Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Niebiańska Kuźnia  (WoG, HotA, VCMI)temat: [H3/projekt] Ziggurat - nowe miasto
komnata: Niebiańska Kuźnia (WoG, HotA, VCMI)
strona: 1 - 2 - 3 ... 10 - 11 - 12

Mosqua PW
6 lipca 2012, 10:22
Najpierw zacznę od przeprosin, bo pewnie dla wielu ton będzie czepialski. No i w ogóle cześć, bo to pierwszy mój tutaj post.

Aryjski też może być, ponieważ min. Persowie to też Ariowie (a lammasu w swojej sztuce wykorzystywali).

Będę musiała się przyczepić posta Blueargi.

Od kiedy terminy "kapłan", "gwardzista" czy "lammasu" są nacechowane pozytywnie? Pierwsze dwa to terminy zawodów i generalnie nie mają narzuconego pozytywnego brzmienia. Rzecz zależna od kontekstu, bo jak będziemy mówić o kapłanach np. Ozyrysa od końca średniego państwa to mamy obraz sił hamujących modernizację Egiptu, ale jak będziemy mówić o duchowieństwie katolickim w pierwszej połowie średniowiecza to mamy już obraz grupy, która stara się zachować i odzyskać jak najwięcej wiedzy z czasów rzymskich oraz sprawnych administratorów którzy chętnie wspierają państwo. W przypadku gwardii to mamy do czynienia tylko z doborowością oddziału - jest z tego pieniądz i chwała, ale czy jak zostaniesz nazwana "gwardzistą Hitlera" to czy naprawdę będzie to powód do chwały ponieważ gwardzista dobrze się kojarzy? Dwa, że termin gwardii był (i jest) stosowany przez grupy, które są wojskowo-ideologiczną awangardą (w rozumieniu wojskowym). Przynależność do gwardii czerwonej (częściowo), gwardii żelaznej, republikańskiej gwardii narodowej, gwardii ludowej i wielu, wielu innych organizacji "gwardzistów" nie jest aktualnie powodem chluby.

A teraz rzecz, która mnie najbardziej dobiła - to, co zostało napisane o lammasu...

Powiedz mi od kiedy prezentacja rzeczywista ma odniesienie do świata gry? Ja, zaawansowana hobbystka historii oraz mitologii i religii świata, co krok widzę odstępstwa od pierwowzorów, które niekiedy powodują skręt żołądka. Przedstawię tylko jeden, najbardziej rażący przypadek przerobienia istoty na świat MM.

Olbrzym i tytani. W dwóch najważniejszych mitologiach europejskich (najważniejszych względem wykorzystywania motywów w fantasy) Olbrzymy to istoty negatywne. U Greków olbrzymy dzieli się na gigantów (wielkie humanoidy z wężami zamiast nóg), sturękich oraz tytanów. Wszyscy oni byli potomstwem Uranosa, a on był tak przerażony ich brzydotą, że pognał wszystkich do Tartaru. Potem podniósł się bunt, władzę przejęli tytani, których następnie zostali obaleni przez ekipę olimpijską. Giganci zostali wykorzystani tak przez Tytanów, jak i Olimpijczyków a ich bunt został stłumiony. Za paroma wyjątkami (np. Prometeusz) to generalnie byli przedstawieni jako źli. W mitologii nordyckiej olbrzymy były przebiegłe, niehonorowe oraz złe. W grze są dobrymi (tak olbrzymy, jak i tytani).

Dalej - skąd pomysł, że lammasu jest ojcem sfinksów?! W mojej (obszernej i parojęzycznej) biblioteczce nie znalazłam ani jednego określenia "ojciec sfinksów" czy wyprowadzenia sfinksów od lammasu. Takie krzyżówki mają miejsce na całym świecie i nie ma żadnych powodów, aby nazywać lammasu ojcem sfinksów, centaurów, harpii czy innych półludzi-półzwierząt. Zatem jest to Twoje własne wyprowadzenie, nie bazujące na czymś konkretnym.

Nijakie miasta to masz w czystych HoMMach, pierwszych serii. Miasta to są sklejką wszystkich możliwych pomysłów, bez sensownych wyprowadzeń. Ot, co kto wymyślił to tam wrzucił. Bez żadnych wyprowadzeń czy usensownień. Dlatego mamy śmieszną sytuację, że jest kilkadziesiąt jednostek ludzkich, a inne rasy mają co najwyżej 4 (lub 6, jak uznamy strzelców za elfy) przedstawień. Wniosek? Inne rasy są głupsze i gorsze względem ludzi. Osobiście wolę już Fortecę z Piątki od np. Bastionu z Trójki.

Tutaj miasto jest reprezentacją państwa. Państwo to jest scentralizowaną teokracją (opis fabuły). Lammasu podają się za posłańców z niebios, ale nimi nie są. Jeżeli z fajnych krasnoludów zrobiły one (spoiler)krwiożercze państwo(koniec spoilera), to nie mogą być "dobrymi" (pytanie elementarne - czy w świecie pozbawionych widocznych bogów można mówić o dychotomii dobro-zło?).

Miasto te zostało przez nas długo przedyskutowane, długo przemyślane i cała koncepcja (nieujawniona Wam, bo naród spoilerów nie lubi) jest sensowna. Przeprowadzone konsultacje z paroma osobami z zewnątrz (ja przeprowadziłam z trzema, z dwiema szczegółowo, z jedną ogólnie), gdzie ujawnione zostały pewne szczegóły fabuły oraz jednostek - przyjęte zostały pozytywnie. Mechanicznie też przemyślane, ponieważ za podstawę mamy równowagę - nie może być ani supermiasta, ani szajsowatego miasta. BanBreaker ma już wszystkie modele dla miasta, jednostki mają już opis oraz, statystyki widok rysunkowy - kwestia przerobienia na 3d i konwersji na defa.

Zatem nazywanie miasta niedopracowanym, nijakim, "pomysł niż już projekt, bo do ukończenia dzieli was jeszcze wiele kilometrów" jest błędne.

Acid Dragon PW
6 lipca 2012, 13:22
Cześć Mosqua - fajnie, że wpadłaś ;)

Koncepcyjnie nie mam żadnych uwag, aczkolwiek graficzne wykonanie jakoś nie przypada mi do gustu (może skałami z lawą w tle - te wyglądają świetnie).

Nie zrozumcie mnie źle - sam jestem po roku męczenia się z grafiką 3D i wiem jakie to ciężkie, żeby zrobić coś dobrze wyglądającego, ale ostatecznie jestem też świadom, że wystawiając coś na widok publiczny, wystawiamy to do opinii graczy, którzy grafikę w H3 mają za standard (i to nawet nie wysoki), a nie coś wyjątkowego.

Od tegoż standardu odbiega to dość znacznie. Budynki wyglądają plastikowo, sztucznie i "klockowato" - trochę za dużo regularnych brył, zwłaszcza ostrosłupów.
Myślę, że grafika 2D - choćby w postaci Grove wyszła po prostu lepiej.

Ostatecznie jednak jestem przekonany, że niejeden fan H3 chciałby wypróbować grę tym miastem, podobnie jak to było z Modern Forge.

Masław PW
6 lipca 2012, 13:23
Pozwolę sobie zaproponować muzykę, która wg mnie pasowałaby do miasta w tym klimacie - http://www.youtube.com/watch?v=CJTcvK8xN0k

AmiDaDeer PW
6 lipca 2012, 13:49
Po pierwsze: witaj na AC, Mosquo, mam nadzieję, że zostaniesz przyjęta przez zdecydowaną większość użytkowników mile i życzliwie.
Po drugie: Bluearga to ona, dlatego pozwoliłem sobie poprawić parę twoich sformułowań - mam nadzieję, że nie jest to dla Ciebie problemem. :P
Po trzecie: wdam się w polemikę.

Zacznijmy może od tego, że nazywanie miast stricte dobrymi i stricte złymi pod kątem fabularnym w samym RoE byłoby sporym nadużyciem (z H1 i H2 jest nieco trudniej, ale myślę, że tam wykorzystano więcej schematów). Oczywiście mamy kwestię mechaniki - technicznie miasta muszą być wciśnięte do poszczególnych pudełek choćby i ze względu na niektóre obiekty na mapie (swoją drogą - uwzględnicie to w swoim modzie, skoro podmieniacie Rampart?). W samej kampanii jednak sytuacja nie jest taka prosta, jak mogłaby się zdawać.

Nazwałaś gigantów dobrymi. Pomińmy na razie kwestię innych gier z serii MM, gdzie wcale tak prosto nie było, ale przypuśćmy, że faktycznie tak jest, podobnie jak z innymi jednostkami Tower. Z tego by wynikało, że Yog, który był po przeciwnej stronie barykady względem Bracady, jest zły. Jednocześnie jednak w Cieniu Śmierci współpracował z Rampartem przeciwko nekromantom - nekromanci są źli, Rampart zaś dobry, więc Yog staje się w tym momencie dobry. Z drugiej strony - czy na pewno AvLee jest takie dobre, skoro w Ziarnach niechęci sterujemy Rylandem przeciwko zarówno AvLee, jak i Erathii (która w większości kampanii występuje jako siły dobra)? Do tego dochodzi jeszcze Deyja, która niby jest zła, ale przecież w Pieśni dla Ojca gramy Necropolis po stronie dobra, prawda?... i tak dalej.

Proponuję więc raczej nie spłycać realiów świata MM czy też fabuły waszego moda do potyczki tylko dobra z tylko złem, bo to niekoniecznie wam na dobre wyjdzie.

Idąc zaś dalej - przyczepię się do nijakich i - jak można odczytać z twoich słów - rasistowskich miast w oryginalnym HoMM. Wyciągnęłaś bowiem zbyt uproszczony wniosek na podstawie tylko i wyłącznie frakcji, nie oglądając się na pozostałe gry MM czy też nie próbując pomyśleć w bardziej pozytywnych kategoriach.

Ludzie dominują wśród ras inteligentnych we wszystkich światach MM. Tak było w pierwszych częściach MM, tak było na Enroth, tak samo na Antagarichu. Potencjał innych ras najwcześniej można ujrzeć na Jadame, aczkolwiek tam również ludzi jest bodajże najwięcej. Podobnie jest zresztą w naszym świecie - nie bez powodu inne hominidy mogące z nami konkurować w kwestiach tzw. technologii czy kultury wyginęły. W światach MM i tak jest lepiej, bo tam inne rasy żyją i mają się całkiem dobrze. The point is: ludzi jest pełno wszędzie, a nie że są inteligentniejsi.

Mnie się to np. podoba. Osobiście nie lubię projektów jednorasowych miast w HoMM - wolę zróżnicowanie, jak za starych, dobrych czasów NWC, gdzie ledwo jedno miasto było faktycznie ujednolicone rasowo. Nie lubię Kronverka, nie lubię Cathedral, nie podobają mi się miasta mrocznych elfów czy też samych Kreegan, nawet Grove mi się w obecnej formie nie podoba. Troszeczkę też ubolewam nad tym, że w Cove mamy zdecydowaną dominację ludzi, ale ostatecznie ujdzie jeśli weźmiemy pod uwagę proporcje rasowe w Imperium Regnańskim.

Tak samo pod tym względem nie podoba mi się jednorasowość w Zigguracie. Nie jest aż tak źle, ale naprawdę nie potrzebuję miasta, w którym mogę sobie pograć samymi krasnalami. Jednocześnie jednak milczę w tej sprawie, bo wiem, że to jest wasza koncepcja, która na dodatek dotyczy czasów po Rozliczeniu - możecie więc robić co się wam żywnie podoba i trudno mi to już będzie konfrontować z oryginalnym HoMM. Nie żeby to było złe, wręcz przeciwnie - to jest jakiś powiew świeżości, który zapewne wypróbuję, jeśli wyjdzie.

Zaś ostatnia, najważniejsza sprawa, to podejście do krytyki. Rozumiem, że nie zgadzasz się z Blueargą - i ok, masz do tego święte prawo. Jednocześnie jednak krytykując krytykę i broniąc się w sposób ofensywny nie wzbudzisz zaufania fanów. Pamiętaj - gracz ma osobiste podejście do wielu spraw. Blueardze pewne rzeczy kojarzą się z dobrem, inne ze złem - tyle, nic dodać, nic ująć, to kwestia gustów. Możesz to wziąć pod uwagę albo i nie, w końcu to Ty odpowiadasz za fabułę, ale sprzeczając się co do tematów emocjonalnych, czyli abstrakcyjnych, nie osiągniesz właściwie niczego poza co najwyżej niechęcią niektórych osób do projektu.

Och, i jeszcze jedno: z tymi kilometrami to wcale nie musiała być przesada, proces tworzenia miasta jest bowiem bardziej skomplikowany niż nawet zespół go tworzący może to sobie wyobrazić...

Pozdrawiam.

Alamar PW
6 lipca 2012, 14:08
Cytat:
Ludzie dominują wśród ras inteligentnych we wszystkich światach MM. Tak było w pierwszych częściach MM, tak było na Enroth, tak samo na Antagarichu. Potencjał innych ras najwcześniej można ujrzeć na Jadame, aczkolwiek tam również ludzi jest bodajże najwięcej.

Nie, nie dominują. W MM6 odwiedzamy tylko ludzkie osady w królestwie Ironfistów. Nigdy nie mieliśmy okazji odwiedzić ziem czarodziejek, krasnoludów czy barbarzyńców znanych z H2.
Na Antagarichu w Erathii (Tidewater należy też do niej) czy w Bracadzie mamy dominację ludzi. Jednak już Deyja zamieszkana jest przez gobliny (poza samymi nieumarłymi rzecz jasna), zaś AvLee i Las Turleański to tereny elfów. Już nie wspomnę o H3, gdzie jasno wynika, że Krewlod to kraina zielonoskórych, a Tatalia to bagna jaszczuroludzi i gnolli, a Eeofol to ojczyste ziemie niziołków.

Na Jadame ludzi masz praktycznie tylko na Regnie. Shadowspire jest krainą wampirów i nekromantów, Pustynia Ironsand to tereny trolli, Wyspy Krwawego Sztyletu należą do jaszczuroludzi, zaś Splądrowane Pustkowia to ziemie ogrów i minotaurów. Alvar i Ravenshore to ziemie mrocznych elfów, które na dodatek rozprzestrzeniły się po innych krainach dzięki swym kupieckim talentom. Wąwóz Garoty jak i Las Szeptów to dzikie odstępy, gdzie jest jedna, dwie ludzkie osady na krzyż, zaś ludzie są w przeważającej mniejszości.

W poprzednich częściach, jak i w MMIX, także nie ma dominacji ludzi - są miasta wielokulturowe, zaś gdyby pominąć mechanikę gry, która czyni z dominującego gatunku wrogów, to okazałoby się, że przeważającymi mieszkańcami danego terenu są np. minotaury czy gnomy.

AmiDaDeer PW
6 lipca 2012, 14:45
To może zacznę od tego, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. :P

Ja nie mówię o tym, że we wszystkich krajach dominują ludzie. Jak najbardziej może być bardzo wielu przedstawicieli innych ras wśród poszczególnych krajów - w Krewlodzie może być przewaga ogrów, w Deyji goblinów, w AvLee elfów, w Tatalii jaszczuroludów i gnolli itd. Niczemu takiemu nie zaprzeczyłem.

Za to zaprzeczę, jeżeli powiesz, że jakakolwiek inna rasa w świecie MM jest tak liczna jak właśnie rasa ludzka. Niech sobie bowiem będzie przewaga reptilionów w Tatalii, mogą też sobie być w Zatoce Przemytników czy też na Wyspach Krwawego Sztyletu - lecz czy gdziekolwiek indziej funkcjonują faktycznie jako społeczność? Czy elfy żyją sobie gdzieś indziej niż w AvLee na Antagarichu w faktycznie dużych grupach? Czy gobliny można spotkać zarówno w Krewlod i Deyji, jak i w Erathii, Bracadzie, Eeofolu, Nighonie?

No widzisz, a ludzi można. Więcej - jest ich całkiem sporo, jak można wywnioskować chociażby z bohaterów HoMM czy też patrząc na napotkanych NPC w serii MM.

O Jadame i Axeoth się nie wypowiem, nie znam jakoś szczególnie dobrze tych krain, więc mogę Ci tutaj jak najbardziej przyznać rację. Jednocześnie jednak trzeba zaznaczyć, iż nie stanowią one większości wszystkich światów.

Mosqua PW
6 lipca 2012, 14:58
@Acid
Chcesz, to możesz nawet zrównać projekt z ziemią. Każda sensowna krytyka będzie wzięta pod uwagę tutaj, bądź w dalszych projektach. Im więcej informacji uzyskamy od graczy tym lepiej. Mogę Cię zapewnić, że już zawczasu wiedzieliśmy o konieczności korekt rzutów 2D. Osobiście uważałam, że jest za wcześnie na prezentację, ale...

@Hobbit
Co do kwestii dobro-zło to odniosłam się w danym przypadku do H2, gdzie to jednoznacznie widać która strona jest dobra, która zła. Związane to było wyłącznie z charakterem władców, a nie z jakiś nadnaturalnym punktem odniesienia. W H3 jest już inna sytuacja, gdzie to już mieszanie wartości postępuje znacznie. Tak też, w dalszym akapicie, napisałam "czy w świecie pozbawionych widocznych bogów można mówić o dychotomii dobro-zło?". Jeżeli nie mamy żadnego nadnaturalnego punktu odniesienia, to wówczas dobrym jest to, co uznamy za dobre. Jak teraz mamy nastroje wrogie militaryzmu, to wszelkie agresywne stronnictwa będą oceniane jako złe, a obrońcy są dobrymi. Jakbyśmy się cofnęli np. do Belle epoque to już bycie agresywnym nie byłoby tak źle odebrane (oczywiście omawiam sprawę z punktu widzenia opinii publicznej sekularyzowanego społeczeństwa).

Tak też nie martw się, że dojdzie do wyraźnego i jednoznacznego podziału między dobrymi a złymi - ja nad tym czuwam.

Dalej. Wiem, że kwestia rasowości miast jest kwestią budzącą znaczne emocje. Znam wszelkie możliwe za i wszelkie możliwe przeciw.

Co do zaś podejścia do krytyki. Każdą krytykę sensowną przyjmuję z otwartymi ramionami. Można mnie nazwać formalistką czy biurokratką, ale dla mnie każde słowo ma znaczenie. Nijakość przyjęłam pod kątem jednorasowości, na co mogłam przymknąć oko. Jednak już na słowa o niedopracowaniu oraz "że w sumie to bardziej pomysł niż już projekt" to już na to zareagować musiałam. Przy okazji zahaczyłam też inne sprawy, aby rozwiązane zostały też inne wątpliwości, do których mogłam jakoś się odnieść. Pomimo prób trudno było mi ustawić ton na bardziej neutralny, dlatego na wstępie umieściłam przeproszenie o czepialski ton.

Co do zaś kilometrów - jak pisałam, jestem formalistką. Jest wiele różnych określeń na to, że jest jeszcze wiele do roboty. Jednak z wielu różnych, określenie o kilometrach oznacza dla mnie tyle, że właściwie nic się nie ma.

Alamar PW
6 lipca 2012, 18:27
Cytat:
To może zacznę od tego, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. :P

Ja nie mówię o tym, że we wszystkich krajach dominują ludzie.

post wcześniej:
Ludzie dominują wśród ras inteligentnych we wszystkich światach MM. Tak było w pierwszych częściach MM, tak było na Enroth, tak samo na Antagarichu.

Cytat:
Za to zaprzeczę, jeżeli powiesz, że jakakolwiek inna rasa w świecie MM jest tak liczna jak właśnie rasa ludzka.
Kreeganie, nieumarli. :P

Cytat:
Czy elfy żyją sobie gdzieś indziej niż w AvLee na Antagarichu w faktycznie dużych grupach?
Vori, AvLee, Jadame, Enroth...

Cytat:
Czy gobliny można spotkać zarówno w Krewlod i Deyji, jak i w Erathii, Bracadzie, Eeofolu, Nighonie?
Można - jak choćby w samym Harmondale. W Nighonie też są, jeden jest nawet arcymistrzem kulturystyki.

Dark Dragon PW
6 lipca 2012, 22:07
Jednostka typu Platforma - będzie ona zajmować 2 hexy? Jej wygląd będzie niesamowicie nieproporcjonalny, co tam ma siedzieć w środku? Krasnale? A wyobrażacie sobie walkę Krasnal vs Platforma? Jednostka tego typu to IMHO niewypał.

(Tak wiem, że w H3 nie jest zachowana proporcjonalność, ale bez przesady :P)

AmiDaDeer PW
6 lipca 2012, 22:31
Alamarze, przykro mi to mówić, ale dalej nie umiesz czytać ze zrozumieniem. :P

Napisałem, że ludzie dominują w światach MM, czyli planetach jako całościach. Nie rozdrabniałem się do krajów i nie takie było moje zamierzenie. Najmniejszą użytą przeze mnie jednostką geograficzną był kontynent, bo właśnie od strony kontynentów należy patrzeć na dominację danej rasy. To, że w poszczególnych krajach nie używa się języka chińskiego nie znaczy, że jest on jednym z najbardziej rozpowszechnionych na świecie - to samo się tyczy ludzi w uniwersach MM.

I po kolei:

Alamar:
Kreeganie, nieumarli. :P
Nieumarli to nie jest rasa, a stan - na dodatek zwykle nieumarli zdają pochodzić od ludzi. :P Zresztą - prosiłbym o konkretny cytat, jeżeli mamy dalej o tym polemizować.

Alamar:
Vori, AvLee, Jadame, Enroth...
Przeczytaj jeszcze raz mojego posta i zwróć uwagę na słowo "Antagarichu". Co do Vori - mogę się zgodzić, zauważ jednak, że nie było ich tam nagromadzonych jak chińczyków, by mogli zdominować rozpowszechnionych wszędzie ludzi.

Alamar:
Można - jak choćby w samym Harmondale.
Ok, zgoda, tego nie wymieniłem.

Alamar:
W Nighonie też są, jeden jest nawet arcymistrzem kulturystyki.
Czy na pewno w dużych społecznościach? Jeden, dwóch, nawet kilkunastu może sobie tam żyć, tak samo jak i dżin może być mieszkańcem Krewlodu.

Inna sprawa, że nie dowodzi to niczego. :P

witchking PW
9 lipca 2012, 18:51
Strona niezwykle ciekawa z którą warto się zapoznać.
http://www.phelansykes.com/
Filmik który mnie najbardziej zainteresował i mówi trochę o powstawaniu miast znajduje się w dziale character animation. Na pasku czwarty od lewej. Interesujący nas fragment zaczyna się jakoś 1:13.

Mnie to przekonuje do faktu, że miasta zostały zrobione w całości w 3d a przynajmniej niektóre z nich. Dodam jeszcze, że nie wątpię w to, że stworzony w 3d obraz był poprawiany metodami 2d, jest to raczej oczywiste.

Podkreślam jednak, że ekran robiony był jako całość.

TopFunny525 PW
9 lipca 2012, 21:46
Cóż patrząc na screeny muszę przyznać iż zgadzam się z opinią, że miasto wygląda na ulepione z gliny. Najbardziej podoba mi się ten gwardzista. Bardzo ładnie wykonany. Kapłan jest średni ale też jest ok. Poza tym. Chodzi o jednostki.

1.Bezduszny
2.Przeklęty Golem

a zaraz potem

Kapłan
Gwardzista itp.

Dlatego musicie wybrać czy miasto będzie złe(te pierwsze 2 jednostki) czy bardziej będzie dobre(Kapłani gwardziści)

Bo według mnie nie może być miasto z jednostkami i dobra i zła.

Pozdrawiam i życzę powodzenia z projektem.

Shin0bi PW
9 lipca 2012, 21:48
Niby czemu kapłan albo gwardzista ma być dobry? Kapłan = przewodnik duchowy jakiejś religii, nacechowane neutralnie. Gwardzista również jest nazwą neutralną.

Irhak PW
9 lipca 2012, 21:49
Problem w tym jak często są używane dane jednostki przez którą stronę. Kapłani mogą służyc też tym złym, a dobrzy mieć na swoich usługach przeklętych. To tylko kwestia sprzedania tego fabularnie.

AmiDaDeer PW
9 lipca 2012, 22:11
witchking:
Mnie to przekonuje do faktu, że miasta zostały zrobione w całości w 3d a przynajmniej niektóre z nich.
A mnie nie.

Więcej - jestem wręcz przekonany, Rampart w wersji finalnej nie jest w pełni tworzony techniką trójwymiarową. A na dowód mogę Ci jedynie kazać porównać ostateczny ekran miasta z tym co jest zaprezentowane na filmiku. To drugie to zwykła prezentacja promocyjna, może też i coś na zasadzie szkicu koncepcyjnego pokazującego jak to ma mniej więcej wyglądać. Efekt finalny ma za dużo elementów niepasujących - począwszy od perspektywy (patrz domki na wyższych warstwach - porównaj ich ułożenie do chociażby i gildii magów), na hiperrealistycznych drzewach skończywszy.

To wasza sprawa, jak to zrobicie, ja jednak poleciłbym wam rozważenie wykorzystania większej ilości grafiki 2D niż tylko efektów końcowych.

Shin0bi:
Niby czemu kapłan albo gwardzista ma być dobry?
Gwardzista - nie wiem, sam tego nie rozumiem. Kapłan - chociażby i dlatego, że mamy już takowego w Castle, czyli zamku technicznie dobrym. ;P

witchking PW
9 lipca 2012, 22:17
"Dodam jeszcze, że nie wątpię w to, że stworzony w 3d obraz był poprawiany metodami 2d, jest to raczej oczywiste."

Czytaj ze zrozumieniem Hobbit;)

Mosqua PW
9 lipca 2012, 22:19
Kwestia ta była w temacie już omawiana. Jeżeli masz coś do dodania do tego, co już powiedziałam - dodaj a będę mogła się do tego odnieść.

Pytanie do tutejszych moralistów - jeżeli nie ma w świecie realnych bóstw, kosmicznych sił moralnych czy innego obiektywnego punktu odniesienia, to Kali (postać drugoplanowa w "W pustyni i w puszczy") byłby dobry czy zły?

AmiDaDeer PW
9 lipca 2012, 22:30
witchking:
Czytaj ze zrozumieniem Hobbit;)
Czytam. Ty za to czytaj ze zrozumieniem to, co ja napisałem. Jest bowiem różnica między poprawianiem w 2D a renderowaniem pojedynczych elementów 3D i wstawianie ich na grafikę 2D.

Dalej się upieram, że to drugie było stosowane prawie zawsze przez NWC (wyjątek - wczesne wersje Nekropolii i Lochów oraz Cytadela).

Mosqua:
Jeżeli masz coś do dodania do tego, co już powiedziałam - dodaj a będę mogła się do tego odnieść.
Co zrobicie z Zealotem? :P

witchking PW
9 lipca 2012, 22:35
To Twoja opinia na którą nie masz dowodów więc nie rozumiem czemu się upierasz. Owszem może tak być ale wątpię.

Mosqua PW
9 lipca 2012, 22:42
Cytat:
Co zrobicie z Zealotem? :P
Są plany, ale pozwolisz, że zachowany to dla siebie. Zwłaszcza, że nadmierne rozłożenie prac (tak ideowych jak i cyfrowych) oraz nadmierne spoilerowanie nigdy nie wychodzą na dobre.
strona: 1 - 2 - 3 ... 10 - 11 - 12
temat: [H3/projekt] Ziggurat - nowe miasto

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel