Witaj Nieznajomy!
|
temat: Marvel - komiksy, filmy itp. komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 16 - 17 - 18 ... 25 - 26 - 27 | |
Alamar |
Obejrzałem Thanosa: Infinity War i jestem zachwycony i zawiedziony zarazem. Zachwycony filmem, bo w sumie to historia i film Thanosa oraz jego questu (plus podano motywy i charakter - i to wszystko trzyma się kupy... jeśli weźmiesz pod uwagę to, że jest to Thanos, Szalony Tytan :P). Do tego większość bohaterów (bo nie każdy niestety) ma swoje miejsce w filmie i swoje 5 minut. Szczególnie fajnie się ogląda interakcje między Dr Strangem a Tonym Starkiem, a do tego jeszcze Pająk w tle. Strażnicy i Thor także na plus. Pojawia się "nivalowski" krasnoludek ;). Na minus rozbicie filmu na trzy drużyny (plus jeszcze Thanos) i "wielka" bitwa w Wakandzie (która mnie wynudziła). Zwłaszcza, że z taktyką miała mało wspólnego, a była typową nawalanką superherosów. Główny zespół Mścicieli wg mnie wypadł tak sobie (nie starczyło już chyba czasu na ich lepszą prezentację w filmie, poza parą kochanków). Ogólnie mimo wielu, wielu postaci, zabrakło kilku, które odgrywały ważniejsze/wpadające w pamięć role w filmie tego czy innego superbohatera. Zakończenie na plus! Jestem zaś zawiedziony, bo następny film zapewne podąży ścieżką komiksu (oczywiście nie dosłownie taką samą). Ogólnie film bardzo, bardzo dobry (choć nie bez wad) i naprawdę nie wiem, czy kiedykolwiek otrzymamy coś choć zbliżonego od WB i DC. 10 lat budowania uniwersum i postaci robi swoje. EDIT: Zapomniałbym - fanart i filmik od HISHE (najlepiej do obejrzenia po seansie): |
avatar |
Film raczej nie będzie podążał ścieżką komiksów. Tam odkręcono wszystko jednym pstryknięciem palca a wszystko wskazuje na to, że Avengers 4 zmieni dość radykalnie status quo bohaterów. |
Alistair |
A jak to było w komiksach, jeśli komuś chciałoby się napisać? |
avatar |
Thanos zakochał się w personifikacji Śmierci. I wykombinował sobie, że jak zabije pół wszechświata, to owa Śmierć spojrzy na niego łaskawym, równie zakochanym wzrokiem. Zdobył wszystkie kamienie, sklecił rękawicę, stał się bogiem. Pstryknął palcami i połowa wszechświata została unicestwiona, ale Spider-man chyba przeżył (nie pamiętam już). Potem w wyniku perypetii w posiadanie Rękawicy weszła Gamora (którą Thanos dość okrutnie torturował), stała się bogiem, pstryknęła palcami i unicestwiona druga połowa wróciła do istnienia. Thanosowi darowano życie (superbohaterowie nie zabijają), choć dalej robił maślane oczy do Śmieci. To tak w skrócie. |
Alistair |
A te perypetie to były perypetie, czy jakiś "genialny" zamysł twórców, co miało miejsce i u Marvela, i u DC, na oczyszczenie komiksowych historii, coś w stylu The New 52? |
Alamar |
Avatar: Nebula, nie Gamora.Potem w wyniku perypetii w posiadanie Rękawicy weszła Gamora Avatar: Nie "sobie wykombinował", tylko Śmierć przywróciła Thanosa do życia (został zamieniony w granit w poprzedniej potyczce z Adamem Warlockiem i Mścicielami), bo wg niej we wszechświecie było za dużo życia, więc miał zabić połowę.I wykombinował sobie, że jak zabije pół wszechświata, to owa Śmierć spojrzy na niego łaskawym, równie zakochanym wzrokiem. Alistair: To była osobna opowieść, bez zmian w statusie quo.
A te perypetie to były perypetie, czy jakiś "genialny" zamysł twórców, co miało miejsce i u Marvela, i u DC, na oczyszczenie komiksowych historii, coś w stylu The New 52? |
avatar |
Nie, nic z tych rzeczy - komiks powstał w 1991 roku i był crossoverem z prawdziwego zdarzenia. Wówczas kosmos Marvela miał jedynego właściwie scenarzystę - Jima Starlina - który był takim Kevinem Feigem. Gość ów podwaliny pod ten event tworzył przez kilka lat i to była podobnie jak i tu w filmie - kulminacja wydarzeń, gdzie zebrano w jedną historię dużo postaci uwikłaną w zagrożenie na skalę wszechświatową. I tak jak pisałem wcześniej - ten event prawie nic nie zmienił w status quo bohaterów. Nikt ważny nie umarł, a sam Thanos w późniejszych latach jeszcze dawał popalić w podobnych eventach. Alamar - Nebula, tak, nie pamiętam, czytałem dawno a piszę z pamięci. |
Irhak |
Cytat: Na początku zdziwiłem się, że to on go zagrał. Ale tylko chwilę mi zajęło dojście do faktu, ze to ma swoją logikę ;)Pojawia się "nivalowski" krasnoludek ;). I czy mnie się wydaje, czy znowu wszyscy nie zauważyli, że zmienili w MCU jedną z ważnych zasad dotyczących kamyczków? (to a propos tego co Scarlet Witch i Vision robili) |
Alamar |
Ogólnie to komiksy o Rękawicy Nieskończoności mają dwa prologi do głównej opowieści: w którymś numerze Silver Surfera, śmierć przywraca Thanosa do życia i powierza mu misję ubicia połowy wszechświata, oraz "Thanos' Quest", który opowiada historię, jak Szalony Tytan wszedł w posiadanie owych kamieni. Irhak: Zmian jest więcej. Choćby retcon daty wydarzeń Avengers (Spider-Man ustalił to na 8 lat temu, teraz jest z powrotem 6 lat temu), rękawica, motywy Thanosa (jego uśmiech na słowa o śmierci w Avengers), itd., itp.
I czy mnie się wydaje, czy znowu wszyscy nie zauważyli, że zmienili w MCU jedną z ważnych zasad dotyczących kamyczków? (to a propos tego co Scarlet Witch i Vision robili) |
avatar |
Thanos Quest jest tak pięknie narysowany! |
Irhak |
Cytat: Zmian jest więcej. Choćby retcon daty wydarzeń Avengers (Spider-Man ustalił to na 8 lat temu, teraz jest z powrotem 6 lat temu), rękawica, motywy Thanosa (jego uśmiech na słowa o śmierci w Avengers), itd., itp. A mnie chodzi o zasady dotyczące samych Infinity Stones/Infinity Gems/ Soul Gems. MCU chyba złamało wszystkie zasady (jakie znam), które komiksy ustanowiły dla tych kamieni [spoilers!]: 1) Kamyczki działają tylko w tym świecie, z którego pochodzą vs. Dr Strange i jego machinacje czasem w świecie Dormamu. 2) Kamyczki są niezniszczalne vs. Scarlet Witch niszcząca Mind Stone. |
Garett |
Cytat: 1) Kamyczki działają tylko w tym świecie, z którego pochodzą vs. Dr Strange i jego machinacje czasem w świecie Dormamu. Ta zasada akurat została złamana także w komiksach, w Infinity Countdown. |
Alamar |
Irhak: Żyjacy Trybunał ustanowił, że Klejnoty Nieskończoności nie będa nigdy ponownie użyte razem... a potem to cofnął. Kapitan Ameryka swą nieporadnością doprowadził do zniszczenia 5 z 6 klejnotów we wstępie do Nieskończoności i Secret Wars II, gdy Iluminaci (Iron Man, Czarna Pantera, Dr Strange, Kapitan i inni) chcieli powstrzymać dzięki nim zagładę multiwersum.MCU chyba złamało wszystkie zasady (jakie znam), które komiksy ustanowiły dla tych kamieni (...) 2) Kamyczki są niezniszczalne Także nie ma jednych "słusznych" zasad odnośnie tych kamieni, zmieniały się one już od czasów Rękawicy Nieskończoności. |
Darth Ponda |
Hm, to w zasadzie jak wszystko w historiach Marvela. Czy może jest coś czego nigdy nie zretconowali? |
Alamar |
Wujek Ben wciąż jest martwy... no i Spider-Man jest nadal bez żony. :( |
avatar |
No ale Spider miał żonę przez jakiś czas... |
Alamar |
No i właśnie OMD nie zretconowali. :( Co ciekawe Joe Quesadę Disney wywalił odsunął od decydowania o MCU (wraz z resztą komitetu) i wyszło to filmom na zdrowie. EDIT: Nowy zwiastun Mrówkarza i Osy: |
Alamar |
|
Nicolai |
Rety... jakie to polit-poprawne. Czarna Pantera to obraz zwyczajnie przeciętny. Ot Marvelowy banał z tendencyjnym, rasistowskim wręcz, przesłaniem. No, ale z powodów pozamerytorycznych robi się na ten film straszny hajp. |
Warmonger |
^Zgadzam się, BP zdobył ogromną popularność głównie dzięki amerykańskiej hiper-poprawności i narodowym kompleksom. Ja jednak oceniam filmy na podstawie tego, co w nich jest. Mimo to obecnie BP jest 9. najbardziej dochodowym filmem w historii, a IW - piątym i za chwilę znajdzie się na miejscu 4. Osiągnięcie przychodu 2 miliardów dolarów jest całkiem realne. |
strona: 1 - 2 - 3 ... 16 - 17 - 18 ... 25 - 26 - 27 |
temat: Marvel - komiksy, filmy itp. | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel