Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Nieznane Opowieścitemat: [Archiwum] 'Zerowa' sesja RPG - ogóły i szczegóły
komnata: Nieznane Opowieści
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5

Kaazam PW
2 czerwca 2005, 14:23
Ja uwarzam że w grocie przydało by się miejsce na mapy forumowiczów oraz forum rpg. Wtedy to by była strona nie do pobicia choć i tak jest THE BEST.

Boryna PW
2 czerwca 2005, 15:28
Ja nie mam żadnego własnego pomysłu ale uważam że forum rpg to dobry pomysł.

Rabican PW
3 czerwca 2005, 21:04
Oj, Damianku, Damianku. A mówiłem Ci: nie wykrzykuj tego, co Ci szeptem powiedziałem. Ale niech będzie. Jeden problem: Acid uważa, że nasza społeczność jest jeszcze zbyt słabo rozwinięta i zbyt mała. No, społeczność, proszę o polemikę!

Kathrin PW
4 czerwca 2005, 16:23
Za słabo rozwinięta ? Może nie jest nas wielu ale jakość!:)))) najlepsza:)
Popieram pomysł przedmówców.

Dru PW
5 czerwca 2005, 10:33
Ehm, ehm, Co mam rozumieć przez pojęcie „forum rpgâ€? ?

Mógłbyś dokładniej napisać o co ci chodzi??

Rabican PW
5 czerwca 2005, 12:33
"Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa" :P. To nawet pasuje do tej sytuacji, tyle tylko, że zamiast języka trzeba wrzucić klawiaturę ;).

Graliście może kiedyś w prawdziwe, papierowe RPG? Takie, co to kilku ludzi zbiera się na tzw. sesję i każdy odgrywa jakąś postać? A może chociaż o tym słyszeliście? Miałem na myśli właśnie coś takiego, tyle że w wersji elektronicznej.

Należałoby wybrać jednego Mistrza Gry, zaś reszta uczestników sesji byłaby graczami. Każdy gracz musiałby wymyślić sobie jakąś postać, którą by odgrywał. Rasa, profesja, wygląd, charakter, osobowość, pochodzenie, historia, cechy, umiejętności i takie tam. Następnie opisywałby, co jego bohater robi w danej chwili. Mistrz Gry byłby zaś od tego, by wymyślać fabułę, kierować NPC-ami i rzucać graczom kłody pod nogi ;).

W kwestiach formalnych trzeba by uzgodnić uniwersum (raczej wszechświat MM, o tym jest to forum), miejsce (np. Terra, Enroth), czas (np. między SoD a RoE), zasady postowania oraz stopień ingerencji MG w poczynania graczy i graczy w fabułę wymyśloną przez MG. Do tego dochodzi również jedna z najważniejszych części każdego porządnego RPG i cRPG: rozwój postaci. Czy koncentrujemy się właśnie na nim (i tonach tabelek, podręczników, wykresów i kości), czy bardziej na fabule i rozwoju psychicznym bohaterów? Problem polega na tym, że nie znam zasad rządzących rozwojem bohaterów w MM (czyli np. nie wiem, jak dokładnie przekłada się siedem podstawowych statystyk na skuteczność danego herosa w boju).

Zastanówcie się dobrze nad moim pomysłem. To wcale nie jest taka prosta sprawa. Wymaga bardzo dużo pracy. Ale za to dostarcza olbrzymiej radości. Gdybyście się zgodzili, to rozegralibyśmy próbną sesję, a potem, jeżeli by się Wam spodobało, namówilibyśmy Qui na zrobienie nowego działu i tam byśmy tylko i wyłącznie grali RPG.

Acid Dragon PW
5 czerwca 2005, 16:06
>>> Gdybyście się zgodzili, to rozegralibyśmy próbną sesję, a potem, jeżeli by się Wam spodobało, namówilibyśmy Qui na zrobienie nowego działu i tam byśmy tylko i wyłącznie grali RPG.

Ekhm! Demokracja demokracją, ale ktoś tu jeszcze pełni władzę wykonawczą :P. A ja nadal jakoś bardzo sceptycznie do tego podchodzę. Z jednej strony (zakładając, że coś takiego mogłoby wogle powstać, znalazłoby się do tego ludzi i na dodatek nie umarłoby po dwóch tygodniach, jak w innym znanym forum HoMM) Źle byłoby opierać to na jakichś wyliczeniach, matematyce i schematach, ale na dobrej zabawie. Z drugiej z kolei strony równie Źle byłoby, gdyby ktoś dążył po prostu do tego by być najsilniejszym/najpotężniejszym etc... a to jest groŹbą bardzo wielu gier typu multiplayer (komputerowych lub nie), zwłaszcza przy niedokładnie określonych granicach zabawy. Poza tym jednak pewne wyliczenia musiałyby być konieczne - bo, dajmy na to, pojawia się smok o mocy X, punktach życia Y, zadający Z obrażeń. I co? przez następny tydzień rozgrywamy walkę podczas której każdy wykonuje dwie akcje? Mistrz gry robi za maszynę losującą i kalkulator wszystkich parametrów? A do tego jeszcze ma dojść cały zestaw statystyk z MM? Może to ma zastosowanie w zwykłym RPG lub jego komputerowej wersji, gdzie wszyscy gracze podejmują akcje niemal natychmiast, walka trwa 2 minuty, parametry są kalkulowane automatycznie, a na żadnego z graczy nie trzeba czekać przynajmniej dzień aż wejdzie na forum, ale w takiej formie zasady musiałyby się ZNACZNIE różnić od zwykłego rpg.

Dlatego moje stanowisko jest takie:
Zaproponujcie SENSOWNY zarys (niekoniecznie szczegółowy) takiego systemu, który zarówno nie zmuszałby nikogo do używania mnóstwa wzorów, wykresów i statystyk, jak i nie powodowałby wyżej wymienionych sytuacji związanych np z nadgorliwcami chcącymi zawładnąć światem lub z wielodniowymi akcjami, które w każdej innej grze trwają minutę, a za to stanowiłby miłą rozrywkę, to spojrzymy na to inaczej. Jeszcze jedną trudnością, jaka mi przychodzi na myśl to to, by ten który zagląda na forum 5 razy dziennie nie miał po tygodniu miażdżącej przewagi nad tym, który na forum zagląda raz na dwa dni.

Jeśli miałoby to wejść to także chętnie widziałbym (choć to już nie warunek a sugestia), aby miało to jakiś finalny, trudno osiągalny CEL i niekoniecznie dowolny scenariusz (np by nie można było od razu sobie pójść w dowolnym kierunku i robić co się tylko chce). Inaczej mówiąc: dobrze by było, gdyby taka gra miała z góry zaplanowany koniec jeszcze zanim się zacznie.

Boryna PW
7 czerwca 2005, 11:18
A gdybyśmy tak zrobić chata to nie byłoby problemu z dynamiką gry.Co do sytemu to mam jeden na podstawie gier MM oraz innych systemów i na nim prowadzę swoje własne sesje.

Acid Dragon PW
7 czerwca 2005, 11:44
Interesujace - czy te sesje w swoim systemie prowadzisz wlasnie przez chat, czy w realu?

Boryna PW
7 czerwca 2005, 13:40
W realu, ale podejrzewam że przez czata też by się dało.

Dru PW
7 czerwca 2005, 19:48
Hmmmmm....... Czat? W sumie to dobry pomysł, i nie chodzi mi tu tylko o te rozgrywki rpg ale o ogół tego pomysłu.

Trza by tylko taki czat wkomponować do Groty w ten sposób by grota nie straciła swego uroku...

I w jakim czasie mógłby on się pojawić? Kiedy Qui mógłby go skonstruować?

Kaazam PW
8 czerwca 2005, 13:29
W czacie i w realu? Ludzie pomyślcie przecież nie wszyscy mają stałe łącze. A tak napiszę sobie w wordzie i migiem przekopiuje do grotki. A jak myślicie o pomyśle z kryptą map.Ha. To by było ok według mnie.

Kathrin PW
9 czerwca 2005, 06:36
Pomysł z kryptą map i save'ami już kiedyś padł:), ale Acid wyjaśniał, że wiąże się to z trudnościami technicznymi. Mnie podobają się wszelkie nowości , z czatem włącznie. A może jakiś mały "zjaŹdzik" wakacyjny (to tak w nawiązaniu do spotkania w realu) i jakiś nieduży turniej przy okazji?:) Gdzieś w środkowej Polsce, by wszyscy mieli równie daleko:)?

Kaazam PW
9 czerwca 2005, 07:23
ZjaŹdzik to dobry pomysł. Środkowa Polska. Też dobry pomysł. Ale wątpie czy by wszyscy przybyli. m.in. ja. Moja mama by się chyba nie dała przekonać. Jeszcze te problemy z przeprowadzką. Ale co tam.Na przyszły rok z klasą planujemy wyjazd do Krakowa. Zdaje się że ty tam mieszkasz. Morze byśmy się spodkali gdyby ta wycieczka wypaliła. A tak nawiasem mówiąc. Chyba się nie obrazisz ( i reszta forumowiczów) że umieściłem was w mojej książce , którą jeszcze pisze.

Acid Dragon PW
9 czerwca 2005, 10:26
>>> Chyba się nie obrazisz ( i reszta forumowiczów) że umieściłem was w mojej książce , którą jeszcze pisze

[ego on] Byleby nikt nie czytał o mnie, to będzie fajnie :P [ego off]


A o zjeŹdzie jakimś wakacyjnym też myślałem, lecz w tej kwestii mam totalnie zerowe doświadczenie, więc może Qui pomoże :). Być może uda się to zrobić też w jakiejś okolicy (czasowej i/lub terenowej) innej "imprezy", na którą jako gość się prawdopodobnie wybieram i Qui zapewne też... W każdym razie na uzgodnienie tego będzie jeszcze conajmniej miesiąc, bo w lipcu się tego raczej nie zrobi.

Dru PW
9 czerwca 2005, 18:36
Chyba się rozpędziliście :P

Sędzię, iż za wcześnie jest planować coś takiego jak zjazd a nawet o tym myśleć !

Dla mnie jest nas za mało by coś takiego organizować, wątpię by przyjechało więcej niż 5-7 osób...

Acid Dragon PW
9 czerwca 2005, 18:46
ehm....... no fakt....... Dru ma nieco racji. Powiedzmy, że jak już byłoby 7 osób to miałoby to jeszcze jakiś sens, ale uzbierać "aż" tyle pewnych osób to raczej coś małoprawdopodobnego na razie. Chyba rzeczywiście poczekamy z tym do następnego roku.

PRZYNAJMNIEJ jak chodzi o jakiś oficjalny zjazd :), ale spotkać się możemy również kameralnie przy innej okazji. to jednak do omówienia potem i na privie.

Rabican PW
12 czerwca 2005, 09:08
Dobrze, że na privie, a nie przy piwie :D.

Wracając do projektu sesji: sesje 'pisane' dzielą się na dwa rodzaje. Pierwszy to rodzaj kościany, a drugi klimatyczny. Tak więc rozgrywka w pierwszym wygląda następująco:

MG: Wchodzisz do ciemnego pomieszczenia w kształcie kwadratu. Na każdej ze ścian jest pochodnia, więc kwalifikuje się ono do słabo oświetlonych. Jako że jesteś elfem i masz widzenie w słabym świetle dwa razy lepsze niż ludzie, dostrzegasz trzy pary drzwi (znowu na każdej ze ścian). Co robisz?
G: Podchodzę do tych po lewej i otwieram je.
MG: Są zamknięte. Co robisz?
G: Próbuję otworzyć je wytrychem.
MG: 1k20+15=28, ST 20, 28>20. Udaje Ci się otworzyć drzwi. Za nimi widzisz trzy gobliny. Co robisz?
G: Rozpoczynam walkę.
MG: Dzięki swej wysokiej zręczności masz wyższą inicjatywę niż przeciwnicy.
G: Atakuję mym długim mieczem.
MG: 1k20+2=16, KP 15, 16>15. Trafiłeś. 1k8+1k6=5, pw=1k8=4, 5>4. Zabiłeś pierwszego goblina. Co robisz?
G: Chrrr... Zzz...

Zaś rozgrywka w drugim:

MG: Ostrożnie wchodzisz do mrocznego pomieszczenia, oświetlanego jedynie przez cztery ledwo się tlące pochodnie. Twój elfi wzrok przebija półmrok w nim panujący, ukazując Twym oczom trzy pary drzwi, prowadzące do sąsiednich komnat.
G: Kryjąc się w cieniu, ostrożnie przechodzę przez ciemny pokój i próbuję otworzyć znajdujące się po mojej lewej stronie drzwi.
MG: Drzwi są zamknięte, lecz Ty masz przy sobie wytrych. Delikatnie umieszczasz go w dziurce od klucza, po czym z wyczuciem kręcisz nim w lewo i w prawo, otwierając w końcu drewniane wierzeje. Widzisz trzy gobliny, które, ujrzawszy Ciebie, zrywają się od stołu i chwytają za swą prymitywną broń.
G: Rzucam się w wir walki, wyszarpując z pochwy mój długi miecz. Świszczące złowieszczo ostrze przecina powietrze i trafia zaskoczonego mą szybkością goblina, który pada z krzykiem na kamienną posadzkę, brocząc krwią z rozciętej szyi. Jednak nim jego ciało dotyka podłogi, jestem już między dwoma pozostałymi przeciwnikami, którzy...

Etc., etc., etc. Cała ta sytuacja mogłaby być opisana tylko przez MG bądŹ gracza, gdyż przy takim sposobie prowadzenia sesji ich role się przenikają. Zresztą walki w nim są jedynie tłem dla fabuły.

A więc który rodzaj wolicie? Jeżeli drugi, to poniżej przedstawiam mój pomysł na system:

MG nie sprawuje pełnej kontroli nad fabułą oraz np. wynikami starć, jednak może zaznaczyć, że dany wątek jest dla niego szczególnie ważny i zabrania graczom weń ingerować, wprowadzając własne pomysły. Nie istnieje coś takiego jak statystyki - walki koncentrują się na klimacie i pięknych opisach. Aby nie zrobił się bajzel, MG rządzi żelazną ręką, surowo karząc niepokornych, lubiących hack'n'slash, czyniących swą postać zbyt potężną itp. Dla dodatkowego ładu i porządku można wprowadzić poziomy doświadczenia (przyznawane przez MG) i skalę wyzwania określonych potworów (czyli jaki musisz mieć poziom, aby takiego delikwenta samotnie załatwić; jeżeli masz o np. jeden niższy, to pokonujesz go z trudem, a o jeden wyższy, to dużo mniej musisz się napocić; przy drużynach i grupach potworów poziomy i SW się sumuje). Aby nie doprowadzić do zbyt dużej przewagi częściej wchodzących na forum i piszących na sesji, należy zrezygnować z liczbowego określania punktów doświadczenia, a szybkość przyznawania poziomów uzależnić nie tylko od ilości czy długości, lecz również jakości wypowiedzi.

Co na to władza wykonawcza pod postacią Jego Wysokości Smoczego Władcy i Boskiego Imperatora Kwasowej Groty Acida, Dwugłowej Łasicy Qui Vadis oraz Arcymistrza Cieni i Wysokiego Patriarchy Mrocznych Elfów Dru ;) ?

PS Jeszcze co do zjazdu: broń Boże nie organizujcie go w tym roku! Dlaczego? Bo nie byłbym w stanie przyjechać;) (ah, ten mój egoizm!). Zaś co do mniej oficjalnego spotkania... Kath mieszka w Krakowie, ja i Kaazam na Pomorzu (niedaleko Słupska), a gdzie reszta?

PPS Co do innych pomysłów, jak np. zbiór map czy save'ów, to są one na praktycznie wszystkich stronach o HoMM, dlatego jestem przeciw. Można by za to umieścić najlepsze i będące w temacie dzieła forumowiczów w Smoczych Zbiorach (gdy powstaną ;)).

Acid Dragon PW
12 czerwca 2005, 14:20
Co do zjazdów - zobaczymy (osobiście jestem z czegoś, co jakieś 75 lat temu było marną nadmorską wioską). Nie musimy się w tym roku spotykać wszyscy razem, bo rzeczywiście coś nas za mało na razie.

Co do map - jeśli mielibyśmy oryginalny, wyselekcjonowany zestaw, nie widzę problemów - byłoby to na tyle oryginalne, by nie powtarzać schematów innych stron.

Co do sesji rpg - jeśli pójdziemy za drugim schematem to podam kilka przykładów negatywnych obrazujących moje wątpliwości:

1. sami supermani.

MG: Jesteście przed jaskinią od wieków zamieszkałą przez prastarą rasę hydr. Nie wiecie ile ich dokładnie jest, ale da się słyszeć sporo dziwnych odgłosów. W jaskini znajduje się mnóstwo pułapek, zdradliwych zapadni oraz płynąca lawa. W środku znajduje się artefakt, którego poszukujecie. Co robicie?
Hobbit: Wyciągam swoją procę i strzelam do hydr - 5 powalam od razu, a szóstą dobijam mieczem
Krasnoludek: Ja bardzo zręcznie unikam ciosów i swoim toporem rozbijam czaszki 3 hydrom, rzucam zaklęcie leczenia poziomu arcymistrza (którego nauczyłem się wczoraj), a następnie biorę artefakt.
(oczywiście lawy czy zapadni nikt nie zauważył)

2. ile tych zakątków....

MG: Drużyna maga, hobbita i elfa idzie przez las... [w tym miejscu kilka przygód]...
Nowy 1: Nagle z lasu wyłania się krasnolud i oferuje swe przymierze - zaczyna podążać za innymi
Nowy 2: Elf dostrzegł, że w zakamarkach kryje się harpia choć wygląda, że ma zamiary pokojowe (...) harpia postanawia dołączyć do drużyny
Nowy 3: Po chwili z zakątka, do którego nikt nie zaglądał wyłonił się tajemniczy rycerz śmierci - co prawda jest na tyle potężny, że mógłby wszystkich z drużyny zmieść z powierzchni ziemi, ale postanawia do nich dołączyć....
Nowy 4: Po czym z najciemniejszego zakątka, którego już zupełnie nikt nie mógł dostrzec..... etc, etc....

3. logika rulez...

MG: Mag, hobbit i elf idą przez las. Spotykacie trolla - walka z nim może być trudna, ale podejmujecie ją.
Mag: rzucam zaklęcie takieitakie, osłabiam potwora
Hobbit: strzelam do niego z magicznej procy
WILK: gryzę go w zadek
ANIOŁ: leczę rany maga (albo golema.... nieważne)
DIABEŁ: wbijam SMOKOWI moją wykałaczkę
wróżka: próbuję obłaskawić złego trolla
ikar: zabieram obłaskawionego trolla i lecimy na piwo...
....zaraz.... to ilu nas tu w końcu było i o co chodziło?

4. never ending story.

MG: "wiadomo kto"..... idą przez las.
mag: patrzymy na drzewo
elf: zatrzymujemy się przy drzewie
hobbit: widzimy coś ciekawego przy drzewie
mag: drzewo wydaje się mieć jakiś napis
warlock: pojawia się czarnoksięznik i wyjaśnia, że są to runy, po czym znika
mag: próbujemy odczytać napis na drzewie...
.....itd., bo nikt nie ma pomysłu co dalej....

5. wakacje :) (punkt realizowany po sytuacji nr 2)

MG: no więc mag, hobbit, elf, rycerz, człowiek, żebrak, wilk, lew, słońce, kopciuszek i ikar idą przez las. Widzicie jakieś dziwne Źródło z jakąś czerwoną cieczą wewnątrz. Co robicie?
Elf: podchodzę do Źródła i zatapiam swój miecz w owej cieczy, po czym wydarza się coś niezwykłego...
......
......
po tygodniu:
Elf: ee no - jest tu kto jeszcze?


Inaczej mówiąc:
1. Potrzeba jednak JAKIEGOŚ wskaŹnika mocy czy siły, który decydowałby o wygranej czy przegranej. Trzeba dopuścić możliwość, że komuś jakaś walka może się NIE UDAĆ. Jednak co zrobić w sytuacji z pkt 1? Dalej wchodzi MG i mówi: "nie, nie miałeś wystarczającej mocy i naprawdę było inaczej..." ?
2. jak uniknąć komplikacji sytuacji nadmiernej ilości graczy i/lub zerowej ilości graczy? gra powinna być też możliwa i wtedy, ale też nie może się zmienić w groteskę.
3. Jak MG może jednocześnie kontrolować grę na tyle, żeby się nie przerodziła w idiotyzm, a jednocześnie na tyle, by gracze mogli decydować o sobie?

Kathrin PW
12 czerwca 2005, 15:50
Miałam dokładnie takie same wątpliwości (w temacie RPG) jak Acid; brakuje mi tu możliwości kontrolowanego rzucania kostką:) I nie mam pojęcia jak by to obejść.
Co do map i save'ów, może faktycznie trzeba poczekać na pojawienie się "piątki" i pewne ożywienie w tym względzie. Chociaż ostatnio otrzymałam niezwykle interesującą kampanię od naszego forumowicza - filusa. Jak więc widać ludzie chcą jeszcze tworzyć dalsze historie na bazie H3.
strona: 1 - 2 - 3 - 4 - 5
temat: [Archiwum] 'Zerowa' sesja RPG - ogóły i szczegóły

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel