Witaj Nieznajomy!
|
temat: Sesja RPG komnata: Nieznane Opowieści |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 9 - 10 - 11 ... 13 - 14 - 15 | |
Boryna |
Vinius: -Bandyci ucikli w stronę lasu z któego przybyłeś! Wioskę podpalili przy użyciu zapalonych strzał. A moi chcłopi niepotrafią się posługiwać bronią. A zresztą ską mieli by ją wziąść? |
Trang Oul |
-Jedźmy już, nie ma na co czekać. |
Altair |
- Jedźcie, już jedźcie ja zaraz was dogonię! Po czy zbieram i chowam do torby resztę zębów wilka, które mają posłużyć do wykonania naszyjnika i rozglądam się wokół czy nie ma tu czegoś reszta co mogła przeoczyć... |
Qui |
Wsiadam na konia, przez chwilę wywijam idiotycznie mieczem, drę się "Naprzód!" i odjeżdżam. Po chwili orientuję się, że pojechałem w złą stronę. Zawracam, znów drę się "Naprzód!" i jadę już tam gdzie trzeba. |
Boryna |
Trang i reszta: Więc wyjechaliście. Kończycie jazdę przez las. Niebo jest coraz bardziej pochmurne. Zbilżacie się do Deyji... Trang nie może się doczekać przekroczenie bram. Jednak resztę drużyny Deyja napawa strachem. |
Kaazam |
Strach skręca mi kiszki. Żucam magiczne oko (trace 2 punkty magii). Rozglądam się dookoła. Jest pochmurno. Strach się nasila. Tylko Trang jest zadowolony. -Bywałem w tych okolicach, ale w tedy nie było tak strasznie. Dobra jedziemy- ostatnie słowa ledwo przeszły mi przez gardło. Ruszyłem spokojnie za Trangiem. Ten zadowolony jechał żwawo. Postanowiłem nie ustąpiać mu kroku.Wreszcie zagadnołem go: -Dlaczego tak się cieszysz Trang? Acid: ...a to już pod zapis w Konstytucji podchodzi, bo niektóre zwroty są już nawet niezrozumiałe kompletnie. "ustapiać" ? i zadowoly też :P Acid: Nie Kaazam, słowo "ustąpiać" też nie istnieje :P. Podobnie jak "zagadnołem" i "żucam". i "w tedy" |
Trang Oul |
-Aaa, po prostu jadę szybko, żeby uratować syna tego kupca. |
Qui |
Żeby dodać otuchy sobie i towarzyszom śpiewam (albo raczej ryczę) starą goblińską pieśń okolicznościową... Jedzie goblin drogą, lud napawa trwogą! Zaraz rezolutnie komuś głowę utnie! A jak się zabrudzi, albo mu się znudzi, znajdzie hobby nowe i rozciągnie sowę! |
vinius |
-Może mi jeszcze powiesz, że żaden z chłopów nie umie uderzyć porządnie kijem!? Brac łachudry drągi z lasu, siekiery, graibe, motyki, kosy postawione na sztorc! Bronić swego dobytku! Boicie sie małych, metrowych, zielonych stworzonek!? Szybciej! Nie będę dłużej czekał! |
Kaazam |
- Tu coś jest nie tak - myślę - Wszyscy tak nagle ruszyli na ratunek temu chłopcu. Dziwne. Tutaj kryje sie jakiś podstęp. Jechałem bez słowa dotrzymując kroku Trangowi. Z tyłu było słychać śpiew Qtogzoga. Tak jadąc zobaczyłem uciekającego lisa. - Zły znak - pomyślałem. |
Altair |
Jadę na samym końcu rozmyślając o krainie do której zmierzamy oraz o tym co może nas jeszcze spotkać. |
Boryna |
Jesteście coraz bliżej. Wasym oczom ukazuj się kościana brama. Posiada dwie kościane wieże. Jej ściany sa wykonane w całośći z kości. Czujecie strach. Na sczycie wieży widzicie dwóch strażników. W okolicy pachnie zgnilizną. Widzicie obeschłe drzewa i słyszycie krakanie wron...... Vinius:Małych stworzonek?! Te małe strworzonka podpaliły nam wioskę! SĄ uzbrojone w łuki! Jak mam je zabić co?! Zresztą są pewnie już daleko stąd. Moi chłopi nigdy niepójdą je zabijać!! Jak chcesz idz sam! |
Trang Oul |
Czuję strach, ale jadę dalej. Rysuję mapę , żeby zaznaczać na niej gildie magii. Będę jechał przodem, żeby móc ostrzec drużynę o obecności nieumarłych. |
Nevendar |
Mam was dość, idę swoją drogą - odpowiedział Nevendar - Odchodzi kawałek.... Nagle ktoś trafia go strzałą prosto w głowe. Kruk przerażony odlatuje. Nikt nie wie dlaczego, ale Nevendara nie ma nigdzie. Co się z nim stało... Gdzie jest... (Dowiecie się w następnym odcinku :P:P)Nikt nie wie. |
vinius |
-Łaski bez. -średnio mi się podobało ratowanie niewdzięcznych i niechętnych do walki chłopów, ale sam popędzilem w stronę, z której przybiegłem w poszukiwaniu goblinów. |
Altair |
Nasuwam jeszcze głębiej kaptur na głowę i podążam śladem Tranga i reszty. |
Qui |
-Ależ tu uroczo. Prawie jak w domu. Ale tam mieliśmy więcej czaszek. |
Kaazam |
Jadę za Trangiem. Czuję, że strach wgniata mnie w siodlo. Zapach przysparza mnie o mdlości. Podjeżdżam bliżej Tranga. - Dugo tu będziemy????-pytam. |
Boryna |
TRang i reszta: POdjeżdzacie pod kościaną strażnicę. SŁyszycie zimny głos strażnika- :-Gdzie jedziecie?! |
Trang Oul |
-Jedziemy przed siebie. Wpuść nas. |
strona: 1 - 2 - 3 ... 9 - 10 - 11 ... 13 - 14 - 15 |
temat: Sesja RPG | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel