Witaj Nieznajomy!
|
temat: Która część Heroes jest najlepsza? komnata: Sala Bohaterów (Heroes I - IV) |
wróć do komnaty |
Która część Heroes jest wg Ciebie najlepsza?
|
strona: 1 - 2 - 3 ... 6 - 7 - 8 ... 11 - 12 - 13 | |
Kastore |
syrious: Moim zdaniem HoMMV jest zaraz po HoMMIII (ewentualnie HoMMII) najlepszą częścią. Jednak do paru rzeczy nie mogę się przekonać, mianowicie "lekko" schrzaniony silnik gry. Wcześniej tury przeciwnika trwały sekundę, a teraz mogą ciągnąć się nawet do minuty (lub jeszcze dłużej jeśli akcja dzieje się na dużych mapach i jest wielu przeciwników), dlatego jeśli gram w HoMMV to najczęściej na mapach do czterech przeciwników.
Jeśli jednak miałbym wymieniać to najwięcej plusów ma piątka.Czemu? -Grywalność: Zbiór najlepszych rozwiązań z pozostałych serii i na dodatek parę własnych |
Alchemik |
Nie wiem czemu wszyscy jadą po fabule Heroes IV, jak dla mnie jest ona napisana bardzo dobrze, moi ulubieni bohaterowie serii są z tej części, co do klimatu tejże gry uważam że również jest świetny. nie wiem, może to sentyment, bo była to moja pierwsza gra z serii MM. Co do HoMM5, uważam ja za najgorszą część serii, nijaka muzyka, grafika i styl wizualny beznadziejny, fabuła sama w sobie nie jest zła, ale wykonanie kuleje strasznie. |
Kastore |
Alchemik: Więc już nie ma co komentować.
nie wiem, może to sentyment, bo była to moja pierwsza gra z serii MM. |
Alchemik |
Cytat: Więc już nie ma co komentować. Sentyment sentymentem, ale generalnie fabuła z Heroes IV i Heroes Chronicles urzekła mnie najbardziej z całej serii, nie mówię że w poprzednich częściach jest zła ale brakuje mi w nich bohaterów typu Gauldoth czy Emilia Nighthaven. |
Kastore |
Świetnie to ująłeś. Moim zdaniem najlepsza fabuła jest w HoMMIII Szarża smoków oraz HoMMV. |
Hayven |
Jeśli chodzi o HoMM5, to jest odwrotnie, niż mówisz - to fabuła jest kiepska, a wykonanie dobre. |
Lord Xeen |
To skoro tak to mianem czego można nazwać fabułę HOMMVI przepraszam MMHVI |
Dark Dragon |
Alchemik: Co do HoMM5, uważam ja za najgorszą część serii, nijaka muzyka, grafika i styl wizualny beznadziejny, fabuła sama w sobie nie jest zła, ale wykonanie kuleje strasznie. Myślę, że czas najwyższy aby stanąć w obronie H5. Muzyka stoi na wysokim poziomie, a ten utwór uważam za jeden z najlepszych w całej serii M&M. Grafika i bajkowy styl wygląda sympatycznie. Świat jest żywy i kolorowy, choć miejscami pusty, co ewidentnie było winą przeniesienia się z 2D na 3D. To, że fabuła jest nowa, nie oznacza, że jest zła (nie odnoszę się tutaj już do tamtego posta). Przeniesienie się na nowy świat boli, ale fabuła jest ciekawie poprowadzona przez kampanie i zaznajamiająca nas kolejno z nowym frakcjami. Wciąga i to bardziej niż miało to miejsce w starszych odsłonach serii. Jest bardziej przystępna dla nowych graczy. Posiada także wiele przerywników filmowych. Jak na pierwsze przeniesienie serii do pełnego 3D (łaskawie pominiemy krótki epizod znany jako QotDBS) to udało się to całkiem nieźle. Trzeba naprawdę mieć jakąś kąśliwą awersję do takiego stylu graficznego, że by być tak bardzo na nie. Dodatek, który wprowadził karawany. Coś co było świetną innowacją w H4! Dużo frakcji. Wspaniały system rozwoju bohatera. Najlepszy z całej serii, choć nadal nie pozbawiony wad. |
Hayven |
@Lord_Xeen: Fabuła H6 to fabuła H6... Pozostawmy ją bez komentarza... 5 razy przechodzimy tą samą historię, jak już ktoś powiedział, akcja stoi w miejscu, a najdziwniejsze jest to, że pięcioro rodzeństwa jest podzielone na pięć frakcji! (No, dobra, nekromantów jeszcze można zrozumieć, ale reszta to kpina jakaś). |
Kastore |
Hayven: Ja powiedziałem. Jeżeli chodzi o fabułę HoMMV... cóż... Ja bym jej mimo wszystko nie porównywał do fabuły starego uniwersum, które jest dalekie od tradycyjnego fantasy (czyt. od takiego jakie stworzyło Ubisoft i jemu podobni), a w porównaniu do MMH6 mamy tam jasno postawione cele i "prawie" logicznych bohaterów, dlatego uważam, że nie warto się nad nią pastwić, bo sama gra jest całkiem niezła.
Pozostawmy ją bez komentarza... 5 razy przechodzimy tą samą historię, jak już ktoś powiedział |
Hayven |
Cóż... nie wszyscy bohaterowie są do końca logiczni, bo na przykład poeta Findan to chyba najlepszy wojownik-kozak spośród wszystkich bohaterów kampanii. |
Alamar |
Cytat: Gryfy na wieki! :Pfabuła jest ciekawie poprowadzona przez kampanie Kampanie są nudne, bohaterowie sztampowi, zwrotów akcji nie ma, a wszelkie "podstępy" są przewidywalne na długo, nim się pojawią. |
Kastore |
Hayven: Dzięki, poprzedni post został poprawiony.Cóż... nie wszyscy bohaterowie są do końca logiczni, bo na przykład poeta Findan to chyba najlepszy wojownik-kozak spośród wszystkich bohaterów kampanii. Jak już mówiłem nie ma co się pastwić nad fabułą HoMMV, bo raczej każdy wie z jakim kunsztem autorskim została wykonana (czyt. Gdybym miał grać w HoMMV dla fabuły to bym w niego nie grał). |
Dark Dragon |
Cytat: Gryfy na wieki! :P Kampanie są nudne, bohaterowie sztampowi, zwrotów akcji nie ma, a wszelkie "podstępy" są przewidywalne na długo, nim się pojawią. Asha pożera wszystko! :P Chodzi o formę, w jakiej przechodzimy płynnie pomiędzy kampaniami poznając każdą z frakcji, coraz bardziej ją rozwijając i się w nią zagłębiając. Choć możliwość wyboru frakcji na starcie jak w H6 jest zdecydowanie lepsza... |
Hayven |
Dark Dragon: Cytat: Gryfy na wieki! :P Kampanie są nudne, bohaterowie sztampowi, zwrotów akcji nie ma, a wszelkie "podstępy" są przewidywalne na długo, nim się pojawią. Asha pożera wszystko! :P Chodzi o formę, w jakiej przechodzimy płynnie pomiędzy kampaniami poznając każdą z frakcji, coraz bardziej ją rozwijając i się w nią zagłębiając. Choć możliwość wyboru frakcji na starcie jak w H6 jest zdecydowanie lepsza... Na żółć Malassy! Sprawa zagęściła się do poziomu zaprawy murarskiej! W H6 przechodzi się wciąż to samo, a w H5 mimo niezbyt wielkiego polotu, jeśli chodzi o fabułę, ciągle coś się dzieje (choć stanowczo za mało :P) nowego, akcja się ciągnie w kolejnych kampaniach. Uważam jednak, że dubbing w H5 lekko mówiąc - leży. W przerywnikach za cicho, za mało emocji w głosach, dialogi są czytane sztywno, niektóre głosy są sztywne, że o Raelagu z HoF, to nie wspomnę... :P |
desmond |
Cytat: Gryfy na wieki! :P Cytat: Asha pożera wszystko! :P Cytat: Na żółć Malassy! Ojcze niebo! Matko ziemio ! ;P Minusem kampanii w h6 jest rzeczywiście uczucie deja vu grając kolejnym z rodzeństwa. Ciekawe jest na pewno stopniowe poznawanie schorzeń psychicznych familii gryfów, zwłaszcza postępująca psychoza Antka. No i możliwość wyboru między stroną mocy w trakcie misji też jest plusem, który sprawia, że kampania nie jest taka liniowa. W h5 kampania też może być nieliniowa pod warunkiem, że pokona się garnizon z legionem arcydiabłów, który dodatkowo z każdym dniem zwiększa swoją liczebność ;P Dubbing też nie zachwyca, ale w obydwu częściach, w ogóle wg mnie nie sprawdził się Linda, czy Foremniak, lubię za to głos Kudłatego ze Scooby doo w roli goblina ;) |
Alamar |
Cytat: 1. Nie masz możliwości poznania każdej z frakcji - musisz ją odblokować przechodząc wcześniejsze kampanie. Szczególnie widoczne to jest w Farmers of Hate, gdzie krasnale są dopiero w drugiej kampanii (a przez błąd w wersji 2.0 nie dało się nimi w pełni grać na zwykłych mapkach). w ToE na szczęście wyciagnieto już wnioski z błędów.Chodzi o formę, w jakiej przechodzimy płynnie pomiędzy kampaniami poznając każdą z frakcji, coraz bardziej ją rozwijając i się w nią zagłębiając. 2. Każdą z nich? No to przypomnę Inferno i szczególnie Akademię, które właściwie nie posiadały swoich miast w kampaniach. |
Hayven |
@Up Up Na gniew Arkatha! A ja lubię głos Zehira :D I te jego teksty, szczególnie w Dzikich Hordach. Do tego, moją chyba najulubieńszą kwestią w H5 jest: Pod Cytadelą Biary Raelag: To za Izabelę! Rzuca Pięść Gniewu Raelag: To za Shadyę! Rzuca Kulę Ognia Biara: Co?! To ja byłam Shadyą! Raelag: *rzuca kolejne zaklęcie* W takim razie to dlatego, że lubię cię tłuc! I jeszcze cudnie się koleś wściekał, jak mu w Sheogh miasta rozwalali. W pamięć najbardziej mi zapada ostatnia kwestia: Raelag: Dosyć! Dajcie mi tu tego gnojka, który to robi, albo przynajmniej kilka jego głównych części ciała! I jeszcze jedno, ostatnie mi się przypomniało: Po pokonaniu Lorda Demonów Raelag: Zachowam sobie ich [demonów] mózgi na pamiątkę. Muszę tylko znaleźć jakiś naparstek... Podsumowując, niektóre kwestie były niezłe (jak choćby Veyer, planujący przejęcie władzy w Sheogh, poprawiany przez stwora określonego jako "Imp przydupas", ponownie Raelag, który dobrze wie, co reszta bohaterów zamierza zrobić, rozmawiający z Zehirem, którego przemowa ograniczała się do "Otóż to" i hejtowany przez wściekłego poetę). Tym bardziej szkoda, że później się to jeszcze bardziej zepsuło. A, no i wolę dialogi oryginalne (w większości przypadków) od polskich. W H6 trudno raczej o ocenę kwestii mówionych. Są takie... nijakie. Ale rozmówki Kiryła z Azogiem również były świetne, muszę to przyznać ;) |
Kastore |
Mosqua: Co racja, to racja - ranking top 100 gier wszech czasów.
Powiedzmy sobie wprost - niektórzy chcą tylko H3. |
Nerevar |
Taki ranking o kant zadka potłuc - jeśli Skyrim powinno być tak wysoko, to ja jestem biskupem ;P |
strona: 1 - 2 - 3 ... 6 - 7 - 8 ... 11 - 12 - 13 |
temat: Która część Heroes jest najlepsza? | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel