Gdzie znaleźć te "fragmenty" żywiołów, bo nie do końca zrozumiałem.

A ktoś z was ma może coś takiego, że zdarza się, że czasem gra sama się wyłącza niespodziewanie i jakiś błąd wyskakuje? (zarówno on line i off line)?

Wie ktoś może co chciał znaleźć Erebos w Ker-thal?

Chyba zasługujecie na wyjaśnienie... Kiedyś mierzyłem się z przeciwnikami, których uznawałem za godnych siebie, równie genialnych co i bezlitosnych. Takich jak Michał. Kiedy w końcu zorganizowałem zasadzkę, w której postradał życie... poczułem coś w rodzaju spełnienia. A potem... pustkę. Wyobrażacie sobie życie, w którym już nikt nie może rzucić wam wyzwania? W którym nie ma nikogo dość bystrego, by przejrzeć wasze plany? Jaki w tym sens? Przedstawcie sobie zatem moją radość, gdy tuż po mojej własnej ucieczce z Grobowca Tysiąca Trwóg Michał także powrócił z zaświatów... Szkoda, że opierzony głupiec powrócił jedynie po to, by zginąć z rąk przedstawicieli niższych ras!

Dawno temu Aniołowie i Bezimienni toczyli ze sobą wojnę. Był to przerażający konflikt, który przyniósł światu bezmiar zniszczeń i który znany jest jako Wojny Pradawnych Ras. Aniołowie i Bezimienni zawarli w końcu rozejm znany jako Pakt Zmierzchu. Ale nie wszyscy Bezimienni cieszyli się z pokoju. Wśród tej grupy najgorszy był Erebos. Był ich największym czempionem, prawdziwym geniuszem taktyki. Gdy wojna dobiegła końca, stał się zagrożeniem dla kruchego pokoju pomiędzy Światłem a Ciemnością. Kiedy odmówił złożenia broni, jego własny lud uwięził go tutaj. Dwanaście lat temu uwolnili go jacyś głupi poszukiwacze przygód i od tamtej pory planuje swoją zemstę. Nie wiem, jakie są jego ostateczne cele. Umysł Bezimiennego jest niczym labirynt cieni. Kastore ma kilka teorii, pomówcie z nim, jeśli jesteście nimi zainteresowani.

Ach, księżniczka opowiedziała wam o moich małych teoryjkach? Wróciłem do swojego ludu stosunkowo niedawno i mogę myśleć obiektywnie, jeśli chodzi o Malassę i jej Bezimienne dzieci. Mam dość dystansu, aby widzieć to, czego inni wcale nie muszą zauważać. Rozważcie to: mówimy o Bezimiennym, stworze zrodzonym z Ciemności. A Ciemność nie cierpi przejrzystości. Te słowa brzmią prosto, ale sądzę, że to właśnie jest tajemnica i piękno planu Erebosa. Widzicie, tu mniej chodzi o cel, a bardziej o sposób, w jaki ma zostać osiągnięty. Jestem pewien, że cała ta sytuacja to jego sposób na pokazanie, iż jest najwierniejszym sługą Malassy - stworzenie planu tak skomplikowanego, tak pogmatwanego, tak całkowicie utajnionego, że w porównaniu z nim nawet Zdrada Uriela wydaje się prosta. Gdy kurz już opadnie, nikt nie będzie wiedział, kto zaczął wojnę i dlaczego.

Obstawiałbym, że to wszystko ma coś wspólnego z prastarym miastem Ker-Thal… Tak, dobrze słyszeliście, "Ker-Thal", a nie "Karthal". To była wielka cytadela Bezimiennych, skrywająca w swych murach jedną z ich najważniejszych świątyń i legendarną Niewidzialną Bibliotekę. Gdy rozpoczęły się Wojny Pradawnych Ras, Anioły pod dowództwem Michała w pierwszej kolejności uderzyły na Ker-Thal, licząc na to, że osłabią wroga na dobre dzięki zniszczeniu zarówno świątyni jak i biblioteki. Ale legenda głosi, że sama Malassa wzięła Bibliotekę pod swe skrzydła, aby skryć ją przed wzrokiem Aniołów... Na dymiących jeszcze zgliszczach Świątyni Malassy Anioły wybudowały katedrę ku czci Elratha, Strażnicę Ker-Thalu, aby nie dopuścić do ponownego nadejścia Ciemności. Naokoło Strażnicy wyrosło miasto, a z biegiem lat na Ker-Thal zaczęto mówić Karthal. Gdy się już zna tę historię, nie jest zaskakujące, że Erebos wybrał Karthal na miejsce, w którym rozpocznie swą wojnę.

A teraz posłuchajcie, to niezmiernie ważne. Owo miejsce, Strażnica, nie jest zwykłym pałacem. To pieczęć, którą Aniołowie wznieśli nad Ker-Thalem, pradawnym miastem Bezimiennych. Tworzy ona barierę Magii Światła, która uniemożliwia Bezimiennym wejście do podziemnych ruin. Jak tylko Markus przejął władzę, [ ocenzurowane ] rozkazał swym Elfom zniszczyć każdy posąg i płaskorzeźbę anielskiego pochodzenia. Myślałam, że po prostu plądrują i niszczą pałac, ale teraz sądzę, że szukają sposobu na złamanie pieczęci. Jeśli im się powiedzie, nie wiadomo, co znajdą w czeluściach Ker-Thalu. Musicie ich powstrzymać!

Bo gdy Jon Morgan został wyznaczony na Gubernatora Półwyspu, wraz z nominacją otrzymał szczegółowe instrukcje. Postępując wbrew oczekiwaniom Erebosa, Jon uniknął otwartego konfliktu między Karthalem i Imperium co z kolei zapobiegło wojnie z Irollan i Siedmioma Miastami.

Jak dotrzeć do siedziby kultu niszczycielki okrętów?

Gdzie jest Tieru?

Wie ktoś skąd je wziąć?

A czy to ma jakiś większy wpływ na fabułę albo coś?

Ale na mapie płóciennej jest taka sobie wysepka (na południe od latarni) na której jest jakiś nagijski budynek i podejrzewałem, że to tam. ;)