Witaj Nieznajomy!
|
temat: [OGÓLNY]S.T.A.L.K.E.R. Zapach Ołowiu komnata: Nieznane Opowieści |
wróć do komnaty |
Garett |
Niewielkie miasto Czarnobyl na Ukrainie w 1986 roku było zamieszkane przez około 15 tysięcy ludzi, a pobliska Prypeć przez około 50 tysięcy. Były to miasta zasiedlone głównie przez pracowników pobliskiej Elektrowni Jądrowej im. Włodzimierza Lenina. Życie toczyło się tam spokojnie i w równowadze, mieszkańcy przygotowywali się powoli do Święta Pracy i pochodów majowych, gdy feralnego dnia 26 kwietnia w elektrowni doszło do największej katastrofy jądrowej w historii świata. Życie tych wszystkich ludzi zmieniło się na zawsze i w umysłach większości mieszkańców krajów Europy awaria zasadziła ziarno strachu przed energią nuklearną, którego przez dziesięciolecia nie udało się wyplewić. … Kwiecień 2006 roku, dwadzieścia lat po Pierwszej Katastrofie. W nocy mieszkańcy zostali obudzeni przez trzęsienie ziemi i ujrzeli czerwone światło nad elektrownią. Wkrótce przyszły bóle głowy i torsje, a po kilku minutach wszyscy którzy znajdowali się na terenie oddziaływania anomalnej energii zamienili się puste ludzkie skorupy pozbawione emocji, niemrawo poruszające nogami i powtarzające w nieskończoność czynności, które robili chwilę przed Wypaleniem. Istoty te zostały ochrzczone przez naukowców mianem „epibiotów”, ale większość woli używać o wiele pasującego słowa – zombie. Cała znana fauna zmieniła się diametralnie wypaczając wszystko i wszystkich którzy byli na terenie tzw „emisji” wybijając słabe „okazy” i zmieniając silniejsze w jeszcze potężniejsze bestie. Wszystko co było piękne i zwróciłoby uwagę nie jednego człowieka zmieniło się w zniekształcone i wynaturzone karykatury pierwotnego obiektu. „Anomalie” to powstające po „emisjach” (czyli wybuchach anomalnej energii, takiej jak w 2006 roku) pola w których nie obowiązuje prawa fizyki. Jest mnóstwo rodzai tych zabójczych obiektów, od grawitacyjnych i chemicznych, po przestrzenne i czasoprzestrzenne, niektórzy ponoć niektórzy nawet widzieli anomalię złożoną z antymaterii. Jak coś takiego może istnieć? Naukowcy do dziś próbują się tego dowiedzieć, ale Strefa nie chce tak po prostu oddać swych sekretów. Anomalie tworzą oprócz tego potężne obiekty ze śmiecia które wciągną, naukowcy mówią na nie „anomalnie twory fizyczne”, ale Stalkerzy, ludzie których środkiem utrzymanie jest zbieranie tego mówią „artefakty”. Ale to nie są jedyne zagrożenia - mutanty, dziwadła, wypaczone stwory to tylko kilka z nazw nadanych kolektywnie przez stalkerów tworom wielkiego promieniowania wpływającego na tutejsze stworzenia. Ich również jest w bród, Prypeć-Kabany, Mięsaki, Ślepe Psy, zwykłe i psioniczne Nibypsy, Pijawki zwane też posokowcami, lub prześmiewczo juchociągami, ludzie o wysokiej inteligencji którzy po emisje nie zamienili się w zombie, to jedne z najniebezpieczniejszych mutantów – Kontrolery. Okrąg o promieniu 40km poddano kwarantannie i otoczono wojskowym kordonem. Nazwa tego terenu brzmi – Zona... … Witam w sesji RPG z uniwersum Stalkera, czyli S.T.A.L.K.E.R. - Zapach Ołowiu. Nie grałeś w Stalkera i nie znasz się? To nie ważne, wszystko co musisz wiedzieć masz we wprowadzeniu, a reszta przyjdzie z czasem. Jest to pierwsza sesja RPG którą prowadzę, ale z waszą pomocą czuję, że wyjdzie z tego kawał epickiego gówna! Zaczynacie wszyscy w 2010 roku, gdy wojsko utworzyło już (teoretycznie) szczelny kordon wokół Zony, a biznesmeni na całym świecie poznali się na potencjale artefaktów. Wcielacie się w tytułowych Stalkerów, ludzi którzy przybyli do Strefy w poszukiwaniu bogactwa, wrażeń, lub po prostu uciekając przed prawem. Jesteście kompletnymi świeżakami, ale ci z was którzy przeżyją zostaną znanymi weteranami, uzbrojonymi w iście futurystyczny sprzęt, jak zasilany artefaktami Karabin Gaussa, lub Egzoszkielet. Będziecie mieli okazję pomóc legendarnemu Striełokowi i jego grupie, zobaczycie powstawanie frakcji, Wolności, czyli anarchistów walczących o wolny dostęp do Zony i Powinności, która z kolei chce ją zniszczyć. Zapuszczając się na Bagno może spotkacie na wpół mityczną grupę, Czyste Niebo, weźmiecie udział w bitwie o Limańsk, dostaniecie okazję eskortowania Naznaczonego przez Prypeci, możliwe też, iż dostąpicie zaszczytu zobaczyć legendarny Spełniacz Życzeń! To wszystko przed wami, ale wpierw kilka ważnych spraw. Regulamin: 1.Mistrz Gry ma zawsze rację. 2.Jeśli Mistrz Gry nie ma racji – patrz punkt 1. 3.Pisać tak, by Mistrz Gry zrozumiał. 4.Jeśli chcecie opisywać jakieś poprzednie przeżycia waszej postaci w Zonie, to proszę byście postarali się o zgodność z uniwersum. Karta Postaci: 1.Stalkerska ksywa, imię i nazwisko opcjonalnie. 2.Narodowość: -Europejczyk: Niemiec, Brytyjczyk, Francuz itd. - Świetnie znają teoretyczną stronę stalkerowania, walki z mutantami i natury artefaktów oraz anomalii, ale za to z radiacji mogą leczyć się jedynie antyradami, gdyż po wódce są zbyt niebezpieczni dla otoczenia (i siebie). -Słowianin: Rusek, Polak, Ukrainiec itd. - Automatycznie startuje z podstawowym językiem rosyjskim (chyba, że to rusek, wtedy może dać sobie język innej narodowości słowiańskiej), mogą wchłonąć więcej procentów niż inne narodowości, ale cechuje ich gorący temperament, niecierpliwość i niechęć do innych grup (Polak nie lubi Rusków, Niemców itd.), startuje również z najmniejszą pulą pieniędzy. -Amerykanin – Startuje z największą pulą pieniędzy ze wszystkich, może znać dwa języki drugorzędne, ale nie lubi Rosjan i przykłada zbyt dużą wagę do techniki. -Azjata – Zna się na survivalu, może pochłonąć więcej radiacji niż inni (to pewnie przez zupki chińskie), ma silny żołądek, więc jedzenie pieczonych mutantów mu nie straszne (Ślepy Pies w sosie własnym, mniam! :P) 3.Klasa: -Stalker nowicjusz – Nowicjusze w Zonie zwani są Kotami i mieszkają nieopodal Kordonu w Wiosce Kotów. Ich szefem jest Wilk, a sprzęt biorą u Sidorowicza na krechę, którą to spłacą jeśli uda im się przeżyć. Startują z najgorszym sprzętem, ale mają szacunek do Zony, więc są dość rzadko atakowani przez mutanty, a anomalie dziwnym trafem widzą z daleka. - zaczyna u Sidorowicza. -Dezerter- Miałeś dość armijnego rygoru i zachciało ci się stalkerskiego życia, ewentualnie ktoś cię nakrył jak przyjmujesz łapówki za przymknięcie oka na szmuglowane artefakty. Tak czy inaczej trafiłeś do Zony, z dobrym sprzętem i elektroniką, ale co z tego skoro większość widzi w tobie znienawidzonego żołnierza? - Zaczyna na posterunku, a potem ucieka. -Naukowiec amator – Dostałeś się do Zony na legalu, ale nie jesteś dość znany by dostać eskortę Wojenstalkerów. Masz świetne przyrządy do badań i szybko się uczysz, ale Zona techniki nie lubi, oj nie lubi... - zaczyna poza Zoną, we wsi niedaleko Pogranicza. 4.Religia – zdziwilibyście się, ale w Zonie są przedstawiciele każdego wyznania na świecie, ale tylko jedno może zmienić waszą pozycję początkową – Monolit. Monolit – ci co grali w stalkera pewnie wiedzą co to jest, ci co nie znają lore dowiedzą się z czasem. Weterani uniwersum mogą opisać dołączenie do Monolitu i życie w nim, a ci którzy pierwszy raz o stalkerze słyszą, a nie chce im się czytać o tym, mogą jedynie przeszłość poza Zoną, ludzie opuszczający Monolit zwykle tracą pamięć, więc wszystko będzie OK :D. 5.Historia. Ekwipunek oraz wady i zalety wpiszę wam w kartę gdy już ją otrzymam. Dobrej Zony, Stalkerzy... Mapa Świata |
Shaker74 |
1.Nabój 2.Polak 3.Stalker nowicjusz 4.Ateista 5.Nabój jest typem samotnika który nie przepada za kimkolwiek kto chociaż próbuje się do niego zbliżyć i porozmawiać. Wszystko co jest mu potrzebne do szczęścia to wierna broń, tona amunicji, zapas konserw i SAMOTNOŚĆ. Wszystko co potrafi zawdzięcza byłą pracą policjanta z której został wylany za "zbyt częste używanie broni". Gdy dowiedział się że istnieje miejsce na ziemi w którym może używać swej broni ile chcę od razu tam ruszył. Pewną wiedzę na temat Zony posiadł w 2005 roku na wycieczce do Czarnobyla na którą został zabrany siłą przez kolegów z pracy. Wtedy po raz pierwszy poznał prawdziwą potęgę zapasu amunicji po czym jego symbolem stał się wisiorek z ostatnim nabojem który został mu po "felernej" wycieczce. Początek w Zonie nie był łatwy(z powodu Kordonu)gdyż w 2010 wojsko wzmocniło straż. Jego przejście było już utrapieniem po około dwunastu próbach nadal nie mógł dostać się do Zony przez co chciał rozwalić cały posterunek lecz jego wielki szacunek do amunicje mu na to nie pozwalał. Ale takiego sentymentu do materiałów wybuchowych już nie ma przez co nocą posterunek został dosłownie roz****ny przez co w całym zamieszaniu udało mu się przejść i nie zostać serem szwajcarskim. Po całym tym zamieszaniu został jednym z "ulubieńców" Sidorowicza. Pierwsza wyprawa Naboja została kolektywnie przez stalkerów nazwana "Zapachem Ołowiu" gdyż zużył na tejże wyprawie przynajmniej 2000 pocisków(nie mógł tego znieść przez tydzień)by uratować dupsko przed jednym "Nibyolbrzymem" przez co na całym wysypisku czuć było ołów. Po pierwszej wyprawie nie ruszał się więcej tak daleko ponieważ musiał znowu uzbierać "mały" zapas amunicji.Po czym w końcu był gotowy by podołać każdemu przeciwnikowi w Zonie. Najbardziej na świecie chciał by mieć broń Oc-14 "Groza" który nie dość że pluje ołowiem to i wyrzuca z siebie granaty, lecz sam używa starego makarova. |
Mad Hatter |
0.Portret 1.Kromka 2.Polak 3.Stalker nowicjusz 4.Ateista 5.Historia Trafił do Zony przypadkowo, nie mając gdzie się na świecie podziać, zaczął przemierzać różne narody świata, pewnej nocy postanowił zdrzemnąć się w ciężarowce i obudził się koło posterunku Zony, dyskretnie postanowił opuścić pojazd i zorientować się gdzie się znalazł. Dokładnie nikt nie zna stalkera Kromki,samotnik który nigdy nie zdejmuje swoją maskę gazową i ma skłonności do spory doży szaleństwa. Zawsze chętnie pomaga innym ale niestety cierpi na kleptomanie albo jak mówi "syndrom zbieracza", wieczorem bawiąc się w technika stara się coś wymajstrować, albo stworzy coś nowego co się rozlatuje po paru strzałach albo zreanimuje coś starego. Choć niejednokrotnie wychodzi na oszołoma (np myli prawą z lewą stroną lub podczas rzutu granatem zamiast cisnąć przed siebie wypada mu z ręki za jego plecami) przeważnie ma szczęście i potrafi wyjść bez szwanku. |
Garett |
Znudzony czekaniem na graczy, postanowiłem wpisać umiejętności w karty. Słowem wyjaśnienia: niebieski - zalety czerwony - wady biały - opanowane języki Stosunek zalet do wad zależy od jakości kart postaci, ma to być zachęta do postarania się, a nie robienia na odwal. |
Bychu |
Imię: Vardy Chonesky aka Vara Narodowość: Ukrainiec Klasa: Stalker Nowicjusz Religia: Ateista Historia: Vardy urodził się w Doniecku. Od 2 roku życia mieszkał w domu dziecka, po tym, jak jego matka, która była prostytutką stwierdziła, że nie ma pieniędzy ani sił aby wychować dziecko. Vara sprawiał problemy już od najmłodszych lat. Bił kolegów, nie tylko tych młodszych i słabszych. Kilkukrotnie zdarzyło mu się spuścić baty komuś, kto był od niego wyższy i silniejszy. Do 15 roku życia wychowawcy starali się nad nim zapanować, jednak wszystkie próby ograniczania młodego wojownika prawilności kończyły się bluzgami i groźbami. Gdy tylko skończył 15 uciekł z domu dziecka w którym mieszkał, a raczej powinien mieszkać, gdyż większość nocy spędzał z ziomalami na dzielniach kradnąc i spuszczając soczysty wpdol tym, którzy próbowali im się postawić. Jego "sielskie życie" skończyło się gdy wraz ze swoimi towarzyszami został złapany na włamaniu do kościoła. Chomesky miał jednak więcej szczęścia niż rozumu, gdyż udało mu się uciec. Jego kompani dostali dosyć łagodne wyroki, uważali, że mogą kpić sobie z prawa i ludzi przestrzegających je. Po kilku latach ulicznych bójek, wymuszeń i rozbojów Vara załapał się do okolicznej mafii. W międzyczasie nauczył się Rosyjskiego od innych członków gangu, którzy byli synami Mateczki Rasiji. Trwał w przekonaniu, że tak będzie najlepiej do 21 roku życia, kiedy podczas jednej ze strzelanin z policją został postrzelony w udo, a reszta jego kartelu zostawiła go na pastwę policjantów. Vardy najpierw przetransportowany do szpitala, gdzie w miarę szybko wyzdrowiał otrzymał zarzuty, jednak nie został zatrzymany w areszcie, a jedynie upomniany, że nie może opuszczać miasta. Czym było dla niego takie upomnienie? Oczywiście niczym. Postanowił ulotnić się, póki jest taka opcja. Kilkukrotnie słyszał o Zonie i tym, że można się tam nieźle dorobić. Postanowił udać się do Czarnobyla. Jak na typowego dresiarza przystało, jego ulubionym narzędziem w walce były maczety. Dobrze posługiwał się również łomami, szpadlami i inną bronią w której chodziło o to, żeby walnąć, walnąć tak mocno, żeby zabić. Podczas międzymafijnych porachunków nauczył się strzelać, jednak nie przypadło mu to do gustu. Vardy postanowił zobaczyć to bandyckie El Dorado na własne oczy i udać się do Zony. Jego myślą przewodnią podczas podróży było zarobienie pieniędzy na to, co cieszyło go najbardziej, czyli narkotyki, dziwki i alkohol. |
Crystal Dragon |
1. Kolba. 2. Polak. 3. Stalker nowicjusz 4. Ateista Biografia: Kolba to jeden z tych, dla którego matka natura była podłą suką. Wychowywany na odludziu przez ojca (matka umarła, gdy miał rok), stawał się porządnym mężczyzną. Matka natura swoim skurwielstwem też sporo w tym dopomogła. Przez kilka lat podrząd, region, w którym mieszkał Kolba nawiedzała sroga zima. Podczas jednej z nich jego ojciec zamarzł. Wtedy miał 14 lat, na szczęście życie pełne obowiązków sprawiło, że potrafił sam narąbać drewna do pieca oraz załatwić sobie coś do żarcia. Kiedy okres srogich zim minął, Kolba ruszył w świat mając około 20 lat, by poszukać swego miejsca w świecie. Trafił do wojska, konkretnie do oddziału na pograniczu Ukrainy. Odkrył tam swoje uwielbienie do trunków. W jednym z oddziałów zyskał swój przydomek podczas akcji, kiedy to w jednym z mniejszych miast odbyła się porządna strzelanina. Kolbie udało się jednym ciosem ogłuszyć jednego z bandytów. Bandzior po owym ciosie stracił przytomność na kilka godzin. Kolba w końcu stwierdził, że zwykłe wojsko to dla niego za mało, toteż kiedy usłyszał o Zonie, gdzie wódka była jak woda dla normalnego człowieka, wypisał się z wojska i pognał tam z radością, lecz nie świadomy w pełni, co za popieprzone rzeczy się tam dzieją... |
Garett |
Sesja już oficjalnie ruszyła, ale chętni nadal mogą dawać karty, to spróbuję ich wkręcić. Grę mieliśmy właściwie zacząć dzisiaj, ale wczoraj miałem dużo czasu i pomyślałem sobie, że pewnie dzisiaj już tak nie będę miał, więc start mieliśmy z wyprzedzeniem. :P Uprzedzając pytania, oto miejsca na mapie w których zaczynie: -Mad i Bychu w Wiosce Kotów (2 na mapie) -Shaker i CD w lesie na Pograniczu (6 na mapie) Co znajduje się w pozostałych punktach, objaśnię z czasem. @Mad Hatter Jak masz jakieś pytania, to zadawaj je w ogólnym. Co do tego jak masz naprawić radio; to jest storytelling, od ciebie zależy w jaki sposób to zrobisz, byle było logicznie, narzędzia owszem posiadasz, leżą w twojej piwniczce, ale to typowy sprzęt z wysypiska, stare śrubokręty, klucze idt. Owszem śpicie jecie i pijecie (bo po co bym wam dawał wódkę), ale to wy będziecie opisywać wasze codzienne czynności, ja mogę co najwyżej napisać, że któryś z was spudłował, bo za długo nie spał, albo zemdlał z braku pożywienia. :P PS:Masz plusa za te obrazki. :P |
Mad Hatter |
Dzięki, przy każdym poście w twojej sesji będzie obrazek albo gif dopasowany do sytuacji, może w ten sposób polepszę swoje zdolności graficzne i może po zakończeniu sesji zrobię z tego animację. Co do pytań to raczej oczekuj że będzie ich dużo bo nie mam doświadczenia w tym. A teraz: Ruble, mamy jakieś umownie na start i to ty decydujesz czy stać nas na to czy nie w sensie nie podajesz ile konkretnie mamy i co ile kosztuje? |
Garett |
Pieniędzmi nie musicie się za bardzo martwić, bo nie będę was rozliczał z każdego Rubelka. Na tę chwilę najbardziej zamożną postacią w sesji jest Vardy, który zakosił dostawę Sidorowiczowi i teraz ma problemy, ale kasę dostanie trochę później, gdyż jest schowana. Jak schowana, to już Bychu musi opisać. Ty masz tak ok. 200 Rubli za naprawy jakichś dupereli. Kolba ma w kieszeń podobną sumę co ty. Nabój jest spłukany i właśnie spłaca dług zaciągnięty u Sidora. |
Garett |
Uprzedzając pytanie Mada, teraz masz opisać proces "rozbebeszania" radia i grzebanie w jego obwodach, jak to zrobisz, od ciebie zależy, byleby było logiczne. Co do przemytnika i jego zapłaty, to Nabój będzie mógł się potargować z nim o "napiwek", co do jego imienia, to Shaker już je odgadł, więc wie, żeby nie przeginać, aczkolwiek Kolba może mu pomóc przy tym. :P |
temat: [OGÓLNY]S.T.A.L.K.E.R. Zapach Ołowiu | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel