Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Pieśń lodu i ognia & Gra o tron
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 16 - 17 - 18

Kammer PW
9 maja 2016, 21:59
Dziękuję Wam obytrzem za odpowiedź. Jednak parę kwestii mnie zastanawia:

Kto poparły Jona w Snowbowlu? W sumie przychodzą mi na myśl dwie kandydatury:
- stronnicy Roba, którzy byli świadkami uczynienia Jona Starkiem i równocześnie spadkobiercą Robba;
- Stannis, któremu tym razem Jon nie mógłby odmówić, bo już, formalnie, nie jest w Nocnej Straży.
W obu sprawa rozbija się o ich lojalność i o to, jak szybko wiadomości o chłopcu, który przeżył rozejdą się po Westeros.

Skąd Wróbel wiedziałby, że Sandor jest na Cichej Wyspie? Wizja (których serdecznie nie znoszę)? Bo wysłanie jakiegoś telegramu od tych zakonników, że mają Ogara u siebie tak, by się pochwalić u Wróbla, jest... nielogiczne raczej. :P

Jednak jedna kwestia nurtuje mnie praktycznie od samego początku czytania sagi. Ile czasu minęło od uczty w Winterfell do zamordowania Kevana?
Moim zdaniem - grubo ponad rok, gdyż w międzyczasie pewna szlachcianka zdążyła zostać zgwałcona (po wysłaniu Myrcelli) i nawet urodzić (bo Bronn mówił, że jego żona urodziła).
Wasze opinie?

Matheo PW
9 maja 2016, 22:03
Cytat:
Spójrz na to o co pytał @Kammer, potem na to co Ty mu odpowiedziałeś, a następnie jeszcze raz na to o co pytał ;) On wie o co chodzi, ale on się pyta jakie byłoby fabularne uzasadnienie.
Kammer powieść czytał, za to nie trawi serialu. Więc zapewne pytał czy te serialowe pojęcia znaczą to samo co w powieści, czy też coś innego.

Cytat:
Naprawdę dopiero teraz to zrozumiałeś? To przecież było oczywiste...
Jakoś o tym nie wspominałeś nigdy.
Cytat:
Ależ ty masz zapłon... Fani to już lata temu wykminili, że śmierć Jona i jego wskrzeszenie uwolni go od przysięgi. ;P
Ty też ;)

Cytat:
a jego pieśń to pieśń lodu i ognia.
Z kolei Ty idziesz w zaparte, że to dotyczy Jona. Jednak to było o Aegonie.

Cytat:
A ile hufców mają Ci Twoi niewolnicy? Poza tym niewszyscy są zadowoleni z jej rządów i rozbicia struktury społecznej, co nawet było fajnie pokazane w serialu.
Cytat:
Mylisz się także co do niewolników, gdyż wielu z nich uważa, że lepiej im było jednak u Panów. Nawet w serialu to pokazali, jak na końcu 5 sezonu, podczas zamieszek na arenie, poza Panami również niewolnicy zakładali maski harpii.
No tak. Jeden nauczyciel, któremu było lepiej. Plus kilku wojowników z areny i kilku takich co sami nie potrafią sobie poradzić. Co z tym tłumem, który skandował "Misha"?
Cytat:
Jak na razie Dothrakowie chcą ją zabić, Victarion przelecieć, a Dorne bawi się z Młodym Gryfem.
Cytat:
wszyscy są zadowoleni z jej rządów i rozbicia struktury społecznej, co nawet było fajnie pokazane w serialu. Co do Dorne i Dothraków to piernik wie w którym kierunku pójdą
Wiadomo doskonale. Skoro lód jest nieśmiertelny to ogień też. Dotrakowie nic jej nie zrobią. Zaraz przyleci Drogon (Khal Drogo) i wszyscy klękną. Victorian chcę ją pojąć za żonę, a Dorn ma z nią umowę jeszcze sprzed dekady.

Cytat:
Ale jak mam to widzieć? Podział administracyjny jest taki jaki jest, nie ma tutaj miejsca na subiektywizm... Poza tym na jaką odpowiedzieć liczyłeś? Że jesteśmy lojalistami Gardenerów czy co?
Widziałeś post Sobieskiego prawda? Wymienił co najmniej trzy opcje.

Cytat:
Tak, ogólny zamysł zgadza się... ze Złotą Kompanią, z którą ich połączyli i wymieszali.
Niby jak i po co mieli dodać Złotą Kompanię, skoro nie ruszyli wątku Aegona. Oni muszą upraszczać ten serial, bo ktoś kto nie czytał powieści nie połapałby się w tym wszystkim.

Cytat:
I co Fetor zrobi w tym obozie? Będzie golił brodę Stannisowi?
Mnie pytasz? Ja to pisałem?

Cytat:
A bo to dużo tej Valyrii było? W książce była jedynie wspominana, a ze znanych postaci jedynie Euron tam był. Za to w serialu sobie tylko płynęli przez "rzeczkę" i Mormonta pokąsały zombie. :P
Liczyłeś na epizod w krainie, w której życie jest niemożliwe? Sam pisałeś, że Ogień to magia Valyrii.

Cytat:
Rheagar nie miał wtedy pojęcia co robi Aerys, a Mad Kingowi najwyraźniej przyszło do łba, że nie będzie żałował synkowi wolności i niech robi co chce, a on zajmie się konsekwencjami. Co do tego dlaczego Lyanna była więziona? Pewnie początkowo nie była i dopiero jak rozpętała się wojna to Rheagar kazał ją tam trzymać dla jej bezpieczeństwa.
Cytat:
To czy ją więziono nie było powiedziane, a jej brata i ojca zabił Aerys, a nie Rhaegar. Także nie mieszałbym tych dwóch spraw... zwłaszcza, że obaj przedstawiali kompletnie inne ideologie we wszystkim praktycznie.
To się zbytnio kupy nie trzyma. Gdyby Rheangar chciał obalić Aerysa i przejąć po nim rządy, to wystarczyło stanąć po stroni buntowników. Wystarczyło potępić zamordowanie Starków, to był dowód na szaleństwo ojca. On to szaleństwo poparł. W dodatku twierdzicie, że Lyanna mogła odwzajemniać uczucie, więc to się kupy nie trzyma całkowicie. "Wystarczyło powiedzieć Ned, Robert ja chcę Smoka."

Cytat:
To czy ją więziono nie było powiedziane, a jej brata i ojca zabił Aerys, a nie Rhaegar. Także nie mieszałbym tych dwóch spraw... zwłaszcza, że obaj przedstawiali kompletnie inne ideologie we wszystkim praktycznie.
Czytaj uważniej ;) Pisałem że słowa "Pieśń Lodu i Ognia" pojawiają się tylko i wyłącznie w odniesieniu do Aegona, a nie do Jona.

Cytat:
Nie, ono nie jest "po prostu" przyśpieszone, a wykastrowane z najlepszych postaci, natomiast te które zostały... No cóż, one też są wykastrowane. :P
Muszą tak. Inaczej przeciętny fan by się nie połapał.

Mnie ucieszył fakt, że w serialu Sam jednak żyje. Jego wątek też jest ciekawy.

Nicolai PW
9 maja 2016, 22:09
Kammer:
- stronnicy Roba, którzy byli świadkami uczynienia Jona Starkiem i równocześnie spadkobiercą Robba;
No tylko z nimi to jest poważny problem. Tylko nawet jakby się znalazł to jak rozwiążą to w serialu, w którym nawet słowem o tym nie wspomniano? Kolejna retroaktywność? Aczkolwiek są oczywiście lojaliści na Północy, do najwierniejszych należeli Umberowie (z nimi w serialu jest lekki przypał), Mormontowie i Manderly. Do tego należy doliczyć Dzikich i Nocną Straż. W serialu może zostaną się jakieś niedobitki wojsk Stannisa, które z braku laku dołączą do Jona. Cóż... lepsze to niż bycie oskórowanym przez Ramsaya.
Kammer:
Stannis, któremu tym razem Jon nie mógłby odmówić, bo już, formalnie, nie jest w Nocnej Straży.
Jeśli przeżyje to zaiste będzie piekielnie ważnym sojusznikiem. Tylko jak ustalą kto jest bardziej książęco-obiecany?
Kammer:
Skąd Wróbel wiedziałby, że Sandor jest na Cichej Wyspie?
Zgaduję, że wici o próbie walki poszły w świat. Cóż... nie codziennie królowa matka dochodzi swoich racji przed głową kościoła. Więc całkiem prawdopodobnie Sandor je usłyszy i sam się zgłosi do Wróbla na czempiona. Aczkolwiek w serialu może się skończyć jak u Theona, który po prostu poczuł, że musi płynąć na Żelazne Wyspy ;)
Kammer:
Ile czasu minęło od uczty w Winterfell do zamordowania Kevana?
Której uczty?

Edit

Matheo:
Kammer powieść czytał, za to nie trawi serialu. Więc zapewne pytał czy te serialowe pojęcia znaczą to samo co w powieści, czy też coś innego.
Please staph ;(

Matheo:
Jakoś o tym nie wspominałeś nigdy.
Nigdy? Ja z Garciem i wówczas Wiwem debatowaliśmy o losach Jona już rok temu ;)

Matheo:
Z kolei Ty idziesz w zaparte, że to dotyczy Jona. Jednak to było o Aegonie.
A masz dowód, że to o Aegonie było? Jak dla mnie ta wizja zawsze tyczyła się teraźniejszości.

Matheo:
No tak. Jeden nauczyciel, któremu było lepiej. Plus kilku wojowników z areny i kilku takich co sami nie potrafią sobie poradzić. Co z tym tłumem, który skandował "Misha"?
Tak... bagatelizuj ich, a przecież akcji z niewolnikami było dużo więcej. A to "mhysa is a master" na ścianach, prostytutki współpracujące z Synami Harpii czy rozróby przez które Nieskalani musieli chronić Dany przed tłusza. Oczywiście... są jacyś tam lojaliści, ale co zwykły chłop może zrobić szlachcie Meereen, Astaporu, Yunkai i innym Synom Harpii?

Matheo:
Wiadomo doskonale. Skoro lód jest nieśmiertelny to ogień też.
A do czego się to ma?

Matheo:
Widziałeś post Sobieskiego prawda? Wymienił co najmniej trzy opcje.
Matheo, dosyć... zacznij do jasnej Anieli czytać ze zrozumieniem. On wymyślił trzy różne warianty z różnych okresów historycznych. Współcześnie w sadze jest jeden podział, ten ostatni.

Matheo:
Niby jak i po co mieli dodać Złotą Kompanię, skoro nie ruszyli wątku Aegona. Oni muszą upraszczać ten serial, bo ktoś kto nie czytał powieści nie połapałby się w tym wszystkim.
Ale o czym Ty piszesz? Ja napisałem, że nie wolno patrzeć na wątek Dorne, bo w serialu został mocno zmieniony, a Ty mi mówisz, że został zmieniony... Fajnie, właśnie potwierdziłeś to co obaj wiemy, ale dyskusja była o naturze zmian, a nie o ich sensie.

Matheo:
To się zbytnio kupy nie trzyma. Gdyby Rheangar chciał obalić Aerysa i przejąć po nim rządy, to wystarczyło stanąć po stroni buntowników. Wystarczyło potępić zamordowanie Starków, to był dowód na szaleństwo ojca.
A ciężarną Lyannę oddać Robertowi i powiedzieć, że niechcący? Nie, Rhaegar porywając Lyannę spalił wszystkie mosty za sobą, nie było już powrotu. Musiał walczyć.

Matheo:
Czytaj uważniej ;) Pisałem że słowa "Pieśń Lodu i Ognia" pojawiają się tylko i wyłącznie w odniesieniu do Aegona, a nie do Jona.
I jak się to ma do cytowanego fragmentu?

Matheo:
Mnie ucieszył fakt, że w serialu Sam jednak żyje. Jego wątek też jest ciekawy.
Okroili Dorne, ale dla świniaka zostawili miejsce... jest się czego cieszyć.

Matheo PW
9 maja 2016, 22:09
Cytat:
Kto poparły Jona w Snowbowlu? W sumie przychodzą mi na myśl dwie kandydatury:
- stronnicy Roba, którzy byli świadkami uczynienia Jona Starkiem i równocześnie spadkobiercą Robba;
- Stannis, któremu tym razem Jon nie mógłby odmówić, bo już, formalnie, nie jest w Nocnej Straży.
W obu sprawa rozbija się o ich lojalność i o to, jak szybko wiadomości o chłopcu, który przeżył rozejdą się po Westeros.
Brak danych. W serialu Stanis nie żyje, a Manderly jest z Ramseyem. Zostają tylko dzicy.

Cytat:
Skąd Wróbel wiedziałby, że Sandor jest na Cichej Wyspie? Wizja (których serdecznie nie znoszę)? Bo wysłanie jakiegoś telegramu od tych zakonników, że mają Ogara u siebie tak, by się pochwalić u Wróbla, jest... nielogiczne raczej. :P
Brak danych. Prawdopodobnie nikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał się zmierzyć z tym monstrum. Poza Ogarem.

Cytat:
Jednak jedna kwestia nurtuje mnie praktycznie od samego początku czytania sagi. Ile czasu minęło od uczty w Winterfell do zamordowania Kevana?
Moim zdaniem - grubo ponad rok, gdyż w międzyczasie pewna szlachcianka zdążyła zostać zgwałcona (po wysłaniu Myrcelli) i nawet urodzić (bo Bronn mówił, że jego żona urodziła).
Wasze opinie?
O której uczcie mówisz? O tej z Robem, czy o Boltonowej?

Kammer PW
9 maja 2016, 22:29
Matheo:
Dorn ma z nią umowę jeszcze sprzed dekady.


Nicolai PW
9 maja 2016, 22:35
Skoro zaczęliśmy polonizować PLiO...


Kammer PW
9 maja 2016, 22:43
Uczcie pierwszej z pierwszych. Tej, gdzie to Robert przybył do Winterfell, by poprosić Neda o namiestnikowanie.

Garett PW
9 maja 2016, 22:44
Kammer:
Kto poparły Jona w Snowbowlu? W sumie przychodzą mi na myśl dwie kandydatury:
- stronnicy Roba, którzy byli świadkami uczynienia Jona Starkiem i równocześnie spadkobiercą Robba;
- Stannis, któremu tym razem Jon nie mógłby odmówić, bo już, formalnie, nie jest w Nocnej Straży.
W obu sprawa rozbija się o ich lojalność i o to, jak szybko wiadomości o chłopcu, który przeżył rozejdą się po Westeros.

North Remember. O ile w serialowej wersji może być kłopot, bo większość rodów, która rzeczywiście była lojalna Starok nagle stała się zdrajcami, a Stannisowi się umarło, to w przypadku książki zgadzam się z tobą.

Kammer:
Skąd Wróbel wiedziałby, że Sandor jest na Cichej Wyspie? Wizja (których serdecznie nie znoszę)? Bo wysłanie jakiegoś telegramu od tych zakonników, że mają Ogara u siebie tak, by się pochwalić u Wróbla, jest... nielogiczne raczej. :P

Wróbel nie musi wiedzieć. Ważne, że Brat, który opiekował się Sandorem zna jego tożsamości i kiedy usłyszy o wydarzeniach w Królewskiej Przystani to wyśle go tam, by mógł odpokutować grzechy oraz spełnić swój życiowy cel. A jak Ogar ma zamiar dopilnować by go wystawili? Jest przecież niezrównanym wojownikiem, wystarczy, że znokautuje fanatyków od Wróbla, którzy nie pozwoliliby mu się do niego zbliżyć i już staje się idealnym Obrońcą Wiary. :P

Kammer:
Jednak jedna kwestia nurtuje mnie praktycznie od samego początku czytania sagi. Ile czasu minęło od uczty w Winterfell do zamordowania Kevana?
Moim zdaniem - grubo ponad rok, gdyż w międzyczasie pewna szlachcianka zdążyła zostać zgwałcona (po wysłaniu Myrcelli) i nawet urodzić (bo Bronn mówił, że jego żona urodziła).
Wasze opinie?

Nie do końca rozumiem o jaką ucztę ci chodzi, ale zapewne dobrze strzelasz.

Matheo:
]Kammer powieść czytał, za to nie trawi serialu. Więc zapewne pytał czy te serialowe pojęcia znaczą to samo co w powieści, czy też coś innego.

To nie są serialowe pojęcia a czysto książkowe. Cleganebowl to była teoria znana od dawna, Snowbowl też, choć w mniejszym stopniu. Serial tylko je rozpropagował, Cleganebowl niemalże potwierdzając.

Matheo:
Jakoś o tym nie wspominałeś nigdy.

Bo myśleliśmy, że to oczywiste...

Matheo:
Z kolei Ty idziesz w zaparte, że to dotyczy Jona. Jednak to było o Aegonie.

Rheagar mówił to o Aegonie, a już mówiliśmy, że nie był on wszechwiedzący i mógł źle interpretować przepowiednię w tamtej chwili... BTW, teraz wpadłem na pomysł, że trzy głowy smoka to mogą być lód, ogień oraz Pieśń Lodu i Ognia - czyli Arya, Dany i Jon.

Matheo:
No tak. Jeden nauczyciel, któremu było lepiej. Plus kilku wojowników z areny i kilku takich co sami nie potrafią sobie poradzić. Co z tym tłumem, który skandował "Misha"?

Zbojkotowali ją jak ścięła tego niewolnika co zabił jeńca od Synów Harpii. ;P

Matheo:
Wiadomo doskonale. Skoro lód jest nieśmiertelny to ogień też. Dotrakowie nic jej nie zrobią. Zaraz przyleci Drogon (Khal Drogo) i wszyscy klękną. Victorian chcę ją pojąć za żonę, a Dorn ma z nią umowę jeszcze sprzed dekady.

To, że Dothrakowie jej nic nie zrobią to pewne, ale pozwól ludziom pomarzyć, że ta wkurzająca Smocza Mać zdechnie... A co do Victariona, to niestety prawdopodobnie Moqorro przepowiedział jego śmierć :/. Za to Dorne może uznać umowę za zerwaną, zważywszy, że smoki pożywiły się Quentynem. ;P

Matheo:
Widziałeś post Sobieskiego prawda? Wymienił co najmniej trzy opcje.

To nie były opcje, a przedstawienie jak wyglądał podział administracyjny w różnych czasach...

Matheo:
Liczyłeś na epizod w krainie, w której życie jest niemożliwe? Sam pisałeś, że Ogień to magia Valyrii.

Zombie jakoś tam żyją. :P Poza tym nie powiedzieli wprost co uniemożliwia tam żyć, aczkolwiek z tego co wiadomo o Zagładzie, to mam podejrzenia, iż Valyrię regularnie nawiedzają trzęsienia ziemi i/lub wybuchy wulkanów, co nie pozwala tam na powstanie trwałego państwa.

Matheo:
To się zbytnio kupy nie trzyma. Gdyby Rheangar chciał obalić Aerysa i przejąć po nim rządy, to wystarczyło stanąć po stroni buntowników. Wystarczyło potępić zamordowanie Starków, to był dowód na szaleństwo ojca. On to szaleństwo poparł. W dodatku twierdzicie, że Lyanna mogła odwzajemniać uczucie, więc to się kupy nie trzyma całkowicie. "Wystarczyło powiedzieć Ned, Robert ja chcę Smoka."

Nie mógł tego zrobić, bo Robert właściwie nie walczył o sprawiedliwość, a o to żeby odzyskać Lyannę, która, jak wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi, wolała Rheagara. Ned pewnie na koniec to zrozumiał, bo zauważ, że nigdy w swoich POVach nie przeklinał Rheagara, a nawet zdawał się darzyć go jakimś szacunkiem.

EDIT: @Kammer To nawet 2 lata mogły minąć, jeśli nie więcej.

Matheo PW
9 maja 2016, 23:11
Cytat:
A masz dowód, że to o Aegonie było? Jak dla mnie ta wizja zawsze tyczyła się teraźniejszości.
Ctrl+f i wpisz Aegon.

Cytat:
Tak... bagatelizuj ich, a przecież akcji z niewolnikami było dużo więcej. A to "mhysa is a master" na ścianach, prostytutki współpracujące z Synami Harpii czy rozróby przez które Nieskalani musieli chronić Dany przed tłusza. Oczywiście... są jacyś tam lojaliści, ale co zwykły chłop może zrobić szlachcie Meereen, Astaporu, Yunkai i innym Synom Harpii?
Ci ludzie są opłacani. Wiadomo przez kogo. Ogół społeczeństwa jest jednak za Danny.

Cytat:
Matheo, dosyć... zacznij do jasnej Anieli czytać ze zrozumieniem. On wymyślił trzy różne warianty z różnych okresów historycznych. Współcześnie w sadze jest jeden podział, ten ostatni.
Ty zacznij. Doskonale wiem jak wygląda podział administracyjny Weesteros i nawet o tym pisałem dzisiaj, ale nie było się do czego przyczepić więc pewnie to pominąłeś ;) Opinie są różne. Niektórzy mówią, że 7 królestw to tylko nazwa i że Weesteros już w ten sposób nie dzieli.

Cytat:
Ale o czym Ty piszesz? Ja napisałem, że nie wolno patrzeć na wątek Dorne, bo w serialu został mocno zmieniony, a Ty mi mówisz, że został zmieniony... Fajnie, właśnie potwierdziłeś to co obaj wiemy, ale dyskusja była o naturze zmian, a nie o ich sensie.
Zarzucasz producentom serialu, że pominęli Złotą Kompanię. Co jest śmieszne, bo ona nie powinna istnieć w serialu. Natura zmian jest taka, że pominięto niektóre postacie na przykład Aegona, więc pominąć należy też wszystko co z nim związane. Także nie rozumiem czemu tak Cię dziwi/martwi/irytuje nieobecność Złotej Kompanii.

Cytat:
A ciężarną Lyannę oddać Robertowi i powiedzieć, że niechcący? Nie, Rhaegar porywając Lyannę spalił wszystkie mosty za sobą, nie było już powrotu. Musiał walczyć.
Skoro odwzajemniała jego uczucie, to chyba nie było to porwanie? Samo "porwanie" było jak najbardziej do odkręcenia. Mosty spalił dosłownie Szalony Król. Analogicznie zrobił to Joffrey ścinając głowę Eddarda.

Cytat:
I jak się to ma do cytowanego fragmentu?
Tak, że Garett źle mnie zrozumiał.

Cytat:
o, że Dothrakowie jej nic nie zrobią to pewne, ale pozwól ludziom pomarzyć, że ta wkurzająca Smocza Mać zdechnie... A co do Victariona, to niestety prawdopodobnie Moqorro przepowiedział jego śmierć :/. Za to Dorne może uznać umowę za zerwaną, zważywszy, że smoki pożywiły się Quentynem. ;P
No tak i nie żyje Doran, który to zainicjował. Jednak samo Dorn i tak może być jej przychylne. Mają wspólne interesy.

Cytat:
Zombie jakoś tam żyją. :P Poza tym nie powiedzieli wprost co uniemożliwia tam żyć, aczkolwiek z tego co wiadomo o Zagładzie, to mam podejrzenia, iż Valyrię regularnie nawiedzają trzęsienia ziemi i/lub wybuchy wulkanów, co nie pozwala tam na powstanie trwałego państwa.
Powiedzieli. Ciągle wybuchają tam wulkany, a każda roślinność usycha.

Cytat:
Nie mógł tego zrobić, bo Robert właściwie nie walczył o sprawiedliwość, a o to żeby odzyskać Lyannę, która, jak wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi, wolała Rheagara. Ned pewnie na koniec to zrozumiał, bo zauważ, że nigdy w swoich POVach nie przeklinał Rheagara, a nawet zdawał się darzyć go jakimś szacunkiem.
Gdyby to zrobił, miałby przeciw sobie tylko Roberta, a nie pół królestwa. Północ się ruszyła głównie przez zamordowanie ich Lorda i jego następcy. Wtedy Jon Aryyn ruszył dolinę, a poprzez obiecane małżeństwa powstała oś Wilk-Orzeł-Pstrąg. Rhaegar poparł szaleństwo ojca, a nie musiał.

Cytat:
Uczcie pierwszej z pierwszych. Tej, gdzie to Robert przybył do Winterfell, by poprosić Neda o namiestnikowanie.
No to najłatwiej liczyć po ciążach :) Po Goździk na przykład. Kiedy Roose Bolton wziął Freyównę?


Sobieski PW
9 maja 2016, 23:51
Matheo:
Dorzecze było normalnym królestwem, jak 6 pozostałych istnieli królowie rzeki i Haren Czarny zabił ostatniego z nich. Zajął Dorzecze i przyłączył do niego Żelazne Wyspy. Samych Żelaznych wysp nie można nazywać królestwem, bo nigdy nim nie były. Tak jak ziem korony. To są tereny autonomiczne, ale nie muszą być od razu królestwem.
Ostatni "Król Tridentu" bądź jak kto woli "Król Rzek i Wzgórz" Damon Teague został zabity około 360 BC przez "Króla Burzy" Arlana III Durrandona w "Bitwie Sześciu Króli". Harren Czarny urodził się około 300 lat później, więc to co piszesz jest niemożliwe z oczywistych względów. Od tego czasu Dorzecze już nigdy nie było niezależne. Najpierw przeszło w posiadanie "Królów Burzy", a później "Królowie Burzy" zostali pokonani przez "Żelaznego Króla" zwanego też "Królem Żelaznych Wysp" Harwyna Hoare'a tworząc tytuł "Króla Wysp i Rzek".

W skrócie Aegon nie podbił "Królestwa Wysp", ani "Królestwa Rzek", lecz "Królestwo Wysp i Rzek", gdzie Dorzecze było dołączone do Żelaznych Wysp, a nie Żelazne Wyspy do Dorzecza.

Matheo:
Tu wszystko tłumaczyć prezent weselny Joffreya, kielich z wygrawerowanymi herbami 7 rodów. Czyli Wilkor, Lew, Róża, Słońce, Pstrąg, Orzeł, Jeleń. Nawet Joff się śmiał, że trzeba zeskrobać wilkora i zastąpić go kałamarnicą. Greyjoyowie nie należą do wielkich rodów.
Nie łącz książek z tą abominacją, którą stał się serial.

Kammer:
Jednak jedna kwestia nurtuje mnie praktycznie od samego początku czytania sagi. Ile czasu minęło od uczty w Winterfell do zamordowania Kevana?
Moim zdaniem - grubo ponad rok, gdyż w międzyczasie pewna szlachcianka zdążyła zostać zgwałcona (po wysłaniu Myrcelli) i nawet urodzić (bo Bronn mówił, że jego żona urodziła).
Wasze opinie?
Chronologia od uczty w Winterfell do zamordowania Kevana, czy też raczej od zamordowania Waymara Royce'a i Willa do zamordowania Jona Snowa.

Ogólnie Saga dzieje się w latach od 298 AC (297 AC) do 300 AC. Jakieś 2,5 do 3 lat.
Chronologia przed podbojem Aegona
Chronologia po podboju Aegona
Chronologia ważniejszych wydarzeń

Matheo:
Widziałeś post Sobieskiego prawda? Wymienił co najmniej trzy opcje.
Nie wymieniłem opcji, lecz stan faktyczny z 3 różnych okresów historii.
- pierwszy - 2BC;
- drugi - 1 AC - 298 AC;
- trzeci - 300 AC.

Matheo:
Ty zacznij. Doskonale wiem jak wygląda podział administracyjny Weesteros i nawet o tym pisałem dzisiaj, ale nie było się do czego przyczepić więc pewnie to pominąłeś ;) Opinie są różne. Niektórzy mówią, że 7 królestw to tylko nazwa i że Weesteros już w ten sposób nie dzieli.
Naprawdę? Filmweb? Oni wszystko co wiedzą w 90 procentach czerpią z serialu, a nie książek. Tak to jest jak nazwę królestwa wymyślonego przez 300 laty próbuje się wytłumaczyć aktualną sytuacją geopolityczną. Wiesz w ogóle skąd się wzięła nazwa "Siedem Królestw"? Oczywiście że nie, już tłumaczę.

Oprócz Smoczej Skały, wyspy "królestwa" rodu Targaryenów, kontynentem Westeros rządziło siedmiu monarchów w momencie Lądowania Aegona: Król Północy, Król Góry i Doliny, Król Wysp i Rzek, Król Skały, Król Reach, Król Burzy i Księżniczka Dorne. Jest siedem? Jest. Dopiero po podboju Królestwo Wysp i Rzek zostało podzielone na Żelazne Wyspy i Dorzecze, a z kawałków Dorzecza, Reach i Krain burzy zrobiono Krainy korony dla Targaryenów, stąd ilość rodów wzrosła z 7 do 9.

Nicolai PW
10 maja 2016, 00:44
Matheo:
Ctrl+f i wpisz Aegon.
Faktycznie, był tam wskazany bezpośrednio Aegon, ale nadal jest to wizja, a nie faktyczna retrospekcja.
Matheo:
Ci ludzie są opłacani. Wiadomo przez kogo. Ogół społeczeństwa jest jednak za Danny.
Naprawdę chcesz zaprzeczać faktom i negować narrację byleby nadal żyć w złudzeniu, że Danuta jest najlepsiejsza, najfajniejsza i wszyscy ją loffciają?
Matheo:
Ty zacznij. Doskonale wiem jak wygląda podział administracyjny Weesteros i nawet o tym pisałem dzisiaj, ale nie było się do czego przyczepić więc pewnie to pominąłeś ;) Opinie są różne. Niektórzy mówią, że 7 królestw to tylko nazwa i że Weesteros już w ten sposób nie dzieli.
Nie... po prostu stwierdzam, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Jakbyś przyswoił wiedzę z postu Sobieskiego to zrozumiałbyś, że nazwa Siedem Królestw odnosi się do stanu jaki Aegon zastał w Westeros w trakcie swojego podboju. Wtedy Wyspy stanowiły jedne państwo z Dorzeczem, a Krainy Korony nie istniały. Tyle...
Matheo:
Zarzucasz producentom serialu, że pominęli Złotą Kompanię. Co jest śmieszne, bo ona nie powinna istnieć w serialu. Natura zmian jest taka, że pominięto niektóre postacie na przykład Aegona, więc pominąć należy też wszystko co z nim związane. Także nie rozumiem czemu tak Cię dziwi/martwi/irytuje nieobecność Złotej Kompanii.
Znowu to samo. Przeklejam kluczowy fragment swojej wypowiedzi:
Nicolai:
Fajnie, właśnie potwierdziłeś to co obaj wiemy, ale dyskusja była o naturze zmian, a nie o ich sensie.
Nie chodzi mi o to, że wycięto Złotą Kompanię, ale o to, że wycinając ją zmodyfikowali inne wątki (głównie Dorne) w taki sposób, że mogą one znacząco odbiegać od książek.
Matheo:
Skoro odwzajemniała jego uczucie, to chyba nie było to porwanie? Samo "porwanie" było jak najbardziej do odkręcenia. Mosty spalił dosłownie Szalony Król. Analogicznie zrobił to Joffrey ścinając głowę Eddarda.
Naprawdę uważasz, że możesz swojemu dalszemu kuzynowi zgwałcić narzeczoną (zakładamy, że kochała Roberta) i ciężarną oddać mówiąc "sorry, to było niechcący", a on Ci nie odrąbie za to głowy? Nie, ja tego nie przeczytałem... A co do Jofa to jaką miał alternatywę? Pozwolić Nedowi żyć i czekać aż wypaple, że obecnie urzędujący król to kazirodczy bękart?
Matheo:
Tak, że Garett źle mnie zrozumiał.
Nadal uważam poprzedzający cytat za dobrany losowo.
Matheo:
No tak i nie żyje Doran, który to zainicjował. Jednak samo Dorn i tak może być jej przychylne. Mają wspólne interesy.
Przestań traktować swoje fanowskie marzenia jak prawdę objawioną, bo powoli zaczynasz zachowywać się jak oro.

Matheo PW
10 maja 2016, 15:27
Cytat:
Faktycznie, był tam wskazany bezpośrednio Aegon, ale nadal jest to wizja, a nie faktyczna retrospekcja.
Czyli nagle nie wierzymy wizjom?

Cytat:
Naprawdę chcesz zaprzeczać faktom i negować narrację byleby nadal żyć w złudzeniu, że Danuta jest najlepsiejsza, najfajniejsza i wszyscy ją loffciają?
To niestety twoja/wasza nadinterpretacja. Ja napisem dosłownie: "Daenerys. Trzęsie połową kontynentu". Nie użyłem słowa włada, ani rządzi. Trzęsie pasuje idealnie, bo za jej sprawą doszło do tektonicznych zmian w zatoce niewolniczej, mianowicie zniesiono niewolnictwo. Faktycznie ma wielu wrogów, a wrogość wobec niej wynika z obawy przed nią, a nie z fascynacji. Także niektórzy się trzęsą ze strachu. W dodatku wielkie osobistości wielokrotnie składały jej propozycję, na przykład chciano jej umożliwić dotarcie do Westreos. Więc wszyscy się z nią liczą.
Wcześniej napisałem też to: "Jeśli o Daenerys chodzi, to ma tak popapraną sytuację w Essos, że jej powrót do Westeros wydaje się niemożliwy."
Także warto czasem zapytać co ktoś miał na myśli, zanim się z góry założy o co chodziło.

Cytat:
Nie... po prostu stwierdzam, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Jakbyś przyswoił wiedzę z postu Sobieskiego to zrozumiałbyś, że nazwa Siedem Królestw odnosi się do stanu jaki Aegon zastał w Westeros w trakcie swojego podboju. Wtedy Wyspy stanowiły jedne państwo z Dorzeczem, a Krainy Korony nie istniały. Tyle...
Nie potrafią zrozumieć Twojej spiny o to pytanie: "Właśnie, odnośnie królestw. Ile ich w końcu jest i jak się dzielą według Was?

To kwestia kontrowersyjna tak jak wiele innych.

Cytat:
Naprawdę? Filmweb? Oni wszystko co wiedzą w 90 procentach czerpią z serialu, a nie książek.
Przykłady są nawet w tym temacie.
Cytat:
nazwa Siedem Królestw odnosi się do stanu jaki Aegon zastał w Westeros w trakcie swojego podboju.
Czyli Kammer waszym zdaniem się myli:
Cytat:
Podział jest jasny i klarowny, prawda?
- Północ - Starkowie - Winterfell;
- Zachód - Lannisterowie - Casterly Rock;
- Dorzecze - Tully - Riverrun;
- Dolina - Arrynowie - Orle Gniazdo;
- Dorne - Martellowie - Słoneczna Włócznia;
- Reach (to ma jakąś polską nazwę?) - Tyrellowie - Wysogród;
- Krainy Burzy - Baratheonowie - Koniec Burzy.

Główny spór jest o Dorzecze. O to czy to jest królestwo czy też nie. Zadałem normalne pytanie, także nie wiem Nicolaiu czemu się tak spiąłeś. Numer 2.

Nicolai:
Podział administracyjny jest taki jaki jest, nie ma tutaj miejsca na subiektywizm..
To jaki w końcu jest?

Prawda jest taka, że "Siedem Królestw" to archeologiom który nie ma nic wspólnego z obecnym podziałem administracyjnym. Po pierwsze nie ma już królestw. Władcy poszczególnych krain to lordowie, bądź książęta a nie królowie. Potwierdza się to w powieści, bo nie przypominam sobie aby kiedykolwiek w kontekście Dorzecza użyto słowa "królestwo". Północ to dosłownie Północ, a Dorn i Reach to Dorn i Reach. Mamy Dolinę Arynów a nie żadne Królestwo Pagórków i Grajdołków. Poszczególne tereny zwane są mianem krain. Mamy Krainy Burzy i Krainy Zachodu.

Po drugie, nawet jeśli niektórym krainom przypisać miana dawnych królestw to i tak gdzieś z tyłu zostają Żelazne Wyspy (Które mają króla), Tereny za murem, którymi wielokrotnie rządził król. Zadałem normalne pytanie. Ile jest królestw? 7, 6, 9, 8? W dodatku mamy też tereny autonomiczne:
- Prowincje imperialną (Ziemie Korony)
- Mur, który przecież nikomu nie podlega. Posiada ziemie, a mieszkający na niej ludzie płacą daniny bezpośrednio Lordowi Dowódcy.
- Smocza Skała nie jest przypadkiem autonomiczna jak Żelazne Wyspy? Stannis Lord(?) Smoczej Skały jakichś chorążych przecież posiadał.
- Być może Cytadela Maesterów też jest autonomiczna.

Także nie rozumiem bulwersacji po zadaniu tego pytania. Bo ile w końcu tych królestw jest? Skoro wszyscy służą jednemu królowi, to chyba jest tylko jedno? Jednak bardzo interesowała mnie opinia Nicolaia i Garetta, bo miałem nadzieję że powiedzą iż królestwa są tylko dwa!

Pierwsze wiadomo, wszystko czym rządzi człowiek zasiadający na żelaznym tronie. Drugie to przecież Północ. Prawa stanowione przez Roba Starka - Samozwańczego Króla Północy są dla Was legalne. Obaj twierdzicie, że Jon ma większe prawa do Winterfel niż Bran i Ricon, bo Rob mianował go następcą. Czyli uznajecie dekret o wyznaczeniu dziedzica królestwa, a nie uznajecie dekretu o stworzeniu królestwa?

Cytat:
Nie chodzi mi o to, że wycięto Złotą Kompanię, ale o to, że wycinając ją zmodyfikowali inne wątki (głównie Dorne) w taki sposób, że mogą one znacząco odbiegać od książek.
Racja. Jednak brak Złotej Kompanii jest logiczny, jest konsekwencją podjętych wcześniej decyzji. Jednakże watki, których twórcy serialu się podejmują, przeważnie są zbieżne z powieścią. Przynajmniej w kluczowych momentach.

Cytat:
Naprawdę uważasz, że możesz swojemu dalszemu kuzynowi zgwałcić narzeczoną (zakładamy, że kochała Roberta) i ciężarną oddać mówiąc "sorry, to było niechcący", a on Ci nie odrąbie za to głowy? Nie, ja tego nie przeczytałem... A co do Jofa to jaką miał alternatywę? Pozwolić Nedowi żyć i czekać aż wypaple, że obecnie urzędujący król to kazirodczy bękart?
Niby dlaczego miałoby to wyglądać tak, jak sobie wymyśliłeś? Masz jakieś info o tym kiedy dokładnie Rhaegar "zgwałcił" Lyannę? Jak zapewne wiesz Wieża Radości padła ostatnia, więc nikt nie wiedział co się stało. Ja mówię o tym, że w momencie gdy Starkowie przybyli do Królewskiej Przystani wszytko można było jeszcze odkręcić, bo wtedy nic katastrofalnego się jeszcze nie stało. Natomiast Ty wyjeżdżasz z jakimś porzucaniem zgwałconej kobiety i śmianiem się prosto w oczy jej narzeczonemu.

Nawet jeśli przyjąć Twoją wersję, to raczej nie wybuchłaby z tego powodu wojna. Co najwyżej pojedynek Roberta/Starka z Rhaegarem. Natomiast Garett wspominał o tym, że Lyanna mogła odwzajemniać uczucie. Nie tylko Garett: (link)
Cytat:
I rzeczywiście, kolejne wspomnienia lorda Eddarda, a także opinie osób postronnych dowodzą, że małżeństwo to miało mieć przede wszystkim charakter polityczny. Być może Robert był istotnie szaleńczo zakochany w Lyannie. Ale sama Lya nie podzielała tego uczucia i nie wierzyła, iż Robert mógłby być dobrym mężem.

- Miłość jest słodka, najdroższy Nedzie, ale nie potrafi zmienić natury człowieka.
—Gra o tron—

Możemy śmiało założyć, iż wypowiadając te słowa Lyanna kochała już kogoś innego.

Także nie rozumiem czemu musiało się to kończyć jatką. Lyanna mogła powiedzieć, że woli Smoczego Księcia, kto by nie wolał? Wtedy wszyscy żyliby długo i szczęśliwie.

Poza tym znacząco odbiegliśmy od sedna sprawy. Pisaliście, że Rhaegar chciał się sprzeciwić szaleństwu ojca, co jest absurdem ponieważ on te szaleństwo poparł. W żadem sposób nie potępił morderstwa Starków, a była to genialna okazja na przedwczesne przejęcie władzy. Tutaj bardzo by się przydał fragment o tym, jak Barristan Selmy opowiada o targeryeńskim szaleństwie. Chciał sprawdzić, czy Daenerys też jest szalona. Oceniał wtedy wielu Targeryenów, ale nie pamiętam co powiedział o Rhaegarze.

Teraz uwaga, bo to jest ciekawe.
Nicolai:
Cytat:
Aczkolwiek tak jak pisałem, Dorne jest najprawdopodobniej ukrytą opcją Targyeriańską
Matheo:
Cytat:
Jednak samo Dorn i tak może być jej przychylne. Mają wspólne interesy.
Nicolai:
Cytat:
Przestań traktować swoje fanowskie marzenia jak prawdę objawioną, bo powoli zaczynasz zachowywać się jak oro.
Matheo:


Jeszcze raz ja:
Cytat:
Najprawdopodobniej? ukrytą? Przecież Doran podpisał z Targeryenami dokument, który zatwierdza małżeństwo Dany z Qentynem i Arianne z Viserysem. Quentyn był z tym nawet u Królowej Meereen, ale była już zajęta. Poza tym doradcy Deanerys jak i Młodego Aegona proponowali obojgu lądowanie w Dorn, gwarantując natychmiastowe poparcie.
Na dodatek Garett, który jakoby przyznał mi rację:
Cytat:
Wiesz, dopóki absolutnie wszyscy w Siedmiu Królestwach się o tym nie dowiedzą, to Dorne wciąż będzie tylko ukrytą opcją targaryeńską. :P

Jeszcze jedno Quentyn sam się zabił. Nikt go o to nie prosił, nikt mu nie kazał, nikt tego nie chciał i nikt tego nie pochwalał. Także Daenerys nie ponosi za to winy.

Sobieski PW
10 maja 2016, 16:19
Matheo:
To kwestia kontrowersyjna tak jak wiele innych.
To nie kwestia kontrowersyjna, lecz wynikająca z braku wiedzy. Sam przez długi czas nie wiedziałem jak to się dzieli, no bo w nazwie siedem, rodów osiem, a dzieli się na dziewięć. Poczytałem jednak na westeros.org i Świat Lodu i Ognia, poukładałem sobie to do kupy i teraz już wiem. Żadnych kontrowersji.

Matheo:
Czyli Kammer waszym zdaniem się myli
Tak, każdy czasami się myli, nie widzę w tym nic złego.

Matheo:
To jaki w końcu jest?
Taki. Wybierz sobie okres jaki Cię interesuje.
Sobieski:
Przed podbojem Aegona [2 BC]:
Północ - Starkowie - Winterfell;
Żelazne Wyspy+Dorzecze - Hoarowie - Orkmont/Harrenhal;
Dolina Arrynów - Arrynowie - Orle Gniazdo;
Krainy zachodu - Lannisterowie - Casterly Rock;
Reach (to jest polska nazwa) - Gardenerowie - Wysogród;
Krainy burzy - Durrandonowie - Koniec Burzy;
Dorne - Martellowie - Słoneczna Włócznia.

Po podboju Aegona, ale przed wojną pięciu królów [1 AC - 298 AC]:
Północ - Starkowie - Winterfell;
Żelazne Wyspy - Greyjoyowie - Pyke;
Dolina Arrynów - Arrynowie - Orle Gniazdo;
Krainy zachodu - Lannisterowie - Casterly Rock;
Reach - Tyrellowie - Wysogród;
Krainy burzy - Baratheonowie - Koniec Burzy;
Dorne - Martellowie - Słoneczna Włócznia;
Dorzecze (Tullowie i pozostali lordowie Dorzecza jako pierwsi poparli Aegona, więc ten w nagrodę ogłosił niezależność Dorzecza i ich lordów od Żelaznych Wysp i ich lordów) - Tullyowie - Riverrun;
Krainy korony (utworzone w miejscu lądowania Aegona z części Dorzecza, Reach i Krain burzy) - Targaryenowie/Baratheonowie - Królewska Przystań.

Po wojnie pięciu królów [300 AC]:
Północ - Boltonowie - Dreadfort;
Żelazne Wyspy - Greyjoyowie - Pyke;
Dolina Arrynów - Arrynowie - Orle Gniazdo;
Krainy zachodu - Lannisterowie - Casterly Rock;
Reach - Tyrellowie - Wysogród;
Krainy burzy - Baratheonowie - Koniec Burzy;
Dorne - Martellowie - Słoneczna Włócznia;
Dorzecze - Baelishowie - Harrenhal;
Krainy korony - Baratheonowie - Królewska Przystań.

Matheo:
Prawda jest taka, że "Siedem Królestw" to archeologiom który nie ma nic wspólnego z obecnym podziałem administracyjnym. Po pierwsze nie ma już królestw. Władcy poszczególnych krain to lordowie, bądź książęta a nie królowie. Potwierdza się to w powieści, bo nie przypominam sobie aby kiedykolwiek w kontekście Dorzecza użyto słowa "królestwo". Północ to dosłownie Północ, a Dorn i Reach to Dorn i Reach. Mamy Dolinę Arynów a nie żadne Królestwo Pagórków i Grajdołków. Poszczególne tereny zwane są mianem krain. Mamy Krainy Burzy i Krainy Zachodu.
Przecież to samo napisałem Ci ja i Nicolai wieczorem:
Sobieski:
kontynentem Westeros rządziło siedmiu monarchów w momencie Lądowania Aegona: Król Północy, Król Góry i Doliny, Król Wysp i Rzek, Król Skały, Król Reach, Król Burzy i Księżniczka Dorne
Nicolai:
nazwa Siedem Królestw odnosi się do stanu jaki Aegon zastał w Westeros w trakcie swojego podboju
Matheo:
Po drugie, nawet jeśli niektórym krainom przypisać miana dawnych królestw to i tak gdzieś z tyłu zostają Żelazne Wyspy
Chciałeś napisać Dorzecze. To Żelazne Wyspy podbiły Dorzecze, a później Aegon, a nie Dorzecze podbiło Żelazne Wyspy.

Zresztą nawet w serialu Robert Baratheon w 8 odcinku 1 sezonu nazywa Dorzecze "ósemką".

Garett PW
10 maja 2016, 16:25
Cytat:
Czyli nagle nie wierzymy wizjom?

W GoT wizje są prawdziwe, ale gorzej z ich interpretacją. Ileż to razy Mel głupoty odwalała, bo źle zinterpretowała to co zobaczyła w płomieniach? Poza tym jak już wspominałem, Rheagar był tylko człowiekiem i nie był nieomylny!

Cytat:
To niestety twoja/wasza nadinterpretacja. Ja napisem dosłownie: "Daenerys. Trzęsie połową kontynentu". Nie użyłem słowa włada, ani rządzi. Trzęsie pasuje idealnie, bo za jej sprawą doszło do tektonicznych zmian w zatoce niewolniczej, mianowicie zniesiono niewolnictwo. Faktycznie ma wielu wrogów, a wrogość wobec niej wynika z obawy przed nią, a nie z fascynacji. Także niektórzy się trzęsą ze strachu. W dodatku wielkie osobistości wielokrotnie składały jej propozycję, na przykład chciano jej umożliwić dotarcie do Westreos. Więc wszyscy się z nią liczą.

Teraz to się tłumaczysz. :P Określeniem, że ktoś kimś lub czymś trzęsienie, o ile nie jest dosłowne, to zawsze znaczy, iż ma tego kogoś/to coś w garści. Gdybyś chciał powiedzieć, że zaburzyła równowagę Essos, to byś napisał, że zaburzyła równowagę Essos. :P

Cytat:
Nie potrafią zrozumieć Twojej spiny o to pytanie: "Właśnie, odnośnie królestw. Ile ich w końcu jest i jak się dzielą według Was?

Spina jest o to, że Nico napisał, że system administracyjny Westeros jest jasny i przejrzysty, a ty po przeczytaniu postu Sobieskiego zacząłeś twierdzić, iż tamten głupoty gada, a za podziałem Siedmiu Królestw kryje się jakaś teoria spiskowa.

Cytat:
Czyli Kammer waszym zdaniem się myli:
Cytat:
Podział jest jasny i klarowny, prawda?
- Północ - Starkowie - Winterfell;
- Zachód - Lannisterowie - Casterly Rock;
- Dorzecze - Tully - Riverrun;
- Dolina - Arrynowie - Orle Gniazdo;
- Dorne - Martellowie - Słoneczna Włócznia;
- Reach (to ma jakąś polską nazwę?) - Tyrellowie - Wysogród;
- Krainy Burzy - Baratheonowie - Koniec Burzy.

Główny spór jest o Dorzecze. O to czy to jest królestwo czy też nie. Zadałem normalne pytanie, także nie wiem Nicolaiu czemu się tak spiąłeś. Numer 2.

Dorzecze nie jest królestwem. Królestwem było za to Dorzecze podbite przez Żelazne Wyspy. Inna sprawa, że na tę chwilę żadne z "królestw" nie jest prawdziwym królestwem (poza Północą przez jakiś czas). Są one jedynie prowincjami. A prowincji jest 10. Siedem już wymieniony + Żelazne Wyspy, Krainy Korony i najmniejsze z nich, czyli Smocza Skała, która to jednakże przed buntem Roberta była jedynie swego rodzaju "letnim zamkiem" Targaryenów.

Cytat:
Tereny za murem, którymi wielokrotnie rządził król. Zadałem normalne pytanie Panie Nicolaiu. Ile jest królestw? 7, 6, 9, 8? W dodatku mamy też tereny autonomiczne:
- Prowincje imperialną (Ziemie Korony)
- Mur, który przecież nikomu nie podlega. Posiada ziemie, a mieszkający na niej ludzie płacą daniny bezpośrednio Lordowi Dowódcy.
- Smocza Skała nie jest przypadkiem autonomiczna jak Żelazne Wyspy? Stannis Lord(?) Smoczej Skały jakichś chorążych przecież posiadał.
- Być może Cytadela Maesterów też jest autonomiczna.

Tereny za Murem, a nawet sam Mur nie są częścią państwa Siedmiu Królestw :P.
Ziemie Korony podlegają pod króla. (Chociaż zapewne istnieją one tylko po to by dać książętom bez praw do tronu cokolwiek czym mogliby się zająć).
Smocza Skała była siedzibą rodową Targaryenów, ale kiedy Stannis został lordem, to rzeczywiście otrzymał swoich chorążych, którzy swe ziemie mają na okolicznych wysepkach. :P
Cytadela Measterów jest oficjalnie apolityczna. :P

Cytat:
Także nie rozumiem bulwersacji po zadaniu tego pytania. Bo ile w końcu tych królestw jest? Skoro wszyscy służą jednemu królowi, to chyba jest tylko jedno? Jednak bardzo interesowała mnie opinia Nicolaia i Garetta, bo miałem nadzieję że powiedzą iż królestwa są tylko dwa!

Aktualnie są dwa: królestwo Siedmiu Królestw :P i Żelazne Wyspy. Byłyby trzy, ale Północ była królestwem jedynie do czasu śmierci Robba. No chyba, że Jon to zmieni.

Cytat:
Pierwsze wiadomo, wszystko czym rządzi człowiek zasiadający na żelaznym tronie. Drugie to przecież Północ. Prawa stanowione przez Roba Starka - Samozwańczego Króla Północy są dla Was legalne. Obaj twierdzicie, że Jon ma większe prawa do Winterfel niż Bran i Ricon, bo Rob mianował go następcą. Czyli uznajecie dekret o wyznaczeniu dziedzica królestwa, a nie uznajecie dekretu o stworzeniu królestwa?

Punkt widzenia zależy od punkt siedzenia. Dla stronnika Lannisterów to Tommen ma najpełniejsze prawo do korony. Dla kogoś kto w wojnie nie popiera nikogo, a wie, że Tommen jest bękartem Cersei i Jaimego, to Edric miałby największe prawa. Dla ludzi wiernych Robbowi, którzy znają prawdę, to aktualnie Jon jest Królem Północy. Za to dla Dorne (książkowego) największe prawa ma Młody Gryf, natomiast dla takiego Barristana, to Smoczej Maci należy się tron. Jak więc widzisz, na swój sposób oboje mamy rację, gdyż Edric i Jon jednocześnie mają prawa do tronu, jak i ich nie mają. No chyba, że założymy, iż Jon udowodni swoje "targaryeństwo" i znajdzie zwolenników, a Aegon okaże się Blackfyrem. Wtedy to prosty bękart będzie miał największe prawa ze wszystkich.

Cytat:
Racja. Jednak brak Złotej Kompanii jest logiczny, jest konsekwencją podjętych wcześniej decyzji. Jednakże watki, których twórcy serialu się podejmują, przeważnie są zbieżne z powieścią. Przynajmniej w kluczowych momentach

Brak Złotej Kompanii jest logiczny, bo nie ma Młodego Gryfa, aczkolwiek to co wynikło z jej braku, czyli serialowe Dorne, za cholerę nie jest logiczne i nie wmówisz mi, że jest inaczej. :P

Cytat:
Poza tym znacząco odbiegliśmy od sedna sprawy. Pisaliście, że Rhaegar chciał się sprzeciwić szaleństwu ojca, co jest absurdem ponieważ on te szaleństwo poparł. W żadem sposób nie potępił morderstwa Starków, a była to genialna okazja na przedwczesne przejęcie władzy. Tutaj bardzo by się przydał fragment o tym, jak Barristan Selmy opowiada o tym, że chciał sprawdzić czy w Daenerys nie ma targeryeńskiego szaleństwa. Oceniał wtedy wielu Targeryenów, ale nie pamiętam co powiedział o Rhaegarze.

Rheagar chciał się przeciwstawić szaleństwu ojca, lecz wybuch wojny wszystko zepsuł. Myślisz, że Północ tak po prostu przyjęła by do wiadomości tekst pod tytułem: "uciekłem z Lyanną bo się kochamy, a wasz lord i jego następca nie żyją bo mojemu tatusiowi trochę odbiło, więc bardzo was za to przepraszam". No daj spokój... Rheagar nie walczył wtedy bo poparł swego ojca, a dlatego, że chciał zachować życie swoje, jak i swojej rodziny, bo wszakże została bestialsko zamordowana, z czego to Robert bardzo się ucieszył. A co do oceny Rheagara wedle Selmy'ego, to stary rycerz wypowiadał się o księciu w samych superlatywach, nawet w serialowej wersji, która znana jest z tego, że potrafi pluć na materiał źródłowy.

Cytat:
Jeszcze raz ja:
Cytat:
Najprawdopodobniej? ukrytą? Przecież Doran podpisał z Targeryenami dokument, który zatwierdza małżeństwo Dany z Qentynem i Arianne z Viserysem. Quentyn był z tym nawet u Królowej Meereen, ale była już zajęta. Poza tym doradcy Deanerys jak i Młodego Aegona proponowali obojgu lądowanie w Dorn, gwarantując natychmiastowe poparcie.
Na dodatek Garett, który jakoby przyznał mi rację:
Cytat:
Wiesz, dopóki absolutnie wszyscy w Siedmiu Królestwach się o tym nie dowiedzą, to Dorne wciąż będzie tylko ukrytą opcją targaryeńską. :P

Nie przyznałem ci racji, a jedynie wytłumaczyłem o co chodziło Nicosiowy z prześmiewczą nazwą ukrytej opcji targaryeńskiej...

Cytat:
Jeszcze jedno Quentyn sam się zabił. Nikt go o to nie prosił, nikt mu nie kazał, nikt tego nie chciał i nikt tego nie pochwalał. Także Daenerys nie ponosi za to winy.

A teraz spróbuj całemu Dorne wytłumaczyć, że Danka nie miała z tym nic wspólnego. Analogiczna sprawa jak ta z Rheagarem oraz ojcem i bratem Neda.

Kammer PW
10 maja 2016, 16:51
Zaczynam się czuć jak w UP. Posty na dwa kilometry, z których nic dla mnie nie wynika. :P

Zawsze miałem określenie Siedem Królestw za skrócenie siedem prowincji, które kiedyś-kiedyś były osobnymi państwami, a które następnie zostały podbite przez smoki i zamienione w podległe prowincje. I w takim kontekście pisałem.

Matheo PW
10 maja 2016, 16:54
Cytat:
Teraz to się tłumaczysz. :P
Wiedziałem, że któryś to napisze ;)
Cytat:
Spina jest o to, że Nico napisał, że system administracyjny Westeros jest jasny i przejrzysty, a ty po przeczytaniu postu Sobieskiego zacząłeś twierdzić, iż tamten głupoty gada, a za podziałem Siedmiu Królestw kryje się jakaś teoria spiskowa.
To jest dopiero teoria spiskowa. Post Nicolaia, zanim Sobieski zabrał głos.
Cytat:
Ale jak mam to widzieć? Podział administracyjny jest taki jaki jest, nie ma tutaj miejsca na subiektywizm... Poza tym na jaką odpowiedzieć liczyłeś? Że jesteśmy lojalistami Gardenerów czy co?
Cytat:
Tereny za Murem, a nawet sam Mur nie są częścią państwa Siedmiu Królestw :P.
Ale to nadal Westeros :D
Cytat:
Brak Złotej Kompanii jest logiczny, bo nie ma Młodego Gryfa, aczkolwiek to co wynikło z jej braku, czyli serialowe Dorne, za cholerę nie jest logiczne i nie wmówisz mi, że jest inaczej. :P
Rozmawialiśmy już o tym i bunt w Dorn jest całkiem prawdopodobny.

Cytat:
Rheagar chciał się przeciwstawić szaleństwu ojca, lecz wybuch wojny wszystko zepsuł. Myślisz, że Północ tak po prostu przyjęła by do wiadomości tekst pod tytułem: "uciekłem z Lyanną bo się kochamy, a wasz lord i jego następca nie żyją bo mojemu tatusiowi trochę odbiło, więc bardzo was za to przepraszam". No daj spokój... Rheagar nie walczył wtedy bo poparł swego ojca, a dlatego, że chciał zachować życie swoje, jak i swojej rodziny, bo wszakże została bestialsko zamordowana, z czego to Robert bardzo się ucieszył.
Przecież bunt się zaczął na dobre po morderstwie Starków. Rhaengar mógł iść na jego czele skoro skoro miał dość szaleństwa ojca.

Cytat:
Nie przyznałem ci racji, a jedynie wytłumaczyłem o co chodziło Nicosiowy z prześmiewczą nazwą ukrytej opcji targaryeńskiej...
Dlatego dałem jakoby ;) Nie negowałeś mojej wypowiedzi.

Cytat:
o nie kwestia kontrowersyjna, lecz wynikająca z braku wiedzy.
Skoro o tym dyskutujemy, to jest kontrowersyjna. Wśród siedmiu wielkich rodów próżno szukać kałamarnic, więc współczesne określenie 7 Królestw (Krain) może się odnosić do ziem władanych przez siedem wielkich rodów i niektórzy tak to widzą. Dlatego pytałem czy ktoś należy do tej grupy. Na przykład Kammer do niej należał.

Cytat:
Przecież to samo napisałem Ci ja i Nicolai wieczorem
Ja to rozumiem i rozumiałem wcześniej. Mi nie trzeba nic tłumaczyć. Chciałem wiedzieć jak inni się na to zapatrują. Problem polegał na oburzeniu, które wynikło po zadaniu słusznego jak widać pytania.

Cytat:
Zawsze miałem określenie Siedem Królestw za skrócenie siedem prowincji, które kiedyś-kiedyś były osobnymi państwami, a które następnie zostały podbite przez smoki i zamienione w podległe prowincje. I w takim kontekście pisałem.
O taki komentarz chodziło.

Pominąłem to:
Cytat:
A co do Jofa to jaką miał alternatywę? Pozwolić Nedowi żyć i czekać aż wypaple, że obecnie urzędujący król to kazirodczy bękart?
Faktycznie plotki na temat Joffreya ucichły natychmiast po tym, jak głowa Edarda potoczyła się po ziemi. Co mógł zrobić? To co radziła matka, czyli wysłać go na mur. Kto by słuchał wrony?

Garett PW
10 maja 2016, 17:05
Cytat:
To jest dopiero teoria spiskowa. Post Nicolaia, zanim Sobieski zabrał głos.

Nico wtedy edytował post.

Cytat:
Ale to nadal Westeros :D

Pytanie było o podział administracyjny Siedmiu Królestw, a nie o to jakie państwa leżą na kontynencie. :P

Cytat:
Rozmawialiśmy już o tym i bunt w Dorn jest całkiem prawdopodobny.

Chyba bunt Dorne, a nie bunt w Dorne. I proszę cię, weź pisz tę nazwę poprawnie. :P

Cytat:
Przecież bunt się zaczął na dobre po morderstwie Starków. Rhaengar mógł iść na jego czele skoro skoro miał dość szaleństwa.

1) On zamierzał pokojowy przejąć władzę, bo wiedział, że wojna zniszczy kawał królestwa.
2) Nie chciał zabijać ojca, a zmusić go do abdykacji.
3) Przeczytaj mój post jeszcze raz. :P

Matheo PW
10 maja 2016, 17:16
Cytat:
Pytanie było o podział administracyjny Siedmiu Królestw, a nie o to jakie państwa leżą na kontynencie. :P
Nic z tych rzeczy ;)
Cytat:
Właśnie, odnośnie królestw. Ile ich w końcu jest i jak się dzielą według Was?
Mogłeś spokojnie napisać, że zamurze to też królestwo.

Cytat:
1) On zamierzał pokojowy przejąć władzę, bo wiedział, że wojna zniszczy kawał królestwa.
Niezły pomysł.
Cytat:
2) Nie chciał zabijać ojca, a zmusić go do abdykacji.
Oblężenie stolicy wraz z czterema krainami./królestwami przyśpieszyłoby sprawę.
Cytat:
3) Przeczytaj mój post jeszcze raz. :P
Spróbuję :)

Nicolai PW
10 maja 2016, 17:19
Dobra, nie mam już sił... do @Matheo nic nie dociera. Piszę ja, pisze @Garett, pisze @Sobieski, a on nadal swoje. Tak więc stawiam ultimatum... nie będę odpisywał w tym temacie dopóki nie przeczytasz ze zrozumieniem nasze posty, bo mam dosyć tej zabawy w "dziad swoje, baba swoje". Nawet o głupi podział administracyjny pytasz jak Żyd o drogę*. Sobieski wyraźnie napisał jak jest, a Ty olałeś sedno jego wypowiedzi i drążysz dalej. Także w takich warunkach najzwyczajniej w świecie odmawiam dalszej konwersacji.
PS. Nadzieja umiera ostatnia :P
*Taki tam frazeologizm lokalny. Mam nadzieję, że nikogo nie urazi.

Kammer PW
10 maja 2016, 17:22
Tak mi się nasunęło - po co ludzie na forum zaczynają nicki od małpy? Na Cmentarzu to jeszcze rozumiem, bo podświetla na taki bajerancki zielony kolorek, ale tu, na Smoczym Forum... To coś daje, o czym nie wiem?
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 16 - 17 - 18
temat: Pieśń lodu i ognia & Gra o tron

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel