Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Nieznane Opowieścitemat: [RPG] Śladami Starożytnych!
komnata: Nieznane Opowieści
strona: 1 - 2 - 3 ... 26 - 27 - 28 ... 40 - 41 - 42

Antares PW
20 lipca 2013, 17:51
Nautilius rozmyślał długo. W końcu powiedział do Elfa.
-Bowl wydawałeś mi się zawsze że jest z ciebie ostatnie bydle, -uprzedzając słuszne oburzenie Elfa kontynuował uniemożliwiając zabranie głosu- ale raz bądź przydatny i czy nauczysz mnie jakiegoś zaklęcia światła?
Sarkastycznie oraz ironicznie, kończąc poprzedni przytyk Bowl’a:
-Proszę.
Dodał poważnie:
-Jeśli nie będziemy współpracować to tu zginiemy. Jest tu ktoś kto zna potężną magie może nawet ciemności jeszcze nie wiem. On jest silny i ma dużą i groźna armie, to jej część.

Altair PW
20 lipca 2013, 19:06
Kryształ Otta rzeczywiście wchłonął całą magie pola jednak coś poszło nie tak.
transformacja w galaretkę została przerwana. Półelf upadł na ziemię czując rozrywający ból w każdej komórce swojego ciała. Dziwna poświata kryształu otoczyła Otta. Jego ręce zmieniły się w pazury. Jego grzbiet porósł bujną siecią. Jego twarz wydłużyła się zmieniając się w pysk. Zęby zmieniły się w kły Zamiast słów z jego z gardła wydobył się przeciągły skowyt. Jego zmysły jeszcze bardziej się wyostrzyły. Słyszał najlżejszy szelest, słyszał bicie serca gwiaździstego. Czuł woń jego potu. Widział wyraźnie jego twarz zastygłą ze strachu. Ruszył w jego kierunku. Kapłan spróbował podwójnej osłony polem i tarczą statyczną jakim zaklęciem spowalniającym czas. Bezskutecznie Otto-wilkołak czy raczej "Ottołak" był niewiarygodnie szybki. W ciągu sekundy przebił się przez osłony i jednym ciosem łapy powalił kapłana. Chciał rozerwać go na kawałki, jednak pojawili się strażnicy. Poczuł strach. Zawarczał. Coś kazało mu uciekać. Wybiegł z miasta i ruszył w kierunku wzgórz. Nie był już łowcą, ani elfem czy człowiekiem. Nie myślał o niczym. Był nową bestią - wilkołakiem. Prowadził go zwierzęcy instynkt i chęć mordu. Zatrzymał się. Wyczuł woń kilku ludzi, elfa i jakiego nieboszczyka. Wiedział już jaki będzie jego następny cel. Zawył przeciągle. Odpowiedziała mu wygłodniała horda. Czas na łowy...

Otto zaczyna nową misję poboczną: Poskromić bestię - Klątwa Wilkołaka

______________________________________________________________________________

Phi! Mruknął elf raczej wiele cię nie nauczę. Jestem łucznikiem, a nie magiem. Używam magicznego łuku jeśli to nie wystarcza mam magiczne strzały. Nie zaklinam ich tylko kupuje gotowe. Mam kilka niespodzianek na różne okazje. Najlepszą jakość w stosunku do ceny mają strzały zaklęte magią wody. Mam ich trochę... - tu elf się rozgadał o wadach i zaletach różnego rodzaju sprzętu dla łucznika.

Masz coś z magią światła? - zapytał niecierpliwy Nautilius

A widzę, że trafiłem na znawcę. Mam ich tylko kilka na specjalne okazje. Nie umiesz za dobrze strzelać z łuku więc na nic ci się raczej nie przydadzą. Tak czy inaczej nie sprzedam ich. - Bowl pokazał półwampirowi błyszczące strzały kipiące magią światła.
Nautilius zrozumiał, że dopóki elf ich nie użyje raczej nici z nauki. W Bracadzie do magii światła mieli dostęp tylko ci którzy przeszli którzyś z rzędu test. Nautilius dopiero niedawno swojego pierwszego golema więc normalnie czekałyby go jeszcze lata nauki.
Nagle w krzakach coś zaszeleściło. Pojawiły się dwie nagi strażniczki:
Nie znaleźliśmy żadnych wrogów w pobliżu. Czy masz jeszcze jakieś rozkazy Panie?

Właśnie wschodził krwawy księżyc. W oddali usłyszeli przeciągłe wycie.
Coś zbliża się do nas z olbrzymią prędkością - powiedział Elf. Nie musiał jednak nic mówić. Wszyscy słyszeli tętent setek łap....

OGARexs PW
20 lipca 2013, 20:28
Rozkazał wilkom się zatrzymać. Bezszelestnie przeszedł do tyłu drużyny. Zawył dając rozkaz do ataku. Kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset wilków wyskoczyły z lasu i zakatowały. Ottołak zaś wyczuł najsłabsze ogniwa. Zaatakował i prawie natychmiast zabił Najemników. Rzucił się na kolejny cel. Na Nautiliusa.

Irhak PW
20 lipca 2013, 20:40
Idąc za radą narratora (nie pytajcie :P), Ningress wszedł do środka i podszedł do lady.
- Poproszę kufel najlepszego sikacza jakie macie - rzekł uprzejmie. - Przydałby mi się także prowiant na najbliższe dni. Co polecacie?

Altair PW
20 lipca 2013, 21:43
Półelf tracił kontakt z rzeczywistością. Nie rozróżniał już snu od jawy. Miał sen w którym rozszarpuje ciała wszystkich członków swojej drużyny. Potem śniło mu się, że znajduje się w ciemnym lesie pełnym wilków. Wilki warczały, ale usuwały mu się z drogi. Wtedy zorientował, że stoi za nim wilkołak. Było w nim coś znajomego. Miał na szyi kryształ Otta. Wisiały na nim poszarpane ubrania połelfa. Bestia przycisnęła go do ziemii tak, że Otto upadł na kolana. Następnie go osiodłała i zaczęła na nim jeździć! Nie chciał go słuchać, ale potwór miał ostrogi i kuł nimi półelfa gdy ten próbował "jechać" w inną stronę. Wilki wokoło radośnie piszczały jakby naśmiewając się z Otta. Nagle pojawiła się galaretka (Z twarzą półelfa) i próbowała strącić z jego pleców wilkołaka, ale bezskutecznie.
________________________________________________________________________________

Ningress pomimo spotkania jakieś zjawy w portalu (Aeon zarzekał się, że nikogo tam nie było). Trafił w końcu do karczmy.

Mamy tylko jednego sikacza nazywa się: Czerwony Goblin, Do jedzenia jest zupa z żaby lub suszone mięso łosia. Bierze Pan? - Zapytał karczmarz
________________________________________________________________________________

Setka wilków otoczyła drużynę. Wilkołak z kryształem na szyi i w ubraniach Otta zaatakował najemników. Ci jakimś cudem odskoczyli w bok. Gniew Bestii skupił się na Nautiliusie. Jednak nagi skutecznie blokowały jego ataki.
Długo tak nie wytrzymamy. - odezwały się do połwampira

Masz jakiś plan geniuszu? - zapytał Bowl (patrząc w stronę półwampira) któremu wilki przytrzymywały zębami łuk uniemożliwiając atak.

Irhak PW
20 lipca 2013, 22:59
- Łosia proszę. I proszę mi powiedzieć kto tu zna najwięcej o okolicy i przybyszasz - odrzekł z czarującą miną minotaur. - Poszukuje wiedzy o mrocznych elfach, które mogły tu przybyć w poszukiwaniu Pałacu Gwiazd jak i o tym własnie miejscu.

Antares PW
21 lipca 2013, 01:41
Nautilius usłyszał wcześniej ten hałas, przecież to był wampir, słuch miał nie co lepszy od innych. Wiedział że ma chwile. Gdy tylko wróciły nagi mag podał krótką komendę:
-Serpentine, Centipede pełna gotowość, do wroga z latających oszczy potem na mój rozkaz atak.
Nautilius wstał przygotował dwa zaklęcia Odbicie bólu i Spowolnienie czasu, do Elfa rzekł z uśmiechem:
-Bowl, wiesz co to sens życia dla wampira? Biegnące truchło, które nie wie jeszcze, że jest martwe. –dodał w kierunku leniwych najemników- Ruszać się śpiące królewny czas na żeś.
Po tych słowach słuchał jak bestie się zbliżają.

OGARexs PW
21 lipca 2013, 08:26
DOŚĆ!
Krzykną w swym śnie i zawył w rzeczywistości. W śnie wykorzystał moc Berserka i rzucił wilkołaka. Wziął galaretkę która przeistoczyła się w coś co przypominało zielony, krystaliczni-galaretowaty miecz Egidy. Przebił kryształ i pierś potwora. Krzykną:
JAM JESTEM OTTO! NIKT MNIE NIE UJARZMI!
Rzucał na wilki potężne czary. Przeniesienia w czasie, Inferna, Błyskawicy Tytana a nawet armagedonu. Ale to był tylko sen. Na jawie zaś, zanurkował i chwycił jedną z nag za ogon. Zaczął nią kręcić w okół pionowej osi własnej, uderzając drugą. Nie było to jeszcze strategia godna półelfa ale już nie tak zwierzęca.

Altair PW
21 lipca 2013, 13:06
Pałac gwiazd znajduje się właśnie w tym mieście. Obecnie jest jednak zamknięty dla pielgrzymów z powodu wczorajszego podpalenia. Gdyby nie magowie znający się na magii wody nic by z niego nie zostało. Co do mrocznych elfów to może tamci jegomoście wiedzą coś o nich. Przybyli tu jakiś tydzień przed tobą i (wskazał na kąt w rogu karczmy) tam siedzią. - powiedział karczmarz wręczając Ningressowi suszone mięso łosia.
Karczmarz mamrotał jeszcze coś pod nosem o problemach z obcymi.
Minotaur spojrzał w róg karczmy. Przy sfatygowanym stoliku siedział
Młody Altanar wraz z Crimsonem i Bladem.
________________________________________________________________________________

Wilkołak bez problemu odbił łapą latające ostrza nag. Następnie zaczął wyć i dziwnie kręcić łbem chwycił Centipede za ogon i rzucił nią o świerk. Serpentine ledwo uniknęła trafienia.

Przytrzymaj go, a ja spróbuje go trafić z łuku. - krzyknął elf jakby utrzymanie bestii nieruchomo było czymś trywialnym.

Panie! Centipede nie jest w stanie już walczyć! - krzyknęła do Nautiliusa Serpentine.

Półwampir zrozumiał, że skoro zaprawione w walce nagi nie dają sobie rady. Tym bardziej on może sobie nie poradzić. Samo odbicie bólu nie uchroni go od ran. Nawet postać many może nie wystarczyć. Tylko bestia może pokonać bestię. Przypomniał sobie ostatnią misję. Znał przecież kogoś o większym apetycie niż ta cała horda!
________________________________________________________________________________

Wszelkie zaklęcia które w swoim śnie rzucał Otto były nieskuteczne. Jedynie użycie zdolności berserka dało jakiś skutek. Zwykły człowiek, ani elf nie byłaby w stanie nic zrobić. Jednak Otto zawsze do pewnego stopnia był szaleńcem. Czym jest lykantropia jeśli nie jakąś odmianą szaleństwa? Tylko dlatego półelf był w stanie na bardzo krótko wyrwać się do rzeczywistości. Jednak wciąż nie panował na swoim ciałem. Jego sen zmienił się. Teraz był wilkołakiem. Spróbował się ruszyć. Jednak bezskutecznie. Do jego łap i ogona przywiązane były stalowe linki. Z wielki wysiłkiem podniósł łeb.
Zobaczył za sobą swoje ciało z przytwierdzoną głową Basiora, które sterowało wilkołakiem (którym teraz był) jak marionetką.


Antares PW
21 lipca 2013, 14:20
Nautilius widząc powagę sytuacji, zaczął się uśmiechać złowieszczo. Rozłożył ręce, czuł jak mana go przepełnia. Naga patrzyła przerażona, jak wokół maga zaczynają walić pioruny. Nagle krzykną:
-Łakomy Goryniczu przybądź i pożyw się wilkołakami! Przy tych słowach oczy zapłonęły, a mrok był w nim większy niż kiedykolwiek.

Irhak PW
21 lipca 2013, 15:57
Ningress zaczął rzuć nieco za suche mięso i podszedł do przyciemnionego rogu. Poznał Altanara i przewrócił oczami.
- Czemu się nie dziwię, że znowu cię spotykam, panie Altanarze. Mogę się przysiąść?

OGARexs PW
21 lipca 2013, 17:53
Tak. To było przewidywalne. Przekręcił wszystkie ze swoich kończyn łapiąc za metalowe linki. Jak się można było spodziewać było to srebro. Ale na Otta ból nie działał. Srebro łatwo się topi. Wystarczyło tylko seria zaklęć magi ognia by wyrwać się. Skoczył do siebie(?) i przebił mu serce.

Tymczasem na jawie.

Ottołak skoczył na Nutilusa odbijając się od jego piersi. Następnie wykorzystał impet uderzenia do odbicia się w kierunku świerku. Z niego kolei skoczył na Blowa. Przywodził go do ziemi jego własnym łukiem z zamiarem obgryzienia mu łba.

Altair PW
21 lipca 2013, 19:31
Nautilius rzuca zaklęcie przywołania gorynicza (Szanse 50%)
Fiasko! (Na koniec bitwy zostanie pożarty jeden z towarzyszących NPCów)


Upiorna czerń otoczyła całe pole bitwy. Otworzyło się coś na kształt portalu. Wyfrunęła z niej smokopodobna bestia z wieloma głowami. Potwór rozejrzał się. Następnie zionął ogniem w kierunku hordy wilków, piekąc je w mgnieniu oka.
Witaj Nautiliusie widzę, że zaprosiłeś mnie na grilla! Rozumiem, że to przystawki. Trochę tego mało... - powiedział potwór w niewiarygodnym tempie pożerając pieczone wilki.

Gdy Wilkołak właśnie atakował Nautiliusa i Bowla. Gorynicz poderwał się do lotu i potężnymi pazurami chwycił Ottołaka tak, że ten był całkowicie unieruchomiony.

Czym ty właściwie jesteś? Nie mogę pozwolić byś zabił mojego dostarczyciela żarcia. W sumie jeden futrzak więcej nie powinien mi zaszkodzić co sądzisz półwampirze?

Teraz cie mam - krzyknął Bowl napiął łuk i strzelił w Bestię strzałą zaklętą magią światła.

Strzała musnęła kryształ, który Wilkołak nosił na szyi. Odkruszając spory kawałek. Następnie utkwiła w piersi Potwora. Gorynicz rzucił Wilkołaka o ziemię. A Elf wypuścił z łuku jeszcze kilka świetlistych strzał. Ottołak wyrwał dwie pierwsze strzały ze swojego ciała, ale przy trzeciej się zawahał. Następnie upadł na ziemie. Potężna jasna eksplozja zmiotła rzadki świerkowy las, przewróciła całą drużynę oraz zabiła jednego z najemników. W miejscu eksplozji leżał nieprzytomny Otto w poszarpanym ubraniu. Transformacja się cofnęła.

Niezła impreza i jeszcze fajerwerki - powiedział gorynicz kończąc pożerać ostatniego z wilków.

Jednak trochę za mało się postarałeś. Wciąż jestem głodny więc pozwolisz, że wezmę sobie na wynos jednego najemnika - Nim ktokolwiek zareagował bestia chwyciła martwe ciało najemnika i zniknęła tak samo jak się pojawiła.

Otto odzyskuje formę półelfa i zyskuje zdolność lykanotropii pozwalającą mu na przemianę w bestię na którą jednak nie ma żadnej kontroli. Do czasu całkowitego opanowania przemiany w wilkołaka, przemiana w galaretkę nie może być użyta, a transformacja w bestię może nastąpić w dowolnej chwili (nie zależnie od jego woli)

Nautilius zdobywa doświadczenie pozwalające mu przejść na 5 poziom. Otrzymuje:
* +1 MP
* obserwując efekt eksplozji magicznych strzał uczy się (dzięki zdolności Sokolego wzroku) podstaw Magii światła
* zaklęcie Świetlny pocisk (zadający dodatkowe obrażenia nieumarłym)

______________________________________________________________________________

Znajomi Ningressa byli chyba dzisiaj w złym nastroju. Wstali i przywitali go jednak bez większego entuzjazmu.
Chcieliśmy wczoraj zdobyć ten kryształ. Kapłani zgodzili się sprzedać go sporą sumę złota. Niestety ktoś nas ubiegł. Zabrał klejnot i podpalił świątynie - odezwał się Blade

Ktoś od początku sabotuje naszą wyprawę. - powiedział Altanar

Kradzież zapasów, nagła lawina, napad rozbójników - wymienił Blade.
Crimson natomiast nie odezwał się ani słowem. Patrzył w oczy minotaura w ciszy pijąc trunek.

Tak się składa, że chyba mogę wam pomóc - odezwał się Ningress

Mamy taką nadzieje. Crimson powiedz mu - powiedział Altanar cedząc słowa

We wczorajszą noc widziałem twarz tego rabusia. Mam doskonałą pamięć. Nie ma mowy o pomyłce. Był minotaurem łudząco do ciebie podobnym. co masz na swoją obronę - zapytał bardzo poważnie Crimson

W tej samej chwili do karczmy wpadła wkurzona Black Ice

Ningress ty rogata świnio! Wykorzystałeś mnie i sam wykonałeś całe zlecenie. Przez ciebie wyszłam na idiotkę! Nie tak się umawialiśmy. Chcę swoją cześć działki! - krzyknęła śnieżna elfka

No proszę czy to nie ta elfa od tych bandziorów którzy nas napadli? - zapytał Altanar

To ona. Dobrze ją zapamiętałem. Wszystko zaczyna składać się do kupy - powiedział Crimson wyciągając swoją broń.

Elfa zatrzymała się przy Minotaurze. Nagle ucichła. Wyraźnie speszona widokiem mrocznych elfów.

Ty... ich znasz - ledwo wykrztusiła



OGARexs PW
21 lipca 2013, 19:50
Otto jakimś cudem wstał spojrzał smutno na kryształ i resztki ubrania. Westchną ciężko.
-O ja nie mogę...Um..Witam. Długo was nie było... Co u was?
Uśmiechną się głupawo. Czuł samosąd w powietrzu.

Antares PW
21 lipca 2013, 20:11
Nautilius roześmiał się i powiedział:
-A niech mnie, miałem racje, tylko tego bym się nie spodziewał że to Otto. –dodał- Witaj stary brachu stałeś się potężny i dobrze. Też nie próżnowałem mam paru nowych sojuszników. Poznaj moją straż przyboczną, nagi Serpentine, Centipede. Wojowniczki skrzyżowały groźnie miecze, co był ich zwyczaj przy poznawaniu nowych istot.
Na koniec mag uśmiechną się.

Irhak PW
21 lipca 2013, 21:35
- Siadać! Wszyscy! Inaczej niczego się nie dowiecie!
Niechętnie skorzy do jatki usiedli, zwłaszcza pod karcącym spojrzeniem i interwencji Altanara. Tylko elfkę trzeba było posadzić siłą, choć to było dosyć trudne.
- Najpierw wyjaśnienie co do niej i mnie. Poznaliśmy się... dla mnie parę minut temu. Jej banda próbowała mnie obrabować, ale za namową Aeona użyłem szarej magii. Aeon, ten kryształ z tamtej karczmy - dodał w odpowiedzi na pytające spojrzenie Altanara. - Jak się rozdzieliliśmy z Blackice, naprawił portal i dopiero co się przeniosłem.
- A wydarzenia z Pałacu?
- Mówicie, że był podobny do mnie - zastanowił się nad tym przez chwilę. - Chyba wiem o kogo chodzi. Żeby wszystko miało sens powiem wam wszystko co wiem. Jeszcze raz.
I tak Ningress opowiedział zebranym całą historię, od przybycia, tego pierwszego, do karczmy Altanara, poprzez wizytę na tamtym statku i świątyni nag, aż po jego ostatnią misję i szczegóły dotyczące zarówno jego "sobowtóra" jak i Blackice.
- Tak więc znacie już cała historię - zakończył, trzymając w łapie kryształ. - Jakieś pytania?

Dalerius PW
22 lipca 2013, 12:25
Co do...- pomyślał, gdy zobaczył, jak nagle wilkołak przemienia się w człowieka. Dopiero po chwili dostrzegł znajomą twarz.
Nie mógł jeszcze do końca otrząsnąć się z tego dziwnego zbiegu wydarzeń. Gdy zobaczył ciała wilków, zastanawiał się, co lub kto je zabił, ale nie spodziewał się, że przybędzie tu ich całe stado, którym na "pocieszenie" przewodził wilkołak, a jak się okazało był nim magik. Co jeszcze może ukrywać? Nie ufał mu, a wygląda na to, że cierpi na linkantropię. Co jeśli zmieni się ponownie? Jeśli ponownie zaatakuje drużynę?
Czy mógłbyś wytłumaczyć nam, w jaki sposób zostałeś zarażony linkantropią? - zwrócił się do niego z pewną nieufnością.

OGARexs PW
22 lipca 2013, 13:54
Więc... Kiedy wy się błąkaliście po świątyni lub śnieżnych ostępach ja wyruszyłem do pobliskiego miasta... Zakatowały mnie wilki i ten wilkołak... No i je zabiłem...A potem zemdlałem. Znaleźli mnie krasnoludy i wyprosili z miasta. Mimo to zostałem i poszedłem do Pałacu Gwiazd. Był tam kapłan...No i chciałem pobrać u niego parę nauk. Wyzwał mnie na pojedynek... I nagle zamiast zmienić się w galaretkę...-Przypomniał coś sobie i chował obłamany kawałek kryształu do sakwy-Zmieniłem się w wilkołaka...Może obgadać to gdzie indziej? Trochę mi zimno przez te porwane szaty...

Altair PW
22 lipca 2013, 17:33
Crimson walnął pięścią w stół.
Nie nabierzesz nas na te swoje słodkie słówka - powiedział wściekły mroczny

Takie bajeczki możesz opowiadać elfim dziewkom, ale nie nam. Powiem ci jak ja to widzę. Po tamtej akcji z amuletem. Nagle zniknąłeś bez nawet słowa pożegnania. Tak robią tylko ci, którzy mają coś na sumieniu. Od początku musiałeś być wplątany w jakieś szemrane interesy z elfami. Po ukryciu łupu zniknąłeś na jakiś czas. Po gdy nie mogłeś odzyskać łupu sądziłeś, że my jesteśmy jego posiadaniu. Od naszej wyprawy z Eotii śledziłeś nas i sabotowałeś naszą misję by tylko odzyskać łup. Na mój nos pracujesz dla jakiego kolekcjonera kryształów. Gdy tylko dowiedziałeś się celu naszej wyprawy postanowiłeś go ukraść za wszelką cenę. Nie wiem co teraz kombinujesz, ale nie uda ci się. - zakończył mroczny

Ale Crimson... - zaczął Ningress

Tylko nie wyskakuj mi tu znowu z tą bajeczką o złym sobowtórze/bliźniaku czy jak go tam zwiesz. Kiedyś obiecałeś mi "Crimson, na pewno się odpłacę", teraz wiem co miałeś na myśli. - zakończył wciekły Crimson

Awantura spowodowała, że ktoś wezwał strażników. Ningress po przeżyciach w Eotii miał złe przeczucia.
Co się tu wyrabia? - zapytał śnieży stażnik

Nazywam się Blade. Ten minotaur i elfka winni są kradzieży i podpalenia świątyni i... - zaczął Blade

Panie Blade... Jeśli nie ma Pan dowodów nie można nikogo oskarżać. To, że jest Pan uprzedzony do minotaurów jak większość Voriczyków nie znaczy, że jest on złodziejem. Tego minotuara nie kojarzę. Natomiast co się tyczy elfki to jest poszukiwana za różne kradzieże. Macie tutaj nagrodę za jej ujęcie. - po czym strażnik wręczył im pokaźną sakiewkę z złotem.
Elfka wleczona przez strażników miotała się i krzyczała do Ningressa:
Wystawiłeś mnie mnie za sakiewkę złota. Zobaczysz jeszcze cie znajdę i wtedy mnie popamiętasz.

Ningress odetchnął z ulgą. Tu na lodowej wyspie straż była bardziej cywilizowana niż na Eotii gdzie pewnie pozbawiono by go głowy w takich okolicznościach.

Nie ciesz się tak. Przechwyciliśmy twoją wiadomość o spotkaniu na lodowcu przy wilczym szczycie. Pójdziesz tam z nami i pokażesz miejsce ukrycia łupu. - po tych słowach Blada, Altanar i Crimson zabrali minotaurowi kryształ i ciasno go związali.

W drogę! powiedział Crimson gdy opuszczali karczmę
_____________________________________________________________________________

Bowl dość wyraźnym gestem pokazał Ottu, że go nie lubi. Po czym odezwał się do Daleriusa:
Widzę zauważyłeś, że napadły nas wilki. Dlaczego nie pomogłeś nam z tymi bestiami? Może chociaż okażesz się pomocny przy rozmrażaniu kryształu z lodowca. Chyba tylko ty możesz używać inferna z całej tej gromady - powiedział elf
Nautilius chciał coś dodać, ale Bowl mu przerwał:
Nie! Bez użycia tej łakomej bestii. Mam zamiar jeszcze trochę pożyć

A tak w ogóle Panie Otto to czego szukał Pan w mieście skoro wiedział, że kryształ jest w lodowcu? - zapytała Serpetine

Teraz nie można będzie się z nim pokazać razem w tym mieście - powiedziała druga naga

Pytanie zasadnicze co dalej? Ma ktoś jakiś pomysł? - zapytał drużynę Bowl

Dalerius zaczyna nową misję poboczną: Połączona moc żywiołów - Ostrze eksplozji



OGARexs PW
22 lipca 2013, 20:00
-Zaraz... JA nie ma się co tam pokazywać...Ale was nikt nie widział... Możecie przecież spotkać się ze mną później...
Uśmiechną się i poszedł w kierunku wzgórza. Na pożegnanie dodał
-Spotkamy się tu jutro o północy!
I zaczął się pęd. Czuł wyraźnie potężną magie. Czuł może tylko dlatego ze lakintropia nie minęła jeszcze w pełni. Ale wiedział że musi pójść na ten szczyt.
strona: 1 - 2 - 3 ... 26 - 27 - 28 ... 40 - 41 - 42
temat: [RPG] Śladami Starożytnych!

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel