Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Rusałka, głupcze!
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 - 4

Acid Dragon PW
19 października 2012, 19:36
Cytat:
A dobre duchy? I takie malutkie, dobre duszki? Nikt nie mówi, że zaraz nieumarłe.

Nie? A jakoś nie za bardzo przypominam sobie przykład - mógłbyś zapodać coś, gdzie wiemy, że dobry duch nie jest nieumarły?

Owszem, zdarzało się - jak w przypadku wspomnianego Caspera - że duchy były traktowane lekko i żartobliwie, jako jakieś małe stworki, czy dobrotliwe duszyczki, które w czymś pomagają, ale jednak nawet wtedy nie było podstaw do mówienia, że nie są to tak naprawdę dusze martwych osób. Wszak nikt nie powiedział, że nieumarły duch nie może być dobry.

orodreth PW
19 października 2012, 21:32
Sprite w starych słownikach oznacza po prostu elf czyli leśny duszek/wróżka, elf Tolkiena wdarł się do świadomości dopiero w obecnym pokoleniu. Najbardziej prawidłowe tłumaczenie więc jest elf, tyle że mamy już elfy Tolkiena.
Podobna sytuacja dotyczy stworów zwanych syrena. W polskim mamy jedno słowo Syrena na 2 stwory, w angielskim są to Siren (ta latająca) i Mermaid (ta morska).
Oczywiście w Heroesach nie było problemu jako że nie było Syreny latającej jako jednostki.
Rusałka nie jest więc udanym tłumaczeniem.

Ktoś tu pisał o duchu świętym że powinien być nieumarły. Hmmm, problem w tym że Duch Święty w angielskim to Saint Spirit a nie Ghost. W angielskim duch jako dusza to Ghost, a duch jako Moc to Spirit.
Spirit można używać jako Ducha Zespołu/Drużyny. A w Herosie III mamy Graala w Bastionie Duchowego Strażnika (też Spirit) który jest oznaką ducha natury opiekującego się miastem.
Duch jako Spirit to coś pozytywnego, bez postaci.
Duch jako Ghost to coś co ma postać ale jest niematerialne.
Inaczej mówiąc Duch Święty nie może być nieumarłym, chyba nie bez powodu w piśmie świętym mówi się o Duchu Świętym ożywicielu.
No chyba że się zacznie interpretować religię po swojemu jak w Ashanie gdzie nawet Nekromanci mają Święte coś. Tyle że wcześniej pasuję zauważyć że na Ashanie to co jest święte to jest okultystyczne choćby sprawa Mesjasza demonów.
Za dużo grania w Ashan kończy się pomyleniem ducha świętego z czymś co bym określił jako bóstwo śmierci.

I odnośnie dobrych duszków i ich nieumarłośći.
To zastanawiam się na tym czy Dobre duszki mają Morale i Szczęście bo jeśli tak to ciężko je nazwać Nieumarłymi.
Ma ktoś jakąś koncepcję.
Czy Casper miał Morale i Szczęście ?

Cheshire PW
19 października 2012, 21:42
Szczęście jako dobry traf, albo pech mogą mieć nawet golemy. Duchy morale nie posiadają, a powinny.

Tak, Casper posiadał emocje. Morale to nastrój wojsk, więc coś co posiada emocje może mieć pozytywne, lub negatywne morale.

Lord Kilburn PW
20 października 2012, 15:06
Jeśli ktoś już to przytaczał, to sorry, ale wątek się zbytnio rozrósł zanim go zauważyłem.
Wg słownika PWN duszek to:
«baśniowa, maleńka istota, zwykle sprzyjająca człowiekowi, zamieszkująca osiedla ludzkie, lasy, pola»
natomiast rusałka:
mit. słow. «boginka, nimfa wodna rzucająca czar na wędrowców»

Może i w SJP PWN jak to w przypadku słownika hasła są omawiane skrótowo, ale za to jest to przynajmniej oficjalne "państwowe" źródło znaczeń słów. W razie wątpliwości jest tam też poradnia językowa.

Mosqua PW
20 października 2012, 20:28
Cytat:
Tak, Casper posiadał emocje. Morale to nastrój wojsk, więc coś co posiada emocje może mieć pozytywne, lub negatywne morale.

Jego otoczenie "duchowe" do dobrych nie należało, ale znali lęki, wściekłość a nawet głód. Jednak wątpię, by kiedyś ktoś oparł się na tej bajce i umożliwił rzucenie na ducha głodu krwi, berserka czy smutku.

Alistair PW
20 października 2012, 20:39
Właściwie skąd pomysł, że duchy nie odczuwają emocji? Wystarczy obejrzeć dowolny film o duchach. Właśnie duchy jak najbardziej odczuwają emocje. Zarówno dobre jak i złe. Chyba jedynie w grach się przyjęło, że duchy nie mają morale. Gdyby duchy nie czuły, to byłyby obojętne w stosunku do wszystkiego. Nie powiecie mi, że duchy rzucające talerzami czy trzaskające drzwiami robią to bez emocji. Inaczej ma się sprawa z konstruktami, np. golemami, które są zaprogramowane przez swego stwórcę do wykonywania określonych zadań. Jeśli stwórca nakaże im zabijać, to będą to robić bez emocji.

Przecież u Tolkiena duchy pomogły Aragornowi w walce, a nie zrobiły tego pod przymusem czy na rozkaz. No dobra, może nie do końca, bo jednak zgodnie z przepowiednią, zostałaby z nich zdjęta klątwa, gdy zostaną wezwani przez potomka Isildura i dołączą do niego. Jednak nie musieli się zgodzić. To był w pewnym sensie ich wybór.

Mosqua PW
20 października 2012, 20:56
Podobnie można powiedzieć o wampirach, lichach, czarnych rycerzach czy nieumarłych smokach. Jednak podzielenie nieumarłych na "tępą mięsno-kościstą masę" oraz "inteligencję" przyniosłoby grze parę komplikacji (np. negatywny wpływ na morale z samego tytułu nieumarłości - ten problem rozwiązany poprzez frakcyjność w H4, można być nieumarłych i nie przynieść pobratymcom złego morale).
No i generalnie jest taka konwencja, że niezależnie od poziomu rozwoju nieumarłego nie dawać mu morale oraz "podatnego umysłu".

Lord Kilburn PW
20 października 2012, 20:57
Po prostu zakłada się że różne ożywione zwłoki są bezmyślnie posłuszne swoim władcom.

Cheshire PW
20 października 2012, 21:17
Sandro to lisz, a emocje odczuwał. W końcu chore ambicje nie biorą się znikąd.
Istoty takie jak duchy odczuwają emocje w wielu opowieściach, wampiry podobnie, nawet zombie i ghule wielu uznaje za trawione niezaspokojonym głodem, który każe im bezmyślnie zabijać.
Można uznać, że nieumarli odczuwają "coś", ale nie jest to na tyle silne, by mogło powodować zmiany w ich zachowaniu na polu bitwy i nie można tego modyfikować żadną magią.

Ciekawostką jest, że w HoMMIV mając Większy Pierścień Negacji można rzucić radość, albo smutek na balistę :D

TopFunny525 PW
27 października 2012, 10:26
Takie pytanie, dlaczego zrezygnowano z tłumaczenia "przeraza" i dano "nagi"? Bo brzmi to trochę tak, jakbym walczył z kimś nagim :P

AmiDaDeer PW
27 października 2012, 12:14
W oryginale ten stwór zwał się nagą i pochodził z mitologii hinduskiej. Tłumaczenie tego na przerazę było po prostu niepotrzebnym udziwnianiem nazw.

Alistair PW
27 października 2012, 14:04
Może cenzura zadziałała :)

Rabican PW
27 października 2012, 15:01
W HoMM3 występowały tylko żeńskie nagi, więc bardziej odpowiednią nazwą dla jednostki byłaby "nagini". I poprawniejsza, i niewywołująca niepotrzebnych skojarzeń :P (spotkałem się z przypadkiem nazywania ulepszonych oddziałów szóstego poziomu z Tower "rozebranymi królowymi").

AmiDaDeer PW
27 października 2012, 15:47
Rabican:
W HoMM3 występowały tylko żeńskie nagi
To zdanie uświadomiło mi, że poprawną liczbą mnogą od "naga" jest "nagowie".

Problem rozwiązany.

Acid Dragon PW
27 października 2012, 16:07
Um.... a czy w hinduskiej mitologii istniały w ogóle "męskie nagi"?

Rabican PW
27 października 2012, 16:52
Hobbit:
To zdanie uświadomiło mi, że poprawną liczbą mnogą od "naga" jest "nagowie".
Niezupełnie, AFAIK poprawne są dwie formy: nāgi (nagi) i nāgowie (nagowie). Pierwsza może być trochę myląca, bo żeńską nagę również można nazywać na dwa sposoby: nāgī (nagi) lub nāginī (nagini).

Acid:
Um.... a czy w hinduskiej mitologii istniały w ogóle "męskie nagi"?
Owszem, występuje u nich rozdzielność płciowa. Nie różnią się pod tym względem od innych mitycznych ras istot (dewów, asurów czy bardziej swojskich - pochodzących z wierzeń germańskich* - elfów i krasnoludów). Przykłady znanych z imienia męskich nag: Karkotaka, Patanjali, Shesha, Takshaka, Vasuki.

*nota bene zabawne, że elfy są z pochodzenia Germanami :P Wyobrażacie sobie Galadrielę deklamującą poezję po (staro-wysoko-)niemiecku?

Alistair PW
27 października 2012, 17:30
Zważywszy na piękno rasy Elfów i "przysłowiową" brzydotę Niemek, to faktycznie może to dziwić. :)

Irhak PW
27 października 2012, 17:31
Cytat:
nota bene zabawne, że elfy są z pochodzenia Germanami :P
Jakoś nie spotkałem się w mitologii germańskiej z istotami zwanymi 'elfami'. Jedynie alfy i svartalfy :P
I jeżeli ktoś się odwołuje do nich to proszę nazywać je tak jak się pojawiają w mitologii, a nie w translacji tolkienowskiej ;)

@Rabi - whatever... już z 20 razy czytałem na forum o alfach jako elfach. Dopóki mówi się typowo o tej mitologii to... (akurat padło na Ciebie, wybacz)

Rabican PW
27 października 2012, 18:03
Irhak:
Jakoś nie spotkałem się w mitologii germańskiej z istotami zwanymi 'elfami'. Jedynie alfy i svartalfy :P
Analogicznie można twierdzić, że w mitologii greckiej występują nymphē'y, nie nimfy, w mitologii hinduskiej nāgi, nie nagi, zaś w mitologii egipskiej Asar i Sutekh, nie Ozyrys i Set. Innymi słowy: w przeciwieństwie do fairies czy rusałek istnieją powszechnie zaakceptowane tłumaczenia álfrów (stnord. álfar) i dvergrów (stnord. dvergar); nie widzę powodów (poza snobizmem), by ich nie używać.

Poza tym mówiłem o *pochodzeniu* elfów, więc tym bardziej czepialstwo jest bezzasadne.

Alamar PW
10 stycznia 2013, 14:28
Z tematu o "Hobbicie" na temat tłumaczenia Necromancera:

gold dragon:
Tłumaczenie w tym wypadku jest całkowicie uzasadnione. Obecnie pojęcie "nekromanta" kojarzy się z bladym gostkiem biegającym po cmentarzach i wskrzeszającym trupy czyli po prostu z czarodziejem od zmarłych. Tolkien użył tej nazwy (tytułu?) w jej pierwotnym znaczeniu to znaczy osoby kontaktującej się ze zmarłymi, posługującej się (niezbyt czystymi) mocami nadprzyrodzonymi pozwalającymi spoglądać w świat mistyczny duchów.

Użycie pojęcia nekromanta wszystkich wprowadzałoby w błąd, dlatego użyto czarnoksiężnik.

To co przytoczyłeś, to właśnie opis nekromanty. Wbrew obiegowej opinii, nekromanta to nie (prawie) sztywniak, który wskrzesza wszystko na lewo i prawo i marzy, by zostać liszem, lecz osoba badająca zmarłych i zafascynowana śmiercią.
Kiedyś nekromantami nazywano pierwszych anatomów czy właśnie osoby kontaktujące się z duchami zmarłych. Nawet Merlin był określany nekromantą.
Jeśli dobrze pamiętam, to określenie nekromanty i powyższe jego "dziedziny" pochodzą ze starożytnej Grecji.

Podobnie jak w przypadku wszelkiego rodzaju magów, tak i nekromantów się obawiano. Dopiero chyba wraz z nastaniem średniowiecza, plag i wszelkiego rodzaju procesów inkwizycyjnych, miano nekromanty przybrało dzisiejsze znaczenie, jako osoby posługującej się czarną magią i ożywiającej trupy.

Podsumowując - przetłumaczenie Necromacera w "Hobbicie" na nekromantę w pełni oddaje tę postać i to, czym się zajmowała.
strona: 1 - 2 - 3 - 4
temat: Rusałka, głupcze!

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel