Witaj Nieznajomy!
|
temat: Prywata oraz pytania różne komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 67 - 68 - 69 ... 84 - 85 - 86 | |
Kastore |
Nowy trailer nowej gry tego patałacha Kojimy. Grają w nim Mads Mikkelsen i Guillermo del Toro. Hurra. |
Nicolai |
Mumię rebootują? Ugh... fajnie, że kolejną serię będą próbować popsuć :/ |
Kastore |
Trailer drugiej części pewnej, średniej, mało ciekawej, ale nahypowanej do granic możliwości gry. Cieszcie się. |
Alamar |
Nicolai: Przecież już ją zepsuli w 1999 r. :PMumię rebootują? Ugh... fajnie, że kolejną serię będą próbować popsuć :/ Serio nie wiedziałeś, że nie był to pierwszy reboot "oryginału" z 1932 roku? W 1959 wytwórnia Hammer Film Productions wydała remake z hrabią Dooku i Tarkinem. M.in. to właśnie na tym filmie wzorowano mumie w HoMM-ie 2. Narzekanie na remake remake'u remake'u to trochę przesada. :P |
Kastore |
Serio przetłumaczyli to na "Zemstę Salazara"? -_- |
Alistair |
Kretyni nie tłumaczą, tylko nadają swoje tytuły. To częsta praktyka, choć nie mam pojęcia czym spowodowana. Dla mnie to trochę jak zmienić nazwę marki samochodu w jakimś kraju. Ja wiem, że czasem nie da się przetłumaczyć dosłownie, ale może jednak bez przesady. |
Kastore |
I jeszcze kwestia, że poetycko brzmiące "Dead men tell no tales" zamienili na bezpłciową "Zemstę Salazara". :/ |
Andruids |
Poetycko? To może - "Gdy trup umiera, to gęby nie otwiera" : p |
Alamar |
Jak trup może umrzeć? :P Poza tym bardziej pasowało by tu odniesienie do pewnej szanty - "Hej ho na umrzyka skrzyni" |
Nicolai |
Trup umiera na tej samej zasadzie jak człowiek się rodzi, na początku swojej "kariery" :P A szanta ze skrzynią umrzyka to bardziej do dwójki to bardziej nie pasuje? Osobiście byłbym za "Martwi głosu nie mają" w ramach nawiązania do pewnego przysłowia, ale niestety polscy tłumacze są jak filmowe DC, chcą być na siłę grimdark i edgy. |
Kastore |
Andre: "Poetycko" i "sensownie" nie zawsze idą w tej samej parze. :P
Poetycko? To może... |
Andruids |
Ale przynajmniej jest zabawnie : p Podoba mi się za to, jak sprawę ugryzł Nicolai. Widząc taki podtytuł na wielkim ekranie (i na trailerach i wszelkich materiałach promocyjnych) na pewno nie czułbym zażenowania. |
Kastore |
Ja tym czuję większe zażenowanie widząc kolejny kliszowy podtytuł w stylu - klik. |
Alamar |
Nie wiem, czy niektórzy o tym słyszeli, ale z tego co czytałem, to tłumaczenie filmów wygląda trochę inaczej, niż sobie wyobrażamy. Otóż tłumacz wpierw musi przetłumaczyć tytuł (często nie znając fabuły) i jeśli dany tytuł spodoba się wydawcy, dopiero wtedy dostaje resztę filmu do tłumaczenia. A tytuł dla wydawcy zawsze musi być chwytny (Civil War - Wojna bohaterów :P). |
Nicolai |
Ale podtytuł "Zemsta Salazara" sugeruje, że tłumacz coś tam o fabule wiedział (zgaduję, że ma więcej wspólnego z fabułą niż oryginał). Tak samo nie przetłumaczenie na polski "Quantum of Solace" wskazuje na wiedzę na tematy scenariuszowe ;) Także chyba się mylisz... |
Alamar |
Często producent zastrzega sobie, że pewne części filmu (jak choćby podtytuł czy np. piosenki w Shreku) mają zostać w oryginale... choć w przypadku Bonda, tłumacz zapewne nie wiedział, co z tym nieszczęsnym "Quantum of Solace" zrobić i zostawił oryginał (co wytykało filmowi kilku recenzentów). :P Inna sprawa, że jak nieraz czyta się napisy czy słucha lektora, to odnosi się wrażenie, że tłumacz nie tylko fabuły filmu nie poznał, ale i języka angielskiego (czy innego) nie zna. :P Wracając zaś do "Zemsty Salazara", to każdy film oprócz tytułu posiada też krótki opis, który dystrybutor lokalny dostaje, by promować film (podobnie jak gry - przypomnij sobie notkę prasową od Ubi odnośnie Heroesa VII, która opisywała, kto jest głównym bohaterem i o co walczy). W tym przypadku myślę, że jest to poniższy opis, który można znaleźć choćby na portalu IMDB: Cytat:
Captain Jack Sparrow finds the winds of ill-fortune blowing even more strongly when deadly ghost pirates led by his old nemesis, the terrifying Captain Salazar, escape from the Devil's Triangle, determined to kill every pirate at sea...including him. Captain Jack's only hope of survival lies in seeking out the legendary Trident of Poseidon, a powerful artifact that bestows upon its possessor total control over the seas. |
Nicolai |
A to tutaj nie chodziło o to, że Quantum i Solace to nazwy organizacji, więc zostawiono oryginały, bo głupio nazywać organizacji oprychów "Szczypta"? |
Alamar |
Quantum of Solace, a nie Quantum&Solace. I z tego co pamiętam, to chyba tylko Quantum było organizacją, a raczej przykrywką W.I.D.M.A. ;) A co do znaczenia samego tytułu: Cytat: "Bond is looking for his quantum of solace, that's what he wants. Ian Fleming says that if you don't have a quantum of solace in your relationship, you might as well give up. Bond doesn't have that because his girlfriend has been killed, therefore he's looking for revenge to make himself happy with the world again." Link |
Ursus |
W podsumowaniu tego roku warto będzie wspomnieć o przekroczeniu liczby 7 milionów wtargnięć do Groty :) |
Nicolai |
Alamar: Nadal jest to gra słów.Quantum of Solace, a nie Quantum&Solace. Alamar: Tak, ja to wiem. Tytuł jest dwuznaczny. Z jednej strony odnosi się do organizacji, z drugiej mówi o odrobinie wytchnienia, którego Bond szukał po śmierci Vesper. Niestety w polskim ciężko było zachować tę grę słów (Organizacja S.C.Z.Y.P.T.A.? E... nie, to pasowałoby do odcinka KND, ale nie do filmu z 007), więc trzeba było podjąć męską decyzję i zostawić tak jak jest.A co do znaczenia samego tytułu: (...) Swoją drogą Kammer poruszył sprawę wulgarności pewnego słowa i tak sobie przeglądam listy do poradni PWN, jeden z nich mnie zaintrygował: Jedyna słuszna wersja: W debacie dot. stosowności słowa zajebisty na forum internetowym zwrócono mi uwagę, że słowo to ma już w słowniku PWN kwalifikator pospolity, a nie wulgarny. Moi rozmówcy nie uznają argumentu, że wulgarność jest subiektywna i wciąż można tak to słowo odbierać, niezależnie od kwalifikatora. Słownik, według nich, zawiera „jedyną słuszną” wersję i „definiuje rzeczywistość” – skoro PWN tak mówi, to użytkownicy języka tak mają myśleć i czuć. Językoznawca: Z treści listu można wnosić, że nie podziela Pani stanowiska swoich rozmówców i upomina się o prawo do subiektywnej oceny stopnia wulgarności wyrazu. W takim razie jednak do czego Pani opinia naszej poradni? Czy nie do tego, żeby „jedyną szłuszną wersję” (swoich oponentów) zwalczać „inną słuszną wersją” (z naszej poradni)? A co co meritum to o zajebistym poradnia się już wypowiadała i na razie nie ma nic do dodania. Przyznać się, który pobiegł do PWN po argument w walce ze Strażnikami :D |
strona: 1 - 2 - 3 ... 67 - 68 - 69 ... 84 - 85 - 86 |
temat: Prywata oraz pytania różne | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel