Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Prywata oraz pytania różne
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 ... 67 - 68 - 69 ... 84 - 85 - 86

Kastore PW
3 grudnia 2016, 17:48
Nowy trailer nowej gry tego patałacha Kojimy. Grają w nim Mads Mikkelsen i Guillermo del Toro. Hurra.

Nicolai PW
3 grudnia 2016, 19:38
Mumię rebootują? Ugh... fajnie, że kolejną serię będą próbować popsuć :/


Kastore PW
4 grudnia 2016, 01:39
Trailer drugiej części pewnej, średniej, mało ciekawej, ale nahypowanej do granic możliwości gry. Cieszcie się.

Alamar PW
6 grudnia 2016, 18:45
Nicolai:
Mumię rebootują? Ugh... fajnie, że kolejną serię będą próbować popsuć :/
Przecież już ją zepsuli w 1999 r. :P

Serio nie wiedziałeś, że nie był to pierwszy reboot "oryginału" z 1932 roku? W 1959 wytwórnia Hammer Film Productions wydała remake z hrabią Dooku i Tarkinem.
M.in. to właśnie na tym filmie wzorowano mumie w HoMM-ie 2.

Narzekanie na remake remake'u remake'u to trochę przesada. :P

Kastore PW
18 grudnia 2016, 10:58
Serio przetłumaczyli to na "Zemstę Salazara"? -_-

Alistair PW
18 grudnia 2016, 11:08
Kretyni nie tłumaczą, tylko nadają swoje tytuły. To częsta praktyka, choć nie mam pojęcia czym spowodowana. Dla mnie to trochę jak zmienić nazwę marki samochodu w jakimś kraju. Ja wiem, że czasem nie da się przetłumaczyć dosłownie, ale może jednak bez przesady.

Kastore PW
18 grudnia 2016, 11:36
I jeszcze kwestia, że poetycko brzmiące "Dead men tell no tales" zamienili na bezpłciową "Zemstę Salazara". :/

Andruids PW
18 grudnia 2016, 12:01
Poetycko? To może - "Gdy trup umiera, to gęby nie otwiera" : p

Alamar PW
18 grudnia 2016, 14:55
Jak trup może umrzeć? :P
Poza tym bardziej pasowało by tu odniesienie do pewnej szanty - "Hej ho na umrzyka skrzyni"

Nicolai PW
20 grudnia 2016, 08:47
Trup umiera na tej samej zasadzie jak człowiek się rodzi, na początku swojej "kariery" :P A szanta ze skrzynią umrzyka to bardziej do dwójki to bardziej nie pasuje? Osobiście byłbym za "Martwi głosu nie mają" w ramach nawiązania do pewnego przysłowia, ale niestety polscy tłumacze są jak filmowe DC, chcą być na siłę grimdark i edgy.

Kastore PW
20 grudnia 2016, 14:51
Andre:
Poetycko? To może...
"Poetycko" i "sensownie" nie zawsze idą w tej samej parze. :P

Andruids PW
20 grudnia 2016, 15:39
Ale przynajmniej jest zabawnie : p

Podoba mi się za to, jak sprawę ugryzł Nicolai. Widząc taki podtytuł na wielkim ekranie (i na trailerach i wszelkich materiałach promocyjnych) na pewno nie czułbym zażenowania.

Kastore PW
20 grudnia 2016, 16:18
Ja tym czuję większe zażenowanie widząc kolejny kliszowy podtytuł w stylu - klik.

Alamar PW
20 grudnia 2016, 16:35
Nie wiem, czy niektórzy o tym słyszeli, ale z tego co czytałem, to tłumaczenie filmów wygląda trochę inaczej, niż sobie wyobrażamy. Otóż tłumacz wpierw musi przetłumaczyć tytuł (często nie znając fabuły) i jeśli dany tytuł spodoba się wydawcy, dopiero wtedy dostaje resztę filmu do tłumaczenia. A tytuł dla wydawcy zawsze musi być chwytny (Civil War - Wojna bohaterów :P).

Nicolai PW
20 grudnia 2016, 16:42
Ale podtytuł "Zemsta Salazara" sugeruje, że tłumacz coś tam o fabule wiedział (zgaduję, że ma więcej wspólnego z fabułą niż oryginał). Tak samo nie przetłumaczenie na polski "Quantum of Solace" wskazuje na wiedzę na tematy scenariuszowe ;) Także chyba się mylisz...

Alamar PW
20 grudnia 2016, 16:46
Często producent zastrzega sobie, że pewne części filmu (jak choćby podtytuł czy np. piosenki w Shreku) mają zostać w oryginale... choć w przypadku Bonda, tłumacz zapewne nie wiedział, co z tym nieszczęsnym "Quantum of Solace" zrobić i zostawił oryginał (co wytykało filmowi kilku recenzentów). :P
Inna sprawa, że jak nieraz czyta się napisy czy słucha lektora, to odnosi się wrażenie, że tłumacz nie tylko fabuły filmu nie poznał, ale i języka angielskiego (czy innego) nie zna. :P

Wracając zaś do "Zemsty Salazara", to każdy film oprócz tytułu posiada też krótki opis, który dystrybutor lokalny dostaje, by promować film (podobnie jak gry - przypomnij sobie notkę prasową od Ubi odnośnie Heroesa VII, która opisywała, kto jest głównym bohaterem i o co walczy). W tym przypadku myślę, że jest to poniższy opis, który można znaleźć choćby na portalu IMDB:

Cytat:
Captain Jack Sparrow finds the winds of ill-fortune blowing even more strongly when deadly ghost pirates led by his old nemesis, the terrifying Captain Salazar, escape from the Devil's Triangle, determined to kill every pirate at sea...including him. Captain Jack's only hope of survival lies in seeking out the legendary Trident of Poseidon, a powerful artifact that bestows upon its possessor total control over the seas.

Nicolai PW
20 grudnia 2016, 16:56
A to tutaj nie chodziło o to, że Quantum i Solace to nazwy organizacji, więc zostawiono oryginały, bo głupio nazywać organizacji oprychów "Szczypta"?

Alamar PW
20 grudnia 2016, 16:59
Quantum of Solace, a nie Quantum&Solace. I z tego co pamiętam, to chyba tylko Quantum było organizacją, a raczej przykrywką W.I.D.M.A. ;)

A co do znaczenia samego tytułu:
Cytat:
"Bond is looking for his quantum of solace, that's what he wants. Ian Fleming says that if you don't have a quantum of solace in your relationship, you might as well give up. Bond doesn't have that because his girlfriend has been killed, therefore he's looking for revenge to make himself happy with the world again."

Link

Ursus PW
21 grudnia 2016, 09:42
W podsumowaniu tego roku warto będzie wspomnieć o przekroczeniu liczby 7 milionów wtargnięć do Groty :)

Nicolai PW
22 grudnia 2016, 14:53
Alamar:
Quantum of Solace, a nie Quantum&Solace.
Nadal jest to gra słów.
Alamar:
A co do znaczenia samego tytułu: (...)
Tak, ja to wiem. Tytuł jest dwuznaczny. Z jednej strony odnosi się do organizacji, z drugiej mówi o odrobinie wytchnienia, którego Bond szukał po śmierci Vesper. Niestety w polskim ciężko było zachować tę grę słów (Organizacja S.C.Z.Y.P.T.A.? E... nie, to pasowałoby do odcinka KND, ale nie do filmu z 007), więc trzeba było podjąć męską decyzję i zostawić tak jak jest.

Swoją drogą Kammer poruszył sprawę wulgarności pewnego słowa i tak sobie przeglądam listy do poradni PWN, jeden z nich mnie zaintrygował:

Jedyna słuszna wersja:
W debacie dot. stosowności słowa zajebisty na forum internetowym zwrócono mi uwagę, że słowo to ma już w słowniku PWN kwalifikator pospolity, a nie wulgarny. Moi rozmówcy nie uznają argumentu, że wulgarność jest subiektywna i wciąż można tak to słowo odbierać, niezależnie od kwalifikatora. Słownik, według nich, zawiera „jedyną słuszną” wersję i „definiuje rzeczywistość” – skoro PWN tak mówi, to użytkownicy języka tak mają myśleć i czuć.
Językoznawca:
Z treści listu można wnosić, że nie podziela Pani stanowiska swoich rozmówców i upomina się o prawo do subiektywnej oceny stopnia wulgarności wyrazu. W takim razie jednak do czego Pani opinia naszej poradni? Czy nie do tego, żeby „jedyną szłuszną wersję” (swoich oponentów) zwalczać „inną słuszną wersją” (z naszej poradni)?
A co co meritum to o zajebistym poradnia się już wypowiadała i na razie nie ma nic do dodania.

Przyznać się, który pobiegł do PWN po argument w walce ze Strażnikami :D
strona: 1 - 2 - 3 ... 67 - 68 - 69 ... 84 - 85 - 86
temat: Prywata oraz pytania różne

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel