Witaj Nieznajomy!
|
temat: Historia starego uniwersum komnata: Biblioteka Legend |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 | |
Yaaqob |
Baronus: Tak Jadame! Szczytowe osiagniecie MM. Klimat niepowtarzalny. Szkoda ze tak niedopracowana gra. A mi się marzy mapa, która przedstawia cztery kontynenty świata Enroth... Tak, tak, cztery - łącznie z Ardonem... A grywalna mapa z czterema kontynentami do H3 to już w ogóle byłoby błogosławieństwo... ^^ Ja przychylam się do interpretacji Acida, że Ardon to czwarty kontynent, ale wiem też, że Alamar uważa, że to odrębny świat... ;-) |
Acid Dragon |
Hell: Muszę to potwierdzić: Czy Kościół Słońca z Antagarichu i Świątynia Słońca z Jadame to ten sam zakon? Czy może drugie jest pochodną pierwszego? Nie pamiętam, aby w oryginale gdziekolwiek padło określenie "church of the sun", a więc nie kojarzę określenia "Kościół Słońca". Nawet jeśli jednak takie określenie gdzieś pada, to dla mnie zawsze była to jedna i ta sama religia - nigdy nie zauważyłem, by "wyznania" na Antagarichu i Jadame się czymkolwiek różniły. W obu grach jest to pewnego rodzaju religijne, wręcz nieco sekciarskie, fanatyczne podejście do "światłości" i "słońca" jako jakiejś osobowej, boskiej siły. W grach padają natomiast pewne stopniowania świątyń rozumianych jako budynki (zwłaszcza w MM6 w odniesieniu do Baa) - więc może istnieć zarówno kościół Słońca, świątynia Słońca, czy nawet kapliczka Słońca. Hell: I jak to w końcu jest z tą świątynią i gildią nekromantów? Pewne jest, że nekromanci istnieli na Jadame od dosyć dawna. Dowodzą temu chociażby historie o Korbu czy opisy nekromanckich artefaktów, które - choć nie podają dat - dają do zrozumienia, że nekromanci istnieli na tyle dawno temu, że pewne informacje zdążyły nawet zostać zapomniane przez czas. Thant i Sandro przybyli na Jadame, ale absolutnie nie założyli tu Gildii Nekromantów. Sandro po prostu przejął rolę jej przywódcy. "Relatywnie od niedawna" w tym znaczeniu może oznaczać jakieś 100-200 lat moim zdaniem. Nie są to czasy Ciszy, nie są to czasy starożytne, ale to też nie ostatnia dekada. Hell: Kościane smoki na Jadame. Skoro istniały na Enroth, skoro istniały na Antagarichu... to czemu na Jadame wywoływały takie poruszenie? Tu nie ma żadnych danych. Być może po prostu ktoś mógł ich nigdy nie spotkać. Fakt, że ktoś pochodzi z Erathii jeszcze nie implikuje, że widział Kościane Smoki, które w Erathii NIE występują (mam tu na myśli Erathię jako państwo, a nie cały kontynent Antagarichu). Co prawda owszem, Erathia została przez nekromantów zaatakowana, ale znów - wyobrażam sobie, że niekoniecznie wszyscy jej mieszkańcy byli widzami bitew, jakie się wówczas toczyły. Trzeba też zwrócić uwagę, że Kościane Smoki pojawiały się na wielu światach i kontynentach i były tworzone na różne sposoby (np. niektóre na cmentarzyskach, inne w laboratoriach), więc zarówno ich pojawienie się, jak i reakcja na nie mogły być zróżnicowane i niezależne. Inaczej mówiąc - istnienie ich na Antagarichu nie musi oznaczać w zasadzie nic dla ich istnienia na Jadame. |
Utopiec22 |
Przy okazji spytam się. Czy można określić ilu królów rządziło dynastią Gryphonheart? Także bardzo ciekawi mnie odległość czasu panowania między Rionem, Nivenem, a Nicolasem Gryphonheart. Nawet jeśli nie ma źródeł informacji na ten temat to raczej można by coś wywnioskować. |
Yaaqob |
Wg chronologii Alamara:: I-II wiek po Ciszy Tarnum zostaje zabity w bitwie przez Riona Gryphonhearta. Powstaje państwo Erathia. Marzec 1165 - lipiec1167 po: H3: ODNOWIENIE ERATHI, Królowa Katarzyna Można więc sobie szacować wg tych danych. :-) |
Utopiec22 |
Sam sobie odpowiedziałem na to pytanie. Poniżej podam przedział "władców" dynastii Gryphonheart w pokoleniach: Przykład: 1 Pokolenie: Rion Gryphonheart 2 Pokolenie: Allison Gryphonheart 3 Pokolenie: Szalony Król Gryphonheart 4 Pokolenie: Niven Gryphonheart 5 Pokolenie: David Gryphonheart IV 6 Pokolenie: Aaron Gryphonheart IV 7 Pokolenie: Nicolas Gryphonheart 8 Pokolenie: Katarzyna Gryphonheart Źródło w którym uzyskałem te informacje: Your text to link here... Pomiędzy Allison a Szalonym Królem powinien co najmniej jeden władca panować tą dynastią. Podobnie jak po Nivenie i przed Nicolasem jak i pomiędzy Davidem a Aaronem, no chyba że ludzie w Enroth są długowieczni i żyją ponad 150 lat. |
Acid Dragon |
Nie ufałbym temu źródłu za bardzo, biorąc pod uwagę popełnione tam błędy (umieszczanie pierwszych przygód Tarnuma oraz powstanie Erathii przed Ciszą to jakieś kuriozum). A nawet jeśli, to 8 pokoleń to trochę za mało na ponad 1100 lat. Ogólnie: nie - nie wiadomo ilu było władców z dynastii Gryphonheart. Pewni są tylko Rion i jego córka Allison, "szalony" król Gryphonheart i jego syn Niven oraz Nicolai Gryphonheart i jego córka Katarzyna. Czasami w epizodycznych opisach pojawiają się jeszcze dodatkowe imiona - np. w opisie Wojen Drzewnych w MM7 w okolicach roku 817 pada imię Aarona Gryphonhearta IV (czyli pewnie było jeszcze trzech Aaronów przed nim). Jednakże w tego typu opisach czasami sami autorzy popełniali błędy, więc o ile z danym królem nie wiąże się jakaś szersza historia, to nie przywiązywałbym do tych dodatkowych imion większej wagi. |
Utopiec22 |
Na ten błąd z Ciszą nawet nie zwróciłem uwagi. A skoro dynastia trwała 1100 lat to pokoleń musiałoby być drugie tyle, racja. Reszta wydarzeń się zgadza czy powinienem szukać innego źródła? |
Acid Dragon |
Nie no, nie ma tragedii, ale po prostu nie brałbym tych informacji za stuprocentowo pewne. Daty też się nie do końca zgadzają, chociażby wobec tego co pisałem w temacie "pytania dotyczące Enroth". Jedyne lepsze opracowanie, jakie znam pochodzi stąd, od Alamara. Sam autor jednak przyznał, że też nie jest idealne. A co do pokoleń, to generalnie potrzebnych jest znacznie więcej. Statystycznie ocenia się, że jedno pokolenie to 25 lat. Nie ze względu na czas życia człowieka, ale ze względu na jego rozmnażanie się. Inaczej mówiąc - królowa Allison urodziła następcę tronu raczej nie wieku 100 lat, ani 50 lat, ale raczej około 25 lat. Jeśli więc nawet przyjąć, że wszyscy żyli po 150 lat, to 125 z tych lat pokrywałoby się między rodzicami i dziećmi. Czyli dwoje ludzi żyjących po 150 lat żyłoby w sumie nie 300 lat, ale "ledwie" 175. A więc w przedziale 1100 lat powinno być statystycznie 44 władców. Prawdopodobnie więcej, biorąc pod uwagę, że wielu kończyło żywot przedwcześnie. |
Garett |
Acid: Pewne jest, że nekromanci istnieli na Jadame od dosyć dawna. Dowodzą temu chociażby historie o Korbu czy opisy nekromanckich artefaktów, które - choć nie podają dat - dają do zrozumienia, że nekromanci istnieli na tyle dawno temu, że pewne informacje zdążyły nawet zostać zapomniane przez czas. Thant i Sandro przybyli na Jadame, ale absolutnie nie założyli tu Gildii Nekromantów. Sandro po prostu przejął rolę jej przywódcy. "Relatywnie od niedawna" w tym znaczeniu może oznaczać jakieś 100-200 lat moim zdaniem. Nie są to czasy Ciszy, nie są to czasy starożytne, ale to też nie ostatnia dekada. Innym wytłumaczeniem może być po prostu zwyczajne założenie, że nekromanci jako tako istnieli na Jadame, ale po prostu nie byli zorganizowani na większą skalę i dopiero Sandro ich jako tako ogarnął. |
Hellburn |
Smoku, w tym co napisałeś o Gildii Nekromantów i Świątyni Słońca jest chyba dużo prawdy: "Since the Necromancers Guild relocated its headquarters to the Shadowspire region of Jadame[...]" Mi to sugeruje, że to było coś w stylu przeniesienia stolicy z Krakowa do Warszawy. :) Więc w tym temacie to by chyba wszystko wyjaśniało. |
Utopiec22 |
Cóż, nie pomyślałem o wszystkich szczegółach, zwłaszcza o dzieciach i rodzicach panujących jednocześnie przez długi okres dziejów gdyby tak żyli 150 lat. Znowu masz racje, nie byłoby to realne i zgodne z wydarzeniami i przygodami kolejnych pokoleń. To uznam też że królowie tacy jak Rion czy Niven zmarli śmiercią naturalną. Ale to jak poprzednio napisałem że są długowieczni i mogliby dożyć 150 lat to miał być żart. |
Acid Dragon |
Sandro mówi też w MM8, że ze względu na porażki nekromantów w Enroth i Erathii, obecną stolicę gildii nekromantów na Jadame można uznać za "światową". (pokrywa się to z tekstem, który zapodałeś, Hell, o relokacji.) Inaczej mówiąc - Sandro traktuje Gildię Nekromantów jako organizację globalną, a nie przydzieloną do jakiegoś kontynentu. Czyli - Gildia Nekromantów nie mogła przybyć wraz z Sandro i Thantem na Jadame, bo Gildia Nekromantów jest wszędzie :>. Natomiast różne miejsca mogły być uznawane za jej główną siedzibę (headquarters). |
Acid Dragon |
Jeszcze fun fact na temat władców Erathii - policzyłem sobie autentycznych władców brytyjskich od roku 1066 i jeśli się nie walnąłem, to wyszło mi, że przez 955 lat było 40 monarchów (nie licząc kilkukrotnego przejmowania tronu podczas Wojny Dwóch Róż, monarchów nieuznawanych powszechnie i Cromwella oraz licząc "współmonarchów" jako jedność). A więc prawie idealnie zgodnie ze statystyką, która byłaby na poziomie 38-39 pokoleń. I chociaż historia brytyjskiej rodziny królewskiej jest miejscami bardzo chaotyczna (czasami w ciągu jednego pokolenia było i ze trzech władców, a na koniec trafi się Elżbieta II, która rządzi przez trzy pokolenia), to jednak turbulencje gdzieś znikają z perspektywy prawie 10 wieków. Toteż sądzę, że liczba około 40 monarchów jest również rozsądna dla wszystkich władców Erathii począwszy od jej powstania około roku 150 do abdykacji Katarzyny około roku 1170. A wiemy cokolwiek o mniej niż dziesięciu. |
Yaaqob |
Miło patrzeć jak, ,odżyły", zostały, ,odkopane", tematy dotyczące fabuły i historii Starego Uniwersum. :-) Ośmielę się więc, być może złamać pewne tabu, i postawić poniższe pytania... Czy istnieje szansa na rychłe opublikowanie w grotowej, ,Historii Światów MM" sagi Antagarichu, sagi Axeoth i ewentualnych innych brakujących zwojów? Czy Smoczy Władca ma już opracowane jakieś szkice? Czego, poza sagą Antagarichu i sagą Axeoth, jeszcze by brakowało w, ,Historii Światów MM"? Może potrzebujecie jakiejś pomocy? ;-) Ja np. nie dysponuję materiałem na napisanie sagi, ale mógłbym pomóc ją zredagować... W miarę możliwości - służę. Na Królową Złotych Smoków z AvLee! Proszę Smoczego Władcę - Acid Dragona - o powściągnięcie swego gniewu! Wierny sługa, centaur Yaaqob ;-) |
Hellburn |
Nie wiem jak stoją plany odnośnie Gildii Mrocznych Tajemnic... ale moja wersja chronologii wydarzeń jest w przygotowaniu... ale w nieco innym wydaniu, niż to Smok napisał w Gildii Mrocznych Tajemnic. Mam już całkiem dużo - ośmielę się stwierdzić, choć przede mną wciąż długa droga. Ale że przedarcie się przez tony tekstów i napisanie tego wszystkiego dość szczegółowo zajmuje trochę czasu, to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać na finalny efekt. A skoro o tym mowa... Smoku? Może od czasu do czasu spojrzysz na to co podesłałem jakiś czas temu? Twoja korekta lub 3 grosze byłyby dla mnie bardzo cenne :). |
Acid Dragon |
Cytat: Czy istnieje szansa na rychłe opublikowanie w grotowej,, Historii Światów MM" sagi Antagarichu, sagi Axeoth i ewentualnych innych brakujących zwojów? Szansa jest zawsze! Niezbyt wielka, ale jest ;). Trochę się boję, że jak opublikuję tę sagę po kilkunastu latach, to nastąpi koniec świata, ale w końcu przydałoby się to spisać. Na razie ciąży na mnie proza życia - matury próbne, egzaminy, klasyfikacje, nowe zajęcia ze studentami i takie tam sprawy, które wymagają nieco więcej niż praca od 9:00 do 17:00. Więc nie w najbliższym czasie. Jednakże muszę przyznać, że tego typu tematy przywodzą przyjemne, nostalgiczne wspomnienia. W ostatnich 3 dniach napisałem w Grocie więcej postów niż przez ostatnie 3 miesiące. To naprawdę fajne, że chociaż większość obecnych aktywnych fanów HoMM woli rozmawiać o mapach turniejowych i o tym, czy w Heroes III opłaca się budować kapitol, to są jeszcze tacy, którzy chcą coś przeczytać o tym, czy Morglin Ironfist pochodzi z VARN4 lub ilu władców mogła mieć Erathia. Cytat: A skoro o tym mowa... Smoku? Może od czasu do czasu spojrzysz na to co podesłałem jakiś czas temu? Twoja korekta lub 3 grosze byłyby dla mnie bardzo cenne :). Helluś, przepraszam Cię serdecznie, ale kompletnie o tym już zapomniałem. Mógłbyś mi przesłać jeszcze raz? |
Utopiec22 |
Czytając ten Wielki Leksykon Smoków stwierdziłem że Megasmok z Xeen jest tym potężniejszym ze smoków. Czy ten zabójczy miecz co pokonał Lorda Xeen byłby w stanie uśmiercić tego smoka? Jeśli nie to czy Kostur Zaświatów byłby w stanie to uczynić? Może ta broń starożytnych którą użył Alan co doprowadziło do Ciszy? |
Baronus |
Lord Xeen to wiekszy koks niz megasmok wiec na pewno to co go pokonalo bez problemu kosi wszystko inne. Tym bardziej skosi go cos co spowodowalo Ciszę we Wszechświecie. :0))) |
Utopiec22 |
Smoczy Władca opisał tego smoka jakby miał niezrównaną siłe z tąd te pytania. Mnie się zdawało że inkantacja mocy kostura to coś więcej niż sama magia. Ja widzę to tak że Kostur Zaświatów ma większą zawartą moc niż broń starożytnych jeśli mówimy o jej skupieniu nad pojedynczym celem. |
Acid Dragon |
Megasmok z Xeen tak naprawdę jest potworem mniej fabularnym, a bardziej pod względem mechaniki gry. Faktem jest, że jest O WIELE silniejszy niż Lord Xeen - jest ogólnie prawdopodobnie najsilniejszą postacią we wszystkich grach Might & Magic, biorąc pod uwagę parametry. Jednakże jego pokonanie jest absolutnie opcjonalne. Istnieje po prostu jako dodatkowe wyzwanie dla graczy, którzy chcą swoje postaci w drużynie doprowadzić do najwyższego możliwego poziomu. W grach Might & Magic to niemalże tradycja, że pojawiają się miejsca i wyzwania, które są zupełnie opcjonalne, ale które mają najwyższy możliwy poziom trudności. Czasami za pokonanie takich wyzwań otrzymuje się zaszczytny tytuł "super goober", co w wolnym tłumaczeniu znaczy "spędziłeś stanowczo zbyt dużo czasu z tą grą" ;). Megasmoka z Xeen więc da się pokonać - i nie trzeba do tego nawet artefaktów zdolnych do niszczenia świata - ale trzeba absolutnie "wymaksować" drużynę, napić się ze wszystkich wzmacniających fontann, rzucić wszystkie zaklęcia ochronne, walczyć przez kilkanaście minut i modlić się, że smok nie rzuci eradykacji na naszego kapłana. Fabularnie jednak nie ma tu żadnego wątku, zadania ani żadnego sposobu czy nawet powodu do pokonania megasmoka. Fabularnie więc megasmok z Xeen nie został nigdy pokonany i trudno powiedzieć co mogłoby go zabić. Nie mamy po prostu żadnego punktu odniesienia. Nigdy więcej w grach MM nie pojawiło się bowiem coś z takimi parametrami. Zapewniam jednak, że Miecz Xeen był dla megasmoka ledwie wykałaczką do podrapania go po łuskach. |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 |
temat: Historia starego uniwersum | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel