dlatego tworząc taką Wieżę twórcy wstawili Gremliny z legend miejskich, Golemy z żydowskich podań, Nagi z wierzeń hinduskich i Tytanów z mitologii greckiej. Źródła inspiracji są różne, ale motywy zostały tak dobrane, że dobrze się komponują. Jednak uznajmy na chwilę, że masz rację. W takim razie powiedz mi czy z Egiptem kojarzą Ci się Żaby (bardzo pustynny zwierz) i Olifanty?

Shin0bi:
Nie użyłem takiego sformułowania, bo po pierwsze nie istnieje fakt obiektywny.
Każdy fakt jest obiektywny, więc złapałem się na pleonazmie.

Shin0bi:
(...) naprawdę przed wszystkim co piszę muszę zaznaczać "IMO"?
W jednym zdaniu napisałeś, że o kwestiach mojego gustu dyskutować nie będziesz i poruszyłeś temat Ashanu, więc hmm... w tym kontekście nie wyglądało to jakbyś pisał o swojej opinii ;)

Shin0bi:
To TY nie rozumiesz. Mechanika nie przewidywała również dziesiątego miasta, skryptów ERM, zmiennych... a jednak są, nieprawdaż?
Ja o niebie, Ty o chlebie. Nie mówię, że nie da się tego dodać do H3, ale stwierdzam, że tego tam nie ma. Napisałem, że projektując frakcje do H5/H6 byłoby trzeba przemyśleć zdolności rasowe, a ty mi wyjeżdżasz, że nie rozumiem idei modowania gier.

Shin0bi:
Ale ja napisałem, że to się działo we wszystkich Herosach, więc głupotą jest podważanie tego na zasadzie, że ten pomysł nie pasuje. On pasuje bardzo dobrze, to że tobie się nie podoba nie ma znaczenia. Ja również mogę napisać, że coś z oryginalnej gry mi się nie podoba, ale po co?
Dla dyskusji? Po co mówimy o pogodzie, polityce czy chociażby książkach jak niczego to nie zmieni? Jak powiem, że leje jak z cebra to coś Słonko wyjdzie? No nie, więc nie mów, że dyskusja nie ma sensu, bo musielibyśmy wszyscy zamilknąć :)
Poza tym zauważ, że ze zwierząt to pojawiały się głównie Wilki (były jeszcze Dziki i Białe Tygrysy), które najczęściej stanowiły jednostki neutralne. W tej sposób jeszcze są do zaakceptowania, ale dawanie zamku w którym połowa oddziałów gdacze, muczy, albo beczy to przesada.

Shin0bi:
Logika taka sama, jakbym zarzucił zespołowi HotA że zrobił ulepszenia jednostek w swoim mieście, a ja lubię Heroes 2 i nie trawię ulepszeń, więc dodatek jest do chrzanu! Dziecinne nieco.
Czemu dziecinne? Nie podoba Ci się ten fakt to postaram się Cię zrozumieć i nie będę wmawiał Ci, że jesteś infantylny, bo nie spodobało Ci się coś co dostałeś od twórców :P

Shin0bi:
To że tobie się zwierzęta nie podobają, nie zmienia faktu, że istnieją one w Herosach i jak najbardziej pasują, więc dlaczego skrytykowałeś za ten pomysł Andrzeja?
Istotnie w MM istnieją zwierzęta, inaczej byłoby słabo jakby jedynym źródłem kotletów byłyby Gorgony. Jako jednostki też się pojawiały, zgoda, ale ograniczano się do dwóch-trzech czworonogów na całą grę. W większych ilościach byłoby to ciężkostrawne. Poza tym dużo też zależy od tego jakie zwierzęta dodajemy. Jakbym zaproponował frakcję z jamnikiem boa na drugim poziomie, przerośniętą kaczką z maczetami na czwartym i plującego kwasem pasikonika na siódmym, to założę się, że zabiłbyś mnie śmiechem.

Shin0bi:
Ale to świat fantasy. Według jakiej miary chcesz mierzyć logikę? Czemu Gnoll słabszy od Wiwerny jest bardziej logiczny od Wiwerny słabszej od Gnolla?
Ponieważ fantasy jest kompromisem pomiędzy abstrakcją, a realizmem? Spotykamy tak stwory i wydarzenia niemożliwe w naszym świecie, ale rozpatrujemy je przez pryzmat naszej logiki wzbogaconej o obsługę mistycznych elementów? Dlaczego Pieśń Lodu i Ognia jest taka dobra? Bo jest tak bardzo zbliżona do naszych realiów i świetnie oddaje mechanizmy władzy i intryg. Ta zasada przekłada się na inne światy fantasy. Jakbym napisał książkę o Krześle Barbarzyńcy, który broni plemię truskawek przed hordami zcyborgizowanych kropel wody to raczej nie sprzedałoby się i na nic nie byłoby tłumaczenie, że taką koncepcję przyjąłem.
Oczywiście może istnieć dobra fantastyka, która odbiega od naszej logiki, ale do tego jest potrzebny kunszt autora (polecam Dukaja).

Shin0bi:
Ale powtarzam, jakie realia? To świat fantasy, według jakiego rachunku prawdopodobieństwa chcesz mierzyć zdarzenia?
Realia samego uniwersum MM? Poza tym twórcy przyzwyczaili nas do logiki zbliżonej do naszej, więc nie rozumiem czemu mielibyśmy przyjmować pomysły na innym poziomie abstrakcji?

Shin0bi:
Zmierzam do jednego: Myślę, że ważniejsze jest skupienie się na grze i czerpanie z niej radości, niż siedzenie przed kompem z linijką, mierzenie wymiarów Modliszki i narzekanie, że owa gigantyczna Modliszka pokonuje rycerza :P
Ale to Ty zacząłeś się pytać o rozmiary jednostek na mapie. Ja tylko zastanawiałem się czy oddział Żab nie jest przesadnym kuriozum. Wbrew pozorom czerpię frajdę z gry, ale jakbym miał armię ziemniaków skaczących na trampolinie to czułbym, że coś nie do końca pasuje :)

Shin0bi:
Owszem, realizm jest niezbędny, ale ważniejszy jest klimat.
I do tego piję, nie widzę klimatu w walce pomiędzy Suchotnikami, a Ropuchami.

Shin0bi:
Z Pelikanem problem byłby nie taki, że jest nielogiczny (a na pewno bardziej realistyczny od Arcydiabła, który teleportuje się, powtrzymuje kontratak i jakimś cudem zmniejsza szczęście całej wrogiej armii)
To teraz uważaj... Muchomoroludzie nie pasują do klimatu... moim zdaniem :P

Shin0bi:
A tego wcześniej nie zauważyłem, to akurat było dobre xD
Cieszę się :P

CudacznyAndrzej:
Co do żaby to nie była by to taka zwykła mała żaba tylko olbrzymia żaba która miała się pojawić w heroes 2. Rosiczka to taka robocza nazwa rośliny strzelającej, coś w stylu tych roślin z heroes 4. Zły drzewiec to coś w stylu wyschniętego, martwego drzewa. (...) Zębacz z zamku mrocznych elfów był by czymś w rodzaju raptora z heroes 5, natomiast ten neutralny był by zębaczem z heroes 4.
Nadal Żaby średnio mi pasują do uniwersum, ale reszcie nazw przydałaby się refaktoryzacja, bo są mylące. Czytam "Zły Drzewiec" myślę sobie "Drzewiec jak u Elfów tylko zły", a tu zonk :P

CudacznyAndrzej:
A i dzięki temu tematowi wpadłem na nowy pomysł miasta do heroes 3 mianowicie miasto w stylu afrykańskim zamieszkałe przez murzynów i małpoludy.
To chyba nie byłoby politycznie poprawne.

Kammer:
Czyli posępny jeździec bez jeźdźca?
Sofzmat na dziś... Czy Posępny Jeździec bez Jeźdźca to nadaj Jeździec?

Hobbit:
Zapewne gdybyście dzisiaj otrzymali opis Heroesów 3 w stylu tego co napisał Andrzej, to też posypałyby się oskarżenia o brak realizmu i głupie rozwiązania. Tak samo zresztą było z Forge. ;P
Masz trochę racji, wiele zależy od realizacji, ale nadal jestem przeciwnikiem Żab w HoMM :) CO do Forge to jeśli stworzyliby bardziej spójny koncept jednostek niż "weźmy coś z innego zamku, dodajmy lasery i wio" to może nie byłoby takiego oporu mas fanowskich :P

Trith:
Dodajmy do tego również to, że gdyby istniała 15-letnia gra stworzonymi przez NWC z lineupami takimi jak zasugerował Andrzej, to nikt by się nie bulwersował, bo to przecież wiekowy klasyk, kanoniczny i doskonały.
Że też musiał się skończyć pluton w moim Deloreanie :(

Kammer:
Nawet, jakby zaprezentował jednostki z opisem i fabułę, to i tak posypałyby się oskarżenia.
Nicolai zawsze czujny :D

AmiDaDeer PW
2 lutego 2014, 23:36
Nicolai:
A w H3 Czempion to Mieczownik tylko, że na koniu.
Czempion używa kopii, nie miecza.

Nicolai:
Jeśli uznać Oślizga (ang. "Dragon Fly", nie "Dragonfly", taka gra słów) za ważkę...
To JEST ważka. Wyobraź sobie tego stwora z wyprostowanym cielskiem i zorientujesz się dlaczego jest nazywany ważką.

Nicolai:
Poza tym zauważ, że ze zwierząt to pojawiały się głównie Wilki (były jeszcze Dziki i Białe Tygrysy), które najczęściej stanowiły jednostki neutralne.
W pierwszej grze z serii wilki były elementem frakcji barbarzyńcy. A pierwsza gra ustaliła pewne kanony, które mogą Ci się nie podobać, ale musisz zaakceptować.

Nicolai:
Poza tym dużo też zależy od tego jakie zwierzęta dodajemy. Jakbym zaproponował frakcję z jamnikiem boa na drugim poziomie, przerośniętą kaczką z maczetami na czwartym i plującego kwasem pasikonika na siódmym, to założę się, że zabiłbyś mnie śmiechem. [...] Ponieważ fantasy jest kompromisem pomiędzy abstrakcją, a realizmem? Spotykamy tak stwory i wydarzenia niemożliwe w naszym świecie, ale rozpatrujemy je przez pryzmat naszej logiki wzbogaconej o obsługę mistycznych elementów?
Wszystko co jest dobrze zrealizowane będzie fajne w takiej grze jak Heroes of Might and Magic. Może powinienem przypomnieć stwory występujące na Terze? Tu masz Potępionego Błazna:



To Magiczna Modliszka:



To jest Dinożuk:



Tutaj bardzo fajny okaz Dzikiego Grzyba:



To mój ulubieniec - Świeczkowy Pełzacz:



A na deser macie Robaka O Nie (sic):



Uprzedzając: wytłumaczenie że to inna stylistyka przy tych wszystkich dziwnych stworach z Heroes 4 (jadowite pomioty...) oraz potworach z MM6-8 nie ma większego sensu. To jest ten sam świat, mający swoje źródło w tych samych mało poważnych światach fantasy, i nie widzę powodu dla których te stwory miałyby słabo pasować do serii HoMM nawet przy dobrym wykonaniu.

Nicolai:
Dlaczego Pieśń Lodu i Ognia jest taka dobra?
Osobiście uważam Pieśń Lodu i Ognia za nudną i przewidywalną pseudopoważną pornobajkę połączoną z operą mydlaną jakich wiele, która jest osadzona w świecie fantasy właściwie tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę i udawać, że jest oryginalna. :P

Ale o gustach się nie dyskutuje, dlatego powiem tyle, że to zupełnie inne światy. HoMM nigdy nie miało być realistyczne, to gry zbliżone stylistyką do oldschoolowego fantasy. Tam aż do końca istniały takie zabawne stwory jak beholdery (rozumiem że ich obecność w Pieśni Lodu i Ognia by Ci nie przeszkadzała? :P), śmiercionośne kamienie, kupy śluzu, pijawki (zwane również skrzydlatymi iki), matki roju albo szkieletoidy.

Nicolai:
Realia samego uniwersum MM?
Patrz wyżej. :P

Nicolai:
Poza tym twórcy przyzwyczaili nas do logiki zbliżonej do naszej...
Patrz wyżej. :D

Nicolai:
Muchomoroludzie nie pasują do klimatu... moim zdaniem :P
Patrz wyżej. ;D

Nicolai PW
3 lutego 2014, 00:02
Hobbit:
Czempion używa kopii, nie miecza.
Mieczownik na koniu i z kopią zamiast miecza :P

Hobbit:
To JEST ważka. Wyobraź sobie tego stwora z wyprostowanym cielskiem i zorientujesz się dlaczego jest nazywany ważką.
Jeśli przyjąć, że ważki nie mają kończyn, a ich odwłok jest wężowaty to przyznam rację :P

Hobbit:
W pierwszej grze z serii wilki były elementem frakcji barbarzyńcy.
Odpowiadam cytatem ze samego siebie:
Nicolai:
(...) które najczęściej stanowiły jednostki neutralne (...)

Hobbit:
A pierwsza gra ustaliła pewne kanony, które mogą Ci się nie podobać, ale musisz zaakceptować.
Znowu odpowiadam cytatem:
Nicolai:
W tej sposób jeszcze są do zaakceptowania, ale dawanie zamku w którym połowa oddziałów gdacze, muczy, albo beczy to przesada.

Hobbit:
To jest ten sam świat, mający swoje źródło w tych samych mało poważnych światach fantasy, i nie widzę powodu dla których te stwory miałyby słabo pasować do serii HoMM nawet przy dobrym wykonaniu.
Co innego RPG, a co innego strategia. W pierwszym musisz walczyć z chmarą dzikich Dinożuków, które wyskoczyły z krzaków, w drugim armia Dinożuków dowodzona przez Nekromantę oblega Twój zamek.

Hobbit:
Osobiście uważam Pieśń Lodu i Ognia za nudną i przewidywalną poważną pornobajkę jakich wiele, która jest osadzona w świecie fantasy tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę i udawać, że jest oryginalna. :P
Jeśli już jesteśmy przy tym to w Pieśni Lodu i Ognia nie podoba mi się jedna rzecz... faworyzowanie Daenerys. Inni obrywają po gębie od losu, a ona gładko przechodzi od sukcesu do sukcesu.

Hobbit:
Tam aż do końca istniały takie zabawne stwory jak beholdery (rozumiem że ich obecność w Pieśni Lodu i Ognia by Ci nie przeszkadzała? :P) (...)
Czemu wszyscy mi coś imputują? Ale przyznam, Beholdery średnio tam pasują :P

Hobbit:
Patrz wyżej. :P
Jeśli chodzi o samo istnienie ludzi-muchomorów to muszę przyznać Ci rację, w świetle tego co mi pokazałeś pasują do MM :) Jednak pisząc o realiach i logice odnosiłem się do tego dlaczego Gnoll powinien być słabszy od Wiwerny :P I jeszcze mała uwaga... istnienie sobie w świecie MM Dzikich Grzybków to jedno, to czy pasują do danej frakcji to drugie :P

AmiDaDeer PW
3 lutego 2014, 04:23
Ogólnie raczej starałem się zwracać uwagę na komentarze dotyczące samego klimatu gry, a nie na to do czego właściwie pijesz. :P Generalnie się zgadzam, aczkolwiek dałbym pewnym pomysłom więcej szans. Na niksy i armaty u piratów w Horn of the Abyss też narzekano, ale szybko okazały się być niemalże naturalnym elementem gry. Taka specyfika świata - tego samego w którym miały znaleźć się Kotoelfy jako powszechna rasa. :P

Trith PW
3 lutego 2014, 05:14
Cytat:
W pierwszej grze z serii wilki były elementem frakcji barbarzyńcy.

Cytat:
(...) które najczęściej stanowiły jednostki neutralne (...)


H1, H2: frakcja barbarzyńcy,
H3: frakcja barbarzyńcy, chyba że fakt, że gobliny na nich jeżdżą je dyskwalifikuje.
H4: Rezerwat
H5, H6: Neutralne stworzenia.

Krótko mówiąc: Bzdury pleciesz, Nicolai.


Odnośnie żab/ropuch, one chyba dosyć powszechnie występują w świadomości przeciętnego zjadacz fantasy (sztandarowe stworzenie bajkowo-baśniowe chyba), by bez problemu mogło się ono znaleźć w dowolnym (mniej poważnym miejscami) dziele fantasy.

Cytat:
Jeśli przyjąć, że może się on jednak ruszać to mamy Golema bis.
Gargulec to też praktycznie kopia golema.
Nawet żywiołak ziemi jest zbyt podobny.

Cytat:
W takim razie powiedz mi czy z Egiptem kojarzą Ci się Żaby (bardzo pustynny zwierz) i Olifanty?
Czemu twórcom H3 dżiny i nagi skojarzyły się ze śnieżnymi górami. Albo mosiężne byki z mokradłami.

Cytat:
Tak samo było z Furiami i Wiedźmami w H5.
Najwidoczniej jeden z grafików wolał pójść na łatwiznę i zrobić dwie podobne, prawie gołe baby zamiast np. jednej z nich dać ubranie.
Cytat:
Jak już mówiłem obydwaj są suchoklatesami z mizernym uzbrojeniem, dlatego też byłyby potrzebne jakieś pewne zagrywki, by odróżnić ich od siebie.
A ludzki łucznik może być łudząco podobny do elfickiego łucznika, jeśli grafik by poszedł na łatwiznę/spartolił robotę. Porównaj chłopa oraz giermka z H4, moim zdaniem nie jest aż tak łatwo pomylić jednego z drugim (funkcją czy wyglądem).

Kammer PW
3 lutego 2014, 14:00
Nicolai:
Sofzmat na dziś... Czy Posępny Jeździec bez Jeźdźca to nadaj Jeździec?
Zauważ, że napisałem Jeździec bez jeźdźca. Czyli od elfa na, hm, raptorze odejmujemy elfa i mamy opancerzonego raptora :D

Nicoali:
Nicolai zawsze czujny :D
Tak, pamiętam :P

Hobbit:
porno
Kto powiedział, że średniowiecze musi być grzeczne? Ale jeśli tego wymagasz, to masz późnego Lancela i Wielkiego Wróbla.

Hobbit:
bajkę
Nope. W bajkach bohaterowie nie mają zmiennego charakteru, dobrzy są przystojni, źli są szkaradni, a dobro zwycięża bez strat.

Trith, o wilkach:
H6: Neutralne stworzenia.
Aczkolwiek w DoCu są one powiązane z Księstwem Wilka właśnie.

Nicolai:
Jeśli już jesteśmy przy tym to w Pieśni Lodu i Ognia nie podoba mi się jedna rzecz... faworyzowanie Daenerys. Inni obrywają po gębie od losu, a ona gładko przechodzi od sukcesu do sukcesu.
Popieram bezdyskusyjnie.
SPOILER ALERT
Nie czytać przed ukończeniem Tańca ze Smokami
Neda ścięli, Catelyn poderżnięto gardło (^^), Robbowi jego lennik przebił serce na weselu jego stryja, Bran upadł i wyemigrował na północ, by gadać z drzewami, Sansa siedzi bezpiecznie w Dolinie pod pieczą Littlefingera i szykuje się do przejęcia władzy nad Winterfell i Orlim Gniazdem (a w międzyczasie została żoną Tyriona), Arya szkoli się na zabójczynię w Braavos, a Rickona wzięli dzicy. Jona zasztyletowali jego bracia, Sam uczy się na maestera (i po drodze złamał śluby z Goździk), Brienne zawisła na rozkaz Catelyn, Jaime pewnie też przepadł w lasach, Cersei przegnano nagą po Przystani, Victarion przegrał wybory i płynie na wschód, Asha też przegrała i tonie w śniegu ze Stannisem i Theonem, z którym to bękart Boltona się zabawił. Tyrion zastrzelił ojca w wychodku, udusił kochankę i wędruje na wschód. Davos stracił ponad połowę synów, W Dorne Bękarcice chowają się w trawie, Visersy dostał koronę z roztopionego złota, pojawia się kolejny Targaryen. Selmy zostaje królewskim namiestnikiem, stary Mormont zostaje zabity przez własnych ludzi, młodym wzgardza Smocza Mać i jedzie na zachód, a potem na wschód. A Quentyna spalają smoki.

A sama Smocza Mać? Siedzi sobie na poduszkach (bo ława twarda), a jej dwa największe problemy to:
1. Kogo wziąć za męża?
2. Czy branie dzieci zakładników jest zgodne z jej kodeksem moralnym?

I jeszcze jej sztandarowy tekst ("Jestem tylko młodą dziewczyną, ale...". Jakby była taką młodą dziewczyną, to by zgodziła się udać do Dosh khaleen, a nie, że wzięła się za burzenie światowago porządku i szerzenie swobód obywatelskich...


Wybaczcie, musiałem :P

Może wrócimy do meritum sprawy, czy ten temat ma podzielić los tamtych snajperowych fail-tematów?

AmiDaDeer PW
3 lutego 2014, 14:51
Kammer:
Kto powiedział, że średniowiecze musi być grzeczne?
A kto powiedział że fantasy musi posiadać porno, żeby być fajne? Nawet u Sapkowskiego nie ma tak dosadnej erotyki! Nie żeby trzeba było z niej rezygnować, ale na litość - to nie może być coś, po czym ocenia się całokształt dzieła.

Kammer:
Nope.
Podzieliłeś "pornobajkę" na dwa niezależne od siebie człony i próbujesz udowodnić że nie mam racji. Równie dobrze mógłbyś na stwierdzenie "Zrobię dziś na obiad hot-doga" odpowiedzieć, że to jest okrucieństwo wobec psów. :P

A jeżeli naprawdę chcesz być taki dokładny, to twoja definicja bajki wynika chyba z niewiedzy - prawdziwe bajki to wierszowane, żartobliwe, alegoryczne utwory posiadające morał, ich bohaterowie zaś to często mniej lub bardziej zantropomorfizowane zwierzęta reprezentujące konkretne poglądy i postawy.

W każdym razie świat HoMM to nie jest to. Tam nawet intrygi nie są tak rozbudowane. A mimo to potrafi bardziej chwycić za serca. :P

Kammer PW
3 lutego 2014, 15:18
Ta dosadna erotyka jest bardzo ściśle powiązana z fabułą. Bez niej losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. A więc stanowi ona element, który należy brać pod uwagę przy ocenie.

Hot dog i hot-dog to dwie rzeczy, które każdy jako-tako obyty z naszą kulturą odróżni. A co do okrucieństwa wobec psów: czy mamy jakąkolwik pewność, z czego robi się parówki? :P

Jaka jest różnica między porno bajką a pornobajką? W tym pierwszym bohaterowie to postacie z Disneya i pokrewne?

prawdziwe bajki:
to wierszowane, żartobliwe, alegoryczne utwory posiadające morał, ich bohaterowie zaś to często mniej lub bardziej zantropomorfizowane zwierzęta reprezentujące konkretne poglądy i postawy.
A takich utworów w Pieśni nie ma. Chyba, że uznasz za takowe Niedźwiedzia i dziewicę-cud (zoofilia!) i Żonę Dornijczyka (cudzołóstwo!). Wiem, czym naprawdę są bajki i że to, co obecnie nimi nazywamy na się nijak do pierwotnego znaczenia.

AmiDaDeer PW
3 lutego 2014, 15:24
Kammerze, chyba wręcz uwielbiasz kręcić kota ogonem we wszystkie strony przy takich dyskusjach. :P

Nicolai PW
3 lutego 2014, 15:57
Trith:
Krótko mówiąc: Bzdury pleciesz, Nicolai.
Te z H3 troszkę na siłę, ale i tak jednak frakcyjne Wilki przeważają. Zwracam honor :P

Trith:
Gargulec to też praktycznie kopia golema.
Nawet żywiołak ziemi jest zbyt podobny.
Mamy jeszcze Diamentowe i Złote Golemy, dlatego uważam, że istot tego typu jest wystarczająco i Posągi Przodków nie są już potrzebne.

Trith:
Czemu twórcom H3 dżiny i nagi skojarzyły się ze śnieżnymi górami. Albo mosiężne byki z mokradłami.
Olifanty nadają się na pustynie, przyznaję, ale Żaby już trochę mniej :P

Trith:
A ludzki łucznik może być łudząco podobny do elfickiego łucznika, jeśli grafik by poszedł na łatwiznę/spartolił robotę. Porównaj chłopa oraz giermka z H4, moim zdaniem nie jest aż tak łatwo pomylić jednego z drugim (funkcją czy wyglądem).
No niech Ci będzie.

Hobbit:
Osobiście uważam Pieśń Lodu i Ognia za nudną i przewidywalną pseudopoważną pornobajkę połączoną z operą mydlaną jakich wiele, która jest osadzona w świecie fantasy właściwie tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę i udawać, że jest oryginalna. :P
Na moje jesteś trochę zbyt surowy. Rzeczywiście w pewnym momencie robi się to schematyczne... Starkowie są skracani o głowę za drobne potknięcie, jeśli ktoś jest już blisko blisko sukcesu to los perfidnie podkłada mu nogę, a Dany wszystko się udaje niezależnie od tego jak naiwne, by to nie było. Tylko takie błędy można wytykać wszędzie. Eragon to Gwiezdne Wojny ze Smokami zamiast X-Wingów, zakończenie Harry'ego Pottera można było się domyślić czytając pierwszą część. Sęk w tym czy dana pozycja daje coś w zamian. Co do HP i Eragona mam mieszane uczucia, ale Pieśń Lodu i Ognia? Ona oferuje coś w zamian za te wady. Kreacje postaci są głębokie i wielowymiarowe, intrygi bardzo realne, a zwroty akcji zaskakujące. Dlatego mimo wszystko lubię tę "pornobajkę". Co do samej erotyki w tym cyklu to zgodzę się, że momentami Martin przesadza, ale jak Kammer zauważył to jest część fabuły, która nadaje pewien kierunek historii. Poza tym kto powiedział, że fantasy musi być grzeczne?

Kammer:
Popieram bezdyskusyjnie.
Taa... jedyny niefart jaki jej się przytrafił to śmierć Khala i Raego, ale w zamian dostała Smoki (co za szczęśliwy zbieg okoliczności, że dostała w posagu trzy jaja, z których w sumie przez przypadek wykluły się zionące ogniem gady), a potem to już pasmo samych sukcesów. Quarth, zdobycie armii i podboje. To wszystko było tak naiwne... Jakby była Starkiem to Daxos zrobiłby ją na malinowo i leżałaby w rowie z przetrąconym karkiem, ale ona jest Matką Smoków i jej się wszystko udaje :P

PS. Może przenieśmy dyskusję o Pieśni Lodu i Ognia w inne miejsce?

AmiDaDeer PW
3 lutego 2014, 16:34
Nicolai:
Eragon to Gwiezdne Wojny ze Smokami zamiast X-Wingów, zakończenie Harry'ego Pottera można było się domyślić czytając pierwszą część.
Nie lubię Eragona, Harry'ego Pottera z trudem trawię. :P

Kammer PW
3 lutego 2014, 17:40
Hobbicie, moja wina, że świetnie reagujesz i prawie stale jesteś na forum? :P

Nicolai, co tam Daxos. Jakby była Starkiem, to Viserys zabrałby jej dziewictwo i jaja i koniec pieśni.

Alistair PW
4 lutego 2014, 18:10
Nicolai:
zakończenie Harry'ego Pottera można było się domyślić czytając pierwszą część.

Tak, na pewno to, że Harry zwycięży Voldemorta. Takie rzeczy można przewidzieć w większości tego typu historii. I nic poza tym. To na pewno nie świadczy za przewidywalnością treści.

EDIT:
zwracam honor :)

Nicolai PW
4 lutego 2014, 21:23
Alistair:
Tak, na pewno to, że Harry zwycięży Voldemorta. Takie rzeczy można przewidzieć w większości tego typu historii.
Khem, khem...
Nicolai:
Tylko takie błędy można wytykać wszędzie. Eragon to Gwiezdne Wojny ze Smokami zamiast X-Wingów, zakończenie Harry'ego Pottera można było się domyślić czytając pierwszą część. Sęk w tym czy dana pozycja daje coś w zamian. Co do HP i Eragona mam mieszane uczucia (...)
Poza tym odnosiłem się do zarzutu Hobbita :P
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5
temat: Heroes VII - wasze pomysły

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel