Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM)
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 ... 17 - 18 - 19 - 20 - 21

Acid Dragon PW
6 lipca 2013, 20:36
Wg mnie jednak animacje czaru w różnych grach wskazują, że mamy do czynienia z prawdziwym kamieniem. Ponieważ jednak zaczarowana postać nie wygląda jak skamieniała (poza krótką fazą rzucania zaklęcia), to można założyć, że proces "skamienienia" skóry jest:
a) niecałkowity - nie wszystkie komórki skóry biorą w nim udział
b) odwracalny - być może do tego stopnia, że cząsteczki co chwila przechodzą reakcję raz jedną, raz w drugą stronę podczas działania zaklęcia

Fandor PW
6 lipca 2013, 22:27
Biolog ze mnie kiepski, ale mam swoją tezę - czar nie zamienia skóry w kamień, a dodaje jej kolejną warstwę stworzoną z węgla którego jest w organizmie dużo. Wg ras żyjących w heroes jest to kamień więc tak to traktują.
Fani anime Fullmetal Alchemist będą wiedzieli o co opieram swoją tezę :D

Acid Dragon PW
6 lipca 2013, 23:03
Proponujesz rozwiązanie, w którym węgiel ze związków organicznych stawałby się węglem nieorganicznym. Teoretycznie to byłoby możliwe, ale raczej w jedną stronę. Czyli proces byłby nieodwracalny. Powiedzmy, że o ile można wydobyć węgiel z glukozy, z tłuszczów i z białek, to jak potem te związki odtworzyć? Zaklęcie musiałoby być mistrzostwem chemii, żeby w trakcie działania "pamiętać" który atom węgla z jakiego związku pochodzi, żeby potem te związki odtworzyć.

Poza tym tak na dobrą sprawę proponujesz po prostu częściowe, beztlenowe spalenie skóry ;).

Ja zostaję przy swojej teorii, że do reakcji "kamiennej skóry" używane są cząsteczki wody - jest ich o wiele więcej w ciele niż węgla i nie ma problemu z odtwarzaniem, bo woda to zawsze woda, a nie część związków chemicznych.
Jedyny problem to taki, że zaklęcie musiałoby katalizować nietrwałą fuzję jądrową ;).

Buzzeard PW
7 lipca 2013, 17:35
Wiem, ze animacje wygladaja jak kamien. Jezeli wziac pod uwage ze animacje byly tworzone tak jak postrzegala je ludnosc z H3, to taka ilosc naskorka naprawde mogla wygladac jak kamien. Spekana od takiej ilosci, bo sucha i nieelastyczna, naprawde mogla przypominac kamien. Ten tekst z H4 jest dla mnie dosyc smieszny;] Dlaczego do ust, dlaczego akurat dwa? Bo wiecej mu do ust nie weszlo? A jakby wcisnal trzy to czar mialby wieksza moc? ;D IMHO H4 nie powinno byc traktowane tak bardzo doslownie.

orodreth PW
7 lipca 2013, 18:35
Co do Aniołów to przypuszczam że rozmnażają się normalnie, tyle że nie na świecie Ashan tylko innej planecie. Na świecie Ashan pracują jako współpracownicy Elratha. Lecz właściwie jest to ich trening lub miejsce odpoczynku kobiet. Mężczyźni znajdują się na innych światach gdzie walczą z wrogami ludzi. Moim zdaniem Ashan nie jest ich rodzinnym domem tak jak i Elrath nie jest ich stwórcą.
Jeśli chodzi o jedzenie to pewnie jakieś minerały. I pewnie nie da się ich zatruć. A te zatrucie w duelu to takie jak z nieumarłymi (dla gry).

Jeśli chodzi o skamienienie to już kiedyś pisałem że może chodzić o wytwarznei fali obniżającej drgania cząsteczek w taki sposób że na skórze pojawia się warstwa zżelowanego powietrza. A kamienna skóra to po prostu okrycie płótnem z pajęczej nici (najtwardszego materiału).

Nerevar PW
7 lipca 2013, 20:16
Cytat:
Jezeli wziac pod uwage ze animacje byly tworzone tak jak postrzegala je ludnosc z H3
A były?

Cytat:
Dlaczego do ust
Bo to taki otwór ciała do którego dość łatwo włożyć kamyczki (i ze względu na dostępność i na rozmiar i na to, że nie stanowi to problemu takiego, jak np. zatkanie nosa).

Cytat:
dlaczego akurat dwa
Jeden na lewą część ciała, drugi na prawą ;)

Irhak PW
7 lipca 2013, 22:42
Cytat:
Jeśli chodzi o jedzenie to pewnie jakieś minerały. I pewnie nie da się ich zatruć. A te zatrucie w duelu to takie jak z nieumarłymi (dla gry).
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale istnieją trucizny, które np. ptakom czy innym borsukom nic nie robią, a ludzie co najmniej dostają trwałych uszkodzeń. Może więc są specjalne trucizny, które działają na strukturę ciała nieumarłych?

Cytat:
dlaczego akurat dwa
Na jedną nózkę i na drugą :P

A co do zszarzałego koloru na animacjach... weźcie coś przezroczystego w stanie stałym (np. plastikowe szkło) lub bardzo cienkiego (np. pajęcza nić) i ustawcie to w dużej ilości jedno za drugim to w końcu będzie to matowe :P

Garett PW
8 lipca 2013, 10:31
Cytat:
Może więc są specjalne trucizny, które działają na strukturę ciała nieumarłych?

Pisałem już chyba o tym, że na nieumarłych odpowiedni rodzaj trucizny może albo baardzo przyśpieszyć rozkład aż zostanie z nich pył albo stopniowo usuwa magię która trzyma ich przy (nie)życiu.

Irhak PW
16 sierpnia 2013, 19:34
Na szybko przejrzałem ten temat w poszukiwaniu tego co zauważyłem na kwejku i sprawdziłem w innych źródłach ;)

nieleczona cystynoza -> skamienienie
pochodzenie drzewców i entów?

HubertusHubertus Spamfest usunięty, ale proszę pamiętać, że forum to nie chat...

Thiudana PW
21 sierpnia 2013, 19:14
W H5 jest dość ciekawy przykład symbiozy między Driadą a Dzikim Entem(leczą się nawzajem),jak to możliwe w tak krótkim czasie i na odległość?Jeśli ktoś znajdzie w miarę logiczne wytłumaczenie - szacun;)

Mitabrin PW
30 listopada 2013, 01:07
Cholera jasna... Nie mogę zasnąć, bo myślę o różnych głupotach...

Interesuje mnie gdzie znajduje się granica między nekromancją a animacją. W którym dokładnie momencie rozkładające się ciało trupa przestanie reagować na czarną magię nekromancji a zacznie na (przy pisaniu tego zacząłem zakładać, że posiadającą mroczny odcień szarości) magię animacji. Zawsze myślałem, że nekromancja jest magią zajmującą się ponownym ożywianiem już martwych tkanek składających się z komórek zwierzęcych będących już w stanie rozkładu... tu jednak zaczyna się też inny problem... Czy zatem zwykłego szkieletu nie można by w równym stopniu ożywić magią animacji, co nekromancją? Co więcej, fakt iż bardzo częstą cechą zombie jest to, że poruszają się one powoli (gdyż gnijące mięśnie im już w lokomocji im nie pomagają) każe postawić tezę, że zombie to w znacznej mierze tylko szkielet, który jeszcze posiada na sobie zgniłe mięcho... Sprawia to, że w przypadku najbardziej powszechnych nieumarłych magia animacji dorównuje nekromancji... a w sumie to nawet ją przewyższa, gdyż we wskrzeszonym dzięki nekromancji zombie gnijące mięśnie w jakimś stopniu podtrzymują go przy życiu (na co dowodem jest choćby i to, że zombie w odróżnieniu od szkieletów nie posiada połowicznej ochrony przed strzałami(o ile pamiętam to było w H5)), zombie animowany zaś nosi swoje bebechy jako swoistą tarczę (która znaczną większość strzał bez żadnych konsekwencji potrafiłaby przyjąć dosłownie "na klatę").

Ciekawi mnie też ewentualna nekromancja roślin. W fantastyce kojarzę parę drewnianych golemów, ale chyba nigdy za ich stworzenie nie była odpowiedzialna czarna magia. Jedyne przypadki wskrzeszania roślin, które kojarzę zawsze były uosabiane z dobrem a roślinność odżywała cała, zdrowa i wszyscy byli szczęśliwi...


A teraz właśnie sobie zdałem sprawę, że wszechobecnych grotowych liszów już niema i nikt za podważanie potęgi zgniłozielonej magii nekromancji nie każe mi się w tym specyficznym dla MakCaleba i Bokobrodatego stylu utopić...

Nie, nie jestem pijany. Po prostu miałem trudny i depresyjny dzień i w odróżnieniu od np. Alamara wkurwienia na życie nie pokazuję przez wchodzenie na czat (na którym i tak teraz nikogo niema) i zachowywanie się jak jakiś dupek (serio, samo to, że tamto zdarzenie po tylu latach pamiętam o czymś świadczy... nie bierz sobie jednak tego do serca, kocham ciebie w równym stopniu co innych). I tak, chcę naprawdę usłyszeć dobre odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania. :)

Irhak PW
30 listopada 2013, 10:47
Jeżeli dobrze kojarzę to animacja i nekromancja (przy najmniej w H3) różni się tylko jednym - czasem przydatności. Właściwie to i tak jest nieco przerysowane przeze mnie... chodziło mi o to, że animacja jest doraźna, na krótki okres czasu, aby wzmocnić swoją armię padniętymi jednostkami wroga (i swoimi). Nekromancja to trwały efekt animacji - armie, które przy animacji odrzucamy, bo nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego (są za słabe :D) przy nekromancji zachowujemy, by zalać świat naszym gniewem w postaci nieumarłej armii.

Mitabrin PW
30 listopada 2013, 12:02
Czyli wg tego wytłumaczenia można by ożywić nekromancją oryginalnie martwy przedmiot/cokolwiek? Wiem, że w pewien naciągany sposób można by to wytłumaczyć tym, że w przyrodzie nic nie ginie i we wszystkim jest jakaś cząstka kiedyś żyjącej istoty, ale też to tłumaczenie niejako sugeruje, że animacja byłaby w nekromancji sztuką większą niż przemiana w lisza (w końcu ożywiając np. ropę naftową (wiem wiem... dziwny przykład) trzeba by dosyć mocno pobudzić magią jej strukturę, by znów poczuła się jak martwe od tysiącleci szczątki zwierząt)...


ps. Wiem że z tego całego mego gdybania wychodzi lekki "nadanalizujący" bełkot, ale wczoraj przez niego nie mogłem spać, więc niech już wszystkie wątpliwości się wyjaśnią. :3

TopFunny525 PW
30 listopada 2013, 12:17
Mituś:
Czyli wg tego wytłumaczenia można by ożywić nekromancją oryginalnie martwy przedmiot/cokolwiek? Wiem, że w pewien naciągany sposób można by to wytłumaczyć tym

Troszeczkę naciągnąłeś. Za pomocą nekromancji raczej nie ożywisz gargulca albo golema. Ja rozumiem to tak :

Nekromancja - efekt stały, zamienienie stworzenia po walce w trupa, i tutaj w tym przypadku raczej nie ożywisz w zombie wykonanego z metalu golema, albo gargulca. Czyli krótko mówiąc, jednostka musiałaby mieć w sobie życie, aby ją wskrzesić.

Animacja - Nie pamiętam, ale animacja polegała na tym, że martwe stworzenia chyba nas opuszczały po walce, i chyba możnabyło też wskrzeszać golemy i gargulce za pomocą niej. Nie wiem, nie pamiętam dokładnie, w Heroes III grałem 2 miesiące temu xD.

Pozdrawiam

AmiDaDeer PW
30 listopada 2013, 13:24
Ale czy przypadkiem w Heroes 2 golemy, gargulce i tytany nie były możliwe do przerobienia na szkielety za pomocą nekromancji?

Garett PW
30 listopada 2013, 13:28
pony:
Ciekawi mnie też ewentualna nekromancja roślin. W fantastyce kojarzę parę drewnianych golemów, ale chyba nigdy za ich stworzenie nie była odpowiedzialna czarna magia. Jedyne przypadki wskrzeszania roślin, które kojarzę zawsze były uosabiane z dobrem a roślinność odżywała cała, zdrowa i wszyscy byli szczęśliwi...

Z tego co pamiętam to League of Legends był bohater będący nieumarłą rośliną(mogę się mylić bo dawno nie grałem).Przypominał on Enta ale miał ciemny, niezdrowy kolor, powykręcane konary bez żadnego życia a co za tym idzie liści.

Irhak PW
30 listopada 2013, 14:15
Corrupted Treant z Warcrafta :P To coś pomiędzy demonem, nieumarłym a entem, więc nie za bardzo się to liczy ;)

Alamar PW
30 listopada 2013, 17:25
Mitabrin, źle podszedłeś do tematu. Po pierwsze nie istnieje coś takiego jak magia animacji (no dobra, istnieje w postaci np. Pixara czy Disneya :P). To co określasz "animacją" jest składnikiem innej magii: ożywianie zmarłych jest domeną nekromancji, zaś ożywianie golemów czy gargulców zalicza się do zaklinania przedmiotów, które w świecie Heroesów jest domeną magów (alchemików bądź Domu Animy z Ashanu).

Także Twoje podejście do nekromancji jest niewłaściwe. Nekromancja to nauka o śmierci i zalicza się tu oprócz stereotypowego ożywiania zmarłych (i podbijania świata :P) także anatomię, mikrobiologię (wirusy, choroby, plagi), leczenie chorych za pomocą innych środków niż magia "boska" (magia jaźni w przypadku MM) - czyli wszystko to, co określane jest białą magią (czasem też białą nekromancją).

Jeśli zaś chodzi o animację, to mamy dwa główne rodzaje: ożywianie martwych rzeczy, które nigdy nie miały w sobie śladów życia (magiczne miotły, kije-samobije, golemy, gargulce, tytani z Ashanu), oraz ożywianie umarłych. W tym drugim wypadku taki ożywieniec posiada "określony czas przydatności", po którym zostaje z niego proch (szczury-zombi wspomniane przez Archibalda w jego pamiętnikach), nie posiada własnej woli (a przeważnie i myśli/duszy) i przeważnie jest zależny też od magii swego stwórcy, który musi co jakiś czas uzupełniać zapas energii swego podopiecznego.
Dokładnej różnicy pomiędzy kukiełką bez woli, a ożywiencem z własnymi myślami raczej nie ma. Prawdopodobnie chodzi o ilość energii potrzebną na przywrócenie do życia danej osoby, a także dokładność z jaka to się robi. Łatwiej wskrzesić sto bezmyślnych szkieletów, niż jednego maga-zombi (MM7), który wymaga staranniejszej regeneracji choćby połączeń nerwowych w mózgu (by mógł myśleć).

Co do nadawania życia rzeczom martwym, to jest to dział alchemii/zaklinania i w tym wypadku mamy wpływ magii na martwy przedmiot. Choć nie do końca, bo dzięki magii można co najwyżej stworzyć bezrozumnego golema, który wypełni polecenie, ale samemu bez rozkazu pana nie będzie działał. By uzyskać rozumną istotę, potrzeba czegoś więcej - w przypadku konstruktów z Ashanu jest to dusza innej istoty.

Garett PW
30 listopada 2013, 17:56
Irhak wiem, że w Warcrafcie było coś takiego ale jak sam napisałeś nie liczy się za to League of Legends jest to duch lasu uwięziony w martwym drzewie za pomocą nekromancji.

Nerevar PW
30 listopada 2013, 18:20
Jak zwykle w MTG można znaleźć kilka przykładów nieumarłych roślin (albo wariacji na ten temat):
http://magiccards.info/scans/en/eve/34.jpg
http://magiccards.info/scans/en/rtr/158.jpg
http://magiccards.info/scans/en/rav/230.jpg
http://magiccards.info/scans/en/cmd/236.jpg
http://magiccards.info/scans/en/rav/241.jpg
http://magiccards.info/scans/en/rtr/222.jpg
strona: 1 - 2 - 3 ... 17 - 18 - 19 - 20 - 21
temat: Zboczenie zawodowe, czyli trochę o biologii (w HoMM-MM)

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel