Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Nieznane Opowieścitemat: [RPG]S.T.A.L.K.E.R. Zapach Ołowiu
komnata: Nieznane Opowieści
strona: 1 - 2 - 3

Bychu PW
14 grudnia 2014, 17:17
Vara popatrzył jak radzą sobie jego towarzysze.
Te dwie cipy ledwo utrzymywały się przy życiu. Nie miał ochoty im pomagać, ale w razie czego prościej zostawić ich na pastwę mutantów i samemu spieprzać, niż uciekać bez osłony. Widział, że ten większy debil, który wniósł do anomalii broń próbuje zatłuc psa gołymi rękami. Po chwili zastanowienia wyjął swoją maczetę z ciała potwora którego sam przed chwilą ubił.
No cóż, powodzenia w umieraniu, Ukrainiec nie miał zamiaru się w to mieszać, po prostu przybliży się nieco do swoich pseudo kompanów.

Garett PW
14 grudnia 2014, 18:21
Stalker PietrowStalker PietrowNabój, Kolba i Vardy

Pies obnażył kły stojąc przed Nabojem. Ślepak przyjął pozycję jakby gotował się do skoku, więc stalker wolał przejąć inicjatywę i na niego skoczył. Mutant okazał o wiele bardziej inteligentny niż mogłoby się wydawać. Ślepy Pies uniknął ataku byłego policjanta i zaatakował rannego Kolbę, sam Nabój natomiast wylądował twarzą w błocie. Miał szczęście, gdyż było to zwykłe błoto, a nie Galareta, lub inne Bukake, więc jedyne co stracił, to odrobinę dumy.
Kolba był już przygotowany na atak psiaka. Dzięki latom ścinania drzew jego ręce był niczym imadła, więc Ślepak nawet nie zdążył go ugryźć, ani podrapać, gdyż zaraz jak na nim wylądował, to stalker pogruchotał mu kości.
Gdy już Nabój i Kolba podnieśli się z ziemi, zauważyli Vardy'ego idącego w ich stronę. Obaj stalkerzy zgodnie pomyśleli, że Vara szedł właśnie im pomóc, jednak nie było czasu na pogaduchy. Emisja rozpętała się prawie na dobre, pora było wracać do Wioski Kotów!

Stalker PietrowStalker PietrowNabój, Kolba, Vardy i Kromka


Kromce całkiem nieźle się poszczęściło, nie dość, że wśród rzeczy Śmieszka był Viper z dwoma magazynkami, to w dodatku była tam jeszcze puszka Coca Coli. Widać było na pierwszy rzut oka, że niedoszły zamachowiec musiał być jakimś bogatym gnojkiem przed wejściem do Zony, wskazywały na to znaleziony tu sprzęt i wredne usposobienie rzeczonego osobnika.

-Za dużo o tym Zegarku nie słyszałem, oprócz tego co nam nasza królewna Śmieszka naopowiadała. To jednak nic nie znaczy, bo jak wiesz, ja nigdy nie opuszczałem okolic Kordonu. Znam jednego kolesia, który ma znajomości u Chwasta, szefa Handlarzy z Kuferka. Nabój się nazywa ten gość, nie jest może jakimś weteranem, ale Kotem też go nazwać nie można. Ostatnio on przechodzi kryzys finansowo, więc myślę, że uda mi się go namówić na wspólną wyprawę do Przystanku Autobusowego, gdzie znajdziemy potrzebne ci części. Kiedy już je dostaniesz i naprawisz traktorek, to pojedziemy nim do Kuferka. Naboja oczywiście weźmiemy ze sobą, bo zna bezpieczną drogę, a w dodatku nie będzie chciał żadnej zapłaty z tej zabawy w przewodnika, bo to odrobinę ekscentryk jest, rozumiesz, strasznie się wkurza gdy traci amunicję, a w traktorku żadne psy nas nie zjedzą to strzelać nie będzie musiał. O! O wilku mowa!
Wszyscy stalkerzy w pomieszczeniu odwrócili się w stronę drzwi. Przed chwilą przeszli przez nie trzej mężczyźni, tuż przed tym, jak emisja ostro jebutnęła, obwieszczając, iż na zewnątrz przez kilka godzin nie będzie bezpiecznie.

Mad Hatter PW
14 grudnia 2014, 19:08
Do Katolika:
Widać że są strudzeni czymś, poczekajmy chwilkę a potem pójdziemy zagadać z nimi.

Podjadam sobie z puszki i próbuje pić Cole.

Nie mogę się doczekać kiedy będę jeździł swoim Baltazarkiem, wiesz co zamierzam z nim zrobić, w pierwszej kolejności zamontuje sobie sporą skrzynie na łupy a potem spróbuje to przerobić na jakąś ruchomą fortecę ale muszę skonsultować się z naukowcami bo mogą mieć jakieś ciekawe rozwiązania do pojazdów, bo wiesz, oni jadą na te ekspedycje w głąb zony a mój traktorek jest stary i nie chcę aby jakaś pierwsza anomalia załatwiła go na dzień dobry.
Więc jak coś usłyszysz o jajogłowych to daj znać.

Shaker74 PW
16 grudnia 2014, 20:41
Nabój spojrzał na towarzystwo w piwnicy skinął głową w geście powitania i ruszył w stronę rogu piwniczki by usiąść i odpocząć. Przechodząc zauważył gest od Katolika że będzie chciał z nim pogadać na co on mu odpowiedział że za chwilkę.- Dobra, nie wiem jak wy ale ja muszę odsapnąć po tym wszystkim a na dodatek głowa mnie boli od emisji więc przez bitą godzinę będę siedział i narzekał na co ta Zona schodzi.- Jak powiedział tak uczynił usiadł i miał zjebać Kolbę za to co zrobił ale nie chciał mu robić obciachu przed innymi więc się powstrzymał.- Niechaj Zona lekką będzie wszystkim którzy nie zdążyli do schronienia.- Stalker zawsze tak mówi podczas emisji lub po jej zakończeniu by uczcić to że ktoś zginął po to by stać się obiektem darmowej amunicji dla niego.

Bychu PW
19 grudnia 2014, 13:48
Vara lazł z pozostałą dwójką. Nie odzywał się nic, miał na nich wyjebane, był zadowolony z bonusowego giftu. Gdy weszli już do bunkru zaczął odczuwać działanie anomalii. Już po drodze kręciło go w brzuchu, ale gdy tylko zeszli niżej musiał sobie rzygnąć. Jeden z przyjebów wpadł na dobry pomysł, aby się przespać. Vardy poszedł w jego ślady i uderzył w kimono.

Mad Hatter PW
23 grudnia 2014, 16:15
Widząc że jeden z trójki stalkerów stoi postanowiłem sprawdzić czy wciąż żyje bo może trzeba towarek zaklepać a może śpi na stojąco.
Biorę katolika i podchodzę do Kolby.

Shaker74 PW
23 grudnia 2014, 18:19

Stalker siedząc pod ścianą zauważył że Katolik z Kromkiem czy jak mu tam idą do Kolby więc czeka na rozwój wydarzeń, przy okazji popijając wódkę którą jakiś kot mu podał.- Dobra trza ruszyć dupę bo zaraz mi tu Kromkę skroją z tego co mu zostało po wybuchu.

Garett PW
25 grudnia 2014, 16:03
Stalker PietrowStalker PietrowNabój, Kolba, Vardy i Kromka


-O rany, Kromek, ależ ty masz pomysły! Naukowcy siedzą nad Jantarem, a z Kordonu to przecież kawał drogi! Jesteśmy jeszcze za ciency w uszach, żeby do nich łazić, a co dopiero prosić o części do twojego Baltazarka - Katolik próbował sprowadzić Kromkę na ziemię, ale niezbyt mu się to udawało. Wreszcie postanowił wstać i pójść z nim zobaczyć dlaczego Kolba tak stoi w drzwiach.

Dotarli do niego akurat wtedy, kiedy Stalker się zachwiał i upadł wprost w ramiona Kromki. Widocznie combo wybuch-emisja to było dla niego za dużo i jego mózg postanowił się na jakiś czas wyłączyć.

-Hej Nabój, to twój przyjaciel? - Spytał się Katolik idącego w ich stronę byłego policjanta. - Nieźle go coś poharatało na tej waszej wyprawie, a tu jeszcze emisja przywaliła, nic dziwnego, że chłop postanowił sobie odpocząć na stojąco... Chodźmy go lepiej gdzieś połóżmy i zwiążmy, bo jeszcze nam się chłopina zamieni w zombie i nas wszystkich zeżre - ostatnie słowa stalker wyszeptał, coby Koty się nie wystraszyły i nie rozszarpały biednego Kolby. - Tak swoją drogą, to zamierzamy z Kromkiem wybrać się do Kuferka jak tylko naprawi tego swojego traktora. Wiesz, tak myślałem, że może byś wyruszył z nami, znasz przecież drogę, a dzięki możliwości podróżowania traktorkiem nie będziesz musiał tracić amunicji. I nawet nie próbuj mi się wykręcać, przecież wiem, że ci się tu w Kordonie nudzi, a Handlarze z Kuferka zapłacili by trochę rubelków za takiego starego wygę jak ty! Jedyny problem, to znalezienie części do traktora, ale na Przystanku Autobusowym powinniśmy coś znaleźć. Niby moglibyśmy tam pójść z Kromką we dwóch, ale im nas więcej, tym bezpieczniej i weselej. Oczywiście zapłacę ci za fatygę, co byś powiedział na 1000 rubli za wspólną wyprawę w poszukiwaniu części i drugi tysiak za pokazanie bezpiecznej drogi do Kuferka?

...

Vara obudził się w środku nocy. Na zewnątrz szalała jeszcze emisja, ale powoli miała się już ku końcowi. Vardy usłyszał jakiś szelest i rozejrzał się wokoło. Zobaczył Śmieszka grzebiącego w jego plecaku, jakiś ciapciak pewnie go zbyt luźno związał i teraz próbował znaleźć jakąś broń w plecaku mafiosa. Na swoje szczęście, Vara sypiał zawsze ze swoimi maczetami pod poduszką, więc mógł dzięki nim nauczyć bezczelnego złodziejaszka-zamachowca, że gangsterów nigdy, ale to nigdy przenigdy się nie okrada!

Shaker74 PW
28 grudnia 2014, 14:54
-Katolik ty masz takie gadane że nawet nie muszę ci odpowiadać.- Nabój uśmiechnął się i dodał- Jak będziecie gotowi to przyjdźcie do mnie. A jak już o tym mówimy to mógł byś dać mi ten tysiąc teraz to u Sidora co nieco zakupię przed wyprawą. A teraz wybaczcie muszę tego wariata Kolbę całego opatrzyć i przeszukać bo wszedł do psujaka w pełnym uzbrojeniu. Ale żebyście widzieli jak go wyjebało hehe.

Mad Hatter PW
29 grudnia 2014, 13:42
Ja właściwie jestem gotów i mogę ruszać...
Po chwili zacierając ręce.
Nabój pomóc ci?
Dokładnie się przyglądam Kolbie co ma i jak wygląda z możliwością podwędzenia.
A co tak w ogóle was poharatało? Wyglądacie na starych wygów więc zakładam że musieliście do gniazda pijawek trawić wybijając wszystkich.

Shaker74 PW
29 grudnia 2014, 14:51
-No co ty! Pijawki to by nas wyssały co do mililitra hehe. Sidor kazał mi chłopaków do psujaka zaprowadzić żeby artefakt zebrać. A po drodze napotkaliśmy parę problemów typu Nibypies, zgraja ślepaków a Vardy po tym jakie rany odniósł to chyba ze snorkiem albo zgrają szczurków się zabawił. Z grubsza to tyle z naszej wyprawy. Wracając do tego że jesteś już gotów, chyba cię powaliło że wyjdziemy w końcówkę emisji musimy poczekać nawet dobre kilka godzin po niej żeby mutanty się rozeszły i wszystkie anomalie zrobiły prezenciki.- Stalker złapał rękę Kromki w obawie że chce podwędzić coś jego towarzyszowi i powiedział- Sam zajmę się Kolbą, ty z Katolikiem przygotujcie się na jutro, w południe wyruszamy.-Nabój zaprowadził Kolbę do sypialek, związał a potem przeładował Makarowa włożył pod poduszkę, dopił "Kozaka" i poszedł spać.

Bychu PW
29 grudnia 2014, 15:28
Noc upływała Varze pod znakiem ciągłych przebudzeń. Tu jakieś szmery, tam jakiś pisk mutanta, a to jakiś szczur gonił myszkę żeby ją wyruchać. Wszystkie dźwięki go budziły. Nie czuł się spokojnie wiedząc, że nie śpi u siebie. Ale ostatnia pobudka jaką miał była owocna. Zobaczył, że Śmieszek próbuje zajebać mu coś z leżącego obok plecaka. Delikatnie i po cichu dobył swojej maczety i JEB O ŁAPĘ ŚMIESZKA MACZETA KURWA BĘC! Nie bawił się w sentymenty, cięcie chciał wykonać szybko, żeby nauczyć intruza czym jest własność prywatna i że czegoś takiego się już nie prywatyzuje, a przynajmniej nie w takich oklicznościach.
- Co kurwa, taki jesteś cwaniaczek chuju?
Vardy szybko wziął swoją drugą maczetę i wstał chlast złodzieja przez łeb spróbował. I znowu JEB. Chciał zabić.

Garett PW
30 grudnia 2014, 14:38
Stalker PietrowStalker PietrowNabój, Kolba, Vardy i Kromka


Kromka nie mając innego wyboru musiał pójść spać. Katolik przeprosił Naboja za natręctwo kolegi, ale Stalker zbył to ręką, tu jest Zona, tutaj dziwactwa są na porządku dziennym! Były policjant związał swego kolegę, by ten wszystkich nie zjadł, gdyby się przypadkiem zamienił w zombie. Niestety żadnego lekarza polowego nie było w piwnicy, więc Kolba musiał wytrzymać aż do zakończenia emisji. Nabój poszedł jeszcze pogadać z kilkoma znajomkami, ale dość szybko poczuł senność. Była to normalna reakcja na emisje, oczywiście nie licząc przemiany w zombie i zamiany mózgu w papkę... Weterani mawiają, że jak po emisji chce ci się spać, to znaczy, że wszystko z tobą dobrze, tak więc były policjant zwyczajnie poszedł w kimę, nie martwiąc się już niczym.

...

JEBUT!
Odgłos łamanych kości i przeraźliwi krzyk Śmieszka zbudził wszystkich stalkerów. Vardy odciął łapę oraz głowę złodziejaszka, dzięki czemu pozbył się problemu, ale na jego nieszczęście pojawił się inny problem. Stalkerzy patrzyli na niego z zatrwożonym wzrokiem. Oczywiście, nikt nie miał mu za złe, że broni swojej własności przed złodziejem, ale to co zrobił Vara było odrobinę zbyt okrutne. Tak, okrutne, co prawda w głębi Zony nie uznawane by to było za nic złego, ale wielu świeżaków nigdy nikogo nie zabiło, w dodatku mieli żal do gangstera, że ten pozbawił ich nagrody od Wilka, jaką dostaliby za żywego Śmieszka.

Shaker74 PW
8 stycznia 2015, 22:37
Nabój słyszy głosy stalkerów w korytarzu.- Pierdole nie wstaję!- Stalker złapał za broń i poszedł dalej spać.

Mad Hatter PW
3 lutego 2015, 12:38
Zainteresowany idę sprawdzić co się dzieje, biorę Pmp do ręki i idę.
Widząc chaos unoszę Vidpera i oddaje krótką serię w sufit.

Katolik wstawaj, co tu się wyprawia? Ty z maczetą to nie film tylko Zona

Celuje z broni do najbliższych stalkerów dając znać że mają się cofnąć.

Crystal Dragon PW
3 lutego 2015, 15:42
Kolba wreszcie się obudził. Zdziwił się, gdy dotarło do niego, że jest skrępowany. Ale jebać to. Dla Kolby taki węzłem na nadgarstka to nic toteż postanowił go rozerwać i wyjaśnić zaraz ten problem z kolegami.

Bychu PW
13 grudnia 2016, 16:48
Postanowił dziabnąć mu maczetą w łapę tak, aby uciąć. Chciał uciąć. Szybko chciał wyjąć maczetę spod poduszki i... DZIAB W ŁAPSZTYLA!

Garett PW
13 grudnia 2016, 18:10
Bychu nie trafił i umarł.

GAME OVER
strona: 1 - 2 - 3
temat: [RPG]S.T.A.L.K.E.R. Zapach Ołowiu

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel