Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: Droga łez i krwi
komnata: Biblioteka Legend

Alchemik PW
9 lipca 2015, 18:26
Jak wiadomo, oficjalne zakończenie Heroes VI jest zgodne z drogą łez. Gryfici stają w obronie równowagi i pokonują Michała. Epilog poznajemy z perspektywy jednego Gryfity (w tym samym czasie) i zastanawia mnie czy wszyscy musieli razem stanąć po stronie Bezimiennych. Jaka droga, łez czy krwi najbardziej (fabularnie) pasuje Wam do każdego z Gryfitów i dlaczego tak uważacie? Oprócz tego co sądzicie o bohaterach z DLC i Shades of Darkness? Piszcie w tym temacie.

Ja osobiście widzę to tak:

Anastazja - po przemyśleniu, do tej postaci bardziej pasuje droga krwi. Wraz z fabułą ma coraz agresywniejszy charakter.

Anton - w Jego przypadku mi pasuje droga łez, od niemalże fanatyka Elratha po tolerancyjnego księcia.

Sandor - Jego przypasowałbym do drogi łez, gdyż sprawia wrażenie najbardziej podobnego do Sławoja. Poza tym jakoś nie pasuje mi On do pacyfikowania buntowników.

Kirył - poza drugorzędnymi bohaterami nie zauważyłem specjalnych różnic w zachowaniu, więc mi obie pasują.

Irina - to jak dla mnie jest najtrudniejszy wybór, gdyż pod tym względem jest najbardziej rozdarta między jedną a drugą opcją. Z jednej strony jest agresywna i żądna zemsty co ją kieruje na drogę krwi, ale wraz z postępem fabuły mamy sytuację odwrotną do Anastazji, gdyż Jej charakter się uspokaja, aczkolwiek zemsta na drodze łez mi nie pasuje, mogli to rozwiązać np. śmiercią Gerharta na placu boju z demonami czy coś innego.


Pozostali główni bohaterowie:
Crag Hack - brak zdania.

Sandro - droga krwi, to chyba oczywiste że żądny zemstą wobec smoków "nihilomanta" najbardziej pasuje do drogi krwi.

Raelag - wnioskując po Heroes V, droga krwi bardziej do Niego pasuje.

Vein - tu nie widzę innej możliwości niż droga łez.

Alamar PW
9 lipca 2015, 19:31
Zacznijmy od pewniaków:

- Irina - droga krwi. W MMX nadal chce głowy Markusa Wilka, a i jej kampania, teoretycznie opowiadająca o równowadze i niepoddawaniu się emocjom, w praktyce jest opowieścią o zemście.

- Sandro - krew. Nawet nie potrzeba argumentów.

- Vein - łzy. Kiedyś był Żniwiarzem, teraz nawet łaknąca krwi Ludmiła go nie poznaje.


Reszta:

- Crag Hack - łzy. Nie jest to typowy pirat, raczej awanturnik. No i w MMX poświęcił się, by uratować wnuczkę.

- Raelag - łzy. Wystarczy spojrzeć na jego brata Sylsaia, by zobaczyć różnicę. Raelag pragnie zjednoczenia mrocznych elfów, Sylsai zemsty.

- Anastazja - łzy. Pragnie przede wszystkim odnaleźć winowajcę śmierci Sławy. W Cieniach Mroku widać wyraźnie, co z niej ostatecznie "wyrosło".

- Sandor - podobnie jak Crag Hack. Spotykamy go zresztą też w MMX i nie łaknie sławy czy krwi.

- Cyryl - łzy. Choć pragnie zemsty na Sarze, to ostatecznie nie powyrywał jej piór ze skrzydeł oraz znalazł rozwiązanie problemu Niewidzialnej Biblioteki, zamiast ją zniszczyć czy użyć do swoich celów. W Cieniach Mroków chronił ją przed Kha-Belethem.

- Anton - krew. To idiota. :P

Alchemik PW
10 lipca 2015, 16:40
Cytat:
- Irina - droga krwi. W MMX nadal chce głowy Markusa Wilka, a i jej kampania, teoretycznie opowiadająca o równowadze i niepoddawaniu się emocjom, w praktyce jest opowieścią o zemście.

Problem jest z Nią taki że Ona przejawia cechy obu ścieżek, ale fabularnie autorzy wybrali dla Niej ścieżkę łez, w końcu Changbo żyje, co na drodze krwi byłoby niemożliwe. Kwestia Markusa też jest pogmatwana, ale z tego co wiem, w MMX Marcus nie trafił do lochów Iriny, tylko siedział w więzieniu w Karthalu.

Cytat:
- Raelag - łzy. Wystarczy spojrzeć na jego brata Sylsaia, by zobaczyć różnicę. Raelag pragnie zjednoczenia mrocznych elfów, Sylsai zemsty.

To że mamy dwóch na drodze krwi, nie naczy że muszą być do siebie podobni. Raelag jednak woli walczyć niż wracać do elfów z Irollan, a jak wiemy został później Agraelem.

Cytat:
- Anton - krew. To idiota. :P

Chyba tylko Anton naprawdę wiedział o tym co Aniołowie robią. Sandor i Irina w ogóle nie mieli pojęcia co Anioły wykombinowały, Anastazja i Kirył wiedzieli pobieżnie, tylko Anton wiedział od początku do końca o co chodzi. Wydaje mi się że Anton był faworytem autorów jeśli chodzi o fabułę. Nie dośćże najwięcej wiedział, to On prowadził narrację w filmiku początkowym (tym któego sienie da wyłączyć za pierwszym razem). Swoją drogą, dlaczego jest On tak znienawidzony przez Ciebie?

Vusapion PW
11 lipca 2015, 12:53
Moje odczucia, co do drogi łez lub krwi bohaterów są takie same jak u Alamara.

Alamar PW
12 lipca 2015, 18:41
Alchemik:
Problem jest z Nią taki że Ona przejawia cechy obu ścieżek, ale fabularnie autorzy wybrali dla Niej ścieżkę łez, w końcu Changbo żyje, co na drodze krwi byłoby niemożliwe. Kwestia Markusa też jest pogmatwana, ale z tego co wiem, w MMX Marcus nie trafił do lochów Iriny, tylko siedział w więzieniu w Karthalu.
W MMX Markusa możemy zabić albo wysłać z powrotem do Iriny. Jeśli wybierzemy tę drugą ścieżkę, to Markus ostatecznie ląduje w lochu.
Jednakże w MMX Irina przede wszystkim chce dostać w swoje ręce Markusa i na pewno nie po to, by pogrozić mu palcem:
Hamza MMX:
(Śmieje się) Tak, to wnuczka Craga Hacka, zgadza się. I nie martw się, malutka. Wszystko, co Księżna Irina planuje dla niego (Markusa), może być gorsze niż śmierć.

Irina Wilk zaoferowałaby nagrodę za pojmanie go żywcem, ale może teraz w rzeczy samej bardziej miłościwym jest zabicie go.

Co do Changbo masz rację, on żyje:
Changbo MMX:
Zo. Po Drugim Zaćmieniu i pokonaniu Gerharta Wilka, Daimyo Jubo (Irina) stała się Księżną Wilka. Odesłała mnie z powrotem do Hashimy, abym zarządzał jej ziemiami wokół Strandholmu, osady handlowej wcześniej należącej do Wilka. Saa, to zaprawdę wielki honor i olbrzymia odpowiedzialność.
Jednak z pierwszych tekstów jasno wynika, że Irina nie jest ostoją spokoju (droga łez), ale wciąż pragnie krwi Wilka.

Alchemik:
To że mamy dwóch na drodze krwi, nie naczy że muszą być do siebie podobni. Raelag jednak woli walczyć niż wracać do elfów z Irollan, a jak wiemy został później Agraelem.
Raelag w 50 Odcieniach Purpury chce przede wszystkim zjednoczyć swój lud, a Niewidzialna Biblioteka ma mu w tym pomóc. Co więcej, połajał Sylsaia za sprzymierzenie się z Kha-Belethem - błąd, który sam nieomal nie popełnił (po nim wpadł w alkoholizm i dopiero Sorshan go z tego wyciągnął).

H6:
Toczony gniewem i goryczą, a także pamiętający wciąż o rzezi jaką krasnoludy urządziły jego pobratymcom, Raelag znalazł się niebezpiecznie blisko zaakceptowania sojuszu z Kha-Belethem, Władcą Demonów, z którego pomocą mógłby pokonać licznych nieprzyjaciół mrocznych elfów. W ostatniej chwili odzyskał rozum i nie zaprzedał duszy Chaosowi, ale to wydarzenie było przysłowiową ostatnią kroplą, która przelała czarę goryczy. Po zbyt wielu porażkach i błędnych politycznych decyzjach, Raelag opuścił swój klan i pozwolił, by jego brat, Sylsai, został przywódcą Blizn Duszy.
Gdy Raeleg topił swe smutki i rozczarowania w alkoholu, zaprzyjaźnił się z Sorshanem, przywódcą klanu Piętna Cienia, którego losy potoczyły się podobnie. Sorshan wyciągnął Raelaga z dołka i pomógł mu odzyskać wiarę w cel, w międzyczasie czyniąc upadłego księcia honorowym członkiem klanu Piętna Cienia.
Jak to się stało, że ostatecznie wpadł w ręce Kha-Beletha zapewne zobaczymy w H7. Już w intrze kampanii mrocznych elfów w H6 Sorshan wspomina, że wydarzenia z przeszłości pomału ulegają wymazaniu, więc może Magia Pustki sprawiła, iż Raelag dołączył do sił Chaosu? Zresztą taki był pierwotnie plan względem niego, ale ostatecznie uznano, że brakowało wtedy sensu w takim rozwoju fabuły (a dokładniej motywu zwiazku Sandra i Kha-Beletha - ani słowa na temat jak to brzmi, zboczeńcy :P).

Alchemik:
Chyba tylko Anton naprawdę wiedział o tym co Aniołowie robią. Sandor i Irina w ogóle nie mieli pojęcia co Anioły wykombinowały, Anastazja i Kirył wiedzieli pobieżnie, tylko Anton wiedział od początku do końca o co chodzi. Wydaje mi się że Anton był faworytem autorów jeśli chodzi o fabułę. Nie dośćże najwięcej wiedział, to On prowadził narrację w filmiku początkowym (tym którego sie nie da wyłączyć za pierwszym razem). Swoją drogą, dlaczego jest On tak znienawidzony przez Ciebie?
Dlaczego? Krótka odpowiedź: Bo jest idiotą. :P

Od dzieciństwa był przygotowany na objęcie po ojcu tronu, a co zrobił, gdy go objął? Zaczął szukać bezimiennych, bo głosy w jego głowie mu tak kazały. Zabił nawet własną siostrę, choć archanioł zapewniał go, że nie da inkwizycji jej skrzywdzić (oczywiście Uriel miał inne plany co do Anastazji, ale jego zapewnienie było prawdziwe).

Do tego wyrżnął lojalnych poddanych jak i sprzymierzone orki, bo nie chcieli przyjąć wiary Elratha, choć ojciec Antona pozwolił im praktykować własną wiarę. Dopiero po tym jak Cate przełożyła go przez kolano i dała klapsa :P (pokazała ścieżkę Smoczego Rycerza) trochę ochłonął... by w następnej misji zaatakować Księstwo Wilka i zdziesiątkować nagi Iriny, bo nie pomyślał o tym, by wpierw zrobić rozpoznanie sytuacji (nagi były pełnoprawnymi mieszkańcami tej prowincji, gdyż służyły Irinie) czy spróbować ostatnich rozmów pokojowych.

No i na sam koniec - gdy dowiedział się o planie aniołów względem dynastii książęcych... nic nie zrobił, zostawił to jak jest. Gdyby nie Cate, to Michał wyruszyłby na swoją urojoną krucjatę, a Aula Wspomnień dalej by działała, zaś Antona wciąż męczyły by głosy poległych aniołów.


Na zakończenie dodam jeszcze, że grając w kampanie Sandora, Iriny czy Cyryla odniosłem wrażenie, iż obie ścieżki są prawdziwe (choćby występują w dialogach obydwoje bohaterowie drugorzędni). Sądzę, że pierwotnie te misje miały jeden scenariusz, a potem ktoś wpadł na "genialny" pomysł, by podzielić je na ścieżkę łez i krwi, ale nie było czasu/środków na zmianę scenariuszy i po prostu wykastrowano teksty w danej ścieżce i wstawiono je do drugiej. Kampania Cyryla najbardziej na tym ucierpiała (gdyż w ogóle brakuje znacznej części tekstów/fabuły).

PS
W Cieniach Mroku jak i wydanym po nich DoC-u Kiril przetłumaczony jest na Cyryla.

Fandor PW
12 lipca 2015, 18:58
Ciężko się nie zgodzić z Alamarem, chociaż pomijając chęć zemsty Irina faktycznie zawsze bardziej mi pasowała do drogi łez.

Alchemik PW
12 lipca 2015, 19:04
Cytat:
W MMX Markusa możemy zabić albo wysłać z powrotem do Iriny. Jeśli wybierzemy tę drugą ścieżkę, to Markus ostatecznie ląduje w lochu.
Jednakże w MMX Irina przede wszystkim chce dostać w swoje ręce Markusa i na pewno nie po to, by pogrozić mu palcem:

Cytat:
Jednak z pierwszych tekstów jasno wynika, że Irina nie jest ostoją spokoju (droga łez), ale wciąż pragnie krwi Wilka.

Ale ostatecznie trafił do lochu. Sądzę że po prostu chciała mu pokazać "kto tu rządzi".

Ale skoro Go szukała to znaczy że droga łez by się zgadzała. Idąc według ścieżki łez kanoniczna staje się misja "przychodzimy w pokoju", gdzie Irina mija miasta księstwa wilka poza Isengrimem tym samym mijając Markusa, który najwidoczniej zniknął jak usłyszał co się szykuje. Na drodze krwi Irina ma go na łasce pod samym Isengrimem i Go wyganała zamiast zabić, więc szukanie Go potem nie miałoby sensu.

A co do Antona, Auli wspomnień i Cesarstwa sokoła jest jednoznacznie stwierdzone że Gryfici pokonali Michała?

Trafiłem ostatnio na opis Serafimów z Heroes VII, gdzie okazuje się że są to kreacje Aniołów z II zaćmienia. Czy jeśli droga łez byłaby kanoniczna nie powinni Oni zostać odesłani do Elratha?

Z tego co zrozumiałem na drodze krwi Gryfici też nie popierają Michała. Swego czasu Marzhin opublikował wycięte zakończenia drogi krwi i łez, wedle którego Michał i tak zginął.

Alamar PW
12 lipca 2015, 19:09
Alchemik:
Ale ostatecznie trafił do lochu. Sądzę że po prostu chciała mu pokazać "kto tu rządzi".
Markus nie trafił do Iriny, siedział w lochu niedaleko Karthalu (zobacz Fort Laegaire). Sądzę, że czekał tam na transport do "swego" dawnego Księstwa, ale nie zdążył (chyba że go zostawimy w tym lochu).

Alchemik:
tym samym mijając Markusa, który najwidoczniej zniknął jak usłyszał co się szykuje
On nie zniknął:
MMX:
Pewnie, że znam Markusa Wilka. Ze słyszenia, rzecz jasna. To bratanek nieżyjącego już Księcia Gerharta Wilka. Gdy małżonka Gerharta, Irina, przejęła władzę w Księstwie Wilka... trwale "usuwając" swego męża, Markus został wygnany.

Alchemik:
Trafiłem ostatnio na opis Serafimów z Heroes VII, gdzie okazuje się że są to kreacje Aniołów z II zaćmienia. Czy jeśli droga łez byłaby kanoniczna nie powinni Oni zostać odesłani do Elratha?
SerafiNów
Serafiny powstawali od dawna - do tego służyła właśnie Aula Wspomnień. Im potężniejsza dusza anioła, tym potężniejsze ciało musiała zamieszkiwać, dlatego na początku "wskrzeszano" tylko te najmniej znane anioły, by dopiero przed Drugim Zaćmieniem wskrzesić Michała w ciele Pawła.
Nie, Serafiny nie zginęły wraz ze zniszczeniem Auli. Cate uwolniła z niej dusze aniołów czekające na nowe ciała, ale te, które już zamieszkiwały ludzkie naczynia, żyły dalej.
Marzhin wspominał, że wg niego czerwone anioły z H5 to właśnie serafiny z czasów H6, które przetrwały wieki i z czasem ulegli goryczy i zepsuciu (ale to tylko jego teoria).

Alchemik:
Swego czasu Marzhin opublikował wycięte zakończenia drogi krwi i łez, wedle którego Michał i tak zginął.
Wcale nie Marzhin je opublikował :P, choć rzeczywiście jest ich autorem.
Michał i Cate giną w obu zakończeniach - choć w innych okolicznościach. Na drodze łez Cate i Michał giną po osądzie Elratha. Na ścieżce krwi Cate ginie (po pokonaniu w formie smoka) wyrywając Michałowi skrzydła, a on sam spada w Otchłań ze strzałą Raelaga w sercu.

Morgan Grin PW
12 lipca 2015, 19:10
A to nie było przypadkiem tak, że Anastazja w momencie śmierci,była już warzywem? O ile dobrze pamiętam, Salvator wbrew zapewnieniom Uriela, zabrał się z Gryfitykę i wykończył ją psychicznie.
Nie chce przesadnie bronić Antona, bo z całego rodzeństwa jego lubiłem najmniej, ale ciężko nazwać mi go idiotą. Te głosy Aniołów, pewnie niejednego przyprawiłby o obłęd - w trakcie popełniania tych licznych zbrodni, był niespełna rozumu.

A tak wychodząc poza znane rodzeństwo: wiemy coś na temat trzeciej siostry, tej usuniętej z ostatecznej wersji gry, wraz za akademią, czy wszystko zaginęło w eterze?

Alamar PW
12 lipca 2015, 19:19
Sądząc po dodatku do DoC-a Grzechy Zdrady, chodziło nie o trzecią siostrę, ale o Elżbietę, matkę Sandora.

Co do Anastazji:



KRETYN!!!
I to w świecie, gdzie mamy regenerację czy całą szkołę magii poświęconą uleczaniu i wskrzeszaniu.

Fandor PW
12 lipca 2015, 19:59
Ogólnie skoro mamy magię wskrzeszania większość elementów jest bez sensu, bo czemu postaci nie są wskrzeszone po śmierci np. Paweł i Sławoj? :P.

NicolaiNicolaiPytanie nie do tego tematu.

Nicolai PW
12 lipca 2015, 21:02
Alamar:
- Anastazja - łzy. Pragnie przede wszystkim odnaleźć winowajcę śmierci Sławy. W Cieniach Mroku widać wyraźnie, co z niej ostatecznie "wyrosło".
Chciała znaleźć winowajcę i się na nim zemścić, co koniec końców jej się udało. I co niby w Cieniach Mroku z niej wyrosło? Nudny i oschły trup?
Alamar:
- Sandor - podobnie jak Crag Hack. Spotykamy go zresztą też w MMX i nie łaknie sławy czy krwi.
No nie wiem czy kopanie tyłków watażków na Pao można podciągnąć pod łzy?
Alchemik:
Problem jest z Nią taki że Ona przejawia cechy obu ścieżek, ale fabularnie autorzy wybrali dla Niej ścieżkę łez, w końcu Changbo żyje, co na drodze krwi byłoby niemożliwe.
Ja jakoś nie widzę u niej ścieżki łez. Ugryzła męża w khem..., uciekła do Hashimy, utorowała sobie tam drogę na szczyt i wróciła do Cesarstwa, by zabić małżonka.
Alchemik:
To że mamy dwóch na drodze krwi, nie naczy że muszą być do siebie podobni. Raelag jednak woli walczyć niż wracać do elfów z Irollan, a jak wiemy został później Agraelem.
Ale nie wystąpił zbrojnie przeciwko nikomu. Tylko wybrał drogę pokojowego zjednoczenia Mrocznych Elfów i poprowadzenia ich do nowej ojczyzny. Obyło się bez krwawych jatek. To, że potem został Agraelem to zupełnie inna bajka.

Alamar PW
12 lipca 2015, 21:13
Nicolai:
Chciała znaleźć winowajcę i się na nim zemścić, co koniec końców jej się udało. I co niby w Cieniach Mroku z niej wyrosło? Nudny i oschły trup?
Szczerze mówiąc to nie pamiętam jej za bardzo z 50SoP, jedynie wspomnienia Veina z ostatniej misji, gdzie on i Anastazja bawili się w szczęśliwą rodzinkę, bez żadnych nocnych wypadów na miasto by "coś przekąsić". ;)

Nicolai:
No nie wiem czy kopanie tyłków watażków na Pao można podciągnąć pod łzy?
Skopać tyłki w dobrej sprawie! ;)
Skoro cała kampania Sandora to nawiązanie do westernów, to porównaj sobie Człowieka bez Imienia do "Anielskich Oczu" - który z nich pasuje do łez, a który do krwi pomimo tego, że oboje rozprawiają się z przeciwnikami bez przebaczenia?

Alchemik PW
12 lipca 2015, 21:50
Cytat:
Ja jakoś nie widzę u niej ścieżki łez. Ugryzła męża w khem..., uciekła do Hashimy, utorowała sobie tam drogę na szczyt i wróciła do Cesarstwa, by zabić małżonka.

Jednak z czasem pokornieje i idąc drogą łez nawet pogrzebała Go z honorami przysługującymi księciu. Może nie jest to oznaka cywilizowania, ale trzeba dopuścić myśl, że ludzie w Ashanie żyją w ciemnogrodzie.

Cytat:
Serafiny powstawali od dawna - do tego służyła właśnie Aula Wspomnień. Im potężniejsza dusza anioła, tym potężniejsze ciało musiała zamieszkiwać, dlatego na początku "wskrzeszano" tylko te najmniej znane anioły, by dopiero przed Drugim Zaćmieniem wskrzesić Michała w ciele Pawła.
Nie, Serafiny nie zginęły wraz ze zniszczeniem Auli. Cate uwolniła z niej dusze aniołów czekające na nowe ciała, ale te, które już zamieszkiwały ludzkie naczynia, żyły dalej.
Marzhin wspominał, że wg niego czerwone anioły z H5 to właśnie serafiny z czasów H6, które przetrwały wieki i z czasem ulegli goryczy i zepsuciu (ale to tylko jego teoria).

Wynika więc z tego, że droga krwi również może zostać uznana za fabularną. Z tego co wiem, Anton powiedział Michałowi, że nie zamierza być naczyniem na duszę anioła, więc Statut Gryfa, czy jak to się tam nazywało, mógł zostać mimo to wprowadzony. Co prawda to już może podchodzić pod naciąganie faktów, ale taka sytuacja jest możliwa. No chyba że o czymś zapomniałem.

AlamarAlamarO przecinkach przed "że". :P


Cytat:
Szczerze mówiąc to nie pamiętam jej za bardzo z 50SoP, jedynie wspomnienia Veina z ostatniej misji, gdzie on i Anastazja bawili się w szczęśliwą rodzinkę, bez żadnych nocnych wypadów na miasto by "coś przekąsić". ;)

Ciężko określić jej charakter, ale jakoś nie widziałem kręcącego się tam Kaspra. Za to Ludmiła co chwila się tam pałęta.

Alamar PW
12 lipca 2015, 22:04
Owszem, naciągasz fakty, bo nie można mieć dwóch różnych zakończeń - albo Cate zamieniła się w smoka i zginęła, albo odprawiła rytuał i zginęła.
Z 50SoP wiemy, że Aula Wspomnień już nie istnieje, więc H6 zakończyło się epilogiem łez.

Co do braku Kaspra - zauważ, że w MMX jest on przy boku Craga Hacka, zaś później opowiada nam różne historyjki z H7. Także inni bohaterowie z kampanii (choćby Airini czy Acamas od Sandora - są choćby w DoC-u) opuścili po H6 Gryfitów. Ich obecność lub brak wcale nie oznacza, jaką ścieżką podążyli główni bohaterowie H6. Tym bardziej, że w niektórych mapach w H6 pojawiają się obydwoje bohaterowie drugorzędni krwi i łez.
Musisz spojrzeć na całość gier i charaktery postaci, by określić kto, którą ścieżką mógł podążyć.

Nicolai PW
12 lipca 2015, 22:42
@Alamar: To, że jej nie kojarzysz z 50SoD już o czymś świadczy ;) Była strasznie mdła i sucha, taka typowa służbistka. Niby założyła szczęśliwą rodzinkę z Veinem i Zakerą, ale to chyba o niczym nie przesądza? Krew i Łzy to nie podział na dobro i zło, on raczej patrzał na motywację i podejście do życia. Za oficjalną stroną H6:
Soft:Ubi:
W grze Might & Magic: Heroes otrzymasz dwie odrębne możliwości rozwoju swojej historii. W twoich żyłach płynie krew, która pochodzi od samych Smoczych Bogów. Jeśli działasz instynktownie, nie ustępujesz w boju, wolisz najpierw atakować, a potem myśleć — Droga Krwi dobrze ci posłuży.
Możesz jednak napisać jego losy inaczej. Możesz dołożyć wszelkich starań, żeby zamiast działać pochopnie — zrozumieć złożoność sytuacji. Tą drogą podążają poszukiwacze wiedzy, obrońcy słabszych i ciekawi świata. Czeka na niej wiele chwil zaskoczenia i radości, ale też bólu i smutku. Jest to Droga Łez.
Czy Anka była poszukiwaczem wiedzy i obrońcą słabszych? No niekoniecznie, ale z drugiej strony nie działała pochopnie, wręcz przeciwnie. Więc ona wydaje się iść środkiem, trzecią drogą (Droga Uryny? xD). A Antoś to czysta Krew, "najpierw atakować, a potem myśleć" to pasuje do niego jak ulał. Wziął i zabił siostrę, refleksje przyszły później ;)
A co do Sandora to te nawiązania do westernów były chyba tylko w tytułach scenariuszy.

@Alchemik: Przeczytaj sobie opis Drogi Krwi. Najpierw działanie, potem myślenie. To idealnie pasuje do tego co zrobiła z małżonkiem. Zabiła, a potem przyszła refleksja, że może trzeba go potraktować z honorami.

Alchemik PW
12 lipca 2015, 23:04
Cytat:
Przeczytaj sobie opis Drogi Krwi. Najpierw działanie, potem myślenie. To idealnie pasuje do tego co zrobiła z małżonkiem. Zabiła, a potem przyszła refleksja, że może trzeba go potraktować z honorami.

Tyle że Irina bardziej pasuje do charakteru Szoguna niż Mistrza wojny.

szogun:
Szogun to Samuraj, który opanował do perfekcji sztukę wyrzekania się osobistych zachcianek i namiętności -- do tego stopnia, że całe jego życie toczy się wokół czynów i wyższego celu. Spotyka się ich niezmiernie rzadko, ale gdy już do tego dochodzi, od razu czuć bijącą od nich aurę mądrości i niezłomności. Tytuł Szoguna, wraz z władzą nad rozległymi ziemiami Królestwa Nagów, przyznaje samurajom sama Wieczna Królowa. Kiedy królestwo nagów jest w niebezpieczeństwie, często na czele kilku armii staje właśnie jeden z Szogunów.

mistrz wojny:
Mistrzowie Wojny odrzucili wszystkie osobiste pragnienia i namiętności, poświęcając całe swoje życie jednemu celowi: doskonałości w opanowaniu sztuki wojennej. To dążenie do doskonałości ciała i duszy jest dla nich ważniejsze nawet od lojalności względem swych władców. Ich życie jest dla wielu nagów inspiracją do tworzenia dzieł sztuki, sonetów czy mistycznych poematów. Wieczna Królowa darzy ich wielkim szacunkiem, jednak stara się być ostrożna, żeby ich nie obrazić lub sprowokować, toteż rozmawia z nimi tylko wtedy, kiedy przynosi im zapowiedź nadciągającej wojny.

Zanim wzięła się ponownie za Gerharta wyzwoliła żarłaczy mimo tego, że miało to doprowadzić do wojny z Hiroshim. Równie dobrze mogła siedzieć cicho i zbroić się na wojnę z Gerhartem, w końcu wojna z nekromanatami by jej wtedy nie dotyczyła. Potem nie zamierzała zostawić mieszkańców księstwa Wilka na pastwę demonów.

Alamar PW
3 sierpnia 2015, 10:35
Alchemik o Markusie Wilku:
Ale ostatecznie trafił do lochu. Sądzę że po prostu chciała mu pokazać "kto tu rządzi".

Markus trafił do lochów Fortu Lecośtam, ponieważ wtrącił się Oswin Jednorożec. Pierwotnie miał od razu płynąć do Iriny, ale "zaginął" po drodze:

Markus:
Sądziłem, że zabiorą mnie do księżnej Iriny, tej dziwki mojego zmarłego wuja… Ale wygląda na to, że Książę Jednorożca miał inne plany. Nie wiem, czego chce ode mnie. Nikt mi niczego nie powiedział, odkąd mnie tu przewieziono.

A co do jego ostatecznych losów:
Cytat:
...Ale nie skończyło się to dla niego dobrze. Magiczna bestia [gryf] wrzeszczała i ryczała, starając się strząsnąć swego jeźdźca z grzbietu. Markus zdołał tylko wykrzyknąć cienkim głosem: "Przeklęte Gryfy!" i przeleciał nad krawędzią tarasu na spotkanie ze swoim losem. Później odnaleziono jego roztrzaskane na skałach ciało

Tudzież:
Cytat:
Markus Wilk spędził w Forcie Laegaire dwadzieścia lat, aż wreszcie Imperatorowa Gwendolyn okazała mu łaskę. Wrócił do Wolnych Miast na Wschodzie i resztę życia przeżył w pokoju, porzucając ostatecznie, jak się wydaje, wszelkie marzenia o zostaniu Księciem.
temat: Droga łez i krwi

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel