Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Cytadela Mocy i Magii  (Might and Magic)temat: Która część MM jest najlepsza?
komnata: Cytadela Mocy i Magii (Might and Magic)
Która część Might and Magic jest najlepsza?
Might and Magic I-V (6)
 
 12%
Might and Magic VI (6)
 
 12%
Might and Magic VII (18)
 
 36%
Might and Magic VIII (10)
 
 20%
Might and Magic IX (0)
 
 0%
Might and Magic X (10)
 
 20%
Zaloguj się i zagłosuj!
strona: 1 - 2 - 3 - 4

Acid Dragon PW
5 maja 2013, 19:14
Niestety to nie M&M X, którego premierę zapowiedział Ubisoft. To fanowski projekt, który zresztą - w takiej formie - został już zarzucony i obecnie tworzony jest niemal od zera. Co nieco o nim znaleźć można w artykule Dzieje fanowskich projektów Might and Magic

AnyaSelving PW
5 maja 2013, 19:20
A powstanie coś takiego???
Dzięki za link ;)

Acid Dragon PW
5 maja 2013, 19:23
W takiej formie - na pewno nie. Jak przeczytasz w artykule, autorzy zdecydowali się odejść od Might & Magic oraz silnika z MM7.

AnyaSelving PW
5 maja 2013, 19:33
Szkoda ;( :/

AquaInferus PW
16 maja 2013, 15:31
Zagłosowałem na Might and Magic VIII Dzień Niszczyciela . Czemu, bo to mój pierwszy M&M, poza tym jest tu swoboda doboru towarzyszy, nie schematyczna 5 osobowa drużna, dobra fabuła, świetne przerywnik filmowe i inne cechy ( szkoda ze w 9 nie ma 5 osobowego timu z możliwością dowolnego wymieniania towarzyszów ). Niestety w 9 nie było właśnie też do wyboru takich ras jak Minotaur, Troll czy Smok, chociaż smoka mógłby zastąpić Człeko-Jaszczur. W 10 mogli, by dać Szerszy wybór ras niż Człowiek, elf, Krasnolud Ork Czy Pół-Ork.Co myślicie na tema tego, żeby zasugerować twórcą X powrót do Starego sytemu Magi, tzn 4 szkoły żywiołów Magia ciała Umysłu, Ducha itd. ogólnie do tego z 7-8 jak dla-mnie był bardziej czytelny intuicyjny.

Kastore PW
16 maja 2013, 15:49
AquaInferus, mimo, że zagłosowałem na Might and Magic VII to w pełni zgadzam się co do ósemki. Według mnie jest to część, którą stawiam prawie na równi z MMVII. Kocham ją głównie za możliwość wyboru bohów, świetną fabułe, wątek o piratach :P i ten piękny soundtrack, który nawet dziś niekiedy sobie nucę. Co jest w nim takiego fajnego? Otóż jego różność i pewien specyficzny klimat. W MMVII większość muzyk było dość... mrocznych? Zbyt poważnych i tajemniczych?
Mniejsza z tym. :P
Co do pomysłu:
AquaInferus:
Co myślicie na tema tego, żeby zasugerować twórcą X powrót do Starego sytemu Magi
Wątpię, żeby posłuchali. :P

grajcownik PW
16 stycznia 2014, 21:52
Moją ulubioną częścią jest MM6: Mandate of Heaven. Ciężko powiedzieć dlaczego, może dlatego że od niej zacząłem i wszystko było takie "nowe".
To jedyna część, którą przeszedłem metodą prób i błędów (nie było jeszcze internetu i solucji). Pamiętam jak rozpracowywałem tą pułapkę w Goblinwatch (gdzie trzeba wpisać Nilbog). Rozrysowałem sobie na kartce co robi dana literka i cieszyłem się jak dziecko jak się udało. (równie dobrze hasło mogło brzmieć xhipnq, bo robiłem to metodą matematyczną). Wyższa szkoła jazdy była z hasłem w Castle Alamos, ale też się udało. Jak stamtąd wyszedłem to miałem ochotę całować ziemię jak papież. To samo zresztą po wyjściu z Tomb of VARN. Pamiętam, że nie umiałem awansować Druidki i w dalszych częściach gry ginęła błyskawicznie. A najwięcej krwi napsuły mi stworzenia, które mam w avatarze ;) Swoją drogą łatwiej było je ubić mieczem, niż blasterem.

Części 7 i 8 też były super, ale z mniejszym sentymentem je wspominam.
Dziewiątka w ogóle nie przypadła mi do gustu.

Lord Baffourd PW
27 stycznia 2014, 22:08
Witam.
Zagłosowałem na VII część, chociaż gdyby była możliwość oddania głosu na części od 6 do 8, to bez wahania wybrałbym tę właśnie opcję. Każda z owych trzech, wspaniałych gier ma swoje zalety.

6 część cenię za niesamowity wręcz klimat, oraz za to, że była pierwszą z gier M&M z którą miałem styczność (oprócz serii Heroes). Bardzo przypadł mi do gustu styl graficzny - szczególnie digitalizowani, prawdziwi aktorzy w roli postaci był dla mnie cechą charakterystyczną tej części. Szczególną sympatią darzyłem owego brodatego jegomościa dostępnego jako grywalna postać. ("Choose me, or suffer!")

7 część przekonała mnie do siebie tym, że jej akcja dzieje się na Antagarichu - kontynentem na którym rozpoczynałem przygodę w świecie M&M. A także, co może bardziej istotne - rewelacyjną muzyką. Szczególnie utwór odtwarzany w Celeste zapadł mi w pamięć i długo jeszcze potem wywoływał we mnie wyrzuty sumienia, że wybrałem akurat stronę Kastora. (Na szczęście możliwość gry Liszem skutecznie je redukowała).

8 część, choć początkowo niezmiernie zasmuciła mnie faktem tworzenia jednej zaledwie postaci, to jednak potem ujawniła się magia NWC w czystej formie. Wsiąknąłem bez reszty w przygody na Jadame, choć zawsze dziwiły mnie nieco pozamieniane głosy smoków (wersja polska się kłania).

Dziewiąta część nie przypadła mi do gustu, a szkoda - bo o ile Axeoth opisany w fabule H4 zrobił na mnie pozytywne wrażenie, o tyle wprowadzenie serii w tandetny świat teksturowych postaci i idących za nimi ograniczeń, rodem ze starych gier FPS uniemożliwiło mi poczucie "bycia w grze", z którym niewątpliwie ma się do czynienia, grając w części 6-8.

Tego PW
29 stycznia 2014, 21:50
To bardzo trudny wybór i choć zaznaczyłem część VII, części VI i VIII uważam za równie dobre. Pierwszym argumentem jest to, że siódma część była po prostu pierwszą, w którą grałem. Kolejnym jest to, że jest łatwiejsza od swojej poprzedniczki, ale trudniejsza od następczyni - czyli w sam raz. Wydaje mi się też, że była od ósemki obszerniejsza i jednocześnie bardziej różnorodna od szóstki.
Do gry w pierwsze pięć części nie potrafiłem się zmobilizować - do tej serii zawsze nieco "zmuszałem się" dla fabuły - grafika i mechanika potrafiły wzbudzić we mnie często ogromną frustrację (do dziś mam koszmary o krasnoludach w Kamiennym Mieście blokujących przejście niewidzialnymi barkami), a fabuła w pierwszych częściach nie jest tak ściśle związana z Heroesami, przez co jest mniej zachęcająca.

Poza tym postuluję za wprowadzeniem do ankiety części X, którą właśnie skończyłem i która teraz również jest jedną z moich ulubionych.

AquaInferus PW
30 stycznia 2014, 19:19
Jak wszyscy wiemy, ostano ukazała się część X powiązana już niestety z Nowym Wszechświatem Ashanu i tu pytanie, jak będzie lepiej zagrać w X po Zagraniu w Heroes 5 i 6, czy może przed którą z tych części Herosów? Obecnie jestem na etapie pierwszego dodatku do Heroes 4, a kilka dni temu ukończyłem główny wątek z Might and Magic 6 Mandate of Haeven (zostało zadnie z obeliskami i statuetki + zbezczeszczenie jakiegoś ołtarza).Czy wam też po uleczeni się w Zamku Kriegspire reputacja spadła z honorowej do złowieszczej, a po uwolnieniu Archibalda z świętobliwej na neutralną?

AlamarAlamarInterpunkcja.
Poza tym zdanie pytające kończymy znakiem zapytania (jednym!), a nie kropką.

Kastore PW
30 stycznia 2014, 20:20
AquaInferus:
Czy wam też po uleczeni się w zamku Kriegspire reputacja spadła z honorowej do złowieszczej,a po uwolnieniu Archibalda z świętobliwej na neutralną ?
Tak, to nie jest nic dziwnego. :P

Hayven PW
30 stycznia 2014, 20:44
Tak, bo leczysz się u jakiegoś upiora spod ciemnej gwiazdy, a Archibald nie jest raczej uwielbieńcem ludu ;)

Dark Dragon PW
30 stycznia 2014, 21:35
Might & Magic X: Legacy fabularnie następuje po Might & Magic: Heroes VI oraz przed Heroes of Might & Magic V. Aczkolwiek przed rozpoczęciem rozgrywki jest fabularne streszczenie wydarzeń z H6.

AquaInferus PW
10 lutego 2014, 00:12
OK heros 4 ukończone wraz z dodatkami. I teraz ponawiam zapytanie czy lepiej będzie zagrać najpierw w Herosów 5 i 6, a potem w M&M X Legacy czy może równolegle z Heros 5. To ze M&M X jest interquelem ( chyba tak się to pisze ), czyli jest osadzone właśnie "po Might & Magic: Heroes VI oraz przed Heroes of Might & Magic V" to akurat wiem . Kurde no nie wiem jaki system zastosować "Chrono -zakupwy" Równoległy czy "Prawa serii" ten pierwszy to według tego jak kupowałem gry, czyli tu kolejność taka Heros complet 1-6, czyli teraz 5 potem 6 i dodatek z piratami potem The Elder Scrolls V: Skyrim legend edy. potem CODMW3 potem M&M X. Równoległy, czyli kila gier w tym samy czasie np. Heros 5 i M&M X + Skyrim a prawem serii to albo chronologią uniwersum albo tego jak się ukazywały. Jaką kolejność doradzacie? sorki za off ale postanowiłem to dokończyć w jednym miejscu

Acid Dragon PW
10 lutego 2014, 00:24
W świecie Ashanu do tej pory możemy wyróżnić dwie sagi: Sagę Mrocznego Mesjasza oraz Sagę Pustki. Są one w miarę odrębne.

MMX należy do Sagi Pustki, podobnie jak Heroes VI (poza tym są tu też Duel of Champions i Heroes Online).
Heroes V należy do Sagi Mrocznego Mesjasza (wraz z Dark Messiah i Clash of Heroes) i ma bardzo niewiele wspólnego z MMX.

W sumie nie ma większego znaczenia od której sagi zaczniesz Ashan, aczkolwiek ze względu na daty wydania gier, w sadze Pustki znaleźć można kilka odniesień i postaci z sagi Mrocznego Mesjasza, ale nie odwrotnie.

W każdym razie przechodzenie równolegle MMX i Heroes V miałoby niewielki sens. Już prędzej można przechodzić MMX i Heroes VI, a Heroes V zostawić na później, albo też najpierw zaliczyć Heroes V i Dark Messiah, a potem przejść do nowszych gier.

AquaInferus PW
10 lutego 2014, 00:42
Mrocznego już dawno ukończyłem kilak lat temu wybrałem stronę dobrego zakończenia

tryt1 PW
11 lutego 2014, 00:35
Tak jak wspomniano powyżej. Akcja gry dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach, które są główną osią wydarzeń w might and magic heroes 6. W might and magic x legacy zostaje dopowiedzianych kilka rzeczy związanych ze światem Ashan. Jednak jest to głównie szersze wyjaśnienie pewnych wydarzeń, historii, filozofii itd...
Książek nie ma zbyt wiele ale mogą trochę rzeczy wyjaśnić :)

Xfing PW
8 września 2014, 18:42
No cóż, wstyd przyznać, ale osobiście grałem tylko w części sześć do osiem. I to w odwrotnej kolejności, niż się ukazywały - mam zatem ogromny sentyment do VIII. Jednakże:

VI - najlepsze lokacje
VII - najlepsza fabuła.

Szóstka jednak wcale nie ustępowała fabułą bardzo - szczególnie podobał mi się wielki finał - gdyby dać Might and Magic VI mechanikę z VII, gra byłaby idealna. Mówiąc mechanikę mam na myśli system skilli z poziomem Grand oraz restrykcjami w zależności od klasy, nowoczesny system alchemii (uwielbiam alchemię z MM7 i 8!) i lepiej zbalansowane zaklęcia. Tym niemniej, same lochy z MM6 są największe, najstaranniej zrobione i najładniejsze. Następne dwie gry to w porównaniu kiepski żart (no, z wyjątkiem kilku lokalizacji jak np Lincoln z MM7 albo Abandoned Temple z MM8). Nawet tekstury w 7 i 8 wydawały się mega nudne w porównaniu z 6.

Wadą MM7 była za mała ilość questów pobocznych oraz niewiele do roboty po przejściu gry - kończysz ją na poziomie około 70-tym, a żeby nabić sobie chociaż ten 150-ty musisz się nabiegać oj nabiegać! Poza tym Eeofol jest praktycznie jedyną lokacją oprócz Areny, gdzie można sobie pozabijać naprawdę potężnych potworków i nabić dobry level. W MM8 mamy takich lokalizacji znacznie więcej: jaskinie smoków, wymiary żywiołów, wymiar między wymiarami.. dużo łatwiej nabić bardzo wysoki level. Oczywiście 6 bije swoich następców na głowę - gdy przechodzisz grę, masz grubo ponad 100 level a twoja drużyna łoi wszystko, co napotka, mimo braku Armsmastera oraz Grandów w skillach.

Muszę zagrać i przejść w I-V!

Tarnoob PW
10 września 2014, 16:28
Xfing dobrze prawi.

MM6 ma naprawdę epickie lochy. Zadania od Wyroczni i następne to były prawdziwe oblężenia – długie, nieustanne walki, z przerwami na wycofanie i lizanie ran. Castle Darkmoor było bardzo uciążliwe, bo dość łatwo się tam zgu­bić, a złe oka były wredne i ściągały zaklęcia. Najbardziej monumentalne, mroczne miejsca to właśnie wielkie lochy – nie jakieś klitki albo ciasne korytarze, tylko olbrzymie hale z sufitem hen, wysoko. W MM7 takie wrażenie robiły chyba tylko świątynie Światła, Mroku i te na Evermorn.

Oprócz tego MM6 miało kilka naprawdę dopracowanych, ślicznych lokacji z klimatem – np. Free Haven albo Black­shire. Jak tam pierwszy raz wszedłem, to aż się chciało płakać z zachwytu i wzruszenia, że to właśnie stąd jest ten piękny motyw muzyczny znany od lat z MM Tribute. Podobne wrażenie robiło np. Steadwick albo Celeste w MM7, ale mogło być tego więcej, i niektóre lokacje prawie rozczarowywały.

Poszedłbym jednak w innym kierunku niż Xfing. Oczywiście dodanie do MM6 mechaniki z MM7 byłoby dobrym po­my­s­łem i gra byłaby jeszcze lepsza, ale jeszcze chętniej zagrałbym w MM7 z rozmachem lokacji jak w MM6. To często stawiany zarzut MM7, że jest mało wyczerpujące i trochę pospieszone – nic dziwnego, skoro było robione w rok, a MM6 w cztery. Dać Vori z Volee i Volem, Krewlod z Ulgak i poprzednikiem Kilgora, bagienną część Tatalii z rozmaszystą stolicą (albo jej pobojowskiem – w końcu przegrali wojnę w H3 RoE), oprócz pustynnych części Dey­ji i Bracady pokazać też tę mroczną i tę zimową, wreszcie może zrobić lokację elfów bardziej podobną do Ba­s­tio­nu z Heroes III.

Nie zaszkodzi jeszcze rozbudować Nighon, który był w MM7 zrobiony trochę po macoszemu i w plikach gry widać niewykorzystane animacje np. z rady miasta. To samo z Eofolem – kolonia Zod jest faktycznie piękna i trudna, ale to chyba nie wystarczy. Nie ma wielkich miast, ziemi usłanej popiołem, rozgrzanej potokami lawy i zacienionej chmu­ra­mi dymu z siarką. Inferno nie brało dużego udziału w H3 RoE (nie miało chyba nawet swojej kampanii), dla­te­go nie było jakieś poszkodwane, a przeciwnie – właśnie budowało wielką armię do podboju świata w AB, jak Sau­ron i Saruman.

Właśnie taka gra Might and Magic byłaby zdecydowanie najlepsza – jeszcze pełniejsza, jeszcze ściślej związana z Heroes III, jeszcze bardziej lśniąca chwałą. Miło byłoby ją zobaczyć w 3D, albo chociaż w wyższej roz­dziel­czo­ś­ci – ekranu, tekstur i modeli, bo wielu ludzi dobrej woli po wyciągniętej dłoni do MM dostaje ciosem w postaci roz­dziel­czo­ś­ci 640x480 archaicznej już w tamtych czasach.

Wracając na Ziemię: unikam ogólnych, niejasnych słów typu „najlepszy”, „ulubiony”, „specyficzny”, itd. Przecież każ­dy lubi co innego, a nawet jednemu człowiekowi czasami trudno wskazać coś ulubionego, bo to zależy od hu­mo­ru – dlatego nie mam ulubionej barwy i „lubię” całą piramidę zdrowego żywienia. Dopiero na podstawie takich o­so­bi­s­tych, konkretnych odczuć dużej grupy ludzi można budować jakieś ogólniejsze, obiektywne porównania mię­dzy grami – np. „najpopularniejsza”, „najlepiej recenzowana”, „najczęściej dyskutowana”, „najchętniej mo­dy­fi­ko­wa­na”, itd.

EDIT: Hurra! Oddałem pierwszy głos – na MM7. :-) Przez moment ta gra ma 100% głosów i wymiata. ^^

Acid Dragon PW
10 września 2014, 17:08
Ankietę musiałem zresetować, gdyż od czasu jej rozpoczęcia pojawiła się nowa część MM. Czas więc uwzględnić wszystkie części i zadecydować która wypada najlepiej!

Jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak wypadły wyniki poprzedniego głosowania, to zachowałem je w postaci screenshotu.

--------------

EDIT: yay! Ktoś zagłosował na MMX.

U mnie na pierwszym miejscu dalej jest MM7, na drugim zaś MM3. Ale MMX chyba mógłbym umieścić na trzecim miejscu. Przynajmniej pod względem spędzonych godzin gry.
strona: 1 - 2 - 3 - 4
temat: Która część MM jest najlepsza?

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel