Witaj Nieznajomy!
|
temat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM) komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 7 - 8 - 9 ... 19 - 20 - 21 | |
J@kubek |
Hmm a czy możliwe jest, żeby meduza używała jakiegoś zmodyfikowanego czaru np. kamiennej skóry? |
Mitabrin |
Osobiście wątpię, gdyż czar kamienna skóra tworzy tylko powłokę wokół danej istoty a efekt spojrzenia meduzy zamienia w kamień również od wewnątrz... |
Irhak |
A co jeśli ta modyfikacja polega na pogłębieniu kamiennej skóry? Niektóre historie o czarodziejach podają, że potrafią rzucać czary myśląc o efekcie i wystarczy, że tylko spojrzą na ofiarę... |
Alamar |
Halo, to jest temat o BIOLOGII a nie o magii. :P A biologicznie efekt kamiennej skóry czy heroizmu można uzyskać popijając eliksir zwany "wino marki wino". ;P |
Acid Dragon |
Być może kamienna skóra ma "coś" wspólnego ze skamienieniem, choć jest to typowy efekt czaru, który jest wyraźnie zależny od użytej mocy rzucającego. Czas trwania jest wprost proporcjonalny do użytej energii. Spodziewałbym się raczej, że im większa energia wspomnianej wcześniej fali elektromagnetycznej, tym efekt skamienienia byłby większy. A wszak efekt kamiennej skóry taki ma nie być - ma być minimalny, ograniczający się tylko do skóry. Innymi słowy - wydaje mi się, że mechanizm działania jest tu nieco inny. Zauważmy, że w przypadku kamiennej skóry po chwili od rzucenia czaru skóra jednak jest normalna, a nie "kamienna", w przeciwieństwie do skamienienia. Tak więc wydaje mi się, iż skóra nie staje się *dosłownie* kamienna, ale nabywa zwyczajnie większej odporności i robi się twardsza. Jak? może poprzez kontrolowaną, niełańcuchową, tymczasową i ograniczoną fuzję *niektórych* cząsteczek wody w cząsteczki krzemionki. A może po prostu poprzez dostarczenie komórkom skóry energii potencjalnej, która pozwala na lepsze "odbicie" ciosu w przypadku zaatakowania. A może to jednak rodzaj przylegającego ściśle do ciała pola siłowego? Tak czy inaczej tzw. "magia" to najczęściej forma energii lub energetyczna forma manipulacji materią. Zaś efekty jednostek (z reguły nie gromadzących pokładów energii) polegają w większości na czym innym niż przekazanie ładunku energetycznego. Na zainicjowaniu reakcji chemicznej, spowodowaniu zatrucia, paraliżu, oślepienia, choroby, etc... |
J@kubek |
Zainteresowała mnie ostatnio pewna sprawa: rozmnażanie. Ciekawi mnie jak takie centaury, harpie, rusałki, behemoty itp. itd. się rozmnażają? :P |
Field |
Prawdopodobnie przez kopulację. Choć nie wykluczam pszczółek i kwiatków, a w przypadku behemotów: "Przyniósł cię cyklop". |
Acid Dragon |
Odnośnie wspomnianych gatunków, raczej nic nie wskazuje, by rozmnażały się w sposób inny niż naturalny. Odnośnie centaurów, to opisano nawet ich układ rozrodczy i do złudzenia przypomina ten u koni. Harpie zaś nawet w H3 mają wersję "męską" i "żeńską" (a że wersja "żeńska" to ulepszenie "męskiej" to inna sprawa :P), więc to bardziej niż dosadne przedstawienie tej kwestii. Aczkolwiek chciałbym zobaczyć kiedyś męską wersję rusałki ;P. |
Dragonar |
Acid Dragon: Ależ lata tu już od dłuższego czasu... :P
Aczkolwiek chciałbym zobaczyć kiedyś męską wersję rusałki ;P. |
Trang Oul |
Co do rusałki, nie byłbym taki pewien. H4: At conjunctions of Nature and magic, the beautiful sprite is born beneath the petals of a flower under the light of the full moon. Podobnie czarodziejski smok: H4:
Any forest under the protection of a faerie dragon is a calm and magical place, one best left alone if you're wise. Like the sprite, this creature is born magically, spawned by the forces of Nature from a clear pool of water. |
Field |
No, tylko że te z H4 to były takie jakieś... niedorobione, co pewnie można wytłumaczyć tym niepełnym "rozrodem" :P |
Alamar |
Magią to wszystko można wytłumaczyć, ale chyba nie od tego jest ten temat? No i jak wspomniano, HIV (oraz Kroniki) mają inne podejście do historii istot niż pozostałe gry z serii. Tak więc opieranie się na informacjach z tych części, raczej nie jest zbyt rozsądne. I jeszcze jedno... niech no dorwę w swoje ręce osobę, która z Pixie (elf, duszek, wróżka) zrobiła Rusałkę. EDIT: Nagi i byczki Acid! |
Field |
Alamar: I jeszcze jedno... niech no dorwę w swoje ręce osobę, która z Pixie (elf, duszek, wróżka) zrobiła Rusałkę. Prawdopodobnie będzie to ten sam gość odpowiedzialny za bobołaki i skorpeny. Oraz inne cuda. A żeby nie było totalnie z offtopem, to teraz ja zadam pytanie: jak można wytłumaczyć "miedzianoskórość" gorgon? Bo na golemy to raczej one nie wyglądają. |
Viadro |
Co do Kamiennej Skóry - co wy na teorię, że działa to na bazie kamizelki kevlarowej? tj im większy nacisk, tym bardziej cząsteczki się skupiają, i potrafią 'zatrzymać' lecący pocisk, który przez te same, ale rozluźnione włókna przechodzi jak przez masło. Technologii wytwarzania nie znam, ale sądzę, że to jest jak najbardziej logiczne wyjaśnienie. Wtedy ciało nie zmieniało by się w kamień dosłownie, ale potrafiłoby odbijać ciosy pod jakimkolwiek naciskiem, stąd skojarzenie z kamieniem. |
Acid Dragon |
O gorgonach nie tak dawno temu już było Wg mnie prawdopodobnym jest, że gorgony mają umiejętność odkładania w skórze metali, które redukują pewnie z ich związków znajdujących się w ziemi lub pożywieniu. Bo, że golemami nie są, to uważam za jasne. A odnośnie kamiennej skóry - to też jakaś teoria, choć pojawia się problem czym te "włókna" miałyby być? Czy skóra wtedy miałaby przekształcić swoją strukturę w takie "włókna"? Nie wiem, czy to nie byłoby zbyt skomplikowane jak na jeden z najprostszych (bo pierwszopoziomowych) czarów. |
Viadro |
Może i masz rację... Mam już inną teorię. ;) Widział ktoś anime, Fullmetal Alchemist? W wieeelkim skrócie, alchemia to przemiana jednego przedmiotu w drugi, ale z zachowaniem masy, i nie da sie zmieniać pierwiastków. Tam pewna postać zwana Chciwość (fanowie serii wybaczą, ten skrót zabija całą fabułę :D) opanowuję umiejętność tworzenia 'diamentowego pancerza'. Jak się okazuje, wyciągał ze swojego ciała węgiel, od węgla do diamentu to już mały kroczek. Może to coś na tej bazie? |
Alamar |
A tam, wypije się pół litra i już ma się uczucie, jakby rzucono na ciebie kamienną skórę (brak odczuwania obrażeń). Co tam pół litra, narkotyki są lepszym przykładem - po nich delikwent jest nieczuły na ból (za to następnego ranka... ;P). Być może kamienna skóra działa podobnie - zaburza przenoszenie impulsów nerwowych? |
Viadro |
Tu nie chodzi o czucie się niezniszczalnym, a bycie nim. To różnica jak między uważaniem się za zabawnego, a faktycznie bycie zabawnym. |
Qui |
...powiedział ktoś o nicku Viadro ;) |
Field |
Ja wiem, że dawno nie mieliśmy procesu w Sądzie Najwyższym, ale litości... ...bo poszczuję Gogolem. |
strona: 1 - 2 - 3 ... 7 - 8 - 9 ... 19 - 20 - 21 |
temat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM) | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel