Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: Tarnum i Przodkowie
komnata: Biblioteka Legend
strona: 1 - 2 - 3 - 4

Irhak PW
11 grudnia 2009, 18:23
Zauważ, że Bracada była IMPERIUM, a to oznacza, że musiał był jakiś król (jak pokazuje historia), a sama Bracada istniała po powstaniu Krewlod (patrz historia HoMM 3 AB - kampanie Kilgora i Dracona- i HoMM 3 SoD - kampania Yoga).
Tutaj jest podana kolejność części universum.

VatrasVatrasHtml na forum nie działa, korzystaj z tagów z tego tematu

Alamar PW
11 grudnia 2009, 20:18
Bracada a Bracaduun to dwa rożne państwa w różnym okresie istnienia (Bracada powstała z i na części dawnego Imperium Bracaduun).
Co do Krewlodu - to państwo to powstało akurat PO założeniu Bracady, a nie przed.

Alamar PW
30 listopada 2011, 12:13
Pytanie zadane gdzie indziej

Irhak:
Dodatkowo jeżeli ktoś pamięta rodzinę Tarnuma i ich pojawienie się w poszczególnych misjach, to prosiłbym o wskazanie tych scenariuszy, abym uważniej się wczytał.

Z tego co pamiętam, to rodzina Tarnuma sprzedała obie siostry czarodziejom. Potem, po zasadzce czarodziei i zdziesiątkowaniu armii Tarnuma, wyrżnął on wszystkich mieszkańców pewnej doliny, których uważał za zdrajców (czytaj: nie chcieli dla niego walczyć), a wśród ciał znalazł właśnie swoją siostrę.

Jego druga siostra uniknęła podobnego losu, gdyż została ocalona przez pewnego rycerza, który się z nią później ożenił. Tą konserwą rycerską okazał się Rion Gryphonheart. Tak więc Allison Gryphonheart jest siostrzenicą Tarnuma.

Wojownicy Pustkowi; Siege of the Wallpeaks:
And now, even some of your commanders have started voicing their doubts about your plan.

"What do we care about these Bracaduun lands?
We have our homeland back now!" they say.

But you disagree. How can you allow the enemy to sit comfortably in their Towers plotting the enslavement of the Barbarian people? They've destroyed entire families as they did with Yalla.

Even your own family has been scarred. Two days out of the year, your mother would always break out in tears as she recalled the birthdays of your two older sisters. Bracaduun law stated that no Barbarian family could have more than one child, and your parents were so poor they needed a son to help with the hard work. They didn't want to do it, but they had to give their own daughters to the Wizards.

And then there was what they did to Yalla...

Wojownicy Pustkowi; Slash and Burn:
As you inspect the smoking remains of a village of traitors killed by your soldiers, you spot a familiar face where you hadn't expected one. You kneel next to the dead woman's corpse, and realize that she's the exact image of your own mother except younger - perhaps a couple years older than you.
Although you've never set eyes on your eldest sister (she was taken away by the Wizards before you were born) you know in your heart that this is Anada. You begin weeping.

Inna sprawa - rudy kolor włosów Allison i jej potomków (czyli też Kaśki) jest cechą rodową Tarnuma i barbarzyńców ogólnie. Warto też zauważyć, że Gelu posiada czuprynę nietypową dla Śnieżnych elfów z Vori. Jego włosy mogą wskazywać, że jest niejako spokrewniony z Gryphonheartami i Tarnumem.

Tarnum posiada jeszcze syna, Wearjacka, sierotę którą zaadoptował. Wearjack pierwszy raz pojawia się w Szarży, gdzie jest chłopcem i zostaje pod opieką Adrianny, gdy Tarnum wyrusza naprzeciw Mutare. W HIV Wearjack odgrywa już większą rolę, gdzie w końcu otrzymuje od plemion barbarzyńców koronę Jarga Zdobywcy i dowiaduje się, że jego imię w starym języku barbarzyńców znaczy "Gryf".

HIV, Królewski dylemat:
Walne zgromadzenie przedstawicieli ponad dwudziestu plemion zmusiło mnie do wstrzymania planów uwolnienia Tarnuma z rąk Vogla Karkołamacza. Od czasu zniknięcia mego przybranego ojca poszukuję kogoś, kto zna jego los. Wczoraj dopisało mi szczęście, gdyż podszedł do mnie jakiś starzec i doniósł, że widział, jak Vogel prowadzi jeńca do niezbyt odległego miasta Boernberg. Od tego czasu moi zwiadowcy stale obserwują osadę - Tarnum nadal tam jest.
A jednak to niespodziewane zgromadzenie plemion nie pozwala mi działać!
Po długim posiłku i ceremonialnym wprowadzeniu, wystąpił najstarszy z przedstawicieli, pewnie wybrany rzecznikiem wszystkich zebranych.

"Wszystkie nasze plemiona nakarmiły wreszcie do syta swe dzieci" - zaczął, ogarniając gestem ramienia wszystkich zebranych. "Mamy tłuste bydło i spichlerze wypełnione po krokwie. A wszystko to dzięki tobie!"
Pokiwałem przecząco głową i odparłem: "Nie, wszyscy razem tego dokonaliśmy. Zawsze potrafiliśmy, tylko nie chcieliśmy spróbować".
"Tak, ale TY wskazałeś nam drogę! Dlatego tu przybyliśmy".
"Co chcesz przez to powiedzieć?"

Mówca rozplątał ciężką sakwę, którą miał przywieszoną u boku i wydobył świeżo wykuty diadem.
"Ta korona została wykuta ze stali, tak, jak za czasów naszych przodków, począwszy od pierwszego Króla Barbarzyńców, Jarga Zdobywcy. Jej kształt, doskonały okrąg, oznacza, że nasza siła leży w jedności! Waerjaku, niniejszym ogłaszamy cię Królem naszego ludu".

Starzec podszedł do mnie i wręczył mi koronę. Wstrzymałem oddech, gdy zrozumiałem, co zamierza zrobić, przyznaję, że nie chciałem przyjąć korony. Nadal nie jestem pewien, czy nasz lud powinien mieć jednego króla. Jesteśmy zróżnicowanym ludem, podzielonym na wiele plemion, a w dawnych czasach królowie zwiedli nas na manowce.
Ale czyż ja nie byłem inny?
Wciąż jeszcze się wahając, dostrzegłem, że mistrz rzemieślników wyrył na wypolerowanej powierzchni żelaza obrazy walczących gryfów.

"Gryfy?" - spytałem. Wydawało mi się, że nie mają one wielkiego znaczenia dla naszego ludu.
"Tak" - odparł starzec, uśmiechając się z dumą. "Twe imię oznacza w starożytnym języku Barbarzyńców właśnie gryfa".

vinius PW
7 grudnia 2011, 22:29
W temacie o Tarnumie, bowiem pytanie moje odnosi się do "Szarży smoków". Jako, że nie grałem, a czytałem tylko wzmianki o fabule, czy będzie ktoś tak łaskawy i przybliży mi kim były "matki smoków"?

Alamar PW
7 grudnia 2011, 22:59
Zagraj w RoE w kampanię Podziemia i Diabły.

vinius PW
8 grudnia 2011, 00:27
Dziękuję za pomoc, Alamarze.
A czy ktoś inny byłby tak łaskaw i wspomniał co-nieco? (nie posiadam aktualnie RoE, a i tak nie mam czasu zbytnio grać.)

Acid Dragon PW
8 grudnia 2011, 07:13
:>

Tak właściwie, w kampanii wspomnianej przez Alamara "złota królowa smoków" jest jedynie wspomniana i jest po prostu celem do ubicia.

W Szarży zaś w prologu czytamy:
Cytat:
The Gold Dragon Mothers gave birth to all good Dragons, and still retain a link with their children. So, Tarnum set out to rescue the Dragon Mothers and remove the enchantment Mutare had placed on the Green and Gold Dragons.

W innym tekście mowa jest, że było ich 10.

Jest pewien problem fabularny z nimi i dotyczy Fiolki Smoczej Krwi. W HC czytamy:

Cytat:
"What exactly does this Vial of Dragon's Blood do?" I ask Aspen as we ride. "It's said to be the blood of the First Dragon Dame - the one who gave birth to all the Dragons," Aspen said.

Ale w Ostrzu Armageddonu fiolka ma zawierać krew Smoczego OJCA (do niego również odnosi się artefakt "Moc Ojca Smoków").

Cytat:
I have to wonder if the Father of All Dragons may have once lived in the Deep Caverns. That would be a worthy quest - finding the Father of Dragons. I think he might still live, maybe sleeping through the eons. It could be something I do when I get old.


vinius PW
8 grudnia 2011, 09:59
Dzięki duże. Pytam, naturalnie, nie bez powodu. Tekst z HoMM: QftDBS, wydanego w tymże roku, co większość, HC, wydaje się być w tym kontekście ciekawy. Równie interesujące są odniesienia do Pierwszego Drzewa czy, w innym akurat fragmencie tekstu, pojawienie się kolejnego Ojca Smoków.
Cytat:
Once, there was peace and prosperity under the watch of the gentle and powerful Sun Wyrm, mother of all Gold Dragons. However, precious serenity can never last in a world such as this. Sun Wyrm's strong-willed offspring chose to become ruthless. As time passed and her strength ebbed, her young began to prey on weaker creatures of the world, not caring enough to spare even the lives of Elf-kind. With no creature capable of defeating a Dragon and no weapons to penetrate their armor-like scales, the inexorable Dragons' domination of the lands became inevitable.
The impending disaster of her race brought the distressed Sun Wyrm to my door. As the most powerful of Elven Wizards, only I could fulfill her wish: to create a weapon of such magnitude that it might pierce the heart of a Dragon. The finality of her resolution terrified me. But when an entire tribe of peaceful Elves was demolished in a brawl between Gold and Red Dragons, I finally reconciled to fulfill her request. Thus, I carved the staff from a branch of the First Tree, a magical wood that cannot be broken and contains undreamed-of healing ability. Sadly, this alone could not complete the weapon.
Nic nie sugeruję, żeby nie było.

Alamar PW
8 grudnia 2011, 11:36
Cytat:
Jest pewien problem fabularny z nimi i dotyczy Fiolki Smoczej Krwi.
Wniosek jest prosty - przy HC pomylono się i tyle. Ostrze Armagedonu nie dość, że wspominało przy fiolce o Ojcu Smoków, to jeszcze dostaliśmy artefakt łączony o takiej nazwie, jak i parę innych wskazówek w samej kampanii, m.in. o tym, że śpi on gdzieś głęboko w tunelach pod Nighonem.
Ciekawi mnie też, co tam robił Alamar... czyżby miał coś wspólnego z Ojcem Smoków?

EDIT:
Opis samego artefaktu podaje jeszcze co innego:
Vial of Dragon Blood:
"You find a cave guarded by an ancient dragon. After a fierce battle, you slay him. Dragon blood has supposedly magical properties, so you carefully gather some in a vial."
Z drugiej strony, właściciel tej fiolki nie staje się smokiem, w przeciwieństwie do Mutare, która poszukiwała fioki z krwią Ojca Smoków. Jak widać, chyba są różne fiolki i o różnej mocy. Podczas gdy każda z krwią smoka wzmacnia smoki w armii, tylko ta z krwią Ojca Smoków ma jeszcze skutki uboczne.
Aha, Mutare w końcu zginęła, a nikt nie słyszał o nowym smoczym władcy Nighonu, a przecież jej oponenci z finalnej misji w AB chcieli się z niej napić, by też zmienić się w smoki, więc i jej zabójca najprawdopodobniej także tego sposobu spróbował. Smoczej krwi brakuje jednak właściwości ich ojca.

Acid Dragon PW
8 grudnia 2011, 14:19
No cóż - najwyraźniej 3DO/NWC tworzyło sporo smoczych matek i smoczych ojców ;P.

Brak jest jednej, kanonicznej wersji wydarzeń, a przynajmniej nie jest podana jasno.

A może po prostu podobnymi tytułami wyróżniano najstarsze, najpotężniejsze gady, których krew przez wieki nabierała potężnych właściwości i które dysponowały również jakąś mocą magiczną, czy innym telepatycznym połączeniem z młodszymi smokami...

PS. Vinius - nie chciałbyś poprowadzić komnaty o QFTDS? ja nic nie sugeruję, żeby nie było :P.

Alamar PW
8 grudnia 2011, 14:23
Nie, nie sądzę. Ojciec Smoków z AB był (jest?) kimś wyjątkowym i najprawdopodobniej istotnie był to ojciec wszystkich smoków (przynajmniej tych z Antagarichu). Jeśli dobrze pamiętam pewne plotki, to miał on się pojawić w HV od NWC... a przynajmniej miało być więcej informacji o nim.
A od siebie dodam, że nie wiadomo, czy chodziło tutaj o gada, czy może był to tylko tytuł kogoś... np. jakiegoś człowieka, który stworzył pierwszego smoka. :P

vinius PW
8 grudnia 2011, 18:58
Pewnie, że mógłbym poprowadzić, z tym, że taka komnata byłaby nudna jak flaki z olejem. Można by tam przedstawić co najwyżej jednostki, mapy i przestępców (przez co komnata byłaby sucha i standardowa, jak działy o H1 czy H2 w IJB), zaś samą fabułę opiszę osobno w Sadze Czterech Kontynentów, więc chyba nie byłoby sensu powielać informacji w osobnym dziale.

Irhak PW
8 grudnia 2011, 19:24
Cytat:
Pewnie, że mógłbym poprowadzić, z tym, że taka komnata byłaby nudna jak flaki z olejem.
Chyba wszystkie komnaty (a zwłaszcza o HC) byłyby nudne :P

Dark Dragon PW
18 lutego 2012, 18:55
TopFunny525:
Po Drugie: Nie wiem dlaczego. Ale najprawdopodobniej jest nieśmiertelny bądź też nie.
Jest, jest to niejednokrotnie wspominane w grze.
TopFunny525:
Nie wiadomo również co się z nim dzieje wraz z Gelu po epickiej walce ostrza armagedonu i miecza mrozu. Najprawdopodobniej obydwoje giną.
Że co? Gelu walczy z Kilgorem, a nie z Tarnumem. Sam Tarnum występuje później w H4, gdzie wychowuje dalej swojego przybranego syna.
TopFunny525:
Po Trzecie: Pora na Chronologię:
Wydarzenia z HC.
Wydarzenia z MM.
Wydarzenia z HIII.
Wydarzenia z VIV.
Kompletna bzdura!
TopFunny525:
Co do związków jego ze starożytnymi(bądź też bogami) to zbytnio nic takiego nie wiem.
A gdzie po śmierci trafił Tarnum?
HC: Wojownicy Pustkowi:
Po śmierci Tarnum znalazł się w legendarnej Sali Osądu i staną przed Zgromadzeniem Starożytnych.
TopFunny525:
Gdy coś znajdę w internecie to napewno tutaj o tym wspomnę.
A patrzyłeś TU?

Alamar PW
20 lutego 2012, 13:30
Cytat:
A gdzie po śmierci trafił Tarnum?
Cytat:
HC: Wojownicy Pustkowi:
Po śmierci Tarnum znalazł się w legendarnej Sali Osądu i staną przed Zgromadzeniem Starożytnych.

...to stand by the ancient council...
przed starożytną radą, a nie przed "the council of the Ancients" - zgromadzeniem/radą Starożytnych

To nie odnosi się do Starożytnych, ale do "wieku" tego zgromadzenia. Równie dobrze mogłoby być to przetłumaczone jako "pradawne zgromadzenie", "przedwieczne", "prastare", itd.

orodreth PW
25 kwietnia 2012, 14:47
Co wy na taką teorię.
Mianowicie Tarnum byłby człowiekiem na którego Przodkowie nałożyli magię zatrzymującą "wskaźnik" energii duszy (pranę) w ciele. Takie zatrzymywanie powoduję że dusza po śmierci pozostaję w ciele i zachowuję swoją energie witalną nie starzejąc się w ciele, a w razie śmierci swoją energią witalną ożywia ciało.
Podczas ceremonii powstała więź magiczna, a więc mentalna z Przodkami. Stąd starzenie się Tarnuma jako zakłócenie więzi magicznej z Vorrem. Stąd też wykonanie tego zabiegu tylko raz (aby było mniejsze ryzyko).
Co do Przodków
To mieliby być istotami które osiągnęły głęboki stan duchowy stając się wpół-cielesną i wpół-duchową istotą podobnie jak Zjawy mocy z Gwiezdnych Wojen.
Ich zadaniem byłoby pomagać istotom wybranym przez los w spełnianiu misji niesienie pomocy niżej rozwiniętym istotom oraz nadzorować rozwój duchowy planety. Pomoc ta miałaby się ograniczać do rady, tak aby nie wyręczać w rozwoju podopiecznych.
Niestety Vorr widząc coraz głębsze dziczenie planety z Homm, zwątpił swą misję i udzielił swoją radę złym istotą tak aby te zniszczyły jeszcze bardziej złe według niego istoty mieszkające na świecie. Może Vorr widział ból i cierpienie istot żywych na planecie, i widząc przy tym brak bólu istot nieumarłych i demonów uznał że lepiej będzie gdy one opanują świat. Te jego przemyślenia sprawiły iż zdradził pozostałych przodków. Sytuację rozwiązał dopiero sok z drzewa życia jako magia która pokazała mu piękno tradycyjnego życia i przywróciła mu stan spokoju umysłu i utwierdzenia w misji sprzed "szalonych" wniosków.

Alamar PW
25 kwietnia 2012, 18:31
Cytat:
Takie zatrzymywanie powoduję że dusza po śmierci pozostaję w ciele i zachowuję swoją energie witalną nie starzejąc się w ciele, a w razie śmierci swoją energią witalną ożywia ciało.
Tyle, że ciało jest martwe, a Tarnum jest nieśmiertelny, ale nie martwy.

Cytat:
Niestety Vorr widząc coraz głębsze dziczenie planety z Homm, zwątpił swą misję i udzielił swoją radę złym istotą tak aby te zniszczyły jeszcze bardziej złe według niego istoty mieszkające na świecie. Może Vorr widział ból i cierpienie istot żywych na planecie, i widząc przy tym brak bólu istot nieumarłych i demonów uznał że lepiej będzie gdy one opanują świat.
Vorr "przejął" modlitwy skierowane przez jedno z plemion barbarzyńców do ich przodka (w rzeczywistości Tarnuma) i ten przepływ wpłynął na stan jego umysłu - oszalał, zaczął się uważać za owego przodka i przyjął imię Vorr.

HC5 Drzewo Życia:
"True, but recently a brutal tribe of Barbarians from a land called Krewlod have turned one of their ancient kings into a war god, and they make sacrifices to him. They felt they needed a perfect leader to inspire them to greatness once again. Apparently, one of the Ancestors accepted this worship, drew power from it, and took on the form of this war god. He even gave himself a name - Vorr,"

orodreth PW
25 kwietnia 2012, 20:08
Z tym ciałem to nie wyklucza mojej teorii, w końcu Tarnumowi zdarza się raz umrzeć i nie wyziewa ducha tylko ten zostaję w ciele ożywiając ciało po pewnym czasie potrzebnym komórkom na regenerację.

W tym fragmencie nie ma mowy o modlitwach tylko o wierze. Pomijając to twierdziłbym że Vorr złamał swoją regułę doradzania i nie interwencji i stał się wodzem barbarzyńców. Żyjąc pośród nich zamiast im pomóc jak zamierzał, widząc ich dzikość doszedł do jeszcze gorszych wniosków utwierdzając się w decyzji o zniszczeniu życia na świecie.

Alchemik PW
29 czerwca 2012, 15:49
Co do Demonów to sądzę że po przybyciu Xenofexa i spółki "zawarli oni sojusz z Kreeganami" i wtedy właśnie Eofol został zamieniony w krainę lawy (tu mi nie pasuje opis Eofolu z MM7).

Co do przodków ja nie uznaję ich za Starożytnych, a raczej jako istoty podobne do Władców żywiołów. Taką opcje rozważam po cytacie z HC:Masters of Elements:

"... when the world was created, the gods forced the Elemental Lords into a 10,000-year truce."

Tu zauważyłem że Przodkowie odnoszą się do Starożytnych (bo tylko Oni mogli zmusić Władców żywiołów do pokoju, co i tak jest już zaakceptowanym faktem) jako do Bogów, więc traktowali ich jako jakąś równą sobie siłę (lub nawet większą). Oczywiście nie oznacza to że mam rację i teoria Acid Dragona może być prawdziwa, wtedy też jest logiczne wytłumaczenie, że nie powiedzieli mu całej prawdy.

AmiDaDeer PW
29 czerwca 2012, 16:13
Alchemik:
wtedy właśnie Eofol został zamieniony w krainę lawy (tu mi nie pasuje opis Eofolu z MM7).
Kreeganie z MM6 akurat zdają się lubić zimne okolice, wydaje mi się więc, że te bardziej wulkaniczne tereny Eeofolu są domeną demonów i ich podobnym istot. Poza tym mamy równie zróżnicowaną sytuację w innych lokacjach z MM7 w porównaniu z H3.

Alchemik:
Tu zauważyłem że Przodkowie odnoszą się do Starożytnych (bo tylko Oni mogli zmusić Władców żywiołów do pokoju, co i tak jest już zaakceptowanym faktem) jako do Bogów, więc traktowali ich jako jakąś równą sobie siłę (lub nawet większą).
Zdecydowanie większą, gdyby sami siebie traktowali jako bogów, mówiliby raczej o konkretnej "nazwie" Starożytnych...

...ALE czy przypadkiem nie może być tak, że Przodkowie to obecnie "żyjący" Starożytni, zaś we wskazanym fragmencie odnosili się do swoich przodków (:P), mylnie nazywając ich "bogami"? Wiem, troszkę to naciągane, ale mogłoby wytłumaczyć wiele rzeczy - jak chociażby i to, że Przodkowie zdają się nie mieć takich mocy jak Starożytni, jednocześnie jednak wykazują do nich znaczne podobieństwa...

...chociaż może lepiej będę milczał... ;P
strona: 1 - 2 - 3 - 4
temat: Tarnum i Przodkowie

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel