Witaj Nieznajomy!
|
temat: Która część MM jest najlepsza? komnata: Cytadela Mocy i Magii (Might and Magic) |
wróć do komnaty |
Która część Might and Magic jest najlepsza?
|
strona: 1 - 2 - 3 - 4 | |
Alamar |
Sądzę, że jednak mimo wszystko MM6 wymaga do jednorazowego przejścia więcej godzin, niż trzykrotne przejście MMX. |
Andruids |
Alamar: https://www.youtube.com/watch?v=atLRLSkesbASądzę, że jednak mimo wszystko MM6 wymaga do jednorazowego przejścia więcej godzin, niż trzykrotne przejście MMX. Nah : p Przejście MMX tak szybko jak dowolnego innego Might and Magica jest chyba fizycznie niemożliwe. I to jest piękne : ] |
Hayven |
Cóż, no to wreszcie czas, żebym i ja wypowiedział się na temat swojej ulubionej części. Pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że na pierwszym miejscu stawiam... Might & Magic ]I[ - Wyspy Terry. Gra jest po prostu genialna - miła muzyczka, wysoki poziom trudności, przewysoki level, 11 milionów złotych monet w depozycie, które zbierały odsetki na awanse pod koniec gry... Gra wciągnęła mnie totalnie i stanowiła wyzwanie do samego końca (mordowanie terminatorów!!!). Nie wiem tylko, o co chodziło z tym kodem dla Mistrzów Mocy i Magii, co się go dostaje w najgłębszym zakamarku Centrum Kontrolnego. Czyżby chodziło o to, żeby go wysłać razem ze swoim wynikiem do JVC? Na drugim miejscu ex aequo: M&M: WoX i M&M6. WoX to spora gra i bardzo ciekawa, ale gra się w nią o dziwo toporniej niż w MM3 (przeszkadzały mi głównie animacje, które bardzo spowalniały rozgrywkę), a na obu połówkach planety jest w sumie tyle do roboty, co na całej Terze. Fabuła jest za to bardzo ciekawa, ale nie rekompensuje dłużyzn przy eksploracji i niemożności awansowania na wysoki poziom całej drużyny. Błogosławieństwo Niebios przeszedłem dwa razy i za każdym razem stanowiło ciekawe wyzwanie. Wielkie lochy, mnóstwo przeciwników... W sumie to sam Darkmoor był chyba większy i bardziej zatłoczony niż wszystkie lochy z MM7. Zwłaszcza, że w części siódmej najbardziej przeszkadzał mi fakt, że te lochy są wielkie i monotonne jednocześnie, a w MM6 było ciekawie, zbierało się itemki, luz blues ;) Była to też pierwsza część M&M, którą przeszedłem od początku do końca. A sam Darkmoor... za każdym razem stosowałem taktykę: biegnij i przeżyj. Nie bawiłem się w czyszczenie, bo Oka i Lisze doprowadzały mnie do szewskiej pasji dispelem, tylko przebiegłem, złapałem teleport, zniszczyłem księgę, wróciłem, dorwałem kryształ i rzuciłem portal miejski do Free Haven ^^ |
Acid Dragon |
Cytat: Czyżby chodziło o to, żeby go wysłać razem ze swoim wynikiem do JVC? Dokładnie tak. To były czasy, gdy autorzy potrafili graczowi podziękować za przejście ich gry(!) i wysłać list gratulacyjny z autografem. |
Alamar |
W dzisiejszych czasach wysyłają za to archanioła z listem gratulacyjnym w formie elektronicznym. ;) |
Hayven |
No właśnie słyszałem o tych listach. Wnioskuję, że bycie najlepszym spośród wojowników Mocy i Magii skutkowało dodatkową pochwałą na takim liście? I tak, szkoda, że czegoś takiego teraz nie ma, a gry są tworzone przez wielkie korporacje, których obchodzi tylko to, czy kupisz grę i nic więcej :( Myślę, że jeśli M&M10 mi się spodoba, to w moim osobistym rankingu ma nawet szansę na trzecie miejsce. Po spatchowaniu nie widzę już bugów, a jedynym problemem jest to, że wolę najpierw ukończyć kampanię Heroes 6 :P |
Xfing |
Tarnoob dużo ciekawego napisał - faktycznie, MM6 swoim rozmachem niszczy 7 i 8. 7 była jak takie 6 zrobione po łebkach, a 8 było jeszcze bardziej po łebkach robione (co widać bo zrecyklowanych bezpośrednio z MM7 sekcjach lochów). Ale fakt, mogę się zgodzić, że ogromną częścią appealu MM7 jest bardzo intymne powiązanie z lokacjami i fabułą znanymi z HoMM3. Tylko fani HoMM2 mogliby poczuć taką samą więź z MM6, a ja niestety nie grałem :P MM7 jest też zabawne pod tym względem, że wzbudza kontrowersje - mniej doedukowani gracze uważają, że tylko dlatego, że w Heroesach Bracadę reprezentuje śnieżne miasto, to fakt, że jest ona pustynią w MM7 to nieścisłość fabularna. Tak samo Tatalia, która powinna być tylko bagnem, a ma bardzo zróżnicowany klimat. Najbardziej bawią mnie też ci najmniej ogarnięci gracze, którzy mówią, że "przecież Nighon to nie jest wyspa, tylko podziemne tunele". Haha. Oczywiście nikt nie pomyśli, ze w MM7 zwiedzamy tylko bardzo konkretne urywki Antagarichu w odróżnieniu od calutkiego Enroth w MM6. Bracada w istocie posiada pustynną część, zwiedzana przez nas Tatalia to część pod jurysdykcją Erathii a "Deyja" to tylko mała część tego kraju skupiająca się na wiosce Moulder oraz Czeluści. Avlee to tak naprawdę wioska Spaward, a Las Tulareański to Pierpoint. Selektywność zwiedzanych terytoriów faktycznie może wprowadzić trochę zamieszania, jeśli ktoś pomyśli sobie, że gra ma reprezentować cały Antagarich. Ale rzecz jasna tak nie jest, zwiedzane tereny wyraźnie stylizowane są jedynie na wycinki. Co mnie najbardziej rozwala w geografii Antagarichu to to, że państwo Avlee otacza Deyję z więcej niż jednej strony, a mimo wszystko to zepsucie i rozkład w żaden sposób się tam nie przelewa... interesujące :P I tak jak Tarnoob powiedział - MM7 byłoby idealne, gdyby było trudniejsze i mniej bezlitosne, jak RPGi starej daty, których formułę kopiowało MM6. Żeby oczyścić dungeon trzeba było tam po kilka razy wracać do świątyni, żeby się wyleczyć. MM7 i 8 przechodzę bez ani jednej śmierci, nie korzystając nigdy nawet z trybu turowego. Co prawda na Celestialheavens ludzie kombinują z modyfikacjami mającymi zwiększać poziom trudności, ale to dość amatorska koderka i produkty wymagają jeszcze spooooro pracy. Modyfikacja Big Daddy Jima "Rev4Mod" (czy jakoś tak) jest całkiem niezłą modyfikacją fabularną dla MM7, która zdecydowanie zwiększa wyzwanie, jakie stawia nam gra - polecam. Oprócz tego mocnymi stronami MM6-8 jest oprawa muzyczna - nie oszukujmy się - niezrównana. Podobnie zresztą jak w HoMM3. Muzyka w tych wszystkich grach jest często przeoczanym ale niezaprzeczalnie ogromnym składnikiem ich uroku. A co jest najzabawniejsze, całe lata grałem w MM6-8 bez muzyki - musiałem dopiero pobrać mptrójki z muzyką i ustawić odtwarzanie z modyfikacji Grayface'a. No i wreszcie - MM7, mimo przestarzałości graficznej i bardzo małej ilości interakcji NPC oraz reakcji na poczynania gracza - moim zdaniem świetnie oddaje nastrój ciemności i zła. Żadna z gier, czy to RPG izometrycznych czy z pierwszej osoby, w które póki co grałem, tak pięknie nie oddawała nastroju ciemności, nekromancji i zła, jak strona ciemności w MM7. Rudymentarna grafika pozostawia więcej dla wyobraźni, przez co nastrój bardziej udziela się graczowi. Teksty promotorów po stronie ciemności dają bardzo fajny wgląd w psychologię złych ludzi - np Ebednezer Sower okazuje się być jednym z największych skubańców, mimo że promocja "Bounty Hunter" nie wydaje się być z gruntu zła. Ale gdy okazuje się, że łowca nagród robi to nie tylko dla pieniędzy ale i z przyjemności zabijania, staje się jasne, że jest bydlakiem jakich mało. Bardzo również lubię design liczy z MM7 przypominający te z HoMM3 - to chyba mój ulubiony design licza z jakiejkolwiek gry. Licz gracz ma również bardzo fajny obrazek w MM7 i 8 - zarówno groteskowy jak pełen nikczemności. Takie małe szczegóły naprawdę dodają dużo do ostatecznego wrażenia. |
kratylos |
glosowałem na mmx bo tylko w nia grałem ale ze dostałem w bonusie VI na razie nie grałem, choć trochę mnie przeraża słaba grafika w porównaniu do X |
Kastore |
kratylos: Bez sensu. W taki sposób można by zagłosować na wszystko, bez względu na jakość. Na każde gówno, bo w końcu tylko je się zna. :/Głosowałem na MMX, bo tylko w nią grałem. A to, że grafika Cię przeraża w MMVI... cóż, ujmę to tak - Jak już zdecydujesz się, być może niedługo, być może za kilkanaście lat, być może pod koniec życia, zdmuchnąć kurz z chmurki, odpalić MMVI i ją przejść, to obiecuję Ci, poznasz jeden z najlepszych, najbardziej rozbudowanych RPGów wszech czasów... i uronisz łzę, że dopiero teraz się na to zdobyłeś. A tak zupełnie poważnie, jakbym miał Ci polecić któreś MM, to radziłbym zagrać najpierw w MMVII lub MMVIII, z naciskiem na to pierwsze. :P |
Acid Dragon |
Faktem jest, że wybieranie jedynej opcji, którą się zna, nie jest może najmądrzejsze, ale trochę przesadzasz Kastore. Ręka w górę, kto dokonał w pełni obiektywnego wyboru, poprzez gruntowne zapoznanie się z każdą częścią M&M :P. Ta ankieta to tak naprawdę zabawa i trochę też konkurs popularności. |
Kastore |
Acid Dragon: Jaka akcja, taka reakcja. :P
Faktem jest, że wybieranie jedynej opcji którą się zna nie jest może najmądrzejsze, ale trochę przesadzasz Kastore. |
Alamar |
Acid: *podnosi rękę*Ręka w górę, kto dokonał w pełni obiektywnego wyboru, poprzez gruntowne zapoznanie się z każdą częścią M&M :P |
Hayven |
Huhhuhuh, może i nie przeszedłem wszystkich części, ale z każdą miałem przynajmniej przez chwilę do czynienia, także... *macha ręką* |
kratylos |
takie male pytanie bo od kolegi udało mi sie w cenie 1 piwa dostać mm VIII w edycji extra klasyka czy coś takiego - problem u mnie to się instaluje ale nie uruchamia - zawiesza się po wyświetleniu logo twórców gry? co do emocji jakie wzbudza moja jednostronna opinia ;) tak jak ktoś napisał to tylko zabawa, ale ja i tak bede inne gry porównywał do X. Gdyby X było zła gra to leżała by teraz w koncie pokoju a ja bym tu nie pisał... |
Hayven |
Wejdź w Konfigurację i pokombinuj z ustawieniami grafiki. |
Kastore |
Ekstra Klasyka raczej nie pójdzie na Windows 7. |
Alamar |
Patch Grayface'a (link w przypiętym temacie) powinien pomóc. |
Morglin |
Alamar: *podnosi rękę* A tak z ciekawości, na którą część zagłosowałeś? |
Alamar |
MM9 |
Morglin |
Poważnie? Mógłbyś to jakoś uzasadnić? Sam w MM9 nie grałem, ale wiem, że wielu uważa ją za najgorszą część, więc wybór ciekawy... Dopisek: Ech, teraz widzę, że na MM9 nikt nie głosował. Widać nie jestem godzien na normalną odpowiedź od Róźowego. -.- |
strona: 1 - 2 - 3 - 4 |
temat: Która część MM jest najlepsza? | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel