Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Zagadki Sfinksa
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 ... 18 - 19 - 20 ... 69 - 70 - 71

vinius PW
24 marca 2006, 14:32
Wszystko jest wzgęlne - zależy, co będzie puntkem odniesienia. Jeżeli np rozpędzone Ferrari - nie. Jeżeli dżdżownicy - tak :)

Trang Oul PW
24 marca 2006, 14:43
Teraz moja kolej

W wymiarze ziemi panuje temperatura 2 st. C. W wymiarze ognia jest dwa razy cieplej. Jaka temperatura jest w wymiarze ognia?

AmiDaDeer PW
24 marca 2006, 14:43
Acid, to nie jest banalne. Nie chodzi mi o to, na czym się porusza, tylko czy żółw może się szybko poruszać sam. Jednak odwołuję tą zagadkę.
Co do zagadki Tranga - na pewno nie 4 stopnie, 2 stopnie Celsjusza to jest 275 kelwinów, wychodzi na to 550 kelwinów, a odpowiedź wynosi:

550
273
277

Czyli odpowiedź wynosi 277 stopni Celsjusza.

EDIT: Troszkę się myliłem, przepraszam, nie dostaję ale :P

Acid Dragon PW
24 marca 2006, 14:48
jako, że udzieliłem poprawnej odpowiedzi na *zadane pytanie* :P (trza było nie używać słów 'poruszać się' :P), spróbuję i Trangowi odpowiedzieć:

jeśli się nie mylę - 550 st. C.

EDIT. eh... przez takie durne błędy miałem poprawkę z fizyki :P.... 277.

vinius PW
24 marca 2006, 14:51
mnie się zdaje, że 277,15 stopni celsjusza.

dodajemy do wdóch stopni wartość bezwzględną zera bezwzględnego i 2 (tzn 2°C + |- 273,15°C| + 2°C)

Trang Oul PW
24 marca 2006, 14:54
Bardzo dobrze, 550K = 277 st. C (zaokrąglamy)
Tak, Vinius miał dobrze.

AmiDaDeer PW
24 marca 2006, 14:55
Czyli kto miał prawidłową odpowiedź, raczej Vinius, prawda?
EDIT: Często edytowałem, a on chyba pierwszy odpowiedział (choć miałem dobrą teorię).

vinius PW
24 marca 2006, 17:27
Szczerze mówiąc liczyłem nie patrząc na stopnie Kelvina ;)

Oto zagadka: w miasteczku Hunterville jest tylko dwóch fryzjerów i tylko oni potrafią strzyc włosy. Jeden z nich jest źle ostrzyżony, drugi dobrze. Do którego z nich wstąpisz, aby przystrzygł Ci włosy?

AmiDaDeer PW
24 marca 2006, 17:29
Do tego źle ostrzyżonego, gdyż ten drugi zapewne przystrzygł mu włosy :D.

TeHniK PW
24 marca 2006, 17:31
Do tego co jest źle ostrzyżony, bo sam musi być dobry, skoro dobrze obciął tego drugiego :]

Chyba, że strzygli się sami, to poszedłbym do tego, co ostrzygł się dobrze..

TeHniK PW
24 marca 2006, 17:32
Kurde, Hobbit, jak wchodziłem to twojego posta nie było jeszcze i liczyłem, że będę pierwszy :]

vinius PW
24 marca 2006, 17:35
Ale dla Hobbita :) bo odpowiedział pierwszy. Ale Technikowi coś się też należy - tylko co?

Kain PW
24 marca 2006, 23:36
Prosta zagadka (ale z drugim dnem):
Do wanny leje się woda z dwóch kranów: z jednego kranu o temperaturze 5 stopni C a z drugiego o temperaturze -5 stopni C. Jaką temperaturę ma woda w wannie?

J.K.Tank PW
25 marca 2006, 09:55
Woda ma temperaturę 5 stopni. Woda w pierwszym kranie się nalała, a w drugim nie nalała się, gdyż woda w tempreraturze minusowej zamienia się w lód.

Kain PW
25 marca 2006, 18:50
A więc znalazło się perwsze dno zagadki. Co do drugiego dna: jeśli piszę , że się lała z obu kranów to się lała! Jak to możliwe?

Alamar PW
25 marca 2006, 19:00
Zależy od jej zasolenia - im większe, tym niższa temp. potrzebna do zamarznięcia wody. Tylko kto ma w kranach słoną wodę (morską)?

Trang Oul PW
25 marca 2006, 20:02
Mogła to być woda przechłodzona (bardzo czysta ciecz powoli ochładzana poniżej temperatury krzepnięcia). Min. temperatura przechłodzonej wody to ok. -40 st. C.

AmiDaDeer PW
25 marca 2006, 20:18
No cóż, na zagadkę Kaina nie znam odpowiedzi.
A oto i moja zagadka, na którą można odpowiedzieć (choć nie trzeba):
Na początku tego listu chciałabym przeprosić za śmiałość zwrócenia się do Ciebie w ten sposób i zaproponować, żebyś nie niszczył go, zanim nie przeczytasz, nawet jeśli masz słuszny w zasadzie zwyczaj niszczenia anonimów.
Wyobraź sobie, że mam nareszcie swój własny pokój. Nareszcie! Cieszę się nim, jak niczym chyba w życiu. Pozornie nic w nim nie ma nadzwyczajnego; jest zwykły, prostokątny, nieomal kwadratowy, położony na piętrze w narożu budynku. Wygodniej byłoby z osobną kuchenką, pewnie, lecz cóż to znaczy wobec faktu, że to móhj własny pokój, moje królestwo?
W jednej ze ścian jest małe okienko; przed nim postawiłam swój kreślarski stół, przy którym pracuję często do świtu. I oto odkryłam pierwszą "niezwykłość" mego pokoju: gdy noc jest pogodna, kiedy tylko podniosę głowę znad rysunku, aby dać odpoczynek zmęczonym oczom, i spojrzę w głęboką dal, akurat na wprost okna, na skrzyżowaniu ram okiennych, widzą mą od dzieciństwa ulubioną gwiazdę, zawsze tę samą, zawsze w jednym miejscu nieba, zawsze pogodną i, jak mi się zdaje, przyjacielsko do mnie mrugającą. W sąsiedniej ścianie natomiast mam wielkie okno, skąd roztacza się rozległy widok nie przesłonięty ani budynkami, ani zielonością, gdyż korony drzew owocowych z mego ogródka sięgają zaledwie parteru. Na wprost niego umieściłam wygodny fotel, w którym przesiaduję przed zapadnięciem zmroku, rozkoszując się rozległością widnokręgu.
Niedawno oczekiwałam gości, był to bowiem dzień mych pierwszych imienin na nowym mieszkaniu. Imieniny obchodzę w miesiącu, którego nazwę rodzina moja od dawna przyjęła za nazwisko. Pragnęłam przed rodziną pochwalić się wszystkimi zaletami mego mieszkania wraz z widokami z jego okien. Spoglądałam co chwila nerwowo na zegarek, bo niestety moi bliscy spóźniali się, a tu właśnie piękna, pełna, czerwona kula słoneczna dotknęła horyzontu i powoli skryła się za nim akurat na wprost mego dużego okna.
Gdy goście przyszli, był już zmrok. Jedyną atrakcją, jaką mogłam im zaprezentować, były dojrzałe węgierki i jabłka, rwane kilka godzin temu w ogrodzie.
Może uznacz, że to wszystko jest egzaltacją, bo wiele ludzi ma podobne przyjemności w swoich mieszkaniach, nie ma więc sensu zajmować Cię takimi sprawami. Ja jednak jestem taka szczęśliwa, że z każdym chciałabym podzielić się moją radością.
A teraz pomyśl, czy zdarzyło Ci się kiedy w życiu otrzymać anonim tak bezinteresowny i tak, mam nadzieję, miły? Anonim i nie anonim, bo listu wprawdzie nie podpisuję, lecz ufam, że jeśli zechcesz, potrafisz odczytać z jego treści zarówno moje imię, jak i nazwisko.
Piotrków Trybunalski. Pewnego dnia 1955 roku.

Zagadkę wziąłem z pewnej książki. Czekam na odpowiedzi.

vinius PW
25 marca 2006, 20:51
nazwisko - Wrzesień? wszak śliwki dojrzewają we wrześniu :)

Kain PW
25 marca 2006, 21:55
Brawo, właśnie o przechłodzoną ciecz mi chodziło. Takiej co prawda też w (zwykłych) kranach nie ma. (Choć czasem mam wątpliwości, szczególnie pod prysznicem zanim ciepła woda dotrze przez instalację ;) )

Co do zagadki Hobbita to zgadzam sie z Viniusem ze to wrzesień. co więcej njaprawdopodomniej 22 września (równonoc jesienna) Zatem autorka listu zwie się (tu dowolne imię żeńskie które jest wymienione w kalendarzu pod data 22 września - może być np. Barbara) Wrzesień
strona: 1 - 2 - 3 ... 18 - 19 - 20 ... 69 - 70 - 71
temat: Zagadki Sfinksa

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel