Witaj Nieznajomy!
|
temat: [Przyspawany] Konwenty, zloty i spotkania komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 6 - 7 - 8 ... 22 - 23 - 24 | |
Trang Oul |
Cytat: Chętnie zawrę trzeci stopień znajomości :P .
Islington - kamikaze |
Irydus |
Hub, w żabce jest jeszcze wino patykiem pisane :P Zresztą polecam. Tańsze i przynajmniej widać że jakiegoś shitu ci nie sprzedadzą :] jak czasem bywa z komandosem. |
Field |
Irydek, może się nie chwal znajomością tego wina, bo mi się od razu przypomina Twoja spowiedź przy ognisku sprzed paru dni ;) |
Field |
Krótko, jako że wspólnie doszliśmy do wniosku, że dobrze by było, gdyby zlot raczej nie doczekał się relacji - z przyczyn skrajnie obiektywnych. Highlighty personalne (plus podziękowania): - Far, DefeKasia, Qui, Tarnum za komitet powitalny (mogliście mi po prostu podać przystanek 10tki i byłby spokój, a nie uprawiać wędrówkę ludów po Tarasach - naprawdę miło :)); - Far za dzielne bycie gospodarzem i odpuszczenie nam turpistycznego parku rozrywki, "Dziewczynkę z kiełbasą" i nocną wyprawę w szlafroku z lampką wina po Rionów; - Rion i Ola za to, że przyjechali; - Rion za to, że jako jedyny mnie nie zmiażdżył o 8:00 nad ranem, ale się grzecznie ułożył w rogu ;) - Ola za cierpliwość obiadową oraz za Tasusia :P - Hubi za psychoanalizę całego zlotu tudzież cierpliwe znoszenie dziwnych sytuacji; - Qui za butelkę wina. I Valhallę ^^ - Tarnum za nieziemską wręcz cierpliwość przy ratowaniu papierosami na drugi dzień oraz - w tercecie z Łasicą i potem kwartecie z Hubim - za karaoke z Blind Guardian; - DefeKasia za to, że jej nie wciągnął materac i za objawienie się mimo psychodelicznej pory po raz drugi; - Tajchman za markę imprezy :P - Inghi za zjawienie się mimo grypy; - Eniu za - jak zwykle - bardzo fajną rozmowę; - Behu - za przytarganie Śliffki i Sevorna w niedzielę wieczorem; - Sevorn - za mistrzostwo parodii w kalamburach i dobre rady w związku z komórkami; - Śliffka - last but not least: za zamieszczenie ponownie na fb quizu "Kim z JB jesteś" - dobrze wiedzieć, że mam tyle wspólnego z Mollachem a Ola z Inghim :P - zamkniemy grupą: Far, Tarnum, Eni - za konstruktywną dyskusję na temat konwentu; PS Tym razem obyło się bez rewolucji. Za to mój zegar biologiczny się wykopyrtnął koncertowo i pisząc to, miast być przytomnym, jestem totalnie zmulony. |
Hubertus |
Oj tak, ja dziś w pracy tylko przytakiwałem i mówiłem że się przeziębiłem na szkoleniu :P Co do zlotu, było super, poczułem się jak na minikonwencie, chyba o lepszą pochwałę trudno. :) A kalambury powinny się stać nową świecką tradycją. |
Field |
Przyznam, że dziś na 8 godzinie powiedziałem nieopatrznie uczniom, że mój komputer zmienił się w Osakę. W ogóle miałem humory, jakbym miał okres przez to przepicie weekendowe :P |
Tarnum |
Hubi, z minikonwentem bardzo trafnie. Bo tak było. I wbrew niektórym podejrzeniom, osoby na zlocie nie były selekcjonowane. :P |
Field |
Same się wyselekcjonowały, jak zobaczyły, kto będzie :P |
Acid Dragon |
Przywiało mnie w weekend do Rabiego. Wnioski krótkie są dwa: 1. Rabi jest teraz z Łasicem. Najwyraźniej niejednemu porąbanemu Łasic na imię :P 2. Jak zauważyłem - orientacja Rabiego jest zdecydowanie do d*p*. Oczywiście orientacja w terenie - nie chcę wiedzieć ile czasu błądziliśmy po Słupsku. Do dnia dzisiejszego jest jedyną znaną mi osobą, której orientacja w terenie jest gorsza od mojej. Poza tym zaskakujące, że można zjeść surową rybę w glonach i nawet być zadowolonym. jak na moje możliwości "bycia zadowolonym" oczywiście |
Field |
Traszka :*: 1. Rabi jest teraz z Łasicem. Ja mówiłem już na konwencie, że te furries niebezpiecznie go pociągają :P Acid: 2. Jak zauważyłem - orientacja Rabiego jest zdecydowanie do d*p*. Lovam Cię :D Cytat: Poza tym zaskakujące, że można zjeść surową rybę w glonach i nawet być zadowolonym. Cóż, znając Rabi-chana, dobrze, że kazał Ci ją *TYLKO* zjeść :P |
Rabican |
Posypuję głowę popiołem: moja orientacja w rzeczy samej jest do dupy, o czym Acid przekonał się niestety na własnej skórze. Na swoją obronę mam to, iż stanąłem przed koniecznością zagłębienia się w przestrzeń dotąd słabo mi znaną; musiałem zdać się na wiedzę teoretyczną. Większa praktyka z pewnością uczyniłaby to doświadczenie znacznie przyjemniejszym dla nas obu. Poza tym, wbrew pogłoskom rozsiewanym przez wrogów rewolucji: 1. Futrzakiem jest mój facet, nie ja. 2. Sushi służy mi tylko do jedzenia. Last but not least, dziękuję Acidowi za spotkanie, było mi bardzo miło :) Pozdrawiam serdecznie. R. PS. Chleb. Z masłem. I cytrynówka do popicia. |
Field |
Jako że co poniektórzy nie obczaili jeszcze chyba zaklęcia "Darkness Darkness" :P, drobny disclaimer dla T.: chodzi o orientację w terenie (trzeba zaznaczyć posta Acida :P). Ale co jeszcze można wywnioskować z płodów Rabiego: Orientację można rozpatrywać również pod kątem stricte kontaktów maksymalnie niewerbalnych, przez co teoretyzowanie skupiałoby się na eksploracji i ekstrapolacji nieznanego dotychczas Rabiemu pojęcia "furry (sex)". Dlatego też pod tym względem orientacja Rabiego jest do dupy - co jest o tyle ciekawe, że rozprawia on głównie o penisach (nie chodzi o syndrom tzw. USB 2.0, ale raczej o dodupność orientacji poprzez całkowite wyzucie z niej niektórych - zdaniem moherowej i branżowej pinii publicznej - esencjonalnych elementów). Dalej: facet Rabiego nie może być futrzakiem - trochę potrwa zanim mu futro wyrośnie. Chodzi zatem o personalne zainteresowania oraz preferencje łóżkowe (Rabi, kupiłeś już skórę z niedźwiedzia? :P). Trzy: zdaje się, że kto inny mówił o jedzeniu sushi z ciała drugiej osoby ^^ (albo mi się już detale pieprzą). Cztery: chleba z masłem nie jarzę za cholerę, prawdopodobnie chodzi po prostu o jedzenie. A cytrynówka to takie małe nasze konwentowe odkrycie - można ją pić ze wszystkim. Nawet z ginem :P |
Hubertus |
A właśnie, coś tam było z jedzeniem sushi wprost z ciała szoty... :P Coś za wiele się doszukujesz fieldziu w tym wszystkim ;p Łasic ogólnie bardzo sympatyczny, nie demonizować go tu. |
Irydus |
Zlot w gdańsku jutro :] wpadać ludzie z okolicy :D |
Field |
Byłbyś łaskaw nie robić nam tu konkurencji? :P Wrocław pozdrawia :P |
Trang Oul |
f!eld: | Wrocław pozdrawia :P Może trochę więcej szczegółów? :P |
Irydus |
Byłbym łaskaw gdybym był we Wrocku :P |
Field |
Trang - aktualnie siedzimy u Crazy'ego i się zbieramy do rzeczywistości, w razie czego mój numer telefonu masz na fb. Zapraszamy ;) PS Nocuję u Nami, coby jasne było ;) |
Trang Oul |
Rychło w czas się dowiaduję :D . Mógłbym wpaść, ale nie teraz (muszę się zająć bratem). Jeżeli już to później, jeśli będzie można. P.S. Trzy szóstki... nie chcesz się zamienić? :D |
Field |
Króciutko: - Behu zniszczył Gnoma prowadząc nas do Akademusa. Crazy zaczął pić Ciechana. Cierpiał. Bardzo XD Taht waz epik. - nie wiem do końca, co z Samuelem, bo wpadł rano, rzucił walizkę i tyle go było widać :P - Trang nie zamienił świata z Magii i Miecza w komunistyczną utopię. Za to został mnichem :P - Joka jest jednak przeurocza ^^ - Van i ja się ładnie dopasowaliśmy w Magica - on zaczyna, ja miałem 10 lat przerwy :P - Ania w stanie -2 piwa jest bardziej pijana ode mnie w granicznych momentach konwentu/zlotu warszawskiego - Nami pewnie tego nie przeczyta, ale będzie winna wywalenia mnie z uczelni, jeśli Durarara mnie wciągnie :P - Tarnum - obrobiliśmy Ci z Nami dupę. Koncertowo. Tak przypadkiem wyszło - skończyły nam się w pewnym momencie tematy o paru innych jaskiniowcach/grotowiczach :P - Hubi - jak Cię znajdę, to zastrzelę, żeś nie przyjechał (mimo, że usprawiedliwienie miałeś niezłe) - Acu też wziął udział w zlocie. Telefonicznie. Razem ze Smoczycą - było dość groteskowo, jak zwykle zresztą :P - Centralny w Warszawie przy katowickim dworcu to perła architektury -_-" Meh. |
strona: 1 - 2 - 3 ... 6 - 7 - 8 ... 22 - 23 - 24 |
temat: [Przyspawany] Konwenty, zloty i spotkania | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel