Witaj Nieznajomy!
|
temat: Heroes VI - ploty i newsy komnata: Portal Przeszłości (Heroes VI) |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 ... 33 - 34 - 35 | |
Alamar |
Lunar: Ale spójrz z kolei na portale, które ślicznie sobie pobłyskują od HoMM1 do piątki włącznie. Nikt nie mówi, że to bramy czasoprzestrzenne. A w dodatku są niezniszczalne i nikt nie tnie ich kamienia, by się przebić do kabli w środku ;) Arthur C. Clarke: Wystarczy za odpowiedź?
Any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic. (Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii.) |
kraken |
Ach, Alamar musiałeś mnie prześcignąć? Już chciałem dać ten cytat. Tylko nie rozumiem czemu Lunar przeszkadza ci w takim razie fabuła HV? Jest prawie idealna dla ciebie (prawie robi wielką różnicę). Co prawda porzucili stary świat, ale efekt wyszedł im niezwykle pokrywający się z twoją ideom. I ciągle nie wiem co takiego futurystycznego w conflux. Budynki wyglądające jak meczety, zegar z kukułką na krzaczku, fontanna, bagno, jakiś jajowaty kamień w oprawie, czy może ognisty wir? A może tęcza na pół ekranu? lunar: to były to jedne z pierwszych krajów fantastyki, które miały obmyśloną strukturę. Ty chyba żartujesz. A np. Śródziemie (jak kto woli Arda)? Żeby już nie zbaczać z tematu: Ptakuba, w moim mniemaniu już zawsze będziesz heretykiem. |
Alamar |
Cytat: Tak :PAch, Alamar musiałeś mnie prześcignąć? Cytat: Gdzie Ty w tym mieście masz tęczę? Jedyne co tam jest to zorza polarna... ach, już pamiętam - polskie tłumaczenie i wszystko jasne.
A może tęcza na pół ekranu? |
Ptakuba |
"Kraken": I ja ciebie też ;P To złe, że próbuję... e... znaczy się... być dobry a nie zUy?
Ptakuba, w moim mniemaniu już zawsze będziesz heretykiem. |
Lunar |
kraken - mogę nawet powiedzieć, że to określenie pojawiło się w recenzji w CD-Action :D to była bardzo wczesna recenzja, ale wątpię by mówił o Forge Cytat: Kolega jest pewien? Słyszałem o mieście nekromantów, kraj może też by się znalazł. Jak znajdę czas, spytam znajomego eksperta od Ravenloftu. Niezupełnie to miałem na myśli. Masz mnie tutaj. Ravenloft jest jednak dość porąbany (już nie klimat, a specyfike władzy mam na myśli), gdzie każda kraina jest jakby osobną sferą i bardziej przypomina to Planescape'owe dziedziny bogów, niż funkcjonujące państwo. Na planach materialnych nikt nie wpadł na pomysł stworzenia takowego państwa. Nieumarli zawsze byli co najwyżej gildiami, (Kult Smoka w FR, Iuz, Vecna, Wee Jas w Greyhawku), a pomysł ich ogromnych armii po raz pierwszy zobaczyłem właśnie w Heroesie. Możliwe, że pomysł skądś zapożyczono, ale najwyraźniej nie mogę znać wszystkiego :) A co do Ardy - tak, ale tam z całym szacunkiem dla Tolkienowskiego geniuszu, są w większości kraje ludzkie, a reszty krain Arnoru, czy Easterlingów jak na lekarstwo. Grałem sporo w D&D'owe settingi i twierdzę, że Heroes był dla mnie swoistą nowością. Racja, że to wciąż powtarzane wzorce i każdego potwora znaleźlibyśmy w innej grze, ale nie o to przecież chodzi. Bardzo lubię arabskie baśnie, kulturę i rpg'owe wykorzystanie takich (np. Al-Qadim), a kraj wezyrów-czarodziei i dżinów Bracada był dla mnie naprawdę nowatorskim pomysłem. (wcześniej arabów w fantastyce pokazywano jako luźne federacje miast, udawane sułtanaty, kalifaty, chanaty, padyszataty i inne aty). Może to tendencja twórców HoMM, gdzie króla nie mieli chyba tylko Nighonianie (pomijając Mutare). Cytat: Cóż, grunt to dobra kooperatywa scenarzystów. Do czasu nie mieli z tym problemów. I to nie tylko praca z samym HoMM, a rpg'iem. Wiele wątków fabularnych bezpośrednio wyrastało z MM, więc z tej strony nie mogę całkowicie tego negować. Ale mam na myśli coś takiego jak nieznana graczowi takiego np. Armageddons Blade przeszłość Rolanda (pierwsze słyszałem, żeby kreegan spodziewać się na Enroth).Ależ dużą ilość eventów można dorobić nawet do TGS. To nie kwestia starań twórców settingu, lecz starań twórców scenariuszy. Cytat: Staram się, ale nie czuję potrzeby sypaniem przykładami i nazwami, które dla niewtajemniczonych mogą mieć zerowe znaczenie.Miło. Na pocieszenie dodam, że nigdy nie daję wiary w tezy niepoparte argumentami – nie dotyczy to bynajmniej tylko tez kolegi. Cytat: Nie jest to też argumentum ad personam, ja po prostu napawam się swoim językiem. ;) Cytat: Z Grega Fultona. Zwracam honor. Błogosławieni, którzy nie widzieli.. Mimo to jakoś wciąż nie wierzę, że to wina 5%. Jeśli w grach ze stylem pojawiają się żywe kolory i cukierkowatość (Conflux jakby nie patrzeć tak odbiega od pozostałych zamków, że mógłby śmiało pojawić się w HV w obecnym stanie), to znak, że PR'owcy doradzający wydawcy wzięli się do roboty (znam podobną sytuacje z autopsji.. ale to inna historia). W każdym bądź razie wydaje mi się, że to jest raczej odgórna decyzja, a nie samego developera. Nie wiem.. Cytat: A toto nie podpada już pod soft SF? Kosmiczny horror jest romantyczny dla mnie :D Chodzące sześciany z Urana o kilkunastu odnóżach to dla mnie jeszcze fantastyka. Ociera się o SF, ale nie ma żadnych statków, a bogowie wędrują po świecie poprzez coś, co s-f'owato możnaby nazwać naginaniem czasoprzestrzeni, czy wymiarów (dla Prawiecznych nie istnieje materia, forma, czy wymiary przestrzeni euklidesowej, toteż nie ma dla nich wręcz rzeczy niemożliwych). Ja tutaj widzę zabawę myślą pozytywistyczną jaką zobaczyć można też w Planescape (D&D). Na upartego może to być s-f ;) fantastyka naukowa lat dwudziestych.. Cytat: Technologia Starożytnych nie jest wcale taka ble – po prostu Forge były tworzone przez amatorów (Kastore i spółka). Dlatego lubię część ich wynalazków. Superlekkie zbroje z nieznanych stopów metali (motyw zarówno fantasy jak i s-f). Ale do kosmicznych statków jeszcze nie dojrzałem ;) Cytat: (Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii.) Wystarczy za odpowiedź? Podpisuję się pod tymi słowami, ale to jest punkt widzenia ze strony s-f, a nie ze strony fantasy. Łączenie boskich ogni, rydwanów niebiańskich z karabinami jest dobre dla science-fiction. Za przykład podam Warhammer 40 000, gdzie z politowaniem można obserwować światy, które oddzielone od Imperium stoczyły się do stopnia barbarzyństwa, a na kosmicznych marines wołają jak na anioły. Jest to stały element tego gatunku. Ale kiedy w grze, w której do tej pory spotykało się smoki i czary i ogólnie ujęty osprzęt średniowiecza i baśni - i pojawiają się znikąd czołgi i kosmici, to coś jest nie tak. Po prostu nie mieszajmy gatunków. Cytat: Tylko nie rozumiem czemu Lunar przeszkadza ci w takim razie fabuła HV? Jest prawie idealna dla ciebie (prawie robi wielką różnicę). Co prawda porzucili stary świat, ale efekt wyszedł im niezwykle pokrywający się z twoją ideom. Bo dla mnie rezygnacja z rowiązań poprzednich części (poza oczywiście wzorowaniem się mechanicznie na ukochanej przez graczy trójce) to jeszcze ponury klimat. Śmiało zaliczyłbym do dark fantasy. Wszystko w HV jest takie jakieś groteskowe i infantylne. Kapitalizm&konsumpcjonizm&zachód = zło. Głowny czynnik niszczenia klasyków. |
MCaleb |
I ja się tu przyczepię do pewnych argumentów kolegi. Lunar: W takim razie jaki jest punkt widzenia fantasy na s-f? Czyż to właśnie nie branie nieznanych sobie cudów technologii i nazywanie ich po swojemu, przypisując im cudowne/nadprzyrodzone/magiczne właściwości?to jest punkt widzenia ze strony s-f, a nie ze strony fantasy. Łączenie boskich ogni, rydwanów niebiańskich z karabinami jest dobre dla science-fiction. Lunar: Tak właśnie jest i ze światem MM (a byłoby i z HoMM, który przez to przestał być tak ciągły). Ale żeby nie być gołosłowym podam przykład - czytałeś może Kosmicznego Wilka? Przez pierwszy albo i drugi rozdział (teraz nie pamiętam) mamy świat przedstawiony właśnie oczyma takiego barbarzyńcy, który dopiero po pewnym czasie poznaje prawdę o wszechświecie. Teraz wyobraź sobie, że te dwa pierwsze rozdziały zostały rozciągnięte aż do trzech książek. Niby nic wielkiego, ot bardziej poznajemy tych zacofanych ludzi, którym nie było dane poznać łaski Imperatora. Dopiero w czwartej odkrywają przed nami świat technologii i sci-fi. A teraz zamień "książki" na "gry" i "WH 40k" na "HoMM". Już wiesz o czym mówię?Za przykład podam Warhammer 40 000, gdzie z politowaniem można obserwować światy, które oddzielone od Imperium stoczyły się do stopnia barbarzyństwa, a na kosmicznych marines wołają jak na anioły. Jest to stały element tego gatunku. Lunar: Te gatunki w świecie MM od zawsze były zmieszane i dobrze im się wiodło - nie zaprzeczysz. Jednakże twórcy wreszcie postanowili przypieczętować przynależność Heroesów do MM. Jak widać zacofani konserwatyści uznali, że nie wolno mieszać gatunków, mimo iż nigdy nawet nie tknęli MM i nie zastanawiali się skąd wzięło się to "of Might and Magic", bo i po co?Ale kiedy w grze, w której do tej pory spotykało się smoki i czary i ogólnie ujęty osprzęt średniowiecza i baśni - i pojawiają się znikąd czołgi i kosmici, to coś jest nie tak. Po prostu nie mieszajmy gatunków. Żeby nie było, to wtedy nie grałem w MM, a jedynie przeczytałem o tej grze raz czy dwa i nie wiedziałem o pomieszanych gatunkach. Jednakże pomysł futurystycznego miasta do H3 spodobał mi się. Żałowałem dlatego, że jakiś pięcioprocentowy odprysk przeszkodził narodzeniu się temu wspaniałemu miastu. |
Lunar |
Cytat: W takim razie jaki jest punkt widzenia fantasy na s-f? Czyż to właśnie nie branie nieznanych sobie cudów technologii i nazywanie ich po swojemu, przypisując im cudowne/nadprzyrodzone/magiczne właściwości? Zrozum. Czy gdyby do takiego fantasy jak.. niech będzie Śródziemie, wprowadzić nadziemskie byty, które tworzyły ten świat (a historia z Eru i Ainurami to zwykła mitologia chłopów pańszczyźnianych) przy pomocy laserów, karbularyzatorów i innej dziwnej maszynerii - to czy ten świat to wciąż byłoby to samo? Cytat: Już wiesz o czym mówię? Wiem, ale mówię przecież. W Fantasy gramy po to by grać w Fantasy. W D&D gracz jest pewien, że ostatecznością są już tylko sfery zewnętrzne, wewnętrzna i reszta aberracji (Zaziemie, Odległa Dziedzina) i na pewno spotka nie jedno dziwo, nie dwa, ale na pewno nie musi spodziewać się czołgów i okrętów gwiezdnych, których właściciele nagle poukładali kosmologię Wieloświata. Po prostu fantasy dla fantasy. Cytat: nie zaprzeczysz. Nie zaprzeczę. Tyle, że HoMM stał się tak odrębny (pomijając wątki bezpośrednie z MM), że nazwać go s-f&fantasy nie można. I dlatego przywiązanie do rdzennego Hirołsa powoduje brak akceptacji do jego starszego korzenia.. Ciężko się przy czymś utrzymać mój drogi, kiedy dowiadujesz się, że to wygląda zupełnie inaczej. Tak samo jest z kryzysem światopoglądowym. Jedna z najgorszych rzeczy w życiu człowieka. Okazuje się, że wszystko co robił i na co pracował, przestało mieć sens. Broń Allachu dojść do takiego stanu. Najlepiej pozostać w niewiedzy. |
Alamar |
Cytat: Och naiwni głupcy - nie zdają sobie sprawy z kryształowych sfer i flogistonu. Polecam zajrzeć do Baldur's Gate 2, a konkretnie moment tuż po upuszczeniu Czarowięzów (jeśli przyjęło się część Srebrnego miecza).
Wiem, ale mówię przecież. W Fantasy gramy po to by grać w Fantasy. W D&D gracz jest pewien, że ostatecznością są już tylko sfery zewnętrzne, wewnętrzna i reszta aberracji (Zaziemie, Odległa Dziedzina) i na pewno spotka nie jedno dziwo, nie dwa, ale na pewno nie musi spodziewać się czołgów i okrętów gwiezdnych, których właściciele nagle poukładali kosmologię Wieloświata. Po prostu fantasy dla fantasy. |
Lunar |
Kryształowe sfery Spelljammera i bursztynowy potok wszechświata nie są jeszcze s-f'em ;). Latające statki astralne githów to też przeżytek. Gnomy mają łodzie podwodne, a to wciąż element fantastyki naukowej XIX wieku. Nawet obecność ogromnej sfery zębatek napędzających prawa Wieloświata, czyli sławny Mechanus - to jeszcze nie jest s-f, a otarcie się o steam-punk'a i znowuż nawiązanie do pozytywistycznych myśli światopoglądowych (bardzo mnóstwo nawiązań filozoficznych). Światem i tak rządzą bogowie. Gdyby: Starożytni -> bogowie Kreeganie -> antybogowie, czy kij Strażnicy -> golemy Jezu Chryste, golemy, a nie cyborgi kable&neony -> kryształy i magiczne lampy to jest luz i tak sobie tłumaczę :0 |
Alamar |
Cytat: Kryształowe sfery Spelljammera i bursztynowy potok wszechświata nie są jeszcze s-f'em ;) latające statki astralne githów to też przeżytek gnomy mają łodzie podwodne, a to wciąż element fantastyki naukowej XIX wieku Nawet obecność ogromnej sfery zębatek napędzających prawa Wieloświata, czyli sławny Mechanus - to jeszcze nie jest s-f, a otarcie się o steam-punk'a i znowuż nawiązanie do pozytywistycznych myśli światopoglądowych (bardzo mnóstwo nawiązań filozoficznych). Światem i tak rządzą bogowie. Ponieważ niedawno w telewizji znów był "Powrót do przyszłości", to ci powiem dwie rzeczy; 1. Juliusz Verne to jak najbardziej pisarz s-f (zwłaszcza patrząc na niego z punktu XIX w.) i to co nazywamy dzisiaj steam-punkiem to też fantastyka. 2. Naucz się pisać po polsku! Cytat: Jakie cyborgi? Cyborg - połączenie człowieka (organizmu) i maszyny. A zarówno Melian, Escaton, Corak, Sheltem czy Smoczy Faraon to mechanizmy, stworzone sztucznie, a nie żywe istoty połączone z maszynerią.Gdyby: Strażnicy -> golemy jezu chryste, golemy, a nie cyborgi I coś widze, że zaraz z krucjatą wpadnie tu Viniek. :P EDIT: @Kraken - polecam tutaj zajrzeć. |
kraken |
Alamar: Zorze polarne chyba są zielono-żółto-ciemnozielone a nie kolorowe jak horda teletubisiów. Gdzie Ty w tym mieście masz tęczę? Jedyne co tam jest to zorza polarna... ach, już pamiętam - polskie tłumaczenie i wszystko jasne. Ptakuba: "Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania." jak to ładnie ujął Yoda z "Gwiezdnych Wojen"To złe, że próbuję... e... znaczy się... być dobry a nie zUy? Lunar: Arnor czy Esterlingowie to też ludzie. Ale masz w końcu jeszcze Riwendel, Lorien, królestwo Krasnoludów w Ereborze i wśród Żelaznych Wzgórz. A co do Ardy - tak, ale tam z całym szacunkiem dla Tolkienowskiego geniuszu, są w większości kraje ludzkie, a reszty krain Arnoru, czy Easterlingów jak na lekarstwo. Lunar: I wszystko zerżnijmy ze Śródziemia. No może trochę przesadziłem, ale w gdzie teraz masz świat fantasy z gry, gdzie nie ma orków, elfów i smoków. To poprostu dobre, sprawdzone rozwiązanie kwesti innych ras. Nie mówię że tego nie ma w świecie MM, ale oprócz tego mamy też Starożytnych i Kregan, dzięki którym ten świat się czymś wyróżnia.Ale kiedy w grze, w której do tej pory spotykało się smoki i czary i ogólnie ujęty osprzęt średniowiecza i baśni - i pojawiają się znikąd czołgi i kosmici, to coś jest nie tak. Po prostu nie mieszajmy gatunków. Lunar: No to chociaż jedyny punkt w którym wszyscy się zgadzamy. I WŁAŚNIE DLA TEGO PTAKUBA, JESTEŚ HERETYKIEM! Wszystko w HV jest takie jakieś groteskowe i infantylne. Kapitalizm&konsumpcjonizm&zachód = zło. Głowny czynnik niszczenia klasyków. Lunar: Nie, powstałaby jedna wielka dziura fabularna, bo skąd się niby wzieli Sauron i pięciu czarodziei, gdyby Eru i Ainurowie to mity?Zrozum. Czy gdyby do takiego fantasy jak.. niech będzie Śródziemie, wprowadzić nadziemskie byty, które tworzyły ten świat (a historia z Eru i Ainurami to zwykła mitologia chłopów pańszczyźnianych) przy pomocy laserów, karbularyzatorów i innej dziwnej maszynerii - to czy ten świat to wciąż byłoby to samo? Lunar: I w ten sposób w światach tworzonych na potrzeby gier powoli zakrada się nuda. I juz każdy z góry wie co będzie w nowych grach fantasy. Gadasz jak pradziadek który zobaczył swoją prawnuczkę w mini, z kolczykiem w nosie i irokezem.Wiem, ale mówię przecież. W Fantasy gramy po to by grać w Fantasy. W D&D gracz jest pewien, że ostatecznością są już tylko sfery zewnętrzne, wewnętrzna i reszta aberracji (Zaziemie, Odległa Dziedzina) i na pewno spotka nie jedno dziwo, nie dwa, ale na pewno nie musi spodziewać się czołgów i okrętów gwiezdnych, których właściciele nagle poukładali kosmologię Wieloświata. Po prostu fantasy dla fantasy. Lunar: Ja też żyłem w nie wiedzy. Pierwsza gra strategiczna w którą grałem to był HII. Potem dostałem HIII. Jakieś trzy lata później wszedłem na kwasową grotę i tam dowiedziałem się że to wygląda zupełnie inaczej. Ale jakoś dziś jestem zagorzałym fanem fabuły MM. A gdyby nikt nie odbiegał od ustalonych zchematów to... sam się domyśl.Nie zaprzeczę. Tyle, że HoMM stał się tak odrębny (pomijając wątki bezpośrednie z MM), że nazwać go s-f&fantasy nie można. I dlatego przywiązanie do rdzennego Hirołsa powoduje brak akceptacji do jego starszego korzenia.. Ciężko się przy czymś utrzymać mój drogi, kiedy dowiadujesz się, że to wygląda zupełnie inaczej. Lunar: To wybór między niebieską a czerwoną tabletką. Ja uważam że lepsza najgorsza prawda od najsłodszego kłamstwa. Tak samo jest z kryzysem światopoglądowym. Jedna z najgorszych rzeczy w życiu człowieka. Okazuje się, że wszystko co robił i na co pracował, przestało mieć sens. Broń Allachu dojść do takiego stanu. Najlepiej pozostać w niewiedzy. Lunar: To zależy od tego jak interpretujesz sf. Dla mnie sf to ukazanie wizji technologi bardziej zaawansowanej od obecnej. Kryształowe sfery Spelljammera i bursztynowy potok wszechświata nie są jeszcze s-f'em ;) latające statki astralne githów to też przeżytek gnomy mają łodzie podwodne, a to wciąż element fantastyki naukowej XIX wieku Nawet obecność ogromnej sfery zębatek napędzających prawa Wieloświata, czyli sławny Mechanus - to jeszcze nie jest s-f, a otarcie się o steam-punk'a Alamar: I znowu byłeś szybszy (w tym miejscu chciałbym wstawić jakiś straszliwy jęk). Ponieważ niedawno w telewizji znów był "Powrót do przyszłości", to ci powiem dwie rzeczy; 1. Juliusz Verne to jak najbardziej pisarz s-f (zwłaszcza patrząc na niego z punktu XIX w.) i to co nazywamy dzisiaj steam-punkiem to też fantastyka. EDIT: no fakt, aż taka kolorowa nie jest. |
Nemomon |
Jako, że moje nienawidzenie 3D zabrania mi grać w takowe gry, to podzielam pomysł Qui. Solmyr: Czemu napisałeś czyjeś imię z małej litery?! W dodatku imię Boga... Allach to jakoś wszędzie z wielkiej... Jestem... hmmmm... zniesmaczony (ale fajne słowo ^^) Dobra, idę pogłaskać kota... to zawsze mnie uspokaja... Jesteś djinnem, to wiesz, że to raczej syn boży. Ale zgadzam się, że każde imię winno być pisane w wielkiej litery. EDIT: Chciałem wcześniej napisać, że nie chcę prowokować naszych Grotowiczów do dyskusji na ten temat, ale jak widać trza czarno na białym napisać niźli mieć nadzieję... Solmyr: Co oznacza wyróżniony wyraz? Oznacza to, że kolega Kraken napisał (najpewniej) 'weszłem' czyli złą formę lub też w inny zły sposób napisał ten wyraz (innymi słowy, popełnił błąd). Post do skasowania, bo w zasadzie chciałem odpowiedzieć na to drugie pytanie. Chciałbym również przypomnieć, że (kiedyś tam) byłem pomysłodawcą pisania autorów cytatów, później Filus dwa razy potwierdził (w tym temacie także) a jakoś dalej parę Grotowiczów pisze jak pisze. Oczywiście moje słowa, to taka mała prośba. Nic ponad (bo znowu Rabi coś powie "Aha, Nemomonie: pamiętaj, że ironia połączona z zacietrzewieniem ustępuje zabawnością jej autorowi."... |
Lunar |
Alamar: Zostało mi zboczenie z Earth 2140-60. Tam pozamieniali androidy z cyborgami i czasem używam zamiennie jak niektórzy faszyzm z nazizmem.Jakie cyborgi? Cyborg - połączenie człowieka (organizmu) i maszyny. A zarówno Melian, Escaton, Corak, Sheltem czy Smoczy Faraon to mechanizmy, stworzone sztucznie, a nie żywe istoty połączone z maszynerią. kraken: O tak, Harad, korsarski Umbar, Khun i oczywiście Mordor. Ale który z nich jest głębiej opisany, niż "pustynne wędrowne plemiona", czy "szczepy ludzi i orków". Elfy również nie mają w żadnym stopniu opisanych struktur państwowych (czy one właściwie w_ogóle mają państwo?).Arnor czy Esterlingowie to też ludzie. Ale masz w końcu jeszcze Riwendel, Lorien, królestwo Krasnoludów w Ereborze i wśród Żelaznych Wzgórz. kraken: Mnóstwo. To, że ciężko znaleźć coś, czego już w D&D nie było, nie znaczy, że to jest jedyny system. By nie sięgać daleko niech posłuży nam za przykład polski Monastyr, gdzie (bynajmniej znając mi stan rzeczy sprzed roku) grać można tylko ludźmi. To dziwne, że zawsze jak chce pograć sobie w dobrego fantasy to sięgam po HoMM'a i odpalam po raz kolejny kampanie ;) I jakoś niewielkie znaczenie ma tutaj obecność Starożytnych, czy też świadomość innego pochodzenia diabełków.I wszystko zerżnijmy ze Śródziemia. No może trochę przesadziłem, ale w gdzie teraz masz świat fantasy z gry, gdzie nie ma orków, elfów i smoków. To poprostu dobre, sprawdzone rozwiązanie kwesti innych ras. Nie mówię że tego nie ma w świecie MM, ale oprócz tego mamy też Starożytnych i Kregan, dzięki którym ten świat się czymś wyróżnia. kraken: Zawsze można coś powymyślać na chwile. Niech Sauron będzie androidem z kosmosu. I era (poza Silmarinionem) jest opisana dość niejasno i mitycznie (z tego co pamiętam tył Władcy Pierścieni).Nie, powstałaby jedna wielka dziura fabularna, bo skąd się niby wzieli Sauron i pięciu czarodziei, gdyby Eru i Ainurowie to mity? kraken: Dla mnie MG jak i świat są wystarczająco nieprzewidywalne. Jeśli nie da się już zrobić nic ciekawego w fantasy to świadczy to tylko o wyobraźni osoby mówiącej takie słowa ;)I w ten sposób w światach tworzonych na potrzeby gier powoli zakrada się nuda. I juz każdy z góry wie co będzie w nowych grach fantasy. Gadasz jak pradziadek który zobaczył swoją prawnuczkę w mini, z kolczykiem w nosie i irokezem. kraken: Dylemat rodem z Nowego Wspaniałego Świata. Lepiej żyć zdrowym i szczęśliwym, nawet jeśli głupim.To wybór między niebieską a czerwoną tabletką. Ja uważam że lepsza najgorsza prawda od najsłodszego kłamstwa. kraken: Tak. Rozwinięte: fantastyka naukowa. Czy jeśli osiągniemy jakiś wynalazek czy rozwiązanie zawarte w s-f, to wciąż jest to fantastyka naukowa?To zależy od tego jak interpretujesz sf. Dla mnie sf to ukazanie wizji technologi bardziej zaawansowanej od obecnej. Dobra, krążymy wokół tego samego ciągle. Nie dogadamy się, bo natrafiliśmy na kwestię gustu. A de gustiba.. |
Quba Drake |
Cytat: a historia z Eru i Ainurami to zwykła mitologia chłopów pańszczyźnianych Chyba ktoś tu nie przeczytał książki pod tytułem "Niedokończone opowieści". Lunar: O tak, Harad, korsarski Umbar, Khun i oczywiście Mordor. Ale który z nich jest głębiej opisany, niż "pustynne wędrowne plemiona", czy "szczepy ludzi i orków". Elfy również nie mają w żadnym stopniu opisanych struktur państwowych (czy one właściwie w_ogóle mają państwo?). Co to jest Khun? Chodzi o Khand czy Rhun, a może o Khima(krasnoluda)? Nazwa Easteringowie nie odnosi się tylko do ludzi mieszkających w Haradzie, Khandzie i Rhunie. Korsarki Umbar? W zasadzie Umbar to port należący do Gondoru(przez większą część III Ery). Jeśli chodzi o Elfy, to wydaje mi się że Mroczna Puszcza której królem był Thranduil. |
kraken |
Lunar: Nie twierdzę że to niewykonalne, twierdze tylko że w fabułach gier komputerowych powoli zakrada się monotonność, i to mnie wnerwia. Co innego w grach z MG, wtedy sytuacja wygląda zupełnie inaczej. I nie chodzi mi tu nie przewidywalność w sensie zwrotów akcji w fabule, ale o właśnie takie coś jak w MM, grasz w świecie fantasy, jesteś tego pewien, a tu nagle dostajesz karabin laserowy, i okazuje się że ten świat jest inny niż inne światy. Ostatnio większość światów jest robiona według schematu: kontynent na całą mapę tylko na jej krańcu trochę wody, dwie trzy rzeki, królestwa ludzi, trochę elfów w jakimś lesie, gdzieś na marginesie upchane krasnoludy i giganty, a to wszystko chcą rozwalić orkowie (no może czasem nekromanci). Tak wygląda fabuła większości gier komputerowych fantasy, i chociarz zaraz ktoś mi tu zacznie sypać przykładami odstępstw od tej reguły, to odstępstwa potwierdzają regułę. Wszelkie odstępstwa urozmajcają fabułę (np. Starożytni i Kregan w MM) dzięki której coś się wyróżnia ponad reszte. A ty uwarzasz że należy wymazać to odstępstwo z MM Lunar.Dla mnie MG jak i świat są wystarczająco nieprzewidywalne. Jeśli nie da się już zrobić nic ciekawego w fantasy to świadczy to tylko o wyobraźni osoby mówiącej takie słowa ;) Quba Drake: W Lorien mamy królową Galadriele która włada wraz z mężem, w Riwendel królem jest Elrond, no i jeszcze powyższy przykład. A więc królestw elfów było wiele.Jeśli chodzi o Elfy, to wydaje mi się że Mroczna Puszcza której królem był Thranduil. Quba Drake: To było tylko chipotetyczne założenie, a w Silmarilionie jest o nich też mnóstwo napisane. W "Dzieciach Hurina" też chyba jest coś przytoczone. Mam to wszystko w domu i zaraz sprawdzę. Chyba ktoś tu nie przeczytał książki pod tytułem "Niedokończone opowieści". Błędy poprawię potem bo mi te czerwone podkreślenie nie działa. |
Lunar |
kraken: Po prostu czuję, że lekka modyfikacja tych istot (Broń Allachu wyrzucać Starożytnych, przecież forma w jakiej poznajemy ich w historii Tarnuma jest niesamowita, a ostatnia rozmowa z nimi w Mieczu Mrozu wręcz skłaniała mnie zawsze do refleksji, choć jest to bardzo krótki event. Możliwe, że nadinterpretuję proste wątki.) wcale nie zaszkodzi klimatowi. Jeśli coś czyni Herosa wyjątkowym, to nie sądzę, aby to był klimat s-f. To samo da sie opowiedzieć całkowicie w klimacie fantasy i... na tym zakończyłbym odnośnie tego dysputę. A ty uważasz że należy wymazać to odstępstwo z MM Lunar. kraken: Myślę, że twórcy o tym wiedzą i dawno nie widziałem już nowej gry, czy rpg'a, gdzie podążanoby za starym klimatem ludzie, elfy, krasnale i zagrażające im orki, potwory, martwiaki, czarnoksiężnicy. W D&D zazwyczaj jest konieczność wsadzania ras podstawowych do świata (Taki warunek sobie postawiono, choć były settingi bez niektórych ras jak Dark Sun, czy miasto Lankhmar).i chociaż zaraz ktoś mi tu zacznie sypać przykładami odstępstw od tej reguły, Jednak nikt poważny nie odgrzewa dziś kotletów. Dla przykładu najnowszy setting DDka (Nie potrafię zejść od D&D ;) ) Eberron zyskał sobie dzięki klimatowi filmów gangsterskich i rodzin (Mówmy wprost: mafia i już), a także nieco szalonym rozwiązaniom technologicznym, które wciąż nie czynią z tej gry s-f (pociąg napędzany błyskawicami, wędrowne fortece). Możemy już tylko powielać wzorce, ale nie sądzę, żebyśmy za kilka(naście?) lat stwierdzili sobie prosto "Niestety, nic więcej się już nie da wymyślić. Pupa blada towarzysze. Fantasy zaprzeczyło samo sobie i stało się nudne." I dlatego uważam, że nawet dla Heroesa VI jest szansa (oczywiście jeśli zajmie się tym ktoś z jajem). |
Alamar |
Cytat: Coś przegapiłem, czy pomyliłeś Przodków (Ancestors) ze Starożytnymi (Ancients)?Broń Allachu wyrzucać Starożytnych, przecież forma w jakiej poznajemy ich w historii Tarnuma jest niesamowita Heroes Chronicles, HoMMIV oraz MM9 niestety już nie mają elementów sci-fi (choć w MM9 odrobina się ostała). I naucz się pisać po polsku, bo nadal popełniasz te same błędy. :P Cytat: Z chęcią pomogę Ci zejść ;P (z tego świata).
Nie potrafię zejść od D&D |
Acid Dragon |
Cytat: Coś przegapiłem, czy pomyliłeś Przodków (Ancestors) ze Starożytnymi (Ancients)? Trudno ich pomylić, skoro są jednym i tym samym ;P. In other words - ostatnio zbyt pewnie przyjmujesz swoje teorie za jedyną obiektywną prawdę. |
Alamar |
A Ty zbyt szybko zapominasz o swoich wypowiedziach - innymi słowy już raz dałeś do zrozumienia, że nie jesteś tego taki pewien. :P Co do teorii - to dostałeś plik z wyciągiem z gier, więc sam sobie porównaj swoje teorie z faktami z nich. W przypadku Przodków nie ma takiego potwierdzenia (a wręcz wiele pytań się w takim wypadku nasuwa przeciw takiemu porównaniu) i są to tylko Twoje spekulacje. :P |
Acid Dragon |
Jeśli nawet istnieją pewne luki, to i tak jestem pewien, że większość argumentów i faktów przemawia za właśnie takim traktowaniem Przodków i obawiam się, że nie masz żadnego logicznego prawa twierdzić inaczej bez dowodów i kontrargumentów. Dowody już wielokrotnie podawałem o czym najwyraźniej zapominasz. |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 ... 33 - 34 - 35 |
temat: Heroes VI - ploty i newsy | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel