Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM)
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 ... 19 - 20 - 21

vinius PW
15 stycznia 2009, 16:12
A nagi? Widać podobieństwa w budowie, ale nie znam na tyle historii i ciekawostek świata M'n'M, by stwierdzić, czy składały jaja, czy nie (ale warto odnotować Gniazdo Nag, jeśli dobrze pamiętam).

Acid Dragon PW
15 stycznia 2009, 17:32
Dokładnie. Co prawda nie przypominam sobie konkretnych nawiązań do jaj, ale nazwanie ich domu "gniazdem", a także to, że traktują siebie nawzajem praktycznie identycznie jak meduzy, że o anatomicznych podobieństwach nie wspomnę, wskazują usilnie, że ich życie i rozwój przebiegają bardzo podobnie.

Jedyny moment, w którym nagi odegrały jakąś fabularną rolę przypominam sobie w kampanii Emilii w H4, ale nie pamiętam, czy było tam cokolwiek o młodych nagach.

Alamar PW
16 stycznia 2009, 10:17
Cytat:
ale warto odnotować Gniazdo Nag, jeśli dobrze pamiętam
Ten sam kłopot, co ze Strefą Wylęgu - nie istnieje budynek, który można by nazwać gniazdem nag - jest tylko pawilon (golden pavillion) i chyba krypta (naga vault).
Tak więc podpieranie się nazwami budowli, zwłaszcza z polskich wersji gier, nie jest zbyt trafnym pomysłem.

EDIT:
W MM8 w Krypcie/Gnieździe przeraz (niekonsekwencja w tłumaczeniu słowa vault), żyją tez wężoludzie znani z Opuszczonej świątyni na Wyspach Krwawego Sztyletu. Czyżby byli spokrewnieni?

vinius PW
16 stycznia 2009, 18:09
Alek:
nie istnieje budynek, który można by nazwać gniazdem nag - jest tylko pawilon (golden pavillion) i chyba krypta (naga vault).
Mnie chodziło o budynek na mapie przygody, nie zaś siedlisko w zamku. Może jednak mam słabą pamięć i coś mi się myli :P.

Alamar PW
16 stycznia 2009, 18:11
Sprawdź sam i nie pi(e)j więcej. :P

vinius PW
16 stycznia 2009, 19:30
Oj, Alek, Alek, nie ma przypadkiem takiego budynku działającego na takiej zasadzie, jak skarbiec krasnoludów, o nazwie gniazdo nag? Nie chodzi mi o siedlisko, a miejsce, gdzie po walce z nagami dostaje się jakieś bonusy ;).
O, patrzaj.

PS. Wg innego tłumaczenia - "gniazdo przeraz".
PS 2. Eee... ale po angielsku to jest "naga bank" :P

Alamar PW
16 stycznia 2009, 19:38
Cytat:
Eee... ale po angielsku to jest "naga bank" :P
:P
No i widzisz, ile tłumaczenia są warte, gdy przychodzi do dyskusji na ciekawsze tematy.

Alamar PW
20 stycznia 2009, 17:37
Smok:
W świecie Mocy i Magii behemoty wspominane są raczej rzadko i najczęściej określane są mianem "bestii". Jednak jedna z misji kampanii Kilgora sugeruje, że posiadają one jakąś formę inteligencji i wolnej woli.

Cytat z Cienia Śmierci:

Cytat:
Behemot, jeden ze zwiadowców Yoga, wrócił wyczerpany i brudny, a jednak bardzo zadowolony i podniecony. "Zabiłem setkę tych kościaków, zanim mnie odpędzili. I widziałem tę kulę umieszczoną na podstawce, tak daleko na południe, jak tylko zdołałem dojść. To na wschód stąd, głęboko na terytorium nekromantów." Wypiął pierś z dumą. Widząc podekscytowanie Yoga, odgadł jak ważne są przyniesione przez niego informacje. Szybko też dostał posiłek i kąpiel.

Farantain PW
26 stycznia 2009, 07:12
Witam

Mam następujące pytanie. Została dość szczegółowo omówiona kwestia kontrolowania nieumarłych przez nekromantów. Jednak, jak wiemy z gry, istnieje możliwość dowodzenia nie-martwymi również przez żywych. Rozumiem, że w tym wypadku nie wchodzi w grę żadna magia. Co w takim razie pozwala rycerzom bądź druidom dowodzić np. liszami lub wampirami?

Quba Drake PW
26 stycznia 2009, 09:45
Dzięki Acid :).

Ale w mojej głowie powstało nowe pytanie. Hydry mają jak wiemy kilka głów. Czy każda głowa ma oddzielny mózg, czy jest jeden mózg? Jedna głowa myśli, a reszta jest jak ręce czy nogi? Czy każda głowa myśli(tylko jak się pogodzić xD )?

AmiDaDeer PW
26 stycznia 2009, 10:44
Jak mi się dobrze zdaje, gady mogą normalnie żyć z dwoma głowami (i chyba dwoma mózgami) w przeciwieństwie do ssaków. Wtedy jednak trzeba uznać hydrę za mutację, a nie oddzielny gatunek.

EDIT: Do Farantaina - to akurat wina mechaniki gry. Jedynie w Forge zombie nie były kontrolowane przez nekromantę, lecz poprzez impulsy elektryczne/mechanikę/whatever.

Trang Oul PW
26 stycznia 2009, 12:08
Kiedyś Acid o tym pisał. Każda głowa hydry ma oddzielny mózg, ale mają jeden wspólny układ nerwowy.

Acid Dragon PW
26 stycznia 2009, 13:00
Odnośnie hydr, to podobnie, jak w przypadku cerberów, o których niegdyś wspominałem, każda głowa ma swój własny, oddzielny mózg. Ma to też odzwierciedlenie w przypadku historii o gorynyczu, kiedy to jedna głowa nie potrafiła dogadać się z drugą :P.

Nie mniej jednak te 3 mózgi wciąż mają wspólny (przynajmniej w większości) układ nerwowy i kontrolują równorzędnie jedno ciało. Z tego wniosek, że musi istnieć jakiś mechanizm synchronizujący owe mózgi - chociażby po to, aby nie wysyłały sygnału do wydechu i wdechu powietrza z/do płuc jednocześnie, albo by wysyłać te same sygnały do nóg i nimi sprawnie poruszać. Nie mniej jednak każda głowa ma swoją oddzielną świadomość, a czasem i odmienny charakter.

Nie ma też raczej podziału "funkcji życiowych" pomiędzy różne mózgi (że niby jedna głowa odpowiada za oddychanie, a druga za chodzenie), gdyż pomijając kwestie siły i przydatności bojowej - hydry, którym wyrosną dodatkowe głowy, tak aby mieć ich 5 wykonują dokładnie te same funkcje i czynności, co hydry z 3 głowami, a nie można się spodziewać, że w momencie wyrośnięcia nowych głów zmienia się "podział pracy" w mózgach. Poza tym pierwowzór hydry (a więc ta hydra z mitologii) miała pełnię funkcji życiowych i bojowych nawet w momencie posiadania jednej tylko głowy.

=============================================================================

Odnośnie nekromancji natomiast, to jednostki nieumarłe nie muszą być ciągle kontrolowane przez nekromantę. Nekromanta po prostu je ożywia "naładowując" je energią magii śmierci w miejsce utraconej energii życiowej. To trochę jakby dawał im nowe baterie. Ale kwestie "baterii" i "zdalnego sterowania" są oddzielne. Jeśli więc nieumarli nie są kontrolowani przez nekromantę, to mogą istnieć i działać samodzielnie jak chociażby lisze, czy samotne oddziały zombie poszukujące świeżego mięsa.

Przypadek cyber-zombie jest szczególny, gdyż tam część energii pochodzi z nekromancji, a część ze źródeł energii Starożytnych. Podejrzewam, że nekromanta mógłby spróbować (na powrót?) przejąć kontrolę nad takim stworem, ale na pewno miałby utrudnione zadanie. Być może też cyber-zombie były wszczepiane jakieś implanty do mózgów (lub do tego, co z nich zostało) uniemożliwiające jakąkolwiek oznakę nieposłuszeństwa.

Alamar PW
26 stycznia 2009, 13:28
Quba Drake:
Czy każda głowa ma oddzielny mózg, czy jest jeden mózg?
W przypadku Starego Świata (a raczej Nowego), czyli Warhammera, hydry mają mózg w ciele, w porządnie opancerzonym miejscu, wiec nie tak łatwo zabić takiego "gada". Ucięcie głów nic im nie zrobi - no może poza bólem, choć ciekawe, czy szok tym spowodowany mógłby zabić hydrę?

Farantain:
Jednak, jak wiemy z gry, istnieje możliwość dowodzenia nie-martwymi również przez żywych.
Dzikimi bestiami z Cytadeli czy Lochu też może dowodzić rycerz czy druid, tak więc raczej chodzi o to, od kogo "kupuje" się dane stworzenia.
Wszak ktoś musi je wyszkolić, oswoić, ożywić itd. a dowódca (bohater) tym się nie zajmuje.
Można przyjąć, że w grze nie pokazano tych wszystkich treserów, nadzorców, czy magów, którzy podróżują z armią i trzymają pieczę nad poszczególnymi jednostkami.
Pamiętam, że w którejś części Heroesów był opisany konflikt między gorgoną a człowiekiem (a dokładniej mierzenie siebie wzrokiem - efekt wiadomy ;) i możliwe, że tam była jakaś informacja o tych nadzorcach (bądź też nie).

Farantain PW
26 stycznia 2009, 15:37
Przykład z gorgoną odnosi się chyba do kampanii Adrienne, ale nie pamiętam, by była tam mowa o treserach (raczej o kawalerzystach próbujących ujeżdżać jedną z nich)

Odnośnie rekrutacji i dowodzenia oddziałami z innych miast oczywiście Alamar masz rację. Z drobną jednak różnicą: meduzy, cerbery, behemoty, nagi czy smoki to jednak istoty mniej lub bardziej rozumne, posiadające wolną wolę oraz własną osobowość (wspomniany behemot wracający z potrolu w SoD). Prowadzenie armii wielonarodowej nie jest więc specjalnych problemem (przykładem niech będzie Adrienne prowadząca w pierwszej misji oddziały Tatalii i Erathii, połączona armia Krewlod, Erathii i Avlee w "Buncie Nekromanty" czy współpraca Wrót Żywiołów z Katarzyną i Gelu w "Ostrzu Armageddonu") Nie jestem do końca pewien czy można to samo powiedzieć o mieszkańcach nekropolii. Mam pewne wątpliwości nawet co do liszów i mrocznych jeźdzców. Acid Dragon napisał, że jednostki nieumarłe nie muszą być stale kontrolowane. We wspomnianej już dwukrotnie kampanii Adrienne mniej więcej w centrum mapy umiejscowiony został garnizon wypełniony armią niumarłych. Oddział ten został pozostawiony przez jednego z nekromantów, aby nikt nie przeszedł tego posterunku. W rezultacie nie przepuszczali oni jakichkolwiek oddziałów - ani Tatalian ani nekromantów. Nie świadczy to dobrze o wolnej woli czy specjalnej niezależności.

Ciekawy jest też wątek ewentualnej świadomości jaką posiada nieumarły - choć trzeba zaznaczyć, że nawet posiadanie jej nie oznacza "swobody ruchu". We wcześniejszych postach wspomniane zostało, że szkielety i zombii nie posiadają jakiejkolwiek świadomości. Wydaje mi się to bardzo dyskusyjne, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę kampanię z Heroes IV, gdzie Gauloth przemienia jednego z rycerzy w posłuszne mu zombii, świadome swego położenia i próbujące (bezskutecznie) wyrwać się spod kontroli nekromanty.

Alamar PW
26 stycznia 2009, 15:44
Co poradzę na to, że autorzy tekstów w kampaniach rzadko zastanawiają się nad tym co piszą? ;P
Wszak mamy nawet szkielety, które plotkowały za plecami Sandra (co skończyło się błyskawicą w nich rzuconą).
Generalnie jednak szkielety, zombi czy duchy nie mają jako takiej świadomości czy osobowości - jeno instynkty czy co tam dany mag zostawił w tych skorupach.
W MM7 postać przywrócona do życia jako zombi ma ogromne minusy do inteligencji i osobowości - choć czary może dalej rzucać, ale należy to raczej zrzucić na stronę techniczną gry, tak jak i ożywienie lisza Wskrzeszeniem.
Zaś w przypadku Gauldotha - sam był pół-zombi, niektórzy bohaterowie w H2 i HIV tez nimi byli, tak więc jak widać są wyjątki od reguły. Podejrzewam, że czar rzucony w tych przypadkach, to nie ten sam poziom magii, co przy masowym ożywianiu ciał.

AmiDaDeer PW
26 stycznia 2009, 15:51
Właściwie to to, co się stanie ze szkieletem, ożywieńcem czy innym nietrupem i czy będzie miał własną osobowość, zależy od umiejętności nekromanty.

A teraz inne pytanie (nie jestem pewien, czy nie zostało już zadane) - do jakiej gromady, klasy i rzędu należą Kreeganie (chodzi mi o tych z serii Might and Magic)?

Alamar PW
26 stycznia 2009, 15:56
Którzy? Robotnicy, wojownicy, "królewscy" czy też wyższego rzędu broniący królowej?
Generalnie Kreeganie mieli podział na kasty i w zależności od przynależności do którejś z nich, budowa fizyczna i zdolności Kreegan były inne.

AmiDaDeer PW
26 stycznia 2009, 16:52
Ale chyba gromada, klasa i rząd zostawały takie same? Inaczej to by były zupełnie inne stworzenia nie mające za wiele wspólnego ze sobą.

Alamar PW
26 stycznia 2009, 17:32
Trochę dziwnie kwalifikować obcą formę życia według ziemskich standardów. Na dodatek mogła ona powstać za pomocą modyfikacji genetycznych, a nie sama z siebie wyewoluować.
Smoki, hydry, behemoty można jeszcze powiązać z ziemskimi stworzeniami jako hipotetyczne odgałęzienie jakiegoś tam gatunku czy rasy, ale kosmitów?
Trzeba by znać skąd pochodzili i jakie miejsce zajmowali na swym świecie, a jak na razie tego nie wiemy. Owszem, można próbować porównać Kreegan na podstawie ich budowy czy sposobu poruszania się do jakiegoś ziemskiego gatunku, ale to tylko bardzo luźna próba przypisania ich do naszych realiów.
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 ... 19 - 20 - 21
temat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM)

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel