Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Komnata Cieni (Heroes VII)temat: Co dalej z serią Heroes?
komnata: Komnata Cieni (Heroes VII)
strona: 1 - 2

Andruids PW
28 kwietnia 2017, 13:45
Belegor:
Amerykanie już dawno odpowiedzieli na pytanie kto by wygrał: wiking, czy samuraj
W 90% przypadków grawitacja.

Filmik edukacyjny

Sylath PW
9 maja 2017, 16:59
Chociaż jak każdemu z Was marzy mi się fantastyczna kolejna odsłona serii, myślę, że mimo wszystko nie doceniacie Ubisoftu. Celem firmy przede wszystkim jest osiągnięcie jak największego zysku jak najmniejszym kosztem i wydaje się, że mimo niejednej wpadki finanse Ubisoftu mają się całkiem nieźle, więc chyba jednak wiedzą co robią.

Gdyby zatem dopracowanie Heroes III HD było ekonomicznie uzasadnione, to niewątpliwie by się na to zdecydowali. Prawdopodobnie dotychczasowa sprzedaż albo nie była na tyle zadowalająca by zaryzykować zainwestowanie kolejnych funduszy w projekt, albo po prostu uznano, że koszt dopracowania i uzupełnienia gry byłby zbyt wysoki by się zwrócić.

Ubisoft nie jest studiem niezależnym, które robi grę swoich marzeń mając nadzieję, że ich trud się opłaci. Ubisoft jest olbrzymią korporacją, która każdą decyzję o stworzeniu gry poprzedza badaniami rynku i potencjalnych korzyści oraz ryzyka i na tej podstawie podejmuje decyzję co do budżetu i wyboru partnerów. Podobnie było w przypadku serii Heroes – najpierw ustalono budżet, będący kompromisem pomiędzy inwestycją a potencjalnym ryzykiem. Dopiero kiedy budżet jest ustalony poszukuje się dewelopera, który zaoferuje najwięcej w ramach przyznanego budżetu, nie odwrotnie. Wynika to z tego, że rynek ma swoje ograniczenia i nikt nie będzie inwestować w coś, co nigdy nie zwróci kosztów produkcji i promocji.

Kolejnym problemem jest znalezienie odpowiedniego dewelopera – firmy, które są w stanie zaoferować więcej za te same pieniądze, zwykle mają mniej doświadczenia i podnoszą ryzyko (np. Black Hole), bo mogą przecenić swoje siły. Z kolei firmy z większym doświadczeniem mają silniejszą pozycję na rynku i niekoniecznie łatwo się z nimi pracuje na swoich warunkach (np. Nival).

Co więcej, gry niszowe, które wydaje się pod określoną marką, mają zwykle niewielki związek finansowy z pozostałymi tytułami. Każdy projekt ma przynieść zysk i nie ma co marzyć, że jeżeli jedna gra z danej marki dobrze się sprzeda, firma przeznaczy większe pieniądze na inną grę lub odwrotnie. Tutaj działa prosty rachunek ekonomiczny – wydamy tyle, żeby na tym zarobić. Ale wydawanie kolejnych tytułów, choćby niszowych, pozwala rozreklamować markę i dotrzeć z nią do większej liczby potencjalnych graczy.

W biznesie nie ma sentymentów – nikt nie będzie inwestował w grę nie wiadomo jakich pieniędzy, jeżeli nie ma przesłanek by sądzić, że inwestycja ta jakkolwiek się zwróci.

Warmonger PW
9 maja 2017, 17:12
Cytat:
Ubisoft jest olbrzymią korporacją, która każdą decyzję o stworzeniu gry poprzedza badaniami rynku i potencjalnych korzyści oraz ryzyka
Otóż to, ale efekty są opłakane. Swego czasu wypłynęły rewelacje na temat powodu usunięcia heksów z pola bitwy. Ubisoft oznajmił, że "badania wykazały, że heksy kojarzą się z hardkorowymi strategiami". Od razu zastanowiłem się, jak musiało być sformułowane pytanie, które pozwoliło wysnuć taki wniosek. "Czy uważasz, że heksy są dla hardkorowych nerdów?" Ktoś musiał wykonać niezłe akrobacje, żeby dojść do takiej konkluzji, ale zdrowy rozsądek w tym procesie zaginął.

Dzieła powstające pod dyktando zespołów marketingowych przestają być grami, a stają się produktami marketingowymi. Owszem, można je sprzedać, ale nie da się w nie grać. Po kilku takich numerach gracze przestali się nabierać na ładnie opakowane wydmuszki.

Dział marketingu powinien wrócić do tego, po co powstał - sprzedawania produktów. Natomiast opracowaniem koncepcji powinni zająć się niezależni projektanci, z pasją.

Sylath PW
9 maja 2017, 17:20
Niestety nie zawsze kończy się to pomyślnie, czego przykładem jest chociażby The Last Guardian, wydana przez Sony. Chociaż gra zebrała całkiem niezłe recenzje, już po trzech latach produkcji było wiadomo, że nigdy się nie zwróci. Chociaż deweloper otrzymał pieniądze potrzebne do ukończenia gry, okazała się ona dla wydawcy olbrzymią stratą.

Alistair PW
9 maja 2017, 18:21
Zgodnie z Twoją wypowiedzią nasuwa się jeden wniosek. Ubisoft to zwykłe świnie, które wiedzą, że mogą wydać niesprawny produkt, bo jego wady nie spowodują czyjejś śmierci, a "jedynie" stratę gotówki, której gracze nigdy nie odzyskają. Choć pewnie by mogli, tylko wymagałoby to wielkiego samozaparcia. Bo osobiście bym się nie zdziwił, gdyby po iluś tam procesach sądowych jakiś sąd ogłosiłby precedens (a może nawet nie trzeba by go było), że firma ma oddać pieniądze. Ostatecznie naprawdę gracz powinien mieć głęboko gdzieś, że kupuje produkt cyfrowy, który można "załatać". Mnie to wkurza, choć sam nic z tym nie robię, że czymś normalnym staje się wydawanie felernej gry, a łatanie jej później. Płacimy za produkt, który powinien jednak spełniać pewne oczekiwania. O ile trudno zwracać pieniądze, bo np. graczowi nie chciało się grać w grę, to nie może być tak, że gra jest totalnie zabugowana, co uniemożliwia komfortowe granie. Przyjęto chore założenie, że grę można łatać po premierze, więc w zgodzie z prawem można sprzedać tak naprawdę felerny produkt. To się sprowadza do wniosku z początku mojego słowotoku - Ubisoft ma graczy głęboko gdzieś. Nie zależy im na graczach, nie zależy im nawet na własnej reputacji. Tylko na kasie. Co zresztą i tak od dawna wiadomo.

cyklop321 PW
9 maja 2017, 20:50
Ja sobie myślę tak seria ta wkrótce się skończy jak każda nieudana seria.
A więc trzeba korzystać póki możemy.
Cóż takie życie niestety.

J. M. Sower PW
9 maja 2017, 23:15
No właśnie, kasa... JVC był pasjonatą i gry nad którymi czuwał były wciągające. Oczekiwać kolejnych świetnych Heroesów, to jak wierzyć, że jakaś korporacja mogłaby stwierdzić, iż literatura fantasy jest ceniona i zleciłaby komuś napisanie na poczekaniu dzieła miary Władcy Pierścieni, ze skutkiem pozytywnym...

Crazy-AK47 PW
31 lipca 2017, 01:08
Ja uważam, że jeśli marka Heroes miałaby się odrodzić jak feniks z popiołów, to musiałaby odciąć się od pasożyta zwanego Ubisoft, albo zreinkarnować w postaci nowej marki od jakiegoś bardziej zaufanego wydawcy.
Ubisht nie ma zielonego pojęcia co zrobić z tą kopalnią złota, więc po prostu próbuje ją zawalić. H5 zrobili na bardzo wysokim poziomie, H6 i H7 za bardzo się wyłamuje i wyróżnia, z czego w dniu premiery (głównie 7) została pozostawiona w stanie opłakanym, a DoC został zamknięty "bo tak" choć mógł konkurować z Hearthstonem/Gwintem, ale Ubi pokazało tradycyjną białą flagę.
Wiele jeszcze można zrobić Heroes'ach, sporo można dodać/zmienić wystarczy popatrzeć na moderów, którzy wymyślają własne rasy, kampanie itd.

przystan PW
17 lipca 2018, 20:49
Sprzedało się NWC, a 3DO? A może New Worlds Computing zajmuje się czymś dalej? Zawsze jest jakaś szansa. Ewentualnie ktoś zrobi coś typu HoMM (Raczej typu MMHO nie miało by sensu), lub Ubisoft dostanie od nas jakąś informacje ile rzeczy źle robi. Chyba z Ubisoftem jest jakiś kontakt. Mam nadzieję że coś się ruszy. Już nie chodzi o złe H6, jakoś lubię tą część. ale H7 ma bezsensowne zmiany. Czemu usunęli Inferno? Świetny zamek robiący bardzo dużo w poprzednim Heroes 6? Nie będe się czepiał bastionu, bo sylvan jest lepszy, ale czemu śnieżny zamek Forteca jest teraz ognistym "Czymś" imitującym Inferno?

avatar PW
17 lipca 2018, 21:01
Jej. Tyle dziecięcej naiwności w tym poście, że aż serce mięknie :)

Kertra PW
17 lipca 2018, 21:26
Nic. Twórzmy mody/dodatki do III i tyle.

xVite PW
17 lipca 2018, 22:06
Herosy tworzone pod okiem Ubisoftu zawodzą fanów ale H4 też przez wielu graczy uznawane są za słabe. Skąd ta pewność, że jakby Ubisoft nie przejął marki to herosy 5 (i dalsze) byłyby super? Nie bronię Ubisoftu ale o ile filmiki na youtube nie kłamią to piątka miała być podobna do czwórki.

AmiDaDeer PW
17 lipca 2018, 23:25
Nie, nie miała być. Miała odejść od wielu pomysłów zaimplementowanych w czwórce. Co prawda podobno miała działać na zmodyfikowanym silniku graficznym czwórki, ale to tyle z podobieństw.

Trith PW
18 lipca 2018, 00:18
O rozgrywce piątki od NWC nic nie wiem, wiem natomiast że od strony graficznej nie byłyby to już takie zbrodnie przeciwko ludzkości co potworki z H4.

Jeśli mielibyśmy się zdobyć na gdybanie, to wnioskuję że różnica między H4 a H5 byłaby taka jak między H1 oraz H2. Co więcej ja czwórkę wspominam przyjemnie, mimo tego że odchodzi od rozwiązań poprzednich części i tak, również mimo tej okropnej grafiki.

Alistair PW
18 lipca 2018, 11:17
Mi na ten przykład grafika w H4 kompletnie nie przeszkadza. A właściwie wręcz przeciwnie. Samą grę też uwielbiam. Pewnie ma na to wpływ to, że w H4 grałem wcześniej niż w H3. A gdy odkryłem, że samym bohaterem barbarzyńców można było kosić duże armie, to najczęściej nim grałem. Wiem, że dla wielu danie bohatera na pole bitwy było zbrodnią na serii, jedną z kilku zresztą, ale ja znalazłem w tym urok. Na początku też uznałem to za głupotę, bo myślałem, że heros będzie padał od razu. A potem odkryłem prawdziwą moc tej postaci. Eh, stare dobre czasy grania godzinami w całą serię.

Eggyslav PW
18 lipca 2018, 16:06
Ja też w sumie ostatnio odkryłem u siebie sentyment do czwórki, kiedy zacząłem grać w oryginalne kampanie. Warto poczytać te wszystkie teksty w grze są jak dobra powieść, naprawdę przywiązujesz się do Emilii, Waerjaka, Gauldotha, i innych. Szczególnie historia Emilii Nighthaven jest moją ulubioną, choć śmieszy mnie trochę fhrącusky akcent Solmyra... XD Ale mimo to postacie wydają się mi bliższe, zaczynasz naprawdę czuć do nich empatię. Winds of War i Gathering Storm może w mniejszym stopniu, ale nadal są ciekawe.

Fandor PW
18 lipca 2018, 20:18
Gdyby czwórka dostała inny tytuł (chociaż tak naprawdę tytuł Heroes pasuje do niej najbardziej, bo tam jest największy nacisk na herosa) to każdy by ją oceniał dużo pozytywniej. Ewentualnie gdyby Heroes 1 i 2 wyglądały inaczej, bo tak naprawdę H1-3 wyglądały tak, że każda kolejna część była poprzednią po pewnym upgradzie, raczej nie stosowano rozwiązań, które zupełnie zmieniłyby rozgrywkę, gdyby seria była bardziej zróżnicowana (np. h2 by działało jak King Bounty czy coś w tym stylu) to też by zmieniło odbiór, tak po prostu H4 jest krytykowane za to, że jest krokiem w inną stronę, a nie kolejnym ulepszeniem.

Tallos PW
30 grudnia 2018, 01:18
Zasadniczo zgadzam się, że seria HoMM jest martwa. Jeśli zostanie wskrzeszona, to za 10, a może i 20 lat. Ale moim zdaniem przyczyny jej upadku są bardziej złożone niż "UbiSoft to zuo".

Po pierwsze, pojawiało się tutaj sporo głosów, jak to UbiSoft graczy zlewa, wysysa i tak dalej. Krótka ludzka pamięć, bo już zapomniano, jak to nas zlewał i wysysał 3DO/NWC. Po wydaniu HoMM3 z ich rąk wyszedł jeden dodatek mierny i jeden przeciętny, kwintesencja wyciągania kasy z portfela w postaci "Heroes Chronicles", kontrowersyjne HoMM4 i dwa tragiczne dodatki do tychże.

Po drugie, problemem są fani, którzy nowszym hirołsom już dają bardzo mały kredyt zaufania albo i w ogóle je ignorują. Zarzuty i narzekania, jakie zdarzało mi się słyszeć, czasem są zwykłym czepianiem się: czemu w H6 Przystań jest tak bardzo magiczna? Czemu w H7 Przystań jest tak niemagiczna? czemu jest ta jednostka? czemu nie ma tej jednostki? czemu nie ma Cytadeli? czemu nie ma klasy, która ma wszystkie najlepsze umiejętności? To moim zdaniem są kwestie drugorzędne, czy w Sylwanie jest jednorożec, czy jeleń, zwłaszcza że nikt nie miał pretensji, kiedy część lineupów bardzo zmieniała się pomiędzy HoMM2 a HoMM3.

Wniosek jest prosty: jeśli kiedyś pojawią się kolejne Heroes, dajmy im szansę, bo różnie już się z serią działo, i celebrujmy te kwestie, które czynią poszczególne części wyjątkowe.
strona: 1 - 2
temat: Co dalej z serią Heroes?

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel