Witaj Nieznajomy!
|
temat: Piractwo - aspekt moralny komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 | |
Goldenraz |
Jak dla mnie różnica pomiędzy rzeczą materialną, a wirtualną jest ogromna. Jeśli ukradnę samochód to wiadomo, że ten, kto go wyprodukował traci pieniądze. Jeśli ukradnę program komputerowy - nie, dopóki bym go nie kupił, gdybym nie miał szans pozyskać go nielegalnie. Idąc dalej: czy łamię prawo, gdy posiadam samochód, który sam złożyłem z części, które sam wyprodukowałem, a który wyszedł idealnie taki sam jak jakiś inny, seryjny? A gdy posiadam kopię programu bez licencji na dysku? Idąc dalej: program (plik muzyczny, film, czy jakikolwiek inny) to tylko ciąg zer i jedynek. Jest szansa, że program losowo wypisujący dane do pliki wygeneruje mi najnowszą grę, idealną z wydaną. Nie mam prawa wtedy z niej skorzystać? Nie mam wtedy prawa jej udostępnić innym? A jeśli mam, to skąd wiadomo, czy dany plik jest legalnie udostępniany czy nie? Zdarzają się przecież wyroki za udostępnianie w gigantycznej skali. Wg mnie aktualne prawo nijak się nie ma do realnego stanu rzeczy. |
Tarnoob |
Przeprowadzasz tutaj eksperymenty myślowe, które wcale bliższe rzeczywistości nie są. :-P Prawda jest taka, że kilkudziesięciu wykwalifikowanych ludzi (powiedzmy NWC) przez kilka lat po co najmniej 40 godzin tygodniowo ślęczy przy biurkach, żeby wyprodukować najwyższej próby grę (powiedzmy Might and Magic VII). Żyją z tego. Za włożony w to wysiłek umysłowy oczekują należnej im zapłaty – powiedzmy 110 PLN od każdego, kto z ich twórczości korzysta. Kilkaset tysięcy ludzi postanawia, że nie ma sensu płacić – skoro można skopiować, w dodatku nikt im nie udowodni, że komputer nie stworzył im tej gry przypadkiem. W rezultacie wysiłek NWC został podeptany i zniweczony, a oni tracą pieniądze – bo bankrutują. I tak rodzi się jeszcze większe zło, jakim jest bankructwo 3DO i powstanie Heroes V. |
Tarnoob |
Alamarze: Cytat: Nawet, jeżeli dostają kasę od 3DO niezależnie od sprzedaży, to i tak piractwo w nich godzi – bo tracą źródło utrzymania. I dlatego piractwo jest ZUE!
tracą pieniądze - bo bankrutują |
AmiDaDeer |
Tu się wtrącę: czy mi się zdaje, czy też dla dystrybutora najważniejsze jest to, ile sztuk danego produktu zostało sprzedanych UWZGLĘDNIAJĄC LICZBĘ WYDANYCH PRODUKTÓW? Piractwo może i nie jest fair względem twórców, ale chyba też aż tak bardzo w nich nie godzi, jak często to słyszę w mediach... ...choć mogę się mylić, gdyż w tych sprawach zielonego pojęcia nie mam. |
Acid Dragon |
Wydzieliłem osobny temat jeśli chcecie sobie pogadać o tym czy piractwo jest złe, dobre, usprawiedliwione, czy jeszcze jakieś. Temat o prawie służy do rozmów o tym co jest LEGALNE, a co nie. Piractwo z pewnością legalne nie jest i tu dyskusja na poziomie prawa się kończy. Jednocześnie przypominam o Konstytucji Groty i to, że jakiekolwiek treści naruszające polskie prawo są zakazane. Mam tutaj w szczególności na myśli - udostępnianie plików nielegalnie umieszczonych w sieci oraz namawianie innych do złamania prawa. |
Mitabrin |
Cytat: Idąc dalej: czy łamię prawo, gdy posiadam samochód, który sam złożyłem z części, które sam zebrałem, a który wyszedł idealnie taki sam jak jakiś inny, seryjny? A gdy posiadam kopię programu bez licencji na dysku? Jeśli np. złożyłeś sobie Honde Accord, to dopóty ten twój składak nie ma logo Hondy i modelu Accord, to nie popełniłeś przestępstwa. Cytat: est szansa, że program losowo wypisujący dane do pliki wygeneruje mi najnowszą grę, idealną z wydaną. Nie mam prawa wtedy z niej skorzystać? Nie mam wtedy prawa jej udostępnić innym? Hmm... Jeśli program losowo wpisujący dane, jest pod prawami autorskimi, to o ile wydawca nie dał zgody na rozprzestrzenianie tworów tego programu, to nie masz prawa go udostępniać. :P |
Tiger-2 |
Do piractwa mam takie hasło - " Piratom mówimy nie " . |
AmiDaDeer |
Co to jest "chasło"? Czemu stawiasz spacje tam, gdzie nie trzeba? Czemu nie uzasadnisz w żaden sposób swojej myśli? Dziękuję za uwagę. Umrzyj. |
Tiger-2 |
Mówiąc wprost jestem wrogiem piractwa . I nic tego nie zmieni . |
AmiDaDeer |
A... dlaczego jesteś wrogiem piractwa? |
Tiger-2 |
Bo jest niezgodne z prawem . |
Trang Oul |
Przechodzenie na czerwonym świetle przez ulicę też nie, a z pewnością to robisz. EDIT: no to piracisz (przyznałeś się na Cmentarzu :> ). |
Rabican |
Trang Oul: Doprawdy? Przez całe życie ani razu nie przeszedłem przez ulicę na czerwonym świetle – dlaczego Tiger-2 miałby postępować inaczej? Nie wiem, na jakiej podstawie wysnułeś tę absurdalną tezę.Przechodzenie na czerwonym świetle przez ulicę też nie, a z pewnością to robisz. Z innej beczki: Tiger-2, zacznij pisać starannie albo Twoje posty zaczną znikać, jasne? :P Pozdrawiam serdecznie. R. |
Trang Oul |
Jak to jest, że czasem masz liszową cierpliwość (i miałeś za życia) i czekasz na zielone, a czasem zapominasz, że jesteś nieumarły? :P |
AmiDaDeer |
Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z niesamowitą osobą, jeśli uważa, iż legalny = dobry, a nielegalny = zły. Co prawda z argumentacją u niej cienko, ale zawsze... ;P |
Trang Oul |
Owszem, powinno tak być. Ale patrząc na polskie (i francuskie :/ ) prawo... |
Tiger-2 |
Dobra Rabican . Ja lubię przestrzegać prawo . NIGDY nie przeszedłem na czerwonym świetle . |
Mitabrin |
Przed przejściem przez ulicę pewnie zamykasz oczy i później się tłumaczysz "ale ja nie widziałem". :P |
AmiDaDeer |
Cytat: Niesamowite... Jesteś policjantem i głupio Ci mówić inaczej czy też mam do czynienia z jedną z najbardziej praworządnych osób świata?Ja lubię przestrzegać prawo . A tak poza tym to bez urazy, ale dyskusje z Tobą na żywo byłyby wyjątkowo... cóż... nudne. :P |
Tiger-2 |
To drugie Hobbicie . Jestem niepełnoletni . |
strona: 1 - 2 - 3 |
temat: Piractwo - aspekt moralny | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel