Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Nasze wcielenia
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 ... 12 - 13 - 14

Solmyr PW
11 listopada 2007, 09:58
W takim razie zapraszam wszystkich do mojej skromnej lampy!
Dru, to miło, że się troszczysz o moje kicie, ale one już mają piekne pazurki, lśiące futerko, bystre oczy, zdrowe zęby i wszystkie inne cechy Cattusa Kitekattusa, czyli ich bezpośredniego przodka po mieczu. A propos, ten kot w reklamie Kitekata to ich wujek.

Cichy PW
11 listopada 2007, 10:56
Ginden:
Pominąłem kogoś
Owszem - mnie, pana Diabła (UID=666) i parę innych osób. Jak można pominąć na wpół zamrożoną hydrę? Toż to zniewaga xD

@Lucyfer Kreegan: Masz może telefon do piekła albo chociaż GG? Musiałbym parę spraw wyjaśnić, bo przez to zamrożenie i dekapitację czuje się nieco... inaczej }:->

Field:
GDZIE FILAKTERIUM?!

Ginden:
Zapakowałem je w pocisk, włożyłem pocisk do wielkiej armaty i wystrzeliłem go. Obecnie zostało satelitą świata Enroth. Ładnie świeci nocą.

Oj, to radzę filakterium sprowadzić z powrotem na planetę. Pamiętaj, na wysokościach kilkuset kilometrów występuje jeszcze szczątkowe powietrze, które powoli obniża orbitę i niestety, ale za parędziesiąt lat filakterium może spłonąć w atmosferze!

Quba Drake PW
11 listopada 2007, 11:02
Pomijając fakt że kiedyś byłem człowiekiem to wszystko jest w należytym porządku.

Ginden PW
11 listopada 2007, 11:08
Cytat:
Oj, to radzę filakterium sprowadzić z powrotem na planetę. Pamiętaj, na wysokościach kilkuset kilometrów występuje jeszcze szczątkowe powietrze, które powoli obniża orbitę i niestety, ale za parędziesiąt lat filakterium może spłonąć w atmosferze!
10 dni to liczyłem i nie ma prawa spaść. No i poprosiłem pewnego kapłana, aby rzucił na filakterium regenerację. Ja sam rzuciłem na nie też odbicie bólu. Jestem w pełni zabezpieczony.

MCaleb PW
11 listopada 2007, 11:14
W takim razie co jest w tym filakterium? Słyszałem o bardzo zabawnej przemianie w lisza, gdzie do filakterium wkładasz swoje... nie no, dobra, nie będę robił Ci więcej siary.
A propos siarki - Cichy, popraw w swoim poście "pana" na dużą literę. Lucek nie lubi gdy go się lekceważy i nadaje słowom drugie znaczenie (choćby i niezamierzone). Poza tym z Kreeganem się nie dogadasz.
No i na koniec wspomnę, że wedle spisu składników, które znalazłem w skrytce Ranloo, jestem w 1/3 wampirem.

Field PW
11 listopada 2007, 11:14
Alek:
Gratulacje. Zważywszy na to, że w tym słoju znajdują się najważniejsze organy życiowe lisza (jak i jego dusza), a także biorąc pod uwagę przyspieszenie przy strzale potrzebnym do wyniesienia pocisku na orbitę stacjonarną, to z twego mózgu (i reszty organów) została papka. :P
Cynik :P Ale to mogłoby niektóre rzeczy wytłumaczyć... :>

Solmyr:
A propos, ten kot w reklamie Kitekata to ich wujek.
O, to pozdrów serdecznie gościa. Wielki aktor!


Cichy:
Owszem - mnie, pana Diabła (UID=666 :P), Alamara i parę innych osób. Jak można pominąć na wpół zamrożoną hydrę? Toż to zniewaga xD
Alka akurat nie pominął. Widnieje na liście jako czarnoksiężnik.

EDIT: A z tym filakterium to nie chodzi o to, żeby po prostu COŚ włożyć do niego? Nie znam się aż tak bardzo na magii ciemności, ja prosty maniak tortur tylko... :)

Viktoriusz J. Lezublideusz PW
11 listopada 2007, 12:00
F!eld, czy Gogol pisze ostre satyry społeczne, marzy o płaszczu, jest wyuzdany i ma nosa?

Zda się, że i o mnie ktoś zapomniał w spisie ludności.

Ginden PW
11 listopada 2007, 12:09
A ty kim jesteś? Zombie?

Field PW
11 listopada 2007, 12:10
Witam,
1. Satyr nie piszę - po cóż, skoro całe społeczeństwo jest jedną wielką?
2. Mam futro.
3. Jestem, aczkolwiek zależy, co rozumiesz przez wyuzdanie.
4. Mam, również do niewłaściwych ludzi i nieprzyjemnych spraw.
Pozdrawiam

Εχειητε τους πολλους μυας


To ilu mamy tych liszy w końcu? Bo Viktoriusz chyba liszem jest.

Viktoriusz J. Lezublideusz PW
11 listopada 2007, 12:19
Zdrastwujtje, Gogol! Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!

Zombie nie jestem, mój avatar ukazuje jedynie stan po przeczytaniu "Ekskretymentu".

Liszem? a pfe! a fuj! a kysz!

Kim jestem?
Może mały wyrywek z literatury:
"... Istotnie, zdaje się, że wszystkie obrzydliwości rodu ludzkiego na jeden stos natura wymiotła i mnie z nich zlepiła. Do stu szatanów! kto dał jej prawo tamtego
obdarzać, a mnie okradać? Mógłże kto jej nadskakiwać nim się jeszcze urodził, albo ją obrazić, nim swój byt poczuł? Z jakiej przyczyny ten podział niesłuszny? Nie! nie! zarzuty moje niesprawiedliwe. Przecież natura dała nam ducha twórczego, wysadziła żebraków na brzeg wielkiego oceanu świata - płyń, kto umie pływać, a niedołęga na spód! Ona w spuściźnie nic mi nie dała; jeśli chcę czymś być, trzeba pracy mojej. Każdy ma równe prawo do wyższego i niższego szczebla. Prawo prawem, pęd pędem, siła siłą się niszczy. Prawo zawsze przy zwycięzcy, a granicą sił naszych zakreślają się ustawy..."

I cóż...?

Ginden PW
11 listopada 2007, 12:19
Cytat:
W takim razie co jest w tym filakterium?
W filakterium mam duszę. Sposób bez zamykania narządów w filakterium jest bardzo bolesny. Po zamknięciu duszy w filakterium osobnik staje się tylko odporny na zaklęcia magii umysłu i wyssanie duszy. Aby stać się nieśmiertelnym trzeba wypić pewną substancję, oblać się wrzącym kwasem fluorowodorowym i wstąpić na stos zbudowany z drewna cisowego ciętego o pełni księżyca.

Field PW
11 listopada 2007, 12:22
Gindek:
oblać się wrzącym kwasem fluorowodorowym
Przykro mi mówić, ale postaram się to jak najdelikatniej.
Skrzydła w takim razie na bank szlag trafił. Kości też.

Ptakuba PW
11 listopada 2007, 12:24
Skrzydła anielskie, a już tym bardziej "serafińskie" są dość odporne (z tego co wiem) na takie bajery.

Field PW
11 listopada 2007, 12:26
Czyli, podsumowując, Ginden obecnie jest parą lewitujących skrzydeł?

MCaleb PW
11 listopada 2007, 12:26
Nie, nie są. Jakbyś miał tyle doświadczenia, co niektórzy tutaj obecni, to wiedziałbyś to. Wiesz ilu archaniołów i innych skrzydlatych palanci próbowali sprowadzić do mojej krypty? Zgadnij co się z nimi stało.

Field PW
11 listopada 2007, 12:28
MCaleb:
Wiesz ilu archaniołów i innych skrzydlatych palanci próbowali sprowadzić do mojej krypty? Zgadnij co się z nimi stało.
To, co z tym dzieciakiem, który uwierzył w bajkę o Kościeju Nieśmiertelnym? Jak mi go podesłałeś w tym pudełeczku, to najwięcej pożytku było ze wstążki, bo jako jedyna nie była zapylona -_-"

Ginden PW
11 listopada 2007, 12:28
Cytat:
Czyli, podsumowując, Ginden obecnie jest parą lewitujących skrzydeł?
A nie mówiłem wam o regeneracji?

MCaleb PW
11 listopada 2007, 12:32
Regeneracji czego? Atomów? Wybacz, ale aż tak silna regeneracja nie jest dana początkującym liszom. Poza tym prędzej zregenerowałbyś i ciało, ale wtedy z przemiany nici. Przemiana ma zabierać, a nie regenerować. Nie można cofać zmiany.

Field PW
11 listopada 2007, 12:40
Zanim się rozniesiecie (albo ktoś kogoś rozniesie) to może niech reszta liszy się wypowie...?
...proszę?
Viktoriusz:
Kim jestem?
Może mały wyrywek z literatury:
"... Istotnie, zdaje się, że wszystkie obrzydliwości rodu ludzkiego na jeden stos natura wymiotła i mnie z nich zlepiła. Do stu szatanów! kto dał jej prawo tamtego
obdarzać, a mnie okradać? Mógłże kto jej nadskakiwać nim się jeszcze urodził, albo ją obrazić, nim swój byt poczuł? Z jakiej przyczyny ten podział niesłuszny? Nie! nie! zarzuty moje niesprawiedliwe. Przecież natura dała nam ducha twórczego, wysadziła żebraków na brzeg wielkiego oceanu świata - płyń, kto umie pływać, a niedołęga na spód! Ona w spuściźnie nic mi nie dała; jeśli chcę czymś być, trzeba pracy mojej. Każdy ma równe prawo do wyższego i niższego szczebla. Prawo prawem, pęd pędem, siła siłą się niszczy. Prawo zawsze przy zwycięzcy, a granicą sił naszych zakreślają się ustawy..."

I cóż...?
I tóż...? Persofinikacją jakże nadobnego szaleństwa?

Wiwern PW
11 listopada 2007, 12:43
A o mnie Ginden w swej liście zapomniałeś :P? Uraziłeś wiwerne :).
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 ... 12 - 13 - 14
temat: Nasze wcielenia

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel