Witaj Nieznajomy!
|
temat: [Poradnik] Początki, jak zrobić prostą animację. komnata: Niebiańska Kuźnia (WoG, HotA, VCMI) |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 | |
KUBA11 |
mam pytanie.stworzyłem klatki animacji mojego orła(wybielony rok0bez cienia i błękitnego tła.czy można jakoś przywrócić cień i tło bez ponownego sklejania jednostek? P.S mam te klatki.Jeżeli ktoś chce abym je wysłał to podajcie mejle:P |
Micki |
Pokolorować :P. Jeśli orzeł nie ma wcale dokładnego koloru tła, możesz zamienić kolor tła na właściwy. Cień raczej nie jest potrzebny (ja moją jednostkę zrobiłem bez niego). Możesz go stworzyć przy robieniu jednostki z klatek. |
Quacyk |
Może by ktoś napisał poradnik pt. "Jak zrobić własną jednostkę z wykorzystaniem gotowej animacji wyciętej z HoMM III od podstaw, ustalając takie pierdoły jak np. atak, obrona itp."? @edit I jeszcze poradnik "Jak zrobić forum z funkcją szukaj, by nie trzeba było dodawać nowych postów z pytaniami, na które już dano odpowiedź". |
Dragonar |
Jak usunąć jednostce cień i obwódkę (gdy potwór jest zaznaczony), nie robiąc tego ręcznie? |
Ciekawski |
cześć jestem nowy przeczytałem cały ten temat jak zrobić jednostkę do heroesówIII ale jeszcze nie wiem jak się robi jednostki niestety :( zrobiłem animacje gotowe ludzika czy mogą być dwie tesame animacje np: jak się broń i jak atakuje albo najedżenie kursorem?, proszę o odpowiedz, Chciałbym z kimś robic jedostki z kimś kto już się z tym zapoznał :)) moje GG 7245228 |
sasher |
Wie ktoś może skąd mogę wziąć wszystkie klatki animacji z herosa? Chciałbym bowiem pobawić się w tworzenie potworów na zasadzie ich łączenia ale nie mam pojęcia skąd je wziąć. Proszę o pomoc. |
Drwal |
Tu masz napisane jak to zrobić, czym to zrobić itp. Swoją drogą następnym razem lepiej przeszukaj forum. Temat którego szukasz znajduje się na samej górze listy. ResEdit możesz ściągnąć ze strony Woga. |
Haregar |
Ja osobiście nie radzę robić potworów jako hobby. Po moim, że tak powiem, concept potworze (pół podstawowy centaur i pół podstawowego elfa u góry) z tłem rampart pomieszanego (to przez moje lekkie dopracowanie) z chyba inferno, nie wiem, czemu, ale przejdźmy do rzeczy. Ja to dałem autorom "Galerii Marzeń" w ówczesnym dziale WoG serwisu (dziś sojuszniczego) Jaskini Behemota. I co? Sylwański Centaur z 3.58f to nijako plagiat - jednostki centaura i elfa z ulepszeń lekko pomalowane na siwo. To jeszcze nic - gdybym wtedy aktywnie nie grał w mapy do Przebudzenia Bogów, a w szczególnie ulubione przeze mnie mapy Vlaada, nie dowiedziałbym się, że ktoś (nie pamiętam jaka xywa, ale chyba się na H rozpoczynała się) podał mu mojego potworka (i parę innych) oraz podał się z tego co wiem za ich autora. Vlaad również nie był bardzo zadowolony jak mu to powiedziałem, moją pracę podpisał jak "by Haregar", a inne to nie wiem. Fajnie, powstało mojego centaurzyka parę klatek animacji mojego autorstwa, ale kogo to w dzisiejszych czasach obchodzi? |
Mitabrin |
Cóż, zawsze znajdzie się jakiś idiota, który będzie chciał na chwilę zaistnieć jako "ten lepszy". Ale czy to oznacza, że od razu robienie animacji jest złe? To troszkę tak jakbyś uważał, że posiadanie samochodu jest złe, bo ktoś ci go może ukraść. |
Haregar |
> Cóż, zawsze znajdzie się jakiś idiota, który będzie chciał na chwilę zaistnieć jako "ten lepszy". Ale czy to oznacza, że od razu robienie animacji jest złe? To troszkę tak jakbyś uważał, że posiadanie samochodu jest złe, bo ktoś ci go może ukraść. Nie, trochę się nie zrozumieliśmy. Chodziło mi jak najbardziej o robienie animacji jako rzecz dobrą, ale później chronienie ich jak lwica swoich lwiątek, i na każdym kroku podkreślanie, "że to moje", "ja to zrobiłem", aby później nie znalazł się taki zakompleksiony Dyzio, co - jak powiedziałeś - zawsze był tym gorszym, a chciałby się poczuć jako ten lepszy. |
Mitabrin |
Aha. Ale spójrz na to z innej strony - przecież powiedziałeś Vlaadowi o tym i przy tym ten, który się podawał za autora tych defów został praktycznie ekskomunikowany ze środowiska WoG. :3 |
Haregar |
Nie wiem, czy jakoś to zostało przemienione w aferę. W każdym bądź razie wtedy jakoś się poczułem... niedoceniony. |
Mitabrin |
Słuchaj, nie można siebie dołować takim drobiazgiem. To tak jakbyś się strasznie przejmował opinią jakiegoś nooba. :/ |
Haregar |
Nie, nie dostałem doła, tylko przestałem poniekąd wierzyć w jakąkolwiek... prywatność, prawo do posiadania czegoś... nie wiem jak to nazwać, bo "prawa autorskie" to byłoby już za dużo. Ale nic, chyba powrócę do robienia potworków, tym bardziej, że umiejętności WoG i wdrażania różnych doń rzeczy. ;) |
Trang Oul |
Ech, kapitalistyczne świnie... Zrób animację dla Ludu, to nie będziesz miał problemu z prawami autorskimi. |
Haregar |
Eee właśnie o to chodzi, że zrobiłem parę klatek animacji i o nich gdzieś napisałem. Chciałem ukleić całego stworka, wszystkie klatki jego animacji i dopiero je wrzucić, aby inni sobie poobglądali. ;) |
Acid Dragon |
Pewne amerykańskie porzekadło mówi, że naśladownictwo jest najwyższą formą komplementu. Wiele i z moich pomysłów, koncepcji zostało "przechwyconych" przez fanów, którzy postanowili stworzyć "swoją" wersję - chociażby niegdyś pewien pan Big Jocker, który podchwycił kwestię stworzenia dodatkowych upgrade'ów i konwersji animacji z Might and Magic. Obecnie te konwersje są już tak popularne (nawet z innych gier), że nikt nie pamięta kto był pierwszy ;). Jasne, mi również czasami brakuje, żeby ów nowy autor chociaż powiedział, skąd zaczerpnął pomysł, aczkolwiek nad tym wszystkim jest jedno najważniejsze - czy inni na tym skorzystają? Ze swojej pracy nie mamy żadnych korzyści materialnych - chodzi tylko o to, żeby zrobić coś dla innych fanów. Więc jeśli nawet ktoś inny podchwyci Twój pomysł i doprowadzi go do końca lub zrobi lepiej, a fani będą zadowoleni, to czyż efekt nie jest osiągnięty? Co innego, jeśli ktoś podpisuje się pod Twoją, fizycznie wykonaną pracą. Wtedy jest to ewidentne naruszenie praw autorskich. Lecz - nawet w polskim prawie - wszelkie pomysły, koncepcje, plany, czy teorie nie podlegają ochronie. Innymi słowy - jeśli swój pomysł ogłaszasz publicznie - podpisany, czy nie - to każdy ma prawo z niego skorzystać. Co więcej - każdy ma prawo nawet na nim zacząć zarabiać. Jedyny sposób to opatentować coś lub zastrzec jako znak towarowy, ale do tego się chyba nie będziemy posuwać ;P. |
Mitabrin |
Cytat: Ze swojej pracy nie mamy żadnych korzyści materialnych - chodzi tylko o to, żeby zrobić coś dla innych fanów. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale z tego co ostatnio zauważyłem, to największa grupa modderów WoGa (czytaj Ruscy), nie robią tego głównie "po to, by mieć niezłą zabawę" i tutaj nie mam na myśli team Rekvizit, tylko chcą tym wykazać... jakieś chore ambicje czy coś takiego. Np. całe forum DF2 (z Hota teamem na czele), którzy sądząc po tym jak zareagowali na New Grove czują się nie rozczarowani tym, że nie byli pierwsi, ale wręcz oburzeni i wyśmiewający Grove za wszystko począwszy od tego, że nie jest dodane a kończąc na tym, że... Zerżnęliśmy wręcz wszystko od nich (pomijam fakt, że Grove to miasto K1nga, czyli Kanadyjczyka...). |
Haregar |
Cytat: Też prawda.Pewne amerykańskie porzekadło mówi, że naśladownictwo jest najwyższą formą komplementu. Cytat: Oczywiście, to jest dobre. Korzystanie hurtowe z pomysłów, wspieranie tego, co ktoś inny stworzył.Wiele i z moich pomysłów, koncepcji zostało "przechwyconych" przez fanów, którzy postanowili stworzyć "swoją" wersję - chociażby niegdyś pewien pan Big Jocker, który podchwycił kwestię stworzenia dodatkowych upgrade'ów i konwersji animacji z Might and Magic. Obecnie te konwersje są już tak popularne (nawet z innych gier), że nikt nie pamięta kto był pierwszy ;). Cytat: Najważniejsze jest właśnie, czy inni z tego skorzystają. Ale sam powiedziałeś, że brakuje ci czasem jakiegoś może nie rozgłosu, bo w świecie WoG jak i HoMM jesteś znany, ale uciechy, żeby ktoś powiedział "fajne pracy [nick kogośtam] ! ale ten Acid miał łeb, że to wymyślił!" czy coś w tym stylu. Mnie by to bądź co bądź ucieszyło.Jasne, mi również czasami brakuje, żeby ów nowy autor chociaż powiedział, skąd zaczerpnął pomysł, aczkolwiek nad tym wszystkim jest jedno najważniejsze - czy inni na tym skorzystają? Cytat: Hmm... tutaj mnie przekonałeś. Ja również nawet o korzyściach materialnych nie myślałem, jak robiłem te dzieła - robiłem je dla fanów, ja - fan tego uniwersum. Źle może się wcześniej wypowiedziałem - cieszyłem się, że powstała pełna animacja Sylvan Centaura, ładnie to wyglądało. Złamało mnie natomiast przywłaszczenie mojego projekciku i podania go jako swojego do mapki Vlaada. Tu się cieszę, że fajnie, że wykorzystany został mój stworek, a w creditsach mnie nie ma. Sam - jak już mówiłem - Vlaad był wkurzony, zmienił z tego co wiem w zakładce "autorzy" linijkę, że ten centaur był mojego autorstwa. Inne stworki też nie były pędzla (myszki? tableta graficznego?) tego waćpana. To był pewnie klasyczny przypadek próby "bycia tym lepszym", jak jeden z forumowiczów już powiedział zresztą. Ja nie byłem zadowolony z obrazka, ale Vlaad powiedział, że był bardzo dobry. Chciałem go poprawić, ale po tym incydencie jakoś straciłem wenę...Ze swojej pracy nie mamy żadnych korzyści materialnych - chodzi tylko o to, żeby zrobić coś dla innych fanów. Więc jeśli nawet ktoś inny podchwyci Twój pomysł i doprowadzi go do końca lub zrobi lepiej, a fani będą zadowoleni, to czyż efekt nie jest osiągnięty? Rozumiem, że WoG team mógł się na moim centaurze wzorować (wzorował się? ty z tego ci wiem jesteś w teamie ;] ) i cieszę się, że go zrobili, tylko złamał mnie właśnie ten gościu, co sobie obrazek, mój obrazek przywłaszczył. Cytat: O tym już wspomniałem. Dodam tylko, że prawo jest prawem, ale jest też moralność, na podstawie której się to prawo tworzy.Co innego, jeśli ktoś podpisuje się pod Twoją, fizycznie wykonaną pracą. Wtedy jest to ewidentne naruszenie praw autorskich. Lecz - nawet w polskim prawie - wszelkie pomysły, koncepcje, plany, czy teorie nie podlegają ochronie. Cytat: Litości, WoG to fanowski projekt, ale panuje już wspomniana przeze mnie moralność, polegająca na tym, że ludzie szanują autorów i nie plagiatują ich dzieła. Kulminacją takiego świństwa był przypadki, jak ktoś sprzedawał WoG na aukcjach allegro.pl, ale z tego co wiem to mnóstwo fanów HoMM z Jaskini Behemota czy Kwasowej Groty interweniowało. Ja sam chyba nawet napisałem coś do władz allegro, że jakiś gościu sprzedaje darmowy, nieoficjalny dodatek. Co więcej, widziałem na jakimś forum temat z linkiem do tej aukcji, wielu innych fanów zareagowało. Jak widać, akcja była skuteczna.Innymi słowy - jeśli swój pomysł ogłaszasz publicznie - podpisany, czy nie - to każdy ma prawo z niego skorzystać. Co więcej - każdy ma prawo nawet na nim zacząć zarabiać. Jedyny sposób to opatentować coś lub zastrzec jako znak towarowy, ale do tego się chyba nie będziemy posuwać ;P. Ale długi post wyszedł. Nie myślcie tylko, że to jest forma wyżalenia się na forum publicznym. Nie. Mówię jak było. '.' |
Acid Dragon |
@Mit No - różne są sposoby rozumowania. Swojego czasu zetknąłem się tez z opinią pewnego twórcy nieistniejącego już portalu o HoMM, że wszystko robimy (my - webmasterzy) po to, aby przyciągnąć jak najwięcej ludzi, aby licznik odwiedzin bił, aby inni swe pozytywne opinie wyrażali - w skrócie: dla popularności. A więc owszem - nawet nie odnosząc korzyści materialnych, można jednak robić coś nie dla fanów, a dla siebie - dla sławy, popularności, poklasku, uznania... I wtedy pojawiają się też frustracje i niechęci gdy ktoś "zabierze" nam "naszą" sławę i uznanie. Nie da się ukryć, że Wasze Grove w samej istocie rzeczy nie jest właściwie "Wasze". Owszem, do Was należała techniczna realizacja, ale jednak jeśli weźmie się grafikę ze screena (lub z innej gry), poprzerabia i zrobi def, to nijak nie można podpisać się pod nią jako autor. Autorem tej grafiki jest kto inny - Wy wówczas jesteście "jedynie" realizatorami. Inwencji twórczej to zbyt wiele nie musieliście mieć. Na tym zresztą przecież polegał cały koncept "wskrzeszenia" miasta, a nie tworzenia nowego. Obrazowo - za autorów filmu uznaje się autorów scenariusza na papierze i reżyserii na planie zdjęciowym - mimo, że faktyczny film powstaje dzięki pracom kamerzystów, dźwiękowców i montażystów i to oni muszą poświęcić najwięcej "osobogodzin". Lecz jednak - postawcie się na miejscu Darklore'a - zakładając, że oni mają oryginalne pliki Grove, byli pierwsi z pomysłem reaktywacji miasta, a potem pojawia się drużyna, która wzięła tą samą koncepcję, grafiki wzięła ze screenów zasobów, które są "ich" (choć przejęte) i w dodatku jako pierwsza wypuściła miasto zgarniając chwałę za pierwsze fanowskie miasto do WoGa, to... wydaje mi się, że jest to powód do lekkiej irytacji ;). Ostatecznie - liczą się fani, owszem. A my nie robimy niczego w celu uzyskania sławy, czy uznania. Ale jednak nie da się po prostu być buddyjskim mnichem i mieć gdzieś to, że było się pierwszym, wymyśliło się coś, ale to kto inny pierwszy zrealizował projekt i zgarnął oklaski. Wracając do sedna - Robiąc praktycznie cokolwiek swojego, należy się liczyć z tym, że ktoś może na to spojrzeć, a potem w oparciu o to zrobić coś "własnego", a może nawet zrobić to lepiej i szybciej. Jest to legalne i akceptowane. Ale może być zwyczajnie nieprzyjemne. Niemniej jednak alternatywa jest tylko jedna - nie robić nic. Dlatego nie zgadzam się z Haregarem, który napisał, że lepiej nie robić własnych jednostek do WoGa. Jasne, że robić - ale nie z myślą o sobie. @Haregar Cytat: Rozumiem, że WoG team mógł się na moim centaurze wzorować (wzorował się? ty z tego ci wiem jesteś w teamie ;] ) i cieszę się, że go zrobili, tylko złamał mnie właśnie ten gościu, co sobie obrazek, mój obrazek przywłaszczył. Z tego, co mi wiadomo koncepcja była zupełnie niezależna. Nie wiem, kiedy dokładnie to wymyśliłeś, ale Sylwański Centaur był już gotowy po moim wejściu do WoG Teamu. Autorzy WoGa w sporej większości właściwie ode mnie dopiero dowiedzieli się o istnieniu Jaskini Behemota, więc to raczej mało prawdopodobne, że któryś wchodził tam wcześniej. |
strona: 1 - 2 - 3 |
temat: [Poradnik] Początki, jak zrobić prostą animację. | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel