Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Komnaty Smoczych Władcówtemat: Sąd Najwyższy
komnata: Komnaty Smoczych Władców
strona: 1 - 2 - 3 ... 44 - 45 - 46 - 47

AmiDaDeer PW
21 maja 2016, 22:48
Matheo:
No widzisz każdy się myli. Dlaczego tak napisałeś? Teraz już na zawsze zostanie ślad po mojej pomyłce. Robisz to specjalnie, żeby inni widzieli?
EDIT: Tak całkiem szczerze to naprawdę nie widzisz różnicy między odpowiedzią na posta przed jego edycją a usilnym edytowaniem posta tak, żeby wyróżnienie błędu zostało na zawsze, mimo braku odpowiedzi nań?

Matheo:
Pytałeś Kammera i Nicolaia czy to oni tego dokonali?
Tak.

Nie wiem po co właściwie odpisuję. Mam po prostu resztki nadziei, że nie piszesz serio.

Acid Dragon PW
4 czerwca 2016, 18:19
Czas zamknąć tę sprawę. Zgłoszone zostały trzy punkty. Do każdego odniosę się indywidualnie.

1. przesuwanie postów.
Decyzja: oskarżenie o nadużycie uprawnień oddalam
Nie pojawiło się w dyskusji nic nowego odnośnie tego punktu, więc zostaję przy mojej opinii z 17 maja. Ewidentnie był to problem komunikacyjny i Alamar powinien był się skontaktować z pozostałymi Strażnikami, lecz swoje uprawnienia - najpierw Strażnika do przenoszenia postów, a potem uprawnienia globalnej moderacji do naprawy powstałego problemu - wykorzystał zgodnie z Konstytucją. Dało się to zrobić zdecydowanie lepiej - owszem. Ale nieoptymalne działania naprawcze to jeszcze nie działanie na szkodę Groty ani naruszenie prawa.

2. usunięty post.
Decyzja: nadużycie uprawnień ze strony Alamara, odnotowane wg punktu II.2.e (o nadużywaniu uprawnień).
Mimo iż posty rzeczywiście nie były zgodne z tematem, to zostały potraktowane inaczej niż reszta - usunięte, a nie przeniesione. Jest to w mojej opinii niesprawiedliwe. Strażnik przyznał się - niejako - do błędu mówiąc, że "widocznie zapomniał post przywrócić". Nie uważam, by nadużycie to było na tyle poważne, by zasługiwało na odebranie uprawnień, ale należy je liczyć jako nadużycie wg punktu II.2.e Konstytucji i jeśli tego typu nadużycie powtórzy się jeszcze dwukrotnie w ciągu 12 miesięcy, skutkować to może odebraniem uprawnień.

3. dopisek moderatorski
Decyzja: wniosek o przekroczenie uprawnień oddalam
Prawo w tej sytuacji okazało się niedoskonałe i cała sprawa wywołała m.in. debatę o dopiskach moderatorskich. Obecne zapisy w zaistniałym przypadku pozwalają zarówno Strażnikowi jak i autorowi posta na jego edycję. Ani więc usuwanie dopisku moderatora, ani jego przywracanie w zaistniałej sytuacji nie mogą być rozumiane jako nadużycie uprawnień. Żadne z tych działań nie może być też rozumiane jako wprowadzenie w błąd, gdyż zarówno autor jak i Strażnik doskonale rozumieli sytuację i tylko przerzucali się wzajemnie edycjami, żeby "moje było na wierzchu".

Kastore PW
15 czerwca 2016, 22:01
Oskarżam Bycha o nadużycie uprawnień moderatorskich, poprzez usilne usuwanie słowa "dupa" w tymże poście, co jest niezgodne z IIe) naszej konstytucji, notabene, odnoszę wrażenie, że jedynym celem tego działania była próba przetestowania swoich nowych "mocy" Strażnika.

Bychu PW
15 czerwca 2016, 22:15
Konstytucja::
e) Zabronione jest NADużywanie wulgaryzmów. Przez nadużywanie należy rozumieć używanie ich bez sensu i żadnego znaczenia, bez żadnej potrzeby, w wypadku gdy dokładnie to samo można ująć w bardziej kulturalne słowa, jako przerywnik w zdaniu lub też by kogoś celowo i bezpodstawnie obrazić. Wulgaryzm zaś należy rozumieć jako słowo lub wyrażenie powszechnie uznane w Polsce za wulgarne, bez względu na pochodzenie językowe i formę zapisu.

Powołując się na ten punkt stwierdzam, że zdanie:
Swoją drogą pozdrawiam wszystkie dziesięc osób, które nie mają w dupie twórczości pana Kojimy po Fulton Painie.
Można napisać bez wulgaryzmu, zastępując je przykładowo w poważaniu bądź mają gdzieś.

Jednocześnie jako Strażnik mam obowiązek usuwać/cenzurować posty niezgodne z powyższymi zasadami. Dodatkowo, mam prawo do ustalania własnego kształtu i rozkładu tematów w obrębie określonej tematyki danej komnaty, z którego skorzystałem, dopisując do postu Kastore modnotkę, że proszę o nie używanie wulgaryzmów w komnacie, nawet gdy pisane one są czarnym, a więc słabiej widocznym kolorem.

Jednocześnie, korzystając z okazji wnioskuję o zamknięcie sprawy związanej z nadpisywaniem dopisków i edycji Strażników przez mieszkańców.

Kastore PW
15 czerwca 2016, 22:21
Cytat:
Przez nadużywanie należy rozumieć używanie ich bez sensu i żadnego znaczenia
Przeczytaj poprzednie zdanie. Przepraszam bardzo, ale w nadawaniu tonu wypowiedzi, żeby miała bardziej emocjonalny wydźwięk, wulgaryzm nie jest bez sensu ani bez znaczenia. -_-

Nicolai PW
15 czerwca 2016, 22:22
Skoro już trzemy o to kopię to chyba jest to dobry moment, by raz na zawsze ustalić statut prawny nadpisywania edycji Strażnika przez Mieszkańca, bo chyba Konstytucja tego nie przewiduje, a w moim przekonaniu było to zwyczajne nadużycie ze strony Kastora... Zmiany wprowadzone przez Bycha nie zmieniały znaczenia ani wydźwięku jego wypowiedzi, tylko po prostu czyniły ją kulturalniejszą.

Nemomon PW
15 czerwca 2016, 22:59
Moim zdaniem jest to się czepianie ze strony Bycha. Kastore nie nadużył wyrazu "dupa", de facto użył go tylko raz. Jednokrotne użycie trudno jest nazwać nadużywaniem. Ponadto, w moim mniemaniu użycie tego wyrazu w tym zdaniu było uzasadnione i wręcz nie łamało zasad Groty.

A Bychu niech nie uważa się za świętszego od Papieża, bo pewnie sam niejednokrotnie użył gorszych sformułowań od dupy.

Acid Dragon PW
15 czerwca 2016, 23:16
Kiedyś już była dyskusja o tym konkretnym słowie, gdyż niektórzy uważają to za wulgaryzm, inni zaś nie (najprawdopodobniej w zależności od rejonu Polski). W tym wypadku - jak rozumiem - obie strony się zgadzają, że jest to wulgaryzm.

Pozostaje kwestia czy jest to nadużycie.
Nie jest to oczywiste - jest to gdzieś na granicy.
Można zarówno powiedzieć, że słowo to nie jest tutaj w ogóle potrzebne, bo nie wyraża niczego, czego nie dałoby się wyrazić innymi słowami, jak i też można powiedzieć, że jest to jakiś utarty kolokwializm, który ma swoje miejsce w języku.

Zapytałem o zdanie Strażników: Rabicana, Alamara, Kammera i Nicolaia. Rabican, Nicolai i Kammer uważają, że w tym konkretnym zdaniu to jest nadużycie (mniej lub bardziej zdecydowanie), a - jak na ironię - zwyczajowo ostrzejszy Alamar uważa, że jeszcze nie.

Posiłkując się więc tymi opiniami, jestem w stanie stwierdzić, że Bychu w swojej ocenie nie jest odosobniony i że ze sporym prawdopodobieństwem ten przypadek należałoby uznać za nadużycie wulgaryzmu.
Gdyby zresztą Bychu podjął inną decyzję i post pozostawił - również miałby do niej prawo.

Tego typu sytuacja - na granicy przepisów - pozostawia pewne pole do interpretacji. I w takiej sytuacji nadrzędne zdanie ma Stażnik, a nie autor posta. To zaś może być nadpisane przez "wyższą instancję", czyli Sąd. Na co jednak w tej konkretnej sprawie się nie decyduję, uznając decyzję Strażnika za uzasadnioną.

Nemomon PW
16 czerwca 2016, 06:38
Dodam tylko, iż zarówno w "Zasadach na Forum - wyciągu z Konstytucji" jak i w samej Konstytucji napisane jest, iż jest zakaz nadużywania wulgaryzmów. W Konstytucji wyraz "nad" jest nawet specjalnie zaznaczony.

Oznacza to, iż samo używanie wulgaryzmów nie jest zabronione. Zabronione jest NADużwanie tychże wyrażeń, a więc usilne i wielokrotne jego używanie. W przypadku jednokrotnego użycia wulgaryzmu nie mamy do czynienia z nadużywaniem, bowiem do nadużywania potrzebne jest jego wielokrotne użycie, a nie jednokrotne. Link do słownika języka polskiego z opisem znaczenia wyrazu "nadużywać": http://sjp.pl/nadu%C5%BCywa%C4%87

Zgodnie z powyższym prawo Groty NIE zostało złamane, bowiem prawo Groty DOPUSZCZA używanie wulgaryzmów, ale w rozsądnych ilościach. Z tego też względu wyraz "nad" w "NADużywaniu" w Konstytucji został oznaczony. Jednokrotne użycie wulgaryzmu, według mojej opinii, jeszcze zawiera się w tychże rozsądnych ilościach. A więc po mojemu Bychu nadużył swoich uprawnień.

Bychu PW
16 czerwca 2016, 08:27
Mam nadzieję, że Acid mnie za to nie zlinczuje, ale słownik który podałeś jest słaby, a sama definicja ma dwa punkty, więc łaskawie nie czytaj ich wybiórczo, bo drugi punkt jak najbardziej pasuje do tego, w jaki sposób ja zinterpretowałem nadużycie.

Kammer PW
16 czerwca 2016, 09:25
Jako biegły sądowy powołany przez Acida Dragona czuję się zobowiązany do wypowiedzenia się w tej sprawie.

1. Wyrok z dnia 17. maja 2016 do sprawy Hobbit kontra Alamar z dnia 1. maja 2016 - a konkretnie punkt trzeci w postaci:
Cytat:
Wydaje mi się jednak dość jasne, że w takiej sytuacji autor ma nadrzędne prawo edycji tego co napisał autor, a Strażnik ma nadrzędne prawo edycji tego co napisał Strażnik. [...] usuwanie dopisku moderatorskiego przez autora postu może być nadużyciem - ale ze strony autora, nie Strażnika.
Zatem Kastore posunął się, w mojej interpretacji, do nadużycia poprzez usuwanie dopisku Bycha i przywracając poprzednio występujący tam wulgaryzm. Zamiast tego winien skorzystać z drogi wskazywanej przez Konstytucję (II.2.b), co w końcu uczynił.

2. Co się zaś tyczy nadużycie - tu należy się odwołać do zapytania Nicolaia z dnia 4. października 2015 i odpowiedzi Acida Dragona z tego samego dnia. Za kluczowe uważam tu akapity pierwszy i ostatni:
Cytat:
Krótka odpowiedź brzmi: jest to uznane do oceny Strażnika / Starożytnego.
[...]
jeśli chodzi tylko o zwykłą frustrację, w stylu "to mi się nie podoba", to jest to "za słabe" na wulgaryzm i zdecydowanie lepiej jest użyć bardziej kulturalnych słów.
W mojej opinii - użyte słowo wyrażało frustrację, zatem Bychu był uprawniony do usuwania go. Zresztą - bardzo podobnie stanowi Konstytucja (II.1.e):
Cytat:
Przez nadużywanie należy rozumieć używanie [...] w wypadku gdy dokładnie to samo można ująć w bardziej kulturalne słowa.

3. Za interesujący dla sprawy uważam wyrok z dnia 26. października 2015 do sprawy Wiwerngate z dnia 24. października 2015, a konkretnie - punkt siódmy:
Cytat:
Zgodnie z obowiązującymi przepisami nawet pojedyncze użycie wulgaryzmu może być nadużyciem.
Co, w mojej opinii, jest ostatecznym potwierdzeniem słuszności działania Bycha.

Acid Dragon PW
16 czerwca 2016, 10:49
Słowo "nadużycie" oznacza jakiekolwiek użycie ponad potrzebę i nie jest uzależnione od ilości.

Strona sjp.pl nie jest wiarygodnym słownikiem, nie jest tworzona przez specjalistów i polecam nie posiłkować się tamtejszymi definicjami, które są w bardzo wielu przypadkach nieprawidłowe. Na przykład w tym.
Wg słownika PWN nadużycie to "postępowanie lub czyn niezgodne z przyjętymi normami postępowania" i tak należy rozumieć to słowo, przy czym "przyjęte normy" to u nas obowiązujące przepisy Konstytucji.

Oznacza to, że pojedyncze użycie wulgaryzmu również może być nadużyciem, jeśli jest sprzeczne z normami - np. jeśli jest to przerywnik w zdaniu lub jeśli nie spełnia żadnej roli językowej.

Tarnoob PW
16 czerwca 2016, 16:57
Też nie rozumiem, dlaczego ludzie powołują się na sjp.pl, skoro jest o niebo lepszy sjp.pwn.pl.

To na pewno wypadek wątpliwy i dlatego powinien być rozstrzygany na korzyść podejrzanego lub oskarżonego. Tylko trudno powiedzieć, czy tym potencjalnie poszkodowanym jest Kastore czy Bychu. :‑P

Nicolai PW
16 czerwca 2016, 17:21
Ludzie powołują się na SJP, bo jest lepiej dużo wyżej indeksowany przez Google i praktycznie w każdym przypadku jest przed PWN czy innymi bardziej profesjonalnymi słownikami. Do tego jest on tworzony przez społeczność, przez co zdarza się, że ma potoczne i "niesłownikowe" określenia, które w PWN-ie nie ma. No i ostatnie... ludzie nie wiedzą, że to twór półamatorski ;) Aczkolwiek... naprawdę uważasz, że Sąd nadaje się do tego typu dyskusji?

Jednak żeby cała wypowiedź nie była spamem to zwracam się z prośbą, by dodać do Konstytucji paragraf/artykuł/ustęp określający nadpisywanie Strażnika jako nielegalne i karane chłostą.

Nemomon PW
17 czerwca 2016, 16:26
Przejrzałem trochę historii Groty i jej (czyli de facto Smoq) nastawienia do wulgaryzmów.

Pierwej jednak, chciałbym ponownie przytoczyć zdanie, od którego ta dyskusja się zaczęła:

Kastore:
Swoją drogą pozdrawiam wszystkie dziesięc osób, które nie mają w dupie twórczości pana Kojimy po Fulton Painie.

Chciałbym w tym miejscu również zaznaczyć, iż "mieć w dupie" jest związkiem frazeologicznym, a więc ma utarte, konkretne znaczenie, a więc musiało być powszechnie używane i de facto przez społeczeństwo akceptowane, ażeby dorobić się swego konkretnego i utartego znaczenia.

W tym poście tutaj: http://www.forum.acidcave.net/topic.php?TID=53&pid=34524

Smoq napisał:

Smoq:
Konstytucja Groty dopuszcza złośliwe, bezczelne, a nawet obraźliwe wypowiadanie się o kimś, nawet z zastosowaniem wulgaryzmów, o ile tylko nie zostanie naruszony punkt II.1.e Konstytucji (zwracam uwagę na słowo "bezpodstawnie" tam zawarte).

Innymi słowy, zgodnie z tą decyzją Sądu wulgaryzmy MOGĄ się pojawiać. Co prawda cytat ten odnosi się do wyrażania swej opinii na temat innych ludzi, ale istotą jest to, iż generalnie zezwala na używanie wulgaryzmów.

Nie tak dawno w Debacie, a więc w powszechnej dyskusji na temat rozwoju Groty, Smoq napisał takie oto słowa (tutaj):

Smoq:
Uważam, że wulgaryzmy są dopuszczalne w języku, o ile pełnią szczególną funkcję oraz są używane rozważnie i z umiarem. Co więcej - uważam, że każde słowo w j. polskim jest w określonych warunkach dopuszczalne.

Związki frazeologiczne pełnią szczególną funkcję w języku polskim. W Wikisłowniku (który co prawda faktycznie może być edytowany przez wszystkich, ale nie oznacza to, iż wszystko, co jest w nim zawarte, musi na 100% być nieprawdziwe) ma nawet swoją własną stronę: https://pl.wiktionary.org/wiki/mie%C4%87_w_dupie

Co prawda jest tam napisane, iż jest to wyrażenie wulgarne, ale chciałbym zauważyć, iż tutaj nie rozmawiamy o tym, czy jest to wulgarne, czy nie, ale o tym, czy jest to nadużycie. W moim mniemaniu trudno jest nazwać nadużyciem używanie związków frazeologicznych.

Ostatecznie, tutaj Smoq wyjaśnił na posiedzeniu Sądu, co w Grocie jest dopuszczalne w kwestii wulgaryzmów. Tutaj. W szczególności napisał, iż wulgaryzmy w Grocie SĄ dopuszczalne. Są dopuszczalne między innymi na takich zasadach:

Smoq:
Ogólnie Konstytucja dopuszcza stosowanie wulgaryzmów, ale jako ekstremalny przypadek, gdzie spełnia to funkcję w j. polskim. W szczególności:

- do skrajnie negatywnego nacechowania danej rzeczy / czynności (np. "To co zrobił tym ludziom to nie hańba, tylko zwykłe skurwysyństwo.")
- do przedstawienia skrajnie negatywnych emocji (np. "Nie byłem tylko zdenerwowany. Byłem wkurwiony.")

Negatywnego nacechowania danej czynności. "Mieć w dupie" spełnia ten warunek. W zacytowanym na wstępie zdaniu Kastor chciał DOBITNIE wskazać, iż odnosi się do tych kilku osób, które JESZCZE nie postawiły krzyżyka na panu Kojimie. Jest to dobitne wskazanie, bowiem chce ukazać, iż według jego opinii cała reszta świata, czyli lekko ponad 7 miliardów ludzi, prócz tych około 10 osób, po jego ostatnich dokonaniach już wykreśliło pana Kojimę i jego twórczość ze swojej pamięci.

Przedstawienia skrajnie negatywnych emocji. Tutaj też się to łapie, bowiem ukazuje iż cała reszta społeczeństwa całkowicie wykreśliła pana Kojimę ze swojej świadomości, do tego stopnia, iż wręcz mają go w swojej rzyci. Zaproponowane przez Bycha: "mieć w poważaniu" lub "mieć gdzieś" nawet w połowie nie oddają emocji, które się wyraża, mając kogoś w dupie.

W tym też momencie chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy, mianowicie na stopniowanie oraz powody, dla których ktoś mógłby chcieć sięgnąć po wulgaryzm. To, że dane wyrazy lub związek mają synonimy wcale nie oznacza, iż te synonimy mają taką samą siłę jako oryginalny wyraz lub związek. Mieć w poważaniu oddaje jak najbardziej neutralne emocje osoby, która to wypowiada. Mieć kogoś w dupie już nie, te emocje są silnie negatywne. Jako inny przykład posłużę się np. "być skąpcem" i "być Żydem". Oba wyrażają to samo i są dla siebie, w granicach swych znaczeń, synonimami. Jednakże to drugie oznacza, iż ktoś nie jest tylko zwykłym skąpcem, tylko wręcz skąpcem do sześcianu. Nie muszę chyba też mówić, iż raczej nie spotyka się, ażeby jeden do drugiej osoby krzyknął: "ty skąpcu". Za to o wiele często słyszy się "ty Żydzie". Często nawet na końcu z dosyć silnym wulgaryzmem.

Po co ktoś sięga po wulgaryzmy? Z prostego powodu - bowiem standardowe, nie wulgarne, słowa po prostu są zbyt słabo nacechowane emocjonalnie w stosunku do tego, co chcemy przekazać. A więc użycie "mieć w dupie" może być całkowicie uzasadnione, bowiem zostaje użyte, by wyrazić emocje silniejsze, od emocji powiązanych z "mieć w poważaniu/gdzieś".

Konkluzja, Strażnik rzecz jasna miał prawo interweniować i tej interwencji dokonał. Jako, iż co jest już nadużyciem wulgaryzmów, a co jeszcze nie leży w gestii Strażnika, to miał on prawo uznać iż "mieć w dupie" JUŻ JEST nadużyciem. Ja w swojej wypowiedzi starałem się natomiast udowodnić, iż NIE JEST nadużyciem. A więc decyzja Strażnika była błędna.

Aczkolwiek w tym przypadku co innego jest straszne. Mówi się, iż nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Wyrażenie "mieć w dupie" jest w języku już tak popularne, iż jest niemal jego stałą częścią. Co więcej, już tak naprawdę mało kto uważa to za wulgaryzm, zwłaszcza iż uważany był/jest za wulgaryzm tylko z powodu wyrazu "dupa", który de facto niemalże już także sam z siebie przestał być wulgaryzmem i niemal jest wyrazem codziennego użytku.

Kastore użył popularnego związku frazeologicznego, a dodatkowo użył go tylko raz. Jak Smoq z innej okazji (rozmów na temat przyszłości Komnaty RPG) wspominał, Grota nie jest wolna od wulgaryzmów, choć te pojawiają się tylko sporadycznie. Skoro więc Grota dopuszcza używanie wulgaryzmów, o ile pojawiają się one tylko sporadycznie,a samo "mieć w dupie" jest już stałą częścią języka, to skrajną nadgorliwością ze strony Strażnika jest czepiać się o to. I to jest właśnie smutne w całej tej sytuacji.

Na koniec odniosę się do słów Smoq sprzed kilku dni:

Smoq:
Oznacza to, że pojedyncze użycie wulgaryzmu również może być nadużyciem, jeśli jest sprzeczne z normami - np. jeśli jest to przerywnik w zdaniu lub jeśli nie spełnia żadnej roli językowej.

"Mieć w dupie" spełnia rolę językową, którą już udowadniałem wyżej, a więc w tym konkretnym przypadku nie może zostać uznane za nadużycie.

Nie będę się odnosił zbyt długo na temat wyższości sjp.pl, a sjp.pwn.pl, aczkolwiek do wyjaśnienia Nicolaja dodam, iż według mnie jeszcze bardziej profesjonalnym słownikiem jest Miejski Słownik Slangu, bowiem tam znajdują się słowa i wyrażenia, które występują w języku potocznym, często też na co dzień, a których próżno szukać w oficjalnych słownikach pięknej polszczyzny. Bardzo wiele jest słów, które mają o wiele więcej użyć, niźli w słowniku jest podanych.

Na koniec chciałbym zaprosić was na króciutką lekcję historii, do lat czterdziestych ubiegłego wieku. Jest to wiersz, który jako jeden z wielu stanowił w tamtych czasach formę oporu przeciwko najeźdźcom:

Autor Nieznany:
Oj ty Hitlerze
ty mądra głowo
wygnałeś wojsko na jedno słowo

Jak je wygnałeś
tak znów powróci,
a twoją władzę
Rusin przewróci

A, wy Hitlerzy
będziecie bici
jedni po dupie
drudzy po rzyci

Acid Dragon PW
17 czerwca 2016, 16:36
Krótko: Owszem, wulgaryzmy są dopuszczalne, a to wyrażenie mogło zostać uznane za akceptowalne.

Są jednak również argumenty przeciwko takiemu twierdzeniu.

Dlatego w takich przypadkach decyduje osąd Strażnika i nie widzę wystarczających powodów, by ten osąd w tej sytuacji nadpisywać przesadnymi analizami.

Andruids PW
17 czerwca 2016, 16:44
Kontynuując trafny i (co najważniejsze) krótki komentarz Smoka, dodam, że kontrowersyjna część posta Kastora była napisana czarną czcionką. Była po prostu ukryta i większość ludzi najprawdopodobniej nie zwróciłaby na nią w ogóle uwagi. To, że Kastore zdecydował się rozdmuchać sprawę po upartym nadpisywaniu edycji Strażnika (i wykłócaniu się o to na Cmentarzu) jest w moich oczach marną prowokacją i zasługuje na naganę.

Nemomon PW
17 czerwca 2016, 17:17
Smoq - jeszcze krócej. Skoro wulgaryzmy są dopuszczalne, to z jakiego powodu post został ocenzurowany?

Anyway, gdzieś pod koniec swojej analizy napisałem, iż problemem w tym przypadku nie są wulgaryzmy i różne definicje wyrazu "nadużywać", a przesadna nadgorliwość Strażnika.

Andruids - każdy kij ma dwa końce. Skoro to zdanie było ukryte z publicznego widoku, a więc widoczne tylko dla bardzo niewielkiej grupy ludzi, to po co Strażnik w ogóle się do tego dotykał? Gdyby tego nie ruszył, to pewnie mało kto w ogóle by się zorientował, iż Kastore coś takiego napisał.

Acid Dragon PW
17 czerwca 2016, 17:57
Post został ocenzurowany, ponieważ Strażnik uznał, że w tym przypadku doszło do nadużycia.

Post pozostanie dalej ocenzurowany, ponieważ ja uważam, że Strażnik do tej opinii miał prawo.

Kastore PW
17 czerwca 2016, 18:06
Andruids:
To, że Kastore zdecydował się rozdmuchać sprawę po upartym nadpisywaniu edycji Strażnika (i wykłócaniu się o to na Cmentarzu) jest w moich oczach marną prowokacją i zasługuje na naganę.
Więc musisz udać się do okulisty. -_-
Powtarzając ósme przykazanie. :P
Kolejno: nadpisaniu* to po pierwsze, po drugie nie kłóciłem się o nic na czacie, jedynie stwierdziłem, że to co zrobił Bychu jest niezgodne z Konstytucją Groty. Kammer lekko ironicznie skwitował, żebym poszedł z tym do Sądu, co też lekko ironicznie uczyniłem. Po trzecie niczego nie rozdmuchiwałem co najwyżej zacząłem dyskusję, notabene, dwoma, krótkimi postami bez żadnych toksycznych treści, na temat niedoskonałości praw w Grocie.
Suma sumarum, odnoszę wrażenie, że to powyższy post Andruidsa jest albo właśnie prowokacją, albo zwykłym nieorientowaniem się w temacie dodatkowo wprowadzającym innych niezorientowanych w błąd.
strona: 1 - 2 - 3 ... 44 - 45 - 46 - 47
temat: Sąd Najwyższy

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel