Witaj Nieznajomy!
|
temat: Na tropie starożytności - Atlantyda komnata: Wymiar Między Wymiarami |
wróć do komnaty |
Irhak |
Ostatnio coś mnie tknęło po lekturze pewnej książki na temat Atlantydy - jednej z największych zagadek historycznych. Zagłebiając się, chociaż pobieżnie, w dzieje starożytnych kultur w rejonie Oceanu Atlantydzkiego znajdujemy parę rzeczy wspólnych dla większości, jeśli nie wszystkich: - bogowie mają swój język, ludzie swoje (każda grupa osobno), - kraina zmarłych jest "za wodą" - bogowie mieszkają wysoko Podobnie i rozsiane po całym świecie, choć nie ich większość, ma cechy wspólne, m.in. budowanie piramid. Archeolodzy znajdują ślady ludów przybyłych nie wiadomo skąd. Ot, pewnego dnia powstali i przybyli na ziemie innych ludów, zmieniąc ich kulture nieznacznie. Zastnówmy sie najpierw nad inną sprawą - dlaczego Atlantyda miałaby być rozwinięta, a pozostałe regiony nadal w erze kamienia czy nawet wcześniej? Wyjaśnieniem tej zagadko może być sama ewolucja. Wiemy, że np. małpy nie ewoluowały np. orangutany w goryle, ale jednocześnie gałąź ich przodków rozdzieliła się na te dwa gatunki. Co jeśli podobnie było z ludźmi? Co jeśli nastąpiła niejako podwójna ewolucja człowieka (tzn. z jednego członu dwa gatunki ludzi powstały), z czego jeden gatunek zamieszkiwał tylko brakującą obecnie ziemię - Atlantydę? Co jeśli po jej upadku ludzie ci zjednoczyli się (lub nawet wczesniej) z drugą ewolucją człowieka? Albo jeśli była tylko jedna ewolucja - rózniła się na tyle mocno, że mogła rozwinąc się wcześniej od innych jak to było z np. Chinami (~2100 p.n.e.) i Sumerami (~4300p.n.e.), z których to Chiny rozwijały sie szybciej pod względem nauki. Prześledźmy kilka wydarzeń (czyt. pojawienie się na scenie historycznej jakiejś kultury) wg chronologii: ~7000p.n.e. - w g. Zagros (teren Iranu) pojawia się garncarstwo ~5500-4000p.n.e - poczatki Starożytnego Egiptu ~4300p.n.e. - pojawiają się Sumerowie (najstarsza odkryta cywilizacja), ale ich pochodzenie nie jest znane ~3100p.n.e. - pierwsze ślady kultury Greckiej ~2200-1000p.n.e. - na ziemie późniejszych Germanów przybywają ludy, które podczas łaczenia się z już żyjącymi tam ludzi wchodzą w epokę brązu ~2000p.n.e. - Hetyci w Azji Mniejszej łączą się z mieszkającym tu ludem Hatti ~2000p.n.e. - Olmekowie pierwszą kulturą Mezoameryki ~2000p.n.e. - Etruskowie ("pra-Rzymianie") osiedlają się na półwyspie Apenińskim, ale ich pochodzenie nie jest znane ~1300-1200p.n.e. - pojawiają sie Ludy Morza, ale ich pochodzenie nie jest znane ~1150p.n.e. - ostatnia wyprawa do Punt Jak widać są dziwne wystąpienia ludów niewiadomego pochodzenia. Czyżby Atlantydzi? Jeżeli uznac ich, jak i przynajmniej część innych ludów, która się tam osiedliła to wyludnianie Atlantydy byłoby stopniowe, poprzez rózne kataklizmy prawdopodobnie. Można wyróżnić 4 główne daty wyludnienia - ~4300, ~3100, ~2000 i ostatnie ok. 1300 p.n.e. Ma to o tyle sens, że (jeśli wierzyć Platonowi i Sokratesowi) Atlantyda u szczytu swej potęgi na pewno władała ziemiami w Afryce aż po Egipt, a w Europie co najmniej po Tyrrenię Kto wie, może i Mezoameryka też skoro Atlantyda była łącznikiem między ludami śródziemnomorskimi a Oceanem Atlantydzkim? Jednak powyższa chronologia kłóci się z upadkiem Atlantydy wg "Dialogów" Platona, który przypadałby gdzieś pomiędzy 10000 a 8000 lat przed Chrystusem. Jeżeli Atlantyda własnie wtedy ostatecznie została zatopiona (co zdają się potwierdzać naukowcy, chociaż nikt de fakto jej jeszcze nie znalazł jako takiej) to skąd Etruskowie, Sumerowie czy "Ludy Morza"? A gdzie leżała w takim razie Atlantyda? Łącząc wszystkie znane informacje na temat Atlantydy, krainy umarłych, ziemi bogów itp. możemy zakreślić na mapie jeden obszar - Ocean Atlantydzki, a w nich jednym z najbardziej prawdopodbnych terenów jest grzbiet śródatlantydzki z Azorami. Dalczego? Otóż: - kraina zmarlych (czyli przodków), leży "za wodą" - Pierzasty Wąż wyruszył do swojej krainy na wschód, - kraina zmarłych u Germanów leży nie tylko za wodą, ale i na zachodzie - kraina bogów leży wysoko, a wody w tym rejonie były znacznie niżej - Antarktyda widoczna na starożytnych mapach jako jedna z zielonych krain była w starożytności bliżej równika - wg "Dialogów" Egipcjanie wiedzą o Słupach Heraklesa, więc można było swobodnie do nich się dostać, a co za tym idzie podobny dystans za nimi też byłby do przebycia; z Kairu do Gibraltaru jest mniej więcej tyle ile od Gibraltaru do grzbietu śródatlantyckiego A jak wyglądała w takim razie ta cała Atlantyda? Ciężko cos stwierdzić, ale spośród dostępnych mi mitologii (jako śladów wydarzeń przeszłych :P) najbardziej opisowa jest... mitologia germańska - ludu, który mógł nawet nie widzieć jaj, a co dopiero pochodzić z niej. Ta teorie jest tak szalona, ze nawet jej nie będe opisywał ;) A co wy sądzicie o tajemnicy Atlantydy? |
AmiDaDeer |
Irhak: Człowiek to gatunek sam w sobie. Według naszej definicji nie może być dwóch gatunków ludzi.Co jeśli nastąpiła niejako podwójna ewolucja człowieka (tzn. z jednego członu dwa gatunki ludzi powstały) Acid: wbiję się z komentarzem tutaj, bo to niewarte osobnego posta. Człowiek to rodzaj, a nie gatunek. Należy do niego kilka gatunków - m.in. homo erectus i homo neanderthalensis. Neandertalczyk jest o tyle istotny, że faktycznie najprawdopodobniej był boczną odnogą ewolucji i rozwijał się na równi z homo sapiens. A więc z jednego gatunku przodka dwa gatunki ludzi powstały. Istotnie, aczkolwiek chyba nie chodziło w poście Irhaka o sam rodzaj "człowiek". Chyba że chodziło, to wtedy podwójna, ba - nawet wielokrotna ewolucja takiego człowieka już nastąpiła. :P Irhak: Może dlatego, że woda jest ogólnie czymś stosunkowo niebezpiecznym, a ludzie którzy wyruszali daleko w morze często nie wracali do swoich domów?kraina zmarlych (czyli przodków), leży "za wodą" Irhak: Legenda ta miała dwie wersje - druga głosiła, że Quetzalcoatl poświęcił swoje życie i spłonął, jego dusza stała się Gwiazdą Polarną, a on sam przeniósł się do Mictlanu - zaświatów, które miałyby się znajdować na północy (nie, nie za morzem - ale za rwącą rzeką).Pierzasty Wąż wyruszył do swojej krainy na wschód Irhak: Niby która? Bo o ile dobrze pamiętam tych krain było wiele i jedyna, o której lokacji coś wiemy (czyli Helheim), znajdowała się na północy.kraina zmarłych u Germanów leży nie tylko za wodą, ale i na zachodzie Irhak: Naprawdę muszę Ci tłumaczyć, dlaczego umieszczano bogów w niedostępnych dla człowieka w tamtych czasach górach?kraina bogów leży wysoko, a wody w tym rejonie były znacznie niżej Irhak: Jakich mapach? Tylko nie mów mi że uznajesz mapy z XVI wieku za starożytne...Antarktyda widoczna na starożytnych mapach jako jedna z zielonych krain była w starożytności bliżej równika Irhak: Film Disneya był całkiem sympatyczny.
A co wy sądzicie o tajemnicy Atlantydy? |
Nemomon |
Jak byłem dzieckiem, to się interesowałem sprawą Atlantydy. Przeczytałem parę książek &c i do tej pory zapomniałem niemal wszystko. Pamiętam jednak, iż z różnych względów uważano wyspę Jawę za siedzibę Atlantów. Ja osobiście jednak wierzę w tę opowieść najrozsądniejszą, iż Atlantowie rzeczywiście istnieli, ale byli ludem wojowniczym (a nie super inteligentnym czy też jakimś wcześniejszym wcieleniem ludów vril-ya), którzy nie szanowali bogów. Z tego też względu Posejdon postanowił ukarać lud, zatapiając ich wyspę. |
Irhak |
Cytat: To znaczy? Nie rozumiem tego stwierdzenia.Chyba że chodziło, to wtedy podwójna, ba - nawet wielokrotna ewolucja takiego człowieka już nastąpiła. :P Cytat: Może, ale to właśnie ci, którzy na morzach byli w swoim żywiole wierzyli w to ;)Może dlatego, że woda jest ogólnie czymś stosunkowo niebezpiecznym, a ludzie którzy wyruszali daleko w morze często nie wracali do swoich domów? Cytat: 1) Mogło być też i na północ od Azteków i Majów, choć nie dokładnie na północ, a północny-wschód. Zobacz proponowane położenie Atlantydy i imperium Azteków czy Majów.Legenda ta miała dwie wersje - druga głosiła, że Quetzalcoatl poświęcił swoje życie i spłonął, jego dusza stała się Gwiazdą Polarną, a on sam przeniósł się do Mictlanu - zaświatów, które miałyby się znajdować na północy (nie, nie za morzem - ale za rwącą rzeką). 2) ta rwąca rzeka, jeśli dobrze rozumuję, znaczy "dziewięć wód". Ale jest to chyba pierwszy etap podróży, więc ta woda mogła się znajdować jeszcze na kontynencie. Cytat: Niflheim był na północ od pierwotnej otchłani (po drugiej stronie był ognisty Muspellsheim). Podczas aktu stworzenia wydaje się, że został przesunięty i na Yggdrasilu jest mniej więcej na tym samym poziomie co Midgard. Asgard jest nadal wysoko na nim, a na południe od niego jest Muspellsheim, który wydaje się, że nie zmienił położenia. To tak gwoli przypomnienia, że co do samego Hel nie jest jednoznacznie stwierdzone położenie ;)Bo o ile dobrze pamiętam tych krain było wiele i jedyna, o której lokacji coś wiemy (czyli Helheim), znajdowała się na północy. Cytat: Żeby ludzie nie stracili wiary w bogów, których nie widzą tam, gdzie powinni? :PNaprawdę muszę Ci tłumaczyć, dlaczego umieszczano bogów w niedostępnych dla człowieka w tamtych czasach górach? Cytat: A sprawdziłeś pochodzenie tych planów? :P Są odrysem jeszcze dawniejszych ;)
Jakich mapach? Tylko nie mów mi że uznajesz mapy z XVI wieku za starożytne... |
AmiDaDeer |
Irhak: Chodziło mi o to, że gatunków należących do rodzaju homo było już sporo.To znaczy? Nie rozumiem tego stwierdzenia. Irhak: No i? Co jest dziwnego w tym, że żeglarz który zna morze nie ufa mu w pełni? Jeśli tresowałbyś psy bojowe, to przestałbyś zdawać sobie sprawę z tego, że potrafią być niebezpieczne?Może, ale to właśnie ci, którzy na morzach byli w swoim żywiole wierzyli w to ;) Do tego dołóżmy to, że w tamtych czasach raczej nie spotykano wypraw na szerokie oceany. Irhak: Mogło być też i na północ od Azteków i Majów, choć nie dokładnie na północ, a północny-zachód. Zobacz proponowane położenie Atlantydy i imperium Azteków czy Majów. Nazywanie tego kierunku północnym zachodem czy nawet północą jest kpiną. :P Irhak: Pozostałe osiem etapów znajduje się w górach. :Pta rwąca rzeka, jeśli dobrze rozumuję, znaczy "dziewięć wód". Ale jest to chyba pierwszy etap podróży, więc ta woda mogła się znajdować jeszcze na kontynencie. Irhak: Chyba czegoś nie rozumiem. Która kraina jest (a nie "mogłaby być") położona na zachodzie w takim razie?Niflheim był na północ od pierwotnej otchłani [...] Irhak: Można tak powiedzieć. W każdym razie z Atlantydą to ma wspólnego tyle co Mongolia z trzeźwością.Żeby ludzie nie stracili wiary w bogów, których nie widzą tam, gdzie powinni? :P Irhak: Oświeć mnie, ale z tego co wiem Piri Reis, twórca najwcześniejszej mapy "Antarktydy" (która notabene była prawdopodobnie jego fantazją na temat Terra Australis), co najwyżej powtarzał nieprawidłowości z map europejskich sprzed wieku. W każdym razie mógłbyś pokazać te starożytne mapy? Chętnie dowiem się cóż to za niezwykłego odkrycia dokonałeś.
A sprawdziłeś pochodzenie tych planów? :P Są odrysem jeszcze dawniejszych ;) |
temat: Na tropie starożytności - Atlantyda | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel