Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: Kilka pytań z różnych beczek
komnata: Biblioteka Legend
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 21 - 22 - 23

Alamar PW
10 kwietnia 2006, 21:40
Misjonarzami Świątyni Słońca, uzależnieniem od ertahiańskich towarów, nakazem zniesienia niewolnictwa (troglodryci). Poza tym w Nighon rządzili poszczególni (Over)lordowie i Czarnoksiężnicy, a oni byli ludźmi (przeważnie).
Oprócz tego większość lordów wojowała ze swoimi sąsiadami. I jeśli choć trochę przypominali oni władców feudalnych, to przyjęli każdą pomoc w walce z rywalem, nie bardzo zastanawiając się nad konsekwencjami - np. "Pomożemy Ci, ale pozwolisz na wybudowanie danego budynku/kaplicy; nasi kupcy będą uprzywilejowani; zakarzesz niewolnictwa...". Później zaś narzekali, jacy to są biedni i jak ich Erathia wykorzystuje.

Oczywiście, to tylko moje przypuszczenia. Prawda mogła być trochę inna.

Acid Dragon PW
10 kwietnia 2006, 22:16
co do wojen, o których wspomniał Alamar, to jak wynika z kroniki w MM7 - charakter Erathii jest zachowany, bo NIE NAPADŁA ona na żadne ziemie. Wojny z Avlee odbywały się właśnie na spornych ziemiach ewentualnie i trudno wskazac tu jakiekolwiek z państw jako agresora.

Natomiast co do Nighonu - każde państwo ruszające na podbój innego potrzebuje jakiejś kłamliwej propagandy :P (nawet w XXI wieku, jak widać...). Owszem, kościół Słońca dążył do rozprzestrzeniania swej 'wiary' na innych państwach, również w Nighonie. A że im się to nie spodobało....

Tak, czy inaczej nie ma ŻADNYCH DOWODÓW, by mówić, że Erathia w jakikolwiek sposób dominowała czy podporządkowywała sobie inne państwa. Istnieją za to liczne dowody z przeszłości na to, że Nighon nie pierwszy i nie ostatni raz atakował inne ziemie tylko i wyłącznie w celu podboju (tu wstawić np kampanię Mutarę, gdzie nie zajmowanie kolejnych ziem było uznawane za oznakę słabości).

yasio PW
23 kwietnia 2006, 21:09
Mam drobne pytanie a mianowicie skąd się w wziął w M&M6 Tomb of Varn? Wiem że każda część M&M jest kontynuacją poprzedniej, ale nie moge zrozumieć skąd sie ten tomb tam wziął...

Acid Dragon PW
23 kwietnia 2006, 22:36
VARNy służyły Starożytnym jako wielkie moduły transportowe - służyły głównie do wprowadzania na poszczególne światy nowych form życia. Na Enroth również. Tym Varnem pewnie przybył także Strażnik Enroth - Melian, a być może także gubernator Padish i reszta pierwszych kolonizatorów.

A dlaczego się to nazywa *tomb* of Varn? bo ja wiem.... ale jak się coś zamknie na ponad 1000 lat, to chyba mozna to już nazwać grobowcem :P. Zwłaszcza, że większość funkcji statku już dawno przestała działać...

i jeszcze jedno - MM6 akurat NIE JEST bezpośrednią kontynuacją poprzednich części MM (MM1-5 stanowiły osobną sagę). Co najwyżej kontynuacją HoMM2.

Alamar PW
24 kwietnia 2006, 10:15
>>>A dlaczego się to nazywa *tomb* of Varn?

Dlatego, że mieszkańcy Enroth go tak nazwali.
Wg. ich wiedzy (a raczej legend) "pogrzebany" jest w tym grobowcu statek, którym przybyli na Enroth (warto dodać, że wg. nich, był to statek morski).

vinius PW
14 czerwca 2006, 14:50
a ja mam pytanie:
kim jest ów Wielki (=Zły?) Inkwizytor z WoMM i Shifters? co o nim wiadomo? wygląda upiornie ;)

Acid Dragon PW
14 czerwca 2006, 15:55


w 'Warriors' jest postacią wręcz epizodyczną - na początku oskarża Allerona i strąca go do czeluści, a potem występuje w jeszcze jednym filmiku, gdzie okazuje się, że "pracował" (prawdopodobnie za złoto) dla Darii. Wie jednak o przepowiedni Ardonu i wie, że zabrania mu ona zabicia Allerona przez samą Darię (chociaż ona i tak nie ma najmniejszego zamiaru zbrukać się czyjąś krwią). Potem po prostu znika, a Alleron dąży do konfrontacji z samą Darią.



W 'Shifters' pojawia się znów tym razem w towarzystwie najwyraźniej swego 'mistrza' czy kogoś w tym rodzaju, który posiada moc transformacji stworzeń w inne bestie. Do ich pokonania oczywiście zostaje wezwany Alleron... To daje do myślenia, że oryginalnie Inkwizytor nie był jedynie najemnikiem Darii czy szukającym okazji do zarobienia skorumpowanym kapłanem, ale śmierć Allerona byłaby mu (i jego mistrzowi) najwyraźniej bardzo na rękę. Jakie są prawdziwe plany Inkwizytora i jego mistrza? Jak kiedyś dorwę w łapy 'Shifters' i toto przejdę to powiem :P. Aczkolwiek powiązania z mechanicznymi bestiami i cyborgami wskazują jednoznacznie na wykorzystanie technologii Starożytnych. Dodatkowo w intro do Shifters król tamtejszego państwa (Galandria? where the heck is that?) mówi coś w rodzaju "Our cause is lost - the inquisition is at the gates.", a czytałem też, że tam właśnie ma być ukryty jakiś bardzo potężny artefakt...

Jeszcze dorzucić mogę opis Inkwizytora z niegdysiejszej oficjalnej strony 'Warriors' (do tegoż opisu na stronie 'Shifters' nie udało mi się dobrać):
"For years, the Grand Inquisitor has been on the delivering side of pain and manipulation. His ambitions constantly drive him to seek ever more power and influence in the council of five. He controls through fear and less savory methods."

vinius PW
14 czerwca 2006, 16:28
serdeczne dzięki. po obrazkach zaczynam się zastanawiać, z jakiej jest rasy, bo na człowieka raczej nie wygląda...

PS. dyżurne pytanie dyżurnego pytacza: co z sagą Antagarichu ;) ?

EDIT: powiązania ze Starożytnymi? ciekawe, wszak technologia parowa... ekhm... nie jest chyba na ich miarę ;) ale ja tam nie znajut sie.

Acid Dragon PW
14 czerwca 2006, 18:24
1. raczej jest jednak człowiekiem - wygląd zapożyczony nieco od kapłana z H3 (występowali też w jednym z filmików kampanii)

2. będzie, kiedy będzie.

3. owszem, ale połączenia ludzkiego ciała i maszyny to już inna kwestia...

Alamar PW
14 czerwca 2006, 19:54
>>>1. raczej jest jednak człowiekiem - wygląd zapożyczony nieco od kapłana z H3 (występowali też w jednym z filmików kampanii)

Gdzie tam :P
Podobny wygląd miało już kilka róznych postaci, w różnych grach, filmach, komiksach - typowa (charakterystyczna) ilustracja kogoś, kto niby wiernie służy, ale tak naprawdę ma swoje własne cele (bądź innego pana).
Zresztą nekromanci z filmików MM7 też podobnie wyglądali.

P.S.
Te wcięcie w kszałcie "T" - toż to rycerz z okładki HV (lub też pewna postać z odległej galaktyki). ;)

vinius PW
14 czerwca 2006, 20:37
hmmm... a ja wnioskuję po rękach :) poza tym w tawernach w H3 krążyły pogłoski, że kapłani to istoty niecielesne :)

EDIT: z czasem się może dowiemy :)

Acid Dragon PW
14 czerwca 2006, 20:47
well - nie wiem jak w innych grach, zakładam, że to prawda, ale co do tego świata, to mnie się to jednak od razu z kapłanem z H3 skojarzyło - ta sama kolorystyka (+ ozdobniki) i tylko twarz nieco bardziej zakryta.

w każdym razie raczej wątpię, aby inkwizytorem mógł zostać nekromanta, czy jakiś kosmita lub inna nienaturalna postać. Wg mnie jednak człowiek.

MCaleb PW
27 czerwca 2006, 11:28
Mam jedno pytanie. Czy istota Forge nie została użyta w kuźni Nekropolii w HoMM3?

Kuźnia NekropoliiTak jak widać na załączonym obrazku, kuźnia ta jest bardzo zaawansowana technologicznie. Posaida walcowate (najprawdopodobniej) szkalne pojeminki na jakąś ciecz, metalowe wsporniki tych pojemników oraz ich zakończenia. Nie wspominając o dziwnych przewodach łączących "trumienkę" z wyżej wymienionymi zbiornikami. Taki obraz kuźni napewno nie został wymyślony strict fantasy i musiał mieć jakieś powiązanie z tym znienawidzonym przez pseudofanów sci-fi.

EDIT: Całkowicie się z Tobą zgadzam Rabi, lecz nie zapominaj, że to tylko kuźnia, a nie Nekromatron :P (chociaż też cholera wie jak on działa :P).

Rabican PW
27 czerwca 2006, 12:30
Taa... jak widać, czasem wystarczą ledwie dwa pojemniki z płynem balsamującym, aby ktoś uznał nekromancję nie za dziedzinę magii, lecz za futurystyczną naukę :P Nie od dziś wiadomo przecież o zastosowaniu chemii w celu ułatwienia ożywiania trupów i utrzymania ich w odpowiedniej kondycji. Z innej strony patrząc, faktycznie widać tutaj podobieństwo do niektórych grafik z Niebiańskiej Kuźni. Czyżby Mistrz JVC próbował przemycić do Necropolis parę elementów sf? Pewnie nigdy się nie dowiemy :P

Pozdrawiam
A.

EDIT: Nekromatron? Może radiówka? :P A kuźnia to nazwa stosowana we wszystkich miastach, choć nie zawsze pasuje do danej budowli (patrz np. Rampart czy Necropolis). W ostatnim przypadku to po prostu struktura do 'odnawiania' żywych trupów. I tyle.

Vatras PW
1 lipca 2006, 11:48
To ja mam takie pytanie. W filmiku zaczynającym trzecią misje kampanii "Niech Żyje Królowa" Kasia mówi coś takiego: "...król Gryphonheart połączył rorzucone kolonie ludzkie i stworzył królestwo Erathii."
I tu pojawia się moje pytanie: Jakie to były kolonie ludzkie i skąd się wzięły? Przecież królestwo Erathii zbudował pierwszy z Gryphonheartów Rion. Czyżby Erathia w między czasie się rozpadła?
No chyba że Kasi chodzi właśnie o Riona ale byłoby to dosyć dziwne gdyż w całej kampanii jak ktoś mówi o "królu Gryphonhearcie" to ma na myśli Nicolasa, czyli tego co umarł na krótko przed RoE (takie przynajmniej odnosze wrażenie).

Alamar PW
1 lipca 2006, 12:22
Jeśli nie ma imienia, to pewnie chodzi o Riona. ;)
Z drugiej strony może w Erathii było coś na kształt rozbicia dzielnicowego w Polsce lub toczyła się jakaś wojna domowa i to własnie Nicholas "zjednoczył" poszczególne księstwa/hrabstwa/co tam jeszcze - mówiąc krótko, podporządkował sobie niepokornych wasali.

(Sam widzisz jakie było pilnowanie faktów, podczas tworzenia dalszych części HoMM - zaczynając już od SoD i sprawy Ethrica oraz Sandro - omawiane dokładniej w Błędach w sadze)

Nuriel PW
1 lipca 2006, 12:33
Dawno widziałem ten filmik, więc głowy sobie za to nie dam uciąć, lecz wydaje mi się, że w wersji angielskiej Katarzyna mówi „ ... King Gryphonheart the FIRST tamed the griffins and trained them for war...”

Czyli prawdopodobnie miała na myśli Riona.

Pozdrawiam

Vatras PW
1 lipca 2006, 13:29
Mówi ona że król Gryphonheart JAKO pierwszy (a nie że pierwsze król Gryphonheart) użył gryfów do walki. Nigdzie natomiast jednoznacznie nie stwierdza że chodzi jej o Riona (chodź nigdzie też temu nie przeczy).
Ja myśle że coś takiego jak nasze polskie rozbicie dzielnicowe mogło mieć miejsce. W końcu losów Gryphonheartów po tym z przydomkiem "Mad", którego spotkał\walczył z nim Tarnum (teraz już nie pamiętam czy z nim walczył ale gdzieś była o nim mowa) nie znamy (a może tylko ja nie znam?). A przecierz wystarczy spojżeć na to co się działo w Enroth gdzie Morglin Ironfist miał tylko dwóch synów a i tak wynikła z tego wielka wojna domowa. A co jeśli któryś z Gryphonheartów miał kilku synów? Mogli się pobić o ziemie ale przyjmijmy że żaden nie byłby w stanie pokonać rywali i w końcu zdecydowaliby się podzielić ziemią. Inna sprawa że taka Erathia byłaby słaba i mogłaby stać się ofiarą wrogich najazdów. Chodź z drugiej strony wiele państw dopiero się tworzyło i pewnie miały własne problemy wewnętrzne, np. Tatalia, którą stworzył niejako Tarnum (porawić jeśli się myle BTW: Nie wie ktoś kiedy powstał Krewlod?), i być może nie mogli walczyć z Erathią. Nie wiem, pewnie się myle ale jestem ciekaw waszych opini

Alamar PW
1 lipca 2006, 14:24
Podwaliny pod Krewlod stworzył Tarnum 1000 lat temu (Wojownicy Pustkowi) - złamał potęgę Bracaduum i uwolnił barbarzyńców z niewoli czarodziei.
Ale Krewlod tak naprawdę nigdy nie było zjednoczonym państwem - raczej luźnym zlepkiem szczepów (troche tej historii jest w kampani Wearjacka w H4). I łączył je raczej wódz (pod koniec Boragus i Kilgor), niż ziemia na której żyli.
Poza tym sądząc z przebiegu wojny w H3:RoE barbarzyńcy bardziej woleli walczyć z Tatalia niż Erathią - może godniejszy przeciwnik (a może słabszy)?
W każdym razie barbarzyńcy i jaszczuroludzie od razu wzięli się za łby, gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja - i na pewno był ku temu powód.

Jesli zaś chodzi o Erathię, to ciągle można usłyszeć o jakichś konfliktach - a to z barbarzyńcami na samym początku jej istnienia (Tarnum i Rion), a to z zwierzołakami z Tatalii (znów Tarnum), a to z elfami z Avlee podczas Wojen Drzewnych (600-700 po Ciszy, MM6-7), a to znów z Imperium Fynaksańskim na południowych stepach Erathii (790-864 po Ciszy, MM7), a to znów z elfami z Avlee i nekromantami z Deyji o Harmondale i Sporne Ziemie (ostatnie dwa stulecia, MM7).

Vatras PW
1 lipca 2006, 14:36
Co do tego że barbarzyńcy woleli wojować z Tatalią a nie z Erathią musze się nie zgodzić. W filmiku przed misją "Gorączka Złota" w kampani "Wojenny Zamęt" jest napisane coś takiego: "Starcia jego mieszkańców (mieszkańców Krewlodu) z wojskami Erathii są już legendarne. Wielu mowi że to właśnie dzięki nim żołnierze Erathii są tak twardzi w walce." Poza tym Krewlod nie graniczy z Tatalią, a w RoE starcie między tymi państwami odbywa się na terytorium Erathii odzielającym te dwa państwa od siebie. Więc raczej nie mieli wielu okazji do do tego aby sobie powalczyć i moge się założyć że to ich pierwsza wojna od bardzo długiego czasu (chyba że jakieś inne informacje są w MM ja czerpie swoją wiedze niestety tylko z HoMM)
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 ... 21 - 22 - 23
temat: Kilka pytań z różnych beczek

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel