Witaj Nieznajomy!
|
temat: [RPG] Śladami Starożytnych! komnata: Nieznane Opowieści |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 12 - 13 - 14 ... 40 - 41 - 42 | |
Altair |
Otto usłyszał uderzenia metalicznych odnóży o podłogę "sarkofagu". Potem błysk i zobaczył strumień czerwonej energii, który uderzył w ścianę tuż obok niego. Kolejny pocisk odbił się od podłoża i osmalił mu czuprynę. Drugi na miejscu był Minotaur, a tuż za nim Nautilius i Bowl. Reszta drużyny "wlokła" się na końcu. Chyba to "coś" jest uszkodzone - powiedział Bowl. Istonie Pan elf ma racje - usłyszeli Blowpipe'a, który nie wiadomo kiedy się pojawił. To Android Obronny X1000 z jak widzę uszkodzonym systemem celowniczym. Ten model to klasyczny przykład geniuszu starożytnych. Pancerz z bardzo rzadkiego stopu metali nadaje mu niezwykłą wytrzymałość... - kontynuował nekromanta. Rzadkiego? Ile to jest warte? - Przerwał Lepiszcz, któremu aż zaświeciły się małe oczka. Cóż... generalnie najbardziej zainteresowani są tym magowie, który prowadzą badania nad technologią... - odpowiedział Blowpipe Panowie najemnicy, dobić to metaliczne "coś" - krzyknął goblin. Najemnikom, którzy tylko czekali aby coś rozwalić nie trzeba było powtarzać dwa razy. Natymiast rzucili się na "blaszaka" i szybko sprawili, że przestał się poruszać. Chciałem tylko dodać Panie niecierpliwy goblinie, że dużo cenniejsze są działające modele. - dodał powoli (cedząc każde słowo) nekromanta. To się naprawi, a to wyklepie. - powtarzał do siebie goblin zbierając to co zostało z blaszaka. |
Irhak |
- Zostawić tą kupę żelastwa! - wrzasnął Ningress. - To czego pilnuje jest lepsze! - minotaur przeskoczył ponad androidem i pobiegł dalej, ale już ostrożniej. W końcu teraz było jasne, że coś jeszcze tu żyje, a przynajmniej działa. Dziwnie, ale jednak. Gdzie ta cholerna konsola? zastanawiał się, rozglądając za czymś co mogłoby mu dać jakąkolwiek podpowiedź. |
OGARexs |
Otto widząc kupę żelastwa które przed chwilą chciało go zabić poszedł do Minotaura. Opierając się o jakaś półkę nacisną jakiś przycisk.Nagle sarkofag zaczął się powoli rozświetlać.Na przedwieczny Miecz Mrozu, ten Minotaur mnie chyba zabije. |
Altair |
Sarkofag rozświetlił się. Teraz oczom wszystkich ukazało się pobojowisko. Cały "statek" (lub przynajmniej cześć w której się znajdowali) wyglądał jakby już go ktoś odwiedził (całkiem niedawno). Ze ścian wystawała plątanina "miedzianych węży". Niektóre dziwne kuliste pochodnie zapalały się i gasły, inne były całkowicie zniszczone. Całość wyglądała jak po przejściu hordy behemotów. Ningress wyczuł podobny rodzaj energii jak ten przy spotkaniu z Koszmarem. Reszta poczuła tylko bliżej nieokreślony smród spalenizny. Otto odkrył (na własnej skórze), że miedziane węże rażą błyskawicami każdego kto się do nich zbliży! Ktokolwiek tu był szukał czegoś w pośpiechu i w równym pospiechu stąd się oddalił - powiedział Bowl. Jestem bogaty! bogaty! - krzyknął goblin, który najwyraźniej odkrył więcej bezpańskiego żelastwa i złomu po androidach w którymś z korytarzy. |
Irhak |
Ningress na chwilę oślepł. Jednakże już wkrótce znikł pozostałym z oczu, skręcając w trzeci korytarz po lewej, tuż obok dwóch kul, które najwyraźniej były popsute. Gdzie to jest? Konsola i zbrojownia. Do obu muszę dotrzeć! myślał gorączkowo, coraz bardziej zagłębiając się w labirynt korytarzy. |
OGARexs |
-(Tu proszę wstawić wiązankę pochodzących z Vorii przekleństw na temat bólu, węży Starożytnych i głupocie pół elfiej.) Agrh! Mądrzej już by było zjeść udziec żywego smoka. Gdzie w tej cholernej sakwie jest mikstura leczenia! Tu jest! Po wypiciu mikstury, Otto lekko obolały (i spieczony), zmieniając się w galaretkę, która była szybka i najwyraźniej odporna na laser, używając spowolnienia czasu przemkną przez salkę i wylądował w czymś co wyglądało na zbrojownie. -Gdzie jest ten włącznik światła?! |
Altair |
Ningress długo szukał zbrojowni. Po kwadransie poszukiwań trafił do sporego pomieszczenia z czymś w rodzaju foteli. Na końcu pomieszczenia wisiało duże czarne okno. Podszedł bliżej pomieszczenie było w idealnym stanie. Poczuł czyjąś obecność. Obejrzał się. Pomimo iż doskonale widział w ciemności nikogo nie dostrzegł. Otto bezszelestnie przedostał się zbrojowni. Niestety traf chciał, że odzyskał swoją dawną postać akurat na jej środku. W dodatku połowa ze znajdujących się tam działek była wciąż sprawna. Natychmiast wystrzeliły w maga pięcioma strumieniami potężnej energii. Jakimś cudem tylko jeden z nich go trafił (a raczej tylko musnął). Następnie starożytne urządzenia eksplodowały. Otto osunął się na kolana. Cały się trząsł. Powinien być już martwy? Więc czemu nadal żyje? - ten pytania nie dawały mu spokoju. Otto zdobywa doświadczenie pozwalające mu przejść na 4 poziom. Otrzymuje: * zaklęcie Zamrożenie czasu (pozwala na 2-3 sekundowe zatrzymanie czasu. Zbyt częste używanie może wywołać efekt osłabienia, a następnie obłęd) * zaklęcie Ochrona przed ogniem |
OGARexs |
-Jeśli kiedyś będę chciał pójść do innej starożytnej zbrojowni niech ktoś mnie walnie. Otto postanowił znaleźć resztę. Pierwszy był oczywiście Goblin (jakże by inaczej?) potem najemnicy. Następnie elf nekromanta i pół wampir. Elf był ostatni. -Wy tu może zostańcie a ja pójdę po Minotaura. I NIE POZABIJAJCIE SIĘ!-Chociaż jeden najemnik mniej lub więcej...-Ningress!Ningress! Gdzie ty jesteś! Znalazłem zbrojownie, A ty chyba chciałeś coś znaleźć! Krzyczał Otto na korytarzu. |
Irhak |
Ningress rozejrzał się pobieżnie za czymś interesującym bądź znajomym. Nie znalazłszy nic takiego, podszedł do okna i przyjrzał mu się. Znowu nic. Już miał wychodzić drzwiami na lewo, gdy coś go tknęło. Jakby przeczuwał jakąś obecność czy coś. No i jeszcze te fotele. Czemu były skierowane na okno? Usiadł na jednym i dopiero teraz mógł się przyjrzeć mu dokładnie. Jednak nim to zrobił znowu coś usłyszał, a raczej poczuł. - Wiem, że tam jesteś - rzucił w pustkę. - Pokaż się! Nie czekając na odpowiedź spojrzał uważnie na fotel badawczym wzrokiem minotaura. |
Altair |
W pomieszczeniu zrobiło się zimno. Światła w sąsiednim korytarzu przygasły. Minotaur dojrzał coś na kształt upiornego cienia w rogu pomieszczenia. A więc w końcu mnie zauważyłeś? Wiedz, że WAS od dawna obserwujemy. Wasza misja skazana jest na porażkę. I to pośrednio dzięki tobie. Twoje przybycie do Eotii było twym ostatnim błędem. MY zawsze zwyciężamy. - wyszeptał cień. Kim jesteś? Czego chcesz? Skąd o nas tyle wiesz? - zapytał Ningress. Wkrótce będziemy mieli okazję bliżej się poznać. Czego chcemy? Podbić Eotię, a potem cały ten nędzny świat. Wszystkie informacje przekazuje nam jeden z Was. - nieznajomy zaśmiał się. Tak w Waszej drużynie jest szpieg. Nie bądź zdziwiony jak któregoś dnia wbije ci nóż w plecy. Mam nadzieje, że mój sługa z kopalni zanadto cię nie przestraszył - cień upiornie się zaśmiał i znikł. Otto wbiegł do rozświetlonej komnaty pełnej jakiś dziwnych foteli i świecącego okna na którym pojawiały się jakieś niezrozumiałe napisy. Na podłodze leżał Nigress. Minotaur próbował się podnieś. No! Brawo znalazłeś magiczny kryształ! Możemy wracać - powiedział zza pleców maga Bowl. Dopiero teraz Ningress i Otto zauważyli lewitujący na środku komnaty niewielki kryształek. Pójdę po resztę - powiedział elf. Po chwili w komnacie zjawiła się reszta drużyny. Myślałem, że będzie większy! - odezwał się jeden z najemników Cicho! Nie odzywaj się i tak już nas mają za idiotów. - skarcił go drugi. Panowie magowie na pewno tego szukamy? - znów odezwał się pierwszy. |
Irhak |
- To nie wszystko. Jest tu coś co muszę sprawdzić. I jeszcze znaleźć zbrojownię! - Minotaur ledwo się podnosił, jakby coś go przygniatało. - Pomóżcie mi zasiąść na tym fotelu. Dobrze wiedzieć. Na razie nie będę się zdradzał, że wiem. Później to zrobię. |
OGARexs |
Zbrojownia jet za rogiem trzecie drzwi po lewej. Myślę że goblin nie wizą wszystkich "skarbów". Pół-wampirze drogi może wrócisz do szkoły magów i włączysz portal? Jeśli Minotaur pójdzie do zbrojowni może wezmę sobie kilka tych starożytnych cudeniek? Słyszałem kiedyś o łukach plazmowych i sztyletach laserowych. Jeśli chodzi o miecz to mój i ta jest -1200 r.przed ciszy i nadal wymiata więc nowy mi nie potrzebny. |
Irhak |
- Chętnie bym spojrzał też na to co zabrał nasz jakże zaradny towarzysz - rzekł siedząc już w fotelu. - Póki co jednak sprawdziłbym jeszcze parę rzeczy. Ningress spojrzał na ekran i starał się jednocześnie znaleźć zapis logów z wydarzeń tuż przed uderzeniem. |
Altair |
Ningress zaczął przeszukiwać dane w dziwny "okiennym" urządzeniu. Spora cześć materiału tuż sprzed uderzenia była zniszczona. Sporo natomiast było kilku-kilkunastu sekundowych niepojących urywków. O dziwo Minotaur rozumiał dosyć dobrze starożytny język (a przynajmniej tak mu się wydawało). [Szum... Nieidentyfikowane dźwięki] Znaleźli nas... Spróbujemy lądować... Uszkodzenie kadłuba... Oni... [Traski...] Kim wy u licha jesteście... [Strzały.., krzyki, trzaski, demoniczny śmiech ] Tymczasem Otto pomimo ostatniego bliskiego spotkania ze starożytnymi działkami poszukiwania. Niestety oprócz kilku śrubek i tony miedziany węży nie znalazł niczego ciekawego. Albo jacyś rabusie byli tu wcześniej albo goblin uwinął się z tym wcześniej z robotą niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Czy jednak jest sens znowu ryzykować życie na statku naszpikowanym starożytnymi pułapkami? Czy nie prościej było "przekonać"/przekupić/zmusić do współpracy goblina? - Otto przez chwilę się zawahał |
Irhak |
- Zapisy twierdzą, że oni spowodowali wypadek tego statku. Coś czuję, że nadal tutaj są. Muszę zajrzeć jeszcze w dwa miejsca, prócz zbrojowni zanim wyjdziemy. Maszynownia i sekcja szpitalna. Może mi się znaleźć mapę... Ningress zaczął gorączkowo przeszukiwać zasoby komputera. Sporo z nich ubyło, ale przynajmniej część mapy była. Pytanie czy to ta, której potrzebował? |
OGARexs |
Goblinie drogi idziesz do szkoły magów pogonić Pół-wampira? Może po drodze porozmawiamy o interesach? Po czym wraz z goblinem się oddalili. |
Antares |
Przez ostatni czas Nautilius tylko się przyglądał wydarzeniom. czuł że musi czekać na dalsze wydarzenia i oszczędzać siły. Na uszczypliwości Otta reagował uśmiechem. Trzymając miecz leżący u pasa. Powiedział tylko. Nie lubie takich statków to siedlisko zjaw duchów i innych potęmpienców. |
Altair |
Otto, Nautilius i Ningress przetrząsnęli dokładnie cały statek. Nie znaleźli już więcej nic ciekawego. Tak jakby ktoś umyślnie postarał się by dostali kryształ, znaleźli mapę, ale niczego więcej co mogłoby im pomóc. W dodatku gdzieś przepadł Lepiszcz. Gdy zrezygnowani wracali do do pomieszczenia w którym znaleźli kryształ, przez umysł minotaura zaczęły przelatywać dziwne obrazy. Śniegi, dziwne posągi, wężowa świątynia... - Ningress mamrotał w transie. Po czym otworzył niewielki, owalny, jasnobłękitny portal. Ja i Teodor chętnie się przyłączymy do waszej wyprawy. Szczególnie, że Wasz goblin wyruszył z tym całym złomem do Deyji. Raczej nie prędko go zobaczycie - powiedział Blowpipe. Bowl podszedł do portalu wsadził tam głowę, po czym powiedział do minotaura: Jak widzę jest szansa, że się nie poobijamy tym razem. Tylko dlaczego otworzyłeś przejście na jakimś pustkowiu w dodatku w środku śnieżycy? Drużyna rozpoczyna nową misje wątku głównego Świątynia Nag oraz Szpieg w Drużynie |
Irhak |
- Skaczcie, szpiedzy - warknął gniewnie do pozostałych. - Lub znajdźcie tego piekielnego goblina! No i nie wytrzymał! Już zaczyna podejrzewać każdego. Dobrze, ze się powstrzymał od kopnięcia Bowla w ten jego elfi zad. |
OGARexs |
-Zabić goblina który ukradł mi szanse na starożytny osprzęt, czy wyruszyć w kolejną przygodę? No to hop! Gdy Otto wskoczył do portalu, rozejrzał się i krzykną. -To raczej z pewnością nie jest Vorii, więc nie martwcie się że jakiś błękitny smok was zabije! |
strona: 1 - 2 - 3 ... 12 - 13 - 14 ... 40 - 41 - 42 |
temat: [RPG] Śladami Starożytnych! | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel