Witaj Nieznajomy!
|
temat: MM6 abandonware komnata: Cytadela Mocy i Magii (Might and Magic) |
wróć do komnaty |
Kaazam |
Mam pytanko, czy MM6 zostało uznane za abandonware? Co prawda w poniższym linku jest możliwość zakupu gry, ale też jest możliwość bezproblemowego pobrania gry. - zdezintegrowane - |
Nerevar |
A czemu miałaby być uznana za abandonware, skoro Ubi zdecydowało się ją wystawić na sprzedaż na Good Old Games i poprzez swój własny sklep? Nie ma chyba gry, której nie dałoby się bezproblemowo pobrać gdzieś w sieci ;) |
Alamar |
Żadna z gier MM nie podlega pod definicję abandonware. Prawa do nich posiada Ubisoft, zaś kupić je można na GoG-u, jak wspomniał Nerevar. |
Acid Dragon |
Cytat: ale też jest możliwość bezproblemowego pobrania gry. To kliknij w ten "bezproblemowy" link ;). Pobrać można, owszem, ale nie za darmo. Poza tym, tak właściwie definicja "abandonware" nie istnieje. Przynajmniej formalnie. Do każdej gry, kiedykolwiek stworzonej ktoś, gdzieś ma autorskie prawa majątkowe. W przypadku gier Might & Magic jest to Ubisoft. Czasami jednak twórcy nie mają wiele przeciwko rozpowszechnianiu ich gier przez fanów/inne strony, aczkolwiek to raczej nie dotyczy MM6, skoro Ubisoft zajmuje się aktywnie rozpowszechnianiem tej gry (ostatnio jako bonus do MMX). |
Morglin |
Kwasowy Smok: Schodzisz na dół strony, klikasz w "Download Might and Magic 6: The Mandate of Heaven", wybierasz "Might and Magic VI : Le Mandat céleste [Abandonware France]". Następnie zostajesz przekierowany do francuskiej strony, z której możesz (nielegalnie) pobrać grę.
To kliknij w ten "bezproblemowy" link ;). Pobrać można, owszem, ale nie za darmo. |
Acid Dragon |
To zmienia postać rzeczy, ale odpowiedź pozostaje ta sama: Nie, MM6 nie jest abandonware, ani formalnie, ani nieformalnie. Właściciele autorskich praw majątkowych - Ubisoft - w dalszym ciągu decydują jak ta gra ma być rozpowszechniana, a jak nie ma być. |
Morglin |
Kwasowy Smok: Proponuję więc usunąć link z pierwszego posta.Nie, MM6 nie jest abandonware, ani formalnie, ani nieformalnie. |
Andruids |
Fajny temat. Skłonił mnie do poczytania, bo istnienia czegoś takiego jak abandonware, byłem świadom (inaczej niż 2 informatyków w moim domu), ale nigdy nie wgłębiałem się w szczegóły (np. jak wygląda prawna regulacja tego fenomenu). Ciekawa rzecz, w teorii coś takiego nie istnieje, ale w praktyce jakoś funkcjonuje. I skoro jest strona (francuska!) z której można bezpośrednio pobrać MM6, to wydaje mi się, że nie trzeba tego od razu dezintegrować. Ale, odkładając na bok moje subiektywne opinie, że żaden z najstarszych tytułów M&M nie zalicza się w ten (umowny) poczet? Nawet jakieś ekskluzywne japońskie części, które wyszły tylko na konsole? Aż się zdziwiłem. |
Acid Dragon |
Wg polskiego prawa żadne autorskie prawa majątkowe nie podlegają utraceniu, zapomnieniu, zrezygnowaniu, zrzeknięciu się, czy bankructwie. Zawsze jest ktoś, kto posiada prawa autorskie do utworu. Gdy już naprawdę kompletnie nie ma żadnej osoby fizycznej (np. wszyscy giną w "tragicznym wypadku bombowym"), to prawa przechodzą na tzw. organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (np. ZAIKS). Prawa autorskie ulegają wygaszeniu tylko w jednym przypadku, a więc gdy minie odpowiednia ilość czasu (dla większości utworów jest to 70 lat od daty śmierci autora). Tyle prawo. Data wydania gry, jej "rzadkość", czy niedostępność nie mają tu nic do rzeczy. W praktyce zaś jednak zachowanie właścicieli autorskich praw majątkowych ma znaczenie. Co prawda, nigdy nie jest dozwolone rozpowszechnianie utworu bez wiedzy i zgody autora, ale jednak czasami zdarza się, że autor wie o naruszaniu jego praw, ale nic z tym nie robi. I właśnie tą sytuację można by nieformalnie określić jako "abandonware", a więc gry, które są rozpowszechniane przy niemym przyzwoleniu twórcy, który sam wie o tym, nic z tym nie robi i sam też nie decyduje o rozpowszechnianiu jej. W wielkim skrócie: Jeśli ukradniesz cukierka bez wiedzy sprzedawcy to jest to karalne. Jeśli kradniesz tego cukierka na jego oczach, a on tylko patrzy i nawet nie powie, żebyś tego nie robił, to żaden sąd Cię nie skaże ;). |
Kaazam |
Bardziej interesowało mnie, czy nie należałoby gdzieś tego zgłosić skoro jest to łamanie praw, lub ew. wybadanie czy Ubisoft nie ma nic przeciwko darmowej dystrybucji MM. Wiem dokładnie na czym polega abandonware. Drugie pytanko jak to jest z grami z serii MM w Skarbcu? Abandonware czy przeniesione przez właścicieli praw do freeware? |
Acid Dragon |
Cytat: Bardziej interesowało mnie, czy nie należałoby gdzieś tego zgłosić skoro jest to łamanie praw, lub ew. wybadanie czy Ubisoft nie ma nic przeciwko darmowej dystrybucji MM. Przy jakiejś okazji może spróbuję poruszyć ten temat w Ubisofcie. Cytat: Drugie pytanko jak to jest z grami z serii MM w Skarbcu? Abandonware czy przeniesione przez właścicieli praw do freeware? Freeware na pewno nie. Abandonware w rozumieniu definicji, którą podałem, a niezupełnie w rozumieniu tego, co podaje np. Wikipedia - owszem. Przedstawiciele Ubisoftu znają Kwasową Grotę, zaglądają do nas i znają mnie osobiście. Przez 10 lat nie odebrałem żadnego sygnału, aby coś usunąć ze strony, więc zakładam, że Ubisoft to dopuszcza. Oczywiście sytuacja ta może się kiedyś zmienić, ale póki co, tak nie było. Właściwie to tylko raz jeden sobie przypominam maila z wątpliwościami Ubisoftu na temat materiału zamieszczonego w Kwasowej Grocie i chodziło wówczas o nieautoryzowany artwork Czarta (Pit Friend) z H6 (znajduje się obecnie w Ciekawostkach). Po wyjaśnieniu sprawy jednak nie było mowy o usuwaniu czegokolwiek. |
Andruids |
Acid: Właściwie to tylko raz jeden sobie przypominam maila z wątpliwościami Ubisoftu na temat materiału zamieszczonego w Kwasowej Grocie i chodziło wówczas o nieautoryzowany artwork Czarta (Pit Friend) z H6 (znajduje się obecnie w Ciekawostkach). Po wyjaśnieniu sprawy jednak nie było mowy o usuwaniu czegokolwiek. Nie wiem czy to dobre miejsce, żeby poruszyć ten temat... nie, na pewno nie, ale skoro odnoszę się bezpośrednio, to może jakoś mi się upiecze : p Mianowicie, po twoim poście zajrzałem do ciekawostek i rzucił mi się w oczy znajomy Sir Christian. Okazuje się, że ciekawostka jest na ten moment niekompletna, bo dopiero co widziałem się z rycerzem-korsarzem na Półwyspie Agyn w MM:X. Mało tego, był pierwszym NPCem, z którym można pogawędzić w tej części. |
Kaazam |
Cytat: Przy jakiejś okazji może spróbuję poruszyć ten temat w Ubisofcie. Dobrze by było. Miło by było jednak ze strony Ubi gdyby zrobiła taki mały ukłon w stronę fanów i udostępniła MM6 :) |
Morglin |
Kaazam: (...) Miło by było jednak ze strony Ubi gdyby zrobiła taki mały ukłon w stronę fanów i udostępniła MM6 :) Acid Dragon: (...) Ubisoft zajmuje się aktywnie rozpowszechnianiem tej gry (ostatnio jako bonus do MMX). Myślę, że dołączenie MM6 jako bonusu do MM10 jest wystarczającym "ukłonem w stronę fanów". |
temat: MM6 abandonware | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel