Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Jarmark Cudówtemat: [fanfikcja] Czasy Starożytne Homm
komnata: Jarmark Cudów
strona: 1 - 2 - 3 ... 19 - 20 - 21 ... 23 - 24 - 25

orodreth PW
15 sierpnia 2015, 14:26
Ok, to kto pierwszy

Nicolai z Pasikonikowanymi Masonami - czyli Zerglingami (w Star Craft 2 które latają) i wyznają Oko lucyfera (Overmind) i Szehinę (Sara Keriigan)

Heteryk Jogurt z Beztwarzowym z Warcrafta - Czyli Beztwarzowym z Assylum - Beztwarzowy z moich kronik miał odział Czarowników którzy wyniku wyścigu zbrojeń z Warlocka i jego laski z kulą magiczną zmienili w odział Czarowników w skafandrach z mackami na głowie kryjącymi pod spodem
przy ustach magiczną kulę (mając kule przy ustach można szybciej rzucać zaklęcia, po za tym macki są lepsze niż maska - wyglądają bardziej na obcych)

Czyli
Ur
czy
Assylum

..???..

Wolfheart PW
17 sierpnia 2015, 07:35
@Nicolai: Tak, edytowałem go bo popełniłem kilka błędów ortograficznych :P
@Orodreth: Nwm, może Ur? W końcu mamy już jeden Azyl :P
Poza tym możesz jeszcze dodać Łowców Demonów, również z Warcrafta.

orodreth PW
19 sierpnia 2015, 21:27
Raport Dziennikowy
Upolowałem 5 szczurów, 2 wieprzki, 14 glutów na galaretkę dla Smoczusia.
Ponadto sok malinowy, kryształy różowe.
Okazało się że do naszej gildii dołączyli nawet Transformera (tyle że ma strój kapłana).
Oraz doszedł młody smok światła, z głową psa (to już wiem czemu dołączyli psy do Heaven), oraz młody kościany smok (dziwne myślałem że smoki takie są z nekromancji).
Poszedłem do biblioteki po książki żeby czytać bajki Smoczusiowi.
Byłem w bazie smoczych jeźdźców, a tam same żywiołaki, oraz spotkałem elfa w kolorze seledynowym (akwamaryna) wygląda na to że to morska elfka.
Odkryłem nowa mapę, a tam jakies dziwne stowy jak Myszojaszczura, Lemurosłonia, Koalolwa.
Po za tym załatwiłem mleko od minotaurki, i spotkałem muzyka który oferował
sprzęt muzyczny, złota płytę, pendrive z muzyką.
M nie zainteresował pendrive, ale że kosztuje 5000 monet złotych czyli 750.000 zł.
To nie wiem czy kupić. Jak myślicie.
Smoczuś chciał posłuchać muzyki. Ale nie wiem czy to dobra decyzja.
Co myślicie...

Wolfheart PW
19 sierpnia 2015, 23:46
Ten seledynowy elf skojarzył mi się z nocnym elfem :P Poza tym mógłbyś do swoich historii dodać łowców demonów z Warcrafta?

orodreth PW
22 sierpnia 2015, 17:24
Zacznę od frakcji Biom ponieważ od niej się zaczęło.
To znaczy robalobestie (Zergi) pochodzą od obcych z innej galaktyki
zwanej galaktyką trójkąta.
Tam przodkowie roślin dziubali jak ptaki kamieniowce (lub makrowirusy - stworzenia będące kolczastymi kulami) w wyniku zawirusowania organizmu roślinny umierały, a ich szczątki twardniały i zamieniały się szkielet w postaci łodygi, lub pnia.
Pośród kamieniowców żyła inteligentna rasa. Byli to Szaraki (zielonoskórę istoty z wielkimi oczami). Te zbierały nasiona i hodowały z nich Roślinoizmy które po śmierci były przez nie zjadane. Aż pojawił się dziwny statek z obcej (naszej lub z gwiezdnych wojen)) galaktyki który sprowadził zergi.

orodreth PW
23 sierpnia 2015, 12:09
Zacznijmy od początku
Na początku był punkt. Punkt eksplodował i zamienił się w kulę nieskończenie wielką.
W pewnym momencie punkt poczuł głód wtedy w samym jego środku pojawił się żołądek.
Pustka żołądka spowodowała że punkt stał się pusty w środku i został tylko ten punkt który okrążył żołądek (zrobił okrąg). I tak powstała powierzchnia wszechświata (promieniowanie tła). Tak powstał nasz wszechświat (wielki wybuch).
Lecz w równoległym wszechświecie do nas punkt inaczej się rozprzestrzenił. Zamiast lecieć w wszystkich kierunkach w wszystkie strony przestraszył się pustki i skręcił co spowodowało że zmienił się w zawijasy aż do kłębuszka. Powstał Wymiar chaosu złożony z połączonych sinusoid.
W międzyczasie Punkt głodny zapadł się w sobie i przeszedł do następnego Wszechświata.
Wszechświata gdzie punkty tworzyły kąty. Wyniku kątów powstał Wszechświat labirynt.
Punkt znalazł się w tym wszechświecie i dalej czuł głód. Wtedy powstał Bóg czyli byt niematerialny który pomaga. Stworzył kropki żeby nakarmić Punkt. Lecz wtedy też pojawił się
byt zły, który wpuścił do tego wszechświata sinusoidę. Sinusoida miała wykorzystać pustkę przed sobą aby straszyć Punkt (Zniknięciem). Straszenie jest złe. Niestety wyszło jeszcze gorzej. Za każdym razem gdy Punkt trafił na Sinusoidę wracał na środek labiryntu wszechświata kątów.
Dlatego Bóg dorobił Sinusoida Oczy żeby omijały Punkt. Lecz i to nie pomogło (Nie zrozumiały o co chodzi). Sinusoidy dalej atakowały Punkt. Powstała sytuacja z gry Pacman, gdzie Pacman zajadał punkty, uciekając przed Duszkami z wymiaru chaosu. Duszków było coraz więcej gdyż kusiła ich oferta posiadania oczu. Pacaman z coraz większym trudem zdobywał pokarm (punkty). Wreszcie Bóg postanowił przenieś go do innego wymiaru...

orodreth PW
24 sierpnia 2015, 18:36
Przerywnik
Właśnie nie dawno był u mnie Lasir.
Kolega siostry.
Po czymś takim zastanawiam się z kim mamy walczyć.
Napiszcie kto jest w tej radzie Ivana.
Ivana już załatwiłem.
Kto następny...

orodreth PW
24 sierpnia 2015, 18:41
Lasira przeciągiem na ciemną stronę mocy.

orodreth PW
24 sierpnia 2015, 20:38
A teraz powiem jak mówił pewien Terran z oddziału specjalnego.
Ghost People...
Never should be field...
Czyli że rzucili na mnie bombę atomową
i wszystko powinno być zniszczone.
A tu tylko obraz mignął.
Ha, ha...

Eggyslav PW
24 sierpnia 2015, 20:49
Ludzie Duchy nigdy nie powinni być pole? WTF?

orodreth PW
24 sierpnia 2015, 21:50
Ok, tłumacze
Ludzie duchy
Tu powinno być tylko pole.
Ma na myśli żołnierz że zamiast mojej posiadłości, powinno być łyse pole
W końcu rzucili bombę atomową.

A teraz dla odmiany rada Ivana.
Ivan - były Stalin wymordował dla levelu miliony ludzi. Prędzej czy później zginie.
W WoG też był Ivan który z Goryniczem spułkował, i został zabity przez płatnego mordercę.
Murazel - Zaczęła walczyć od Imperium Shantri które prawdopodobnie jest miastem Pyramid - czyli miastem dalekiego wschodu i indii (mamy w nich najsilniejszych bogów/tytanów)
Ona rozpamiętuje to jak elfy zawarły pakt cienia z smokami. Od tamtej pory Anioły przestały bawić się elfami (jak lalkami barbie) i zostały obalone. Gdybym miał czas to był własnymi rękoma ją dopadł. Ale że nie mam czasu to Markal obdarł ją z skrzydeł i z ich pomocą znekromatyzował całe miasto geniusza.
Tanis - Wygląda jak brat Stalina, który od początku chroni mi dupę. Gdyby nie to że jest opętany i spółkuję z żoną Nymus (demonem) to by było po nim. Te wychwalanie go od najinteligentniejszych i najuciwszych to lizanie mu dupy (bo ma kasę) i dzieci.
Raz go prawie załatwiłem stołem od grilla. Gada na mnie pedał, a sam jest lesbą (jest z Nymus). Na razie jeden syn udaje geniusza. Więc nie można nic mu zrobić.
Ale kiedyś pokaże swoją twarz. To inaczej pogadamy.
Zastanawiałem się czemu mu nie wpieprzyłem, teraz wiem baba z niego. A z czarami to ma tyle wspólnego co goblin. Po za tym ludzie krótko żyją więc nie ma co sobie ją czy nim zawracać głowy.
Anastazja - Dziecko które zabiło rodziców, czekamy aż szkoła orodretha zrobi śledztwo i zamknie ją w szpitalu dla świrów.
Kente - Nie wiem co to za gość, ale jeśli myśli że wygra to niem zobaczy sobie na swoją mordę. Stary, a czas leci na moją korzyść.
Lasir - Przybył do mnie osobiście, wybrał ciemną stronę, dałem mu spokój. Sarę dobrze znam i chętnie zaopiekuje się tym ostrzem zniewolenia.
Jorgen - Gość śpiewa że mnie zamkną w więzieniu, niech się lepiej dziadek opamięta.
Jego pancury już wymierają. A całe młode pokolenie jest moje.
Tik tak dziadku.
Nie mogę leżeć a nie mogę wstać, mija ostatnia nocka w mojej celi.
W celi to leżałem lub chodziłem, a właściwie nawet gorzej.
Byłem w szpitalu dla wariatów, ale ojciec mnie stamtąd wyciągnął.
Podali mi zastrzyk z trucizną i dwa tygodnie mnie nie było.
Umarłem po raz drugi.
Dziadek myśli że się boję. Lepiej by się opamiętał i obrał właściwą stronę.
Inaczej już go duchy nie wyłowią z styksu (zaświatów po śmierci).
A żem w styksie widział swój pogrzeb, i przyszła jedna kobieta (obwiniająca się o moją śmierć) i koty. I powiem tak.
Śmierć jest jak koszmar tylko na jawię.
Lepiej dziadku idź do kościoła, jeśli nie chcesz zginać w śmierci na 1000 sposobów.
Koszmarze będącym ulubioną rozrywką Nieumarłych.

Nicolai PW
24 sierpnia 2015, 21:57
Po wytłumaczeniu wiem mniej niż przed...

orodreth PW
24 sierpnia 2015, 22:47
To, cię oświecę Nicolaiu.
W zaświatach czułem jakby mnie strach otaczał, boisz się i nie możesz o niczym więcej myśleć.
Leże na łóżku, i patrzę na mamę. A tu Mama ma oczy kota. Patrzę na telewizor i widzę swój pogrzeb w czymś jak sprawa dla reportera. Generalnie przerypane.
Ale da się wyjść z zaświatów jeśli w tym koszmarze nie zrobi się żadnego ruchu, zamknie oczy i przeczeka. Chociaż całkiem się nie da. Czasem czuję się jakby cień mnie obserwował. Czasem czuję strach. Czasem słyszę przekleństwa wobec mnie z rąk rodzinny, ale kiedy podejdę do nich bliżej normalnie mówią. Od czasu drugiej śmierci mam problem z czymś co ksiądz nazwał by demonem, a ja to nazywam pasożytem astralnym. Byt aby żyć potrzebuję grzechów.
Co cię interesuję w śmierci, Nicolai mogę opowiedzieć.
Powiem że Nicolai z Ashanu ma rację, jak już raz zostaniesz nieuamrłym masz poczucie że twoja dusza jest przeklęta. Nie oznacza to że jest źle, oznacza to tylko że w tym stanie musisz popełniać grzechy bo działasz jak Banshee czyli Upiór. Oczywiście sam bym się umieścił w Niebie. Więc czuje się też jak Anioł (pomagam bardziej rodzinie niż gdy żyłem). Kiedy żyłem bawiłem się (byłem szczęśliwym dzieckiem).
Po 1 śmierci, zacząłem zabijać na komputerze. Miałem depresje, i oceny w szkolę mi się pogorszyły. Żyłem tylko dla siebie. Ale wspierałem dobra stronę w herosie (Erathię). Można powiedzieć byłem jak Bóg. Kreśliłem przyszłość Ziemi na kilka tysięcy lat do przodu. Wymyśliłem Smocze Bóstwa. Grałem w gry, do skutku czyli nawet 50 razy powtarzałem, tak długo aż straty po mojej stronie były minimalne. Przegrałem dopiero na studiach. Przez Biarę. Anioły przeszły na stronę demonów. I tak straciłem anioła stróża. Od tamtej pory było coraz gorzej.
Wkurzyłem się i założyłem się z śmiercią że jak umrę to wygrałem. Wyszedłem z domu, żeby dotrzeć do szpitala psychiatrycznego gdzie była księżniczka metropolii Rudowłosa. Chciałem przed śmiercią zobaczyć ją i ostrzec przed lesbijstwem. Ale kiedy już do niej dotarłem, przybyli rodzice. Zabrali mnie ze szpitala. I tyle ją widziałem. Tak odkryłem spisek zwierzoludzi. Otóż księżniczki ludzkie zamykali w wariatkowie, a księżniczki zwierzęce w postaci człowieka podsyłali księciom. W ten sposób chcieli zrobić z wszystkich zoofilii.
Po to żeby lesby i pedałów uznano za świętych.
Generalnie po drugiej śmierci, bez anioła stróża byłem jakby w piekle. Wszystkiego się bojąc przez kilka lat. Żeby się uwolnić nawet próbowałem się utopić. Ale pod wodą nagle mogłem oddychać (jak krokodyl). I przeżyłem.
Wreszcie założyłem się z Archonem (kapłan protossów) że jak zginę to pozwoli aby Kerrigan się urodziła w mojej rodzinie. Wypadłem przez balkon, i złamałem kręgosłup.
Myślałem że umrę. No i trzeci raz umarłem tylko że w szpitalu. Od operacji wyciągnięcia metalowego prętu z pleców. Tak wygrałem ze śmiercią. Umarłem, i wygrałem Kerrigan, która stała się siostrą Sandro (teraz ma kilka miesięcy). Jak dobrze pójdzie to dzięki niej udowodnię że są kolejne życia. W ramach badań nad cyklem narodzin i śmierci.
Przyznam że po wygranej jest lepiej znów gram, i mniej czuję strachu. Tylko czasem czuję jakbym był w piekle. Ale trwa to od pół do 2 godzin.
Alkohol już mnie nie interesuję (z wyjątkiem wina), i powiem że czuje się jakby był bez sumienia. Po za tym wreszcie zrozumiałem że Gender nie jest wcale takie złe.
Bo leże sobie nad rzeką na plaży patrzę na dziewczynę z dwoma gościami.
Dziewczyna wchodzi do wody i co...
I zmienia się w chłopaka (łatwiej w tej postaci się pływa).
Potem wychodzi z wody.
I co...
Znów dziewczyna.
Biorąc pod uwagę że 33.3 % społeczeństwa jest Simsami ileś ? (czyli ktoś nimi gra).
To nie jest to ich wina że są gender. Po prostu tak gracz sobie ubzdurał.
Aha i Gender nie oznacza od razu pedała albo lesbę.
Załóżmy że mamy żołnierza kobietę, to jak chcę oddać strzał to lepiej jej w postaci mężczyzny. A nie oznacza że od razu jest lesbą. Podobnie jeśli mężczyzna polujący na potwory, chcę je upolować. To lepiej mu w ciele kobiety, gdyż potwory mają słabość do
kobiet. Nie oznacza to że od razu jest gejem.

Nicolai PW
24 sierpnia 2015, 23:07
Jedyny sposób w jaki mogę to skomentować:

Cytat:
22:57 :14 Bacus : on chyba jest nauczycielem
22:56 :58 Nicolai : rozumiem jeszcze mniej ;(
22:55 :51 Bacus : Nico, Oro Ci wyjaśnił

orodreth PW
25 sierpnia 2015, 13:35
Alamar wyrzucił mój post o lesbomancji, widocznie go gryzie sumienie (hi, hi...)
A tak poważnie stworzyłem planetę gdzie ludzie nie mają penisa.
Dzieci się buduję. I co...
W ciągu zaledwie kilku lat, odkryli większość technologii kosmicznych i laserowych, zbudowali księżyc i stopili lodowiec. Obecnie wypoczywają na plaży. Podobnie jak w Polo TV.
Kraina szczęścia.
Paradoksem jest że po 23 latach badań zjawiska lesbijstwa polubiłem lesbijki gdyż zmniejszają morale i nie chcę się chodzić i czuwać, tylko chcę się spać. A ja lubię spać.
Ciekawie czy wiedzieliście jak Nekromanci powodują strach i smutek. Otóż robią to wszczynając wojny. Nekromanta nie wie co to radość, i dobroć. Dąży do pokonania przeciwnika po to żeby powiększyć sobie level. Im większy level tym jest potężniejszy i ma więcej pkt. życia (jest wytrzymalszy). Oczywiście wszytko zmieniło się kiedy do Nekromantów przystała Raven.
Wraz z Aniołami z nieba zmieniła nekromantów na sługów ludzi. W ten czas początkowa nekromancja oparta o pkt. many. zmieniła się na nekromancję w której wszyscy zmieniali się w szkielety (kukiełki) ludzi - nekromantów. Dopiero Arantir ok. 1000 roku ashan wprowadził reformę w nekromancji w której chciał przywrócić starożytną formę nekromancji oparta o manę (sam takiej używam, piję dużo wody). Niestety nie dało się oczyścić nieumarłych z emocji, i trzeba było stworzyć nekromancję oparta o strach czyli pkt. ciemności.
Kolejnym reformatorem nekromancji był Venius.
Venius wprowadził nekromancję opartą o wirusa T. Wirus T powoduję że ciało bez duszy jest nekromatyzowane. Wirus T miał tą wadę że jedynym jego celem było zarażać. Był problem z dowodzeniem. Dopiero zastosowanie wszczepów symbiotechnicznych pozwalało na kotrolę nieumarłych. Niestety wirus komputerowy zniszczył korporację Umbrella i badania przepadły.
Następnym krokiem w nekromancji było użycie przez Yadena skumulowanej porcji czarów wskrzeszania połączonego z dodatnimi moralami. W ten sposób można było powodować ze nieumarli wychodzili z grobów. Niestety później odkryto prawdę że to duchy chwytały i poruszały zombii. co zdyskredytowało Yadena.
Kolejnym reformatorem był Byt. Byt postanowił użyć czystej many, i żywiołakomancji do nekromancji tym sposobem stworzył wielką armię nieumarłych podwodą. Metoda była dobra.
Nieumarli nie tylko mogli walczyć, ale nawet mogli pracować.
Niestety Godzilla zniszczyła bazę Byta, powodując że rozproszyła się armia nieumarłych.
Następny krok ku nekromancji było zdarzenie z Sadien. Otóż Sadien ożywiła swój szkielet po przegranej z shalwendem. Wtedy okazało się że SI równiez powtórzyło to i roboty stały się żywiołakami lodu. Po raz pierwszy znekromatyzowano coś co nie żyło wcześniej.
Kolejnym reformatorem nekromancji był Orodreth.
Orodreth szukał sposobu na stworzenie nekroorganizmu. Zbadał wiec kikimorę i stworzył szkielety z wewnętrznym zielonym płynem (antybakteryjnym). Takie szkielety mogły się regenerować. Orodreth dotarł też na biegun polarny żeby zgłębić pod okiem Sadien nekromancję maszyn. Mając cząstkę esencji sadien mół znekromatyzować Anioła (pierwszy nekromanta któremu to się udało)
Następnym krokiem był sojusz Sandra z Korporacją Kosmiczną (jej znakiem jest pentagram).
Sandro wpadł na pomysł aby wbudować czujniki do szkieletów by ściągać dusze które będą poruszać ciałem. Sandro rozmawiał z duchami więc przekonał ich do poruszani ciałem.
Najpierw szkieleta, następnie zjawy, a w końcu Lisza. W zasadzie było to powtórzeniem nekromancji Yadena. Z ulepszeniem jej gdyż po raz pierwszy udało się znekromatyzować ducha smoka. Po za tym sandro odkrył właściwości pewnego jadu opartego na rtęci której opary ściągały dusze. Obecnie testuje tą metodę na kurach (na zlecenie Sandro).
Ostatnim reformatorem nekormancji była Lukrecja która w ramach paktu między Sandro (który został bogiem nekromantów), a elfami leśnymi. Doprowadził do powstania tęczowych szkieletów.
Tęczowe szkielety miały ta właściwość że były trujące dla zwierząt, a nie szkodliwe dla roślin. Dzięki temu nieumarli po raz pierwszy byli bezpieczni przed zjedzeniem przez np. przez psy.
Najnowsza nekromancją jest moją koncepcja. Według niej wrogowie są w czasie walki nekromatyzowani (obdzierani z duszy przez upiory), a swoich nekromanta wskrzesza (czyli nawet po złamaniu kości nadal żyją i mają ciała).
Swoi są silniejsi (nie boja się złamania, i są stabilniejsi dzięki ciału), a wrodzy czują straszny ból...

orodreth PW
1 września 2015, 18:29
Ja chciałem dodać żeby Cubxmajster (zanim napisże ciąg dalszy Ashanu w temacie fanowskie opowiadanie) żeby zapoznał się z księgą czarodzieja (mod do Hereoes V) bo ta się dzieje po akcji z Izabelą czyli ok. 1000 r. na Ashanie, a akurat 1500 r. na Ashanie wiem że Sandro był bliski odkrycia że nie ma czegoś takiego jak śmierć (żyję się zawsze, tylko czasem obraz się urywa - robi się czarno).

orodreth PW
1 września 2015, 18:52
Zastanowiłem się i jeszcze dodam 2 miasta:
Oasis - miasto pustynnych strzelaczy (na pustyni łatwo się strzela)\
Cavern - miasto podziemnych istot
W sumie 24 miasta na każda godzinne doby ;)

Czyli w skrócie:

Dobro:
Metropolia
Haven
Preserve
Biom
Paradise
Glacier
Oasis

Good/Evil
Nexus

Neutralne:
Stronghold
University
Reef
Forge
Ur
Abysal
Kazamanty
Pyramid

Evil:
Necropolis
Inferno
Assylum
Gehenna
Colector
Cavenr
Bounty

orodreth PW
1 września 2015, 22:51
Skrótowy opis miast

Dobro:
Metropolia - miasto ludzi, inkwizycji, aniołów i imperium gwiezdnego
Haven - miasto zakonu równowagi, wszystkie jednostki latają
Preserve - miasto strażników lasu, druidów i leśnych elfów
Biom - miasto roślinostworów i tęczowych elfów
Paradise - miasto Helfów i stworzeń rajskich
Glacier - miasto trybu dnia i nocy, dzień śnieżne elfy, noc duszki
Oasis - miasto pustynne, wszystkie jednostki strzelają

Good/Evil
Nexus - miasto w trybie prawej i mrocznej story, cześć to Protoformy

Neutralne:
Stronghold - miasto barbarzyńskich ras, czyli nie wrażliwych na czary
University - miasto magów i ich pomocników
Reef - miasto morskich elfów i wodnych istot (takich które chodzą też na lądzie)
Forge - miasto robotów i transmetalowców
Ur - miasto robalowych bestii, Ur znaczy Ul
Abysal - miasto podwodnych istot które nie znają praw grawitacji (pływają)
Kazamanty - miasto krasnoludów w stylu nordyckim
Pyramid - miasto stylu wschodniego (Indie i starożytny Egipt)

Evil:
Necropolis - miasto nieumarłych
Inferno - miasto demonizmów
Assylum - miasto czarnoksiężników i ich tworów i sojuszników
Gehenna - miasto ognistych stworów nie demonów
Colector - miasto wampirzych żywiołaków
Cavenr - miasto ziemnych elfów, wszystkie jednostki są podziemne (mogą się zakopać lub przebić przez ścianę)
Bounty - miasto chaosu, w stylu jesiennym

Nicolai PW
1 września 2015, 22:58
orodreth:
Biom - miasto roślinostworów i tęczowych elfów
Tęczowe elfy? To elfy mogą być jeszcze bardziej homo?

orodreth PW
1 września 2015, 23:05
https://www.vectorstock.com/royalty-free-vector/rainbow-hair-vector-246145
Rysunek wygląda tak.
A jak ktoś mówi że w heroesie nie ma czegoś takiego
to niech spojrzy na Jednorożca z Heroese IV
strona: 1 - 2 - 3 ... 19 - 20 - 21 ... 23 - 24 - 25
temat: [fanfikcja] Czasy Starożytne Homm

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel