Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Baszta Czempionów (Duel of Champions)temat: Open Beta, czyli rozmowa o otwartej becie
komnata: Baszta Czempionów (Duel of Champions)
strona: 1 - 2 - 3 - 4

BanBreaker PW
17 września 2012, 00:46
Płomień chwały kosztuje 6 punktów zasobów, a nie 3. Poza tym nie ważne ile hp i regeneracji karta by nie miała - zawsze można ją ściągnąć jedną z czarów nekro - jest jeden instant spell, który po prostu zabija jednostkę (4 tier), jeden który sprawia, że jednostka ginie od jakichkolwiek obrażeń (3 tier). Oprócz tego można zastosować mroczne odbicie, ale puppet mastera, więc proszę Cię... Nie ważne jak dobre jednostki w Twoim przekonaniu miałaby przystań - necro może sobie z tym poradzić bez problemu. A powiedz mi jak przystań ma sobie poradzić z powiedzmy Wampirzym Lordem z 8 hp i drenażem życia 3? Jedynym sposobem na moje oko jest użycie lighting bolta i innego czaru ofensywnego. Ale to zawsze użycie dwóch kart zamiast jednej, jak to może być zrobione w przypadku OP necro :D Poza tym jak już uda Ci się go zabić to necro ma tyle kart wskrzeszających, że może go przywrócić na pole bitwy 1000 razy. Jak zniszczysz mocną jednostkę przystani to z tego, co się orientuję tylko 1 czy 2 rzadkie karty mogą ją przywrócić na pole bitwy. Poza tym nagromadzony infect poradzi sobie z każdą regeneracją :P

@Dark Dragon - http://www.duel.acidcave.net/karty_nekropolia.html
Chyba jednak nie ;)

Dark DragonDark DragonUprasza się o stosowanie tagów na forum.


Azon PW
17 września 2012, 03:34
BanBreaker, dlatego pisałem, że nie wiem jak inne nacje sobie radzą z przystanią bez klątwy (i pochodnych), jednak regeneracja 3 u jakiejkolwiek jednostki to przesada. Drenaż życia 3 jest przynajmniej zbilansowany tym, że trzeba kogoś zaatakować aby odnowić zdrowie a temu można łatwo zapobiec unieruchamiając postać. Musisz jednak przyznać, że dwie epickie karty są zdecydowanie OP. Dla porównania:

Nekropolia:
Atropos - jednostka o statystkach niezłych (3-2-7) i posiadające tylko Drenaż Życia 2, za to przy wejściu na pole bitwy przywołuje dwie jednostki z cmentarza. Przydatna i zbanowana jednostka, dobra zwłaszcza gdy zaczyna brakować kart.

Banshee - Jak na jednostkę epicką strasznie słaba (2-0-3), właściwie jedyną jej zaletą jest to, ze przy rzuceniu karty zabijmy jedną jednostkę przeciwnika. Tyle, że to samo możemy osiągnąć zaklęciami.

Inferno:
Imp Chaosu - totalna porażka. niby umiejętność specjalna niezła, ale ma jeden punkt życia i można go zabić najsłabszym zaklęciem ofensywnym.

Siewca zagłady - spotkałem tą jednostkę tylko raz na polu bitwy i to na szczęście w ręce niedoświadczonego gracza. bardzo dobre statystyki (4-3-6) i unikatowy bonus powoduje, że jego pojawienie się na polu bitwy zwiastuje spore problemy. Jednak została zbalansowana tym, że jest swego rodzaju mieczem obosiecznym i może sprawić czasem więcej problemów niż pożytku.

Twierdza:
Jeździec Wiwern - Szał 2 i odporność na magię. Dodatkowo przeciętne statystki (3-0-6) to wszystko co oferuje ta jednostka. Twierdza ma lepsze jednostki rzadkie i niezwykłe niż "to". Choć może sprawić kłopoty graczowi opierającemu swe siły na magi.

Zaklinacz Krwi - raczej kiepsko, co prawda można osiągnąć wysoką wartość ataku i kontrataku, ale poświęcenie dwóch własnych jednostek to duża cena biorąc pod uwagę, że jednostkę trzeba postawić w pierwszym rzędzie gdzie szybko może zostać "zdjęta".

Opierałem się na informacjach z Groty więc może nie wszystko być aktualne. ogólnie uważam, że najlepsze jednostki to takie, które przydają się zawsze, a nie tylko w wyjątkowych stacjach.

EDIT: Mały bonus, neutralna epicka jednostka:
Mroczny Asasyn - jednostka epicka, którą posiadam, a nie mam w decku. Poświęcanie zdrowia swojego bohater,a aby atakować przeciwnika to błąd. Gdyby choć posiadała swobodny atak lub szybki atak to była by przydatna. Doprawdy nie wiem czy jest jakikolwiek powód aby jej używać. Macie jakieś pomysły na co może się przydać?

Dark Dragon PW
17 września 2012, 07:47
@BanBreaker

Możesz powiedzieć, o które jednostki Ci chodzi?

Mroczny Asasyn, oczywiście, że jest przydatny. Zadawanie 4 punktów obrażeń za przy tak niskim koszcie wystawienia. Myślę, że można poświęcić ten 1 punkt obrażeń za 4.

Azon PW
17 września 2012, 16:13
Dark Dragon, assassyn definitywnie powinien posiadać szybki atak, wtedy zadanie 4 punktów obrażań było by warte poświęcenia życia swojego bohatera. A tak można go zablokować dowolną jednostką z punktami życia powyżej 4. Hmm, gdyby dać mu jakieś zaklęcie zwiększające ofensywę... wtedy może się przydać. Dam mu jeszcze jedną szanse.

Wkurzył mnie dziś jeden z bohaterów inferna Belias. Może on zadać obrażenia bezpośrednio naszemu bohaterowi całkowicie ignorując to ile mamy jednostek na polu bitwy. Niefajnie. :/

BanBreaker PW
17 września 2012, 16:57
Niektórzy bohaterowie są zaiste przesadzeni.

Dark Dragon - kościotrup plagi, zombie plagi i prządka losu. Co najmniej te 3 stworki. Chodzi o zwiększone HP.

Acid Dragon PW
17 września 2012, 17:35
Ja mam z kolei problem z przegięciem karty "pieczęć śmierci". I mean - dajcie spokój - tylko 3 zasoby i 3 wymagane punkty magii za możliwość zabicia praktycznie KAŻDEJ jednostki? Nawet najsilniejszej?

Dla porównania - tyle samo kosztuje "błogosławieństwo", które jest w stanie zwiększyć zadawane obrażenia ledwie o 2.

Dark Dragon PW
17 września 2012, 18:09
To od początku była spora zaleta Magii Ciemności, dlatego też osobiście poluję na Beliasa. Drugi powód to właśnie zadawanie bezpośrednich obrażeń.

Bezimienny111 PW
17 września 2012, 19:47
Moc kart, mocą kart - aktualnie i tak są bardziej zbalansowane niż w zamkniętej becie. Ostatnio przekonałem się, że 54 karty w talii to jednak mało ;)

PS. Acid, jeśli to byłeś Ty, to pozdrawiam, nigdy nie miałem takiej rozgrywki :D

Dark Dragon PW
17 września 2012, 19:52
Dla mnie i przeszło 70 okazało się mało... Na szczęście po zakupie boxa sytuacja nabrała rumieńców ^^

Acid Dragon PW
17 września 2012, 20:33
@Bezimienny111 - tak, AcidDragon to ja :) (a któżby? :P).
Indeed, dobra gra :). Co prawda już nie pamiętam wyniku, ale pamiętam, że była dobra :).

Ja mam 75 kart, w tym 38 stworów, 18 zaklęć i 13 łutów.
Generalnie jednak nie jestem dobrym graczem - przegrywam w 50% pojedynków.
Głównie z nekropolią -_-.
Z inferno i przystanią jakoś dam radę, ale nekropolia z reguły zamiata mi pole bitwy pieczęciami śmierci i infekcją i zostaję z niczym.
Z twierdzą bywa różnie - to zależy, czy uda mi się rozwinąć magię, by powyrzucać nieco stworków. Jeśli się nie uda i twierdza rozwinie swoje jednostki z szałem, to nie daję rady.

Field PW
17 września 2012, 20:34
Well, ja zrobiłem skrajną głupotę i wymieniałem pieczęcie na kasę, a potem wydałem na XP (IMO powinni to zamienić, tzn. za przyspieszone XP powinno się płacić złotem i vice versa - w końcu doświadczenie, przynajmniej na początku, jest głównie po to, by mieć je na pudło :).

Tak, czy inaczej, wydaje mi się, że między 80 a 90 mamy optimum. Nie ma jeszcze wtedy zbytniego ryzyka rozwalenia sobie ręki na start zbyt drogimi kartami.

Bezimienny111 PW
17 września 2012, 20:35
@Acid Wygrałeś bo mi brakło kart ;)

Necropolia jest dobra, lubię ją, szczególnie ze względu na zatrucie, jednak problemem moim jest jak na razie mała ilość kart. Potrzeba trochę magicznych kart by dało się grać ( albo może w końcu wypadnie mi bohater Inferna ... )

Alamar PW
17 września 2012, 20:43
Gra to typowy grind i nastawienie na kupowanie nowych boosterów. Owszem, każda karcianka jest tak przemyślana, ale tu to już przesada.
Talia startowa jest do... niczego, a przy braku szczęścia w zakupionych boosterach, trzeba ciułać, aż uzbiera się te 1000 pieczątek. Nie muszę mówić, że jest to nudne jak flaki z olejem?
Generalnie brakuje początkującym graczom kart, a boostery mają tę tendencje, że dają przeważnie karty innej frakcji, których nie można ani wykorzystać, ani złożyć nowej talii, bo jest ich za mało.
Balans leży i kwiczy. Przystań z tą regeneracją jest przegięta, bez odpowiednich kart nie da się z nią wygrać, a tych na początku brakuje. Wiele też zależy od rozdania kart do ręki.
No i ranking coś szwankuje w doborze poziomów przeciwników.

Bluearga PW
17 września 2012, 20:48
Do tej bety może zapisać się każdy?

Ile waży ta gra?

I czy w sumie opłaca się brać udział? Czy po zakończeniu bety dostaniemy jakieś nagrody? :P

Field PW
17 września 2012, 21:23
"Długoucha":
Gra to typowy grind i nastawienie na kupowanie nowych boosterów. Owszem, każda karcianka jest tak przemyślana, ale tu to już przesada.

Grałeś w Magic: the Gathering? Tam jest jeszcze gorzej - masz w sroc setów, rotację, która co pół roku de facto zmienia sytuację turniejową i zamiast 4 frakcji 5 kolorów. Owszem, sprawę tam upraszcza możliwość robienia talii wielokolorowych/splashowania innych (mam nadzieję, że w DoC też to zrobią - popatrzcie choćby na Ornellę, czy innych "dwufrakcyjnych" bohaterów/bohaterów z przeszłością) i 150 innych rzeczy.

Cytat:
Talia startowa jest do... niczego, a przy braku szczęścia w zakupionych boosterach, trzeba ciułać, aż uzbiera się te 1000 pieczątek. Nie muszę mówić, że jest to nudne jak flaki z olejem?

Owszem, jest nudne, ale podobnie jest w innych karciankach. Emile coś zapowiadał (i mam nadzieję, że się z tego wywiążą), że będzie możliwość handlu/wymiany kart, bo inaczej sami zabiją tę grę. Jednak nawet nie wiesz, ile stresu zżera samo szukanie singli w M:tG. Tu i tak jest lekko.

Co do crapowatości startowych talii - wiesz. Znów przywołam M:tG - tam też talie startowe są tragiczne. Już nie mówię o innych - właściwie jedyne sensowne, jakie są wydawane, to uberdrogie Commandery (które i tak zawierają tylko single, więc nie da się ich inaczej wykorzystać) oraz Duel Decks, które bardzo często nie funkcjonują poza Legacy (czyli formatem, w którym każda edycja jest dopuszczona). Tutaj talia startowa jest jaka jest, ale mi się udało w dwa dni zrobić coś przyzwoitego (choć cały czas szukam nowych kart i kopii już istniejących).

Cytat:
Generalnie brakuje początkującym graczom kart, a boostery mają tę tendencje, że dają przeważnie karty innej frakcji, których nie można ani wykorzystać, ani złożyć nowej talii, bo jest ich za mało.

Random factor i tyle. Mi się udało po pewnym czasie złożyć kiepską, bo kiepską, ale działającą talię Inferna (a zacząłem z Necro). Po przesunięciu niektórych kart jestem też w stanie złożyć Przystań - czyli nie ma tragedii. Wydaje mi się, że głównym problemem jest tutaj brak cierpliwości - ta gra ma być casualowa, a nie typowo turniejowa.

Cytat:
Balans leży i kwiczy. Przystań z tą regeneracją jest przegięta, bez odpowiednich kart nie da się z nią wygrać, a tych na początku brakuje. Wiele też zależy od rozdania kart do ręki.

Well, po prostu trzeba się ograć. Oczywiście, wiadomo - jak się nie ma kart, to jest bardzo ciężko, ale udało mi się - powtórzę - złożyć talię, która jest w stanie poradzić sobie z regeneracją (głównie za sprawą kompletu Pieczęci, trzech Agonii i - niestety - tylko jednego Pożeracza Dusz). Jest to męcząca gra, ale obecnie najłatwiej mi się walczy z Przystanią.

Choć faktycznie - balans czasem kuleje, ale jest i tak lepiej niż było w zamkniętej becie.

Rozdanie zawsze jest problemem - i nie tylko tutaj. Dobrze by było, gdyby zaprezentowano coś w stylu mulligana z M:tG (wtasowanie i dociągnięcie nowej ręki - pierwszy bez kary, każdy kolejny z -1 na ręce).

"Bluearga":
Do tej bety może zapisać się każdy?

Tak, jest otwarta.

Cytat:
Ile waży ta gra?

Niecałe 130 MB.

Cytat:
I czy w sumie opłaca się brać udział? Czy po zakończeniu bety dostaniemy jakieś nagrody? :P

O nagrodach nic mi nie wiadomo, choć nie zdziwiłoby mnie to - po zamkniętej dostaliśmy dwie alternatywne karty (Mroczny Asasyn i Poszukiwacz Śmierci z Pao) + zwrócono złoto i pieczęcie wydane na pakiety w postaci nowych. Natomiast opłaca się grać, jeśli lubisz karcianki, bo to jest przede wszystkim zabawa.

Coby było jasne: swoją talię złożyłem z kart, które dostałem z pakietów startowych i łącznie dokupionych 3x12 4x bohaterski i 4x mini. Przy czym poszła na to głównie kasa z kampanii :P A talia wygląda tak, jak poniżej - i IMO niezbyt wiele różni się od startowego decka Necro. Po prostu zmieniłem trochę priorytety gry.

Bohater
Seria, Tropicielka Zagubionych Dusz

Wydarzenia
2x Świętowanie
1x Miesiąc Szmaragdowej Pieśni
1x Dzień Fortuny
1x Tydzień Zbrojmistrzów

Stworzenia
4x Szkielet Oszczepnik
3x Udręczony Ghul

4x Pokutujący Duch
4x Lisz Neofita
4x Kościotrup Plagi
1x Mroczny Asasyn

4x Lamasu
1x Wygłodniały Ghul
4x Zombie Plagi
2x Poszukiwacz Śmierci z Pao

1x Prządka Losu
2x Widmo Zemsty
4x Pomniejszy Żywiołak Powietrza

1x Gnijąca Lamasu
1x Pomniejszy Żywiołak Ziemi

1x Upiorny Smok

Zaklęcia
3x Lodowy mur
1x Oczyszczenie
3x Agonia
2x Osłabienie
1x Lodowe kolce
1x Zamieć
1x Gejzer
4x Pieczęć śmierci
1x Pożeracz dusz
1x Przekleństwo zaświatów

Łuty szczęścia
1x Asha włada wszystkim
2x Bez litości dla grzesznych
4x Zbiorowa mogiła
3x Cmentarzysko
1x Dostawy broni
1x Ołtarz cieni
2x Zawalony most
2x Obozowisko
2x Tajemna akademia
1x Wezwanie do broni

Jak widać - bohater potrzebuje max pułapu 6/6/3, a i tak się wyrabia zwykle z 6/4/3 czyli spokojnie panna gra bez problemów ok. 6-8 tury. Przy tanich stworkach oraz masowym removalu jest w stanie dobić do tego czasu bez większych problemów i strat. Bywa, że nawet przy stoczeniu się do pozycji defensywnej potrafi wygrać (głównie dzięki Akademii i Cmentarzyskom). Da się? Da się. Talia nie jest doskonała (z chęcią bym zwiększył ilość Asasynów, Poszukiwaczy Śmierci oraz paru zaklęć), ale daje radę spokojnie przeciw przeciwnikom na 7 poziomie.

Acid Dragon PW
17 września 2012, 21:35
Cytat:
Random factor i tyle

Nie jestem pewien, czy taki random. Ja też grając przystanią dostaję ciągle karty inferno i necro (złożyłem już z nich dwie pełnoprawne talie!).

Random factor by był, gdybym dostawał jakieś karty przystani, tylko, że bezużyteczne (bo np. zwykłe, czy takie, które już mam). Ale dosłownie bywają boostery, gdzie nie mam ANI JEDNEJ karty przystani.

No może i mam jakiegoś pecha... i Alamar również... ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby kod gry rzeczywiście wcale nie był w tej kwestii losowy.

Cytat:
Do tej bety może zapisać się każdy?

Ile waży ta gra?

I czy w sumie opłaca się brać udział? Czy po zakończeniu bety dostaniemy jakieś nagrody? :P

Nie trzeba się zapisywać, wystarczy pobrać klienta, np. ze Skarbca i grać na swoim koncie UPlay. Sam Instalator nie waży prawie nic, ale potem sobie sam ściąga około 130 MB.

Czy opłaca się brać udział? Jak na darmową grę to jest całkiem nieźle. Błędy jeszcze są (mnie kilka razy trafił się timeout przeciwnika i po prostu zamrożenie gry), ale zabawić się można. Rozrywka na ładnych parę wieczorów.

Podoba mi się też system dobierania przeciwników w rozgrywkach online. System automatycznie dobiera w pary osoby o podobnym poziomie, więc nie ma większych obaw, że na starcie ciągle będą nas rozwalać doświadczeni przeciwnicy.

Dark Dragon PW
17 września 2012, 21:37
O muligana prośby pojawiały się już od początku zamkniętej bety. Mam nadzieję, że twórcy to rozważą.

Alamar PW
17 września 2012, 22:07
Cytat:
Grałeś w Magic: the Gathering? Tam jest jeszcze gorzej - masz w sroc setów, rotację, która co pół roku de facto zmienia sytuację turniejową i zamiast 4 frakcji 5 kolorów. Owszem, sprawę tam upraszcza możliwość robienia talii wielokolorowych/splashowania innych (mam nadzieję, że w DoC też to zrobią - popatrzcie choćby na Ornellę, czy innych "dwufrakcyjnych" bohaterów/bohaterów z przeszłością) i 150 innych rzeczy.
1. Tak i nie
2. Właśnie, kolory. Nawet jak trafią Ci się same crapy Twego koloru, to zawsze możesz użyć innych, czy nawet zbudować "tęczową" talię. W Duelu masz tylko frakcję decka i dwie-trzy szkoły magii. Reszta kart jest bezużyteczna, zwłaszcza jak nie masz bohatera.

Cytat:
Owszem, jest nudne, ale podobnie jest w innych karciankach. Emile coś zapowiadał (i mam nadzieję, że się z tego wywiążą), że będzie możliwość handlu/wymiany kart, bo inaczej sami zabiją tę grę. Jednak nawet nie wiesz, ile stresu zżera samo szukanie singli w M:tG. Tu i tak jest lekko.
A co mnie obchodzi, że gdzie indziej jest też źle? Co to ma być za wymówka, że gdzie indziej jest nuda, to i u nas może być?
Co do wprowadzenia AH, to zobaczymy, ale pewnie znów jedni będę się bogacić i podbijać ceny kosztem zwykłych graczy.

Cytat:
Co do crapowatości startowych talii - wiesz. Znów przywołam M:tG - tam też talie startowe są tragiczne. Już nie mówię o innych - właściwie jedyne sensowne, jakie są wydawane, to uberdrogie Commandery (które i tak zawierają tylko single, więc nie da się ich inaczej wykorzystać) oraz Duel Decks, które bardzo często nie funkcjonują poza Legacy (czyli formatem, w którym każda edycja jest dopuszczona). Tutaj talia startowa jest jaka jest, ale mi się udało w dwa dni zrobić coś przyzwoitego (choć cały czas szukam nowych kart i kopii już istniejących).
Dwa dni, czyli ile kupiłeś dodatkowych boosterów? Dwa dni mogą się równać dwóm starciom, a może i dwudziestu.
Talie startowe zawsze są beznadziejne, ale nie powinno oznaczać to, że bez kupienia dodatków nie da się absolutnie wygrać (pomijając inną osobę, która też właśnie zaczęła).
W M:tG sam sobie dobierasz przeciwników i ich poziom, tu masz losowanie przez kompa, który jak widać potrafi wystawić gracza z 1 punktem przeciwko temu ze 100.

Cytat:
Random factor i tyle. Mi się udało po pewnym czasie złożyć kiepską, bo kiepską, ale działającą talię Inferna (a zacząłem z Necro). Po przesunięciu niektórych kart jestem też w stanie złożyć Przystań - czyli nie ma tragedii. Wydaje mi się, że głównym problemem jest tutaj brak cierpliwości - ta gra ma być casualowa, a nie typowo turniejowa.
1. Random factor nie ma nic do tego. W grach masz liczby pseudolosowe i zawsze losowania są według utartego schematu. Także wypadanie kart jest z góry ustalone i przy odrobinie cierpliwości da się nawet ustalić ich patent.
2. No właśnie UZBIERAŁEŚ talię INNEJ frakcji. A co z talią frakcji, którą zacząłeś? Teraz też mam fajne karty dla Przystani, tyle że wciąż za mało na samą talię. Gram Infernem, więc co mi po tych kartach?

Cytat:
Well, po prostu trzeba się ograć. Oczywiście, wiadomo - jak się nie ma kart, to jest bardzo ciężko, ale udało mi się - powtórzę - złożyć talię, która jest w stanie poradzić sobie z regeneracją (głównie za sprawą kompletu Pieczęci, trzech Agonii i - niestety - tylko jednego Pożeracza Dusz). Jest to męcząca gra, ale obecnie najłatwiej mi się walczy z Przystanią.
Spróbuj Infernem. :P
Z kolei ja nie mam problemów z Nekro (poza tym, że brakuje kart), ale Przystań jest męką dla demonów, zwłaszcza na początku, gdy nie ma czarów w ręku.
Poza tym porównaj glorie z regeneracją, anioły z regeneracją, kapłanki regenerujące sojuszników z demonami, które mają wprawdzie silny atak, ale padają jak muchy, a początkowy bohater nie ma żadnych czarów wspomagających, tylko zadające obrażenia (których jest za mało).

Jaukosh PW
17 września 2012, 22:10
Acid, szczerze mówiąc umiejętności często nie mają nic do gadania. Co mi po tym, że wylosuje mi kogoś o takim samym poziomie jak ja, skoro on ma lepsze karty? Tak samo mój znajomy zaczął grać Necro i jak mu losuje to prawie zawsze Twierdzę z jakimiś pro kartami. Powinni raczej dobierać na zasadzie siły talii.

Poza tym przeszkadza mi opcja uciekania z walki. Pełnoprawnie wygrał jedną z czterech wygranych walk, w pozostałych przeciwnik po prostu uciekł. Bardzo irytujące jeżeli zbiera się na boostery.

Dark Dragon PW
17 września 2012, 22:13
Mają całkiem sporo, sam bazowym deckiem ograłem sporo graczy z całkiem niezłymi deckami i kartami. Opcja uciekania jest i trza się z tym pogodzić, czasem dalsza walka nie ma sensu...

Na początku sytuacja będzie trudna, później lepsi gracze przejdą wyżej w rankingu i sytuacja z losowaniem przeciwnika winna się ustabilizować.
strona: 1 - 2 - 3 - 4
temat: Open Beta, czyli rozmowa o otwartej becie

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel